Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 10:34:46


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 [14] 15 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Maria Magdalena  (Przeczytany 189856 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #325 : Wrzesień 23, 2012, 11:49:21 »

Wracając do tematu dyskryminacji wartości ludzkiej z powodu sposobu poczęcia , co dla Żydów ( nie wszystkich) było i jest nadal niezmiernie ważne.
Etykietka mamzera odbiera ludziom ich godność i prawa w społeczeństwie na 10 pokoleń, a nie ma prawa nawet na jedno w obliczu prawa Stwórcy Wszechrzeczy , które jest nadrzędne nad prawem Boskim.

Pora zrozumieć iż Wszyscy jesteśmy istotami o równej wartości w stosunku do siebie.  Różnimy się tylko czynami i to czyny a nie Istota Ludzka podlegają osadowi i ocenie!
Zatem musiała się pojawić na ziemi Istota Ludzka poczęta nie etycznie wedle prawa ludzkiego ale z wielkiej miłości , która  złamała te zasady. I tą istotą była właśnie Maria Magdalena , wyjątkowa postać o wyjątkowej ale bardzo trudnej drodze życia ukazującej Jej obraz i sposób istnienia  inny niż wzorce epoki w której żyła.

cd.. 
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2012, 14:26:39 wysłane przez Kiara » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #326 : Wrzesień 23, 2012, 11:59:37 »

Ciekawie opisujesz MM i te zydowskie prawidla. Jak sie temu przyjrzec z bliska to pachnie na odleglosc NWO. Prawo! Ustlone reguly gry! I kto je zlamie ten pojdzie pod "pregierz" Mrugnięcie
Te reguly gry nie zawsze sa w zgodzie z regulami Boskiego planu.
To, ze ktos byl mamzerem, bylo stemplem w swiadomosci spoleczenstwa, w ktorym zyl. W jednej wsi, gdzie ludziska wszystko o wszystkich wiedza i wspolnie urzadzaja losy zycia.
Takie przekazy trafily do dzisiejszych czytelnikow, bo byly to twarde prawa gminy. Cel? Zachowanie czystosci rasy.
Podobne mozna odnalezsc w historii anglo-sasow. "Saksowie nie parujcie sie z piktami" - nie dawajcie naszych genow za friko!!
I co? Na nic pomogly wezwania, kary i straszenie, ludzka natura to juz tak przewidziala, ze celibat dla niej nie istnieje!
A dzis do tego dodajmy jakosc zwiazku, a wtedy slowo mamzer zniknie raz na zawsze z ksiag rabinow i z pamieci ludow.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #327 : Wrzesień 26, 2012, 16:30:41 »

 Jako chwilowy przerywnik kontynuacji opowieści o dziejach Marii Magdaleny i jej dzieci refleksja nad bardzo starym malowidłem- freskiem , który jest ciutkę szokujący.



"Ojcowie pustyni" fresk z klasztoru w Bawit, 70-73 r.


http://www.historiasztuki.com.pl/40_SRED_CHRZE_LID.html

Po środku grupy apostołów 14 a nie 12 siedzi matka z dzieciątkiem na kolanach. Nad nią mężczyzna na tronie z księgą  w ręku.
Określenie "ojcowie pustyni" to poprzednie określenie apostołów Jezusa.

Zatem wniosek po obejrzeniu fresku nasuwa się sam. Między ojcami pustyni / apostołami  siedzi Maria Magdalena z dzieckiem na kolanach, nad nią jest Jezus , który już dokonał "w niebo wstąpienia" czyli zmiany swojego ciała fizycznego w ciało świetliste - złote ciało.

Ojców pustyni jest 14 bowiem cyfra ta odpowiada wiedzy o 7 czakrach , które to  w czasach obecnych jak również Jezusa nie są jeszcze zespolonymi ze sobą tarczami w postaci kuli. Są wirującymi przednim i tylnymi wirami , które po osiągnięciu swojej pełnej mocy energetycznej połączą się i będą kulami.Wówczas dopiero Człowiek osiąga swoją doskonałość.  Na tym fresku jest zawarta cała informacja o przemianie Człowieka materialnego w Człowieka duchowego.

Przejście dokonuje się przez  zjednoczenie  w sobie wiedzy pierwotnej rozdzielonej na dwa aspekty , prawej i lewej strony. Dokonuje się tego przez połączenie fizyczno duchowe kobiety i mężczyzny ( czego dowodem jest dziecko na jej kolanach), w fizycznym świecie dzieci są poczęte w fizycznych kontaktach seksualnych w sposób naturalny.

Można też sugerować iż to matka Jezusa z nim na kolanach... ale to nie jest prawidłowy odczyt  bo w  czasach gdy Jezus był niemowlęciem  nie było jeszcze apostołów towarzyszących mu. Jej życie było naturalnym kobiecym życiem u boku swojego męża , a nie  w towarzystwie apostołów.
Zatem fresk nie przedstawia matki Jezusa z nim , a Marię Magdalenę z najmłodsza córką  ( synowie już wówczas byli dużo więksi i córka Jezusa Saren  była już prawie dorosła, żyła w ukryciu w Egipcie.)
Zatem prawidłowy  odczyt jest tylko jeden , Maria Magdalena z córka Tamar ( z czasowego małżeństwa z Jego bratem Jakubem) ale już po przejściu Jezusa do wyższej przestrzeni w nowym ciele świetlistym. 

MM. po  odejściu Jezusa  była wybraną przez niego Apostołką i jego uczennicą i następczynią ( co zresztą zostało odczytane w ostatnim piśmie)...

Cytuj
Szczegółowo można na nim przeczytać następujące słowa
    Jesusa: „Moja Kobieta” i wskazane jest na „Marię”
    jak również na wers „Ona jest w stanie być moim Uczniem”
    //niem. Jüngere oznacza zarówno ucznia jak i apostoła. Z&D//


    Ta sensacja zaprezentowana przez uczoną z Harvardu
    18 września 2012 roku w Rzymie jest czymś wyjątkowym.

 Pozostaje jeszcze zrozumienie różnicy w ilości Apostołow, dlaczego? Liczba 12 jest łatwa do wytłumaczenia w symbolice używanej do dzisiaj, natomiast 14 ma odniesienie do 7 , a 7 to ilość wirów , czakr biorących udział w rozwoju materialnego Człowieka w duchowego. Żeby  wyjaśnić jej znaczenie trzeba by było przekazać prawdziwą wiedzę duchową na temat wiedzy o celu życia człowieka na ziemi. Tego jednak  nowa religia Rzymu zrobić nie chciała , nie miała na celu przekazywania wiedzy prawdziwej,a wyłącznie władanie ludźmi i czerpanie wszelakich korzyści z tej władzy. Chodziło im jedynie o zdobycie jak największej ilości wyznawców i bezwzględne podporządkowanie ich sobie wszelkimi formami zastraszenia.
Niestety tak jest do dzisiaj.
Na szczęście nie wszystkie artefakty udało się przejąć i zniszczyć , dlatego dzięki nowoczesnym komunikatorom są one publikowane prawie globalnie.

Kto ma oczy ten nie tylko obejrzy ale i zobaczy zawarty w nich przekaz.

Kiara Uśmiech Uśmiech



« Ostatnia zmiana: Wrzesień 26, 2012, 21:58:48 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #328 : Wrzesień 30, 2012, 12:14:44 »

Maria Magdalena

Cytuj
Wracając do tematu dyskryminacji wartości ludzkiej z powodu sposobu poczęcia , co dla Żydów ( nie wszystkich) było i jest nadal niezmiernie ważne.
Etykietka mamzera odbiera ludziom ich godność i prawa w społeczeństwie na 10-ciu pokoleń, a nie ma prawa nawet na jedno  oczywiście w obliczu prawa Stwórcy Wszechrzeczy anie tradycji ustanowionej , które jest nadrzędne nad prawem Boskim.

Pora zrozumieć iż Wszyscy jesteśmy istotami o równej wartości w stosunku do siebie.  Różnimy się tylko czynami i to czyny a nie Istota Ludzka podlegają osadowi i ocenie!
Zatem musiała się pojawić na ziemi Istota Ludzka poczęta nie etycznie wedle prawa ludzkiego ale z wielkiej miłości , która  złamała te zasady. I tą istotą była właśnie Maria Magdalena , wyjątkowa postać o wyjątkowej ale bardzo trudnej drodze życia ukazującej Jej obraz i sposób istnienia  inny niż wzorce epoki w której żyła.

cd...

MM. córka królewska z niesamowicie wielkiego rodu nie do końca podlegała prawom żydowskim dotyczącym mamzera chociaz nim była rzeczywiście w obliczu tych praw. Jej ojciec Herod Wielki wiedząc jaką Duszą będzie jego córka i jaką role odegra w bliskiej przyszłości zdecydował się na tą dziwną rolę i zrobił wszystko by zabezpieczyć jej  przyszłość również prawnie. Sam będąc chorym i już starszym człowiekiem ( choroba znana nam jako podagra) wiedział iż nie doczeka  możliwości realizacji jej przeznaczenia.  Postanowił opiekę nad już będącą  w cięży z nią  Herodiadą i później narodzoną  swoją córką powierzyć swojemu synowi Herodowi Filipowi.
Który poznawszy prawdę o przyszłej żonie niosącej w łonie dziecko swojego ojca , zgodził się ją poślubić i zostać  adopcyjny ojcem  swojej siostry , przyszłej Marii  Magdaleny. Informacje o siostrze której był opiekunem poznał zarówno od ojca jak i od wielkich kapłanów Magów ( Mag najwyższy kapłan dawnych Lewitów) odczytujących przyszłość. Zatem historia tego dziwnego poczęcia  nie była  tylko fanaberią seksualną Heroda Wielkiego , było to wypełnienie przeznaczenia w możliwie najlepszy sposób.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Herod_III

Można się zastanowić dlaczego to Herod wielki musiał być ojcem MM, dlaczego nie  mógł nim  być Herod Filip? O co w tym naprawdę chodziło? Zejście Energii ( wcielenie się jej w materię) miało bardzo określony czas , który musiał się zgrać bardzo precyzyjnie  z innymi wydarzeniami kosmicznymi , które miały wpływ na zdarzenia ziemskie i mają obecnie rownież, bowiem wszystko podlega cyklom kosmicznym.
Zatem czas poczęcia dziecka oraz ojcostwo  były ścisłe określone i związane  z datą narodzin MM. Ojcostwo nie mogło być przypadkowe  było uwarunkowane przekazem określonej i najbardziej czystej  linii DNA przez ojca i DNA oraz RNa przez matkę. W planie przed urodzeniowym takich znaczących Energii te elementy są bardzo istotne, bo to one decydują o fizycznych możliwościach przejawu mocy energetycznej przez ciało materialne.

Herod Wielki ojciec MM był doskonale wykształconym człowiekiem i znała dobrze te zasady jak również swoją rolę w wypełnieniu przeznaczenia. Wiedział iż to on ma być ojcem fizycznym MM ( Arcy kapłanki w roli Mesjasza), znając jej rolę wiedział jak bardzo ważne jest to, by mogła ją zrealizować.Wiedział iż córkę spłodzi w wieku już starczym i nie będzie w stanie jej sam wychować, wiedział również iż gdyby żył jeszcze w tym czasie jego ojciec, to on byłby biologicznym  ojcem MM ze względu na czystość większą  swojego DNA.

Dokonał zatem ożenku swojego syna z będącą już z nim w ciąży Herodiadą jako czysty wybieg polityczny zmieniający status społeczny córki. Ciekawy jest również  motyw wydziedziczenie swoich synów i scedowanie całego majątku na MM jako gwarancji jej życia i zabezpieczenia jej przyszłości. Majątek rodowy  czasowo  był  przekazany jej opiekunowi , częściowo rownież matce pod warunkiem zapewnienia jej zdrowia , życia i wykształcenia.

O Herodiadzie napiszę innym razem , bo to również jest  ciekawa postać. 

Wracając do MM niosła piętno mamzera w oczach Sadokitów, ale równocześnie jako dziecko adopcyjne zyskiwała wszystkie prawa  po ojcu prawdziwym i  adopcyjnym, przez  prawa adopcji. Świadomy tej  całej wiedzy Herod Filip dokonał adopcji MM   jeszcze  w trakcie ciąży jej matki, ten zabieg  dawał jej możliwość bycia jego  pełnoprawnym dzieckiem. Los  dla MM. stworzył wyjątkową sytuację społeczną  z ewenementami prawnymi.

http://the614thcs.com/40.1526.0.0.1.0.phtml

 Zarówno ojciec biologiczny jak i  adopcyjny MM. byli Lewitami, zatem oczywistym było  iż MM dziedziczyła prawa kapłańskie. MM. była córką królewską , spadkobierczynią rodową Herodów ,ojciec podarował  jej całą swoją majętność zarówno materialną jak genetyczną, zrobił to całkowicie  świadomie , odziedziczyła zatem jego  DNA, majątek fizyczny  i prawa kapłańskie Lewitów.

Wszystko było by ok! gdyby w dawnej Judei prawa ustanawiali tylko Lewici, ale tak nie było,władzę w Judei pełnili przemiennie Lewici i Sadokici co 7 lat władz a przechodziła od jednego stronnictwa do drugiego.  Przemienność ta podowała  iż co 7 lat decydującą opcją ustanawiającą prawa w Judei  stawali się raz Lewici reprezentujący "lewą stronę"- opcje polityczno , religijne, następnym razem Sadokici reprezentujący "prawą stronę"- opcje polityczno religijne. Zatem co 7 lat zmieniały się stronnictwa,  Lewici uznający MM  i jej wszystkie prawa na opcję Sadokitow  nie akceptującą jej praw  nie zgodnych wedle  statusu  mamzera.

Ojciec adopcyjny MM był bardzo ambitnym człowiekiem chciał sięgnąć najwyższej władzy kapłańskiej , a to zobowiązywało go do określonego sposobu  życia we wspólnocie religijnej  "pomazańców porannych"  żyjących  na "pustyni" ... oczywiście  na Górze Karmel w warunkach zakonnych.
Taki  sposób  życia w ścisłym rygorze zakonnym z wieloma wyrzeczeniami pałacowych  luksusów  bardzo nie odpowiadał jego żonie ( matce MM) zatem postanowiła szybko się z nim rozwieść i stać się żoną jego brata Heroda Antypasa. Herod Filip ( późniejszy Jan Chrzciciel I chrzczący Jezusa wodą) był bardzo przeciwny rozwodowi ze swoją żoną i małżeństwu jej ze swoim bratem. Jednak nie wiele mógł odmówić rozwodu Herodiadzie , bowiem rozwody były akceptowane  w tamtych czasach szczegulnie z powodów religijnych.

Matka miała prawo opiekowania się córką do 5 roku jej  życia , gdy córką kończyła pięć lat ojciec mógł ją zabrać i rozpocząć jej kształcenie , którym  w tamtych czasach zajmowała się wspólnota zakonna na Karmelu. Była to naprawdę elitarna "szkoła" zarówno dla dziewczynek jak i chłopców, dzieci przygotowywanych na spadkobierców rodowych. Od piątego roku życia urodzeniowe imię MM  Sarena ( Saren istnieje w Iranie - dawnej Persji do dzisiaj , wiedzieć trzeba iż Herod Wielki był pochodzeniowo Persem)  zostało zastąpione imieniem zakonnym  Salome. Wiedzieć  również trzeba iż imiona w tamtych czasach były nie tylko nośnikiem identyfikacyjnym dla osoby, ale też  spełniały informację  o funkcji  pełnionej przez człowieka  lub statusie społecznym  , zawodowym  oraz kapłańskim.
Wystarczyło znać  kody imion żeby wiedzieć kim jest z jakiego okresu swojego życia i rodu dana osoba  i co robiła nosząc to imię. Zatem imiona w dawnej Judei opowiadały  historię życia  człowieka. Zabawne są dla mnie spory różnych biblistów i nie tylko tworzących kilka osób i ich odmienne historie ( zresztą dziwne i niezrozumiałe również dla nich) na podstawie kilku imion jednej i tej samej  osoby z różnych okresów jej życia.

Najpierw trzeba poznać specyfikę czasu , obyczaje w nim  panujące , zasady prawno, społeczne , a następnie robić odczyty.Odczytywanie przeszłości na podstawie wzorców w których żyją  teraz  ludzie robiący je  zawsze są nieprawdziwe!

Jednym z zatajonych do tej pory określeń Marii Magdaleny było nazywanie jej "ARKĄ PRZYMIERZA" , Ona była żywą  "ARKĄ PRZYMIERZA" między dwoma rodami  Lewitów i Sadokitow , żyjącą spokojnie na Górze Karmel, mogącą wypełnić obietnice Stwórcy.
Wiedza Ludzi tamtych czasów przewyższała znacznie wiedzę przeciętnego współcześnie żyjącego człowieka. Bowiem większość z nich miała możliwość korzystania ze swoich mistycznych możliwości , miał dostęp otworzony do wiedzy swojej Duszy, widzieli i słyszeli , a nie jak teraz większość patrzy nie zauważając i ogląda nie widzą coraz słucha nie rozumiejąc.
Wspólnota na Karmelu poprzez odpowiedni styl życia i  wychowywanie dzieci rozwijała w nich nie tylko etykę , moralności, miłość ale również zdolności duchowe z których mogli korzystać fizycznie. Wychowywali oni i przygotowywali do najlepszego wypełnienia ról w swoim życiu zarówno kobiety i mężczyzn , czyli  (króli , władców- ojców rodów,jak i kapłanki - Marie - Matki rodów ), wspólnota z Karmelu to opcja Kapłańska - Lewitów.

To tylko  wstępna opowieść wyjaśniająca status społeczny i prawny Marii Magdaleny pozostawiony jej przez biologicznego ojca Heroda Wielkiego , który umarł w czasie gdy  ona była jeszcze małą dziewczynką.

Zadziwiające jest bardzo jak cała ta historia  MM. została odkręcona i scedowana jako losy Jezusa syna Marii ( kuzynki matki MM) i Józefa będacego dzieckiem z jak najbardziej czystego ( nie skalanego niczym) małżeństwa  Jego rodziców.

Co i dlaczego chciano tak bardzo ukryć oraz kto to robił?  Postaram się wyjaśnić tą zagadkę do końca. Jezus ta przepiękna , świetlista i doskonała Energia ( Pierwszy Syn Stwórcy, Syn Jasności) wcielił się w materię i urodził jako człowiek na tej Ziemi  tylko jeden jedyny raz. Los jego rownież był tragiczny ponieważ odważył się przeciwstawić prawom i tradycjom swoich czasów.
Jezus był starszy od MM. o pięć lat, czas ziemskiego  życia MM i Jezusa musiały się zgrać ze sobą ( z tego, ale nie tylko z tego  powodu zaistniało tak wiele komplikacji w Jej życiu) bowiem obydwoje jako połączone  miłością aspekty Stwórcy stali się Mesjaszem, obydwoje znali swoje przeznaczenie , obydwoje wiedzieli dobrze iż nie uda im się go zrealizować do końca. Bowiem ludzie tamtych czasów nie byli jeszcze gotowi energetycznie na cały akt transformacji swoich ciał materialnych w ciała złote - świetliste i przemianę z Człowieka fizycznego w Człowieka Duchowego.

cd....

************
ps. taki dodatek.. jako ciekawostki,  ale w niektórych fragmentach bardzo wymowny....

Czarna Madonna

Na terenie Marsylii, po części za sprawą Jana Kasjana, który założył na tych terenach szkoły żeńskie i męskie oraz zakon kasjanicki w 410 roku, narodził się kult Matki Boskiej Gromnicznej oraz kult Czarnej Madonny z Ferrieres[17], związany bezpośrednio z Marią Magdaleną.

Powiązanie Czarnej Madonny z Marią z Nazaretu wiąże się z jej przewodnictwem zakonu nazarejskiego, gdzie mogła ubierać się na czarno. Pochodzenie tego kultu tłumaczy się również postacią oblubienicy Salomona z Pieśni nad pieśniami, która posiadała ciemną opaloną karnację. Zwolennicy teorii Graala kult Czarnej Madonny łączą z Sarą - ciemnoskórym dzieckiem, które przypłynęło do Francji wraz z Marią Magdaleną.

Kult Czarnej Madonny rozprzestrzenił się po całej Europie. W IX wieku Karol Wielki odwiedził Madonnę z Rocamadour, posąg z Tuluzy. Znane są stare rzeźby Czarnej Madonny z Oropa w Alpach Szwajcarskich pochodzącej z V wieku, Madonny z Valcourt (X wiek), Madonny z Myans (XII wiek), Madonny z Monserrat (XII w.), Madonna Podziemna z krypty katedry Chartres, Madonny z LaSarte (XII w.) oraz "Madonny od Filaru" również z Chartres i polską Madonnę Częstochowską.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Magdalena

Dodam tylko iż Sara- Egipcjanka , patronka wszystkich Cyganów ( z powodu długiego ukrywania jej  w Egipcie  jest nazywana Egipcjanką), miała karnację ciemną jak jej matka. Czarna Madonna nie jest tak nazywana z powodu swoich czarnych ubrań ,a z powodu wspólnej cechy czyli ciemnej karnacji skóry twarzy na wszystkich malowidłach i rzeźbach.

Taka jest prawda o MM , ona  nie miała białej   karnacji skóry, ciemną odziedziczyła po swojej matce. MM i jej córka  Sara ą ściśle powiązani rodowo z Romami

http://www.stowarzyszenie.romowie.net/index.php/czytnik-artykulow/items/100.html

Wszystko co jest utożsamiane z Czarna Madonną dotyczy Marii Magdaleny , bo to Ona nią była.



« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2012, 17:49:00 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #329 : Październik 05, 2012, 20:59:38 »

Maria Magdalena  cd...


Mała Sarena ( MM.)w wieku 5 lat opuszcza dom rodzinny matki , ojciec - opiekun za rączkę prowadzi ją w nieznany i nowy  dla niej świat, dziewczynka ma długie ciemnokasztanowe loki , błękitne oczy ciemno śniadą karnację, jest drobna ale stosunkowo duża jak na swój wiek. Ubrana w jasna sukienkę na szyi  na rzemyku ma średniej wielkości flakonik, od tej pory nigdy się z nim nie rozstanie. Dla niej jest on więcej niż posagiem , więcej niż drogocennym olejkiem jest bardzo stara tajemnicza miksturą przekazywaną określonej kobiecie w rodzie.

Po przekroczeniu progu wspólnoty Sarena otrzymała przynależne jej imię zakonne, stała się Salome ( inaczej niosąca pokój, Szalom (שָׁלוֹם‎) (hebr. )pokój), trudne bardzo było jej życie. Trudne  , bo od tego momentu była tak naprawdę sama , sama musiała nieść piętno mamzera  jako dziecko nie do końca zdając sobie sprawę z tego obciążenia. W zakonie nie wszyscy i nie zawsze byli dla niej mili ( jak to ludzie) niektórzy uważali iż z powodu sposobu poczęcia ma dużo niższa rangę społeczną od innych dziewczynek. Cedowano na nią wszystkie trudniejsze i mniej przyjemne czynności.Dziecinne życie MM. nie upływało w luksusach pomimo jej królewskiego pochodzenia, ale sposób życia , przekaz wiedzy , ogólnie styl zakonnego wychowania bardzo szybko rozwijał jej wrażliwość i ponadprzeciętne zdolności fizyczne i duchowe.

Znała Jezusa od dziecka , byli kuzynami przez pokrewieństwo matek , byli sobie bliscy przez swoją całkowitą inność nawet w tym społeczeństwie. Starszy o pięć lat Jezus był jej serdecznym przyjacielem , rozumieli się doskonale i byli sobie bardziej niż przyjacielsko bliscy. Ich uczucia do siebie dojrzewały w nich razem z nimi, nie należy się więc dziwić iż gdy on miał 21 lat , a ona 16 wzięły one gore nad wszystkimi prawami , zasadami i rytuałami zakonnymi. MM. wybrała Jezusa na męża wbrew woli pewnych ugrupowań , namaściła go swoim olejkiem używając do tego swoich włosów. W prawie kobiet Jej rodu ten akt oznaczał zawarcie związku małżeńskiego z wybranym mężczyzną (zwyczaj rytualny opisywałam już w dziejach MM), konsumpcja związku była juz tylko dopełnieniem rytuału. Ich małżeństwo stało się uznanym faktem przez Lewitow ale nie przez Sadokitów, powstał kolejny spór, kolejny dramat ( przygotowano już bowiem przyszłą  i niedoszłą  żonę  dla Jezusa) , która była niepokalanie poczęta ( zgodnie z tradycyjnym prawem Sadokitów), ufff, uffff , co się działo!

MM. była w ciąży, obydwoje wiedzieli , że gdy urodzi się dziewczynka ( spadkobierczyni rodowa , nowej linii rodowej, reprezętującej Mesjasza ) jej życie będzie zagrożone, a raczej pewne będzie że zostanie uśmiercona. To córka MM. i Jezusa stała się depozytariuszką ich DNA , nowych możliwości rozwoju duchowego Człowieka. Ten przekaz genetyczny  otwierał możliwość dla przyszłych pokoleń korzystania z nie aktywnych nici DNA, a co za tym idzie przyszła Ludzkość mogła  dokonać   tego czego dokonał Jezus. Czyli przemiany ciał fizycznego w świetliste  , taka alternatywa  kończyła jurysdykcję dotychczasowych władców i uwalniała z więzienia niemocy Ludzkość.
Była to tak niebezpieczna wersja przyszłości iż strona ciemności postanowiła dokonać wszystkiego by nie dopuścić do jej zaistnienia.
Jednak plan Stwórcy zawsze jest nadrzędny nad wszystkimi innymi planami podległych mu istot, ewolucja całokształtu stworzenia oraz dobro zawsze zwyciężają.

Jezus i MM. wiedzieli iż jedynym wyjściem z sytuacji jest upozorowanie śmierci córki i ukrycie jej w miejscu niedostępnym dla poszukujących ją ludzi.  W czasach ich życia niemowlęta umierały dosyć częsta , zatem zamiana dziecka była możliwa bez problemu.
Maleńką Sarenę  ( dziewczynka nosiła imię matki) powierzono grupie zaufanych bardzo opiekunów z rodu MM. i wysłano ich do Egiptu ( z tego powodu rod MM. Przyszli Cyganie sławią swoją Sarę Egipcjankę jako ich patronkę).

Niedostępnym miejscem , zagubionym pośród morza piasków do którego skierowali się opiekunowie córki Jezusa i MM z niemowlęciem była Oaza Siwa. Ta sama Oaza w której przebywali czasowo Miriam i Mojżesz ze swoim ludem wybranym.

W Siwie  do wieku dorosłego wychowywała się w środ rodu matki i kapłanów esseńskich ( Jezus był esseńczykiem    ;   http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,54935 ) przekazujących wiedzę Sarenie.

cd....





« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2012, 01:27:30 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #330 : Październik 10, 2012, 10:10:03 »

Posty nie dotyczące tematu przeniosłem do wątku: PAMIĘĆ WDRUKOWANA >>
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #331 : Październik 10, 2012, 23:38:49 »

Ten fragment twojej informacji wyjaśnia dlaczego Jezus i MM byli i są nadal poza żydowskim kręgiem życia.

Cytuj

Cytuj
Wielki Mistrz Białego Bractwa nadał jednolite Prawo Boże obowiązujące wszystkich członków i czyniące z powstałego Zakonu prawdziwą mistyczną organizację poświęconą Czystej Drodze Bożej. Wzorem tego doskonałego Bractwa Zakonnego zorganizowany został późniejszy znacznie Zakon Mojżeszowy Hebrajczyków w którym znaleźć można pozostałości idei, praw i reguł Wielkiego Białego Bractwa.
 
Siedemdziesiąt lat po owych wydarzeniach, w pałacu królewskim w Tebach przyszedł na świat faraon znany jako Amenhotep IV. Został on najświatlejszym człowiekiem Bożym i prorokiem w swej epoce… Tarcza słońca ustanowiona została na powrót jako symbol jedynego Boga, Stwórcy Wszechświata….
 
Każdy kandydat do Wielkiego Białego Bractwa stając przed ołtarzem kamiennym postawionym pomiędzy łapami Wielkiego Sfinksa (Symbol Doskonałego Mistrza Mądrości) składał uroczystą przysięgę, której nie wolno już było porzucić ani złamać, gdyż zgodnie z odwiecznym Prawem Bożym, każdy kto złamie przysięgę daną Bogu zmarnieje, a jego imię zostanie wymazane z Księgi Życia.”


Białe Braterstwo  to inaczej Zakon Esseńczyków do których należeli Jezus i MM, Jezus przekazywał wiedzę Białego Braterstwa ludziom zwykłym , którzy zechcieli iść drogą rozwoju duchowego, a nie tylko wybranym kapłanom i możnowładcą.
Czyli wedle zasad Prawa Mojżeszowego złamał ich uroczystą przysięgę strzeżenia tajemnic B.B. ( zresztą ja robię dokładnie to samo obecnie przekazując moją wiedzę), co za to groziło?" każdy kto złamie przysięgę daną Bogu zmarnieje, a jego imię zostanie wymazane z Księgi Życia."

Trzeba jeszcze wiedzieć , co to jest KSIĘGA ŻYCIA i co to znaczy być z niej wymazanym? I jeszcze jedna ważna sprawa , gdzie znajdowała się ta pamiątkowa "Księga Życia"?

O tym napiszę trochę później bardziej dokładnie.

Nie mniej jednak zapis w  "Księdze Życia" w zrozumieniu życia fizycznego to zarówno kontynuowanie linii rodowej z przekazem swojego DNA jak i zachowanie pamięci o danym człowieku w historycznym  jej zapisie.

Jak można było wymazać  istnienie Człowieka z Księgi życia? Czy mogła to spowodować jego śmierć fizyczna? Nie , to zbyt mało, bowiem wiadomo było i jest iż życie fizyczne człowieka jest ograniczone czasem, każdy kto się urodził musi umrzeć.Jest to naturalne prawo istnienia jednej gałęzi na drzewie życia. Zabicie człowieka nie powoduje wymazanie go ( jego linii rodowej z księgi wiecznego życia). Jedynym skutecznym sposobem jest pozbawienie go możliwości posiadania potomstwa kontynuującego jego linię rodową jeżeli jeszcze go nie ma, a w wypadku posiadania zbicie spadkobierców rodowych by był wymazany z księgi życia ten na którego wydano wyrok.

W tym wypadku nie chodziło o spadkobierców w linii męskiej ( Żydzi uznają - zgodnie z prawdą iż linia rodowa jest przekazywana przez matkę), wystarczyło zabić dzieci płci żeńskiej i dokonać kastracji ojca ( czego dokonano na Jezusie) by był on wymazany z księgi życia. Czyli  pozbawiony kontynuowania swojej linii rodowej.
Następnie wymazywano wszelakie ślady zapisane o życiu tego Człowieka, nie wymawiano jego imienia i nie powtarzano w żadnych urzędowych zapisach. Taki akt był całkowitym wymazaniem Człowieka z Księgi Życia , dokonano tego czynu w stosunku do Jezusa i Marii Magdaleny, z tego powodu tak bardzo mało zapisanych śladów w historii przetrwało na ich temat. Gdy tylko były odnajdowane niszczono je systematycznie i ukrywano przed potomnymi zacierając historyczne ślady ich życia.

Jezus był kapłanem żydowskim doskonale znał zasady prawne, wiedział co  czeka jego Marię Magdalenę i ich córkę Sarenę. Z tego powodu ukrył córkę w odległej i niedostępnej Oazie Siwa na morzu piasku, w miejscu głównej świątyni Esseńskiej.

I jeszcze jedna ważna sprawa , gdzie znajdowała się ta pamiątkowa "Księga Życia"? powiedziane jest że w "niebie" tam dokonywano zapisów i tam wymazywano wiedzę o człowieku.

Wiedzieć jednak trzeba iż "NIEBO" w tamtych czasach było odpowiednikiem najwyższej hierarchij zakonnej , czyli jak dla krk Watykan. W "Niebie" główna  władzę sprawował "Ojciec Niebieski czyli BÓG " i arcykapłani decyzje główne podejmowali razem z 7 przedstawicielami dwu stronnictw ( Lewitow i Sadokitów) oraz Sanhedrynem. Wyroki zapadające w "Niebie" były nie odwołalne.

Zatem kogo nie zapisano na kolejny rok w "Księdze Życia" w "NIEBIE" był skazy na zapomnienie , a często również na zatrzymanie jego linii życia, czyli śmierć żeńskich potomków i kastrację.
Okrutne były to wyroki, ponieważ od dawna Sanhedryn nie miał prawa skazywania ludzi na śmierć fizycznie, nie mógł tego rownież zrobić ni w stosunku do Jezusa , ni do Marii Magdaleny.

Korzystali  ze stosowania energetycznych strzał "Pulsa diNura" ale one nie działały ni na Jezusa ni na Marię Magdalenę, zastosowano więc wymazanie z "Księgi Życia"

Kiara   Uśmiech Uśmiech

ps. proszę zostawić ten post w tym miejscu.
« Ostatnia zmiana: Październik 11, 2012, 00:00:21 wysłane przez Kiara » Zapisane
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #332 : Październik 11, 2012, 14:59:37 »

Tutaj więcej o Pulsa Dinura

http://www.magia.gildia.pl/artykuly/rozne/pulsa_dinura

http://www.the614thcs.com/40.1162.0.0.1.0.phtml

http://www.czary.pl/blog/?p=144
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"