Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 19:17:50


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 [18] 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH .  (Przeczytany 512573 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #425 : Kwiecień 20, 2011, 20:22:27 »


Wrocławski krasnal ''Luminator'' ma podobny, dodatkowy parasol ochronny, jak starszy pan w łożu.
Wygląda na to, że obydwoje odcinają się od wiedzy zewnętrznej, która może być zmanipulowana (masoni ,cykliści i....) i wolą pracę ze swoim wnętrzem. Duży uśmiech
Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #426 : Maj 24, 2011, 16:56:40 »

 
Wizja św.Bernarda                                                    Nowa Ziemia

Co tak naprawdę zobaczył św. Bernard w wizji, jaką ukazała mu istota duchowa. Może wyjaśnia to obraz zatytułowany ''Nowa Ziemia''. Mrugnięcie
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #427 : Maj 26, 2011, 08:51:12 »

nie wiem mi sie to kojarzy z zimna fuzja..Uśmiech a co Ty miales na mysli?Uśmiech

http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcScJdvHyu2D4Pw1o9iIgo7NStuc2yLV4TOhuvJVUKRiwVIkWRXj
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2011, 08:51:44 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #428 : Maj 26, 2011, 22:58:46 »

Oczywiście, że ze zmianą osi Ziemi. Uśmiech Mrugnięcie
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #429 : Maj 27, 2011, 07:02:42 »

no tak napewno tez, ale to jest tez manna machine (utozsamiana tez z grallem..?) zwiazana ze sw bernardem Uśmiech

http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcShr1gczMJhpvWqymbFkGbdzUr1JXNb5qqIT3uha-Ddstqst3uvbw


http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTbAJeUXsMixlxJjJPNi2b-K636Th8p45FnrkS04Cc2LG4Mo7gPYw

kabalistyczna maszyna manny...Uśmiech

http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTuzifj8GYvrZkOhOJX1gFMDWwSXrmgST6eXmKW3pBqVWQ84ccN


tylko jak zwykle wszystko jest odwrotnie..
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2011, 19:56:31 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #430 : Czerwiec 25, 2011, 00:05:33 »

Edward Munch - ''Krzyk''

Podziwiając dziś "Krzyk", warto mieć świadomość, iż jest on najczęściej reprodukowanym dziełem na świecie, a jego wartość szacuje się na 54 miliony euro. Norwedzy są z tego powodu wyjątkowo dumni, a słynny obraz uważają za narodowy skarb. Tym większe było ich oburzenie gdy w 2004r "Krzyk" wraz z "Madonną" Edwarda Muncha skradziono. Po tym incydencie muzeum w Oslo zostało zamknięte, a obrazy odzyskano dopiero po dwóch latach. Na skutek uszkodzeń, na które były narażone podczas kradzieży, konieczna była ich reparacja, która wyniosła ok. 200 tys. euro.

Słynny obraz skrywa ponurą tajemnicę.

Ten najsłynniejszy obraz z końca dziewiętnastego wieku przedstawia jedno z najstraszliwszych wydarzeń w historii ludzkości. Obraz norweskiego malarza Edwarda Munch'a zatytułowany "Krzyk" skrywa wyjątkową tajemnicę. Dopiero teraz po aż 113 latach od czasu kiedy powstał obraz naukowcy odkryli, że przedstawia on jedną z największych erupcji wulkanicznych w historii ludzkości. Rankiem 27 sierpnia 1883 roku na jednej z indonezyjskich wysp z niewiarygodną siłą eksplodował potężny wulkan Krakatau, a z jego wnętrza w niebo wzbiły się niespotykane ilości popiołu ogarniające z czasem niemal całą planetę, a zwłaszcza tereny dalekiej północy. Były to tak wielkie ilości pyłu, że ich opadanie trwało przez następne 10 lat. Gwałtowna erupcja, która była słyszana tysiące kilometrów od Indonezji nawet w samym sercu Australii, wyzwoliła oceaniczną aż 40-metrową falę tsunami, która obeszła połowę globu i stała się bezpośrednią przyczyną śmierci aż 40 tysięcy ludzi na wyspach Indonezji. Niebo codziennie przy zachodzie słońca przybierało apokaliptyczny kolor głębokiej czerwieni. Obraz został namalowany w Norwegii w 1893 roku czyli w czasie gdy większość Europy pogrążona była w skrajnej nędzy a ludzie oczekiwali czasów ostatecznych. Obraz pokazuje ludzkie emocje i strach przed nieznanym zjawiskiem.

Cytuj
Munch napisał na temat inspiracji, która doprowadziła do powstania tego obrazu:
 Szedłem ścieżką z dwojgiem przyjaciół - słońce miało się ku zachodowi - nagle niebo wypełniła krwista czerwień - zatrzymałem się i czując wyczerpanie, oparłem się na barierce - nad czarno-błękitnym fiordem było widać krew oraz języki ognia; - moi przyjaciele szli dalej, a ja stałem tam i trzęsłem się z wrażenia - poczułem nieskończony krzyk przepływający przez naturę.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2011, 00:11:23 wysłane przez janusz » Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #431 : Lipiec 13, 2011, 21:08:43 »

Oczy Boga? Oczy Chrystusa na obrazie zamykają się i otwierają



Tajemniczy obraz przedstawiający Jezusa Chrystusa przyciąga ludzi z całych Czech. Obraz pokazuje twarz Syna Bożego z zamykającymi się i otwierającymi oczami. Wielu gości prowadzonej przez Oldricha Klimę "Galerii Handricat" w Pilsen pyta, czy jest to tylko świetlna sztuczka, czy może coś bardziej duchowego.

Jezus z zamkniętymi oczami - taką postać prezentuje ów stupięćdziesięcioletni olejny obraz... ale czy na pewno?

Wystarczy, że zrobisz krok do tyłu, a Syn Boży będzie spoglądał na ciebie otwartymi oczyma.

"To jest naprawdę rzecz tajemnicza. Każdy, kto spojrzy na obraz, jest zgodny co do tego, że wewnątrz tego obrazu jest coś głębokiego. Niektórzy wracają raz po raz, by po raz kolejny go zobaczyć", mówi antykwariusz Oldrich Klima. Obraz namalowany przez nieznanego artystę kupił niegdyś właśnie Klim. Od kiedy wystawił go w swoim sklepie w Pilsen, przyjeżdża do niego bardzo wielu gości. "Ludzie reagują na obraz różnie, jedni pozytywnie, inni negatywnie. Gdy zobaczyłem go po raz pierwszy, byłem przerażony. Teraz jestem do niego nastawiony przyjaźnie. On posiada dobre cechy i nie widzę w nim żadnego zła", mówi Klima.
Jeden z oglądających obraz twierdził, że przedstawia on zarówno anioła, jak i diabła. Nikt jednak nie wie, czy taki akurat był zamysł artysty
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #432 : Lipiec 14, 2011, 09:36:14 »

Cytuj
Gdy zobaczyłem go po raz pierwszy, byłem przerażony. Teraz jestem do niego nastawiony przyjaźnie. On posiada dobre cechy i nie widzę w nim żadnego zła", mówi Klima.

Janusz Uśmiech ja miałam odwrotnie.Pierwsze wrażenie bardzo dobre ,pomyślałam : "jaki piękny" ale im dłużej się przygladam ,tym większy niepokój czuję. Kiedy ma zamknięte oczy to jest ok ,ale kiedy otworzy to czuję jakiś wewnętrzny niepokój,hm.....pewnie grzechy Mrugnięcie
Coś jest magicznego w tym dziele.
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Kiara
Gość
« Odpowiedz #433 : Lipiec 14, 2011, 09:45:25 »

To jest gra cienia i światła , normalne. W zależności od oświetlenia te same rzeczy jawić się mogą piękne i przyjazne jak i okrutne drapieżne.
Mnie się ten obraz nie podoba , jak dla mnie jest brzydki i  nie wywołuje we mnie uczucia radości.
Dla mnie moją cenną wartością jest radość i harmonia , tak więc to co to czyni jest cenne.
Przybliżam się do tego i oddalam od tego co powoduje odczucia dyskomfortowe.
Nauczyłam się tego by nie trwać wbrew sobie ( moda , chwilowa wygoda , strach przed utratą czegoś) w sytuacjach tworzących negatywne odczucia i niskie wibracje.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 14, 2011, 21:11:40 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #434 : Lipiec 14, 2011, 14:56:58 »

Fajny kolo, wygląda jakby dużo zioła spalił. Czasami się uśmiecha do mnie z obrazu takim tajemniczym, kpiarskim uśmieszkiem, jakby porozumiewawczo chciał dać mi znać, że obaj wiemy o co chodzi w tej sztuczce z obrazem Mrugnięcie
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #435 : Lipiec 14, 2011, 17:41:32 »

Mnie się ten obraz nie podoba , jak dla mnie jest brzydki i wywołuje we mnie uczucia radości.
Kiaro, czy wszystko co brzydkie i nie podoba Ci się jest powodem radości dla Ciebie?
Zapisane
Tomasz
Gość
« Odpowiedz #436 : Lipiec 14, 2011, 20:34:31 »

Myślę Arteq, że chodziło Kiarze o to, iż nie wywołuje uczucia radości  Mrugnięcie
Skoro jej się nie podoba, jest brzydki to chyba oczywiste, że uczucie radości jest zupełnym przeciwieństwem Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 14, 2011, 20:38:24 wysłane przez Tomasz » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #437 : Lipiec 14, 2011, 21:35:53 »

Na początku też tak pomyślałem, ale z nią nigdy nie wiadomo, często nie łapię logiki "uduchowionych"  ;]
Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #438 : Lipiec 14, 2011, 22:07:35 »

JAK SŁOŃCE ROZJAŚNIĘ DOMY, W KTÓRYCH CZCIĆ MNIE BĘDĄ W TYM TAJEMNICZYM OBRAZIE. OGRZEJĘ NAJZIMNIEJSZE MIESZKANIA I KAŻDĄ DUSZĘ ZALEJĘ RADOŚCIĄ. ...



Autorem niniejszego obrazu jest Andrzej Tuszyński z Gdańska, który (jak sam mówi o sobie) uprawia malarstwo autentyczne, tj. nie poparte żadnymi studiami plastycznymi. Wizerunek Jezusa w Ciemnicy powstawał w 1985 roku, w nader interesujących okolicznościach. W jego historii opowiadanej przez samego autora jak w soczewce skupiają się trzy (na pozór niezależne) wątki:

1.obietnica, którą Jezus skierował do zakonnicy L. L. 12 września 1939 roku,
2.życie i owoce duchowe zakonnicy A. K. Emmerich, Augustynki Klasztoru Agnetenberg w Dolmen, zmarłej w 1824 roku,
3.objawienie prywatne Chrystusa Pani Annie Bronowickiej, które miało miejsce 7 lutego 1985 roku w Gdańsku Oruni.

 Prace nad obrazem Jezusa w Ciemnicy poprzedzały wcześniej namalowane wizerunki: Jezusa Miłosiernego (z napisem: JEZU UFAM TOBIE) oraz Jezusa Cierpiącego (według wskazówek osoby zamawiającej). To właśnie wtedy pierwszy raz A. Tuszyński zetknął się ze słowami Jezusowej obietnicy: JAK SŁOŃCE… zaczerpniętej z broszury siostry Lucii Liberatore (L.L.) „Era Ducha Świętego” [tytuł org.: „L Era dello Spirito Santo” (Imprimatur: die 01.03.1975 Petrus Severi, Ep. us.)]. Wkrótce po ukończeniu obrazu Jezusa Cierpiącego znalazł u Katarzyny Emmerich głęboko poruszający opis wyglądu Chrystusa i cierpień zadanych Mu w toku procesu sądowego przed Sanhedrynem (patrz „Bolesna Męka Pana naszego Jezusa Chrystusa podług rozmyślań Anny-Katarzyny Emmerich”, Kraków 1900). Zarówno pierwsze szkice wizerunku Jezusa w Ciemnicy jak i zasadnicze prace malarskie na płótnie odbywały się w kościele św. Jakuba w Gdańsku. Podczas malowania autor czerpał natchnienie z Pisma Świętego. Obraz został ukończony w maju 1985 roku.
W centralnej części płótna znajduje się postać Jezusa z zawiązanymi oczyma i ze skrępowanymi rękoma, który trzyma trzcinę, a na Jego szyi wisi długi łańcuch z masywnymi kajdanami. Przy dokładniejszych oględzinach wizerunku obserwator dostrzega liczne rany na ciele Jezusa, potargane włosy, koronę ze słomy i podartą, zakrwawioną tunikę. Obok widnieje intrygujący napis przepięknej obietnicy.

Niepojętym zbiegiem okoliczności owa postać Jezusa z wizerunku malowanego wówczas na płótnie ręką A. Tuszyńskiego okazała się treścią objawienia prywatnego A. Bronowickiej, przy czym osoby te wcześniej się nie znały. Gdy zatem w maju 1985 roku ta skromna, niewykształcona wdowa przypadkowo wstąpiła do kościoła św. Jakuba i zobaczyła ukończony już obraz Jezusa w Ciemnicy, stało się jasne, że oto dwa niezależne dotąd wydarzenia znajdują w sobie zagadkowe uzupełnienie (rękopis świadectwa A. Bronowickiej znajduje się w prywatnych zasobach A. Tuszyńskiego).

Oryginał tego obrazu przechowywany jest w wiadomym autorowi miejscu, zaś kopie (bardziej lub mniej udane) znajdują się i są czczone w:

1.starej Farze w Świeciu n/Wisłą (diecezja pelplińska),
2.Konkatedrze Matki Bożej Zwycięskiej na Kamionku w Warszawie,
3.kościele pw. Bożej Opatrzności na Zaspie w Gdańsku (podarunek dla Papieża JPII na pamiątkę wizyty na Zaspie),
4.kaplicy bł. Marii Karłowskiej w Sianowskiej Hucie (Ośrodek Rekolekcyjny, parafia Sianowo).
Zapisane
janusz