Zaraz scalę ten post z poprzednim, odświeżam temat

Chciałabym Wam wszystkim jeszcze przypomnieć, że oprócz PW mamy jeszcze chat. Jeśli chcemy ze sobą porozmawiać, to zawsze możemy się tam zalogować. Jak chcecie coś z kimś przedyskutować, można wysłać tutaj zaproszenie i wówczas przeniesiemy się tam, żeby pogawędzić o wszystkim i niczym jednocześnie. Szybka i sprawna droga komunikacji.
Niewiele osób z niego korzysta, ja czasami wskakuję i czekam aż ktoś może się pojawi. Zalogujcie się czasem Będzie mi raźniej

Koniec off'a w tym temacie.

Kocie, miło widzieć Cię z powrotem

Byłam przy śmierci najbliższej mi osoby. Może nie tyle, co przy śmierci, bo wydaje mi się, że ona już chwilę nie żyła, ale wtedy tak nie myślałam, mimo że wszystko na to wskazywało. Próbowałam coś robić, reanimować, nie byłam wtedy sama, ale głosy innych mówiących "już za późno" do mnie nie docierały. Gdy po jakiejś chwili (nie wiem ile to trwało, dla mnie wieczność) zdałam sobie sprawę, że moje działania są bezcelowe, przyszło coś czego się nie spodziewałam i czego nawet teraz nie potrafię zrozumieć.
Ogromna złość nie na to, co się stało, ale na to, że ta osoba zdecydowała się mnie zostawić i odejść. Tak bez pożegnania... Tak to wtedy odczuwałam... Po dłuższym czasie, gdy już nieco ochłonęłam zdałam sobie sprawę, że do pożegnania jednak doszło. Kilka godzin wcześniej, gdy Ona zawołała mnie do siebie, weszłam do pokoju i wyczuwałam strach w Jej głosie. Poprosiła, bym zapaliła światło i powiedziała, że się boi. Usiadłam obok i mocno Ją przytuliłam, powiedziałam, że Ją kocham. Wtedy nie odebrałam tego w negatywny sposób... Ja nie wiedziałam, a Ona chyba tak.
Wydaje mi się, choć nie wiem czy tak jest w wielu przypadkach, że ludzie coś przeczuwają przed śmiercią.
Może i Wy znacie takie sytuacje, dla mnie niepojęte, ale ponieważ to przeżyłam - wiem, że się wydarzyło.

Niekoniecznie, chociaż to, co napisałeś nawet przypadło mi do gustu. Mówiąc "krótko, ale treściwie" odniosłam się do swojej wypowiedzi na temat pytania zadanego przez Rafaelę.
Skłoniło mnie do refleksji i jak zwykle chciałam napisać tasiemcowego posta, ale to było pierwsze i ostatnie zdanie, które przyszło mi na myśl. Że tak jak teraz jest najlepiej...
A z "żyj szybko, kochaj mocno, umieraj młodo?" zgodzę się tylko w 2/3. "Umieraj młodo" niekoniecznie musi znaleźć zastosowanie w moim życiu, za to dwa pozostałe powinny być jego nieodłącznymi elementami.

Żyłabym dokładnie tak jak teraz, bo mam przy sobie wszystko, co kocham i chciałabym być taka szczęśliwa już zawsze
Krótko, ale treściwie.

Dużo zrobiłeś, a mianowicie duży offtop w tym temacie. Temat jest o szczepieniach jako zamiarze ludobójstwa i zbędne są tu posty, w których zamiast oceniać poczynania rządu i koncernów, oceniamy siebie nawzajem. A Ty to właśnie robisz i dlatego zwracałam Ci uwagę "co drugi post" na temat Twojego protestu/wniosku czy jak to tam nazwać.
Mało informacji do dyskusji wprowadzasz, niektóre wręcz blokujesz, a zarzucasz to mnie.
Jak każdy mam możliwość przedstawienia tu swojego zdania, Ty też miałeś i ok - nie usunęłam, a powinnam, bo takie sprawy możesz do administratora zgłaszać, a demokracja na forum nie ma zastosowania i możesz sobie tworzyć czyimś przykładem różne ankiety, ale nie zmieni to faktu, że to forum ma regulamin i ma zasady.

Życzyłabym sobie, żeby wszystko było takie przejrzyste i klarowne, także w wypadku koncernów i działań rządu. Zdania jednak są zawsze podzielone, jedni przyklaskują, inni wygwizdują. Według mnie panika wobec grypy była sztucznie nadmuchiwana przez te same media, które dzisiaj przyklaskują naszemu ministerstwu. Szczepionka jak wszystkie inne powoduje powikłania. Nie ma realnego zagrożenia pandemią, a nawet gdyby było, to zdecydowanie groźniejsza w skutkach jest szczepionka niż sama choroba. Nawet ci, co się nie szczepią, trują się w podobny sposób na co dzień i nie pytają producentów spożywczych czy tytoniowych o to, czy wezmą odpowiedzialność za nich, jeśli zachorują. Nie wierzę też, aby sytuacja gdy koncern nie jest odpowiedzialny była wyjątkiem wśród tylu uprzednio wprowadzanych szczepionek - to, że się o tym nie mówiło, nie znaczy, że się tak nie działo. Szczepionki pewnie i tak dotrą do Polski i wówczas okaże się, że było dużo czczego gadania, a mało realnego działania.


A czy to, że o czymś nie wiesz znaczy że nie miało miejsca? A o ilu przykładach korupcji i innych przestępstw nie wiesz, a jednak się odbywają? Rządy i koncerny farmaceutyczne mają jakiś obowiązek Cię o tym informować? Czy robią to za nie media w 1% tego, co uda im się przechwycić? Masz gwarancję, że w przypadku szczepionki na grypę sezonową rząd nie przyjął związanych z nią konsekwencji? Oczywiście by się do tego nie przyznał, bo i po cóż? Toż mu to byłoby nie na rękę, gdybyś wiedziała, do kogo się zgłosić z rachunkiem.

East, ja również nie szczepiłam się nigdy przeciwko grypie sezonowej. W ogóle nigdy nie szczepiłam się poza szkołą na cokolwiek dodatkowego. Nie jestem zwolennikiem, a przeciwnikiem szczepień.
A powodem, dla którego jeszcze nie tak dawno nie chciano sprowadzić leku był właśnie skład leku oraz Thimerosal, o którego zawartości w szczepionce "nagle" dowiedzieli się ludzie. I tu właśnie chodziło o odpowiedzialność. Pani minister nie chciała brać odpowiedzialności za ewentualne powikłania związane z obecnością wielu szkodliwych substancji z szczepieniu (całkiem słusznie, ale jak na razie i tak na niej spoczywa odpowiedzialność za obecnie dostępne szczepionki, nie zmieniła tego na swoją korzyść, nieprawdaż?). Koło się nam zapętliło, ale dalej chodzi o to samo.

No proszę... Dziękuję za przyznanie mi racji przynajmniej w tej jednej kwestii


Widzisz, żebym ja gdzieś wyśmiała panią Kopacz? Jeżeli tak, to wskaż mój cytat, w którym "wyśmiewam" panią minister.
Ja poddaję w głęboką wątpliwość prawdziwy powód takiego jej postępowania. Jeszcze zanim pani minister Kopacz odznaczyła się "odwagą" za sprzeciw, nie cieszyła się społecznym uznaniem, a jej poczynania nie były doceniane... Ciekawe? Eee, nie bardzo.


I tu się właśnie bardzo mylisz! Proste porównanie. Była u nas na forum zmiana stanowiska administratora. Nowym adminem został Darek. Co zrobił w pierwszej kolejności? Zmienił decyzje starej administracji, wyzerował wszystkim ostrzeżenia tak, aby zacząć z czystym kontem i żeby każde wydarzenie było zależne od niego, a nie od starej administracji. Chciał też wprowadzić własny regulamin, własne zasady, którym on jest wierny i które uważa za słuszne.
Obowiązkowy kalendarz szczepień także da się zmienić, tym bardziej, że pani minister jest z PO, co oznacza, że miałaby poparcie dla swoich innowacji. Jednak nie zdecydowała się wcześniej działać zgodnie ze swoim sumieniem, a teraz na odwracanie kota ogonem wg mnie jest już za późno. Więc albo swoje obawy i wątpliwości zastosuje do wszystkich szczepień albo wybiórczo zajmie się tym jednym, by podnieść słupki wyborcze sobie i rządowi.


Czuję, że jesteś zwolennikiem wszelkich teorii spiskowych i odczuwasz silne uzależnienie od strachu. I niestety odnoszę też wrażenie, że i mnie zaliczasz do grona "agentów ciemnej mocy" zapominając, że to co dookoła widzisz to normalne życie, a nie plan filmu science-fiction. Wszak już napisałeś, że nie życzysz sobie tutaj stron masońskich (więc zakładasz że dość że istnieją, to jeszcze jestem ich przedstawicielem - BRAWO!).


Tak, powinna. O ile te dane pochodzą z pewnego źródła i jesteś w stanie mi je przytoczyć, bo pierwszy raz o tym słyszę.


Takie jest Twoje zdanie na mój temat i nie zamierzam nawet na nie wpływać. Mnie nie interesuje to, co kto o mnie sądzi - ja Cię nawet nie znam osobiście i szczerze mówiąc - jesteś mi obojętny.
Gdybyś poczytał to, co piszę (ale tego nie robisz i już to tu udowodniłeś), to byś zrozumiał, że moje zdanie niewiele różni się od Twojego. East dostrzegł puentę w moich wypowiedziach - nigdy nie powiedziałam, że ta szczepionka jest bezpieczna ani też nigdy nie powiedziałam, że jakakolwiek inna jest. Odkąd się tu wypowiadam, robię coś dokładnie odwrotnego. Mówię jasno i otwarcie, co jest zawarte w szczepionkach, czym to jest i jak może wpływać na nasze zdrowie.
Różnię się od Ciebie jedynie tym, że analizuję sobie zachowanie naszych przedstawicieli i dochodzę do innego wniosku. Uważam, że to hipokryzja blokować jedną szczepionkę, gdy na rynku są tysiące bardziej szkodliwych, a wpisanych do kalendarza szczepień obowiązkowych. To zakłamanie, które przeprowadzone jest w sposób doskonały, z odpowiednim akcentem medialnym, z odpowiednim podtrzymywaniem nieuzasadnionej paniki i lęku wśród ludzi, którzy nie mają czasu tak jak ja poszperać w internecie i wyszukać więcej informacji niż tylko te, które są nam na srebrnej tacy w TV podawane.
Uważam też, że ostatecznie i tak sprowadzimy te szczepionki i okaże się, że przez kilka miesięcy po prostu był stworzony sztuczny szum, żeby co niektórzy mogli zyskać zwolenników. Jak już powiedziałam - to jest przerost formy nad treścią. Zbędna panika...

 

Zawsze wychodzę z założenia, że każdy inteligentny człowiek może się mylić. I dopuszczam do świadomości, że i ja się mogę mylić odnośnie intencji pani minister. Jednakże świadomość tego nie hamuje mnie w rozważaniach na ten temat, którymi chciałam się z Wami podzielić. To, że mam inne zdanie... No cóż - nie od dzisiaj tak jest. Powinieneś to już dawno zauważyć, ale skoro dopiero teraz rzuca Ci się to w oczy, znaczy że dopiero teraz moja "racja" tak bardzo godzi w Twoją, a to z kolei oznacza, że to nie ja, a Ty jesteś przekonany, że masz świętą rację i nikt nie powinien się jej sprzeciwiać. A jak już ktoś to robi, znaczy że jest masonem albo w najlepszym wypadku "agentem ciemnej mocy".
To nie ja postawiłam pod ścianą Twoją rację, a Ty moją osobę za posiadanie własnego zdania.
Dodam jedynie, że jest mi w związku z tym przykro. Nie sądziłam, że można kogoś chcieć usunąć tylko z tego powodu, że reprezentuje inne stanowisko. Na próżno napisałam do Ciebie PW z prośbą o wyjaśnienie Twojego względem mnie postępowania. Nie liczyłam na przeprosiny, ale jedynie na dwa zdania odpowiedzi. Nawet na to nie było Cię stać.

Silver, właśnie udowodniłeś, że nawet nie wszedłeś na stronę, jaką podałam zanim postanowiłeś wnioskować o usunięcie mnie z forum. Gdybyś to zrobił, nie napisałbyś tego powyżej. Z prostych przyczyn. Substancje, o jakich mówisz, są zawarte w szczepionkach przeciwko świńskiej grypie i nie ulega to żadnym wątpliwościom, nikt tego nie zataja, a już na pewno nie zataja tego strona, jaką Ci wysłałam. Mam wrażenie, że gdy wysłałam Ci do niej link, kierowałeś się uprzedzeniami do mnie, pomyślałeś, że podeślę jakieś skorumpowane źródło, w którym złego słowa o szczepieniu nie będzie. Tymczasem mnie tak samo jak i nam wszystkim nie zależy na zatajaniu informacji, ale jej ujawnieniu, a skoro już ujawniamy składy tej jednej szczepionki, to pokusiłam się też o znalezienie składów tych szczepionek, które każdy z Was wziął bądź zezwolił na ich podanie swoim dzieciom bez mrugnięcia okiem. Stronę wysłałam Ci nie po to, żeby mówić - ta szczepionka jest cacy, a po to, żeby Ci udowodnić, że pani minister Kopacz doskonale wie, co jest w jej składzie, a mając wykształcenie medyczne powinna wiedzieć, że te same substancje są też we wszystkich innych szczepieniach. Z tego wynika, że powód (nie wiemy, co jest w szczepionkach), dla jakiego "boi się" sprowadzić szczepionki jest z palca wyssany na potrzeby szarego ludu.

Pomogę Ci z nawigacją na tej stronie. W tym linku http://www.novaccine.com/specific-vaccines/vaccine.asp?v_id=16 znajdziesz składy i opisy wszystkich szczepionek przeciwko grypie (tak, masz rację, że jest więcej firm niż Baxter i Novartis).
Jak już tam jesteś, to otwórz okienko szukania (wciśnij ctrl + F) i wpisz "swine flu" (świńska grypa). To Ci pomoże wyszukać te, które są przeciwko A/H1N1. W ich składzie znajdziesz wymienione przez siebie i przeze mnie substancje, które stanowią potencjalne zagrożenie dla naszego zdrowia (i tak, jest ich o wiele więcej niż nieszczęsny Thimerosal).
Ogrom firm i ogrom niebezpiecznych składników (niektóre z nich opisywałam tutaj po polsku, więc nie będę już się powtarzać).

Jak widzisz Silver, ja nie zatajam tego, co w szczepionkach jest. Mam otwarty umysł i jestem tego w pełni świadoma. Jednakże przy tej świadomości wiem także, że pani minister "protestuje" przeciwko jednej z tysiąca niebezpiecznych szczepionek (i to nie obowiązkowej). Po co jej to? Dla PR'u! Tylko dlatego, bo wie, że nasze społeczeństwo padło ofiarą paniki nie w stosunku do grypy, a do szczepionki. I tylko dlatego postępuje teraz "heroicznie", bo gdyby naprawdę zależało jej na zdrowiu naszym i naszych dzieci, to by tupnęła nogą na wszystkie szczepionki, które podajemy maleńkim dzieciom bez pytania matek o zgodę.

I jeszcze jedno Silver - nawet gdyby ta organizacja nie badała składu, a wklepywała ten podany przez producentów, to czego to dowodzi? Że oni się otwarcie przyznają do tego, co jest w szczepionkach, informacje są więc na wyciągnięcie ręki, a pani minister jak zwykle nie poinformowana.



East, a nie sądzisz, że gdyby pan Balicki wówczas też nie chciał sprowadzić szczepionki przeciwko grypie sezonowej, to zachorowań byłoby jeszcze więcej? A czy ktoś z Was w ogóle zdaje sobie sprawę, że w szczepionce przeciwko grypie sezonowej i grypie świńskiej są dokładnie te same składniki z wyjątkiem samego wirusa? Że w obu są te same konserwanty, że w obu jest Thimerosal, żelatyna, formaldehyd i inne? I jak ja mam teraz uwierzyć, że pani minister chodzi o moje zdrowie, skoro mówi nie dla szczepionki przeciw świńskiej grypie a tak dla tej przeciwko grypie sezonowej? Jak ktoś nie wierzy, niech zajrzy na stronę, jaką podałam Silverowi i sprawdzi te szczepionki na grypę sezonową i porówna z A/H1N1.

Nie wiem, o jakich postach Thotala mówisz, bo nie przypominam sobie, żebym jakiekolwiek usuwała Ale przecież Ty wiesz wszystko! A już na pewno więcej niż moderator!



A teraz poważnie - jeszcze jedna kłótnia i nie będę przymykać oka na Twoje wybryki.
Masz jakieś pytania do kogoś, chcesz komuś powiedzieć, co o nim sądzisz - to na PW, od tego ono służy. Nie musisz bałaganu robić na forum i wiedz, że ja tego akceptować nie będę. A żeby zmusić Cię do wypowiadania się na temat, zamykam na pewien czas "Wątek offtopowy". Przekonamy się, czy nadal będziesz miał tyle do powiedzenia.


Wątek  spowrotem otwieram.


Chciałabym Wam wszystkim jeszcze przypomnieć, że oprócz PW mamy jeszcze chat. Jeśli chcemy ze sobą porozmawiać, to zawsze możemy się tam zalogować. Jak chcecie coś z kimś przedyskutować, można wysłać tutaj zaproszenie i wówczas przeniesiemy się tam, żeby pogawędzić o wszystkim i niczym jednocześnie. Szybka i sprawna droga komunikacji.
Niewiele osób z niego korzysta, ja czasami wskakuję i czekam aż ktoś może się pojawi. Zalogujcie się czasem Będzie mi raźniej

Kamil, Twoje zachowanie przekracza wszelkie normy tutaj. ZERO jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji, nie dajesz z siebie kompletnie nic. Jedyne, co robisz (a i nawet tego nie potrafisz) to poniżasz ludzi, którzy Ci niczym nie zawinili.
Bo ani Thotal Ci nie ubliżył, ani Rafaela tego nie zrobiła. Każdą wypowiedź odbierasz jako atak, co jest syndromem ogromnych kompleksów i hamulców, jakie w Tobie drzemią, pokazujesz wszystkie swoje słabości wyżywając się na każdym, kto się znajdzie w Twoim zasięgu. Miej odrobinę szacunku do tych, którzy jeszcze nie zaczęli Cię ignorować, bo to ostatni użytkownicy tutaj, którzy w ogóle jeszcze z Tobą rozmawiają.

Jeszcze jedna kłótnia tutaj bądź w Paranaukach i dostaniesz kolejne upomnienie ode mnie.
Albo w końcu zrozumiesz, że wymagamy tutaj pewnej kultury i przystosujesz się do regulaminu forum i przede wszystkim - netykiety (istnieje coś takiego, wpisz w wiki i zapoznaj się z zasadami dobrego zachowania), albo będziemy w końcu zmuszeni się z Tobą pożegnać.

Resztę proszę o nieodpowiadanie na prowokacyjne posty Kamila i natychmiastowe zgłaszanie ich do moderatorów.
Nie dokarmiać trolli! Nawet w zimę!

 

Dobrze, że chociaż Kamil dzisiaj wykazał się trzeźwością umysłu. Ja widocznie nie, myślałam o Litwie, nie wiem czemu...
A zapomniałam, że dane są z Ukrainy

Ehm... Przepraszam za wprowadzenie w błąd... Ale jak ktoś chce, to zapraszam na korepetycje z geografii... Pouczymy się razem

Lindo śliczny wiersz, ale czemu taki smutny?
Aaa i... Strasznie miło Cię znowu widzieć!

Val Dee - Ty też ładnie piszesz

Kapłanie, ale Silver prosił o źródła, w których jest zawarty skład szczepionki, wszelkie newsy podsyłamy bez strachu

My tu gadu gadu, a Ukraina kompletnie sparaliżowana. Wg tego, co pisze Onet, prawie milion osób na Ukrainie jest zarażonych, a to przy nieco ponad 3 milionach ludności daje prawie 1/3 państwa leżącą w łóżkach. 
http://wiadomosci.onet.pl/2074882,12,blisko_milion_chorych_na_ukrainie__pierwsza_ofiara_ah1n1_na_lotwie__paraliz_we_wloskich_szpitalach,item.html

Możemy dalej dywagować nad tym, czy grypa jest dla nas groźna czy nie, jednakże widać, że o ile nie zbiera żniwa wśród zdrowych ludzi, o tyle mimo opieki lekarskiej giną ci, którzy mają obniżoną odporność na tle innych chorób.
Serdecznie współczuję Ukrainie sytuacji, gdy 1/3 ludności jest usunięta z życia codziennego, nie wiem jak oni tam sobie teraz radzą, a tym bardziej - jak sobie poradzą, gdy zakażonych będzie przybywać. Bez pomocy z zewnątrz się na pewno nie obejdą.

Btw, Silver - nie proś ludzi o strony, kto się odważy? Jak ja Ci podałam jedną mądrą stronę - www.novaccine.com (sama jej nazwa wskazuje na to, że nie są oni zwolennikami szczepień, jest to niezależna organizacja non-profit, utrzymuje się z datków), wnioskowałeś o usunięcie mnie z forum! Podałabym Ci o wiele więcej, ale boję się że tym razem przyprawię Cię o zawał serca, więc w poszanowaniu Twojego zdrowia spocznę wygodnie na laurach.

Pech? Pechowo to można się na chodniku przewrócić. Każdy z nas jest kowalem własnego losu, ja bym do łóżka nie poszła z napalonym 13-latkiem, choćby mnie nawet błagał o to.

East Nie wiem, czy to ja się już tak niejasno wypowiadam (całkiem możliwe), czy po prostu w ten sposób odbierane są moje słowa. Ja jej nie potępiam za samo to, co robi, że się sprzeciwia. Ja się tylko zastanawiam, dlaczego akurat teraz i dlaczego akurat wobec tej szczepionki. Fajnie, że sprawdza i jest dociekliwa... Ale dlaczego nie mówi wprost o tym, że nasze maleństwa dostają większą dawkę niebezpiecznych składników już w kilka godzin po urodzeniu? Dlaczego nie wyjdzie i nie powie: NIE DLA WSZYSTKICH SZCZEPIEŃ? Przecież one wszystkie są równie niebezpieczne. Skoro już się protestuje przeciwko jednemu z powodu składników, to dlaczego tego samego kryterium nie zastosować dla reszty? Przecież na przykład gruźlica przestała być zagrożeniem jeszcze zanim została na rynek wprowadzona szczepionka przeciwko niej. Oznacza to, że na próżno wstrzykujemy sobie bez własnej wiedzy rtęć, formalinę i aluminium. Tą wiedzę pani minister Kopacz ma na pewno, ale protestować postanowiła dopiero teraz i to nie w przypadku najgroźniejszej szczepionki.
Uważam, że to co ona teraz robi i co robi rząd służy tylko pozyskaniu przychylności, PR'owi... Jakby rzeczywiście zależało im na bezpieczeństwie ludzi, zajęliby się wszystkimi szczepionkami... I jasno i otwarcie mówili o tym, że ta na świńską grypę to tylko kropla w morzu problemów, z jakimi borykają się szczepione dzieci.
I jestem przekonana, że ostatecznie i tak sprowadzą te szczepionki, a gadanie jak gadanie, mało wniosło, ale ludzi ucieszyło.



Święta prawda... Gdybyśmy dbali o swoje zdrowie naturalnie, jedli owoce i warzywa, pili soki bez konserwantów i przestali prowadzić siedzący tryb życia, to i choroby by się nas nie imały.

Witaj East
Dla mnie istotne jest nie to co oni mówią (bo mam własne zdanie), a to, kto to mówi. Wiem, że dla wielu istotne są wiadomości, informacje i fakty, ale ja uważam, że stać mnie na to aby poświęcić trochę czasu i informacji poszukać na własną rękę. I wówczas dopiero - uzbrojona w szereg danych - mogę posłuchać tego, co mówią nam "autorytety". I to, co widzę jest przerażające. Ludzie się boją szczepionek bardziej niż samej choroby (mają rację, bo naturalnie występująca świńska grypa nie jest dla nas wielkim zagrożeniem), a ten strach jest podsycany przez ludzi, którzy wcześniej nie byli znani, poważani, lubiani... Wykorzystują więc teraz swoje pięć minut po to, by podpodobać się społeczeństwu i mówić nie to, co jest prawdą, a to co społeczeństwu się spodoba, to co będzie jednocześnie ich zdaniem. Warto dodać, że nie wszystkie jednostki w społeczeństwie mają naturę badacza i większość z ich opinii bazuje na tym, co usłyszą w mediach (nakręcających spiralę strachu). Plotki powstają jak grzyby po deszczu i teraz już nikt nie wie, co jest prawdą, a co nie.
Potraciliśmy rozum do tego stopnia, że zbrodnią nazywamy obecność wirusa w szczepionce (pani Burgermaister czy jak jej tam). W tym informacyjnym chaosie zapomnieliśmy elementarnej wiedzy, że w każdej szczepionce jest wirus, tak ona działa. Mało tego - uważamy też, że szczepionka przeciwko grypie jest śmiertelnie niebezpieczna i nigdy nie było tak, żeby ludzie mieli po jakiejkolwiek szczepionce jakieś skutki uboczne! A to też jest guzik prawda! Wyszczególniłam już w postach wyżej szczepionki o wiele bardziej niebezpieczne, którymi wszyscy zostaliśmy poddani i żyjemy.
ŻADNE LEKI I SZCZEPIONKI NIE SĄ BEZPIECZNE!
Trzecia prawda, jaka uległa rozmydleniu w całym tym skandalu to obecność Thimerosalu w szczepionce przeciw A/H1N1.
Jak widzę w tym temacie, nikt oprócz mnie nie zadał sobie trudu poszukania składów szczepionek, którym byliśmy poddawani obowiązkowo jako dzieci jeszcze i jakim poddawane są także nasze dzieci. We wszystkich jest Thimerosal, a w większości oprócz niego występują jeszcze inne niebezpieczne składniki, jak np. formalina czy aluminium.
Ta szczepionka w swoim składzie jest trzykrotnie mniej niebezpieczna od tej na krztusiec! Tak wskazują dane, jakie przytoczyłam, wystarczy się z nimi zapoznać.

Osoby, jak pani Burgerma(coś tam), jak pani Kopacz czy pani Majewska wybijają się teraz na fali skandalu mówiąc nam nie to, co powinny, a to co chcemy usłyszeć. Bazują na naszym strachu i przez to choćby uważam, że postępują bardzo niewłaściwie. Wszystkie one mają wykształcenie medyczne i mniemam, że ich wiedza jest wielokrotnie obszerniejsza od mojej. Dlaczego więc nie mówią nam całej prawdy?

A co nie jest Ci znane z mediów, co łączone jest z grypą i szczepieniami? Karmią nas tym wszędzie, radio, tv, internet, ulotki, przychodnie, a nawet w tramwaju się nie ustrzeżesz. Od samego początku, gdy tylko pojawiła się szczepionka, podniosły się głosy: "A dlaczego tak szybko?". Ludzie już byli wystarczająco przesyceni informacjami o grypie, którymi byli dosłownie faszerowani jak indyki. Każda następna wiadomość wzmaga negatywne odczucia, a dla mediów to super sprawa. Jak reklamy, które oglądamy po sto razy dziennie w kółko, ale obejrzeć musimy, bo taka jest dawka.
Wszystkie media zaczęły promować nie to, co mówi WHO, a to co ludzie mają do powiedzenia na temat tego, co mówi WHO. Szeroko komentowana jest nie strona merytoryczna, a właśnie ta, która wspiera skandal. Jest nowy wirus, jest na niego szczepionka, farmaceuci zarobią, to czemu nie media? I tak my głupiejemy, a oni się wszyscy wzbogacają.

Tak, masz rację. Dlatego napisałam, że w tych czasach nie powtórzyłby się scenariusz podobny do tego z I wojny światowej. Tyle, że tu też powinno chodzić o to, żebyśmy mieli dostęp do leków. W grupach, w których nie ma dostępu do leków (niekoniecznie tam, gdzie jest bieda przecież) ryzyko wzrasta. Uważam, że szczepionki są równie wymagane i dobrze byłoby mieć do nich dostęp (choćby na wszelki wypadek).


Aż tak na bieżąco nie śledzę rewelacji związanych z tajemniczą epidemią, ale wystarczyło wpisać w Google "śmiertelne ofiary świńskiej grypy" i dostałam parę wyników, a jeden szczególnie interesujący ze względu na to, że ofiarą jest mieszkanka Szkocji, która w tym czasie przebywała w szpitalu na porodówce. Miała więc dostęp do leków i na pewno reakcja na pogorszenie się jej stanu była szybsza niż w większości przypadków. A jednak kobieta zmarła.
http://wyborcza.pl/1,75477,6719147,Swinska_grypa_przynosi_smiertelne_zniwo_takze_w_Europie.html


Może i się zapędziłam, ale uznałam, że porównanie jednego do drugiego ministra zdrowia jedynie z przyczyny sprawowanej przez nich funkcji nie jest wyznacznikiem autorytetu, jakim mogą się oni cieszyć.

No proszę... Toż nasza pani Kopacz też kiedyś będzie nosiła miano byłej minister zdrowia Polski, ale czy to jej dodaje wiedzy albo stawia ją na równi z lekarzami tak sławnymi jak np. prof. Religa? Pan Religa pozostanie w naszej pamięci nie z tytułu ministra zdrowia, którym faktycznie z resztą był, a z dokonań medycznych. Uzyskał stopień doktora nauk medycznych, a później doktora habilitowanego, finalnie swoją karierę zwieńczył tytułem profesora Śląskiej Akademii Medycznej, a w 1995 prezydent Lech Wałęsa nadał mu tytuł naukowy profesora nauk medycznych.. W porównaniu do niego pani Kopacz uzyskała specjalizację drugiego stopnia w zakresie medycyny rodzinnej i pierwszego stopnia w zakresie pediatrii, z resztą... Co ja z resztą robię... Porównuję pediatrę do sławnego na całym świecie kardiochirurga.
Nie mniej jednak co chcę podkreślić to to, że tytuł ministra zdrowia czy lekarza stopnia pierwszego nie dodaje nikomu specjalnie animuszu. Nie wywołuje to od razu uczucia, że mamy do czynienia z autorytetem w swojej dziedzinie.
Tu widzę osoby po raz pierwszy w życiu, nagle są na językach wszystkich, mają swoje pięć minut, ale kosztem czego? Afery, jaką nakręcają media, a oni podtrzymują na życiu dodając swoje "profesjonalne" trzy grosze.
Wątpię, aby jakikolwiek sławny lekarz, który budował latami swoją karierę zechciałby się negatywnie o tych szczepionkach wypowiedzieć.

Ale koniec zbaczania z tematu, chciałam się przede wszystkim odnieść do następnego Twojego filmu.
Pani mówi, że nie świńska grypa jako naturalnie występująca choroba jest niebezpieczna, a niebezpieczna jest szczepionka. I zgadzam się z oboma członami tego zdania, ale tylko na dzień dzisiejszy. Każdy wirus bowiem ma zdolność do mutacji. I dopóki ma możliwość się rozpowszechniać i przenosić na innych nosicieli, to mutować również będzie mieć możliwość. Na razie więc faktycznie możemy mówić, że świńska grypa nie jest dla nas specjalnie niebezpieczna, bo taka jest prawda. Większość osób wyzdrowiała, pobyt w szpitalu nie był wymagany ze względu na stan chorego, a izolację.
Jednak jeżeli umożliwimy wirusowi rozpowszechnianie się dalej, to będzie on coraz silniejszy i coraz bardziej dla nas groźny. To dlatego było kilka fal grypy hiszpanki zanim ostatecznie zabiła 50 mln istnień ludzkich. Wówczas zwyciężyła choroba, bo ludzie bagatelizowali ją na początku, cichy wróg rósł niepostrzeżenie w siłę. Oczywiście, scenariusz jaki wydarzył się prawie 100 lat temu jest trochę nierealny w obliczu obecnej cywilizacji. Na pewno nie powtórzy się on w takiej krasie, w jakiej wystąpił wówczas. Ale człowiek uczy się na swoich błędach i powinien wynieść jakąś lekcję z lat I wojny światowej.
Druga sprawa, że pani powiedziała, że w grypie jest nie tylko wirus świńskiej i ptasiej grypy (A/H1N1), ale także ludzkiej, czyli wirus z grupy A, B lub C. Pierwszy raz słyszę taką informację, jest ona w innych źródłach potwierdzona?
Dalej idąc, też mało logiczne... Najpierw informacja, że szczepionka jest toksyczna, a zaraz potem że to dlatego że ci którzy ją wypuścili chcą zarobić. Pierwszy raz słyszę, że ktoś chce sprzedawać produkt, który zabija klientów... A już tym bardziej jeżeli najgroźniejszy jest on dla dzieci (przyszłych odbiorców!) i dla matek w ciąży. Bardzo się cieszę jednak, że pani minister nie omieszkała wspomnieć o tym, że WHO wprowadzi szczepienia obowiązkowe dopiero, gdy pandemia przybierze olbrzymie rozmiary, bo dużo ludzi jak sądzę uważa, że jak już sprowadzimy szczepionki to nie będzie dla nich wyjścia, a to przecież nieprawda.
A tak w ogóle to już w tych dwóch wywiadach, jakie podesłałeś Leszku jest pewna niezgodność.
Pani minister mówi, że jak dojdzie do obowiązkowych szczepień, to nie będziemy mieć wyjścia i prawnie zostaniemy zmuszeni do szczepień, a pani Majewska temu zaprzecza powołując się na prawo do odmowy zarówno zaszczepienia siebie jak i swojego dziecka. Więc jak to w końcu jest? Prawo działa na naszą korzyść, czy przeciwko nam?

Widzę, że propagandy ciąg dalszy... Pani mówi o feretkach, myślę, że chodzi o fretki. Fretki to bardzo małe i delikatne zwierzęta, ich system immunologiczny faktycznie mógł sobie nie poradzić z ptasią grypą, w końcu podobnej do nich wielkości ptaki też padały. A ludziom udawało się przy odpowiednim leczeniu przejść chorobę.
Druga sprawa - co niby miało być w szczepionkach przeciw ptasiej grypie jak nie właśnie wirus ją wywołujący? Ona w tym wywiadzie nie skłamała ani razu (przyznaję), ale też nie powiedziała całej prawdy.
Czyli jak już mówi o tym, że wirus był w szczepionce to wypadałoby dodać, że w każdej jest, tyle że są w niej też antygeny bądź martwy (uśpiony) wirus.
Byłam też na public med, szukałam artykułów o szkodliwości szczepionki bądź o jej niebezpiecznych składnikach. Wyników brak. Też umiem podać na poparcie swoich teorii adres biblioteki narodowej, a potem szukaj se igły w stogu siana!
Powiem szczerze - nie znam tej pani i chociaż jest profesorem to szukałam jej publikacji naukowych na próżno. Znam wielu lekarzy profesorów, gdy wpiszę w google ich nazwiska, to pojawiają się setki publikacji, jakie napisali. Mogę je poczytać, zapoznać się z tym, wiem na jakich uczelniach gościnnie wykładali, mam wszystko czarno na białym.
Wpiszcie z resztą sami w google "Prof. Maria Dorota Majewska" i oceńcie... Same strony propagandowe przeciw szczepionkom. Czyli co mam rozumieć? Dzięki temu zaistniała? Może jestem szara masa, że jej nie znam, ale proszę pokażcie mi w takim razie jakieś jej publikacje znajdujące się na poważnych stronach, współpracę z innymi znanymi lekarzami, na jakich uczelniach i co wykładała... Cokolwiek, co mi udowodni że ten człowiek był równie poważany przed aferą, w jakiej bierze udział!

Thotal, przecież nie chodzi o to, by szczepienia były obowiązkowe, ale o to, żeby w ogóle były. Mnie zależy na tym, żebym miała wybór tak samo jak Tobie.

Obecnie obowiązujący Program Szczepień Ochronnych z marca 2007 roku, składa się z kalendarza szczepień obowiązkowych dzieci i młodzieży, osób narażonych w sposób szczególny na zakażenia oraz szczepień zalecanych.

Obecnie do grupy szczepień obowiązkowych należą szczepienia przeciwko: gruźlicy, błonicy, krztuścowi, polio (poliomyelitis), odrze, śwince, różyczce, tężcowi, WZW typu B (wirusowemu zapaleniu wątroby typu B) oraz przeciwko zakażeniom Hib. Są one bezpłatne. Wymienię tylko kilka z tych, na które na pewno byliście szczepieni i to bez swojej wiedzy.

- szczepionka przeciwko gruźlicy - BCG (Bacillus Calmette-Guérin)
Otrzymują je noworodki zaraz po porodzie. Skład: monosodium glutamate (MSG), and polysorbate 80 (Tween-80)   

- szczepionka skojarzona przeciwko błonicy, tężcowi i krztuściowi (DTP)
Podawana dzieciom w wieku 2 - 4 miesięcy. Skład: formaldehyde, aluminum phosphate, ammonium sulfate, and thimerosal

- szczepionka przeciwko polio - wirusa choroby Heinego-Medina (IPV, OPV, IPOL)
Podawana dzieciom między 16-18 miesiącem życia. Skład: formaldehyde, and 2-phenoxyethenol


Opisy niektórych z wyżej wymienionych składników:

formaldehyde - formaldehyd, organiczny związek chemiczny, w warunkach normalnych aldehyd mrówkowy jest gazem o charakterystycznej, duszącej woni i jest silną trucizną. W handlu najczęściej spotyka się 35-40% roztwór formaldehydu w wodzie – formalinę

monosodium glutamate[ (MSG) - glutaminian sodu, organiczny związek chemiczny, sól sodowa kwasu glutaminowego, Szeroko stosowany jako dodatek do żywności, jest np. składnikiem zup instant, sosów, przypraw, konserw rybnych. Jedna z ważniejszych substancji w chemii spożywczej i jak się okazuje - w lecznictwie.

Monooleinian polioksyetylenosorbitolu (Polysorbate 80) - detergent niejonowy, jest używany w lekach jako konserwant, stosowany w tym samym celu w przemyśle spożywczym.

aluminium phosphate -  związek organiczny, metal. Parlament Europejski uznał, że dodawanie aluminium powinno być zakazane, ponieważ ma związek z chorobą Alzheimera, jednak po dziś dzień nie jest, o czym świadczy ilość leków i szczepionek, w jakich występuje.

thimerosal - organiczny związek rtęci odznaczający się wysoką toksycznością.
Opis wg www.wikipedia.org:
"Substancja konserwująca używana coraz rzadziej w starszych typach szczepionek (choć nadal występuje w szczepionkach dla dzieci), niektórych maściach i innych postaciach leku. Ponadto w recepturze aptecznej jako konserwant leków okulistycznych. Bardzo rzadko jako lek przeciwgrzybiczy w dermatologii.
W jednym z badań przeprowadzonych w Norwegii wykazano występowanie alergii na thiomersal u 1,9% populacji w testach płatkowych[1], natomiast w badaniu w Niemczech stwierdzono uczulenie kontaktowe wśród 6,6% badanej populacji[2]. Nie ma naukowych dowodów na to, że thiomersal występujący w szczepionkach może przyczynić się do wystąpienia autyzmu"

Łącznie szczepień obowiązkowych jest 21. Tyle szczepionek dostajemy jeszcze przed ukończeniem 3 roku życia (patrz tutaj: http://www.szczepienia.pl/mmw/kalendarz_szczepien.pdf).
W każdej z nich są niemalże te same składniki. Thimerosal występuje w bardzo wielu szczepionkach, żeby to Wam unaocznić proponuję przejrzeć tę stronę - http://www.informedchoice.info/cocktail.html. (w niemal każdej)
Z niej korzystałam podając składy szczepionek, w niej znajdziecie o wiele więcej szczepionek, którym jesteśmy poddawani, a które zawierają składniki, o jakich już Wam pisałam.

Nie chodzi mi o to, żeby powiedzieć, że szczepionka na świńską grypę jest bezpieczna. Ja bym tego nigdy nie powiedziała odnośnie żadnej szczepionki. Zasada numer jeden dla lekarzy i farmaceutów to "Żadna szczepionka nie jest w pełni bezpieczna"). Dziwne, że tkwimi w jakiejś matni niewiedzy i zastanawiamy się, co się nagle dzieje i dlaczego zachęcają nas do brania podejrzanych szczepionek. Od urodzenia dostaliśmy już wielokrotną dawkę tego, co ma szczepionka przeciw A/H1N1.
A mało z nas ma już własne dzieci? Wysyła je do szkoły, która nakazuje szczepienia i nie zastanawia się, co w nich jest. Podpisuje jedynie kartkę o tym, że dziecko jest zdrowie i w odstępie ostatniego miesiąca na nic nie chorowało, po czym z czystym sumieniem wysyła... A jak nagle chcą, żeby szczepili się wszyscy, to jest ogromna afera! Czemu ta afera? Bo ludzie umarli, bo przeprowadzono testy, bo się okazało, że jest w nich Thimerosal i jakiś reporter na to zwrócił uwagę, ale nie mając obszernej wiedzy na temat składów szczepionek i leków, zaalarmował wszystkie stacje do propagowania następnego skandalu. Nie wiem, czy tak było, ale to możliwe. Ludzi mi serdecznie żal, też czułabym ogromną złość, gdyby ktoś z moich bliskich umarł po przyjęciu szczepionki. Ale to znaczy, że umarłby również, gdyby zachorował na chorobę przeciw której było szczepienie. W obliczu epidemii zawsze trzeba oszacować ryzyko. Kiedy ma się większe szanse, czy jak się zachoruje czy jak się zaszczepi. Napisałam, że nie przyjęłam żadnego dodatkowego szczepienia od wielu lat. I to prawda. Ale wynika tylko z tego, że nie czułam wystarczającego zagrożenia, które mogłoby mnie zmusić do zaszczepienia się.
Mówiłam też o wybieraniu mniejszego zła w momencie, gdybym zdecydowała się szczepić na grypę.

Jeżeli rozmawiam z kimś o czymś poważnym i istotnym, podpieram się tylko danymi, jakie mam w zasięgu i nie tymi, które lecą do mnie, a tymi po które sama sięgam. Może wierzę po prostu swojej intuicji i widzę, że media już niejednokrotnie manipulowały świadomością ludzi, ale zdecydowanie bardziej podoba mi się taka metoda.

Uważam, że to co się teraz dzieje, to przerost ambicji nad treścią. Bo i owszem - w szczepionce są niebezpieczne składniki, ale czemu akurat na tą jedną się uwzieliśmy skoro na co dzień szczepimy się bardziej groźnymi szczepionkami? Czemu aż takie emocje wywołuje coś, co jest stosowane od dawna i nikt nie ukrywa, że jest niebezpieczne? Dlaczego nie założymy tematów o zdrowej żywności bez kobserwantów, przecież to jedno i to samo?

Trzeba myśleć, nawet jak się czegoś boimy. Nie można histeryzować, bo to nigdy nic nie daje, zamywa obraz sytuacji i niekiedy prowokuje do niewłaściwych zachowań. Każda szczepionka zbierała swoje żniwo, w dodatku o wiele częściej zabijała szczepionka niż choroba, przeciw której była ona zastosowana. Nikt nigdy nie polemizował z tym, te informacje są łatwo dostępne od dawna, ale nawet teraz, gdy temat szczepień jest powszechnie poruszany, nikt z Was nie postanowił poszukać informacji na własną rękę i zapytać: O co Wam właściwie chodzi?