Elzbieta
Gość
|
|
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 01, 2010, 15:22:53 » |
|
NIEOMYLNOŚĆ PAPIEŻA
Kościół Rzymskokatolicki opiera dogmat o nieomylności papieża na fakcie, że Pan Jezus dał ap. Piotrowi klucze królestwa niebieskiego.
„A ja ci też powiadam, żeś ty jest Piotr; i na tej opoce zbuduję kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go; i dam ci klucze królestwa niebieskiego; i cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebiesiech; i cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebiesiech” (Ew. św. Mat. 16, 18—19).
Takie są słowa Jezusa Chrystusa. A co mówi kościół rzymsko-katolicki? „Dam klucze tobie i twoim następcom... Na tej skale, którą jesteś ty, Piotrze, i twoi następcy... Cokolwiek zwiążesz ty i twoi następcy, będzie związane...”.
Kościół rzymsko-katolicki wie, że Jezus Chrystus nie powiedział „twoi następcy”, lecz podaje to jako dogmaty wiary, że On to miał na myśli. Stąd jasno wynika, że jeśli następcy ap. Piotra, czyli papieże, mają klucze królestwa niebieskiego, to nie ma innej drogi do niego jak tylko przez czynienie tego, czego ten kościół naucza. Na podstawie tego kościół rzymsko-katolicki dumnie twierdzi, że poza tym kościołem nie ma zbawienia.
Zapoznajmy się bliżej z tą sprawą, podchodząc do niej bardzo poważnie. Jeśli Piotr i jego następcy zamkną drzwi dla kogoś, a Jezus Chrystus je odemknie lub jeśli Piotr i j e g o następcy odemkną drzwi, a Jezus Chrystus je zamknie, to cała sprawa dania kluczy Piotrowi jest niczym innym, jak pustą grą słów. Otrzymanie kluczy na tych warunkach przez Piotra i jego następców nie miałoby żadnego znaczenia dla nich. Jeśli Piotr i jego następcy rzeczywiście otrzymali klucze królestwa niebieskiego od Jezusa Chrystusa, to jeśli oni odemkną drzwi, nikt nie ma prawa ich zamknąć i jeśli oni zamkną to muszą one pozostać zamkniętymi. Lecz czy taki jest rzeczywisty stan? Kościół katolicki twierdzi, że tak jest w rzeczywistości. Wynikałby z tego logiczny wniosek, że Jezus Chrystus zrzekł się na zawsze i we wszystkich wypadkach prawa do sądzenia ludzi, zaś Piotr i jego następcy byliby absolutnymi panami i sędziami nieba i ziemi w sprawach dotyczących zbawienia duszy ludzkiej. Tylko ci, którym Piotr i jego następcy zezwolą, wejdą do królestwa niebieskiego, a ci, którym nie zezwolą, pozostaną zewnątrz królestwa. Jeśli tak jest rzeczywiście, to pozwólcie się zapytać, co znaczą słowa Pana Jezusa w Ewangelii św. Mateusza w 25 rozdziale:
„I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odłączy jednych od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów. I postawi owce po prawicy swojej, a kozły po lewicy. Wtedy rzecze król tym, którzy będą po prawicy jego: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie królestwo wam zgotowane od założenia świata. Albowiem łaknąłem i daliście mi jeść...” (wiersze 32 — 35). „Potem rzecze i tym, którzy będą po lewicy: idźcie ode mnie przeklęci, w ogień wieczny... Albowiem łaknąłem i nie daliście mi jeść...” (wiersz 41 i następne).
W poprzednim .zaś rozdziale Chrystus mówi:
„Przetoż i wy bądźcie gotowi, bo Syn Człowieczy przyjdzie w chwili, w której się nie spodziewacie. Kto tedy jest sługą roztropnym, którego postawił pan nad czeladzią swoją, aby im dawał pokarm czasu swego? Błogosławiony sługa ów, którego pan, jego, gdy przyjdzie, znajdzie tak czyniącym. Zaprawdę powiadam wam, że go nad wszystkimi dobrami swymi postanowi” (rozdz. 24, wiersze 44—47). Mówiąc zaś o słudze niewiernym Pan zaznacza:
„Przyjdzie Pan Owego sługi, dnia, którego się nie spodziewa. I rozetnie go, i wyznaczy mu dział równy z obłudnikami” (w. 50—51). W 13 rozdziale Ew. Łukasza Pan mówi:
„Usiłujcie wejść przez ciasną bramę: albowiem powiadam wam: wielu będzie chciało wejść, ale nie będą mogli. Skoro wstanie gospodarz i zamknie drzwi, i poczniecie stać przede drzwiami, mówiąc: Panie, Panie, otwórz nam! i odpowiadając powie wam: nie wiem skąd jesteście” (w. 24—25).
W podobieństwie o pszenicy i kąkolu Jezus Chrystus wyraźnie zaznacza, że słudzy, znalazłszy kąkol, mówią do pana swego: „Chceszże więc, abyśmy poszli i pozbierali go? Lecz pan rzekł: Nie, ażebyście zbierając kąkol, nie wykorzenili razem z nim i pszenicy. Dopuście obojgu społem rość aż do żniwa; a czasu żniwa rzekę żeńcom: zbierzcie pierwej kąkol i zwiążcie go w snopki ku spaleniu; ale pszenicę zgromadźcie do gumna mojego” (Mat. 13,28— 30). Uczniowie zwracali się do Niego o wyłożenie tego podobieństwa i otrzymali wyraźne oświadczenie Jezusa: „Ten, który rozsiewa dobre nasienie, jest Syn człowieczy, a rola to świat, a dobre nasienie to synowie królestwa, a kąkol to synowie złego, nieprzyjaciel zaś, który je zasiał, to diabeł... Pośle Syn Człowieczy Aniołów swoich, a oni zbiorą z królestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, którzy nieprawość czynią” (Mat. 13, 37—38 i 41 w.).
Zwróćmy uwagę naszą na fakt, że Pan Jezus nigdzie nie mówi o tym, jakoby On miał przyjąć tych, których rozgrzeszyli apostołowie i uznali ich za godnych królestwa niebieskiego. W każdym zaś wypadku On sądzi sam bezpośrednio lub przez swoich aniołów. Sędzią, który wyda wyrok i oddzieli dobrych od złych, jest wyłącznie Jezus Chrystus, a nikt inny. Czyż nie powtarzamy w składzie apostolskim: „Przyjdzie sądzić żywych i umarłych?”
Postawmy sobie teraz pytanie: czy w dniu ostatecznego sądu Jezus Chrystus zabierze klucze od Piotra i jego następców, które im dał przedtem, i zacznie sądzić ponownie to; co oni już poprzednio osądzili? Jeśli tak będzie w rzeczywistości, to jakie znaczenie będzie miało otwieranie drzwi przez Piotra i jego następców, gdy je Pan Jezus potem zamknie lub też, gdy to, co oni zamknęli, On otworzy? Klucze w takim razie nie mają dla nich żadnej wartości. Czy może powiemy, że w ostateczny dzień sądu Pan Jezus Chrystus przyjdzie tylko ratyfikować to, co Piotr i jego następcy załatwili? W takim razie .nie byłoby prawdą to, co Chrystus mówił, że przyjdzie sądzić lub gdy mówi w Obj. św. Jana: „To mówi Święty, Prawdziwy, mający klucz Dawidowy, który otwiera i nikt nie zamknie, i zamyka, a nikt nie otworzy” (3 rozdz. 7 wiersz).
Problemu tego nie mogą rozwiązać rzymsko-katolicy. Toteż żaden ich apologeta nie łączy faktu dania kluczy Piotrowi z sądem ostatecznym, obawiając się wynikających z tej nauki konsekwencji.
Kładliśmy szczególny nacisk na słowa „Piotr i jego następcy” z tego powodu, że kościół rzymsko-katolicki tak uczy. Musimy jednak zauważyć, że zarówno Pan Jezus jak i Jego apostołowie ani razu nie powiedzieli tego. Ten rzymsko-katolicki dodatek do Słowa Bożego mówi sam za siebie każdemu, kto sądzi bezstronnie i szuka uczciwie prawdy, pozwala posądzać o sofistykę. Jezus Chrystus bardzo wyraźnie mówi „TOBIE” dam klucze i co „TY” otworzysz będzie otworzone, a co zamkniesz będzie zamknięte. Ani jeden raz nie mówi On „tobie i twoim następcom” lub „co ty i twoi następcy” otworzą, będzie otwarte. Jezus nigdy nie mówił o następcach Piotra i nie dał kluczy kościołowi. On nie powiedział: „Na tej skale zbuduję kościół mój i dam mu klucze królestwa niebieskiego”. Nie dał On też kluczy dwunastu apostołom, lecz dał je tylko Piotrowi: „Dam ci klucze...”.
Cóż w takim razie oznaczają te klucze, które były dane tylko jednej osobie z prawem używania?. Powiedzenie to nie odnosi się do prawa „wiązania i rozwiązywania”, gdyż to prawo, zgodnie z Ew. Mat. 18 rozdział, nadane było wszystkim apostołom. „Cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane i w niebie i co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie”. Nie łączmy przywileju kluczy, który był dany jednej osobie, z mocą wiązania i rozwiązywania, która była dana wielu. Ap. Piotr otrzymał tylko jedno polecenie, którego nikt inny nie mógł wykonać, a mianowicie: on inaugurował erę kościoła przez otwarcie drzwi królestwa niebieskiego najpierw dla Żydów i prozelitów w dniu Zesłania Ducha Świętego, a potem i wszystkim poganom w domu Korneliusza (Dz. Ap. 2,38; 10,44—48). Widocznie Jezus Chrystus pragnął dać Piotrowi klucze, podobnie jak dają klucze jakiegoś państwowego budynku znanej osobistości dla dokonania otwarcia. Widzimy to podczas ogólnego zgromadzenia jerozolimskiego zboru, kiedy to ap. Piotr z pewnym zadowoleniem i dumą stwierdza fakt nadania mu tego przywileju przez Pana:„A gdy się wszczął wielki spór o to, powstawszy Piotr, rzekł do nich: Mężowie bracia! wy wiecie, że od dawnych dni Bóg między nami zrobił wybór, aby przez usta moje poganie słuchali Ewangelii i uwierzyli” (Dzieje Ap. 15,7). Zauważmy, że ap. Piotr nie powiedział: „Mężowie bracia, wy wiecie, jak to Bóg uczynił wybór między nami i ustanowił mnie nieomylną głową kościoła, więc na mocy tego ja decyduję ex cathedra o sprawie, nad którą jest prowadzona dyskusja”. On tylko powiedział, że „Bóg między nami zrobił wybór, aby przez moje usta poganie słuchali Ewangelii...”.
Tym samym Piotr wyjaśnia znaczenie dania mu kluczy. Czy możemy to rozumieć w inny sposób?
„Tobie, Piotrze — mówi Chrystus — Ja dam klucze”. Nie „Tobie i innym apostołom”, gdyż jeden wystarcza do inauguracji. Lecz i Piotr, i inni apostołowie byli zdolni wiązać i rozwiązywać, poruszając moce niebieskie przez modlitwy. Chrystus nie rzekł „tobie i następcom twoim”, gdyż IDEA NASTĘPSTWA APOSTOLSKIEGO JEST NIE ZNANA W NOWYM TESTAMENCIE.
|