Niezależne Forum Projektu Cheops

Hydepark => POLSKA => Wątek zaczęty przez: Leszek Kwiecień 02, 2009, 23:00:55



Tytuł: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 02, 2009, 23:00:55
Sprawa nieślubnego dziecka Lecha Wałęsy, opisana przez Pawła Zyzaka w
książce "Lech Wałęsa. Idea i historia, oburzyła polityków. Poseł Arkadiusz
Rybicki orzekł, że Wałęsę opisali zawistni wieśniacy. Czyżby w Cypriance i
Łochocinie doszło do zbiorowej halucynacji? Pojechaliśmy to sprawdzić.
Reportaż :-)))

http://www.youtube.com/v/tCP38jbLgO0&hl=pl&fs=1

Link
http://www.youtube.com/watch?v=tCP38jbLgO0

Cała wieś mówi o nieślubnym dziecku Wałęsy



 "Jak zaszła w ciążę, to się zwierzyła, że z Leszkiem Wałęsą" - mówi mieszkanka powiatu lipnowskiego w woj. kujawsko-pomorskim. Mówi, że pamięta Wałęsę z czasów, gdy przyjeżdżał do pani Wandy z Łochocina. W sieci krąży nagranie z takimi wyznaniami sąsiadów byłej wybranki prezydenta.

(http://www.dziennik.pl/files/archive/00181/AP8008260153_181247e.jpg)

Nagranie w internecie umieściła "Gazeta Pomorska". Dziennik zastanawia się nad prawdziwością zeznań, które zebrał wśród mieszkańców wsi. "Czyżby w Cypriance i Łochocinie doszło do zbiorowej halucynacji?" - pyta gazeta.

Skąd wątpliwości? Ukrywanie faktu posiadania nieślubnego dziecka zarzucił byłemu prezydentowi Paweł Zyzak, autor książki o Wałęsie, a obecnie pracownik Instytutu Pamięci Narodowej. "To jest barbarzyństwo, to jest bezczelność, to jest chamstwo. Podobała mi się ta pani, zanim poznałem swoją Danutę. Ale to nie znaczy, że miałem z nią dziecko" - mówił Lech Wałęsa w "Newsweeku".

Sąsiedzi tajemniczej pani Wandy ze szczegółami opowiadają na filmie umieszczonym w internecie o tym, jak Wałęsa przychodził do niej w młodości. Wspominają też Grzesia, który - ich zdaniem - bezsprzecznie był synem Wałęsy. Przyszły prezydent miał się nawet pojawić na pogrzebie chłopca, który - jak wynika z relacji mieszkańców wsi - utopił się w rzece.

"Mi się wydaje, że za dużo wziął na siebie. Gdyby mówił prawdę od początku, nie tając, bo to żadna tajemnica, to byłby się tak nie zaplątał" - kwituje nagrany mieszkaniec wsi.

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article353697/Cala_wies_mowi_o_nieslubnym_dziecku_Walesy.html#commentSent


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: chanell Kwiecień 02, 2009, 23:17:51
Ni mogę pojąć o co ta cała afera ???  Co to kogo obchodzi czy Wałęsa miał nieślubne dziecko,a nawet jeśli miał  ??? Każdy miał  jakieś grzeszki młodości.Osobiście nie mam nic do tego.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 02, 2009, 23:28:58
Channel jesteś aż tak bardzo oderwana od rzeczywistości?
Zerknij sobie:
Czy Paweł Zyzak, autor kontrowersyjnej biografii Lecha Wałęsy, straci dyplom magistra Uniwersytetu Jagiellońskiego, bo jego książka stawia byłego prezydenta w krytycznym świetle? Minister szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka zarządziła nadzwyczajną kontrolę na Wydziale Historycznym UJ.

http://www.dziennik.pl/polityka/article353722/Autor_ksiazki_o_Walesie_straci_magisterium_.html

Już chyba... faszyzujący ... Michnikowcy atakują...
Jak piszesz  nie po myśli autokratów z Wyborczej, to Cię zbanują pod pretekstem łamania regulaminu i zobaczysz tylko coś takiego, co mam już od miesięcy...
http://forum.gazeta.pl/forum/0,62489,1540823.html?f=904&w=93608178&p5=6458498&p6=DOCUMENT&powrot=http://wyborcza.pl/1,75248,6458498,Kudrycka__Zyzak_do_kontroli.html

Powinien wyświetlić się komunikat:
"W związku z przypadkami łamania Regulaminu, nie możesz założyć nowego wątku na tym forum."


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Mora Kwiecień 02, 2009, 23:31:58
Najlepszą reklamą samego siebie jest skandal...


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 02, 2009, 23:34:55
Chodzi o to, że Wałęsa łże jak pies, a IPN chcą rozwiązać, bo pokazuje prawdę o biografiach "nietykalnych osób"...

Jarosław Kaczyński przekonuje, że w Polce zagrożona jest wolność słowa i demokracja. To reakcja na skandaliczną, jego zdaniem, decyzję minister nauki Barbary Kudryckiej, która poleciła sprawdzić, jak przebiegała obrona pracy magisterskiej Pawła Zyzaka. To na jej podstawie Zyzak napisał kontrowersyjna książkę o Lechu Wałęsie.

http://www.dziennik.pl/polityka/article353281/Jaroslaw_Kaczynski_broni_wolnosci_slowa.html


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: astro Kwiecień 02, 2009, 23:45:33
Ni mogę pojąć o co ta cała afera ???  Co to kogo obchodzi czy Wałęsa miał nieślubne dziecko,a nawet jeśli miał  ??? Każdy miał  jakieś grzeszki młodości.Osobiście nie mam nic do tego.
Tu muszę Ci przyznać rację.Nie każdy lubuje się w życiorysach ludzi, tym bardziej jeśli dotyczy to takich, którzy niczego nie wnoszą do ewolucji ludzkości, a raczej bardziej do inwolucji.
Dlatego Twoja uwaga Leszku jest nie na miejscu i dokonujesz tu pewnej  presjii na Chanell, abdarowywując ją jeszcze oderwaniem od rzeczywistości.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: chanell Kwiecień 02, 2009, 23:58:00
Zapewniam cię Leszku ,że nie jestem oderwana od rzeczywistości,tylko od paru dni słyszę o tej książce ,jestem zdegustowana tym co o niej słyszałam.Czasem Wałęsa wkurza mnie swoimi wypowiedzami,ale mam do niego szacunek,ponieważ między innymi dzięki niemu mogłam zwiedzić Europę,moge korzystać z wolnej telewizji,mam telefon i internet.Nic mnie nie obchodzą jego sprawy osobiste.Wiem że jest osobą publiczną i zawsze znajdą się jacyś nawiedzeni krzykacze którzy będą szukać dziury w całym i kombinować jakby tu go oczernić. Dla mnie może mieć 10 -cioro nieślubnych dzieci  i tak będę mieć do niego szacunek.
Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Kiara Kwiecień 03, 2009, 00:10:50
We Francji jest rozdzielnosc zycia publiczneg od zycia osobistego osob znanych.
Istnieje ochrona ich prywatnosci, wielkim nietaktem jest wywlekanie takich informacji i granie nimi politycznie. Bardzo czesto konczy sie to wielkimi odszkodowaniami.
Warto to wiedziec, zanim poda sie takie informacje publicznie , bo jest to wysoce nie, etyczne..

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: astro Kwiecień 03, 2009, 00:25:38
We Francji jest rozdzielnosc zycia publiczneg od zycia osobistego osob znanych.
Istnieje ochrona ich prywatnosci, wielkim nietaktem jest wywlekanie takich informacji i granie nimi politycznie. Bardzo czesto konczy sie to wielkimi odszkodowaniami.
Warto to wiedziec, zanim poda sie takie informacje publicznie.


Powiedział bym to jeszcze tak: nie sądzcie, a nie będziecie sądzeni.
Co napierasz do Ciebie wraca.Oto prawo manifestacji...
Inna sprawa jeżeli szukamy zrozumienia tematu i mimo woli wtargnie się ocena nie ludzi, ale ich działania.
Informacja, że Wałęsa ma nieślubne dziecko ma zerową wartość.
Nikt nie przykłada wagi do tego typu informacji.Świat- wszechświat jest zbyt wielki, piękny i inspirujący, aby zawracać sobie głowę takimi bzdetami.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: secularus Kwiecień 03, 2009, 01:20:06
Najwidoczniej nie ma czego nagłaśniać i media łapią się czego mogą, afery i skandale są paliwem dla wszelkich mediów. ńie ważne jest co wywlekają ważne ile osób to przeczyta czy zobaczy, a jaki będzie miało stosunek do tego? Kogo to obchodzi, przychody z reklam się liczą, jak wszędzie pieniądze.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Blad Kwiecień 03, 2009, 07:26:22
Zapewniam cię Leszku ,że nie jestem oderwana od rzeczywistości,tylko od paru dni słyszę o tej książce ,jestem zdegustowana tym co o niej słyszałam.Czasem Wałęsa wkurza mnie swoimi wypowiedzami,ale mam do niego szacunek,ponieważ między innymi dzięki niemu mogłam zwiedzić Europę,moge korzystać z wolnej telewizji,mam telefon i internet.Nic mnie nie obchodzą jego sprawy osobiste.Wiem że jest osobą publiczną i zawsze znajdą się jacyś nawiedzeni krzykacze którzy będą szukać dziury w całym i kombinować jakby tu go oczernić. Dla mnie może mieć 10 -cioro nieślubnych dzieci  i tak będę mieć do niego szacunek.
Pozdrawiam :)

Chanell, przepraszam cię,, ale na pewno nie dzieki niemu. Moze w koncu jego prawdziwa historia wyjdzie. Zapomina się o wielu wielu ludziach. ehhhh z resztą.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Thotal Kwiecień 03, 2009, 09:05:27
Najważniesze jest to, że Lech religijny był nad wyraz od młodości.
Nie zakładał na członki tych szatańskich instrumentów (prezerwatyw), o których raczył wspomnieć nam Miłościwie Panujący Benedykt XVI, w swej pielgrzymce do Afryki.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: arteq Kwiecień 03, 2009, 09:45:47
We Francji jest rozdzielnosc zycia publiczneg od zycia osobistego osob znanych. Istnieje ochrona ich prywatnosci, wielkim nietaktem jest wywlekanie takich informacji i granie nimi politycznie. Bardzo czesto konczy sie to wielkimi odszkodowaniami.
Warto to wiedziec, zanim poda sie takie informacje publicznie.
Nie jesteśmy we Francji. Nie uważam także, że Francję nalezy brać za wzór - np.: u nas jeszce młodzież nie podpala masowo samochodów.
Uważam nieco odmiennie - osoba która chce być publiczną musi liczyć się z tym, że będzie ponieką na celowniku. Obłudą jest dla mnie postawa w której osoba publiczna garściami ciągnie profity ze swojej publiczności, a klnie na drugą stronę medalu. Nie chcesz - nie pchaj się.

Nie zgadzam się, że to dzięki Wałęsie mogłaś Chanell zwiedzić Europę. Jeżeli już to dzięki setkom tysięcy prostych ludzi którzy pozostają w cieniu Walęsy. Tych samych na których on potem wielokrotnie się wypinał. Tych którzy byli bici, maltretowani i prześladowani przez aparat komunistyczny za swoje poglądy i postawę, a których Wałęsa najzwyczajniej zdradził. To za jego prezydentury zaczęła się bandycka wyprzedaż zakładów pracy. Przy tych ludziach to Wałęsa miał wczasy...

Osobiście uważam Wałęsę za jednego z największych buców i zarozumialców - wszystko przypisuje sobie. Teraz odgraża się, że wyjedzie z Polski - proszę bardzo, skoro mu tak źle, nawet dorzucę na bilet. Nie jest tajemnicą, że Wałęsa jest diamertalnie róznie odbierany przez Polonię a ludzi mieszkających w Polsce. O czymś też to świadczy.

Co do sprawy z rzekomym dzieckiem - jedyne czego teraz chciałbym - piszę teraz bo sprawa została mocno nagłośniona - aby ją do końca wyjaśnić. Wtedy wyjdzie kto i w czym kłamał, winni niech zostaną ukarani i tyle.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: janneth Kwiecień 03, 2009, 12:31:51
W pełni zgadzam się ze zdaniem Chanell i również czuję się zdegustowana słuchając o skandalach z życia innych ludzi. Tu już nawet nie chodzi o to, że to L.Wałęsa. Jak pewnie większość z nas, miałam okazję z nim rozmawiać. Nie osobiście, podawał publicznie swój numer GG, niewielu polityków to robi, a nawet ta część z nich, która się na to odważy nie ma ochoty rozmawiać z obcymi dłużej niż przez 5 minut. Pan Wałęsa rozmawiał ze mną o wszystkim i o niczym przez dobrych kilka tygodni, tak po prostu jak na co dzień każdy z nas rozmawia na GG ze swoimi znajomymi. Zawsze miał czas, żeby odpowiedzieć, wysłuchać, doradzić, to naprawdę sympatyczny człowiek. Nie wywyższa się, nie ujmuje honorem, nie czułam żadnego dystansu w dyskusji.
Co mnie boli w jego sprawie to to, że gdziekolwiek się w świat nie pojedzie, to ludzie słysząc, że jestem z Polski znają ją tylko przez pryzmat dwóch ludzi: papieża Jana Pawła II i właśnie Lecha Wałęsy.
Niszcząc tego człowieka, wystawiamy sobie okropną wizytówkę. Niszczymy wszystkim znany autorytet, choć i tak niewiele takich istnieje. Plujemy we własne gniazdo.
Całe to nasze rozochocenie w rozmowach o tym, czego dopuścił się ten człowiek a czego nie, wchodzenie w jego życie ze szczegółami, usilne umniejszanie jego zasług to nic innego jak nuda w naszym życiu i ogromny nietakt.
Każdy z nas w życiu zrobił wiele rzeczy, których pilnuje aby nie ujrzały światła dziennego. Niech chociaż połowa wśród tych krytyków pochwali się równomierną zasługą do L.Wałęsy w ramach rekompensaty swoich złych uczynków.
Taki nasz temperament. Cudze chwalimy, swego nie znamy, a to co mamy i tak potępiamy.

PS. Wałęsa to już starsza osoba, widziałam jego wywiad z M.Olejnik na TVN24. Dali mu chyba najgorszą z możliwych jędz, która zachowuje się wg mnie skandalicznie. Może i jest dobrą dziennikarką, bo każdego potrafi przycisnąć do muru, ale sposób w jaki przycisnęła tego starszego pana budzi zażenowanie. Żal mi było nawet nie jego, bo w końcu musiał zgodzić się na cały ten teatrzyk, ale żal mi było, że tak niski jest poziom kultury w Polsce.



Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 03, 2009, 15:16:16
Sprawa jest prosta. Jak Wałęsa uważa, że jego dobra zostały naruszone, to niech poda autora do sądu. Jednak Wałęsa tego nie robi...  Czemu? Bo - jak mówi - są rekolekcje, które skłaniają do przebaczenia... Super. Jakby się tego od Michnika nauczył...

Nikt nie zauważył, że zamiast merytorycznej dyskusji, w Polsce osoby myślące inaczej niż chce tego michnikowszczyzna chce się eliminować z życia publicznego. Ba, chce się bez merytorycznej dyskusji zamykać IPN i najlepiej pozbawić tytułów naukowych niewygodnych profesorów...
Książka, która wyjaśnia co nieco "Michnikowszczyzna zapis choroby":
http://www.google.pl/search?q=Michnikowszczyzna+zapis+choroby&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a

Polecam w tej kwestii felieton redaktora naczelnego Rzeczpospolitej pt Publicysta likwidator.
http://www.rp.pl/artykul/284639.html

Swoją drogą posługiwanie się argumentami typu "starszy człowiek" to stara metoda... No cóż... starszymi osobami są jeszcze m.in Jaruzelski, Kiszczak, Urban i paru innych "bohaterów". Ponoć żyje też jeszcze paru nazistowskich katów, którym tez należałoby odpuścić, bo są to biedni starzy ludzie... Jakoś Żydzi im nie potrafią odpuścić...

Ciąg dalszy Love Story:
 
"W dzień Wałęsa spacerował po szosie w jedną i drugą stronę. Dopiero jak ciemno zaczęło się robić, to szedł do Wandy" - tak Leszek Śmiechowski opowiada o kulisach znajomości byłego prezydenta z jego ówczesną ukochaną. Dodaje, że wtedy była to zgrabna i szczupła dziewczyna, która mogła się podobać.

Wałęsa zakończył tę znajomość, gdy okazało się, że Wanda jest w ciąży. "On ją zostawił, gdy mu powiedziała, że jest w ciąży. Zrezygnował, no i z głowy" - podkreśla Śmichowski. Jego słowa potwierdza Zofia Sawicka. "Jak w ciążę zaszła, to mówiła, że z Leszkiem Wałęsą. Ona mi się wtedy zwierzyła" - podkreśla Sawicka.

Dziecku Wanda dała na imię Grzegorz. Sąsiedzi wspominają, że był ładnym chłopcem. "Jeszcze w trumnie ładnie leżał, taki malowany był" - opowiada Maria Ośmiałowska.

Chłopiec, gdy miał cztery lata, utopił się. "Dzieci zobaczyły wodę i chlapały się. Może ktoś go popchnął, może sam wpadł. Hania pani Podgórskiej przybiegła i powiedziała, że Grzesiu pływa. Pływał na buziulce, już nie żył" - relacjonuje Sawicka.

Wałęsa przyjechał na pogrzeb Grzesia. "Był na pogrzebie, później poszedł do Wandy, ale ona go odepchnęła. Potem już nie wrócił" - wspomina Halina Podgórska. Śmiechowski dodaje, że Wałęsa szedł kilkanaście metrów za konduktem.

http://www.dziennik.pl/polityka/article354173/Walesa_do_Wandy_zakradal_sie_wieczorem.html


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: astro Kwiecień 03, 2009, 16:32:20
Plujemy we własne gniazdo.
Całe to nasze rozochocenie w rozmowach o tym, czego dopuścił się ten człowiek a czego nie, wchodzenie w jego życie ze szczegółami, usilne umniejszanie jego zasług to nic innego jak nuda w naszym życiu i ogromny nietakt.

Brawo Janneth - święte słowa.
Popadam w filozoficzną zadumę, gdy czytam te wieści o tym nieślubnym dziecku Wałęsie.
Pytanie co chcecie przez to osiagnąć? Nie, niesądze, abyście uczciwie zadali sobie to właśnie  pytanie.
Tymczasem gdybyście zechcieli zrozumieć, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, że istnieje jedno wielkie życie, jedna ludzkość, to otwarły by się przed Wami bramy poznania zupełnie innej prawdy.
Zamiast osądzać innych w taki sposób, lepiej uczciwie przyglądnąć się własnej prawdzie, a wówczas dostrzeżemy, że jesteśmy podobni  jak inni - głupi, zalęknieni i kierują nami wciąż nieuświadomione motywacje.
Zobacz jak życie jest wielkie i inspirujące.Zobacz jakie bogactwo niesie Każda jego chwila, każdy jego krok do przeżycia.
Chcecie może iść do czwartego wymiaru.Ale pytanie z czym??? :(


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Blad Kwiecień 03, 2009, 16:41:56
Janett, nie plujemy do wlasnego gniazda, idąc twoim sposobe rozumowania, malujemy nasze gniazdo na biało a po rogach tomy smieci i innej zgnilizny. Ktora czasami naprawde pachnie nieprzyjemnie. Co jest za problem powiedziec: tak , mialem. To jest tak samo jak bylo z Tuskiem i jego dziadkiem. Jak głupek zaprzeczał ze jego dziadek był w wermachcie. Nie ma co zaprzeczać, wiekszość meżczyzn w tamtym czasie na ziemiach KAszubskich były w wermachcie. I tutaj tez jest bzdurą, zaprzeczać (oczywiscie jezeli bylo) tylko po to zeby (jego zdaniem) sie wybielic.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Kiara Kwiecień 03, 2009, 17:27:41
Nie kazdy ma odwage powiedziec prawde o "grzechach " swojej mlodosci lub innego czasu, tak jest.Jest to jego i tylko jego sprawa, moze ale nie musi o tym opowiadac publicznie, ma absolutne prawo do zachowania tajemnicy zycia osobistego. Panowie mili czy naprawde kazdy z was jest pewien na 100%  iz nie ma gdzies ... nieslubnego dziecka? A jezeli ? To co? Wasza i tylko wasza sprawa, oraz kobiety i dziecka. Niezaleznie co robicie , jaka obecnie macie pozycje zyciowa nikt nie powinien uzywac informacji o zyciu prywatnym czlowieka jako karty przetargowej w zadnych dyskusjach nie zwiazanych z owa prywatnoscia.

Juz chyba wiecie iz wszystkie zdazenia zyciowe sa wybierane jako niezbedne w planie przedurodzeniowym czlowieka. Sa zawsze jego wyborem, potrzebnym w jego rozwoju. Wszystkie, i te  "pozytywne i te negatywne", ktore sa pozytywne a , ktore negatywne tak naprawde? Zycie to weryfikuje. Skoro Walesa mial take zdarzenia ( zakladamy ze mial) , byly i jemu i dziecku i tej kobiecie potrzebne, tak wybrali. Dlatego nie powinnismy oceniac innych ludzi w takich aspektach. Ocenmy siebie, zastanowmy sie nad soba, inni nas tez moga postrzegac negatywnie, nie wiedzac ze dla nas ta lekcja zycia byla niezbednoscia. Tego doswiadczenia nam zabraklo w caloksztalcie naszej wiedzy duchowej. Pozwolmy innym przezywac swoje zycia.
AKCEPTACJA
to naprawde swiete slowo, warto o nim pamietac.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: arteq Kwiecień 03, 2009, 17:39:07
Nie kazdy ma odwage powiedziec prawde o "grzechach " swojej mlodosci lub innego czasu, tak jest.Jest to jego i tylko jego sprawa, moze ale nie musi o tym opowiadac publicznie, ma absolutne prawo do zachowania tajemnicy zycia osobistego.
Ma takie prawo, ale wtedy niech nie moralizuje innych i nie kreuje się jaki to on zawsze szlachetny. Tyle.
Panowie mili czy naprawde kazdy z was jest pewien na 100%  iz nie ma gdzies ... nieslubnego dziecka? A jezeli ? To co?
Tak, ja jestem w 100% pewny. To, to że nie mam i już. Zadłaś pytanie aby zbić krytykę takiego stanu - mówienia, że porzucanie kobiety ze swoim dzieckiem jest "nie teges" [abstarhuję w tym momencie czy tak było w przypadku Wałęsy] aby teoretycznie pewne grono nie mogło "rzucać kamieniami". Przymknąć usta.

Co do samej sprawy - mnie nie interesuje, ale zaszła już tak daleko, że należałoby ja wyjaśnić. Jeżeli magistrant kłamie - niech poniesie odpowiedzialnośc, zarazem będzie to nauczka dla innych na przyszłość. Jeżeli okazałoby się, że to Wałęsa kłamie - pozytyw byłby taki, aby nie próbować zamykac ust zanim nie rozpozna się sorawy.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 03, 2009, 21:52:18
Plujemy we własne gniazdo.
Całe to nasze rozochocenie w rozmowach o tym, czego dopuścił się ten człowiek a czego nie, wchodzenie w jego życie ze szczegółami, usilne umniejszanie jego zasług to nic innego jak nuda w naszym życiu i ogromny nietakt.

Brawo Janneth - święte słowa.
Święte słowa? Szlachetne, ale naiwne słowa.
Retoryka typowa dla niegdysiejszej Unii Wolności. Oni zawsze zasłaniali swoje strategie polityczne czy zwykłe machloje napuszoną moralistyką.
Nie sądzę, że chodzi o nudę... Nudno Ci Janneth? Sprawa jest prosta: Wałęsa wypiera się nieustannie, że był agentem Bolkiem i przy okazji wyzywa od idiotów, wariatów czy nawet "szczekających piesków (to o Kaczyńskich w TVN) wszystkich, którzy mają odwagę mieć swoje zdanie, sprzeczne z partyjną linią michnikowszczyzny.. Dlatego myślę, że ta sprawa ma pokazać, że jest niewiarygodnym facetem. Bo skoro kłamie w sprawie dziecka, to może także kłamać w sprawie Bolka...

Jak była sprawa domniemanych kontaktów seksualnych panów z Samoobrony z panią Anitą K. to Gazeta Wyborcza trąbiła o tym przez kilka tygodni. Teraz jak jest sprawa dziecka Wałęsy, to cisza - ani jednego słowa o tym... To pokazuje tradycyjną obłudę tego środowiska i to, że ci ludzie (?) zdolni są WSZYSTKO, każdą wartość, każdą świętość zinstrumentalizować politycznie. Ktoś wreszcie musi tą obłudę pokazać w sposób jasny i oczywisty.


Z dzisiaj:
Awantura w TVP. Wildstein opuścił studio

Takiego skandalu na antenie TVP jeszcze nie było. Bronisław Wildstein pokłócił się w programie "Forum" ze Stefanem Niesiołowskim. "PiS-owski dziennikarz" - rzucił pod jego adresem poseł PO. "Polityczny klaun" - odgryzł się dziennikarz i wyszedł w trakcie emisji na żywo.


Poszło o Instytut Pamięci Narodowej. Zaproszony do programu "Forum" Stefan Niesiołowski tłumaczył, że IPN powinien być zlikwidowany. Bronisław Widstein bronił tej instytucji. Emocje rosły, argumenty stawały się coraz mocniejsze, aż wymiana zdań przerodziła się w kłótnię.

"Nie będę odpowiadał na zarzuty PiS-owskiego dziennikarza i na jego wybuchy nienawiści. Pan się nie nadaje do dyskusji, po co zapraszać tego awanturnika?" - oburzył się na Widsteina poseł Platformy Obywatelskiej.

Dziennikarz nie pozostał mu dłużny. "Polityk partii rządzącej obraża dziennikarza i kompromituje sam siebie. Mógłbym mówić o obecnym tu klaunie politycznym, ale nie wydaje mi się to potrzebne. W tej sytuacji muszę wyjść" - rzucił Bronisław Wildstein, odpiął mikrofon i wyszedł ze studia.

Prowadzący nadawane w TVP na żywo "Forum" Jarosław Kulczycki nie potrafił przekonać obu gości do opanowania emocji. "Odkąd prowadzę ten program, taka sytuacja zdarzyła mi się pierwszy raz i jest mi z tego powodu bardzo przykro" - skomentował dziennikarz.
http://www.dziennik.pl/polityka/article354614/Awantura_w_TVP_Wildstein_opuscil_program.html


===============================================================================================

Kolega Wałęsy: On sikał do kropielnicy

Mijał się z prawdą, nie tylko wypierając się swego nieślubnego dziecka, ale też sikania do kościelnej kropielnicy - przekonują znajomi Lecha Wałęsy, do których dotarł "Express Bydgoski". Te wydarzenia z przeszłości byłego prezydenta opisał w książce Paweł Zyzak. I za to spotkało go publiczne potępienie.

Dziennikarzom ten epizod zrelacjonował Józef Krysztoforski, który razem z Lechem Wałęsą przyjmował I Komunię Świętą.

"Mieliśmy wtedy po dziewięć chyba lat. Wieki temu. Ale takich rzeczy się nie zapomina. Uczył nas organista Dąbrowski. W kościele to było. Gdy on wyszedł, Wałęsa podszedł do kropielnicy, wyjął <kranik> i nasikał do święconej wody. No, nie da się ukryć, tak było. Teraz wy to napiszecie, a mnie tu napadną. Nożowniki jedne. Ale co tam, mogę mu to w oczy powiedzieć" - relację Krysztoforskiego przytacza "Express Bydgoski".

(http://www.dziennik.pl/files/archive/00181/FR_WAL_74_181566f.jpg)

http://www.dziennik.pl/polityka/article354380/Kolega_Walesy_On_sikal_do_kropielnicy.html




Tytuł: Granice wolności słowa
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 03, 2009, 22:41:43
Fragmenty wypowiedzi Stanisława Michalkiewicza i Andrzeja Zybertowicza z programu Roberta Reszczyńskiego "W dobrym towarzystwie" z początku stycznia 2009 r. na temat prawa do wolności słowa w kontekście licznych pozwów sądowych o zniesławienie Adama Michnika przeciwko osobom wypowiadającym krytyczne opinie wobec niego i środowiska Gazety Wyborczej.

Granice wolności słowa
http://www.youtube.com/v/qyIodvM4J5o&hl=pl&fs=1


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Mora Kwiecień 04, 2009, 03:55:41
moim zdaniem ten temat niema kompletnie znaczenia...
Są o wiele bardziej ważniejsze sprawy niż polityka polski...


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 04, 2009, 08:24:22
Wierzę, że twoja opinia wynika po prostu z braku wiedzy o co toczy się gra w tym kraju. Są pewne siły, które najchętniej sprzedały by Ciebie swoim kumplom za bezcen. Poczekaj jeszcze dwa, trzy miesiące i zobaczysz te armie bezrobotnych, bo owe siły wolą, aby obcy kapitał miał się dobrze, a Polacy stali się wiecznymi klientami pomocy społecznej... Wszystko będzie oczywiście "winą kryzysu"...
Tak, dla ezoteryków no żadna różnica...
Poza tym toczy się po prostu walka o to kto zdefiniuje sens i znaczenie życia publicznego...








Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Mora Kwiecień 04, 2009, 10:47:40
Nie lubię gadać o polskiej polityce...

Nie po prostu co mnie ma obchodzić życie prywatne tego człowieka.

Może i ma 100 żon i wszystkie mieszkają w Qatarze? I tak by dla mnie to nie miało znaczenia.

A siłę bez robotą sami sobie produkujemy przez skrzętną manipulację mediów więc ten argument jest zbyt nie trany.

I tak właściwie to zbaczamy z tematu bo gadamy tu o nieślubnym dziecku L.W.(Ciekawe skąd ten człowiek który to ogłosił to wie, trzeba być drugim Jackowskim żeby takie coś wiedzieć) i żałosne są takie oskarżenia.

Dowód Proszę!


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: janneth Kwiecień 04, 2009, 13:28:44
Nudno Ci Janneth?

Czy ja się nudzę? Nie... absolutnie. Pytasz, jakbyś nie wiedział...
Informacja o nieślubnym tragicznie zmarłym dziecku jest dla mnie:
- nie rzetelna i nie logiczna - oczywiście sobie tylko hipotezują, ale czy nie mogło być tak, że...
Wałęsa poznał tą panią, spodobała mu się, spotykali się, mieli kontakty seksualne, aż tu się nagle okazało, że ta pani nie była mu wierna. Para się kłóci, rozstaje, Wałęsy więcej nie widywano, a pani urósł brzuch z dzieckiem "niewiadomego" pochodzenia. Wałęsa dowiaduje się o dziecku, ale ma wątpliwości, czy to jego. Teraz, gdy już dziecka nie ma, bo nie żyje, nie zaszkodzi opowiedzieć publicznie o romansie z byłym prezydentem, odegrać się za to, że zostawił, a przy okazji może się umówić z jakimś człowiekiem, który sprawę nagłośni... Może i jakieś drobne spłyną do portfela... Wałęsa się nie przyznaje, bo sam nie wie, a nawet gdyby wiedział, to mówiąc, że to jego dziecko naraziłby się na dodatkowe pytania, w których musiałby opowiedzieć o romansie i zdradzie od a do z.
Ta sytuacja mogła wyglądać kompletnie inaczej, to co napisałam zostało przeze mnie wymyślone, ale mogło tak być. Dlaczego uważam, że mogło tak być? Bo teraz, gdy dziecko tej kobiety już nie żyje, nie ma ona żadnego innego celu w tym, co mówi oprócz szkalowania Wałęsy. Urażona duma matki? Gdyby była urażona wyjawiła by to jescze, gdy syn żył, dla jego dobra. Wtedy to jeszcze mogło coś zmienić, teraz już za późno na zmiany istotne dla niej, za to jest to odpowiednia pora na podkładanie nóg Wałęsie.
- nie warta uwagi - US miały Clintona, który swoją poczciwą żonę zdradzał z młodszą ciemnowłosą pięknością o obfitych kształtach, Francja ma prezydenta, który zaraz po objęciu stanowiska pochwalił się światu, że dzieli łóżko z modelką, którą wszyscy już widzieli nago, a teraz także my na wzór zachodu zaczynamy ekscytować się seksualnymi skandalikami, które swoją fabułą zasługują co najwyżej na miejsce w seriwsach plotkarskich jak pudelek.pl
Media jednak wykorzystują nasze otępienie i uzupełniają czas antenowy o wątpliwej prawdy treści z życia osób publicznych. Nie interesuje mnie to, kim był czyjś dziadek, kto palił marihuanę, a komu w życiorysie zagubiło się dziecko po drodze! Jeśli nie ma mi ta osoba do powiedzenia nic istotnego, nic co ma wpływ na życie w tym kraju, to niech w ogóle ust nie otwiera. Takie papki są dobre dla tych, którzy nie mają o czym ze znajomymi rozmawiać, przynajmniej wrzucają do głowy jakiś pomysł na rozpoczęcie mało interesującej dyskusji. To zwyczajne ploty!
- zasłoną dymną dla naprawdę istotnych kłopotów - w czasach kryzysu najlepiej sprzedają się tego typu opery mydlane, bo ludzie już po dziurki w nosie mają słowa "kryzys" i związanych z tym problemów. Nikt nie chce mówić o tym, jak mu się teraz żyje i co powinno się zmienić, bo nawet gdyby taki był, co coś będzie chciał zrobić, to i tak nie będzie wiedział, gdzie najpierw ręce wsadzić. Dlatego raz na jakiś czas musi pojawić się skandalik obyczajowy, żeby ludzie zaczęli więcej myśleć o innych niż o sobie. Wspaniały obraz tego mamy w tym temacie.
Jednakże tego typu obyczajówki zdają egzamin na krótki czas tylko, jak już będziecie zasiadać z rodziną do śniadania wielkanocnego, to zapomnicie o dziecku Wałęsy, bo się okaże, że Palikot w dzieciństwie palił koty i też afera z tego wybuchnie. Jaka mentalność narodu, takie jego problemy. Żal d..ę ściska... 


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 04, 2009, 13:52:59
I tak właściwie to zbaczamy z tematu bo gadamy tu o nieślubnym dziecku L.W.(Ciekawe skąd ten człowiek który to ogłosił to wie, trzeba być drugim Jackowskim żeby takie coś wiedzieć) i żałosne są takie oskarżenia.
Wypowiedź promotora
"Pracy Zyzaka broni jej promotor prof. Andrzej Nowak, który podkreśla, iż na blisko 1000 źródeł wykorzystanych w pracy jego magistranta zaledwie kilkanaście powołuje się na anonimowych informatorów. Stało się tak tylko z tej racji, że te osoby bały się podania w pracy swoich nazwisk. Wynikało to z akcji zastraszania ich przez UOP na początku lat dziewięćdziesiątych. - Jeżeli towarzyszy temu pełna informacja i pełny zapis dokumentacyjny, usprawiedliwia to użycie tych źródeł wobec braku innych - mówił prof. Nowak. Dodał, że jeżeli dziennikarze tak bardzo interesują się tym tematem, to dlaczego nie pojadą w rodzinne strony byłego prezydenta, by sprawdzić te informacje, i dlaczego nie zapytają tych samych osób, co Zyzak. - Niech pojadą i sprawdzą, nie byłby to duży problem - ocenił historyk. Profesor Nowak podkreśla, że obie recenzje były bardzo dobre, a Zyzak wykonał pracę, jakiej nie podjął się do tej pory żaden starszy historyk. - Nikt się tym nie zajął, co stało na przeszkodzie? - pytał."

Oburzony decyzją Kudryckiej jest szef PiS. - To jest decyzja wręcz skandaliczna. Mamy w Polsce dzisiaj do czynienia z sytuacją zagrożenia wolności nauki i słowa. Można źle oceniać tę książkę, ale próby przesłuchiwania promotora, ataki na autora, ta cała histeria - to jest coś niebywałego w państwie demokratycznym - mówił były premier."

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20090403&id=po31.txt


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: astro Kwiecień 04, 2009, 15:42:18
Media jednak wykorzystują nasze otępienie i uzupełniają czas antenowy o wątpliwej prawdy treści z życia osób publicznych. Nie interesuje mnie to, kim był czyjś dziadek, kto palił marihuanę, a komu w życiorysie zagubiło się dziecko po drodze! Jeśli nie ma mi ta osoba do powiedzenia nic istotnego, nic co ma wpływ na życie w tym kraju, to niech w ogóle ust nie otwiera.
- zasłoną dymną dla naprawdę istotnych kłopotów - w czasach kryzysu najlepiej sprzedają się tego typu opery mydlane, bo ludzie już po dziurki w nosie mają słowa "kryzys" i związanych z tym problemów.

Tak jest Janneth.
Żeby owce zapędzić do pańskiej owczarni trzeba ich odzielać od centrum ich własnych problemów i mamić ich gównem o nazwie wielka polityka.Ludzie uwierzą - to wszystko jest prawda.Tak - kryzys, wolność słowa jest zagrożona, dzieje się źle, musimy walczyć, a może  na szubienicę wysłać tych lub tamtych.
Co za cholerne owce, które z tytułu swojej ignoracji, swojego opętania chcą budować rzeczywistość opartą  na nienawiści i wrogości do drugiego człowieka wyłuskując nawet takie rzeczy, że ktoś nasikał do kropielnicy gdy miał dziesięć lat.
Nasikał, to nasikał i to jego problem i to on za to odpowiada!!!
Ja też nasikałem i co z tego? Hę???


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Neo Killuminati Kwiecień 04, 2009, 16:02:17
Jaaa , nie wiem jak sie potoczył dialog tu na forumie ale moje zdanie jest takie ...
To że miałdziecko to %$^# kogokolweiek obchodzi ,dosłownie jest gadem ! jeśli sie w to wtrynia .
Tylko gożej jeśli ktoś temu zaprzecza ,neguje fakty dodatkowo banując i próbując zrobić z kogoś idiote tylko dlatego ze prawde powiedział .. to jest poprostu hamstwo nieludzkie tzw idiotus pospolitu marionetka tych czasó tak moze postąpić .
A że Leszek Wałęsa jest osobą publiczną to trudno żeby ktoś biografii nie strzelił , do tego przecież to marionetka była więc należy sie udającemu inteligenta Wałęsie . Może i był najlepsza marionetką w Polskim teatrze ale zawsze marionetką.
Teraz sie chowa jak ta szuja za miotłą ....... oj przyjdą czasy ze te wszystkie szumowiny pódą siedzieć ojjj przyjdą ;D
I to napawa optymizmem ;)

Pzdr                 


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Mora Kwiecień 04, 2009, 16:23:46
Pytanie czy ma to teraz jakiekolwiek znaczenie?

Dobrze wszyscy wiemy że to nie prawda.

Wiemy jaki był Lech Wałęsa i powinniśmy mu zawdzięczać "demokracje" zamiast komuny który była 100 razy gorsza.

Oczywiście nie mówię że demokracja jest dobra bo dla mnie w politycy wszystko ma czarne strony....

Chodzi o to że Lech Wałęsa tak samo jak Jan Paweł II odegrali jakąś rolę dla polski w sensie pozytywnym i powinniśmy się z tego cieszyć i szanować takich ludzi...

Taki skandal to dobra reklama dla tego kto ją wywołał.

Zresztą nie chce mi się o tym pisać tyle ode mnie...


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Blad Kwiecień 04, 2009, 16:41:45
Pytanie czy ma to teraz jakiekolwiek znaczenie?

Dobrze wszyscy wiemy że to nie prawda.

Wiemy jaki był Lech Wałęsa i powinniśmy mu zawdzięczać "demokracje" zamiast komuny który była 100 razy gorsza.

Oczywiście nie mówię że demokracja jest dobra bo dla mnie w politycy wszystko ma czarne strony....

Chodzi o to że Lech Wałęsa tak samo jak Jan Paweł II odegrali jakąś rolę dla polski w sensie pozytywnym i powinniśmy się z tego cieszyć i szanować takich ludzi...

Taki skandal to dobra reklama dla tego kto ją wywołał.

Zresztą nie chce mi się o tym pisać tyle ode mnie...


Mora,, a skąd ty wiesz jaki był Lech Wałęsa?? Znasz go osobiście? byłeś w tamtych czasach??  Znałeś go z czasów sprzed stoczni?? znałeś go jak jeszcze mieszkał na stogach? Jeżeli nie potrafisz odpowiedzieć na żadne z tych pytań na tak, nie mów że wiesz jaki był Lech Wałęsa


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Neo Killuminati Kwiecień 04, 2009, 18:57:44
Wałęsa był chyba w prostej linii wypadkowa przemian jakie miały miejsce wtedy w Polsce , tak go nakierowali ze wyszedł na bohatera narodowego a kto za tym stał ?? Przeczytaj biografie moze tam jest napisane ;D
Wałęsa pewnie trafiał do ludu poprostu , kupili go Polacy , ktoś nam go sprzedał taka poszła wkrętka i tyle . A do "wielkiego pana" czy też "męża stanu" to mu w #$% brakuje cech ;D

Przecież on zawsze plecie te swoje wywody typowe dla typoowego Polaka który typowo czeka przed tv by to usłyszeć heheh
Tak go odbieram juz teraz, ikona została wyniesiona na góre i teraz sama sie stara utrzymać na podwalinach tej góry .
Słyszałem wypowiedź w radiu przypadkiem pana Tuska ......... i jak dla mnie wypowiedź była wręcz faszystowska . Mówił ze nie mozna pozwolić by takie informacje były móieone publicznie , ludzie mają myśleć o nim jak o ikonie i tyle a gdzie jest porawda nikogo nie ma obchodzić bo to ikona .

I moze i z punktu widzenia politycznego coś w tym jest ale dla mnie to jedne i te same popaprane brudy starego systemu JESZCZE sie utrzymującego .....


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Aiedail Kwiecień 04, 2009, 21:01:24
Ale co ma pan Wałęsa do misji ratowania Ziemi? Zadawanie sobie kolejnych niepotrzebnych pytań gdy na już do tej pory zadane nie ma jeszcze odpowiedzi!


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Neo Killuminati Kwiecień 04, 2009, 21:11:13
Racja , jako dzieci Nowej Ery :) .. z szacunku do samych siebie ... nie zajmujmy sie sprawami polityki .. zakończmy temat..


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: chanell Kwiecień 04, 2009, 21:21:21
Zapewniam cię Leszku ,że nie jestem oderwana od rzeczywistości,tylko od paru dni słyszę o tej książce ,jestem zdegustowana tym co o niej słyszałam.Czasem Wałęsa wkurza mnie swoimi wypowiedzami,ale mam do niego szacunek,ponieważ między innymi dzięki niemu mogłam zwiedzić Europę,moge korzystać z wolnej telewizji,mam telefon i internet.Nic mnie nie obchodzą jego sprawy osobiste.Wiem że jest osobą publiczną i zawsze znajdą się jacyś nawiedzeni krzykacze którzy będą szukać dziury w całym i kombinować jakby tu go oczernić. Dla mnie może mieć 10 -cioro nieślubnych dzieci  i tak będę mieć do niego szacunek.
Pozdrawiam :)

Chanell, przepraszam cię,, ale na pewno nie dzieki niemu. Moze w koncu jego prawdziwa historia wyjdzie. Zapomina się o wielu wielu ludziach. ehhhh z resztą.

Cześć Blad :) Nie przeczytałeś uważnie tego co napisałam,otóż wcale nie twierdzę że tylko dzieki niemu.Napisałam że"między innymi" .Przecież wiem że byli inni,mało znani i pozostali w cieniu.Tak jak mój kuzyn który siedział w więzieniu razem z przywódcami Solidarności.Jestem w takim wieku że pamiętam wszystko doskonale ,bo byłam naocznym swiadkim wielu wydarzeń.
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Mora Kwiecień 04, 2009, 21:58:57
Blad skoro Ci się nie podoba Polska to jedź do stanów czy gdzieś gdzie będziesz o wiele lepiej sobie miał. :D


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Blad Kwiecień 04, 2009, 22:02:04
uwierz mi, ja przeczytalem uwaznie. Ja pracowalem w MKZ na sitodruku, drukowalismy plakaty, pietro pod walesa, w stoczni bylem na drukarni na ofsecie, po stoczni kleilem plakaty, malowalem na murach, bylem wewnatrz tego wszystkiego. I uwierz mi wiem co mowie. Wielu "chlopcow" z RMP jest we wladzach gdanska, wielu z tych co byli internowani jest bezimiennych. (tylko w pamieci takich ludzi jak ja)................. a z reszta,, nie chce mi sie o tym pisac


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: chanell Kwiecień 04, 2009, 22:05:09
uwierz mi, ja przeczytalem uwaznie. Ja pracowalem w MKZ na sitodruku, drukowalismy plakaty, pietro pod walesa, w stoczni bylem na drukarni na ofsecie, po stoczni kleilem plakaty, malowalem na murach, bylem wewnatrz tego wszystkiego. I uwierz mi wiem co mowie. Wielu "chlopcow" z RMP jest we wladzach gdanska, wielu z tych co byli internowani jest bezimiennych. (tylko w pamieci takich ludzi jak ja)................. a z reszta,, nie chce mi sie o tym pisac

ok.historia rozstrzygnie ....kiedyś


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Blad Kwiecień 04, 2009, 22:12:53
jak wymra ludzie tacy jak ja co to wszystko pamietaja, jak zatrze sie slad przewodniczacego solidarnosci stojacego (czasami lezacego) pod budka z piwem na gdanskich stogach, a danusia prosila go zeby wracal do domu. jak wymra ludzie ktorzy pamietaja w jaki sposob dostal sie do stoczni i kto go podwiozl pod ten mor, ktory przeskoczyl.

Mora, dla twojej informacji, mieszkam w uk ale nie dla tego zeby mi sie polska nie podobala, nie podobali mi sie ludzie z klapkami na oczach takimi jakie ty masz. Jak bedziesz mial odbite nerki i problemy z zalatwianiem sie za czasy twojej mlodosci to wtedy bedziesz dopiero mogl cos powiedziec o tych czasach


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Mora Kwiecień 05, 2009, 12:12:14
Czynnik psychologiczny.

Ucieczka z kraju.
Strach przed władzami naszego kraju podświadoma nienawiść do paru osób ty pewnie wiesz jakich.

Mieszkasz w UK ponieważ podświadomie uważasz nasz kraj jak i polaków za takich samych ludzi którzy Ciebie skrzywdzili...

Nie lubię takich ludzi...

Sam przeprowadzając się do UK pomagasz panom władcą z Brukseli ponieważ dla nich Polska to jedynie Prowincja UE.



Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Kiara Kwiecień 05, 2009, 13:01:33
Mora zebys mogl dyskutowac z poziomu wiedzy Blad musisz jeszcze duzo zycia przezyc. Wroc do tego tematu za 25 lat....
A teraz dyskutuj autorytatywnie o swoich przezyciach ze szkoly. Tak jest autentycznie.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Mora Kwiecień 05, 2009, 15:01:50
Kiara nie będziesz mi dyktować co mogę a co nie.

Ja patrze na to co jest tu i teraz i to się liczy.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kwiecień 05, 2009, 19:02:35
Mora, ja również nalezę do tych, którzy dokładnie pamiętją tamte czsy. Nie rozczulam się nad tym, ale powyższe posty do Ciebie, uważam są na miejscu. Nieraz warto pięć razy się zastanowić, nim coś raz klikniesz.
Pomyśl trochę chopie.
Dla nas wszystkich liczy się "to co tu i teraz", jednak wielu z nas boleśnie odczuło na własnej skórze "kiedyś" i to musisz uszanować, czy Ci się to podoba czy nie.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: arteq Kwiecień 05, 2009, 19:47:45
Mora zebys mogl dyskutowac z poziomu wiedzy Blad musisz jeszcze duzo zycia przezyc. Wroc do tego tematu za 25 lat....
A teraz dyskutuj autorytatywnie o swoich przezyciach ze szkoly. Tak jest autentycznie.
Nie rozumiem "porady". Co z tego, że wróci za 25 lat? Przecież czas się nie cofnie i nie będzie mógł uczestniczyć w tamtych wydarzeniach. Co do informacji - im dalej od wydarzenia tym mniej bezpośrednich świadków. Np. z każdym rokiem jest coraz mniej kombatantów z II WŚ.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: annabella Kwiecień 05, 2009, 20:36:24
Mora , strasznie mnie rozczarowales tym postem , po powrocie Twoim z samowolnego "wygnania"zmieniles sie i nie wiem czy to czujesz.Ja rowniez pamietam tamte czasy i Blad ma racje , ze pisze o tym tutaj , niech mlodziez sie dowie jak to bylo z ust wiarygodnego forumowicza , ktorego serdecznie pozdrawiam i innych rowniez


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Mora Kwiecień 05, 2009, 20:56:34
Skoro tak to po proszę jakiś dowód na to że L.W. był zły i nie dobry bo ja już szczerze to nie wiem o co wam chodzi.

I ja na tym forum nie jestem po to aby kogoś "zadowalać" ani "rozczarowywać" annabello.

Ja wiem że się zmieniam i jestem tego całkiem świadomy.


Zresztą macie dość słaby argument bo wiek nigdy nie będzie argumentem.

I Dariuszu ja tu nikogo nie chce obrażać czy coś ale po prostu ten temat jest dla mnie mało ważny i zleksza bezsensu. Po co wracać do czegoś co było tak dawno? Czy przywróci wam to cokolwiek? Raczej nie. To jest tak samo jak z tą Eriką Steinbach i próbą odzyskania ziem. Pytanie po co to? Czy te ziemi są tak ważne? Biegi historii nie zmienicie bo nawet jeżeli Ci ludzie kłamali, zatajali i zrobili z Wałęsy ikony to wy NIE MACIE szans żadnych na zmienienie tego to IPN dyktuje to co się wydarzyło i raczej prędko to się nie zmieni a na pewno już nie pod dyktandem PO tyle ode mnie.

Wiem chodzi wam o prawdę ale pytanie po co marnować czas na to?

Może i mało żyje na tym świecie ale postanowiłem odciąć się PAMIĘTAĆ ale nie WRACAĆ do przeszłości bo to rodzi jedynie konflikty i tak też bym mógł zrobić i niemieć znajomych.

Wybaczanie to też pewien rodzaj dobra który powinniśmy stosować do ludzi.

Mówię to z lekko niechęcią ale Ci ludzi jeżeli okłamali itd. to zapłacą za to PRAWO KARMY.

Pozdrawiam
Mora


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kwiecień 05, 2009, 21:11:02
Mora,
w sumie mamy podobne podejscie do zagadnienia, czeo wyraz dałem choćby w kwesti patriotyzmu. Różnica między nami tkwi głównie w wieku i zrozumieniu niektórych zagadnień. (mówiąc o zrozumieniu nie ujmuję Ci niczego).
Nieprzykładanie do nich jakiegokolwiek znaczenia nie jest tożsame z niestosownym odnoszeniem się do ludzi, dla których jest to istotne.
Sam to niedawno zrozumiałem, zwłaszcza w kontekście religii.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 05, 2009, 21:34:45
jak wymra ludzie ktorzy pamietaja w jaki sposob dostal sie do stoczni i kto go podwiozl pod ten mor, ktory przeskoczyl.
Blad czy mam rozumieć, że obstajesz za tą wersją z wywiadu z Anną Walentynowicz? Cytuję fragment:

"(...) Wałęsa został przywieziony z całą dyskrecją motorówką Marynarki Wojennej. A więc nie dostał się do stoczni przez rzekomą dziurę w płocie czy też przez jego przesadzenie!

- Tymczasem do dzisiaj funkcjonuje mit o tym płocie między pierwszą a drugą bramą stoczni.

 - W stosownym czasie sprawdziłam ten teren. Tam nie było ani płotu, ani dziury, bowiem na wolnej przestrzeni znajduje się budynek Ubezpieczalni i baza PKS.

- Skąd ta pewność, że to Janczyszyn zaaranżował przerzucenie Wałęsy do stoczni?

 - Tak się złożyło, że w dwudziestą rocznicę Sierpnia u księdza prałata Henryka Jankowskiego spotkałam byłego pierwszego sekretarza PZPR i przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Narodowej Tadeusza Fiszbacha, który w pewnej chwili podszedł i powiedział: - Muszę się przywitać z bohaterką Sierpnia. Kiedy wspominaliśmy w obecności księdza Jankowskiego tamte wydarzenia, przypomniałam, jak to w 1980 roku przyjechałam do Fiszbacha w nocy z prośbą, by cofnął zakaz odprawiania Mszy świętej.

Po czym zasugerowałam: - Skoro już jesteśmy myślą przy tamtych dniach, to najwyższy czas na obalenie owej obiegowej historyjki o przeskoczeniu przez Wałęsę płotu, gdyż to kłamstwo na zawsze urośnie do legendy. Przecież Lecha przywieziono motorówką na polecenie admirała Piotra Kołodziejczyka...

Na to Fiszbach: - Nie na polecenie admirała Kołodziejczyka, a na polecenie kontradmirała Janczyszyna! Wtedy zwróciłam się do księdza Jankowskiego: - Słyszysz, kapłanie? To trzeba sprostować! Do dzisiaj nikt tego nie sprostował. Mit żyje więc nadal swoim życiem...  " (...)
http://www.polonica.net/Apokaliptyczny_cien_Walesy.htm

Pozdrawiam

(http://www.polonica.net/imag/plot_bolek_alek.jpg)


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: nagumulululi Kwiecień 05, 2009, 22:34:33
Również śledzę historię ataków na Wałęse i wydawać by się mogło, iż grzebanie w jego biografii to nędzne zajęcie hien. Dla wielu ludzi nie ma to znaczenia, jak i nie ma znaczenia to co się wydarzyło dawno temu - i przyznam że bardzo mnie to dziwi na tym forum na ktorym ludzie powinni miec elementarne wiadomości z psychologii.

Otóż, przykładowo, podchodząc do tematu z czysto psychologicznego punktu widzenia, na osobowość człowieka mają największy wpływ te rzeczy "brudne i niewygodne" które wydarzyły się w odległej przeszłości. Nierzadko słyszy się o powikłaniach z trudnego dzieciństwa. Moim zdaniem podobnie kształtuje się historia, w której nie można łatać czarnych plam jakimiś wyimaginowanymi spotami, ale poszukiwać prawdy. To co najważniejsze w tym wszystkim moim zdaniem, to podejrzenie, iż Wałesa po prostu rysuje się jako wielki kłamca i oszust. A ujawnienie takich faktów może mieć duży wpływ na funkcjnowanie w świadomości zbiorowej typowego polaka. Dlaczego to ma tak duży wpływ nie tylko na polaków, ale na inne może narody słowiańskie, wszak to potencjalnie Wałęsie zawdzięczają one wolność. W kilku słowach :

Kiedyś pisałem nagminnie o ważnym, może najważniejszym bóstwie słowian o imieniu Weles, wołoch czyli literówką Wałesa, pasterz bydła, utożsamianego przez chrześcijan z pogańskim diabłem, tym który walczył z Perunem. Gdyby komuś chciało się odnaleźć wizerunek Welesa, mniemam że 90% stwierdziłoby że to wizerunek Wałęsy. Postać Welesa to najprowdopobnij mikstura celtycko germańska. Oczywiście dla racjonalistów nie ma to żadnego znaczenia, bo to przecież nudna polityka, hahahaha.



Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Blad Kwiecień 06, 2009, 06:29:38
Leszek, powiem tak,, do Ani mam pełen szacunek, Nie slyszałem jeszcze żeby zmieniła swoje zdanie, zawsze była odpowiedzialna za słowa.


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 09, 2009, 19:56:41
Promotor pracy Zyzaka: Czuję się zaszczuty

"Przez nieuprawnione sądy skreśla się cały dorobek mojego życia (...) - mówi DZIENNIKOWI profesor Andrzej Nowak, promotor pracy magisterskiej Pawła Zyzaka o Lechu Wałęsie.

(http://www.dziennik.pl/files/archive/00183/PU090208n014_183939e.jpg)

Paulina Nowosielska: Miał pan wygłosić referat na konferencji poświęconej Czerwcowi 1989 r. Zaproszenie zostało jednak odwołane. Jest pan zły, przykro panu?
Andrzej Nowak*:
Tak, przykro. W zeszły poniedziałek dostałem niezwykle uprzejme zaproszenie do wygłoszenia referatu na sesji Polskiej Akademii Umiejętności. Zaraz więc następnego dnia odpowiedziałem, że się zgadzam i zaproponowałem temat dotyczący przemian w Związku Sowieckim w końcu lat 80. Chodziło o kontekst wyborów w Polsce w 1989 r. W ogóle cała sesja miała być poświęcona tej tematyce. To znaczy, jest poświęcona, bo odbędzie się z pewnością. Tyle że beze mnie. Bo w zeszłą środę dostałem kolejny list, od tego samego nadawcy, czyli prof. Jerzego Wyrozumskiego, że w skutek zaistniałych sytuacji nie skorzysta z mojego referatu. To było dosłownie kilka lakonicznych słów. Zero wyjaśnienia.

Pan się dziwi? Proszę wybaczyć, ale stał się pan ostatnio takim gorącym kartoflem.
Bardzo szanuję prof. Wyrozumskiego, u którego lata wcześniej zdawałem egzamin z historii średniowiecza. Mam żal, że nie podjął żadnej próby kontaktu ze mną. Tym bardziej że na mój temat dyskutowano ostatnio wyłącznie w kontekście pracy magisterskiej Pawła Zyzaka. I dyskutowali niemal wyłącznie politycy. Do niedawna wydawało mi się, że w cechu historyków powinno obowiązywać jakieś minimum zaufania polegające na tym, że nie wydaje się lekką ręką wyroków.

Ale proszę nie mówić teraz, że nie spodziewał się pan takich reakcji?
Bo do tej pory tylko o nich czytałem! Na przykład o reakcjach na niewłaściwe politycznie wystąpienia i zachowania profesorów pod koniec lat 40. ubiegłego wieku. A przy okazji...Debiutowałem jako historyk w "Kwartalniku Historycznym" rok przed urodzeniem Pawła Zyzaka. To najpoważniejsze pismo historyczne w Polsce. Teraz w najnowszym numerze ukazuje się mój duży artykuł na temat prof. Henryka Wereszyckiego. Profesora z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który był głównym negatywnym bohaterem jedynej zorganizowanej w polskiej historiografii konferencji metodologicznej w Otwocku w 1950 r. Miały tam miejsce takie przykre sytuacje, jak odsuwanie się części środowiska od człowieka napiętnowanego przez władzę.

I pan tak się czuje? Napiętnowany?
Tak, przez władzę i media. Ale mam nadzieję, że wkrótce cała sytuacja się rozwiąże.

Czyli co się wydarzy?
Dwie rzeczy. Po pierwsze pozwoliłem sobie napisać do prof. Wyrozumskiego bardzo krótko, że między poniedziałkiem a środą w zeszłym tygodniu mój dorobek nie uległ istotnej zmianie. Nadal mam wydanych dziesięć książek i wypromowanych 60 magistrantów. Czekam teraz na odpowiedź. Po drugie jeszcze w kwietniu ma się odbyć rada wydziału historycznego UJ zaplanowana przez dziekana. Jednym z punktów dyskusji będzie moja sprawa. Wiem, że dziekan podtrzymuje swoje wcześniejsze decyzje.

Są dla pana korzystne?
Tak. Dziekan mnie nie piętnuje, nie wyrzuca, nie pali na stosie. Będę miał w końcu okazję, by w gronie historyków umówić pracę magisterską Pawła Zyzaka. Jak również recenzję moją i dr. hab. Zdzisława Zbylewskiego. Dopiero konfrontacja recenzji i samej pracy może pokazać, czy zostały popełnione błędy. Do tej pory ani entomolog z Łodzi, ani prawniczka z Białegostoku, ani socjolog z Płocka nie mieli okazji zapoznać się z recenzją. Za to o metodologii pracy historycznej mieli bardzo wyrobione zdanie. Dla mnie najgorsze jest to, że przez takie nieuprawnione sądy ryczałtem skreśla się dorobek życia człowieka. Czyli to, co robiłem przez przeszło trzydzieści lat.

Pan żałuje, że był promotorem pracy Zyzaka?

Nie żałuję, bo to całe zamieszanie jest niezwykle pouczające. Lepiej dziś rozumiem mechanizmy historii. Nie mamy dziś ani Polski stalinowskiej, ani Związku Sowieckiego. Ale widać próby powrotu do mechanizmów żywcem wyjętych z tamtych czasów. Czyli wielkiej akcji szczucia, kampanii nienawiści wymierzonej w słabszych.

Kto jest ich inicjatorem?
Tu akurat nic się nie zmieniło: politycy i ludzie kochający władzę. Niezmiennie jest również to, że na część środowiska takie zastraszanie działa.

Czy to pana poglądy polityczne zadecydowały o tym, że wziął pan pod swoje skrzydła akurat Pawła Zyzaka?
To nieprzyjemne i nieuczciwe stawianie sprawy. Jedyne, co mogę zrobić, to odesłać do moich poprzednich publikacji. I niech jakieś grono historyków, a nie niedouczonych polityków za przeproszeniem, wypowie się, czy są tam błędy i przekłamania.

Myślał pan o tym, by spotkać się z Lechem Wałęsą i twarzą w twarz, po męsku wyjaśnić sobie kilka spraw?
To byłoby bardzo trudne. Bo były prezydent starannie dobiera sobie ludzi, którymi się otacza. I o ile mi wiadomo, nie przepada za rozmowami z osobami, które nie podzielają jego poglądów na jego własny temat.

*Prof. Andrzej Nowak, historyk UJ, promotor pracy magisterskiej Pawła Zyzaka

http://www.dziennik.pl/opinie/article358128/Promotor_pracy_Zyzaka_Czuje_sie_zaszczuty.html


Leszek, powiem tak,, do Ani mam pełen szacunek, Nie slyszałem jeszcze żeby zmieniła swoje zdanie, zawsze była odpowiedzialna za słowa.
Dzięki!


Tytuł: Odp: NIeśłubne dziecko Lecha Wałęsy
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Kwiecień 11, 2009, 09:35:16
50 wiadomości w wątku = +1 pf za ten temat dla jego twórcy (Leszka)


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

krolestwosurmenii cloudwind khaleesi naszapsiasfora zwierzaki