Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 21:20:06


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kamienne kregi-kamienny testament"  (Przeczytany 75878 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Rafaela
Gość
« : Wrzesień 10, 2012, 12:21:47 »

Kamienne kręgi to Kamienny Testament pozostawiony przez przodków z poprzedniej cywilizacji. Czy badania kamiennych kręgów w Polsce mogą stać się ISKRĄ która zapali umysły naukowców, ufologów oraz psychotroników?

Arka Przymierza i tajemnica Świętej Góry w Gdyni - Zofia Piepiórka

http://www.youtube.com/watch?v=2_GmURYektI

Nastepny temat: https://www.facebook.com/notes/zofia-piepi%C3%B3rka/sen-a-przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87-polski/507955625896981
Sen… a przyszłość Polski!
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 10, 2012, 14:04:40 »

W jednym z komentarzy do artykułu „Sen… a przyszłość Polski!” p. Zofia Piepiórko  pisze:

Zofia Piepiórka
Mottem dla Mapy jest fragment mojej ksiązki :
„W tajnej bazie kosmicznej ukrytej w górach - Plejadanie spotkali się z przedstawicielami Galaktycznej Federacji. Wszyscy byli zadowoleni, gdyż udało się wykonać PLAN. (…) Zebraliśmy się tutaj,
aby wysłuchać wasze propozycje i wybrać nowego króla. (…) Nagromadziliśmy wystarczająco dużo broni nuklearnej, aby całkowicie zniszczyć planetę! Osiągnęliśmy rewelacyjne skażenie środowiska, wielkie dziury ozonowe, topnienie lodowców na biegunach, zmiany klimatu! Gdy zabraknie paliwa, ich napędy i technologie doprowadzą do całkowitego wyniszczenia cywilizacji i dojdzie do wybuchu ostatniej wojny. Dalej… perfekcyjnie zmanipulowaliśmy ich religie i duchowość, a ”ojcowie święci” pobłogosławią nasze zwycięstwo! Jesteśmy ich bogami i odnieśliśmy sukces w każdej możliwej dziedzinie! Wznieśmy toast za zwycięstwo PLANU „Operacja Ziemia”!
Nagle włączył się sygnał i na ekranie komputera pojawiła się mapa. Zapadła cisza. Skośne oczy szaraków zwęziły się, a błękitne oczy Plejadan powiększyły.”
(fragment książki)
22 sierpnia o 02:07

Jarek Sierawski A co z Krrólem Jahwe? Co On na to? Przecież ma jakiś plan! A poza tym wszystkim jeśli jest reinkarnacja, to przychodzimy tu przecież z jakimś programem!
26 sierpnia o 23:44 • 1

Zofia Piepiórka Oczywiście, że Król ma swój Plan i program...dla całej cywilizacji na Ziemi.
30 sierpnia o 02:03 • 1

Jarek Sierawski A co to za plan Król JAHWE ma???
30 sierpnia o 21:56

https://www.facebook.com/notes/zofia-piepi%C3%B3rka/sen-a-przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87-polski/507955625896981

---------------------------

No właśnie, co to za plan?
Jednak pamiętać należy, że zgodnie z fraktalną budową Wszechświata plan zawiera się w PLANIE…
ten w następnym… i tak aż do samego rdzenia…
Pytanie, czy plan Ziemski został już wykonany? I co dalej z eksperymentem?
Czy król już nagi? I zdetronizowany?

Bo na Ziemi krewniacy króla wciąż mieszają, nawet na tym forum… usypiają ludzkość snując świetlane wizje…
kto ma oczy do patrzenia, niech patrzy uważnie… wyciąga wnioski i działa…  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 10, 2012, 14:12:30 wysłane przez ptak » Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 10, 2012, 16:01:46 »


Zofia Piepiórka Oczywiście, że Król ma swój Plan i program...dla całej cywilizacji na Ziemi.
30 sierpnia o 02:03 • 1


Niezła ''poezja'' w wykonaniu pani Zofii Piepiórko.

Nie będę rozwijał wątku, ale przeczytanie 20 książek, trochę wizji i snów skądinąd nie do końca jasnych i prawdziwych definicji typu Bóg, JHWE, Federacja Światła itp..... niestety nie wystarczy, żeby zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi.

Za mało tu miejsca, aby omówić wszystkie błędy w rozumowaniu autorki artykułu, który podrzucił PTAK.

Niemniej jedak bez problemu dostrzec można  uporczywe operowanie pewnymi pojęciami, bez uprzedniego zdefiniowania, co mamy pod nimi rozumieć ?

Stąd słuszne pytanie pana Sierawskiego - A co to za plan Król JAHWE ma???

Ale, odpowiedzi jak widać brak !!!

Tak właśnie wygląda mało płodna heurystycznie twórczość istot z poziomu rozwoju - myśli, że wie ?
Lub inaczej mówiąc-widzi, to co chce widzieć ?
Również i ja widzę, to co chcę widzieć, tylko z tą różnicą, że przynajmniej mogę przedstawić argumenty wobec swojego widzenia.
Problem tylko w tym, że tych argumentów za bardzo nikt nie kupi. Stąd mam nader często wrażenie, że rozmawiam z samym sobą.

Pozostaje tylko pokora, uwolnienie się z pretensji do losu i innych, akceptacja wszystkich sytuacji w swoim życiu, które z pewnością nie chcą skrzywdzić, ale czegoś nauczyć.   A,  to długa i niełatwa wędrówka......

Patrząc z tej perspektywy twórczość p. Z.Piepiórki odbieram ( że tak powiem) - nijak.
Nie te priorytety, nie te cele i zadania patrząc choćby wzrokiem dziecka, które widzi, że Matka Ziemia umiera, a my razem z nią. 
 
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 10, 2012, 16:02:48 wysłane przez Astre » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 10, 2012, 19:39:37 »

Cytat: Astre
Za mało tu miejsca, aby omówić wszystkie błędy w rozumowaniu autorki artykułu, który podrzucił PTAK.

Astre, małe sprostowanie. To Rafaela podrzuciła link do wspomnianego artykułu. Ja go jedynie
przeczytałam i zastanowił mnie plan Jahwe oraz jego ‘wyborców’ na króla. 

Czy Pani Zofia ma rację? Tego nie wiem, opiera się ona głównie na swoich wizjach i odczuciach,
czyli tzw. wiedzy wewnętrznej. 
Kontakty ludzi ze światem duchowym, obojętnie w jakiej formie się odbywają, owocują jakimś odczytem.
Jedni uważają tak zdobywaną wiedzę za prawdę niepodważalną, inni podchodzą sceptycznie. Tym bardziej,
że jest mnóstwo sprzeczności. Dlatego szkoda, że mając argumenty na błędne widzenie autorki artykułu
unikasz ich przedstawienia. Nie ważne, czy  ktoś to kupi, czy nie. Ważne, czy fragmenty układanki do siebie pasują.
Ale, żeby puzzle dopasować, trzeba je mieć.
No i energia (wiedza) nie może być blokowana, musi płynąć.

To pa braciszku, miło było Cię poznać.  Uśmiech
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 10, 2012, 20:27:01 »

Hmmmmmm...... ciekawe, jak ja wkleiłam ten artykuł kilka miesięcy temu w temacie o Arce ,to nikt się nim nawet nie zainteresował. Z politowaniem

Pani Zofia ma swoje bardzo ciekawe wizje,nie ze wszystkimi się zgadzam ,ale niektóre są niezwykle interesujące i zgadzają się z twierdzeniami pana Roberta Lesniakiewicza Uśmiech
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 10, 2012, 20:32:42 »


ODRY POTĘŻNIEJSZE NIŻ STONEHENGE

Bijąca z tego miejsca moc uzdrawia, wycisza i inspiruje

ODRY POTĘŻNIEJSZE NIŻ STONEHENGE

    Na Kaszubach, 44 kilometry od Chojnic i 14 km od Czerska, znajduje się tajemnicze miejsce, wokół którego narosło wiele legend i opowieści. Od dawna skupia ono uwagę archeologów, astronomów, radiestetów i ufologów. Nikomu jednak dotąd nie powierzyło swojej tajemnicy: kiedy, przez kogo i w jakim celu zostały tu zebrane i poukładane w obręcze wielkie głazy.

    Różnych hipotez i fantastycznych domysłów jest sporo. Zaczęło się od tego, że w 1914 roku do Odr przyjechał Paul Stephan, astronom i mierniczy z Poznania. On pierwszy wykonał mapę tego terenu, na którą naniósł obręcze kręgów i kierunki świata. Przeprowadził obliczenia i zorientował się, że wryte w poszycie lasu kamienie to pradawne planetarium. Kręgi były tak usytuowane i zorientowane w stosunku do stron świata, że podczas letniego przesilenia promienie wschodzącego słońca padały wzdłuż linii, która łączy środki czterech z nich. Kręgi mogły więc służyć naszym przodkom do przeprowadzania obserwacji astronomicznych. Mogły więc być czymś w rodzaju prastarego kalendarza.
    Obliczenia Stephana są jednym z najpoważniejszych dowodów na to, że odrzańskie kręgi mają nie tysiąc, nie dwa tysiące, lecz co najmniej sześć tysięcy lat, czyli tyle, ile się oficjalnie przypisuje słynnym megalitom ze Stonehenge.

    Goci, groby i uczeni

    Na powierzchni 17 hektarów sosnowego lasu rozmieszczonych jest 30 kurhanów i 10 kamiennych kręgów, z których najmniejszy ma średnicę 15 metrów, a największy - 33 metry. Kręgi są utworzone ze specjalnie przez kogoś tu sprowadzonych wielkich, wystających od 20 do 70 cm nad ziemię kamieni. W jednym kręgu jest ich od 16 do 29 sztuk.
    W latach 70. ubiegłego stulecia zainteresował się tym miejscem Abraham Lissauer, archeolog amator z Gdańska. W pobliżu kręgów odkrył on fragmenty narzędzi krzemiennych, jakich używano w neolicie, i w ten sposób określił wiek zespołu głazów na 6 000 lat. Archeolodzy i badacze, którzy później zajęli się głazami, podważyli jego przypuszczenia. Czy słusznie?
    Kręgi kryją w sobie około 600 grobów. Są to groby szkieletowe i popielicowe, czyli takie, gdzie pod warstwą ziemi, w wydrążonej jamie, znajduje się naczynie z prochami. W grobach kobiecych znaleziono wiele cennych bibelotów: zapinki, agrafy, wisiory. Niektóre z tych precjozów powstały w pracowniach Cesarstwa Rzymskiego. Jak to niepodważalnie udowodniono, wiele ze znalezionych na terenie kręgów grobów to groby Gotów. Goci przybyli na Kaszuby najpóźniej w latach 70. naszej ery i pozostali tu na około 150 lat. A więc miałoby to być po prostu cmentarzysko Gotów? Nawet jeżeli jest tak w istocie, trudno wytłumaczyć fakt, dlaczego groby są tylko w niektórych kręgach, a także dlaczego wiele z nich znajduje się między kręgami?
    Niektórzy naukowcy tłumaczą to w ten sposób: kiedy przybyli tu Goci, zastali miejsce otoczone przez żyjące tu wcześniej ludy szczególną czcią i wyznaczone właśnie przez ustawione tam kręgi z kamieni. Goci uznali to święte miejsce za znakomite na cmentarzysko dla swoich zmarłych.
    Naukowcy, którzy postawili hipotezę o gockim pochodzeniu zespołu głazów w Odrach (przede wszystkim Józef Kostrzewski - odkrywca Biskupina), argumentowali, że podobne kręgi znajdują się w Skandynawii, na Olandii i na Gotlandii. Jest tak w istocie, ale kamienne kręgi można znaleźć w wielu miejscach na całym świecie - czy one też są dziełem Gotów?

    Wielka Matka i inicjacje szamańskie
    Nieśmiało pojawiają się zupełnie inne przypuszczenia. Tadeusz Grabarczyk, archeolog z Łodzi, który jako ostatni prowadził w Odrach prace odkrywkowe, potwierdził, że cmentarzysko pochodzi z czasów Gotów. Przyznał jednak, że pobyt Gotów na terenach Kaszub to jedynie mały epizod w historii tej ziemi. Kręgi są prawdopodobnie starsze. Leszek Matela, znany radiesteta i autor książek o tematyce psychotronicznej, przypuszcza, że kręgi są pozostałością po najstarszej, megalitycznej religii.
    Religia ta obejmowała swym zasięgiem obszar od Wysp Brytyjskich i Półwyspu Skandynawskiego po Półwysep Iberyjski i wyspy śródziemnomorskie. Jej wyznawcy czcili Wielką Boginię Matkę i zmarłych przodków. Kręgi kamienne i megality, jak słynne Stonehenge, służyły do przeprowadzania inicjacji szamańskich. Leszek Matela zwraca uwagę na fakt, że w miejscach inicjacji obok dobrej energii, charakterystycznej dla każdego starego sanktuarium, powinno się znajdować miejsce, gdzie energia jest wyraźnie nieprzyjazna, odpychająca, zła. Miało to na celu - po pierwsze - pomagać w inicjacji; inicjowany otrzymywał za zadanie wybrać dla siebie właściwe miejsce (powinno to być miejsce dobre); po drugie - pasmo złej energii otaczające miejsce kultu odpychało stamtąd wszystkich niepowołanych. Zadaniem inicjacji było pokonanie tej złej energii. Warto zwrócić uwagę na fakt, że miejscowa ludność unikała kręgów. Krążyło o nich wiele historii, między innymi taka, że jest to miejsce złe i że tam straszy. Wspominano też starą opowieść o kościele, który się tam zapadł pod ziemię.

    Cudowna woda pod stopami
    Podczas letniego i zimowego przesilenia usłany głazami las zapełnia się najróżniejszymi naukowcami i badaczami amatorami, którzy patrząc na ów "cud" z pradziejów, tworzą najwięcej fantastycznych hipotez na jego temat. Zofia Piepiórka, radiestetka z Koła Miłośników Kamiennych Kręgów z Kościerzyny, twierdzi, iż znajduje się tu miejsce szczególnej mocy.
    Potwierdza to Leszek Matela. Według niego wszystkie miejsca mocy, gdzie koncentruje się energia Ziemi i kosmosu, wyróżnia parę wspólnych cech. Najważniejsza z nich to znacznie podwyższone promieniowanie terenu. Według skali Bovisa promieniowanie ciał fizycznych nie przekracza 10 000 jednostek. Promieniowanie powyżej 50 000 jednostek uznaje się za boskie. W Odrach licznik wskazuje 120 000 jednostek!
    Moc jest tam, gdzie są cieki wznoszące. Z geologicznego punktu widzenia wygląda to tak: pod wpływem ruchów skorupy ziemskiej niektóre jej warstwy, w tym - wodonośne, wypiętrzają się, przez co ciek wodny wznosi się ku górze. Wydobywająca się z głębin pod ciśnieniem woda ma szczególne właściwości. Jest naenergetyzowana i namineralizowana, co tłumaczy jej zdrowotne lub - jak wolą niektórzy - cudowne właściwości. Otóż w miejscach mocy często biją takie cudowne źródełka. Niekiedy wystarczy wbić w ziemię łopatę, by woda trysnęła niczym fontanna. Pamiętamy zapewne słynną historię cudu mojżeszowego - na pustyni Mojżesz uderzył laską w skałę i wówczas wypłynęła stamtąd woda. Mógł to być po prostu cud - dar od Boga, ale równie dobrze Mojżesz mógł tego dokonać, gdyż znajdował się w pobliżu ujścia wznoszącego się cieku wodnego. Pamiętajmy, że laski czy kije służą na co dzień radiestetom jako różdżki - wcale nie magiczne.
    W Odrach jest wznoszący się ciek. Mało tego. Wśród mieszkańców okolicznych wsi nadal krążą legendy o cudownym źródełku, które tam niegdyś biło.
    Jest jeszcze jeden dowód na to, że jest tam miejsce mocy. Jak twierdzą radiesteci, przez teren kręgów w Odrach przebiegają linie geomantyczne, które łączą wszystkie miejsca mocy na Ziemi.

    Mapa nieba na Ziemi?

    Rezerwat "Kręgi kamienne" w Odrach k. Czerska. Plan radiestezyjny (wg kolorów) sporządzony na bazie planu Paula Stephana, niemieckiego astronoma i mierniczego. Kolory radiestezyjne wyznaczyła Zofia Piepiórka. Grafika: Andrzej Lamparski
    Zofia Piepiórka jest orędowniczką tezy o kosmicznym pochodzeniu kamieni z Odr. Przeprowadziła tam wiele niezwykłych badań. Narzędziami naukowymi, jakimi się posłużyła, były: radiestezyjna różdżka, za pomocą której wykryła na terenie kręgów dwa pasma niezwykle mocnej energii, które nazwała złotym i platynowym, oraz wyobraźnia (ta ostatnia jest jednym z najmniej docenianych narzędzi badawczych, ale jakże potężnym). Zofia Piepiórka na podstawie zaczerpniętych z podręcznego atlasu nieba lakonicznych informacji na temat sklepienia niebieskiego i porównania ich z planem Stephana wysnuła wniosek, że kręgi w Odrach to nic innego jak odwzorowanie na Ziemi Hiad z gwiazdozbioru Byka. A kamienne kręgi odkryte niegdyś w pobliskich Węsiorach to Plejady! Odwzorowanie obu skupisk gwiazd w postaci kręgów jest z jakichś powodów odwrócone, jak lustrzane odbicie. Odkrywczyni sporządziła własną mapę i przedstawiła ją paru astronomom. Nie spotkała się z ich strony z entuzjazmem i zrozumieniem. Nie doczekała się też potwierdzenia, że jej hipoteza może być prawdziwa. Wiele elementów na sporządzonym przez nią planie po prostu się nie zgadzało z rozplanowaniem gwiazd na niebie. Sprawa jednak nie jest przesądzona. Zarówno plan Paula Stephana, jak i rysunek Zofii Piepiórki to odręczne szkice. Do tej pory nikt nie zadbał o to, aby powstała dokładna, geodezyjna mapa tego terenu. Kiedy jednak powstanie, śmiałą hipotezę o kosmicznej historii kamieni z Odr będzie można zweryfikować.

    Kosmiczne sanatorium



    "Siedzisko" wyjątkowo sprzyja medytacji.
    Mnóstwo ludzi przyjeżdża do Odr ze względu na zdrowotne walory tego miejsca. Po terenie kręgów przechadzają się całe rodziny. Wiele osób twierdzi, że z tego miejsca emanuje spokój, że można się tu wyciszyć, medytować. Szczególnym zainteresowaniem cieszy się największy z kręgów, liczący 33 metry średnicy i, jak twierdzą radiesteci, promieniujący niebieską energią. Badania radiestezyjne wskazują, że właśnie w jego centrum krzyżują się dwa pasma, przez jednych nazywane liniami geomantycznymi, przez innych - pasmami: złotym i platynowym.
    W środku tego kręgu tak ustawiono trzy kamienie, że tworzą one coś na kształt siedziska i aż się prosi, żeby na nim usiąść. Miejsce to wyjątkowo sprzyja medytacji. Osoby niezwykle sensytywne, które wykształciły w sobie zdolność wizualizacji podczas medytowania, w niektórych kamieniach tworzących kręgi widzą wojowników, w innych - karły, które nie mogą się ruszyć ze swojego miejsca. Inni znów dostrzegają przemykające się wokół cienie zjaw.
    Jedno nie ulega wątpliwości: wielu może tu odzyskać nie tylko spokój, ale i zdrowie. Oczywiście, wejście do kręgu, kiedy się jest zamkniętym na przyjęcie energii, nic nie daje. Aby w pełni skorzystać z dobrodziejstwa tego kosmicznego sanatorium, trzeba się otworzyć na przepływające tam energie. Można na przykład wykonać proste ćwiczenie oddechowe. Leszek Matela proponuje ćwiczenie runiczne (runa Gebo):
    Nogi ustaw w lekkim rozkroku. Ręce unieś w górę (dłonie powinny być również skierowane ku górze). Wyobraź sobie, że jesteś otwarty na przepływ energii, a następnie nabierz powietrza i na wydechu mów głośno i długo sylabę Man, aż wyczerpie Ci się powietrze w płucach. To ćwiczenie doenergetyzowuje organizm.
    Milczące kamienie z Odr porastają niezwykle rzadko spotykane mchy i porosty, które mają to do siebie, że rosną bardzo wolno - jeden milimetr na rok. Niektóre okazy, sądząc po ich wielkości, mogą mieć kilka albo wręcz kilkaset tysięcy lat. Są więc świadkami zamierzchłych czasów i kto wie, czy nie jedynymi, przed którymi kamienie nie mają żadnych tajemnic.

    Bogna Rutkowska

http://gwiazdy.com.pl/component/content/article/4516-ODRY%20POT%C4%98%C5%BBNIEJSZE%20NI%C5%BB%20STONEHENGE
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 10, 2012, 21:08:49 »

Dlaczego żaden radiesteta nie mówi że moc jest wprost proporcjonalna do ilości ofiar która pochłonęły kamienie?
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 10, 2012, 21:25:34 »

A to ciekawe pytanie?
Zapisane
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 11, 2012, 17:22:23 »

Dlaczego żaden radiesteta nie mówi że moc jest wprost proporcjonalna do ilości ofiar która pochłonęły kamienie?

Możesz przybliżyć hipotezę ?

Jeśli miejsce związane jest ze śmiercią, to promieniuje energią "-" - negatywną, jeśli zaś jest mowa o energii uzdrawiającej, to miejsce promieniuje na "+", i zdaje się o takim jest mowa w Odrach.

Dla przykładu - Jerozolima - Golgota - świątynia grobu pańskiego - bardzo silne energie negatywne, Betlejem - 270 tys. BVS na "+"
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 11, 2012, 19:24:02 »

Dziekuje serdecznie, znowu sie czegos nowego nauczylam.
Rafaela.
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #10 : Wrzesień 11, 2012, 19:39:23 »

Dlaczego żaden radiesteta nie mówi że moc jest wprost proporcjonalna do ilości ofiar która pochłonęły kamienie?

Możesz przybliżyć hipotezę ?

Jeśli miejsce związane jest ze śmiercią, to promieniuje energią "-" - negatywną, jeśli zaś jest mowa o energii uzdrawiającej, to miejsce promieniuje na "+", i zdaje się o takim jest mowa w Odrach.

Dla przykładu - Jerozolima - Golgota - świątynia grobu pańskiego - bardzo silne energie negatywne, Betlejem - 270 tys. BVS na "+"
To jaki znak to jedynie widzimisię radiestetow

Gdyby nie znali historii golgoty pewnie byłaby +

Poza tym zależy od radiestety jeżeli z pochodzenie i krwi jakiś szkop to pewnie +

Ale dla newagiwciw wszystko musi być proste
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #11 : Wrzesień 11, 2012, 19:47:20 »

Wszystkie miejsca w których toczyły się walki i było dużo cierpienia i śmierci promieniują pasmami minusowymi, tak jest zawsze. natomiast miejsc w które wpisuje się miłość i radość promieniują pozytywnie. Nie ma chyba miejsca na ziemi przez które nie przeszło cierpienie i ból. Ale te miejsca są "oczyszczane" zmieniana jest ich polaryzacja przez radość ludzkiego życia i jego harmonię. Nie ma nic stałego w punktach energetycznych ziemi , nawet jej wiry , czakramy zmieniają swoją moc, aktywność czasowo zależnie od doładowania je przez sprzęgnięte z nimi siły kosmiczne.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
hiacynt
Gość
« Odpowiedz #12 : Wrzesień 11, 2012, 20:33:55 »

"W środku tego kręgu tak ustawiono trzy kamienie, że tworzą one coś na kształt siedziska i aż się prosi, żeby na nim usiąść. Miejsce to wyjątkowo sprzyja medytacji."
Zachęca być może ale jak na mój chudy tyłek to nie jest zbyt wygodnie i aby spędzić tam spokojnie kilkanaście minut
potrzeba jakiejś poduszki  :-)
Jeśli chodzi o pozytywną czy negatywną energię to w każdym z kręgów ,szczególnie zaś w ich centrum  panuje pozytywna.
Tak przynajmniej wynika z badania wahadełkiem. Podobno pozytywna energia kręgów w Odrach jest tak silna że dla zrównoważenia jej znalazły się tam kurhany będące miejscami pochówków i jako takie nie emanują raczej szczególnie pozytywnie.  Na kurhany z wahadełkiem (ani bez) nie wchodziłem wi