Szczerze mowiac wolala bym miec 100 razy kaplana za ziecia niz raz artqa.
Dlaczego? Bo kaplan jest CZLOWIEKIEM, ktory zmienia sie ewoluuje, doswiadcza , popelnia bledy, przyznaje sie do nich i wzrasta, moralnie, etycznie i duchowo.
Twoja opinia, Twoja wola. W każdym razie ja nie zauważyłem niestety "wzrostu" standardów u 718. Jak równiez wolałbym aby nikt na moim dziecku nie testował tego typu "wzrastania".
Natomiast arteq jest zacietrzewionym fanatykiem , ktory widzi swoj czubek , nosa i walczy ze wszystkimi , ktorzy osmielaja sie miec inny poglad niz on na falsz i oblude w KRK.
Kiaro, wielokrotnie już udowadniałem Ci, że nie jestem fanatykiem. Nie podpadam pod tą definicję. Byc może jest to Twoje życzenie, bo wtedy mogłabyś mnie łatwiej "usadzić".
Nie wazne ze czegos nie wiemy , kto wie wszystko? Nikt na ziemi. Wazne zebysmy ewoluowali poprzez dochodzaca do nas wiedze, a nie wsadzali jej kij w szprychy , by nie mogla dalej pojechac.
Ważne, ale nie najważniejsze. I jeszcze raz apeluję aby odróżniać znaczeniowo wiedzę od hipotez. Nie bronię nikomu dostępu jak równiez rozpowszechniania
wiedzy. Wolę jednak aby hipotez nie przyjmować jako prawdę, tym bardziej jezeli mamy do czynienia z poszlakami i to marnej jakości zamiast dowodów, bo wtedy łatwo popedałować na manowce. Czy nie zauważasz, że jedyne o co ustawicznie Cię proszę to abyś właśnie stosowała się do własnych słów i nie twierdział, że wiesz wszystko oraz to czego nie potrafisz udowodnic kazała nam przyjmować jako jedyną prawdę.
A r
odzice tej dziewczyny sa po prostu
obludnymi chpokrytami , ktorzy
obnosza sie ze swoja wiara i moralnoscia jak w niedzielnych strojach do kosciola.Po mszy
w domu pokazuja swoja twarz , beztialskich tyranow , ktorzy zdolni sa nawet dopreparowania falszywych dowodow przeciw osobie nielubianej i nie akceptowanej.
No ale coz , nalezy ich gloryfikowac , przeciez wszystko w imie "dobra " corki....
, a nie wlasnego konfortu posiadania ziecia , tak "kraczacego" jak oni.
Dziękuję Kiaro za kolejne odkrycie prawdziwej twarzy. Tyle pisałaś o nieocenianiu, tyle o nie rzucaniu osądów - szczególnie nie sprawdzonych. A tutaj proszę - walisz epitetami/stwierdzeniami i to z tzw. "grubej rury". No chyba, że przebywałaś z nimi dłuższy czas i to w różnych okolicznościach [w kościele, w domu, w pracy, wśród ich znajomych]... Oczywiście, że nie przebywałaś, a strzykasz żółcią i nienawiścią o "uduchowiona" i "rozwinięta" nauczycielko. Co złego zrobili Ci rodzice tej biednej dziewczyny? Jak widzę to wyłącznie tym, że są - zgodnie z info 718 - katolikami. hmmm... z tego co jednak widziałem u Ciebie to niestety wystarczy... No i wcale ich nie gloryfikowałem - jak manipulujesz - wyraźnie potępiłem kłąmstwo którym być może zamierzaja się posłużyć. Zastanawiam się natomiast nad powodem aż takiej determinacji w "przegonieniu" 718, że ojciec jest zdolny do tak nagannych kroków.
Być może uzywa proporcjonalnych środków co "przeciwnik".
Zauważ, że ja napisałem swoje przypuszczenia popierając je logicznymi argumentami, jednak nie znając dokładnie sytuacji [rodziców] założyłem pewien "margines bezpieczeństwa" w ocenie na ewentualne nieco inny wygląd spraw, dlatego użyłem słów "może" oraz "zapewne".
Ach, jeszcze mała uwaga - jeżeli już mieszasz kogoś z błotem przy użyciu pewnych słów - sprawdź ich poprawną pisownię.