Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 06, 2024, 14:58:28


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zimna fuzja - nadzieja dla ludzkości?  (Przeczytany 19723 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« : Luty 05, 2012, 08:29:28 »

"Nowy Ogień" szansą odnowy dla ludzkości



Dzięki podstawowym prawom naukowym, technologia będzie mogła wykorzystać nową formę energii. Bezpieczna i czysta, pojawia się we właściwym czasie, by dać ludzkości całej Ziemi nową szansę na pokojową i trwałą egzystencję.
 Wszystko rozpoczęło w 1989 roku się od oświadczenia doktora Martina Fleischmanna odnośnie zimnej syntezy jądrowej, co z czasem zostało zrealizowane jako dostępne źródło energii, która powstaje z wodoru zawartego w wodzie. Dlaczego ta technologia jest tak przełomowa?
 Technologia jest super-czysta. Nie używa niebezpiecznych materiałów promieniotwórczych. Możliwe jest więc przejście "jeden do jeden" z obecnej "brudnej" technologii nuklearnej, która używa pierwiastków promieniotwórczych do wytwarzania pary wodnej, do systemów grzania tejże samej wody za pomocą ciepła powstającego podczas zimnej syntezy jądrowej.
 Innym efektem reakcji jest tzw. transmutacja, gdzie jeden z pierwiastków jest zamieniany w inny (może już w średniowieczu ją znano, stąd legendy o zamianie ołowiu w złoto?).
 Być może dalsze badania naukowe pozwolą pousuwać z naszej planety tysiące ton odpadów radioaktywnych za pomocą transmutacji w nieszkodliwe materiały.
 Paliwo wodorowe w przeciwieństwie do tradycyjnego paliwa, nie emituje dwutlenku węgla, reakcja odbywa się wewnątrz różnych metali, a po niej produkty można poddać ponownemu przetworzeniu (recycling).
 Dalej będzie konieczne wydobycie potrzebnych metali, ale można tego dokonać odpowiedzialnie, bez spustoszenia środowiska. Nowego paliwa nie zabraknie, wodór jest najpowszechniejszym pierwiastkiem we Wszechświecie. Ziemia dostaje coraz to nowe zapasy wodoru dzięki wiatrowi słonecznemu oraz z przestrzeni międzygwiezdnej. Paliwo wodorowe może być użyte w formie gazu lub wody. Woda uzyskana na skutek obniżenie poziomu oceanów tylko o kilka centymetrów, wystarczy ludzkości na dziesiątki milionów lat zaopatrzenia w energię i nie spowoduje to żadnych szkód dla życia w oceanach. Zimna synteza używa metali takich jak nikiel, pallad, platyna i innych. Nikiel jest piątym co do częstości występowania pierwiastkiem na Ziemi. Te metale można też znaleźć na Księżycu, asteroidach i na innych ciałach Układu Słonecznego.
 Tego typu reakcja ma tzw. wysoką gęstość energetyczną, tzn. że mała ilość paliwa pozwala wytworzyć olbrzymie ilości energii. Synteza wodoru z wody wyzwala 350,000 razy więcej energii od zawartej w tej samej ilości benzyny.
 Pierwsze komercyjne urządzenie wykorzystujące zimną syntezę, za pomocą niklu i wodoru, jest wystarczająco małe, by zmieścić się na stole. Cena jego budowy wynosi tylko kilkaset dolarów.
 100 gramów pyłu niklowego pozwala na produkowanie 10 kilowatów energii w ciągu 6 miesięcy. Po tym czasie 90% niklu może być użyta ponownie.
 Ta nowa technologia oznacza zupełnie inne podejście do ekonomii, zatem tworzy się nowa ekonomia. Dlatego też tę nową technologię nazwano "Nowym Ogniem". Pionierskie urządzenia produkujące energię za jej pomocą, będą rozwijane przez użycie nowych, bardziej efektywnych technologii, jak np. konwertery termoelektryczne, zamieniające wprost parę wodną na energię elektryczną. Pojawią się nowe rodzaje silników dla pojazdów lądowych, wodnych i powietrznych. Źródła energii staną się tak małe, że każde urządzenie będzie mogło mieć swoje niezależne zasilanie. Stanie się to już w niedalekiej przyszłości. Oznacza to też powstanie nowych zawodów i nowych ról dla obywateli. Badania, rozwój, projektowanie i wytwarzanie aplikacji zimnej syntezy jądrowej, będą wymagały udziału i kooperacji ludzi na wszystkich poziomach społecznych.
 W momencie gdy energia będzie kosztować ułamek tego co obecnie, ludzie będą mieć czas na wykorzystanie go na bardziej przyjemne zajęcia niż mało satysfakcjonująca praca dzisiaj.
 Zimna synteza wzmocni społeczeństwa. Zmieni się podział sił - nie będzie więcej monopolu ze strony tychkraków, które mają zasoby paliw kopalnych. Wojny, których celem są zasoby geologiczne, staną się historyczną anomalią. Żródła "Nowego Ognia" nie muszą być podłączone do sieci energetycznych.
 Zwiększy się autonomia lokalna, co uwolni jednostki od zależności od firm energetycznych.
 Efektem tej rewolucji będzie czysta woda pitna, tani recycling wszystkich odpadów, minimalne koszty podróży i transportu, możliwość usunięcia zapór i elektrowni wodnych. Możliwe staną się odnowa dróg wodnych, lasów i przyrody.
 Są to tylko niektóre z zalet technologia zimnej fuzji jądrowej. Mamy więc do wyboru - czy chcemy żyć dalej w systemie z "brudną" energią opartą na paliwach kopalnych czy też pierwiastkach promieniotwórczych, czy też chcemy przejść na nowy poziom czystej energii. Czas byśmy zaczęli mówić o tym głośno naciskając na polityków by dokonać gruntownych zmian.

 

http://monitorpolski.wordpress.com/
« Ostatnia zmiana: Luty 05, 2012, 13:52:23 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Luty 05, 2012, 10:31:52 »

Cytuj
Pionierskie urządzenia produkujące energię za jej pomocą, będą rozwijane przez użycie nowych, bardziej efektywnych technologii
One już istnieją i są testowane na rynku .



 W linku poniżej jak to działa teraz ..

http://ecat.com/ecat-videos/bloomberg-tv-featured-andrea-rossi-on-national-tv

A poniżej , jak będzie wyglądało dla masowego odbiorcy ( wydajność 10kW energii wystarczy dla transportu , czy niewielkiego gosp. domowego w zupełności ).


http://ecat.com/ecat-products/ecat-home

Wszystko to zimna fuzja. I chyba już nie da się tego zamieść pod dywan , bo podobne urządzenia i tak będą powstawać jak grzyby po deszczu.

Trzeba to popierać i popularyzować gdzie się da, tak, by ludzie nie zapomnieli, by głośno wołali, bo to właśnie technologia ma szanse zmienić (ucywilizować) nasz świat.

Pomyślcie tylko jak wyglądał będzie  świat, w którym nie ma sensu prowadzić wojen o energię (kopaliny) ?
« Ostatnia zmiana: Luty 05, 2012, 10:32:31 wysłane przez east » Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #2 : Luty 13, 2012, 19:29:53 »

Zimna fuzja w domowym generatorze, to tylko jeden z przykładów.

W kwesti zimnej fuzji, to nie mogę dojść ładu,  kto w końcu jest autorem tego wynalazku ? Z wywiadów Janusza Zagórskiego wynika, że to polak - Jan Kolano
przebywający obecnie w więzieniu jest autorem zimnej fuzji.Tymczasem prawie równolegle pojawiły się w mainstreamowych mediach informacje i zdjęcia gotowego już urządzenia wielkości zeszytu A4  i wydajności 2.4 kW opartego na zimnej fuzji skonstruowanego o ile pomiętam przez brytyjczyków, czy skandynawów.
Tak, czy inaczej urządzenie trzeba będzie dla potrzeb własnych zbudować.
Jak na razie korzystam z energii dwóch kolektorów (baterii) słonecznych, które dają w sumie 72 V i 5 A, czy ok. 350 W mocy, co wystarcza w zupełności do oświetlenia, działania komputera, lodówki, odkurzacza jak i wystarcza do naładowania 4 akumulatorów na noc, gdy baterie w nocy nie działają.
W listpopadzie 2011 roku zrezygnowałem z usług energetyki i wypowiedziałem umowę na dostarczenia prądu.
Spowodowało to, że trzy razy najeżdżali mnie ''fachowcy'' z energetyki i  sprawdzali centymer po centymetrze ściany domu, czy przypadkiem nie kradnę prądu, pomimo, że pokazałem im to banalnie proste urządzenie, który każdy może sobie kupić i zamontować. Ale nie chcieli wierzyć.
Pomyślałem, ale osły, że też tacy po tej Ziemi chodzą i marnują dobra tej planety ! 
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2012, 19:30:06 wysłane przez Astre » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #3 : Luty 13, 2012, 19:36:09 »

sorry Astre, ale nie obgonisz tymi znamionowymi 350W tych urządzeń które wymieniłeś... wiem z doświadczenia. Jeżeli się mylę to chętnie zapoznam się z:
- producentem i typem paneli
- jw. przetwornicy napięcia
- jw. akumulatorów
- zasilacz do komputera
- typ odkurzacza (samochodowy?)
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #4 : Luty 13, 2012, 19:46:40 »

sorry Astre, ale nie obgonisz tymi znamionowymi 350W tych urządzeń które wymieniłeś... wiem z doświadczenia. Jeżeli się mylę to chętnie zapoznam się z:
- producentem i typem paneli
- jw. przetwornicy napięcia
- jw. akumulatorów
- zasilacz do komputera
- typ odkurzacza (samochodowy?)


Obgonisz, obgonisz....
Oczywiście jest też kwestia pewnego umiejętnego korzystania.
A jeżeli nawet przekroczysz na chwilę 350 W, to stycznik przerzuca przetwornice na 4 akumulatory.
A 4 akumulatory to : 55/Ah X 4, czyli ok.200Ah.
A 200Ah oznacza, że możesz ciągnąć z akumulatora 200 A w ciągu godziny lub proporcjonalnie 100A w ciągu 2 godzin, 50A w ciągu 4 godzin etc...
W praktyce jest nieco mniej. Liczyłem i wynosi to około 70% tego co wynika z możliwości/wydajności akumulatorów.

Ps. POTRZEBUJESZ DOKŁADNIEJSZYCH DANYCH DO CI PRZYGOTUJE DOKUMENTACJE I WYŚLĘ MAILEM.
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2012, 19:51:27 wysłane przez Astre » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Luty 13, 2012, 19:50:28 »

Zimna fuzja w domowym generatorze, to tylko jeden z przykładów.

W kwesti zimnej fuzji, to nie mogę dojść ładu,  kto w końcu jest autorem tego wynalazku ? Z wywiadów Janusza Zagórskiego wynika, że to polak - Jan Kolano
przebywający obecnie w więzieniu jest autorem zimnej fuzji.Tymczasem prawie równolegle pojawiły się w mainstreamowych mediach informacje i zdjęcia gotowego już urządzenia wielkości zeszytu A4  i wydajności 2.4 kW opartego na zimnej fuzji skonstruowanego o ile pomiętam przez brytyjczyków, czy skandynawów.

to nieprzymierzając jak ze zderzakiem L.Łagiewki już działa w bolidach McLarena, choć pod inną nazwą i też prod. i patentu bryt.,-
tak więc Polacy opracowują, a ktoś inny rejestruje patent pod inną nazwą, rzekomo przypadkowo podobny do polskiego i sprawa załatwiona.  Zły
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Gość
« Odpowiedz #6 : Luty 13, 2012, 20:26:10 »

a wszystko zaczęło się od enigmy...  Mrugnięcie

Astre, chciałbym się zapoznać, z ciekawości jakim to patentem można to obgonić. Mój zaprojektowany system jest mocno rozbudowany, i o większej mocy...
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #7 : Luty 13, 2012, 23:55:58 »

a wszystko zaczęło się od enigmy...  Mrugnięcie

Astre, chciałbym się zapoznać, z ciekawości jakim to patentem można to obgonić. Mój zaprojektowany system jest mocno rozbudowany, i o większej mocy...

Od czego zacząć ?
Najważniejsze to jest kupić tanio baterie, regulator napięcia do ładowania akumulatorów i przetwornicę.
Ceny, które oferują polskie firmy-korporacje to dosłownie zabójstwo !!!

Trzeba, więc kupić  np. u takiego dostawcy :

http://allegro.pl/darmowa-energia-na-jacht-bateria-sloneczna-230w-i2094850243.html

Ale można jeszcze taniej wszystko kupić, tylko trzeba poszukać.

Za dwie baterie 36V 5A zapałaciłem 1650 zł, za regulator do ładowania akumulatorów 100 zł i za przetwornicę 400 zł.

Czyli w sumie 2200 zł.
Więc dlaczego ludzie nie robią takich rzeczy ?
Nie robią, bo chcąc kupić w tzw. renomowanych firmach zapłacisz za te same baterie 6000 zł, regulator sprzedadzą Ci za 500 zł. a przetwornicę za 1500 zł.

Połączenie tego wszystkiego do kupy, to nie trzeba żadnego patentu.
Każdy elektryk jest wstanie to zrobić w ciągu klku godzin.



« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2012, 00:10:39 wysłane przez Astre » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #8 : Luty 14, 2012, 00:56:31 »

regulator, przetwornicę i moduł zarządzający sam sobie zrobię, muszę znaleźć tylko jakieś ciekawe akumulatory żelowe...
dorosłem, bo ZE już mocno mnie wkurza...
muszę usiąść i porównać cenę małego wiatraka z tym systemem i stopę zwrotu. u mnie wieje i w nocy ;]
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #9 : Luty 14, 2012, 12:48:26 »

Ja bym się kiedyś z chęcią pobawił w zbudowanie mini elektrowni wiatrowej typu świderkowego, coś jak tutaj
http://www.youtube.com/watch?v=SIX3IVpqmXU&feature=related
Tylko, że całość, czyli spiralnie/świderkowato wyprofilowany rotor (coś jak połącznone helisy DNA )  mieściłbym na przykład w długiej rurze pcv o powycinanych w jej ścianach długich otworach. Powycinanych dlatego, by jej ścianki pełne grały rolę taką, jak żagle na jachcie, czyli wymuszały przyspieszenie powietrza w przewężeniu ( prawo Bernouliego ).
Rurę tę przymocowałbym tak jak rynnę , pionowo wzdłuż ściany.
Ten rodzaj wiatraka wykorzystywałby pionowy ruch powietrza, bo de facto wiatr ,jak wiadomo, to nie jest ruch cząsteczek powietrza w poprzek (tylko odczuwamy to jak napór masy powietrza na powierzchnię ) , lecz ruch tych cząsteczek od dołu do góry. Przypomina to trochę zabawę skakanką w węża. Skakanka nigdzie się nie przemieszcza, tylko jej poszczególne punkty drgają do góry i na dół.
Taki wiatrak wykorzystywałby ciąg "kominowy". Jak wiadomo w kominie zawsze jest jakiś przepływ powietrza i to nawet przy kompletnie bezwietrznej pogodzie , a to za sprawą różnicy ciśnień na górze i  na dole.
Odpowiednio lekka i dobrze nasmarowana i wyprofilowana konstrukcja obrotowa rotora mogłaby wytworzyć całkiem przyzwoite wirowanie, co dalej zapewne dałoby się odebrać w postaci energii elektrycznej. Niechby chociaż i te 100W.
Lokalizacja w pionie wzdłuż ścian budynku dodatkowo wykorzystywałaby konwekcyjne ( wznoszące) prądy powietrza, takie jak ma to miejsce w górach , gdzie wzdłóż ścian skalnych mocno wieje.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #10 : Luty 14, 2012, 13:44:05 »

Jak wiadomo w kominie zawsze jest jakiś przepływ powietrza i to nawet przy kompletnie bezwietrznej pogodzie , a to za sprawą różnicy ciśnień na górze i  na dole.
Oprócz wigilii - tedy komin blokowany jest przez Mikołaja.
Rożnicy ciśnienia nie przeceniałbym, stawiam na różnicę... tempertur  ;]
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Luty 14, 2012, 15:29:14 »

nie tylko ogniwa fotowolotaniczne i wiatraki, ale każde źródło ciepła-
<a href="http://www.youtube.com/v/6JH-GgLe1xs?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/6JH-GgLe1xs?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
np. http://allegro.pl/modul-ogniwo-peltiera-tec1-12705-cooler-tec-12705-i2110160423.html
Typowa budowa[edytuj]

"Ogniwo Peltiera jest elementem półprzewodnikowym zbudowanym z dwóch bardzo cienkich płytek (ceramika tlenków glinu), pomiędzy którymi znajdują się – dzięki miedzianym ścieżkom na wewnętrznych powierzchniach płytek obudowy ceramicznej – szeregowo ułożone półprzewodniki (naprzemiennie typ p i n) – wykonane z tellurku bizmutu domieszkowanego antymonem i selenem.
Zasada działania[edytuj]
 
 Moduł Peltiera
 
 Moduł Peltiera

W strukturze półprzewodnika p występuje niedostateczna liczba elektronów, aby w pełni "obsadzić" górny poziom energetyczny. Natomiast w półprzewodniku n występuje nadmiar elektronów. W momencie przepływu prądu (elektrony płyną od półprzewodnika typu n do p) elektrony stają się ładunkami nadmiarowymi, więc muszą zwiększyć swoją energię kosztem energii cieplnej z otoczenia. Kiedy prąd płynie w odwrotnym kierunku elektrony spadają na niższy poziom energetyczny, co powoduje wydzielenie ciepła, wobec czego jedna ze stron modułu może działać jako chłodnica, a druga nagrzewnica.

Ilość odprowadzonego ciepła zależna jest od natężenia płynącego prądu. Jednak przepływ prądu przez układ powoduje wydzielanie się ciepła w samym module (w wyniku oporu elektrycznego – ciepło Joule'a). Przy zwiększeniu natężenia prądu, zwiększa się ilość transportowanego ciepła, ale także ilość ciepła wydzielanego przez moduł. Przy określonym natężeniu zachodzi zrównanie się ilości ciepła powstającego i ciepła transportowanego (będzie to maksymalna wydajność modułu, natomiast po "zimnej" stronie układu powstanie najniższa możliwa temperatura). Do odprowadzenia powstającego w układzie ciepła może posłużyć radiator, radiator z wentylatorem lub chłodzenie wodą."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Moduł_Peltiera

a źródeł ciepła w naszym otoczeniu mnóstwo, chociażby procesor kompa,-
już się je w nich stosuje- procek sam napędza cooler wydzielanym przez siebie ciepłem Chichot
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #12 : Luty 14, 2012, 16:59:42 »

Zauważyłem, że większość nowatorskich technologii nie kombinuje skąd wziąć dodatkową energię, ale jak zorganizować tą, która juz istnienie wokół nas.
W transporcie ma to zastosowanie począwszy od fenickiego wynalazku, jakim jest żagiel. Dołożenie drugiego żagla tak organizuje przepływ powietrza między nimi, że wytworzona siła "ciągu" porusza nawet wielkie żaglowce.
Skąd żeglarze brali "paliwo", czyli energię do wprawiania okrętów w ruch ? Z otoczenia, czyli z powietrza Chichot.
 Tylko poprzez zastosowanie warstw "izolatora" jakim w tym wypadku są żagle.

Inne , do dziś nie okiełznane źródła naturalnej energii to energia burzowych wyładowań elektrycznych ,tzw piorun, który mógłby zasilić w prąd średniej wielkości miasto.
Obliczono też, że niewielka letnia burza ma rozproszoną siłę równą wybuchowi małej bomby atomowej. Nie potrafimy tej energii zebrać i zaprząc do naszych celów, a wydaje mi się że gdyby ludzie poszli w kierunku takim, jak fenicjanie ze swoim genialnym , żaglowym wynalazkiem, to nie potrzebowalibyśmy energii  z kopalin. Jest jej wystarczająco dużo wokoło.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil