Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 18:54:06


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 [23] 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 ... 78 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wyraź siebie!  (Przeczytany 791355 razy)
0 użytkowników i 7 Gości przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #550 : Marzec 20, 2010, 10:58:41 »

Inteluminatis nie jest tak jak myslisz  milosc to nie jest bycie ofiara dla wszystkich , ktorzy z powodu swojej odmiennosci chca kogos podporzadkowac do swojego systemu wartosci i wtloczyc w ramy swojej przestrzeni wibracyjnej.

Milosc to wolnosc zycia wlasnymi wartosciami , wlasnym dobrem , wlasnymi wyborami bez narzucania go innym. Trzeba odroznic informacje od wymuszania  zycia nia , ja tego nie czynie.
Dzielenie sie wiedza to jedno i przekazywanie jej ,a ponizanie osob to czyniacych z powodu odmiennosci wiedzy , ktora przekazuja burzacej stare skostniasle struktory to drugie.

Nie zdarzylo sie nigdy zebym kogokolwiek z tego powodu ponizyla, obronie siebie moge wskazac cechy , ktore kieruja zachowaniem takiej osoby i to wszystko.

Nikt nie ma i nie bedzie mial prawa wymuszania na mnie czegokolwiek , a ja nie podporzadkuje sie nigdy zadnym wymuszaniom.


Bo jest tak; kiedy dwa dobra bedace obok siebie , walcza o swoje priorytety , swoje dobro , nalezy sie rozstac ( nie wchodzic w swoja przestrzen , dyskusja nia jest) , bo jeszcze nie nastal czas by mogly bez walk zaistniec w jednej przestrzeni.

Co nie zmienia faktu iz bede odkrywala wszystkie matactwa , klamstwa i manipulacje w KK i nie tylko , oraz przekazywala wiedze , ktora posiadam.

Wyborem kazdego indywidualnym jest korzystanie z niej lub nie.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 20, 2010, 11:01:59 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #551 : Marzec 20, 2010, 11:22:37 »

Plotkarstwa nie popieram ( cytowanie kogoś bez jego zgody i bez jego obecności ) , chociaż uważam, że każdy choć raz w swoim życiu tego "grzeszku" się dopuścił.  ..
Z drugiej strony - jeśli wypowiedziałeś jakieś zdanie , arteq, to czemu nie chcesz brać za nie odpowiedzialności GDZIEKOLWIEK się ono pojawi ? Pytam Ciebie bo wielokrotnie podkreślałeś , że za wypowiedziane przez siebie słowa bierzesz pełną odpowiedzialność. Czy miejsce wystąpienia tych słów tak wiele zmienia w Twojej postawie ?
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #552 : Marzec 20, 2010, 12:06:54 »

Wibrację osobistą można zmieniać wchodząc (świadomie lub nie) w rezonans z drugą wibracją. Gdy wibracja własna jest silna, ustabilizowana na danym poziomie, nie szkodzi jej bywanie w innych przestrzeniach, nie „zabrudzi się”. Swoją zaś świetlistością może rozjaśnić te przestrzenie… tak było i jest z Jezusem… i wieloma innymi…

Człowiek ma prawo wyrażania siebie w sposób, w jaki potrafi na dany czas, choć bywa to często niewłaściwe dla innych. I dopóki ta „niewłaściwość” będzie kogoś dotykać, warto unikać pewnych przestrzeni, bo wówczas rzeczywiście można stać się ofiarą lub walczącym. A jedno i drugie nie jest pożądane z powodu bolesności. Jednak ból niesie informacje - głównie, o obszarach własnej głębi, na jakie warto zwrócić uwagę.
Ból zawsze jest wskazówką. Efektem jego odczuwania może być wycofanie lub transformacja siebie.


Pozdrawiam  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 20, 2010, 12:09:24 wysłane przez ptak » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #553 : Marzec 20, 2010, 13:49:14 »

Z drugiej strony - jeśli wypowiedziałeś jakieś zdanie , arteq, to czemu nie chcesz brać za nie odpowiedzialności GDZIEKOLWIEK się ono pojawi ? Pytam Ciebie bo wielokrotnie podkreślałeś , że za wypowiedziane przez siebie słowa bierzesz pełną odpowiedzialność. Czy miejsce wystąpienia tych słów tak wiele zmienia w Twojej postawie ?
Dokładnie tak powiedziałem jak wspominasz East i nadal to podtrzymuję w całej rozciągłości - dziwię się, że wcześniej tego nie przytoczono. Nie wypieram się własnych słów, bez względy gdzie padły. Nie twierdzę, że danych słów nie wypowiedziałem, twierdzę stanowczo, że ich TAM nie wypowiedziałem. Zerknij East na moje posty to zauważysz, że oczekuję precyzyjnego podania [link lub forum + data + wątek] gdzie one padły, prosiłem o to Kiarę. Gdyby to zrobiła nie byłoby sprawy. Ba, okłamała że to zrobiła, niestety nie podała dokładnego miejsca skąd to wzięła. Jedyne czego oczekuję to wyłącznie prawdy - potwierdzenia, że nie mam nic wspólnego z jakimś tam forum o peszerze - aktualna forma "cytatu" i użycia mojego nicka sugeruje, że się tam udzielam. 
Dzięki takiemu cytatowi ewentualny czytelnik może poznać całość dyskusji i argumentów, bez wyrywania z szerszego kontekstu - to chyba uczciwe. Kiara - jak podejrzewam - celowo nie chce tego uczynić bo czytelnik mógłby przeczytać również krytyczne uwagi w odniesieniu do jej teorii. Kiara powołuje się na prawo używania cytatów, sęk w tym, że to co uczyniła nie można nazwać kompletnym cytatem. Gdy w jakiejś pracy cytujesz czyjeś słowa to podajesz: autora, dokładne miejsce i datę, np. gdy cytat pochodzi z jakiejś książki wymagane jest: podanie autora, daty i miejsca wydania książki oraz strony. Użycie samego nazwiska i "w pewnej książce" nie spełnia takowych wymogów - taki cytat odrzuci każdy recenzent.
Gdy Kiara poda w przeniesionym poście link, bądź "na forum www.cheops.darmowefora.pl w wątku "magia w KK" użytkownik "arteq" napisał/zadał pytanie "..." do którego się odnoszę" ostatecznie "na pewnym forum padło pytanie ..." [bez podawania w takim przypadku nicka] - nie będę miał żadnych uwag. W przeciwnym razie mamy do czynienia z pewną manipulacją.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #554 : Marzec 21, 2010, 00:10:33 »

Człowiek ma prawo wyrażania siebie w sposób, w jaki potrafi na dany czas, choć bywa to często niewłaściwe dla innych. I dopóki ta „niewłaściwość” będzie kogoś dotykać, warto unikać pewnych przestrzeni, bo wówczas rzeczywiście można stać się ofiarą lub walczącym. (..)
Ból zawsze jest wskazówką. Efektem jego odczuwania może być wycofanie lub transformacja siebie.
Pozdrawiam  Uśmiech
Może właśnie chodzi o to, aby potrafić ZAOBSERWOWAĆ ową "niewłaściwość" zarówno wobec siebie samego, jak i wtedy , gdy otrzymujemy zwrotnie od drugiej osoby komunikat "bólu". Nie chodzi o ocenę, bo przecież sami popełniamy te same historię z dwóch różnych punktów widzenia - jako doświadczający i jako doświadczany - chociaż w róznym czasie.
Nie da się uniknąć pewnych przestrzeni, bo nawet im mocniej walczymy z tym, aby ich uniknąć, tym częsciej ocieramy się o nie, albo nawet w nie wlatujemy .
Co więcej, napiszę, że niewskazane jest unikać na siłę tych niechcianych przestrzeni jeśli już muszą się wydarzyć. Niech się wydarzą, skoro uporczywie się o to dopominają. Jeśli tak jest, to należałoby się zastanowić nad tym co tak na prawdę mamy tu do przepracowania. Natomiast nasza wolna wola ma prawo nie życzyć sobie wielu zdarzeń, bo jesteśmy elementem całości. Współkształtujemy tą rzeczywistość niekiedy z pełną świadomością , a niekiedy z pełną wiarą w iluzje.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #555 : Marzec 21, 2010, 11:13:21 »

Człowiek ma prawo wyrażania siebie w sposób, w jaki potrafi na dany czas, choć bywa to często niewłaściwe dla innych. I dopóki ta „niewłaściwość” będzie kogoś dotykać, warto unikać pewnych przestrzeni, bo wówczas rzeczywiście można stać się ofiarą lub walczącym. (..)
Ból zawsze jest wskazówką. Efektem jego odczuwania może być wycofanie lub transformacja siebie.
Pozdrawiam  Uśmiech
Może właśnie chodzi o to, aby potrafić ZAOBSERWOWAĆ ową "niewłaściwość" zarówno wobec siebie samego, jak i wtedy , gdy otrzymujemy zwrotnie od drugiej osoby komunikat "bólu". Nie chodzi o ocenę, bo przecież sami popełniamy te same historię z dwóch różnych punktów widzenia - jako doświadczający i jako doświadczany - chociaż w róznym czasie.
Nie da się uniknąć pewnych przestrzeni, bo nawet im mocniej walczymy z tym, aby ich uniknąć, tym częsciej ocieramy się o nie, albo nawet w nie wlatujemy .
Co więcej, napiszę, że niewskazane jest unikać na siłę tych niechcianych przestrzeni jeśli już muszą się wydarzyć. Niech się wydarzą, skoro uporczywie się o to dopominają. Jeśli tak jest, to należałoby się zastanowić nad tym co tak na prawdę mamy tu do przepracowania. Natomiast nasza wolna wola ma prawo nie życzyć sobie wielu zdarzeń, bo jesteśmy elementem całości. Współkształtujemy tą rzeczywistość niekiedy z pełną świadomością , a niekiedy z pełną wiarą w iluzje.

Tak, East, masz całkowitą rację, że należy ZAOBSERWOWAĆ ową „niewłaściwość” będącą przyczyną bólu. Jednak, jeśli w jego przeżywaniu tracimy możliwość jasnego oglądu, gdyż wchodzimy w rolę ofiary lub walczącego, co zaciemnia obraz, wówczas korzystne może być wycofanie się z dramaturgii procesu, by w ciszy zastanowić się nad przyczynami. Takie chwilowe odcięcie ułatwi nam w nabranie dystansu, gdyż nie każdy w potrafi „w ogniu walki” docierać do własnych pokładów wewnętrznej mądrości. Ta często uaktywnia się w ciszy.
Generalnie jednak, niechciane przestrzenie niosą nam widzę o nas samych. A to, w jaki sposób docieramy do tej wiedzy, to już nasza „broszka”.  Mrugnięcie

No i nie należy zapominać, że jesteśmy sobie nawzajem darem, mimo, że czasami widzimy w drugiej osobie wroga. Lecz to tylko przejściowa iluzja, wynikająca z bólu, jaki powstaje wskutek naszej jeszcze niewiedzy o sobie. Nic się nie dzieje bez przyczyny.
Tak więc Ci „boleśni” na forum powinni być wdzięczni swoim „dokuczliwym” adwersarzom. Bo tak naprawdę dokuczają nam nasze nieprzepracowane wzorce uaktywniane przez innych.

Pozdrawiam serdecznie  Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #556 : Marzec 21, 2010, 11:41:22 »

A jak to jest moim zdaniem naprawde z artqiem?
Otoz on kiedys dawno temu w swoich przeszlych wcieleniach odgrywal istotna role w tworzeniu sie KK i jego roznych dogmatow ograniczajacych ludzkie myslenie.

Obecnie nadszedl czas dla niego uwolnienia sie z tej matni zludzen , klamstw i manipulacji umyslem i uczuciami.

Podswiadomie jego dusza wie iz ja potrafie i moge odkryc przed nim istotnosci tych manipulacji i oszustw , dlatego tak kurczow "trzyma sie mojej spodnicy". I z tego powodu wiekszosc swoich metalnych problemow zwiazanych z wyznaniem w formie agresywnych awantur kieruje do mnie.
Dlaczego? Bo jego dusza wie ze ja sie nie wystrasze pisania prawdy i odkrywania tej przedwiecznej manipulacji swiadomoscia ludzka przez KK.

Dla niego taka konfrontacja bardzo spektakularna naladowana duza dawka energii jest niezbedna. Nie jest tak iz prawda kazdej dyskusji czy przekazanej informacji nie wpisuje sie w jego swiadomosc. Robi to w sposob dla niego nawet nieuswiadomiony.
Pozniej zachodzi w nim proces konfrontacji z ta informacja po malu odslanialacy kurtyne zludzen.

Oczywiscie oprucz tego niewidzialnego planu duchowego jest plan oficjalny fizyczny , na ktorym swiadomosc dziala wedlug planu przedurodzeniowego zupelnie spontanicznie. Wszystko co nas dotyczy w naszym zyciu posiada przeogromna wieloaspektowosc.

Trudno nam jest sobie uswiadomic iz dialalnosc fizyczna ma cel odwrotny do planu duszy i osiagniec podswiadomych.

Wszystkie tematy zwiazane z KK i jego nieprawidlowosciami sa niezbedne dla artqa w jego osobistym wychodzeniu z uwiklan w ta struktore. Czym wieksze sa uzaleznienia tym wieksza jego agresja zwiazana z tematem.

Ja to wiem , jest to moja wiedza i moje odczucia , oraz moje refleksje po dosyc dlugiej juz bytnosci artqa na forum.

Czy ja sie denerwuje i cierpie z tego powodu? Nie apsolutnie nie , jestem wpelni swiadoma jego bardzo powolnych zmian , ale jednak istniejacych. Proces ten ma tok dostosowany do jego mozliwosci przemieniania sie duchowego.

Mnie te potyczki tak naprawde nie tykaja , ani ciut , ciut, chociaz musze reagowac , bo nie moze byc tak iz ktos bedzie mnie systematycznie ponizal a ja bede to akceptowac i godzic sie z tworzeniem takiej mojej publicznej twarzy.

Tylko dla ludzi madrych i swiadomych jest faktem iz tak aprawde wszelakie epitety kierowane do drugiej osoby przedstawiaja obraz i wartosc tego kto to robi , a nie tego do kogo sa kierowane.

Zatem , odslaniajmy wszystkie niegodziwosci KK pomozemy artqowi i innym osobom uwiklanym w proces uwalniania sie od tej organizacji. Wychodzenia z matni jej metalnych ograniczen.

I jeszcze jedno bardzo wazne ; Myslenie jasne i samodzielne w zadnym wypadku nie dewaluuje istnienia Boga , oraz wszystkich wartosci ktore plyna z madrosci Jego serca.
Dewaluuje narzucana nam Jego wizje przez grupe ludzi , ktorzy dla wlasnych korzysci tworza ja na obraz swojej malosci.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 21, 2010, 12:42:20 wysłane przez Kiara » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #557 : Marzec 21, 2010, 11:54:49 »

przyznanie się do błędu to największe zwycięstwo nad samym sobą,-
ale pokonanie swego ego to niełatwa sprawa Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #558 : Marzec 21, 2010, 12:08:20 »

przyznanie się do błędu to największe zwycięstwo nad samym sobą,-
ale pokonanie swego ego to niełatwa sprawa Mrugnięcie

Ego sie nie pokonuje z ego sie nie walczy , to blad , strata energii i czasu. Ego sie akceptuje , bo ego to tak naprawde jest osobowos kazdego z nas na dany momet.

Moj powyszy post nie jest zadnym przyznaniem sie do bledu, jest moja wewnetrzna wiedza , ktora ja posiadam i ktora sie podzielilam.

Kazdy zrowo myslacy czlowiek odsowa sie na pewna odleglosc od dziecka , ktore  usiluje obrzucac  go piaskiem , blotem  i opluwac.

Chronienie siebie jest prawem , oraz obowiazkiem z korzystania z wiedzy , ktorej dziecko jeszcze nie posiada.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 21, 2010, 12:08:56 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #559 : Marzec 21, 2010, 12:11:55 »

Bzdury sięgnęły zenitu. Przyznam szczerze, że nie podejrzewałem jej o aż taką pomysłowość. Kiaro, jak widać uwielbiasz komuś wmawiać tożsamości z którymi nie maja nic wspólnego. Wszystko tłumaczysz swoją "wiedzą" której kłamliwość wielokrotnie Ci udowadniano. Oto ciekawsze kwiatki w przypisywaniu osobowości:
- wmawianie Leszkowi że był Jakubem
- wmawianie Morze, że jego zmyślona postać to samcio
- stwierdzenie, że jestem socjologiem, bo takich zawsze rozpoznaje i nigdy [!] się nie myli
- stwierdzenie, że jestem wyszkoloną i specjalnie zainstalowaną na forum bojówką KK
- stwierdzenie, że jestem jakimś Lazarem z innego forum.

- upadek do końca 2009 r wszystkiego co oparte jest na kłamstwie, w tym - jej ulubiony konik - KK/KRK
- aha - i ostatnie osiągnięcie - stwierdzenie choroby psychicznej u mnie - za co została przyznana jej "nagroda"

Coś dużo tych pomyłek jak na "prawdziwą wiedzę".
Teraz jeszcze się dowiaduję, że byłem istotnym budowniczym chrześcijaństwa 2000 lat temu... Jeżeli dowiem się, że Kiara uważa, że byłem Szawłem bądź Piotrem, słowo daję - wydrukuję jej "dowody" i wysyłam do Benedykta XVII list z żądaniem sukcesji...

Kiaro, proszę - nie pomagaj mi, spróbuj pomóc sobie.

edit: poprawka na Jakub z Józefa
Z BXIV na B XVII

dziękuję za zwrócenie uwagi na pomyłkę imion i przejęzyczenie z numeracją.
« Ostatnia zmiana: Marzec 21, 2010, 15:23:34 wysłane przez arteq » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #560 : Marzec 21, 2010, 12:32:14 »

Arteq, do czternastego to już nie pisz, albo się cofnij reinkarnacyjnie Duży uśmiech



Pozdrawiam - Thotal Duży uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #561 : Marzec 21, 2010, 12:32:55 »

arteq z osoba twojego pokroju nie dyskutuje, pisalam o tym pod kazda twoja sposobnoscia zaczepiania mnie.Poproszono mnie  zebym ci nie przypominala tego za kazdym razem.
Ale jak widac jest to niezbedne i bede  stosowala ta zasade  nadal.

Z forumowiczem o nicku arteq nie prowadze ZADNYCH rozmow.

Kiara  Uśmiech Uśmiech

Nalezy odrozniac wyjasnienie od checi rozmow.
Nigdzie nie napisalam iz arteq to Piotr czy  Szawel , To dla mnie bardzo wielkie postacie.


"Paranoja (w obecnej klasyfikacji ICD-10 uporczywe zaburzenia urojeniowe) jest chorobą rozpoznawaną w medycynie dość rzadko, jednak wielu autorów skłania się ku przypuszczeniu, że jest to stan patologiczny występujący znacznie częściej, niż wynika to z oficjalnych statystyk. Wynika to z tego, że w chorobie tej doznawane przez chorego urojenia są na tyle prawdopodobne, że otoczenie traktuje to raczej jako ceche charakteru , niz jako chorobe."

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #562 : Marzec 21, 2010, 12:41:20 »

Cytat: Arteq
- wmawianie Leszkowi że był Józefem

Leszek był Jakubem, bratem Jezusa a nie Józefem… to także jeden z Myślicieli w Zaświatach...  Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #563 : Marzec 21, 2010, 12:45:24 »

Cytat: Arteq
- wmawianie Leszkowi że był Józefem

Leszek był Jakubem, bratem Jezusa a nie Józefem… to także jeden z Myślicieli w Zaświatach...  Uśmiech


Wcale nie zmieniam mojego zdania na ten temat., to w caloksztalcie przepiekna Energia.

Ale .. byc moze zbyt wczesnie wypowiedzialam ta informacje i Czlowiek z wpisana w niego swoja maloscia , oraz brakiem dostepu do wlasnej przeszlosci i osobowosci tak zareagowal.

Mial prawo.

Bo Czlowiek zyjacy obecnie w przecietnosci ludzkiego losu , borykajacy sie ze swoimi slabosciami , oraz trudnosciami , nie jest w stanie uwierzyc iz on to kiedys firnametowa postac.

Jednak