Film jest bardzo piękny i naprawdę warto go obejrzeć , ale jak zawsze jest pewne ale....
Wizualizacja to projekcja obrazów które juz mamy stworzyliśmy , zapisaliśmy w sobie i możemy powracać do przeszłości które one zawierają w swoim zapisie , to nie jest tworzenie nowego, to jest blokada w tym co zaistniało!
Owszem jest pewne ale - ALE TO JEST CALKIEM INNE ALE.
Wiesz droga POŚREDNICZKO wpięta POMIĘDZY ŁACZA - że wizualizacja rezultatu przyciąga jego zaistnienie.
Jesli sama wizualizujesz stare - nie oznacza że inni podobnie siętym narzędziem posługują. - To zwykła projekcja
))
Wizualizacja służy procesowi FORMOWANIA.
Jedyny sens niewizualizacji - jest zachowanie bezFOREMNOŚCI. Ale świat materii istnieje i istnieć będzie.
Jedynie co najwyżej stracisz udziały we wpływie na jego kształt - DO CZEGO TAK OCHOCZO NAMAWIASZ INNYCH.
Ładnie uwypukla motywacje podświadome.
Ale... brak oczekiwań, godzenie się na każdy scenariusz to również przyzwolenie aby dać się wyprowadzić w maliny...
To już 3-ci raz od 3-ch lat zgadzam się z Arteqiem
w 100% tu.
Ptaku, wracając do teorii, to wszystkie łącznie z twoją są nadal teoriami. Osobiście wydaje mi się, że w wielu przypadkach problem polega na bezpośrednim przełożeniu działań w sferze energii na warunki fizyczne. To tak samo jakby odczytywać symbolikę bezpośrednio, jak robi wielu "zwolenników" Apokalipsy.
Dlatego przyjmuję bez zastrzeżeń informację, że zjawisko / proces będą inne (różne) dla każdego.
Klarowny jest również apel o odrzucenie oczekiwań - ponieważ każde oczekiwanie jest ograniczaniem rezultatu.
Stąd zgadzam się z apelem Kiary w zakresie oczekiwania, wyobrażania czy "tworzenia" przyszłości po 21.12.2012, ale na razie to (deklarowanie) dotyczy teraźniejszości i bliskiej przyszłości, przed tą datą.
I dodam, że w deklaracjach cały czas chodzi o poziom świadomy, który oczywiście jest ograniczony do naszych doświadczeń.
Na innych poziomach możemy mieć cały zakres doświadczeń, jednak póki co jest problem z dostępem.
Z Tobą w sumie też się zgadzam, jednak OWO ALE
tkwi w miejscu ROZPOZNANIA przestrzeni BRAKU OCZEKIWAŃ w szczegółach
przy jednoczesnym DOPRECYZOWANIU OCZEKIWAŃ na bardziej elementarnym poziomie.
Problem w tym, że statystycznie większosć porusza się w szczegółach - nie wypracowawszy przez tysiące lat owego "bardziej elementarnego poziomu" - więc przypuszczalnie nie mają cząstki siebie w tym wymiarze, w którym mozna coś uściślić.
poziom świadomy, który oczywiście jest ograniczony do naszych doświadczeń.
Niekoniecznie.
ŚWIADOMOŚĆ polega na tym, że jesteś nie tylka świadomy tego co doświadczyłeś - ale i tego,
czego nie doświadczyłeś.
(Bezradność wzbudza nieustanne tutaj na forum mieszanie pojęć i nakładanie krzywych kalek i analogii)
DZIEŃ DECYZJI - 21.10.2012
) a dzień decyzji to jużmacie za sobą. Prawie dokladnie rok minął.
Rysuje się coraz wyraźniejszy obraz jak owa decyzje was wiąże.
Przyjrzyjmy się cyrkom jakie dzieją się pośród byłych pojazdów podłączonych do statku ashtara,
i tego cotam usiłowano wpiąć czy wypiąc ..toz to rzeź w biały dzień.
Oczywiście tak być nie musiało - ale mogło.
I jest.
Your wish is my comand - mawiał dźin z butElki