Transformacja świadomości i ciała 20.03 – 21.12.2012

[barneyos]

Ja natomiast zauważyłem, że lekko podwyższona temperatura mojej powłoki węglowej, tak. np. 38-38.5, powoduje u mnie bardzo aktywne działanie 3 oka; no naparza tak mocno, że aż się chce pozostać w tej gorączce, i popatrzeć dłużej.

[songo1970]

..natomiast >40 ktoś wyłącza grawitacje i pełny odlot w łóżku chorego

[Fair Lady]

To sie nazywa SIATKA SYSTEMU.

[east]

(..) czujesz sie jakbys znikala.  Przychodzi wtedy dziwna mysl , czuje , mysle, jestem , a przeciez to malo mozliwe 

Fair Lady

(..), ten co WAM zamieszal to JA!

...jakby znikało to "JA" ? W temacie o Transformacji warto chyba rozwinąć ten wątek.
Znika to, co miesza, a zatem co ? To, co wymyśla, kombinuje, utrwala, buduje różne koncepcje na temat myśli...
Dziwna myśl, która czuje. Kiedy przejdziesz na drugą stronę granicy, poza "ja" ... wtedy zaczyna się prawdziwa podróż. Rozpoczyna się transformacja.

To oczywiście żadna prawda objawiona, a tylko doświadczenie osobiste. W pewnym momencie jestem TU ale również i POZA .

[chanell]

To oczywiście żadna prawda objawiona, a tylko doświadczenie osobiste. W pewnym momencie jestem TU ale również i POZA .

W jakim sensie po za ? Po za ciałem ? Czy po za myslami ? Po za swiatem zewnętrznym ( matrixem ) ?

[east]

Napiszę z doświadczenia.
chanell, kiedy znika utożsamienie się , z tym , co sądzisz na temat siebie, na temat przekonań , na temat różnic , wtedy znika ta "ściana", która zawsze odgradzała Cię od świata "zewnętrznego". Nie wiem ,czy jest cokolwiek poza myślami, ale jest TU , w tej konkretnej przestrzeni zamkniętej, ograniczonej Twoim postrzeganiem (przez pryzmat osobowościowego "ja), jak i również wszystko inne, co do tej pory było TAM, czyli poza, czyli tym ,co nie jest "ja". To wszystko zaczynasz obejmować "sobą" kiedy rozmywa się granica "ja-poza ja" tak naturalnie, jakbyś nigdy nie była od tego oddzielona, a jednocześnie nie utożsamiasz się z czymkolwiek konkretnie. Obrazowo : jesteś i tam i tu. Taki stan bycia można by określić jednym słowem : "współ-czucie".

 Rozpoznawanie - w każdej chwili - iluzji rozdzielenia to przekroczenie granicy, to właśnie transformacja świadomości, a być może również ciała.

[chanell]

Rozpoznawanie - w każdej chwili - iluzji rozdzielenia to przekroczenie granicy, to właśnie transformacja świadomości, a być może również ciała.

Hm.......czyli przede mną długa droga , bo jestem dopiero na poczatku tej drogi. Wydaje mi się że u mnie transformacja swiadomości własnie się zaczęła  ,ale ciała ? raczej nie   Bardzo to wszystko  skomplikowane 

edit:

Znalazłam coś co bedzie pasować do tego tematu ( chyba ) może już znacie ten filmik....

<a href="http://www.youtube.com/v/mBJylNBz1oI?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/mBJylNBz1oI?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

[east]

chanell na początku jakiej drogi ? Nie ma żadnej konkretnej drogi do przejścia ( poza tą, którą wybierasz ) , bo w każdej chwili, w każdym momencie stoisz u jej początku i jednocześnie końca. Tak jak DI mówi " społeczeństwo ukształtowane jest byśmy byli zajęci, zajęci,zajęci, w ruchu, w ruchu , w ruchu .. o mój boże -praca, o mój boże kryzys finansowy ", to jest właśnie dorga. Nie kończąca się droga. .. "w więzieniu swojego umysłu". A konkretniej -przekonań.

http://www.youtube.com/watch?v=cUmlsZt1jVE&feature=player_detailpage

[Kiara]

east tak się zastanawiam tylko... czy Ty masz jakieś problemy z tym JA?

Myśl to uczucie , uczucie to myśl są zawarte w sobie , one tworzą i wcale nie koniecznie tak jak to sobie wyobrażasz , świadomość to wiedza  ( jesteś świadom czegoś , wiesz to...),  wiedza może być użyta jako mądrość, może ale nie musi.
 Jak na moje zrozumienie ( przełożone na ludzki sposób wypowiedzi) najważniejsza jest mądrość , ona przejawia się kreacją. Jakom? Zależy wyłącznie od mądrości kreatora a nie od jego świadomości , chociaż świadomość skutku  odbija się w mądrości , myśli , słowa i czynu.


Kiara

[songo1970]

A czy ten "lusz" mozna wymierzyc? A moze to to, co ja nazywam aura? Przyznam ze wstydem, nigdy nie slyszalam tego terminu...

http://astromaria.wordpress.com/lusz/

[east]

east tak się zastanawiam tylko... czy Ty masz jakieś problemy z tym JA?

Jakbym nim był to bym miał problem
Sama odpowiedz sobie na pytanie czy "myślę więc jestem" ? ..

Myśl to uczucie , uczucie to myśl są zawarte w sobie , one tworzą

Zatem coś tworzy... Istnieje to coś z czym się utożsamiasz , co korygujesz, że tym jest, albo tym nie jest. Tak, jakbyś to produkowała  ... hmhm.

świadomość to wiedza  ( jesteś świadom czegoś , wiesz to...)

To typowe sprowadzenie świadomości do roli służącego narzędzia, czyli narzędzia do rozpoznawania czegoś. Wznoszenia konceptów na temat tego co widać - odróżniania tego od wszystkiego innego.

najważniejsza jest mądrość , ona przejawia się kreacją. Jakom? Zależy wyłącznie od mądrości kreatora a nie od jego świadomości , chociaż świadomość skutku  odbija się w mądrości , myśli , słowa i czynu.

To przyjęcie aksjomatu, założenia i opis kołowrotka - czystego mechanizmu. Bez dotarcia do sedna. Na prawdę jest jakiś kreator, który tworzy ?

W tej historyjce o luszu wskazano na kreatora jako pasożyta . W jakim celu kreator -"KTOŚ" - miałby dopiero tworzyć hodowlę ,która mu dostarcza pożywienia ? Skąd brałby na to energię i czym się żywił wcześniej ? Moim zdaniem lusz wcale nie jest mu potrzebny do życia. "On"- czyli ten "ktoś" -  go pożąda dla smaku 

[Fair Lady]

Dziekuje za info!
Rozjasnilo mi sie pod deklem:)
Zrozumialam czym jest moje zadanie w Ogrodzie... jako tlenowo - weglowy biorobot do produkcji looshu!

[Kiara]

Wyjdź ponad materialne ograniczenia i zobacz to wszystko z innej perspektywy , analiza tylko ludzkimi - materialnymi miernikami daje takie jak Twoje wnioski.

Kiara

[songo1970]

..świadomość swego położenia, a określenie siebie na nowo,-
to takie wyjście z kręgu pt. "niemożliwe", coś może tak wygląda/ło, ale już widząc "mury" jesteśmy tylko krok od wolności,-
gorzej gdy ich nawet nie dostrzegamy

[east]

Coraz więcej ludzi "dotyka" muru. Chociaż wciąż wydaje się tak mało realny ..

.....
Morfeusz :
Pozwól, że powiem Ci dlaczego tu jesteś.
Jesteś tu bo wiesz o czymś.
Tego co wiesz nie możesz wyrazić, ale czujesz to.
Czułeś to przez całe swoje życie, że ze światem jest coś nie tak. Nie wiesz co to jest, ale to jest jak drzazga w twoim umyśle, doprowadzająca Cię do szaleństwa.
To właśnie uczucie przywiodło Cię TU.

Czy wiesz o czym mówię?

Czy chcesz wiedzieć co to jest?
Matrix jest wszędzie wokół nas, nawet w tym pokoju.
Widzisz to kiedy wyglądasz przez okno, albo kiedy włączasz telewizor.
Czujesz to kiedy idziesz do pracy, do kościoła, kiedy płacisz podatki.
Jest to świat, który został rozciągnięty przed twoimi oczami żeby odgrodzić Cię od prawdy.

Neo :Jakiej prawdy?

Morfeusz : Że jesteś niewolnikiem. Jak wszyscy inni urodziłeś się w niewoli, w więzieniu, którego nie możesz poczuć, posmakować ani dotknąć. Więzieniu twojego umysłu...
Niestety nikomu nie można wytłumaczyć czym jest Matrix.
Musisz zobaczyć to sam
.............

Coraz więcej ludzi zaczyna widzieć  samodzielnie Zobaczyć i rozpoznać - to pierwszy krok

[Fair Lady]

Albo reakcja zwrotna. Zycie w nieswiadomosci (tak i tak w niewoli) i nagle OSWIECENIE.
"Uwaga, Uwaga, od 2.00 a.m. do 3.00 a.m. odbedzie sie oficjalna zbiorka looshu wszystkich, ktorzy stawia opor spotka ... i tu niech kazdy wstawi "wizje"..."

Kiedys czytalam takie zdanie, ci, ktorzy opuscili (uciekli?) z Edenu znalezli sie na bezgranicznej pustyni.