Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 13:07:37


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 [9] 10 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wingmakers  (Przeczytany 96787 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
ptak
Gość
« Odpowiedz #200 : Lipiec 21, 2010, 12:07:10 »

Witaj East,
Rozumiem pojęcia materii i energii.
Ale Kiara chyba co innego miała na myśli pisząc o piaskownicach… raczej taki szczególny stan mentalno-emocjonalny…
A poza tym lubię zabawę…   Duży uśmiech
Pozdr
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #201 : Lipiec 21, 2010, 12:17:51 »

Też mi się wydaje, że Kiara na ten piasek z góry spogląda. Pomachajmy jej z piaskowego dołka Mrugnięcie  Z politowaniem ...
Ty, Ptaku wędrowny lotów wysokich nie wzbraniasz się przysiąść w piaskownicy u berbeciów maluczkich. Skąd u Ciebie taka wielkoduszność Mrugnięcie ?
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #202 : Lipiec 21, 2010, 12:37:59 »

A to nie wiesz East, że zawsze ma się w sobie coś z dziecka? To daje nam ufność i otwartość a także spontaniczną radość… im więcej dziecka, tym mniej kalkulacji, ale i również mniej mądrości…
Więc chyba wskazane byłoby zachowanie równowagi… trochę zabawy, trochę myśli poważnych…  Mrugnięcie

A Kiarze powinniśmy jednak pomachać, wszak dziś wyruszyła z cygańskim taborem… o czym oznajmiła wczoraj, cyt. "Jutro wyruszam z taborem..... Uśmiech Uśmiech Uśmiech " http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=877.175#lastPost
Eh, też bym tak chciała…  Chichot

Pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2010, 13:00:20 wysłane przez ptak » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #203 : Lipiec 21, 2010, 14:00:23 »

To świat składa się z samych piaskownic?  Chichot Chichot Chichot

Prawdziwą piaskownicę i to rozległą masz niedaleko - przecie to Gdańsk.
Piaskownica piaskownicą, ale... te mewy........
Cóż za cudowne i mądre stworzenia.......
Obserwuję często ptaki i jestem.... za-dziwiony.

Podziwiam konstruktorów życia.Wszystko co stworzyli było i jest przecież odbiciem ich Samych.Wiedzieli czym jest piękno i na czym ono polega, więc piękno stworzyli.

CUD, PIĘKNO i MĄDROŚĆ,  która wyrażona jest w tym dziele, a która powala z nóg......
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2010, 14:17:16 wysłane przez Silver » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #204 : Lipiec 21, 2010, 14:35:10 »

Witaj Silver,
Coś czuję przez skórę jakiś sarkazm w Twojej wypowiedzi…  Chichot
Fakt jednak pozostaje faktem, ptaki są piękne, nie tylko białe mewy… a  do mądrości w tym dziale sam przyłożyłeś ręki… CUD prawdziwy…  Mrugnięcie

Z uśmiechem pozdrawiam i biegnę do piaskownicy nadbrzeżnej, bo gorąco niemiłosiernie, a tam ożywcza bryza morska… no i mewy nad pisakiem o CUDZIE wciąż krzyczą…  Duży uśmiech

Ptak, cud konstruktorów przejawiony  Chichot
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #205 : Lipiec 21, 2010, 18:31:37 »

Chciałam wyjaśnić-
Przez wieki aż do dzisiaj powtarzają się pewne procesy dotyczące przebudzenia lub oświecenia jednostki.
Zebrano dostateczną ilość materiału badawczego. Macie rozległą wiedzę w tych tematach.(Silwer- Parksa czytałam także- fantastyczny)
Jednak musi być wola wyartykułowania motywacji rozmówców, w jakim celu  poświęcają czas na tym forum.
Treści strony WM, to doskonała płaszczyzna do uzyskania wspólnych odpowiedzi  na pytania,które nosimy głęboko w swoich wnętrzach.


P.s. Mam świadomość, że możecie zlekceważyć i tego posta...

Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #206 : Lipiec 21, 2010, 19:17:34 »

 Uśmiech
Cytat: sarah54
Przez wieki aż do dzisiaj powtarzają się pewne procesy dotyczące przebudzenia lub oświecenia jednostki.
Zebrano dostateczną ilość materiału badawczego. Macie rozległą wiedzę w tych tematach.(Silwer- Parksa czytałam także- fantastyczny

Przez wieki powtarzają się te procesy a ludzkosc jako całosc dalej nie przebudzona...Lubię czytać to o czym piszecie .
W ogromnej wiekszosci jest to wiedza całkowicie dla mnie nowa.Z punktu widzenia  obserwatora wydaje mi się niestety ,ze dalej brniemy w złym kierunku.Dla mnie rozważania kto wie lepiej,czyja filozofia jest bliższa prawdzie są niepotrzebne .To  tylko harce naszego umysłu nad którym ciagle nie mamy władzy.To on nami rządzi a nie służy nam jako narzędzie.Dziś zachwycamy sie ideą WM,po jakimś czasie inną,by wrócic do przekonania,ze tak narawdę przemiana świadomości  może nastąpić  w każdych warunkach, bez względu   na to w co wierzymy ,jeśli tylko potrafimy dostatecznie głęboko wycofać się we własne wnętrze,gdzie najlepiej będziemy mogli przypomnieć sobie a nie nauczyć się od nowa, co oznacza i czemu ma słuzyć nasza "obecność" tutaj.
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #207 : Lipiec 21, 2010, 19:30:32 »

Cieszę się z Twojego niezależnego posta...


P.s. Czy wiesz, Lindo, dlaczego tak poczytna jest książka "Dom nad rozlewiskiem"?
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2010, 19:32:24 wysłane przez sarah54 » Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #208 : Lipiec 21, 2010, 20:00:50 »

 Uśmiech
sarah 54

Wybacz mi proszę jeśli piszę coś nie tak ale zawsze staram sie podkreślic ,ze to mój punkt widzenia ,zależny od mojej wiedzy na poruszane tematy .A wiedza ta, ze względu  na ciągły brak czasu ,nie jest tak duża jakbym tego chciała, szczerze mówiąc jest niewielka. Powoduje to ,że pewnie jeszcze nie raz zmienię swój punkt widzenia. Uśmiech


Ps.Wiem ,ze jest poczytna ,choc jej nie czytałam.Recenzje spowodowały ,ze nie kupiłam jej.Potraktowałam ją jako kolejną ckliwą opowieśc..Serialu tez nie ogladałam wiec chyba nie moge odpowiedziec na Twoje pytanie ...
Mogę się domyślać,ze jest poczytna dlatego ,ze każdy może ją z łatwością zrozumieć i  identyfikować się z główną bohaterką. Czyżbyś miała na mysli to ,ze filozofia WM  nie jest dla kazdego?Ze nie każdy jest w stanie ją zrozumieć?Dlatego jest mało popularna?  Naprawdę odpowiedzi może być wiele.... Uśmiech
 
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2010, 21:51:06 wysłane przez Linda » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #209 : Lipiec 21, 2010, 22:08:49 »

Człowiek poszukuje bezpieczeństwa...
Inni, którymi się zajmuje,jako obserwator, dają mu namiastkę pragnienia duszy, w bezpieczne oprawie.
Zapłacą za to i będą zachwyceni tym przeżywaniem. Własne pragnienia duszy zamiotą "pod dywan".

P.s. Dobrze, że jesteś.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #210 : Lipiec 22, 2010, 12:00:12 »

.Dla mnie rozważania kto wie lepiej,czyja filozofia jest bliższa prawdzie są niepotrzebne .To  tylko harce naszego umysłu nad którym ciagle nie mamy władzy.To on nami rządzi a nie służy nam jako narzędzie.

Pozornie tak może się wydawać. Każdy system czy to filozoficzny, ezoteryczny, czy nawet "channelingowy", jak bym to nazwał w przypadku WM , został ubrany w "umysłowe harce", po to, aby mógł być tu, na Ziemi, zrealizowany. Dobrze jest je poznać, gdyż wówczas zaznajamiamy się z różnymi koncepcjami .. umysłowymi oczywiście, i możemy coś więcej o świecie się dowiedzieć- o tej naszej piaskownicy Mrugnięcie
Bardzo mi się podoba to, co piszesz poniżej , ze
Cytuj
... tak narawdę przemiana świadomości  może nastąpić  w każdych warunkach, bez względu   na to w co wierzymy ,jeśli tylko potrafimy dostatecznie głęboko wycofać się we własne wnętrze,gdzie najlepiej będziemy mogli przypomnieć sobie a nie nauczyć się od nowa, co oznacza i czemu ma słuzyć nasza "obecność" tutaj.
To jest to samo, co mam na myśli pisząc o Wyższej Jaźni. Jestem przekonany, że w każdej chwili mamy dostęp do naszych potężnych, niewcielonych, prawdziwych energii, które świetnie się orientują w świecie energetycznych wibracji oraz pełnej wiedzy. Dostęp ten jest możliwy właśnie poprzez to, co piszesz czyli "własne wnętrze". Mam na myśli dostęp bezpośredni, z pominięciem pośredników typu WM czy Myśliciele. 
Od urodzenia istniejemy w obu światach. W moim rozumieniu pojęcia "Przebudzenia" nastąpią  po prostu dogodne warunki fizyczne (kosmologiczne - alignment ) i energetyczne dla asymilacji nas samych z ... nami samymi Uśmiech

Zadziwiające jest to, że, te wszystkie przekazy płynące z różnych przestrzeni rzadko wspominają o Wyższych Jaźniach, a nawet jakby z lekka starając się odwracać uwagę ludzką od tej naturalnej łączności w kierunku swoich przestrzeni. WM posuwają się nawet do tego, że uważają się za nas samych - z przyszłości.
Wydaje się to nawet atrakcyjne, gdyż wychodzimy z założenia, że kto, jak kto, ale energie ślące przekazy w swoich przestrzeniach świetnie się poruszają i doskonale się orientują w możliwościach, których nam, jak się wydaje, brakuje. Tymczasem to nie tak. Ludzie są czymś o wiele potężniejszym, niż się nam wydaje, niż nasze umysły potrafią to ogarnąć. Tyle, że my się właśnie kurczowo trzymamy naszych umysłowych projekcji .. chyba ze strachu przez nieznanym.
Do czasu, aż poznamy nieznane, czyli - samych siebie.
O istnieniu naszych własnych przestrzeni przekonują nawet współcześni, przebudzeni Mistrzowie tacy, jak Eckhart Tolle, czy też ludzie piszący książki  I STOSUJĄCY TĄ WIEDZĘ W PRAKTYCE, tacy jak Collin Tipping " Radykalne Wybaczanie". Wiedza to nie tylko praktyczna, ale również oparta o przekonanie o wielkości   i potędze  samych ludzi.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #211 : Lipiec 22, 2010, 17:13:31 »

Cytat: East
WM posuwają się nawet do tego, że uważają się za nas samych - z przyszłości.

Plejadjanie wg B. Marciniak byli pierwszymi, którzy wprowadzili to określenie. Może więc WM to jakieś ugrupowanie plejadjańskie?  Mrugnięcie
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #212 : Lipiec 22, 2010, 20:28:45 »

Anton Parks nie wspomina w ogole o Plejadach i Plejadianach,choc spostrzezenia p.Marciniak
sa w niektorych punktach zbiezne z teoriami Parksa; i zaprzecza tezie,jakoby En-ki byl naszym pra-pratatusiem,czyli konstruktorem wspolczesnego czlowieka.Co prawda twierdzi,ze
Annuna brali udzial w genetycznym "przystosowaniu"czlowieka dla swoich potrzeb(zniewalanie)
ale w "udoskonalaniu"produktu koncowego maczaly palce-podobno-22 rasy.Mamy wiec tu rozbieznosci (powazne) miedzy Marciniak,Sitchinem,Parksem,WM i wieloma innymi,ktorzy zajmuja sie problematyka pochodzenia czlowieka.Komu wierzyc..?Ja osobiscie nie ufam nikomu.Ponizsze cytaty Sparksa maja gleboki sens i wskazuja jasno na masonsko-illuminackie korzenie,powinowactwa i dobrze odzwierciedlaja dlaczego porzadek tego swiata jest,jaki jest.
Cytuje za Parksem:
"Rozbicie oryginalnego języka
na tysiąc różnych jest wynikiem sporu pomiędzy rebeliantami Gina’abul (służącymi Kadištu) i
dwoma pozostałymi klanami, które rywalizują o panowanie nad Ziemią. Stopniowe zanikanie "niebiańskiego" języka w ustach ludzkości, miało pokrzyżować plany jej ujarzmienia przez Kingu (Królewskich) oraz Anunna. Czy powinniśmy upaść, aby dostrzec nadzieję? Ci, którzy pilnowali ogrodu i dali ludzkości niewielką autonomię bardzo dobrze wiedzieli co robili. Tradycje religijne zmieniły się w boskich wrogów, jego (Boga) przeciwieństwo! Te istoty zatrzymały kodyfikację języka, aby uniknąć globalizacji, która prowadzi do centralizacji władzy i "robotyzacji" ludzkości. Teraz już rozumiesz co się tutaj dzieje? Globalne konflikty, ataki, wzrastająca niestabilność istnieją tylko po to, aby służyć drapieżcom! Mają pośredników w swojej małej wojnie, próbują obniżyć wibracje KI (trzeciego wymiaru), który przypuszczalnie ma służyć jako "odskocznia" do wyższych poziomów. Osłabili ludzkość..
Przyszedł czas na odkodowanie tego, co zostało zakodowane. Tak jak pokazałem w The Dark Secret of the Stars i trochę tutaj, odkodowanie wielu pojęć z czterech stron świata jest możliwe dzięki zakodowanemu językowi rebeliantów Gina'abul. Ta informacja jest cenna, ponieważ ujawnia pochodzenie ludzkości i jej przyszłość... Duchowa podróż to nic innego jak dusza i światło łączące się w uniwersalną świadomość. To dotyczy nie tylko tej planety. Słowo "duchowość" (ang. spirituality) pochodzi z łacińskiego SPIRITUALS, SPIRITUS ("duch"). To w języku "bogów" daje: SI (światło), PIRIG (genialny, olśniewający) oraz czasownik U.S. (być blisko, droga, osiągać), czyli SI-PIRIG-US, "podążać za genialnym światłem". Pewnego dnia wszyscy trafimy do tego światła - ludzie, Gina'abul, itd...koniec cytatu.
A dwa klany rywalizujace o panowanie nad ziemia,to - znowu cytuje Parksa:"Istnieje kilka różnych źródeł, które mówią, że Stany Zjednoczone są do dnia dzisiejszego w
stanie wojny z Niemcami. Nigdy nie było traktatu pokojowego pomiędzy aliantami i
Niemcami po zakończeniu II wojny światowej. Czy to naprawdę niedopatrzenie? Anunna i
Kingu (Królewscy) używają ludzi jako pionków, a Ziemię traktują jak wielką szachownicę.
Kroczą tą nikczemną drogą od tysiącleci. Obydwie strony myślą, że posiadają władzę i prawo
do Uras (Ziemi).
Ušumgal-Anunna i ich potomkowie gnieżdżą się w jaskiniach i innych podobnych miejscach.
Bardziej „czyści” z nich nie egzystują w trzecim wymiarze (KI), który posiada zbyt wysoką
wibrację. Niektórzy z nich obecni są w drugim wymiarze, który bezproblemowo mógłby być
trzecim na innej planecie. Z tego co wiem, królewscy albinosi nie mają problemów z
częstotliwościami. Ci, którzy żyją na Ziemi, raczej osiedlają się na biegunach lub w Abzu
(podziemie). Nie boję się, że obecnie żyją w tym samym Abzu. Królewscy mają także swoje
siedziby w górach i bazy w układzie słonecznym, np. na Księżycu"..
koniec cytatu.
Pozdrawiam.


« Ostatnia zmiana: Lipiec 24, 2010, 09:36:06 wysłane przez Kahuna » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #213 : Lipiec 23, 2010, 05:50:01 »

East-
myśleć o swojej potędze, jako człowieku, to dobry początek.
Rozbudzić w sobie tę potęgę z motywacji ludzkiej lecz sprzężonej z Pierwszym Źródłem, to znacznie trudniejsze.
Nie dzieje się to na poziomie umysłu. Przypatrz się innym wybitnym nauczycielom ludzkości (n.p. Jezus z Nazaretu). Oni wskazują kierunek rozwoju.
Moc człowieka, która jest mu przyrodzona- odezwie się we właściwym czasie, gdy będzie przygotowany.
Na tej ziemi zawsze jest to powiązane z bliskim kontaktem niematerialnych pomocników (np. Opiekun,Myśliciel, Świadomość Chrystusowa. Wzniesiony Mistrz, Anioł)
Jest też inna moc- to moc umysłu, która bez dojrzałości duchowej prowadzi wprost do władzy, kontroli,manipulacji... Ale jest równie potężna.
Przyszłość ewolucyjna jednostki,to powiązane powyższe dwie moce. To przyszłość, która sprzężona  jest z gatunkiem, jako całość.
A tymczasem można myśleć o swojej potędze lecz spróbuj o tym powiedzieć najbliższym Cool
Na tym forum nikt już Cię nie skarci za takie myślenie. Co najwyżej wzbudzisz pogardę lub podziw ale
możesz nawet się o tym nie dowiedzieć.

P.s. Wrócę tu znowu za jakiś czas...

Jack-po przeczytaniu Twojego posta poniżej chcę Ci powiedzieć, że masz rzadką zdolność kojarzenia faktów. W języku masońskim przedstawia się to symbolicznie za pomocą litery G. Inteligencja, bo o niej mówię, jest składową tego symbolu...

« Ostatnia zmiana: Lipiec 23, 2010, 07:46:05 wysłane przez sarah54 » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #214 : Lipiec 23, 2010, 06:26:08 »

Cytat: Kahuna
"Annuna brali udzial w genetycznym "przystosowaniu"czlowieka dla swoich potrzeb(zniewalanie)
ale w "udoskonalaniu"produktu koncowego maczaly palce-podobno-22 rasy.Mamy wiec tu rozbieznosci."
"Komu wierzyc..?Ja osobiscie nie ufam nikomu."

Ja natomiast uważam, że za najbardziej wiarygodne należy uznać te źródła, które wspominają nie o udoskonalaniu
lecz o zepsuciu ludzkiego genomu
To właśnie  mamy teraz w DNA.

Kto nie wierzy w zepsute ludzkie DNA niech idzie teraz na plażę (dobry czas)

i porówna jednorodność genetyczną białego mieszańca Homo samiens
z dowolnym stadem dzikich zwierząt
Co chcecie, np.: sarny,gazele,flamingi, foki, pingwiny ect.

Od dawna piszę to tym tutaj:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.0

Owo zepsucie genów ludzkich znalazłem w różnych pracach
min. u tych osób:
Józef Wasilik
Jan Kwaśniewski
Waldemar Witkowski
Lucyna Łobos (sesje)
Lloyd Pye
Wojmus
Zecharia Stichin.

Wing Makersi podkreślają, że Ich wiedza  będzie nam podawana głównie dopiero następnym inkarnacjom.
A więc chodzi o lata grubo po 2012 roku, a nawet następne wieki.

Oto cytat z Jamesa z WM:
Cytat: James
Jednakże, nie wszystkie materiały, które przybyłem dostarczyć
przeznaczone są dla ludzi żyjących w obecnym czasie. Są one dla przyszłych
inkarnacji
, z przyczyn o których już mówiłem.

A na teraz James z  Wing Makers radzi nam wyraźnie:

Cytuj
"szanuję opinie Federacji Galaktycznej i starannie rozważyłbym sugestie z ich strony"

Pisma wskazują, że nasi biali praojcowie-humanoidzi to królewska rasa, której przedstawiciele byli nawet  dowódcami dawnej misji
Federacji Galaktycznej w Układzie Słonecznym.

Tytuł książki Józefa Wasilika jest dość jednoznaczny-"Bastard na łonie macochy".
Bastard to bękart z królewskiego łoża.
Zmieszanie genów przyniosło nie tylko wady i choroby.
Z białymi genami doszło do "dolania oleju do głowy mieszkańcom Ziemi". To ogromna szansa, którą powinniśmy wykorzystać.

Trzeba jednak uwierzyć w plan naszych praojców wobec nas.
Oni nie chcą zrobić nam krzywdy, czego dają dowody od tysięcy lat.