arteq , fakty.. jakie fakty gloszone przez kk moga udowodnic te zalozenie niepokalanego poczecia matki Jezusa? Przedstaw chociaz jeden ktory o tym swiadczy.
Nigdy nie ukrywałem, że to jest dogmat w KRK, dlatego tez nie mogę przytoczyć niezbite dowody lecz co najwyżej próbować argumentować hipotezy, patrzeć na owoce - nie twierdziłem inaczej.
Natomiast twierdzenie o czym kolwiek musi miec podstawy w panujacych zwyczajach w tym wypadku je ma.
To może być właśnie jakaś hipoteaz a nie dowód. Na tej samej zasadzie ktoś w dalekiej przyszłości może stwierdzić, że kiedyś ludzie poruszali się samochodami i zwyczajem było aby w tym celu posiadać prawo jazdy, więc skoro pan Kowalski kiedyś był widziany za kółkiem to jest faktem, że takowe prawo jazdy posiadał, czy też posiadał samochód, bo wtedy przypadał 1 samochód na dorosłego mieszkańca w wieku 20-55 lat...
Fakt ze Ty nie uznajesz niczego procz katolickich dogmatow to juz inna historia.
Nie, wierzę również w niektóre muzułmańskie i niektóre z żydowskich...
Czy KK upadlo? Tak , upadlo dowodem na to sa ciagle ujawniane historie kryminalne dotyczace hierarchow koscielnych. A ze ludzie jeszcze chodza do kosciolow?
Zwyczajne naciąganie i kłamstwo. Tutaj twierdzisz, że upadło - a potrafię znaleźć Twoje posty w których piszesz, że KK się panoszy. Upadła np. III Rzesza, Cesarstwo Rzymskie - to jest fakt. KK nie upadł, ujawniane skandale osłabiły go, nadwyrężyły opinię (ale trzeba oczyszczać) lecz nie może być mowy o upadku.
Natomiast na temat Lazara byla juz bardzo dluga dyskusja , widze ze bardzo brakuje Ci argumetow skoro ciagle wracasz do tych z przed odleglego czasu.
Był to jeden z wielu przypadków udowodnienia Ci, że wychodzące z Twoich ust słowa potrafią być zwyczajnym kłamstwem, i to także wtedy gdy powołujesz się na swoją wewnętrzną "wiedzę". Dlaczego wobec tego zarzucasz mi brak argumentów skoro to jeden z wielu przytoczonych Ci? Czy fakt, że było to omawiane i to jakiś czas temu powoduje, że nie kłamałaś wtedy? A sytuacji jest więcej i wiesz, że mogę je przytoczyć - dlatego argumentów mi nie brakuje.
Nazwanie mnie klamca lub zlodziejka wedlog prawa musisz udowodnic niezaprzeczalnymi dowodami. Dopuki tego nie zrobisz ZAWSZE jestem niewinna.
Zatem jezeli twierdzisz iz moja wiedza jest nieprawdziwa a ja klamie ... zwyczajnie udowodnij to niepodwazalnymi argumetami.
No i proszę: kali ukraść krowę - dobrze, kalemu ukraść krowę źle... Znowu okazujesz się hipokrytką - i już udowadniam dlaczego. Wcześniej - gdy było Ci wygodnie stwierdziłaś, że to ja muszę obalić tezę z którą się nie zgadzam, dlaczego wobec tego nagle to ja muszę udowadniać ewentualną moją tezę? Bo bije w Ciebie? Rozumiem, że w tym miejscu możesz powołać się na obowiązujące prawo i ewentualne kary przewidziane przez niego... hmmm przytoczyć Twój post sprzed kilku dni gdy poddajesz w wątpliwość zapisy prawa... bo akurat są Ci niewygodne - patrz: obrażanie uczuć religijnych...
W innym przypadku Twoje slowa to takie ble , ble , ble.....
Nie, nie są żadnymi "ble, ble, ble..." - patrz powyżej.
Dowody na temat skalania i niepokalania narodzin istnieja i sa niezaprzeczalne. No ale... jezeli ktos nie chce ich uznac to nie uzna i bedzie krzewil wlasne interpreytacje.
Bezmyslni uwierza , myslacy zas juz nie.
No to się zaczynam gubić. Bezmyślnym jest ten co wierzy w niepokalane poczęcie czy ten co w nie nie wierzy? Bezmyślny wierzy w dowody czy też nie? Osobiście wierzę w n.p. MB i stwierdzam jednocześnie, że to dogmat KRK.
Nie uwazam za wlasciwe dalsze kontynuowanie tej dyskusji, ze wzgledu prawa kazdego z nas do wiary w co zechce nawet w dogmat kk.
Nie mogłas sobie odmówić ukrytej pogardy, prawda? Nawet jeżeli już niby przyznałaś równość w prawie do wiary w dogmaty to musiałaś upuścić żółci i używając "nawet" w stosunku do dogmatów katolickich je przedstawić jako n-tego sortu.
Zaczyna robić się gorąco Kiaro, prawda? Zarzuciłaś mi "ble, ble" jako argumenty udowadniające Ci przekazywanie fałszywych informacji, a tu proszę - mogę przedstawić dowody...