Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 21:10:44


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 [26] 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 ... 78 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wyraź siebie!  (Przeczytany 791411 razy)
0 użytkowników i 9 Gości przegląda ten wątek.
marek324
Gość
« Odpowiedz #625 : Marzec 25, 2010, 12:58:17 »

rafaela:
"Panowie, to forum  ma sluzyc rozwojowi duchowemu, a nie bojowemu. To jest najwazniejsze zdanie, wezcie sobie to gleboko do serca, przemyslcie."

Bzdura. To forum ma służyć rozpowszechnianiu, informowaniu oraz dyskusji na temat kwestii związanych z Projektem Cheops, z przepowiedniami, zagrożeniami i próbami ratowania świata, jakie są przez ów projekt są opisywane, wyznawane, proponowane itd, itp.

Oczywiście pomijam poboczne tematy o muzyce, filmach, zdjęciach z tęczą itd.

Jeśli więc już z tego zdamy sobie sprawę, każdy sam sobie rozważy, czy owe kwestie (ściśle związane z PCH) są wg danej osoby prawdziwe, czy może wątpliwe, lub też dyskusyjne, a może wręcz totalnie bzdurne.

Biorąc pod uwagę, że ja osobiście skłaniam się ku ostatniemu twierdzeniu (że jest to STEK BZDUR - nibiru upadki religii itd), będę pisał, że stekiem bzdur to jest, że wręcz szkodliwe jest rozpowszechnianie tak idiotycznych tez. A dlaczego będę o tym pisał? Patrz >>> mój pierwszy post w temacie o Nibiru.

jestem tego samego zdania co >gosc5690< więc pozwolę sobie go przytoczyć niż pisać kolejny raz to samo ujmując w inne ramy językowe. o moje zdrowie i samopoczucie nie musisz się martwić Januszu, oba mają się świetnie. i własnie dlatego zabawię tu dłużej, dużo dłużej - tymbardziej że nie ma tu analogii do przytoczonego przez ciebie przykładu, zaś jeśli upatrywać się szkodliwości to należy jej bardziej szukać w części postawionych, niczym nie popartych a tymbardziej udowodnionych tez głoszonych tu przez niektórych forumowiczów.
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2010, 13:16:49 wysłane przez marek324 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #626 : Marzec 26, 2010, 00:54:25 »

marek324..napisał
Cytuj
zaś jeśli upatrywać się szkodliwości to należy jej bardziej szukać w części postawionych, niczym nie popartych a tymbardziej udowodnionych tez głoszonych tu przez niektórych forumowiczów.
No cóż, przynajmniej wyraziłeś siebie jasno - jesteś na NIE. Nikt i nic Cię nie ruszy . Człowiek-skorupiak. Gratuluje
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #627 : Marzec 26, 2010, 08:39:02 »

W pewnych sytuacjach też zawsze i stanowczo jestem na nie - więc też jestem skorupiakiem?
East, czy w Twoim życiu nie występują sytuacje gdy jesteś człowiekiem-skorupiakiem, bo zdecydowanie jestes przeciw?
Zapisane
marek324
Gość
« Odpowiedz #628 : Marzec 26, 2010, 08:49:33 »

east, musisz mieć poważne problemy ze zrozumieniem słowa pisanego skoro dopiero teraz doszedłeś do takiego wniosku. zrobiłeś na mnie wrażenie wysiłkiem intelektualnym jaki musiałeś włożyć w tą pracę. jestem pod wrażeniem Uśmiech

Jestem na nie jak to napisałem: "w części postawionych, niczym nie popartych a tymbardziej udowodnionych tez głoszonych tu przez niektórych forumowiczów." wobec niektórych zawsze i zdecydowanie będę na nie. nazywa się to asertywnością. i wbrew temu co głosisz jest to bardzo zdrowa postawa dla własnego zdrowia i spokoju psychicznego - umiejętność powiedzenia nie.
wyjaśnienie: j.w.: części... niektórych... - to nie to samo co stwierdzenie: nikt i nic. Nad zrozumieniem tej części musisz jeszcze popracować.

Ponadto w przyrodzie jest tak że albo się je, albo się jest jedzonym. "człowiek-skorupiak" ma zdecydowanie większe szanse na przeżycie niż "człowiek-mięczak". analogicznie jak wilk i owca... itd...

jak będziesz miał parę lat więcej i zwązaną z tym większą odpowiedzialność to być może zrozumiesz o czym mówię. być może nie... ale to nie mój problem. albo się samemu określa cele albo realizuje się cele wyznaczone przez innych, albo wogóle się nie istnieje w społeczeństwie. więc wstrzymaj się z gratulacjami dla mnie. pozostaw je dla siebie kiedy za kilkanaście lat będziesz mógł powiedzieć że wywiązałeś się z odpowiedzialności za bliskich którą na siebie wziołeś. chyba że nie masz takiej odwagi. że twoja rodzina żyje godnie na odpowiednim poziomie, jest zabezipeczona na przyszłość, że nie musisz ciułać grosza bo stać cię co 4 lata wymienić samochód na nowy a nie jakąś używkę, jedziesz na wakacje tam gdzie chcesz a nie tam gdzie cię stać, możesz zapewnić dzieciom taką ścieżkę kształcenia jaką sobie obiorą bo jest to ich przyszłość bez względu na związane z tymi kosztami, zapewnisz rodzinie odpowiednie świadczenia zdrowotne a nie czekanie miesiącami na wizytę u specjalisty... itd... itd...
powiesz że to pusty i konsumpcyjny styl życia? nie ma to znaczenia zwłaszcza kiedy codziennie widzę na ulicy ludzi z pustką w oczach, bez wizji, bez nadzieji, codziennie ciułających dudki na to aby starczyło od pierwszego do pierwszego, którzy mimo swoich wzniosłych młodzieńczych ideałów stali się tak naprawdę nikim.
i dopiero wtedy zastanów się czy możesz sobie pogratulować, nie mi - bo mi twoje gratulacje ani nic nie dodadzą ani nic nie ujmą, grzecznie rzecz ujmując Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 26, 2010, 14:23:03 wysłane przez marek324 » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #629 : Marzec 26, 2010, 15:00:50 »

Wydaje mi się, że zapominamy o pewnej rzeczy. Otóż aby niektóre osoby miały to czego im się zywnie spodoba to bardzo często żerują na tych "ciułaczach o pustych oczach"... Tak, słyszałem w odpowiedzi na takowe stwierdzenie, że tzreba mieć głowę na karku i radzić sobie - jest ono bezzasadne, poniewaz mogę udowodnic, że to "posiadanie głowy na karku" zawsz wiąze się z niekonsekwentnym podziałem zysków w kontekście włożonej pracy. Nawet biorąc pod uwagę poprawki na czas i pieniądze włożone w autoedukację, rozwój etc. W lwiej części firm - jak nie we wszystkich - pracownik nawet jakby pracował 24h/dobe, przez 7 dni w tygodniu to i tak nawet nie zbliży się do dochodów dyrektora/prezesa. Warto o tym pamiętać zanim powie się o kimś "ciułacz". Dodatkowo skoro jestesmy ludźmi [?] to obowiązuje nas również empatia i moralność. Dlatego nalezy wziąć pod uwagę, że nie każdy miał równe szanse i móżliwości na starcie do "dorobku", nie każdy jest tak samo zdolny, zdrowy etc. Oczywiście mam świadomość, że pewne sytuacje związane są ze zwykłym lenistwem i wygodnictwem, ale nie przesadzajmy.
Dlatego mam bardzo duży szacunek i pokorę do osob które "ciułają" po to aby Pan Prezes mógł sobie co 4 latka wymienić auto, co roku wyjechać w podróż w egzotyczne miejsca, posyłac dzieci do najlepszych prywatnych szkół w tym samym czasie płacąc pracownikom po tysiąc, max tysiąc-kilkaset złotych i rozkłądając ręce: nie stać mnie na więcej czy chamskie: cieszcie się, że macie pracę. Albo jeszcze jaskrawiej - nie płaci pracownikom ale ma na wyjzady, samochody... Nazywajmy rzeczy po imieniu - to nie spryt, to nie zaradność - to wykorzysywanie, a w skarajnych przypadkach złodziejstwo.
Jeżeli teraz usłyszę, że on SAM sobie na to wszystko zapracował i nikomu nie broni zrobić tak samo to proponuję prosty test: skoro SAM zrobił i wszystko SOBIE zawdzięcza to niech przez miesiąc - dwa nikt u niego nie pracuje. Wtedy będzie naprawdę mógł powiedzieć "ja sam" i zobaczmy co zdoła zarobić...

Model ekonomiczny przypomina model żywnościowy - ma kształt piramidy - nie może być ktoś na szczycie gdy ktos nie będzie na dole. Świat ekonomiczny jest niestety aktualnie tak zbudowany, że niemozliwym jest aby każdy miał morze pieniędzy.
« Ostatnia zmiana: Marzec 26, 2010, 15:04:09 wysłane przez arteq » Zapisane
marek324
Gość
« Odpowiedz #630 : Marzec 29, 2010, 11:58:11 »

arteq: na temat niekonsekwentnego podziału zysków w kontekscie włożonej pracy można dyskutować godzinami, co i tak nie zmieni faktu że w zasadzie każda osoba która chciałaby zabrać głos w tej dyskusji będzie miała odmienne zdanie.
dlatego proponuje skupić się na faktach, bo z nimi się nie dyskutuje:
1. arteq: "Jeżeli teraz usłyszę, że on SAM sobie na to wszystko zapracował i nikomu nie broni zrobić tak samo to proponuję prosty test: skoro SAM zrobił i wszystko SOBIE zawdzięcza to niech przez miesiąc - dwa nikt u niego nie pracuje. Wtedy będzie naprawdę mógł powiedzieć "ja sam" i zobaczmy co zdoła zarobić..." - w przeciwieństwie do czasów komunizmu w polsce obecnie nie ma obowiązku pracy - a i wtedy w dużej mierze był to obowiązek stricte na papierze, bo w wielu przypadkach nie szło go wyegzekwować. tak więc jak widzisz pracownicy mogą nie przyjśc do pracy, nikt ich do tego nie zmusi. jest to wolny wybór każdego człowieka. jeśli warunki pracy komuś nie odpowiadają powinien zmienić pracę.
2.wysokość zarobków też nie jest kształtowana dowolnie tak jak uważasz. w przypadku firm prywatnych właściciel zabezpiecza płace, podatki, ZUSy, koszty produkcji itd... czyli tzw. koszty stałe, zabezpiecza kapitał na poczet nieprzewidzianych wydatków, rozwoju firmy, zabezpieczenia płac w przypadku stagnacji na rynku i dopiero wtedy wypłaca pensję sobie. a w zasadzie nie pensję tylko zysk - i ma do tego prawo. bo to on sam własnym kapitałem, nieczęsto stabilizacją i bezpieczeństwem własnej rodziny gwarantuje płace pracownikom i całą resztę. każdy w naszym kraju może otworzyć działalność gospodarczą. jeśli komuś nie odpowiada ten układ sam może zostać pracodawcom. (oczywiście w tym przypadku mówię o zdrowo prosperującym przedsiębiorstwie).
3. w przypadku spółek kapitałowych jest jeszcze trudniej. Kontrakt prezesa zależny jest czy dogada się z radą nadzorczą. Pensje dyrektorów zależą od tego czy dogadają się z zarządem… itd… czyli krótko mówiąc czy jest akceptacją władzy nadrzędnej na poniesione koszty płac w kontekście gwarantowanych zysków. Dodaj do tego sobie opozycyjne działanie związków zawodowych itd… itd..
4. nikt nie powiedział że kapitalizm i jego odzwierciedlenie czyli gospodarka wolnorynkowa jest sprawiedliwym systemem. paradoks tego systemu polega na tym iż nikt do tej pory nie wymyślił lepszego.
5. skoro nazywasz rzeczy po imieniu: „Nazywajmy rzeczy po imieniu - to nie spryt, to nie zaradność - to wykorzystywanie, a w skrajnych przypadkach złodziejstwo.” – zwłaszcza złodziejstwo - i stwierdzasz w ten sposób przestępstwo to jako prawowity obywatel Rzeczypospolitej Polskiej masz obowiązek zgłoszenia tego do prokuratury. Inaczej w myśl polskiego prawa stajesz się współwinny przestępstwu którego fakt zatajasz.
6. relacje pracodawca – pracownik określa kodeks pracy i czy to ci się podoba czy też nie jest prawną wykładnią relacji pomiędzy stronami w sytuacjach, w których świadczona jest praca. wszystko to jest w nim zawarte w sposób prawny reguluje te kwestie. I tylko o takich sytuacjach się wypowiadam. Nie poruszam sytuacji kiedy łamane jest prawo pracy.
7. moralnością w pracy powinien się kierować w miejscu pracy każdy pracownik, bez względu na zajmowane stanowisko. współczuciem nie. Zarówno kodeks pracy jak zakładowe układy zbiorowe pracy, kasy zapomogowe itd… regulują w jakich okolicznościach i w jaki sposób można pomóc pracownikowi kiedy znajdzie się w trudnej sytuacji. Tyle, aż tyle i tylko tyle. Miejsce pracy nie jest właściwym miejscem aby przełożony okazywał podwładnemu litość.
8. nie porównuj kontraktów menegerskich   ze zwykłymi umowami o pracę. W przypadku niewywiązania się z oczekiwanych wskaźników kontrakt można stracić z dnia na dzień, umowę o pracę tak się rozwiązać nie da. Chyba że dyscyplinarnie – ale przecież to już zupełnie inna sprawa.
9. czasy kiedy w wyuczonym zawodzie w jednym zakładzie pracy pracowało się do emerytury już dawno i bezpowrotnie minęły. Nikt nie powiedział że skoro np. masz wyuczony zawód inżynier automatyk to musisz nim być do końca życia. Zwłaszcza w sytuacji kiedy dodatkowo nie odpowiada ci płaca. Tak samo jest z firmą w której pracujesz a nawet mieście którym mieszkasz.
10. model ekonomiczny faktycznie jest piramidą – w dużej mierze od nas samych będzie zależało jak wysoko na drabinie społecznej się znajdziemy. Wszak każdy z nas jest kowalem własnego losu. Przynajmniej częściowo.I nie powinien z tego tytułu czuć się winny.
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2010, 11:59:27 wysłane przez marek324 » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #631 : Marzec 29, 2010, 12:41:39 »

Ad1.
w żaden sposób nie podważa to mojego stanowiska, że stwierdzenie prezesa/własciciela/dyrektora: "sam sobie zapracowałem na to wszystko i zawdzięczam to tylko sobie..." jest kłamstwem - w bardzo, bardzo znacznej częsci przypadków

Ad2.
współprowadze firmę i doskonale wiem co i jak, nie zmienia to jednak również mojego poglądu i obserwacji jak to się odbywa w wielu, wielu firmach. Zarówno oficjalnie jak i nieoficjalnie słyszę poglądy przesów, dyrektorów etc...

Ad3.
Podobnie jak w ad2, to co opisałeś - generowanie zysków równiez jest kosztem "szarych" pracowników...

Ad4.
Alez był, tylko ludzie niedorośli - wysmiewany i oczywiście wypaczany - socjalizm...

Ad5.
Nie traktuj mnie jak idioty - bedę wdzięczny, ale ok, mogę uscislić: "okradają w majestacie prawa"...

Ad6.
Podobnie jak ad5, prawo prawe, a przekręty idą, np. głosne sprawy w marketach - Biedronce...

Ad7.
Dla mnie współczucie i litość jest równie ważne - są to rzeczy bardzo ważne w życiu lecz nie do ujęcia przez bezduszne przepisy. Potrafię równiez odróżnić okazanie współczucia czy litości od dawania się wykorzystywać - jest to duża różnica. Oczywiście masz prawo wyznawać inne zasady.

Ad8.
Zapewniam, że pracę tez można stracić z dnia na dzień na zasadzie: "dajcie mi kij..."

Ad9.
Nie, nie minęły. Ale wiele zależy od okoliczności. Oczywiśćie nikogo nie da się zmusić do danej pracy.

Ad10.
Zależy jakim kosztem [szczególnie kosztem innych] to miejsce zostało zdobyte oraz co robimy aby się tam utrzymać. Określenie "wyścig szczurów" jest Ci zapewne znane...


Marek, czy czasem nie piszesz w godzinach pracy?  ;]
Zapisane
marek324
Gość
« Odpowiedz #632 : Marzec 29, 2010, 13:09:52 »

Ad. 1 - 10 - ja mówię o sytuacjach zdrowych, skoro masz złe doświadczenia nic na to nie poradzę. wiele to nie znaczy wszystkie.
co do socjalizmu... ciekawe że nigdzie się go nie udało "wdrożyć" bez wypaczenia... nawet w jego ostatnich bastionach: chiny, korea pn czy kuba. nie przesadzaj - to mrzonka.

a co do godzin pacy - mnie rozliczają ze wskaźników a nie z przesiedzianych godzin.
to tak jak z jasiem: jaś uczył się cały dzień, wieczór i noc wierszyka. poszedł do szkoły, wierszyk zapomniał i dstał dwóję. i ma pretensje za nią do całego świata. a nauczyciele nie interesowało ile czasu jaś na to poświęcił, dla niego było ważne to że jaś go nie umiał.
dlatego powtórzę: nie porównuj stanowisk menegerskich ze stanowiskami pracowniczymi. nie twierdzę że są ludzie lepsi i gorsi. twierdzę że są ludzie w czymś lepsi a w czymś gorsi. ważne żeby na nasze mocne strony był popyt.

wyścig szczurów to na dłuższą metę bardzo kiepski sposób kwalifikacji umiejętności pracowników. konkurencja i dobry zespół jest znacznie lepszym sposobem przynoszącym większe korzyści.
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2010, 13:33:05 wysłane przez marek324 » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #633 : Marzec 29, 2010, 13:36:41 »

Widzisz, a ja mówię o rzeczywistości - jak to wygląda w realnym życiu. Dlatego nie powiem do nikogo "ciułaczu"...
Zapisane
Thekristo
Gość
« Odpowiedz #634 : Marzec 29, 2010, 23:29:50 »

a samego enkiego tam nie będzie? tylko przekaż od niego? czyli bez zmian Uśmiech

A może i Ty bys przyjechał .Napewno potrafiłbys Go zastapic:)
Zapisane
marek324
Gość
« Odpowiedz #635 : Marzec 30, 2010, 06:37:04 »

arteq, ja też mówię o rzeczywistości, o niczym innym. w przypadku łamania prawa pracy jest państwowa inspekcja pracy, sąd pracy, organizacje związkowe. i dlatego zawsze będę powtarzał, najpierw solidna edukacja aby potem móc pracować w takiej firmie w której prawo pracy i prawa pracownicze są respektowane a płace godziwe.
to o czym ty piszesz to skrajne przejawy, być może z takimi miałeś do czynienia - ale nie przytaczaj przykładów typu "dajcie mi kij..." od tego są instytucje j.w. i jak pokazuje rzeczywistość są to bardzo często sprawy przez stronę pracowników wygrane.

idąc natomiast twoim tokiem myślenia można postawić tezę, bardzo ryzykowną tezę - że ten naród sobie zasłużył na taki rynek pracy. zakładając że reguluje go prawo, a to jak twierdzisz jest powszechnie łamamne lub też jak to określasz jest usankcjonowaniem przestępstwa w imieniu prawa - to przecież ustawodastwa nie kształtuje nikt inny jak sejm, czyli "elity" które co 4 lata sami wybieramy w wyborach powszechnych. rządzących nikt inny nie wybrał jak my sami. i do siebie samych możemy mieć tylko pretensje. klasa i merytoryczność polityków jest wprost proporcjonalna do świadomości i wiedzy społeczeństwa. a to forum jak również PCH jest najlepszym przykładem że bez względu na to jaki "oszołom" się znajdzie, zawsze pociągnie za sobą mniejszą lub większą grupę lojalnych i co ważniejsze bezkrytycznych wyznawców jak również maskujących się popleczników.
« Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2010, 06:46:25 wysłane przez marek324 » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #636 : Marzec 30, 2010, 08:55:22 »

Marek o czym Ty mówisz. Widziałem przypadek gdy Pan z PIP przyszedł na kontrolę do sklepu i nawet nie wyłapał, że ilość osób których podpisy widnieją na liście obecności nie zgadza się z ilością osób "na sklepie", o nazwiskach już nie wspomnę. I to powszechne praktyki a nie skrajne - za którymi chcesz się ukrywać.

Otóż mylisz się mówiąc, że my sami wybraliśmy "elity". Można co najwyżej zagłosować/wybrać partię a nie konkretną osobę. Sprawę rozwiązałyby jednomandatowe okręgi których jak ognia boją się działacze i osoby niekompetentne...
Zapewne zdajesz sobie sprawę, że prawnie nie można nikogo zmusić aby był przyzwoitym i kierował się szeroko pojętą etyką.
Zapisane
marek324
Gość
« Odpowiedz #637 : Marzec 30, 2010, 09:06:00 »

widziałeś czy słyszałeś o takim przypadku? i co z nim zrobiłes? zgłosiłeś formalnie niekompetencje inspektora PIP czy wyszedłeś z założenia że nic z tego i tak nie będzie? bo nie uwierzę że jeżeli formalnie taka sprawa byłaby zgłoszona nic rzeczonemu inspektorowi by bie zrobiono. a jeżeli tylko gdybasz to się zaczynam zastanawiać and dość wybiórczym sposobem postrzegania pewnych rzeczy przez ciebie. i to właśnie co nas ogromnie różni - to właśnie fakt że tam gdzie ty widzisz tylko beznadzieję ja postrzegam szansę. w przeciwieństwie do ciebie z optymizmem spoglądam w przyszłość. dlatego właśnie mamy zupełnie inne doświadczenia, innaczej patrzymy na życie i w niektórych sprawach mimo że oboje jesteśmy umysłami ścisłymi będziemy mieli odmienne zdania.

chłopie, przestań zarzucać wszystkim złą wolę,niekompetencję, spiski elit, brak przyzwoitości i brak etyki bo to zaczyna robić się smutne.
« Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2010, 09:14:50 wysłane przez marek324 » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #638 : Marzec 30, 2010, 09:40:04 »

Nie gdybam, sprawa dotyczy sklepu w miejscu mojego zamieszkania w którym pracuje siostra mojej żony. Nawet inna kierowniczka była podpisana w liście niż ta na sklepie, kierowniczka przedstawiła się nawet ale Pan kontroler "nie zauważył" nawet tego. Owszem mogłaby zgłosić sprawę oficjalnie i za chwilę wyleciałaby z pracy oraz kilka innych osób - oczywiście wszystko odbyłoby się zgodnie z prawem, nie ma mowy aby wyleciała za zgłoszenie... Nawet zdaje się byłem w tym sklepie w dniu kontroli...
Bywały także kontrole z Sanepidu... Panie po kontroli wychodziły z siatami...

Nie jestem pesymistą i malkontentem. W przyszłość także patrzę z radością i optymizmem. Nie zasłania mi to jednak realnemu oglądowi otaczającej nas rzeczywistości. Daną mi szansę udało mi się wykorzystać, jestem jednak świadom, że wielu osobom które były zdolniejsze czy też miały większą wiedzę takowa szansa nie była dana. Dlatego z pokorą podchodzę do wielu spraw. Zauważam również przypadki gdy ludzie nie dostrzegają danej im szansy czy wręcz jej nie chcą - nie podważa to jednak sytuacji o których piszę. Zdaję również sobie sprawę z tego że to co posiadamy jest bardzo, bardzo kruche i ulotne.
Spisku elit nie zarzucam co najwyżej niekompetencję.

Zapisane
zochna
Gość