Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 05, 2024, 16:27:00


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 [18] 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Aborcja - tak/nie?  (Przeczytany 282244 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #425 : Wrzesień 28, 2009, 08:20:56 »

Cytuj
Nie ma tutaj żadnej "dziury" jak chcieliby co niektórzy.
Ale ja jestem gapa... Zapomniałam, że poglądy ezoteryków dziur nie mają, wszystkie są sukcesywnie cerowane. Jak pojawia się jakaś nieścisłość, zawsze można zaadaptować nową teorię (naukową, religijną itp), wtedy całokształt zyskuje na różnorodności i ma wreszcie szczątki logiki, bo w końcu coś jest wytłumaczone. Ezoterycy są jak dj'e... Ten kawałek jest fajny dotąd, a następny odtąd, zmiksują je i wyjdzie hicior.

Droga Janneth,
Jeżeli pewnego dnia zapragniesz prześledzić ezoteryczny punkt widzenia i przyjżeć sie mu, wtedy będziemy mogli porozmawiać o tym czy czy zasada dwubiegunowści ma sens albo czy zasada rezonansu się sprawdza.
Narazie próbujesz wyśmiewać coś, o czym, jak na to wskazują Twoje wypowiedzi, z całym szacunkiem, nie masz pojęcia.

Nie wiem czemu, czujesz się atakowana (tak to widzę), i dlatego a priori odrzucasz punkt widzenia który jest inny niż Twój (Twój?)

Ja po prostu powiedziałem jak to widzą ezoterycy. Przyjmują taką a nie inną definicję momentu zaistnienia człowieka.
Inną mają katolicy, inną uznają naukowcy. Kryterium dobre jak każde inne. Nie wiem skąd taki straszny opór i próba wyśmiania całego systemu. Dlaczego?... Bo jest inny niż Twój?

Co do poglądów ezoteryków.
Może wydawać Ci się dziwne, że ktoś stosuje zupełnie inną metodę spojrzenia na świat, że wyciąga inne wnioski, itp
Przypomnij sobie jak to było jaki czas temu - ktoś np. zauważył zjawisko rozpadu radioaktywnego i w ramach obowiązującej teorii naukowej nie dało się tego wyjaśnić. Stąd należało wymyślić nową teorię, bądź uściślić starą.
To wyjaśniło zjawisko, ale pojawiły się następne pytania, pojawiły się kolejne eksperymenty, i znowu teorię należało uściślać, poprawiać, itp, itp.
Nie zapominaj Janneth, że prawdziwa nauka (której z takim zapałem bronisz) to historia POMYŁEK. Momentów, w której wielcy ze świata nauki uznawali swoją ignorancję w temacie i mieli siłę wyrzucić wszystkie swoje przekonania na ten temat i zacząć szukać rozwiązania w zupełnie nowym miejscu.
Prawdziwy naukowiec zawsze zakłada swoją ignorancję. Daje mu to siłę to ciągłego poszukiwania. W przeciwnym przypadku jest tylko katarynką, która powtarza bezmyślnie poglądy, teorie, myśli innych.

Oficjalna, akademicka nauka dotarła do ściany.
Żeby przeprowadzić jakiś eksperyment potrzebne są akceleratory za miliardy dolarów.
Gdyby tylko zechcieli słuchać tych, którymi pogardzają, to posunęliby się w swojej nauce bardzo do przodu.
No, ale nie chą.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2009, 11:05:53 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #426 : Wrzesień 28, 2009, 12:02:27 »

Droga Janneth,
Jeżeli pewnego dnia zapragniesz prześledzić ezoteryczny punkt widzenia i przyjżeć sie mu, wtedy będziemy mogli porozmawiać o tym czy czy zasada dwubiegunowści ma sens albo czy zasada rezonansu się sprawdza.
Narazie próbujesz wyśmiewać coś, o czym, jak na to wskazują Twoje wypowiedzi, z całym szacunkiem, nie masz pojęcia.

Ponad rok już jestem tutaj na forum stricte ezoterycznym, naczytałam się wielu rzeczy, poznałam punkt widzenia różnych osób i widzę, jak elastyczne są ich poglądy. Ezoteryka jest fajna i ciekawa dopóki nie spostrzeżesz, że całkowicie zmieniła Twój punkt widzenia świata. Ludzie odrzucają wiedzę, jaką zdobyli, doświadczenia jakie przeżyli, co bardziej fanatyczni odchodzą od swoich rodzin, bo nagle zdali sobie sprawę, że ich świat wywrócił się do góry nogami, że z żoną się już nie zgadzają, dzieci jak na wariata patrzą.
Mnie się ta Wasza wolna wola podoba... Bardzo! Problem w tym, że nie ma praktycznego zastosowania w tym, co robicie.
Jak w polityce... Mamią nas, że autostrady zbudują, których my bardzo chcemy, a potem oni stołki już parę dobrych lat grzeją, a my jeździmy slalomem, żeby dziurska na drodze omijać. To samo tutaj. Mamią nas wolną wolą, ale krzty jej nie dają. Bo wolna wola to wolny wybór. Jeżeli ja chcę mieć takie poglądy, a nie inne, to Ty będąc ezoterykiem głoszącym wolną wolę musisz je zaakceptować a nie z uporem godnym maniaka tłumaczyć, że racji nie mam.
To jest wolna wola i miłość bezwarunkowa. Ciężka do wdrożenia, wielu o niej hymny tu pisze, niewielu zdaje sobie sprawę, co oznacza w praktyce. Ja jedynie swoją postawą Wam pokazuję, że nie macie nic wspólnego z własną kampanią reklamową. Jak te dziury na drodze jestem żywym dowodem na to, że nie wywiązujecie się ze swoich obietnic. Im bardziej próbujecie nauczać tym mniej macie wspólnego z wolną wolą.

A w temacie aborcji - wolna wola dotyczy tylko ludzi, czy zwierząt również?
Pytam o zwierzęta, bo ludźmi nie są, podobnie jak embriony w ciałach matek. Wy uznajecie, że do któregoś momentu płód nie jest człowiekiem, więc nie ma możliwości zrównoważenia aborcji z zabiciem.
Argumentem może być, że płód nie jest człowiekiem, bo nie jest w stanie samodzielnie istnieć (poza organizmem matki) ani samodzielnie oddychać (Wasze argumenty).
A co z ludźmi, których życie uzależnione jest od aparatów tlenowych na siłę wpompowujących w nich tlen, oni też nie oddychają samodzielnie i bez medycznego sprzętu nie są w stanie przeżyć?
Co z nimi? Czy oni nie są już ludźmi, bo nie spełniają warunków, jakimi negujecie, że płód jest człowiekiem?
Czy takiego człowieka, który nie jest już i może nigdy nie będzie samoświadomy i samowystarczalny, można bezkarnie zabić? Można w ogóle uznać, że skoro nie zachodzą już w nim naturalnie dane funkcje fizjologiczne, to on już nie jest człowiekiem? Wasze poglądy mają logiczne dziury, ja wiem że i ta zaraz zostanie zacerowana. Zdaję sobie sprawę, że ezoterycy to najbardziej elastyczni poglądowo ludzie na ziemi. Czemu?
Bo dość, że odrzuciliście zdobyte przez siebie samych wiedzę i doświadczenia, to gdy Wasze nowe poglądy ulegają szczątkowej destrukcji wracacie do swoich pierwotnych, żeby ukraść z nich kawałeczek i nim wypełnić lukę w Waszym rozumowaniu. Jesteście mixem wszystkiego i niczego zarazem. Logika nie zawsze idzie w parze z odczuciami.
U ezoteryków logika jest potępiana za to, że jest zbyt logiczna. Człowiek powinien myśleć sercem bądź świadomością, a umysł odstawić w niepamięć, bo jest zbyt logiczny.

Zakładam swoją ignorancję Jeremiaszu. Zakładam, że mój umysł może się mylić.
Jednak nawet, jeżeli się potyka, a ja zdobywam dzięki temu nową wiedzę i nowe doświadczenia, uczę się i odkrywam prawdę; nawet jeżeli mój umysł się myli, to zawsze jest on mój. Ten kochany indywidualista, z którym nie potrafię się rozstać.
A co zrobi ezoteryk, jeżeli się myli? Dopisze do swojej pomyłki kilka logiczniejszych zdań, nie wyciągając wniosków z błędów, jakimi kierował się pierwotnie. Dalszą prawdę będzie budował na bujdzie. Raz zacerowana nie będzie już nigdy spójna.

Analogicznie - jeżeli kiedyś ludzie znajdą dowód na to, że płód jest człowiekiem od poczęcia, to jak nazwać miliony bądź miliardy dokonanych aborcji jeżeli nie po prostu ludobójstwem?
Póki nie mamy pewności do tej teorii, aborcji nie powinniśmy dokonywać wcale.

Nie pogardzam ezoterykami... Mnie jest jedynie żal, że wybrali taką drogę, bo być może gdyby zostali naukowcami i z taką samą pasją odkrywali by świat takim jakim w rzeczywistości jest, już dawno na wakacje latalibyśmy na Księżyc.
Dostrzegam w nich pasję odrywania, rozumienia, i jest przykro patrzeć, gdy takie cechy się zwyczajnie marnują.
Mogli by przysłużyć się ludzkości zamiast z nią walczyć. To jest marnotrawstwo potencjału umysłu.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #427 : Wrzesień 28, 2009, 12:53:42 »

Droga Janneth,
Jeżeli pewnego dnia zapragniesz prześledzić ezoteryczny punkt widzenia i przyjżeć sie mu, wtedy będziemy mogli porozmawiać o tym czy czy zasada dwubiegunowści ma sens albo czy zasada rezonansu się sprawdza.
Narazie próbujesz wyśmiewać coś, o czym, jak na to wskazują Twoje wypowiedzi, z całym szacunkiem, nie masz pojęcia.

Ponad rok już jestem tutaj na forum stricte ezoterycznym, naczytałam się wielu rzeczy, poznałam punkt widzenia różnych osób i widzę, jak elastyczne są ich poglądy. Ezoteryka jest fajna i ciekawa dopóki nie spostrzeżesz, że całkowicie zmieniła Twój punkt widzenia świata. Ludzie odrzucają wiedzę, jaką zdobyli, doświadczenia jakie przeżyli, co bardziej fanatyczni odchodzą od swoich rodzin, bo nagle zdali sobie sprawę, że ich świat wywrócił się do góry nogami, że z żoną się już nie zgadzają, dzieci jak na wariata patrzą.
To forum ma bardzo niewiele z ezoteryką wspólnego. Może jedynie nazwę.
To tak samo jak astrologia w gazetach codziennych nie ma nic wspólnego z prawdziwą astrologią.
Nazwa "ezoteryka" jest modna stąd wstawia się to wszędzie i bez zwiazku. To co tutaj obserwujesz to popłuczyny paraezoteryczne.

Cytuj
Jak w polityce... Mamią nas, że autostrady zbudują, których my bardzo chcemy, a potem oni stołki już parę dobrych lat grzeją, a my jeździmy slalomem, żeby dziurska na drodze omijać. To samo tutaj. Mamią nas wolną wolą, ale krzty jej nie dają. Bo wolna wola to wolny wybór. Jeżeli ja chcę mieć takie poglądy, a nie inne, to Ty będąc ezoterykiem głoszącym wolną wolę musisz je zaakceptować a nie z uporem godnym maniaka tłumaczyć, że racji nie mam.
Ezoteryka zauważa, że wszyscy mamy rację. Co wydaje się pewnym paradoksem. Ale tylko wydaje się.

Nie oznacza to, że nie możemy się spierać na tematy różnorakie.
Owszem, wiele zależy od tonu dyskusji. Czym innym jest rzeczowe przedstawianie poglądów, czym innym jest gwałt mentalny zadany komuś.

Cytuj
A w temacie aborcji - wolna wola dotyczy tylko ludzi, czy zwierząt również?
Pytam o zwierzęta, bo ludźmi nie są, podobnie jak embriony w ciałach matek. Wy uznajecie, że do któregoś momentu płód nie jest człowiekiem, więc nie ma możliwości zrównoważenia aborcji z zabiciem.
Zabicie to zabicie. Obojętnie czy zabijasz kilka komórek, płód, dziecko, starego, młodego, zwierzę, owada, itp
Nie ma tutaj żadnej dyskusji.
Wszelkie dorabianie sobie do tego filozofii czy już można zabić, czy nie można to właśnie nic innego jak dorabianie filozofii.
Nigdzie nie napisałem, że wg ezoteryków można zabić dziecko np. przed urodzeniem.
Zastanawiające jest to, dlaczego niektórzy tak to widzą?

Jeżeli ktoś uważa, że zabić człowieka to niegodnie a zabić parę komórek to przystoi - to niech tak uważa.
To jest jego sposób wartościowania i szanuję jego pogląd na to.

Cytuj
Argumentem może być, że płód nie jest człowiekiem, bo nie jest w stanie samodzielnie istnieć (poza organizmem matki) ani samodzielnie oddychać (Wasze argumenty).
A co z ludźmi, których życie uzależnione jest od aparatów tlenowych na siłę wpompowujących w nich tlen, oni też nie oddychają samodzielnie i bez medycznego sprzętu nie są w stanie przeżyć?
Co z nimi? Czy oni nie są już ludźmi, bo nie spełniają warunków, jakimi negujecie, że płód jest człowiekiem?
Czy takiego człowieka, który nie jest już i może nigdy nie będzie samoświadomy i samowystarczalny, można bezkarnie zabić? Można w ogóle uznać, że skoro nie zachodzą już w nim naturalnie dane funkcje fizjologiczne, to on już nie jest człowiekiem? Wasze poglądy mają logiczne dziury, ja wiem że i ta zaraz zostanie zacerowana. Zdaję sobie sprawę, że ezoterycy to najbardziej elastyczni poglądowo ludzie na ziemi. Czemu?
Bo dość, że odrzuciliście zdobyte przez siebie samych wiedzę i doświadczenia, to gdy Wasze nowe poglądy ulegają szczątkowej destrukcji wracacie do swoich pierwotnych, żeby ukraść z nich kawałeczek i nim wypełnić lukę w Waszym rozumowaniu. Jesteście mixem wszystkiego i niczego zarazem. Logika nie zawsze idzie w parze z odczuciami.
U ezoteryków logika jest potępiana za to, że jest zbyt logiczna. Człowiek powinien myśleć sercem bądź świadomością, a umysł odstawić w niepamięć, bo jest zbyt logiczny.
To co napisałaś, to Twoja projekcja przekonań dotyczących ezoteryki i ludzi z nią związanych.
Niewiele ma wspólnego ze stanem faktycznym.
Ale wiesz, samo w sobie to jest ciekawe, bo gdyby było tak jak piszesz, to też bym się wkurzył. Uśmiech
Problem w tym, że chyba walczysz z wiatrakami, które rodza się w Twojej wyobrazni.
A być może tak jest widziana ezoteryka przez ludzi z "drugiej strony".
Wszystko można spłycić.
Można powiedzieć, że jak łykam pigułkę na ból głowy kiedy mnie boli to znaczy, że już jestem lekarzem.
Tylko czy to prawda?
Niektórych nobilituje zajmowanie się "ezoteryką" stąd takie rzesze ludzi "zajmujacych się nią"
Co stoi w sprzeczności do samej nazwy "ezoterykia" czyli dostępna dla nielicznych.

Być może otworzę nowy wątek dotyczący ezoteryki.... ale... nie jest to tak naprawdę potrzebne.
Ezoteryka zakłada m.in. że cała wiedza ezoteryczna jest dostępna dla każdego, kto tylko jest w stanie ją zrozumieć.
Nie ma tutaj żadnych tajemnych kodów, nie ma żadnych magicznych symboli, nie ma szyfrów, itp
To jest bardzo proste - jeżeli ktoś jest na tym etapie to wiedza staje się jego udziałem,
jeżeli nie jest - wszelkie tłumaczenie mija się z celem.

Cytuj
Analogicznie - jeżeli kiedyś ludzie znajdą dowód na to, że płód jest człowiekiem od poczęcia, to jak nazwać miliony bądź miliardy dokonanych aborcji jeżeli nie po prostu ludobójstwem?
Póki nie mamy pewności do tej teorii, aborcji nie powinniśmy dokonywać wcale.
A czy zabicie nieświadome to także zabicie? Wszak organizm kobiety często sam wydala niezagnieżdzone zarodki.


Cytuj
Nie pogardzam ezoterykami... Mnie jest jedynie żal, że wybrali taką drogę, bo być może gdyby zostali naukowcami i z taką samą pasją odkrywali by świat takim jakim w rzeczywistości jest, już dawno na wakacje latalibyśmy na Księżyc.
Dostrzegam w nich pasję odrywania, rozumienia, i jest przykro patrzeć, gdy takie cechy się zwyczajnie marnują.
Mogli by przysłużyć się ludzkości zamiast z nią walczyć. To jest marnotrawstwo potencjału umysłu.

Oni po prostu wybrali inną drogą. Nie wiem czy lepszą, nie wiem czy gorszą.
Dlaczego Ci żal? Uważasz, że postępują gorzej od Ciebie? Że Ty swój czas wykorzystujesz lepiej?


pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2009, 13:08:28 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #428 : Wrzesień 28, 2009, 14:21:20 »

A czy zabicie nieświadome to także zabicie? Wszak organizm kobiety często sam wydala niezagnieżdzone zarodki.

Zabicie nieświadome? Dlaczego rozpatrujesz to w ogóle jako zabicie czegoś? Czy kobieta ma możliwość ingerencji w to, czy pęcherzyk płodowy się zagnieździ czy też nie? Nie ma takich fizycznych możliwości, nie wpływa na to. Jeżeli nie ma jak w to ingerować to nie dochodzi do zabicia, a do śmierci z przyczyn naturalnych.
W takiej sytuacji nie ma winnych.

Dlaczego Ci żal? Uważasz, że postępują gorzej od Ciebie? Że Ty swój czas wykorzystujesz lepiej?

Wytłumaczyłam wystarczająco jasno, żeby nie musieć się powtarzać.

Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
east
Gość
« Odpowiedz #429 : Wrzesień 28, 2009, 15:31:22 »

Janneth napisałaś
Cytuj
Ja jedynie swoją postawą Wam pokazuję, że nie macie nic wspólnego z własną kampanią reklamową. Jak te dziury na drodze jestem żywym dowodem na to, że nie wywiązujecie się ze swoich obietnic. Im bardziej próbujecie nauczać tym mniej macie wspólnego z wolną wolą.

W tym przykładzie z dziurami na drodze jest tak, że one przez nikogo nie są akceptowane, a z Twojej analogii wynikałoby ,że po prostu uwielbiasz te "dziury na drodze", że nie dasz sobie zaasfaltować swojej dziurki w której tkwisz, nie mówiąc o pozwoleniu na budowę autostrady. Na to nie ma rady, bo nikogo nie można zmusić do przyjęcia innego punktu widzenia i to ma wszystko wspólnego z wolną wolą, także Twoją .

W efekcie może się zdarzyć, że autostrada ominie Cię, a Ty nawet tego nie zauważysz Uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #430 : Wrzesień 28, 2009, 17:40:02 »

A co z ludźmi, których życie uzależnione jest od aparatów tlenowych na siłę wpompowujących w nich tlen, oni też nie oddychają samodzielnie i bez medycznego sprzętu nie są w stanie przeżyć?
Nimi zajmie się siostra bliźniaczka aborcji - panna eutanazja, chociaż to tak naprawę tylko inny odświętny strój pani zabójczyni...
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #431 : Wrzesień 28, 2009, 18:04:23 »

Tak Arteq, tematyka aborcji i eutanazji jest ze sobą ściśle powiązana.
Nie potrafię i nie zamierzam teraz rozmawiać o eutanazji, może założymy osobny temat, czuję się jednak jej przeciwnikiem, tak samo jak jestem przeciwnikiem aborcji.
Zapytałam i nie dostałam na to odpowiedzi.
Czy ci, którzy dopuszczają aborcję podając jako argument fakt, że dziecko nie oddycha w brzuchu matki samodzielnie, dopuszczają również eutanazję. Przypomnę, że chodzi o to, iż płód nie jest uznawany za człowieka dopóki nie weźmie świadomego oddechu zaraz po urodzinach (dlatego aborcja może być dokonywana i nie jest tożsama z zabiciem). Czy ta sama zasada tyczy się również tych, którzy nie mogą oddychać samodzielnie i również oni nie powinni być już traktowani jako istoty ludzkie, ponieważ nie spełniają kryterium oddechu?
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
arteq
Gość
« Odpowiedz #432 : Wrzesień 28, 2009, 18:12:02 »

Podejrzewam, że dostaniesz odpowiedź: oni to co innego - juz oddychali, więc już "stali" się ludźmi. Aby usprawiedliwić eutanazję - dusza sama tak wybrała, chce opuścić już ciało, dlatego ono "więdnie"
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #433 : Wrzesień 28, 2009, 18:13:49 »

Jeżeli taka będzie odpowiedź, to uważam, że kryterium jakie przyjmują na definicję człowieka jest błędne.
Ale poczekamy i zobaczymy, co tym razem wymyślą. Ja jestem bardzo ciekawa ich wyobraźni, liczę, że mnie zaskoczą.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #434 : Wrzesień 28, 2009, 18:18:25 »

Odpowiedzią będzie:
"dusza która chce przedwcześnie opuscić ciało udaje się do dusz odpowiedzialnych za ciało owej duszy i przekazuje im swą wolę co do przyszłości - tamte dusze przyjmują to do wiadomości i po powrocie do swych ciał zapominają o rozmowie ale "pamiętają" że ma dojśc do eutanazji".
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #435 : Wrzesień 28, 2009, 20:18:55 »

Cytuj
Przypomnę, że chodzi o to, iż płód nie jest uznawany za człowieka dopóki nie weźmie świadomego oddechu zaraz po urodzinach (dlatego aborcja może być dokonywana i nie jest tożsama z zabiciem). Czy ta sama zasada tyczy się również tych, którzy nie mogą oddychać samodzielnie i również oni nie powinni być już traktowani jako istoty ludzkie, ponieważ nie spełniają kryterium oddechu?

Wiesz Janneth,

już tłumaczyłem,  że Ci którzy uważają, że dziecko staje się człowiekiem w momencie pierwszego oddechu (ezoterycy), NIGDZIE nie mówią, że można go zabić.
Szkoda, że ciągle dorabiasz do tego jakieś pozwolenie na aborcję, tłumaczenie co jest zabójstwem co nie. Szkoda, że interpretujesz moje wypowiedzi tak, aby uzasadnić z góry założone tezy.
Skoro tak to widzisz - w porządku.

pozdrawiam
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #436 : Wrzesień 28, 2009, 22:12:49 »

Czy ezoterycy są zwolennikami czy też przeciwnikami aborcji, Jeremiaszu?