Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 06, 2024, 19:43:31


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Baza na Księżycu  (Przeczytany 16069 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« : Październik 24, 2008, 15:21:04 »

NASA jakiś czas temu ogłosiła, iż w 2020 planuje rozpocząć budowę bazy na Księżycu. Sens budowy tej bazy jest dla mnie niejednoznaczny i zastanawiam się, czy powody, jakie podaje NASA są prawdziwe. Twierdzą oni, że budowa bazy ma nam pomóc w dalszych lotach na Marsa, że baza będzie wówczas odgrywała rolę przystanku, ma ponadto pełnić rolę placówki naukowej badającej technologie potrzebne do lotów na Marsa.
Mnie zastanawia jednak, czy jest głębszy sens w wydawaniu astronimicznych sum na budowę bazy na Księżycu, która z założenia ma pełnić tylko w/w funkcje.

Przytoczę fragment wiadomości:

"NASA chce w tym zakresie współpracować z innymi państwami i z firmami. Początek budowy zaplanowano na 2020 r. Budowę poprzedzi seria lotów na Księżyc. Baza posłuży jako placówka naukowa, jak również miejsce testowania technologii potrzebnych w przyszłej podróży na Marsa. Wyglądu bazy i tego, co astronauci będą w niej robić, jeszcze nie określono. NASA nie ustaliła też dotąd, kiedy baza zacznie działać.
Gdy mowa o lokalizacji bazy, na czoło propozycji wysuwają się regiony polarne Księżyca. Panują tam bardziej umiarkowane temperatury i dłużej jest widno niż w okolicy równika. To bardzo ważne, ponieważ - według planów NASA - mieszkańcy bazy będą wykorzystywać energię słoneczną. Ostatecznie można też wykorzystać energię atomową, która zastąpi systemy energii słonecznej lub zwiększy ich moc.
Naukowcy podejrzewają też, że na biegunach znajdują się zasoby wodoru, lodu i innych substancji, które można by wykorzystać na stacji w układzie podtrzymywania życia.
USA ogłosiły już plany rozwoju nowego pojazdu kosmicznego, który mógłby latać na Srebrny Glob i wylądować na jego powierzchni pierwszy raz od ostatniego lotu na Księżyc Apollo w 1972. Agencja planuje też dostarczyć tam system komunikacji pomiędzy Ziemią a Księżycem.
NASA nie planuje jednak "samotnego lotu" na Księżyc. Stany Zjednoczone będą szukały partnerów międzynarodowych i przemysłowych, którzy włączą się w koszty przedsięwzięcia, a być może dostarczą też systemów zasilania, przestrzeni mieszkalnej czy środków niezbędnych do przemieszczania się po powierzchni Księżyca.
NASA nie przewiduje wzrostu budżetu przeznaczonego na program. Prędzej już na program badania Księżyca przesunie środki, wykorzystywane aktualnie w dziedzinie rozwoju promów kosmicznych - gdy te już wyjdą z użycia.
Według planów, pojazdy te zakończą swoją "służbę" w 2010 r. Do tego czasu NASA planuje skończyć budowę stacji kosmicznej."

Znalazłam również fragment artykułu z Onetu z 2006roku:
" "Gazeta Wyborcza": Zaledwie 25 ton helu-3 wystarczyłoby dla zapewnienia USA energii elektrycznej na rok - oceniał Lawrence Taylor z amerykańskiego Instytutu Nauk Planetarnych na Ziemi.
Rosja i Chiny ruszają do wyścigu o przejęcie na Księżycu zasobów helu-3. To gaz, który może się stać głównym źródłem czystej energii, kiedy za kilkadziesiąt lat wyczerpią się zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego.
Na Ziemi jest zaledwie 10 kg tego cudownego gazu. Badania próbek przywiezionych przez Amerykanów sugerują, że jego wielkie ilości, przyniesione przez wiatr słoneczny, są na Księżycu.
Dziś koncerny energetyczne z Chin i Rosji ścigają się o dostęp do złóż ropy naftowej i gazu. Jednak za kilkadziesiąt lat te ziemskie zasoby węglowodorów wyczerpią się. Skoro nie będzie ich na Ziemi, to szukać trzeba w kosmosie. Dlatego mocarstwa już teraz szykują się do wyścigu po nowe źródła energii.
Do 2015 r. Rosja będzie mogła wysłać załogową misję na Księżyc - zapowiedział Nikołaj Sewastianow, szef firmy RKK Energy, głównego rosyjskiego producenta rakiet kosmicznych.
Rosjanie się spieszą, bo kilka dni temu swoje plany wypraw na Księżyc ujawnili Chińczycy. W 2017 r. Państwo Środka zamierza wysłać sondę po próbki gruntu z Księżyca. Już wcześniej Chińczycy mówili, że chcą sprawdzić, czy opłaci się sprowadzanie stamtąd helu-3.
W wyścigu na Księżyc mocarstwa zapewne będą więc najpierw rywalizować o prawo do działek zawierających najwięcej helu-3."

Ta informacja miesza w głowie zapewne nam wszystkim.
Mnie z kolei przyszło na myśl, że możliwością jest, że opisane powyżej wydarzenia mają jakiś związek ze słowami "Henry Deacon'a", które wypowiedział w wywiadzie z przedstawicielami Projektu Camelot - http://www.projectcamelot.org/henry_deacon_1_polish.html
Wyjawił on wówczas, że od 1998r. USA wraz z Chinami planuje wojnę, która ma rozpocząć się jeszcze w tym roku.
Zastanawiałam się, co takiego łączy USA z Chinami, co mogło by spowodować, że te dwa mocarstwa planują razem wojnę. Dlaczego te dwa? I przeciw komu? Pierwsza myśl - jak nie wiesz, o co chodzi, chodzi o pieniądze. USA jest zadłużone w Chinach na gigantyczną kwotę, wg ostatnich informacji, jakie do mnie dotarły jakiś czas temu, było to ok.$1000mld. W tym samym czasie byli oni również zadłużeni w Rosji - ok. $300mld. Wymieniłam też Rosję, ponieważ jeśli zakładam, że USA z Chinami chcą wojny, to może ona zostać wymierzona właśnie przeciwko Rosji.
Jestem przekonana, że już w latach 90-tych wiadome było, że ziemskich surowców nie starczy nam na długo. Że już wówczas poszukiwano alternatyw na wypadek wyczerpania się tych surowców. Że już wtedy wiedziano, że takich alternatyw będzie trzeba szukać w kosmosie. A gdzie nam bliżej niż na Księżyc? Na którym przypuszczalnie są ogromne ilości w/w gazu.
Moja konkluzja może oczywiście okazać się nieprawdziwa. Uważam jednak, że gdybym miała wierzyć w autentyczność informacji przekazanych przez "Deacon'a", to właśnie pozyskanie surowców może okazać się współcześnie największym bogactwem. USA w '98r mogło zawrzeć porozumienie z Chinami, na którym zadeklarowano, iż oba te państwa podzielą się zasobami z Księżyca, jeśli takowe tam znajdą. Taki podział mógł doprowadzić do spłacenia długu, jaki USA mają w Chinach.
Na pewno przypuszczali oni, że w tym wyścigu weźmie udział Rosja. Wszak nie można lekceważyć faktu, że to właśnie Rosja była pierwsza w kosmosie. Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa, a mianowicie czas, jaki pozostał do 2020 roku. 12 lat moim zdaniem, to nie bardzo odległy termin jak na podjęcie tak wielkiego przedsięwzięcia. To również sugerowało by, że operacja taka planowana jest conajmniej od lat 90-tych.
Ciekawa jestem, co Wy na ten temat myślicie.
Pozdrawiam.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
tom1ek

Gaduła


Punkty Forum (pf): 47
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Październik 24, 2008, 19:07:19 »

pisałem o tym na starym forum, to byłaby I oficjalna baza - bo już dawno mają tam swoje, bez informowania o tym opinii publicznej
Zapisane

Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze należy do mnie. Pozdrawiam starych znajomych Uśmiech
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #2 : Październik 30, 2008, 12:26:24 »

tom1ek, masz rację - jest bardzo dużo hipotez głoszących, że USA mają bazy na Księżycu już od dawna.
Właśnie dlatego napisałam, że 12 lat na wybudowanie bazy to mało czasu, że coś tu nie gra. Moim zdaniem projekt NASA tak naprawdę może być mistyfikacją. Mówią nam, że chcą wybudować bazę, ponieważ spodziewają się, że wkrótce informacja o istnieniu takowej może przedostać się do opinii publicznej. Jest to więc próba oczyszczenia się z ewentualnych zarzutów. Takie jest jednak tylko moje przypuszczenie. Może to wybujała fantazja, nie jestem przekonana w 100%, że baza istnieje już od dawna mimo wielu zdjęć dostępnych na ten temat w sieci.
Jako jeszcze jedną ciekawostkę powiem, że statek, nad którym ponoć pracuje NASA, a który ma pomóc w wypełnieniu tej misji nosi nazwę Orion Uśmiech Pewnie zbieg okoliczności... A może nazwano go tak z powodów marketingowych... Wszak hasło Orion jest już i tak dość często wyszukiwane... A może jednak istnieje jakieś niewielkie powiązanie....
Tego już nie wiem.
Zainteresowanym podaję linkt do Wikipedii dotyczący misji - http://pl.wikipedia.org/wiki/Orion_(statek_kosmiczny)
oraz do samego źródła - http://www.nasa.gov/mission_pages/constellation/orion/
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
lukhel
Gość
« Odpowiedz #3 : Listopad 07, 2008, 16:03:07 »

Ciekawe dla czego nie użyją anty grawitacyjnych maszyn które przejęli od hitlerowców i napewno je udoskonalili przez 50 lat
ciekawy link
http://www.greendevils.pl/rozne/hyperborea/nowa_szwabia/1_nowa_szwabia.html 
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #4 : Listopad 15, 2008, 16:34:32 »

Coś na temat księżyca z Ziemia Zwiastunów Świtu rozdział 10:

..."O księżyc stoczono bardzo wiele bitew. Pewne części księżyca mają swoich właścicieli, pewne jego części się wykorzystuje. Księżyc zaczynają zamieszkiwać siły, które chcą pomagać wam w rozwoju, zamiast was ograniczać. Istnieje plan polegający na stopniowym wprowadzaniu innych programów wywierających wpływ na Ziemię. Księżycowe programy od wieków w znacznym stopniu ograniczały istoty ludzkie. Opowieści o związkach pełni księżyca z chorobami psychicznymi, obłędem i wzmożonym krwawieniem są najzupełniej prawdziwe. Księżyc kreuje powtarzające się cykle, na które reagujecie. Wiecie jak wielki wpływ wywiera na was telewizja. To samo dotyczy księżyca. Po prostu nie możecie do-stroić się do jego programów i nauczyć się, w jaki sposób je wyłączać. Nie możecie wyłączyć księżyca. Inni muszą zrobić to dla was. Mogą też przeprogramować waszego satelitę; co dzieje się obecnie.

W tej chwili księżyc znajduje się pod pełną kontrolą. Niektórzy ludzie cierpią wskutek manii i szaleństwa będących skutkiem wpływu księżyca. Na satelicie Ziemi istnieje wiele baz należących do istot pozaziemskich i innych, zaś mieszkańcy Ziemi mają na to niewielki wpływ. Wszystkim tym naprawdę kierują istoty pozaziemskie. Mimo gwałtownego postępu, jaki się w niej dokonuje, wasza technika nie może się równać z biotechnologią czujących podróżników przestrzeni. W tej grze jesteście nowicjuszami. Brak wam ważnego klucza, ponieważ wasze zmysły i istota waszego fizycznego świata porządkują rzeczywistość w szczególny sposób. Nieustannie tłumaczycie dane, i, podobnie jak w przypadku interpretacji snu, próbujecie wcisnąć doświadczenie w fizyczne granice. Odkrywacie przy tym, że w ten sposób możecie wytłumaczyć coraz mniej i mniej. Wszystko jest myślą – umysłową architekturą – a zespól konstruktorów znajduje się w wielu rzeczywistościach.' ...

Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #5 : Listopad 15, 2008, 16:44:36 »

Cytujesz te fragmety ksiazek, poniekad bardzo dobrze. dziekuje Ci. Ale powiedz co TY z tego zrozumiales? Co te informacje znacza dla Ciebie? O czym tak naprawde opowiadaja?
Bardzo bym chciala uslyszec Twoja osobistapinnie. Zinterpretuj prosze ten przekaz.
Kiara Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 15, 2008, 16:45:36 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #6 : Listopad 15, 2008, 17:31:21 »

Och Kiaro, pochlebiasz mi. Nie przypuszczałem, że moje zdanie może mieć dla Ciebie takie znaczenie. Choć przyznam, że nie bardzo rozumię co tu jest do opisywania. Gdybym wkleił ten fragment w jakimkolwiek innym temacie, to rozumię że musiałbym umotywować co to ma wspólnego z całością, ale w tym przypadku.
Wybacz, ale możesz mi przyłożyć gdzie indziej. Duży uśmiech

A, jeszcze mógłbym to umieścić w temacie, w którym zamieszczono fotki dziwnych obiektów na księżycu.
« Ostatnia zmiana: Listopad 15, 2008, 17:34:43 wysłane przez Dariusz » Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #7 : Listopad 15, 2008, 19:07:12 »

próbujecie wcisnąć doświadczenie w fizyczne granice. Odkrywacie przy tym, że w ten sposób możecie wytłumaczyć coraz mniej i mniej.

Dariuszu, to zdanie opisuje mnie w perfekcyjny sposób. Im więcej zdarzeń próbuję wyjaśnić racjonalnie, tym głębsze mam wrażenie, że te racjonalne odpowiedzi są mało prawdopodobne.
Innymi słowy - coraz mniej rzeczy daje się wyjaśnić wiedzą, jaką dysponuje przeciętny człowiek.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #8 : Listopad 15, 2008, 19:33:31 »

Czyli wniosek jest już chyba jasny. Czyż nie? Duży uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #9 : Listopad 15, 2008, 20:47:33 »

Dla mnie nie. Bo wszystko co cytuje , lub pod czym sie podpisuje musze jakos zrozumiec( przepuscic przez moj filtr akceptacji. Ludzie pisza rozne rzeczy, ale ja zawsze sie zastanawiam co to dla mnie znaczy? Bo nie zawsze to samo dla wielu. Wnioskiem sa dyskusje. Dlatego zadam Ci dwa pytania zwiazane z tekstem przez Ciebie cytowanym.

1. Co to znaczy Twoim zdaniem?....ksiezyc jest odpowiedzialny za wiele cykli naszego zycia.. , mozna go wylaczyc ..... Ksiezycowe programy od wiekow ograniczaly istoty ludzkie.....
....istoty przeprogramywuja naszego satelite.....

2. Jakie istoty? Kim Sa? Co dla nich jest wazne? Czy biora pod uwage nasze dobro i wole ? Czy konsultuja sie z nami?.... Wszystkim tak naprawde kieruja istoty pozaziemskie..... wasza technologia nie moze sie rownac z biotechnologia  CZUJACYCH PODROZNIKOW PRZESTRZENI POZAZIEMSKIEJ.
Zespol konstruktorow znajduje sie w wielu rzeczywistosciach.
Jak Ty rozumiesz te fragmety ? co to znaczy?

Ja uwazam ze samo tylko powtarzanie i cytowanie tekstow to zamalo, sa jakies powody dla ktorych to robimy.Informacja niezrozumiana bardziej szkodzi niz pomaga.
Nie uwazam ze teksty sa w zlych miejscach , ale warto wiedziec co kryje sie pod tymi okresleniami.
Kiara. Mrugnięcie
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #10 : Listopad 15, 2008, 21:19:43 »

Dla mnie nie. Bo wszystko co cytuje , lub pod czym sie podpisuje musze jakos zrozumiec( przepuscic przez moj filtr akceptacji. Ludzie pisza rozne rzeczy, ale ja zawsze sie zastanawiam co to dla mnie znaczy? Bo nie zawsze to samo dla wielu. Wnioskiem sa dyskusje. Dlatego zadam Ci dwa pytania zwiazane z tekstem przez Ciebie cytowanym.

1. Co to znaczy Twoim zdaniem?....ksiezyc jest odpowiedzialny za wiele cykli naszego zycia.. , mozna go wylaczyc ..... Ksiezycowe programy od wiekow ograniczaly istoty ludzkie.....
....istoty przeprogramywuja naszego satelite.....

2. Jakie istoty? Kim Sa? Co dla nich jest wazne? Czy biora pod uwage nasze dobro i wole ? Czy konsultuja sie z nami?.... Wszystkim tak naprawde kieruja istoty pozaziemskie..... wasza technologia nie moze sie rownac z biotechnologia  CZUJACYCH PODROZNIKOW PRZESTRZENI POZAZIEMSKIEJ.
Zespol konstruktorow znajduje sie w wielu rzeczywistosciach.
Jak Ty rozumiesz te fragmety ? co to znaczy?

Ja uwazam ze samo tylko powtarzanie i cytowanie tekstow to zamalo, sa jakies powody dla ktorych to robimy.Informacja niezrozumiana bardziej szkodzi niz pomaga.
Nie uwazam ze teksty sa w zlych miejscach , ale warto wiedziec co kryje sie pod tymi okresleniami.
Kiara. Mrugnięcie

Wiesz Kiaro, mam wrażenie, że poniosła Cię nerwa, albo dotknałem twego ego i to dość boleśnie. Jeśli tak, to przepraszam.
Ale do rzeczy. Mój post o numerze 8 był odpowiedzią na post Janeth. Ale jeśli tak się upierasz, to tak, cytaty które wklejam mają na celu przede wszystkim zachęcenie ludzi, współforumowiczów, do przeczytania całego materiału, nie tylko tych wycinków, które przytaczam. To samo tyczy Ciebie. Miałem cichą i niekłamaną nadzieję, że zwłaszcza Ty sięgniesz po te materiały. przeliczyłem się, jak widać.
Tak więc:

ad.1: jeśli nie masz zamiaru czytać całej trylogi pani Barbary Marciniak, proponuję Ci przeczytać bardzo cienką, acz niesamowicie interesującą książkę autorstwa Johanna Paungger i Thomas Poppe pt. "Kalendarz księżycowy - zastosowanie w codziennym życiu". Książka ta jest dostępna w księgarniach i empikach ( to chyba to samo).

Ad. 2  przecież na to pytanie masz gotową odpowiedź. Ale niech będzie.  Istoty zajmujące księżyc, z tego co podają Plejadjanie są z reguły pozytywnymi istotami, jtóre dbają o nasze dobro i o prawidłowe oprogramowanie yego satelity.

Jak kliknąłem w poście nr. 6, jeśli chcesz mnie ugodzić, to w innym miejscu się postaraj.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #11 : Listopad 15, 2008, 21:33:53 »

Dariusz nie odczytuj negatywnie moich pytan, nie taki maja cel. Ja prowokuje ludzi do samodzielnego myslenia, taki ja mam cel.
Przeczytalam ksiazki P. B.Marciniak i mam je wszystkie. Sa interesujace to prawda, ale przyjdzie momet w twoim zyciu ze ceniac je jako wstepne informacje nie beda dla Ciebie wyrocznia.
Plejadianie ostrzegaja zeby zbytnio im nie wierzyc, zeby myslec samodzielnie, bo prawda ma kolejne twarze a w planie jest kolejny plan......
Kiara
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #12 : Listopad 15, 2008, 21:34:24 »

Dariusz, wniosek jest już jasny, ale nadal pozostaje rozgoryczenie.
W jaki sposób i jakimi metodami pozyskiwać wiedzę, której prawdopodobnie nikt nie zna, ani nie zatwierdził; a która mogłaby stanowić źródło odpowiedzi na pytania, które już jesteśmy gotowi stawiać.
Dlaczego w ogóle występuje tu taka niezgodność? Banał na podobiznę tego, co było pierwsze: kura czy jajko.
Co powinno być pierwsze i czemu to właśnie zawsze pytanie? Jak to możliwe, że jesteśmy w stanie stawiać pytania, na które powszechna wiedza nie ma jeszcze odpowiedzi? Czy to oznacza, że nie jesteśmy jeszcze gotowi na zanegowania wiedzy dotychczasowej i otwarcie się na nową drogę poznania? Ja nawet nie mówię tego kątem tematu. Rozpatruję to, ponieważ jest coraz więcej i więcej pytań, na które nikt nie ma odpowiedzi, a odpowiedzi głoszone przez nielicznych są duszone w zarodku jako niezgodne z racjonalnymi wyjaśnieniami (które, o zgrozo, też nie potrafią rozwiązać problemu).
To była taka moja myśl na zakończenie dnia. Odpowiedzi na te pytania też nie znam.
« Ostatnia zmiana: Listopad 15, 2008, 22:09:28 wysłane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #13 : Listopad 15, 2008, 21:44:53 »

Miernikiem rozwoju czlowieka ( chociaz tym wstepnym) jest momet rozpoczecia samodzielnego myslenia. Przejawia sie on wlasnie stawianiem pytan.Wowczas to wiadomo ze nie jestesmy juz swiadomoscia zbiorowa , ktora akceptuje jeden nurt wiedzy jedna informacje jako odpowiedz na wszystko.Gdyby tak bylo , bylo by naprawde zle, bo nie jest to dyskusja o archetypach ( a i one w zaleznosci od rozwoju czlowieka) przemawiaja do nas inaczej.
Dlatego naprawde warto myslec, warto analizowac informacje, tymbardziej ze kazda podawana jest intecjnalnie. Nie zawsze nasze dobro bywa dobrem innych istot.
Kiara.