Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« : Październik 01, 2010, 07:59:05 » |
|
Walczyli i ginęli za kraj. Nie stawiają im pomników! Wojenko...Autor: szymon bachir 2010-09-27 12:45:11 Dla tych co nie wąchali prochu, nie byli tam gdzie byłem, a siedzą za biurkiem, te słowa mogą nie znaleźć uznania.Na zmarzlinie syberyjskiej, pod Tobrukiem i Narwikiem czekają na ponowne przyjście Jezusa. Walczyli za Boga, honor i ojczyznę pod Monte Casino i Lenino, też pod innymi sztandarami i dlatego po śmierci są jedni chwaleni, a drudzy potępiani, chociaż ginęli od kuli tego samego wroga. Miłość bliźniego i sprawiedliwość w grobie musi być też propolska. Za jaką sprawiedliwość giną w Iraku, Afganistanie? W imię czego w łyżce wody topią bliźnich, a równocześnie chełpią się wartościami chrześcijańskimi i papieżem Polakiem? Dlaczego podgryzają gałąź, na której Kowalscy siedzą? Nad mogiłą wujka Andrzeja w pobliżu Angary zadawałem te pytanie, a orły stepowe rozrywały obłoki, jakoby one były sercem moim. Jak okrutną drwiną los zakpił z naszego rodu. Andrzeja Wujka rozstrzelali czekiści, nie był burżujem, a tylko żołnierzem carskim. Drugi Jana, walczył z Niemcami na zachodnim froncie, z krzyżem walecznych i bliznami wrócił w 1947 roku na Kresy. I wrogiem sowieci uznali, do tajgi z rodziną wywieźli. Za czyje grzechy pokutowali tam osiem lat? Z tej tajgi przywiozłem cedrowe szyszki, orzeszki z nich pożywieniem zesłańców były. Na spróchniałym ganku rozwalonego domku jakiegoś zesłańca śpiewałem pieśń katorżnika. Protestowałem, że takimi życiorysami w kraju kupczą z okazji rocznic i wyborów, a na co dzień żyjących weteranów i ich dzieci mają w tym miejscu, gdzie plecy kończą szlachetną nazwę. Stoją od rana, w kolejkach do rodzinnego lekarza, czekają na miejsce w szpitalu i skierowanie do sanatorium. I to nazywamy sprawiedliwością? Kapelan leci rządowym samolotem do Katynia, macha kropidłem z okazji rocznic, a oni w kolejkach żebrzą o wizytę do lekarza. Wycieczka szlakiem zesłańców smutnych refleksji i zadumy nad ludzkim losem dala wiele. Szaman w noc pożegnalną pokazał dwie nagi kobiety nad brzegiem Bajkału. Stały przy ognisku i chichotały. To prawda i sprawiedliwość, chichoczą z Polaków, historia ich rozumu nie nauczyła, powiedział. Budują wartości na mitach, a nie na prawdzie... A prawdą gorzkie i krwawe doświadczenia, inne kraje wyciągalny z nich wnioski, idą w przyszłość nie oglądając się wstecz, a my latami rozgrzebujemy mogiły w Katyniu i wymachujemy szabelką na Moskwę. Na świecie jest wiele polskich mogił bezimiennych, polegli za honor, boga i ojczyznę, za wolność naszą i waszą, a faktycznie oddali życie za pasibrzuchów i hipokrytów. Ich śmiercią kupczą w walce o kasę i władzę. Wiele pomników generałów stoi, a ich nazwiska na ścianach kościołów. Kowalskich posyłali na bezimienną śmierć. W tych pomnikach wiele jest kłamstw i obłudy, tak jak w sarkofagach na Wawelu. Prawdziwe są tylko mogiły bezimienne, nad którymi pochylają się wierzby płaczące, brzózki ronią listki i czeremchy ścielą białe kobierce. Niektórym stawiają pomniki za życia, inni czekają w kolejce, m.in. Lech Kaczyński na pomnik stulecia. Na mogiłach kowalskich tylko wiatr płacze. W pociągu transsyberyjskim zadumałem się nad perfidną sprawiedliwością. Na obiekty sakralne, na bezzasadne rekompensaty majątku, miliardy skarb państwa łoży kościołowi, a mogiły legionistów na Kresach zarastają burzanem, krzyże próchnieją. W Irkucku kościół postawiono ku czci i chwale Karola Wojtyły, a sybiracy w kolejkach latami na miejsce w szpitalu czekają. Stoi pusty z jego wielkim wizerunkiem, przysłowiowej myszy tam nie widziałem. Zdewastowane groby legionistów na Białorusi, w samym moim rodzinnym Głębokim, rozsypują się kwatery pięciu tysięcy żołnierzy! Rząd hołubi tylko białoruską opozycję, a nie pamięta o grobach bezimiennych. Za pieniądze podatnika kapelani byczą się w Afganistanie i Iraku, latają samolotami na misyjne rozpusty i ewangelizację murzynów, bełkoczą polityczne modlitwy nad sanacyjnymi oficerami. Do obrzydzenia rusofobią zioną. A teraz wspólnie z partią Kaczyńskich budują drugi Katyń. W katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem zginęli śmiercią męczeńską z winy Moskali, wołają! Zginęli za Boga, honor i ojczyznę. A starzy weterani w kolejkach do lekarza i sanatorium czekają, ich emeryturki za duże by z głodu zdechnąć, a za małe by po ludzku żyć. Módl się i cierp, póki żyjesz! Chrystus też cierpiał za nieswoje grzechy! Amen. http://interia360.pl/artykul/wojenko,39105
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #1 : Październik 06, 2010, 20:19:54 » |
|
Ciężki temat. Może to pomoże: Reportaż z międzywojennej Polski4 październik 2010 Znany amerykański magazyn „Life”, który ukazywał się od 1883 do 2007 roku, udostępnił swoje archiwa w „Google Books”. Z fotoreportażu o Polsce, zamieszczonego w „Life” 29 sierpnia 1938 roku, wyłania się nieco inny kraj, niż ten, który mitologizujemy jako II RP. .. Fotoreportaż jest – niestety – anonimowy. Nosi tytuł „Poland: Rich Men, Poor Men in the Land of Fields”, czyli „Bogaci i biedni w Krainie Pól”, a z nagłówka dowiadujemy się, że w „powojennym państwie polskim” dominują „nieszczęście, duma i strach”. Warto zauważyć, że w 1938 roku, 20 lat po odzyskaniu niepodległości, nadal mówiono o naszym kraju jako o „kraju powojennym”, podobnie, jak III RP nadal nazywana jest często „krajem postkomunistycznym”. Autor rozpoczyna swój reportaż zdjęciem granicy sowiecko-polskiej. Po stronie „Kraju Rad” widać bramę powitalną i napis: „witajcie robotnicy zachodu”. Zamieszcza m.in. relację z leżącej na polsko-bolszewickiej granicy miejscowości Swierynowo. Jej mieszkańcy opowiedzieli autorowi reportażu – co ten chętnie, lecz z zapewne zbyt dobrą wiarą zanotował – że by znaleźć się po polskiej stronie granicy upili radzieckich strażników granicznych, a ci przesunęli swoje posterunki o kilkaset metrów. Granica Polski i ZSRR jest, jak pisze autor, „hermetycznie zamknięta”. Kraj Pól w kształcie meduzy ma najniższy standard życia w Europie... Kraj Pól, gdzie „konie wykonują pracę ciężarówek, a szable – czołgów”.. Dyskretny urok polskiej arystokracji, która brodzi w błocie... Kraj Pól rządzony przez trupa... Kraj Pól w bałaganie oczekuje na krach. Taki lub innyhttp://www.ahistoria.pl/index.php/2010/10/reportaz-z-miedzywojennej-polski/
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2010, 20:24:56 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #2 : Grudzień 13, 2010, 22:15:01 » |
|
Nabici w butelkęAutor: Michał Czarnecki 2010-12-10 11:56:27 - No, że Mickiewicz wielkim poetą był. - A był? - No tak, pani nam mówiła. Poza tym Gombrowicz też tak uważał, bo przeczytałam to w tym opracowaniu, co mi kupiłaś mamo, pamiętasz?Kretyniejemy – diagnoza to niezaprzeczalna. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to wystawi jedynie sobie dowód tego, że kretynieje razem z nami, choć jeszcze bardziej, bo nie jest tego świadom. Sami tego chcieliśmy, no to mamy. To ludzie ludziom. Dzięki nam nasze dzieci będą jeszcze głupsze niż my, a ich dzieci, a nasze wnuki, będą skretyniali jeszcze bardziej niż ich rodzice, a nasze dzieci. Niestety proces kretynienia jest nieodwracalny. Co więcej kretynienie nasze przyspiesza, bo stworzone zostały do tego odpowiednie warunki. W worku z tymi warunkami zmieścił się Internet, Szkoła i Popkultura. Pisane z wielkich, bo są to instytucje służące kretynieniu. Słabe, wiem. No cóż, kretynieję. Czuję jak w moich żyłach płynie kretyńska krew. Jednak to nie moja krew, to krew, która została we mnie wpompowana przez współczesną kulturę. I szkołę. No i studia. I jeszcze po kropelce od Internetu. Za darmo. Za tak zwane friko, ktoś by powiedział. I słusznie, bo tak kretyńsko to brzmi i łechta gardełko. Dlaczego ludziom ludzie? Bo ludzie chcieli, aby każdy był równy, chcenie przekształciło się w posiadanie i nie był to zabieg nad wyraz trudny (znam zarzuty, które będziesz próbował przede mną postawić, więc nie wysilaj się). Wcześniej jednak trzeba było zlikwidować to, co odróżniało ludzi od siebie – kiedyś, kiedy świat był jeszcze czarno-biały odróżniał nas dostęp do wiedzy i kultury. Otworzono nam zatem szkoły. Zaczęło się, choć niechętnie, bo zamiar był inny. Kretyn w szkole... Kretyn na studiach... Rzecz o kretyńskiej kulturze, czyli Bartoszewski jest super... Kretyn nieświadomy... Dlaczego wszyscy kretyniejemy? Bo wkraczając między wrony… Przykre, ale tak działa system, którym jest kultura. Ależ kretyński artykuł zidiociałego autora… Uświadomionymhttp://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/nabici-w-butelke,41592
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #4 : Styczeń 27, 2011, 20:16:30 » |
|
Nie napisałaś również w jaki sposób pobiera energie i gdzie ją wysyła. Zamiast tysięcy zdań wystarczy 5-6 ale konkretnych, no jeden post. To jak doczekam się? a KTO zlecil modom usuniecie tego postu http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6206.0..tu sa wypunktowane dzialania wbrew konstyucji ktra jest podstawą prawa. To współudział w przestepstwie. A dzałana niektorych modow w ukrywaniu takich info nosza znamiona przestępstwa, ściganego prawem. Moze trzea wystapic o zwrot bezprawnie wydanych wpywow z podatku i odszkodowania do panstwa polskiego. albo tego: http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6186.0tu juz niepojmuje kompletnie, czemu to zatajaja.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2011, 20:44:40 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #5 : Styczeń 27, 2011, 20:30:32 » |
|
Nie wiem kto to uczynił, choć przyznam szczerze, że nie dziwię się, iż usunięto go. Pisz jaśniej w swoich postach, nie posługuj się skrótami myślowymi - w większości przypadków znanymi tylko Tobie, to nie będą usuwane. Przywróciłem ten post. Nikt niczego nie zataja. Poza wcześniejszą uwagą poleciłbym Ci jeszcze unikanie takiej pisowni/nazewnictwa w stosunku do KK i temu podobnym instytucjom, a wszystko będzie na swoim miejscu. I kończymy ofa.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2011, 20:30:59 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #7 : Kwiecień 07, 2011, 14:20:10 » |
|
Cały ten luksus zawdzięczamy tylko sobie. On nie spadł z nieba ani UFO go nie przyniosło. Trochę o przyczynach tego stanu rzeczy poczytac można tu - http://04.09.salon24.pl/286198,zydowska-kochankaAutor przedstawia bardzo dobrze przemyślaną analizę. Polecam wszystkim
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 07, 2011, 21:18:15 wysłane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
between
Gość
|
|
« Odpowiedz #8 : Kwiecień 26, 2011, 15:05:20 » |
|
Pamiętam taką sytuację na lekcji wf. Prowadzący wziął największego łamagę klasowego i kazał mu zrobić trójskok. Łamaga trójskok zrobił z największą dostępną sobie uwagą i prezycją a prowadzący powiedział - - Uwaga do wszystkich. Właśnie zobaczyliśmy jak NIE NALEŻY robić trójskoku. Powinniśmy być dumni. Obywatel każdego kraju może sobie pokazać paluszkiem na mapie i pokazać.... Co tam robią Polacy?.. Acha, świetnie - więc wiemy już czego NIE NALEŻY robić. To cieżka rola być takim globalnym łamagą. Powinniśmy być dumni. Jesteśmy narodem wybranym. pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 26, 2011, 15:06:30 wysłane przez between »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #9 : Kwiecień 26, 2011, 20:12:59 » |
|
Witaj between, To cieżka rola być takim globalnym łamagą..... Twoje zdanie o tej rzekomej naszej nieudolnosci jest po prostu nieprawdziwe. W tym świecie wszystkie narody sa równo pozbawiane praw i rolowane na wszelkie możliwe sposoby. Ale zamiast płakac z tego powodu, może zróbmy coś z tym. Tu, na forum. Trzeba wrócic do korzeni, odnaleźć to co polskie. Język, historia i kultura. Wszystko odpolitycznione i "odreligijnione" . Jak to stosować na forum? Raczej metodą zaleceń i premiowania tematyki polskiej oraz czystego języka. Jak to inni widza?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #10 : Kwiecień 26, 2011, 20:29:41 » |
|
Trzeba wrócic do korzeni, odnaleźć to co polskie. Język, historia i kultura. Wszystko odpolitycznione i "odreligijnione" . Jak to stosować na forum? Raczej metodą zaleceń i premiowania tematyki polskiej oraz czystego języka. Jak to inni widza? Pomysł super. Jestem jak najbardziej za.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #11 : Kwiecień 26, 2011, 20:42:57 » |
|
To może zmienić na początek zapis w regulaminie który to ukróca możliwości bezpośredniego zwracania uwagi na poprawną pisownię języka polskiego...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #12 : Kwiecień 26, 2011, 22:35:12 » |
|
Nie do końca zgodziłbym się z tą myślą. Głównie dlatego, że nie każdy ma możliwość posługiwania się polską klawiaturą, a to z miejsca wykluczałoby takie osoby. Myślę, że bardziej chodzi tu o ziomków niż osoby na emigracji. No i propagowanie ej idei nie ma celu dyskredytowania kogokolwiek a upowszechnianie naszej słowiańskości.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #13 : Kwiecień 26, 2011, 23:58:35 » |
|
Witaj acentaurTrzeba wrócic do korzeni, odnaleźć to co polskie. Język, historia i kultura. Wszystko odpolitycznione i "odreligijnione"
Trzeba zatem zanurzyć się w Polskiej martyrologii, w cierpieniu, "wiecznym" związku z Kościołem ? Mam nadzieję , że nie o taką "wolność" Ci chodzi Ace. A to są właśnie owe korzenie. W Polsce ciężko postrzegać sprawy odpolitycznione i odreligijnione niestety. Jak to mogłoby być możliwe, kiedy w szkołach wiszą krzyże, a żadne ważne wydarzenie publiczne nie może się obejść bez obecności kropidłowego ? Ludzie, którzy mają na prawdę zamiar zaprowadzić wielkie zmiany są w tym kraju wyśmiewani. Przebudzenie Polski widzę jako proces wznoszenia świadomości, który się zresztą wszędzie odbywa, ale u nas będzie to proces bez dodatkowych obciążeń typu katastrofy naturalne, czy też zakrojone na wielką skalę działania NWO. Po prostu dlatego, że nikt nie widzi interesu by się do Polski pchać i tutaj mieszać. W jakim celu ? Lepiej zostawić ten kraik samemu sobie , niech robią co tam uważają byle za bardzo nie szumieli. Może sami się wykończą ? A tu zdziwko Nie wykończymy się sami. Zaryzykuję twierdzenie, że nie jest nam do tego potrzebna historyczna tożsamość narodowa. Jeśli bowiem będziemy ją taszczyć za sobą, to nigdy nie zrobimy miejsca dla rozwoju w sobie tego , co najważniejsze - człowieczeństwa. Rozumianego bardzo uniwersalnie. Wiecznie rozliczamy tylko innych za lata minione. A "inni" owszem, chętnie grają tą kartą, ponieważ jedyne co ona blokuje to nasze własne możliwości rozwojowe. Ostatni rok pokazał chyba wyraźnie, iż martyrologia (katyńska) bardziej Polaków dzieli niż łączy. Dwie partie prawicowe u władzy, a nienawiść aż wylewa się uszami. Na to nawet za najczarniejszej komuny nigdy nie pozwolił sobie komunistyczny system wobec np Kościoła. Jedyne wyjście z tej matni, która nas samych zabija , to porządna terapia wyzwolenia od własnej tożsamości.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
between
Gość
|
|
« Odpowiedz #14 : Kwiecień 27, 2011, 07:23:51 » |
|
[...] Trzeba wrócic do korzeni, odnaleźć to co polskie. Język, historia i kultura. Wszystko odpolitycznione i "odreligijnione" . Jak to stosować na forum? Raczej metodą zaleceń i premiowania tematyki polskiej oraz czystego języka. Jak to inni widza?
że tak zapytam - do jakich korzeni? Co jest tym "wspólnym" początkiem? Co ma wspólnego ze sobą Kaszub i Góral z podhala? Albo mieszkaniec Szczecina i Ustrzyków Górnych? Może jedynie język, który nie jest dla żadnego z nich ich własnym, rodzinnym, "korzennym" językiem. I wspólna niechęć do rządzącej nimi "warszawki". Można przyjąć taką optykę, że wspólnym początkiem było przyjęcie chrześcijaństwa. Zobacz jakie mamy dni świąteczne w roku 2011: 1. I - wiadomo Nowy Rok (świeckie) 6. I - święto Trzech Króli (kościelne) 24-25.IV - Wielkanoc (kościelne) 1. V - Dzień Pracy (świeckie, pozostawione chyba z sentymentu) 3. V - Święto Konstytucji 3 Maja 12. VI - Zesłanie Ducha Św. (Zielone świątki) (kościelne) 23. VI - Boże CIało (kościelne) 15. VIII - Święto Wojska Polskiego, Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny (świeckie/kościelne) 1. XI - Święto Zmarłych (kościele/świeckie) 11. XI - Narodowe Święto Niepodległości 25-26.XII - Boże Narodzenie (kościelne) Mamy więc w roku okazji do świętowania z okazji świąt: kościelnych - 7 (9 dni) świeckich - 6 (6 dni) z tym, że np. 15 VIII mamy święto i kościelne i świeckie. Podobnie jest z 1.XI - jest to święto takie "trochę ponad podziałami" Oczywiście można dyskutować i przestawiać dzień tutaj, dzień tutaj ale dość dobrze widać gdzie są położone akcenty. Można postawić pytanie - czy poprzez wspólne świetowanie religijne można zbudować poczucie dumy narodowej? Takiego swoistego uwielbienia "dla flagi", które np. cechuje Amerykanów? (wiadomo, trochę przerysowane i dziecinne, ale jednak szczere) Jakie mamy święta budujące poczucie dumy narodowej i patriotyzmu? No to popatrzmy. 1. V - Święto Pracy - czy to święto buduje nastrój dumy narodowej?.. Hmm. Powinno być może święto "Braku Pracy" 3. V - tutaj ok, jedno z niewielu świąt "pozytywnych". Ale i tak dwuznaczne. Co z tego, że byliśmy w czołówce świata, skoro i tak niewiele później dokonano na nas rozbiorów? 15. VIII - rocznica bitwy Warszawskiej. Najciekawsze jest to, że mówimy o tym "cud nad Wisłą" - czyli niejako sami sobie odbieramy zasługi, z powodu którego udało się odepchnąć wroga. Niby się cieszymy... ale dlatego, że stał się cud. I nie należy zapominać konsekwencją czego była bitwa Warszawska. 11. XI - Święto Niepodległości - niby ok, ale nie ma chyba gorszej daty do wykorzystania - zimno, ponuro. Co gorsza, w typowy kalendarz "świętowania" wpisują się kolejne wydarzenia: - kwiecień - celebrowanie tragedii Katyńskiej i (od zeszłego roku) doszło celebrowanie tragedii Smoleńskiej - sierpień - celebrowanie wybuchu nieudanego Postawania Warszawskiego - wrzesień - celebrowanie kolejnej rocznicy beznadziejnej wojny obronnej września '39 Można by długo wymieniać... A teraz pytanie: - dlaczego nie świętujemy pierwszych wyborów 4.VI.1989 jako święta demokracji? - dlaczego nie świętujemy powstania wielkopolskiego 1806 - jednego z nielicznych, które się POWIODŁO! Słyszał w ogóle ktoś o nim? - dlaczego ne świętujemy Dnia Zwycięstwa 8 albo 9 maja?... Gdzie to się zgubiło? Itp, itp Dopóki ważniejsze będą dla nas nasze kleski i różne "Dni Głupoty Narodowej" to nie ma co liczyć na to, że obywatele bedą się utożsamiać z Państwem, Narodem, itp. Po prostu, patriotyzm w obecnym wykonaniu jest psychologicznie nieopłacalny. On nie buduje poczucia dumy tylko poczucie beznadziejności. Zwykły obywatel nie ma nawet specjalnie okazji aby poczuć się dobrze z tym, że jest Polakiem. O upadku muru berlińskiego słyszał każdy na świecie i jest on celebrowany z wielką fetą, a myśmy idee "Solidarności", która zapoczątkowała wiosnę ludów z lat 80 XX rozmienili na drobne, obrzucili błotem i zmieszali z gó...em. Bolesne jest to, że gdy za przyczyną stoi szeroko rozumiane "Państwo" dochodzi do największych kompromitacji, pomyłek, głupoty, itp, itp. Można by wymieniać godzinami. Od budowy autostrad a skończywszy na symbolicznym locie do Smoleńska. Ale błędy popełnia każdy - nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że mamy zerową zdolność do uczenia się na własnych błędach. Dlatego ciągle i ciągle robimy takie same idiotyzmy. Ale, gdyby się tak zastanowić, to my to właśnie lubimy. My, Polacy, uwielbiamy się onanizować własnymi porażkami i klęskami. Jest nam tak źle, że aż "dobrze" z tym. I nigdy, ale to nigdy nie uderzamy się w piersi mówiąc - "tak, zawaliliśmy, pora to naprawić". Zawsze winni są ci oni, ci obcy, tamci, obce mocarstwa, układy. Ot dziwna nacja. Gdy wieczorne zgasną zorze, zanim głowę do snu złożę, modlitwę moją zanoszę, Bogu Ojcu i Synowi. Dopierdolcie sąsiadowi! Dla siebie o nic nie wnoszę, tylko mu dosrajcie, proszę! Kto ja jestem? Polak mały! Mały, zawistny i podły! Jaki znak mój? Krwawe gały! Oto wznoszę swoje modły do Boga, Maryi i Syna! Zniszczcie tego skurwysyna! Mojego rodaka, sąsiada, tego wroga, tego gada! Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara, żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym i w ogóle, żeby miał marnie! Żeby miał AIDS-a i raka, oto modlitwa Polaka!
O! To jest właśnie nasz patriotyzm. Proszę jaki piękny. czuwaj
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 27, 2011, 07:50:57 wysłane przez between »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #15 : Kwiecień 27, 2011, 08:56:37 » |
|
Po prostu, patriotyzm w obecnym wykonaniu jest psychologicznie nieopłacalny. On nie buduje poczucia dumy tylko poczucie beznadziejności.
czuwaj
to fakt. taka to już Polska wizja, najgorsze że w wykonaniu tych co trzymają "mikrofon" medialny, ale najgorsze gdy ludzie się właśnie z taką opcją utożsamiają- wiadomo, polacy uwielbiją narzekać więc to woda na młyn, takie biadolnie, a chórek odpowiada. Tyle że powtarzanie/powielanie tego w kółko gdzie tylko się da- szkodzi najbardziej, bo zaczyna się wydawać że tak faktycznie jest i nic się nie da zmienić. To fałszywy ton i chyba wystarczy wystrzegać się skrajności, a wszyscy odetchną z ulgą. pozdr.
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 27, 2011, 08:57:02 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #16 : Kwiecień 27, 2011, 12:00:10 » |
|
[…] O! To jest właśnie nasz patriotyzm. Proszę jaki piękny. […] Ja się pod tym nie podpisuję. Każdy nosi w sobie swój własny patriotyzm, na miarę siebie samego. Jaką rolę pełnią korzenie? Wiadomo, że odżywiają roślinę, podtrzymując jej życie. Niosą cenne składniki. Czy czerpiąc z przeszłości narodu same negatywy nie wypaczamy czasem naszego postrzegania? Błędy są po to, by uczyć się na nich a nie by się nimi wciąż żywić, czy wręcz delektować. W historii każdego narodu są plusy i minusy. Jest piękno i brzydota. Jest chwała i upadek. To, co wybieramy ze wspólnej przeszłości, czym się karmimy, stanowi budulec nas samych i naszej nowej ojczyzny. Wzlot lub upadek jednostki przekłada się na powodzenie lub upadek narodu, państwa. I chodzi tu przede wszystkim o świadomość. Bo to ona daje wolność mimo ukorzenienia w danej ziemi, historii. Świadomość zmienia tę ziemię - polską, cudną krainę, niosącą tyle możliwości. A ból przeszłych czasów daje większy wgląd i zrozumienie. Pod warunkiem, że nie czyni się z niego obowiązującej świętości. Zatem, korzenie trzymają, czy dają swobodę przemieszczania i transformacji? Jak zwykle, to również jest kwestią naszego wyboru.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kahuna
Gość
|
|
« Odpowiedz #17 : Kwiecień 27, 2011, 13:04:08 » |
|
between O! To jest właśnie nasz patriotyzm. Proszę jaki piękny. between - tym razem - zamiast trzymac sie srodka i zrownowazyc swoj oglad obserwatora,dal sie poniesc emocjom i zostal wyrzucony na zewnatrz karuzeli.Mam nadzieje,ze nie potlukl sie dotkliwie. O!To jest wlasnie ten ekstremizm.Prosze, jaki piekny... Pozdrawiam.
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 27, 2011, 13:17:57 wysłane przez Kahuna »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #18 : Kwiecień 27, 2011, 18:45:59 » |
|
no, materiał na przyszlych patriotów - palce lizać. Nie ma po prostu lepszego, niż ten surowy, nieobrobiony, nieukształtowany, z wierzchu trochę chropowaty ale w środku...szczere złoto. Ciekawe, komu to zawdzięczamy, że dorosły Polak ma kłopoty z określeniem swoich korzeni, wstydzi się historii własnego kraju, wszędzie widzi tylko rzekome tragedie i upadek. Z jakich to broszur wyczytano te mądrosci? Jakie to organizacje o wielosetnej tradycji z uwagą towarzyszyły temu procesowi, drugą "ręką" czerpiąc z tego kraju co się da ? Na szczęscie są na to odpowiedzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #19 : Kwiecień 27, 2011, 19:55:42 » |
|
Wszyscy widzimy swoje, narodowe braki i dostrzegając je mamy tym większe możliwości pracy nad ich wyrugowaniem. Ale coście się tak uczepili tego patriotyzmu? Skupmy się na - jak słusznie to ktoś ujął - "korzeniach", a mamy nad czym. Jesteśmy Słowianami, to nasze korzenie. Wszystko późniejsze jest naleciałością, najczęściej siłą nam narzuconą, która jak strup z rany odpadnie - mam nadzieję, że szybko.
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 27, 2011, 19:57:23 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #20 : Kwiecień 28, 2011, 14:42:50 » |
|
Witaj ace no, materiał na przyszlych patriotów - palce lizać Mnie proszę nie wkładaj do worka z napisem "patriotyzm" . W ogóle się z tym nie identyfikuję w rozumieniu np Katynia itede. dorosły Polak ma kłopoty z określeniem swoich korzeni,
Jakby to miała być oczywista oczywistość , że korzenie mają określać tożsamość (tutaj tożsamość = Polak ) . Zrozumiane - owszem, ale zupełnie czym innym jest utożsamianie się z narodowością. Mam wrażenie Ace , że próbujesz powiedzieć, jakoby przez fakt urodzenia się na określonym terytorium zostałeś zapisany do określonej drużyny i teraz trzeba się tego mocno trzymać. Bo inaczej co ? zdrada ? A co z tymi ludźmi, którzy z wyboru mieszkają poza granicami kraju urodzenia i są tam mniej lub bardziej szczęśliwi, a w każdym razie niczego im nie brakuje ? Mogą czuć się Polakami i mają do tego prawo, lecz tym samym - poprzez dokonanie wyboru - określają : nie jestem Niemcem (czy Anglikiem) . I tak też Polacy są traktowani , jak obcy. A ci, którzy mają podwójne obywatelstwo ,choćby z racji rodziców różnych narodowości ? Jakie są ich korzenie i czy mają się wstydzić tego, że nie znają lub wstydzą się historii korzeni jednego, czy obojga rodziców ? Z czym się mają utożsamić ? I czy są przez to gorszymi Polakami ? .. a może powinienem napisać "pół-Polakami" ? Widać wyraźnie , że takie wartościowanie jest bez sensu ,a wszystko bierze się z utożsamiania się. Nikt nie pyta kim się czujesz, pytają "jakie są Twoje korzenie ". Nietrudno sobie wyobrazić los dziecka w ksenofobicznej ( patriotycznej heh ) Polsce ,którego jedno z rodziców jest pochodzenia żydowskiego. Przykładowo przed wyborami politycy wypominają sobie - prawdziwe czy nie - pochodzenie częściowo niepolskie w takim sensie, że taka osoba jest mniej "nasza" a przez to mniej godna zaufania ,jakby niepełnowartościowa. Dzieje się tak przez wprogramowane nam wzorce społeczne. Jeśli w ten sposób Polska ma się obudzić -do czystej etnicznie krainy ( jakby to miało znaczenie dla pomyślności Kraju), to ja pakuję walizki... bo sorry ale : w taką Polskę trudno mi uwierzyć ... Peace Bracie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #21 : Kwiecień 28, 2011, 20:50:23 » |
|
Witaj east, Mnie proszę nie wkładaj do worka z napisem "patriotyzm" . W ogóle się z tym nie identyfikuję w rozumieniu np Katynia itede. i tak w tym "siedzisz" choc udajesz , ze jakims cudem Ciebie nie dotyczy. Nie ma co wierzgac nogami, temu trzeba sie poddac. Mam wrażenie Ace , że próbujesz powiedzieć, jakoby przez fakt urodzenia się na określonym terytorium zostałeś zapisany do określonej drużyny i teraz trzeba się tego mocno trzymać. Bo inaczej co ? zdrada ? tak i to spora. Tyle, że Ty nie znasz jeszcze konsekwencji. I ja mam wrazenie, że usilnie usiłujesz się uwolnić od tego "śmiesznego balastu" , tak przecież oficjalnie gdzie tylko można skompromitowanego . Zresztą nie tylko Ty, takie zachowania stają się bardzo powszechne. No i nie denerwój się, nie napadam ale lubię z Tobą dyskutować. A co z tymi ludźmi, którzy z wyboru mieszkają poza granicami kraju urodzenia i są tam mniej lub bardziej szczęśliwi, a w każdym razie niczego im nie brakuje ? Mogą czuć się Polakami i mają do tego prawo, lecz tym samym - poprzez dokonanie wyboru - określają : nie jestem Niemcem (czy Anglikiem) . I tak też Polacy są traktowani , jak obcy. jeśli sobie z tym radzisz, możesz czuc sie kim chcesz. Lecz istnieje głęboka różnica między Twoim prywatnym światem a światem , w którym funkcjonujesz fizycznie. Tu nie jestes sam. I jeśli zamarzy Ci sie sprowadzić krzyżakow do nowo wybudowanego kościoła za pieniądze Twojej Fundacji, no bo to taki wspaniały pomysł, to może się okazać, że miejscowi mają inne zdanie, ale brak siły aby się przeciwstawić. I tak ulegnie zmianie ich rzeczywistość chociaż tego nie chcą. To ekstremalny przykład, przeciez tego się nie robi, ale... suma pomniejszych działan dokładnie prowadzi do tego samego. I na to dajemy nasza zgodę. Na emigracji można czuć się tym czy tamtym i lepiej czy gorzej z tym życ. Ale czucie się Niemcem, Włochem na zawołanie to beznadziejna bzdura. O stronie duchowej/mistycznej zagadnienia wspomniał Ci już nagumulululi w bardzo obrazowy sposób. I to nie są bajki. A ci, którzy mają podwójne obywatelstwo ,choćby z racji rodziców różnych narodowości ? Jakie są ich korzenie i czy mają się wstydzić tego, że nie znają lub wstydzą się historii korzeni jednego, czy obojga rodziców ? Z czym się mają utożsamić ? korzenie nie zmieniaja się ani zanikają. Zawsze masz te same. Nawet jak nie znasz historii, kultury swoich przodków, przecież to oczywiste. I czy są przez to gorszymi Polakami ? .. a może powinienem napisać "pół-Polakami" ? gorszym sami sie robimy, właśnie wtedy gdy usiłujemy udawać kogoś innego Nietrudno sobie wyobrazić los dziecka w ksenofobicznej ( patriotycznej heh ) Polsce ,którego .. nietrudno sobie wyobrazić całą masę różnych przykładów Jeśli w ten sposób Polska ma się obudzić -do czystej etnicznie krainy a to zupelnie nieuprawniona asocjacja, nie musisz się pakować
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #22 : Kwiecień 28, 2011, 23:39:29 » |
|
Witaj Acentaur Witaj east, Mnie proszę nie wkładaj do worka z napisem "patriotyzm" . W ogóle się z tym nie identyfikuję w rozumieniu np Katynia itede. i tak w tym "siedzisz" choc udajesz , ze jakims cudem Ciebie nie dotyczy. Nie ma co wierzgac nogami, temu trzeba sie poddac. Wierzgać ? eee ,niee ..po prostu obserwuję sobie co mi próbują tzw "prawdziwi Polacy" zaimputować. I nie bardzo mi się to podoba. Mogę powiedzieć nie ? Czy już na to za późno ...? Mam wrażenie Ace , że próbujesz powiedzieć, jakoby przez fakt urodzenia się na określonym terytorium zostałeś zapisany do określonej drużyny i teraz trzeba się tego mocno trzymać. Bo inaczej co ? zdrada ? tak i to spora. Tyle, że Ty nie znasz jeszcze konsekwencji. Nie rozumiem dlaczego fakt urodzenia się Człowiekiem , tyle , że w określonych granicach, na przykład Chin, miałoby mnie czynić automatycznie wrogiem Amerykanina. Tylko dlatego, że rządy naszych Państw rywalizują ? No i kogo miałbym zdradzać ? Konstytucję ? siebie ? boga ? Konsekwencją jedyną , o jakiej śpiewał w czasach tzw Zimnej Wojny Sting było podstawowe pytanie retoryczne : I hope that Russians love their children too .. mam nadzieję , że ONI również kochają swoje dzieci. I że chcą dla nich pokoju i pomyślności. Jeśli bowiem hodujemy nasze dzieci w nastawieniu anty-ONI , to pokoju nie będzie dla nikogo. To my sami gotujemy ten los przyszłym pokoleniom. Wiesz , miałem przyjemność niedawno rozmawiać z kimś, kto ma fobie na punkcie świata arabskiego. Arabowie rzekomo mają zamiar wykorzystać zachodnie prawa i wolności -również w Polsce - po to, aby tutaj pobudować meczety i wprowadzić swoje państwo religijne. Jak na razie na Zachodzie możesz obserwować proces odwrotny - Sarkozy zabronił łazić im w burkach. Państwo świeckie to świeckie reguły, ale do tego trzeba mieć odwagę, aby zdementować przywileje jakiejkolwiek religii. Piszę to w kontekście Twojej wypowiedzi : jeśli zamarzy Ci sie sprowadzić krzyżakow do nowo wybudowanego kościoła za pieniądze Twojej Fundacji, no bo to taki wspaniały pomysł, to może się okazać, że miejscowi mają inne zdanie, ale brak siły aby się przeciwstawić. I tak ulegnie zmianie ich rzeczywistość chociaż tego nie chcą.
ponieważ czuję , że ku temu zmierzasz .. No i nie denerwój się, nie napadam ale lubię z Tobą dyskutować. Ja z Tobą również Bracie ale zgadzać się nie musimy przecież ... Ale czucie się Niemcem, Włochem na zawołanie to beznadziejna bzdura.
A czucie się po prostu sobą, człowiekiem, to też nie przystoi ? Musimy się z czymś utożsamiać ? Gdzie taki przymus jest zapisany ? O stronie duchowej/mistycznej zagadnienia wspomniał Ci już nagumulululi w bardzo obrazowy sposób. I to nie są bajki. żyjemy w podzielonym świecie i to nie są bajki, ale kiedyś będziemy musieli to zmienić , bo inaczej ktoś komuś poderżnie gardło, co jest konsekwencją takiego myślenia. A ci, którzy mają podwójne obywatelstwo ,choćby z racji rodziców różnych narodowości ? Jakie są ich korzenie i czy mają się wstydzić tego, że nie znają lub wstydzą się historii korzeni jednego, czy obojga rodziców ? Z czym się mają utożsamić ? korzenie nie zmieniaja się ani zanikają. Zawsze masz te same. Nawet jak nie znasz historii, kultury swoich przodków, przecież to oczywiste. Czyli, że dzieci rodziców z różnych, nawet rywalizujących kultur, jakim korzeniom mają ufać ? I czy są przez to gorszymi Polakami ? .. a może powinienem napisać "pół-Polakami" ? gorszym sami sie robimy, właśnie wtedy gdy usiłujemy udawać kogoś innego OK, zgoda, ale kim jesteśmy skoro ,choćby z racji różnic kulturowych rodziców, nie wiemy co wybrać. Taki człowiek powie po prostu , że czuje się zarówno jednym jak i drugim i szanuje obie kultury , bo każda jest inna i cenna na swój sposób. To są ludzie, którzy spajają ludzkość a nie dzielą. O ile myślą samodzielnie. Pierwsze lata istnienia Stanów Zjednoczonych Ameryki to był tygiel wielokulturowości co im zostało do dzisiaj z tym, że od początku przechlapane mieli niestety murzyni oraz rdzenni mieszkańcy Ameryki. W tamtym wypadku kryterium stanowił kolor skóry. Dziś te różnice ulegają zatarciu, a mimo to Państwo dobrze funkcjonuje. Chińczyk , Meksykanin czy Irlandczyk, biały, murzyn, Żyd, czy Muzułmanin w USA powie, że czuje się Amerykaninem, ponieważ podziela określone wartości . I nikt nie musi udawać kogoś innego. Oni są inni. Różnią się miedzy sobą i są tego świadomi . Zawsze mnie ciekawiło co stanowi o jedności USA jako narodu .... Reasumując. Do czego ma się obudzić Polska ? Jako ludzie mamy 99% DNA wspólne z szympansami , a 99.9999999% kodu to wspólny rdzeń dla wszystkich ludzi. Mam rozumieć, że powinniśmy spierać się o to czyje 0,00000001% jest ważniejsze ? Obudź się Człowieku , chciałoby się powiedzieć...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #23 : Kwiecień 29, 2011, 08:50:46 » |
|
Witaj east, a powiedz mi, czy lubisz słuchac muzykę różnych kultur i różnych kierunków czy tez pasjonujesz sie szumem mrowiska? Ja z Tobą również Bracie Uśmiech ale zgadzać się nie musimy przecież widzisz Bracie a powinniśmy. Z człowiekiem bez korzeni to tak jak z tym bez rodziny, częś jego człowieczenstwa została przehandlowana na nieprawdopodobne bogactwa w postaci konsoli Wii i do tego on sam musi sobie nieustannie wmawiac, że zrobił najlepszy na świecie interes. A czucie się po prostu sobą, człowiekiem, to też nie przystoi ? Musimy się z czymś utożsamiać ? Gdzie taki przymus jest zapisany ? przystoi jak najbardziej a utożsamiac się trzeba przede wszystkim samym z sobą Konsekwencją jedyną , o jakiej śpiewał w czasach tzw Zimnej Wojny Sting było podstawowe pytanie retoryczne : I hope that Russians love their children too .. mam nadzieję , że ONI również kochają swoje dzieci. I że chcą dla nich pokoju i pomyślności. Jeśli bowiem hodujemy nasze dzieci w nastawieniu anty-ONI , to pokoju nie będzie dla nikogo. To my sami gotujemy ten los przyszłym pokoleniom. to bardzo piękne idee i dobrze , ze są tacy ludzie, którzy je chcą wcielac w życie. Ale nie oznacza to zrzucenie tego czego i tak sie nie da zrzucic. Niech wszyscy maja pokój i dobrobyt na swoich ziemiach. To najpierw, a potem zobaczymy. Czyli, że dzieci rodziców z różnych, nawet rywalizujących kultur, jakim korzeniom mają ufać ? czuc się można czym się chce, sympatyzowac z różnymi kulturami ale korzenie ma się zawsze te same. Chińczyk , Meksykanin czy Irlandczyk, biały, murzyn, Żyd, czy Muzułmanin w USA powie, że czuje się Amerykaninem, ponieważ podziela określone wartości . I nikt nie musi udawać kogoś innego. Znajdź te wartości tutaj. One są tu także, zresztą one są wszędzie, są uniwersalne ale nie takie same. Jako ludzie mamy 99% DNA wspólne z szympansami , a 99.9999999% kodu to wspólny rdzeń dla wszystkich ludzi. Mam rozumieć, że powinniśmy spierać się o to czyje 0,00000001% jest ważniejsze ? suche procenty jeszcze same w sobie nic nie znacza. Jeśli wsród stworzeń , różnica kodu o 0,0000001% rozstrzyga o gatunku to 0,00000001% jest gigantyczna różnica. Tu nie rozstrzyga procent ale chemia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #24 : Kwiecień 29, 2011, 09:15:26 » |
|
...dziwne jest właśnie to, że ludzie potrafią o te najmniejsze "0,000000000000000000000000000000000000000001" robić problem,- który czasami urasta do dramatycznych rozmiarów, o konsekwencjach już nie wspomnę. pozdr.
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
|