Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #75 : Październik 09, 2009, 08:42:15 » |
|
Wszystko co dzieje sie na Ziemi we Wszechswiecie dzieje sie z udzialem wiedzy Stworcy, nic nie istnieje poza Jego swiadomoscia. Natomiast akt przekazania wolnej woli w swiatach materialnych i wolnostojenstwa w swiatach energetycznych to akceptaca Stworcy na wszelakie eksperymety wszystkich istot. Bo na tym polega dar wolnej woli. Jednak w momecie stwarzajacym zagrozenie dla istniena caloksztaltu , lub czesci dziela Stworcy przez eksperymetujace Energie wcielone lub nie , nastepuje ZAWSZE ingerecja Stworcy.Gdy takiej okolicznosci nie ma ingerecji tez nie ma, bo poszanowanie wolnostojenstwa jest swietoscia stworzenia. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JACK
Gość
|
|
« Odpowiedz #76 : Październik 10, 2009, 06:46:12 » |
|
"Jednak w momecie stwarzajacym zagrozenie dla istniena caloksztaltu ........nastepuje ZAWSZE ingerecja Stworcy" Z tym trzeba się oczywiście zgodzic,bo to co dzieje się na Ziemii od czasu pojawienia się białego człowieka 10-12 tys lat temu w wyniku niezamierzonej mieszanki genetycznej obcych "Białych Braci" i murzynek to właściwie cały kompleks wielu, wielu ingerencji na poziomie fizycznym , o duchowym nawet nie wspominając. Ten program "Uczłowieczania Tytusa" ( cywilizowania białego człowieka) jest niestety dośc bolesny, ale podejrzewam ,że Istoty które się na niego zdecydowały, są na takim poziomie rozwoju, że porażka nie jest brana pod uwagę. Czyli, że będzie lepiej.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 13, 2009, 07:03:30 wysłane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #77 : Październik 10, 2009, 08:33:20 » |
|
Tak naprawde nie chodzi o zewnetrznosc, bialy ,czarny zolty , czy czerwony.... Chodzi o wewnetrznosc, o rozwoj uczuciowy, o energie ewewnatrz nas , ktora dokona przemian. Rasy sa mozliwoscia doswiadczania troche innych jakosci zdarzen ( dlatego byly na roznych klimatycznie-energetycznie terytoriach), dawaly ta mozliwosc. Od mometu gdy zdecydowanie zaczely sie przemieszczac i laczyc , rozpoczol sie proces wychodzenia ponad nie. Czlowiek ewoluowal, duch rasy przestal niesc juz swoja odmienna indywidualnosc.Poszczegolne rasy ludzkie zaczely sie stawac jedna rasa Czlowiecza. I o to chodzilo, jest to zupelnie naturalny proces, od wyjscia plemiennego do stworzenia jednego galtunku Ludzkiego na ziemi. Jest to wyjscie ponad podzialy i ponad wartosciowanie. Czlowiek zaczyna odkrywac iz to co zewnetrzne juz nie ma sily dzielenia, bo to co wewnetrzne jest wazniejsze i laczy. A laczy wspolny system wartosci , indywidualne cenienie tych samych wartosci. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JACK
Gość
|
|
« Odpowiedz #78 : Październik 12, 2009, 11:01:13 » |
|
"Czlowiek ewoluował" Człowiek (jego ciało)to zaprzeczenie ewolucji. Został stworzony sztucznie. Wiele osób ma "wgrany" w swojej głowie błędny program wstającej małpy zrzucającej futro, której ni z gruchy ni z pietruchy zaczynają stale rosnąc włosy na głowie. Ten błędny program wgrany w podświadomośc mas ludzkich blokuje nasz dalszy rozwój topiąc go w materialiźmie. Im szybciej ludzie zastąpią go Prawdą, tym lepiej dla nich i dla całej ludzkości. Nastąpi przebudzenie. Właśnie teraz nastał czas zmiany programu, czy to się komuś podoba czy nie. Tak już musi być, bo tego chcą ONI. Ewoluuje natomiast z pewnością Duch człowieka. To widać gołym okiem ================================================================ JAK TWORZONO CZŁOWIEKA W "Bastardzie" J. Wasilik porusza ten temat bardzo szczegółowo. Naukowcy do dzisiaj nie mogą zaakceptowac ogromnych dziur we własnej układance ,dlatego dramatycznie poszukują nowych szkieletów, które miałyby potwierdzic rzekomy ewolucyjny,powolny rozwój człowieka. http://www.rp.pl/artykul/323811,371574_Pramatka_z_Etiopii.htmlPrawda jednak wygląda nieco inaczej Wykopaliska dają jedynie obraz rozwoju skokowego, etapowego. 1)Pierwszy, a w pełni potwierdzony, a w rzeczywistości (artykuł) byc może nawet drugi etap to tzw. małpolud pierwszej generacji - pojawił się ok. 1,8 mln. lat temu. Był znacznie zmodyfikowany genetycznie w stosunku do małp. Innymi słowy jedna wielka mega mutacja bez żadnych dowodów stopniowych zmian. Następnie zgodnie z ustaleniami wykopalisk tak zmodyfikowany małpolud biegał sobie po naszej planecie nie ulegając żadnym ewolucyjnym modyfikacjom (mega stagnacja genetyczna ) przez co najmniej 1,5 miliona lat. Najmłodsze egzemplarze datuje się bodajże na 100 tys. lat p.n.e.!!! 2) Do biegającego swobodnie Nr 1 doprojektowano "nowy model" Nr 2. Było to 400 tys. lat p.n.e. Od tego czasu po naszej planecie biegały równolegle już dwa rodzaje praczłowieka nie ulegając modyfikacjom (wykopaliska) ,aż do momentu ,gdy : 3) 200 tys. lat temu zaczął biegac Neandertalczyk, który w niewytłumaczalny sposób nagle zniknął (wirus czy co?)z powierzchni Ziemii w momencie, gdy: 4) 30-40 tys lat temu pojawił Homo sapiens o grupie krwi 0 ,czarny i żółty. Polował i zbierał, a w Europie ładnie malował w jaskiniach, po czym 11-12 tys. lat temu ... nagle przestał malowac i zniknął , by pojawic się w ... Ameryce. W tym samym czasie równie nagle w okolicach Europy pojawiły się: 5) Nowy,biały człowiek, błękitna mutacja oczu , grupy krwi, za małe szczęki w stosunku do liczby zębów, osiadły tryb życia,rolnictwo,hodowla i spożycie mleka zwierząt (rasy pierwotne np. żółta nie tolerują mleka), a nawet coś takiego metalurgia. Wnioski końcowe-to prawdziwa ewolucja w czystej postaci tylko po prostu za mało wypiliśmy alkoholu, aby to jakoś logicznie poskładac w całośc. Scaliłem posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 18, 2009, 19:39:59 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #79 : Październik 13, 2009, 08:07:14 » |
|
A jeśli wierzyć Majom to właśnie żyjemy w tzw 'oknie czasowym' ( między 2007 r a 2015 r ) w którym ma się dokonać kolejny skok. Tym razem skok świadomości. Transformacja już się dokonuje. Możliwe, że równolegle będą obok siebie żyły rasy " Człowiek Świadomy " oraz dotychczasowe rasy 'człowieka cywilizowanego' .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JACK
Gość
|
|
« Odpowiedz #80 : Październik 14, 2009, 06:05:27 » |
|
Pytanie brzmi: ilu się przebudzi i zyska ową świadomośc? Wiedza o prawdziwym pochodzeniu człowieka ma potencjalnie piorunującą moc przebudzania. Przewiduję, że najbliższych latach może dojśc do epidemii wirusa prawdy, szczególnie po zainfekowaniu wiedzą mediów. A wtedy nie minie miesiąc, dwa, a wszyscy poza tymi żyjącymi bez telewizorów i gazet staną się, może nie od razu świadomi, ale wyrwani z letargu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2009, 06:09:42 wysłane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #81 : Październik 14, 2009, 07:53:04 » |
|
Wychodzimy powoli z letargu, chociaż media publiczne ciągle ośmieszają medycynę naturalną, bioenergoterapię wciskając na siłę materialistyczny,podszyty strachem sposób na życie. Siły natury są jednak nieubłagane, idzie wielka fala odnowy Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #82 : Październik 14, 2009, 15:53:34 » |
|
Dopóki pieniądz ma taką siłę rażenia, jaką ma to mainstreamowe media będą kłamać i giąć się w pas reklamodawcom i sponsorom -głównie wielkim koncernom. Żadne niewygodne publikacje nie wyciekną głównym nurtem.
Za to szybciej , uważam, przebudzą się ludzie bez dostępu do RTV i gazet, ale z dostępem do Internetu. Ostatnio zauważyłem u siebie spadek niemal do zera zainteresowaniem sprawami publicznymi i wiadomościami. Radia nie słucham, TV nie oglądam i gazet też nie czytam. Dzisiaj zdziwiłem się bardzo , gdy kolega w pracy powiedział mi że zima uderzyła w rzeszowszczyznę, aż zerknąłem do onetu by sprawdzić o co chodzi. Wczoraj nawet , co mi się kiedyś nie zdarzało, z księgarni wyszedłem bez książki ( czasem zamówię przez Empik co przyjaciel poleci ). Stwierdziłem, że fikcja literacka to nuda w porównani z tym, co dzieje się w prawdziwej rzeczywistości. Fantastyka, która uderza swoją namacalnością to już dla mnie codzienność. I scenariusz dopisuje się codziennie wraz z odkryciem nowego przesłania , z każdym nowym postem na forum. Tak zwane realne życie już nie nadąża za falą odnowy. Grzech pierworodny trzyma się iluzorycznej i kruchej rzeczywistości sztucznie podsycanej przez kult pieniądza. Fala odnowy podmywa korzenie grzechu. Kiedy obmyje człowieka z grzechu i poczucia winy to i pieniądz - jako dług, ( winnien/ma ) - będzie musiał zmienić swoje znaczenie. Może przemieni się w tzw 'rdzewiejący pieniądz" ?
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2009, 15:58:40 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
dczion
Gość
|
|
« Odpowiedz #83 : Październik 15, 2009, 00:34:43 » |
|
Mowia ze prawdziwa milosc nie rdzewieje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JACK
Gość
|
|
« Odpowiedz #84 : Październik 17, 2009, 09:01:55 » |
|
Mimo wszystko myślę, że w pewnym momencie nawet media dołączą się do ruchu przemian. W końcu dziennikarze tez się kiedyś obudzą, bo przecież jakis rozum chyba mają, co nie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Torton
Gość
|
|
« Odpowiedz #85 : Październik 17, 2009, 09:36:17 » |
|
Mimo wszystko myślę, że w pewnym momencie nawet media dołączą się do ruchu przemian. W końcu dziennikarze tez się kiedyś obudzą, bo przecież jakis rozum chyba mają, co nie?
I tutaj właśnie wkracza coś takiego jak władza. Przed każdą audycją w TV materiał musi przejść przez dyrektora programowego lub ludzi którzy tym się zajmują więc nie licz na to że w TV dojdzie do jakiejś przemiany. Bardziej możliwe jest to w gazecie lub też prywatni dziennikarze których jest sporo ale tak naprawdę ilu jest prawdziwych dziennikarzy? Takich którzy szukają prawdy i są bezstronni? Garstka zapewne garstka ponieważ jak każdy musi z czegoś żyć i to właśnie głównie przez pracę ludzie często zmyślają. Wiele Polskich gazet(nie będę wymieniał nazw) pisze po prostu wierutne kłamstwa, wymyśla tworzy iluzje którą potem społeczeństwo kupuje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #86 : Październik 17, 2009, 09:51:35 » |
|
I w tym momencie powinniśmy sobie wspomnieć kabarety z Laskowikiem , 'zaszyfrowane " wiersze Miłosza za komuny .. eech , czy już nie ma dziennikarzy z jajami, którzy potrafiliby mówić tak, żeby POWIEDZIEĆ ? Kiedy cenzura już na dobre zagości w mediach , a dyktatorskie rządy Koncernów będą ścigać myślących inaczej, być może wtedy obudzi się ten z dawna uśpiony duch biernego oporu w Narodzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #87 : Październik 17, 2009, 10:44:51 » |
|
East Myślę że tak,a napewno w Polakach.Polak zawsze stawiał opór władzy i wszelkim zniewoleniom.Podałeś świetny przykład z kabaretem Laskowika !! Ech gdzie te czasy.....
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Księga Koheleta 3,1
|
|
|
JACK
Gość
|
|
« Odpowiedz #88 : Październik 18, 2009, 10:39:44 » |
|
"Polak zawsze stawiał opór władzy i wszelkim zniewoleniom" - stąd pewnie tyle tych przepowiedni na przyszłośc. Nadal zastanawiam się jednak, jak to knąbrne towrzystwo obudzic do samodzielnego myślenia. "Banialuki" n.t. duchowości raczej będą miały początkowo małą siłę rażenia i słabą skutecznośc. Potrzeba czegoś dużo mocniejszego jak właśnie informacje, że my biali jesteśmy pół-kosmitami, tak jak mniej więcej opowiada o tym Mitologia Grecka. Jest jednak drugi temat, który uważam za priorytetowy. Wg mnie należy poruszac temat budowy i działania mózgu Trzeba nieobudzonym tłumaczyc, że ich świadomośc, pamięc jest poza mózgiem, a mózg to tylko genialne urządzenie nadawczo-odbiorcze, łącznik ciało-dusza. Od kilku lat robią to nasi słowiańscy bracia Rosjanie: dr Włodzimierz Lewin - w swoich książkach o samoleczeniu wzroku : http://www.dobreksiazki.pl/b350-jak-w-krotkim-czasie-poprawic-wzrok.htmDymitri Wereszczagin - książka 'Wyzwolenie" http://www.kos.alpha.pl/sklep/product_info.php?cPath=60&products_id=99Właśnie to "naukowe" podejście do tematu przekonało min. mnie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 18, 2009, 10:45:40 wysłane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #89 : Październik 18, 2009, 13:45:59 » |
|
Potrzeba czegoś dużo mocniejszego jak właśnie informacje, że my biali jesteśmy pół-kosmitami, tak jak mniej więcej opowiada o tym Mitologia Grecka.
Czy ja jestem pół-kosmitą? Ależ jestem całym kosmitą! To, że zamieszkuję akurat teraz białe ciało, ma jakieś znaczenie? No może poza tym, że inne są możliwości ciała (DNA), zatem inny wpływ na ewolucję duszy . Ale mniejszy, czy większy od ciała np. czarnego lub żółtego? Padło tu kiedyś stwierdzenie, że rasa żółta to świadomość zbiorowa. Podobnie jak aborygeni. A co tak naprawdę oznacza świadomość zbiorowa? Czyż my, w różnych czasookresach nie podlegamy różnym świadomościom zbiorowym? Co decyduje o podleganiu jak i o wyjściu z tej podległości? Czyż nie świadomość indywidualna? Czyż nie jej poszerzanie, chęć penetracji coraz to innych obszarów? Zaś poszerzanie to, czy nie następuje również wskutek wcześniejszych podległości pod „zbiorówki”? Przecież określona ilość indywidualnych świadomości, chcąca w danym przedziale czasowym doznawać określonych doświadczeń, poprzez wybór łączy się z innymi „podobnymi” i tworzy nadbudowę do własnych doświadczeń. Czyli powstaje świadomość zbiorowa. Coś na kształt ziemskich partii politycznych, czy innych stowarzyszeń, ugrupowań. Są wspólne cele (choć różne role), priorytety działań itp. Co nie znaczy, że znika indywidualność. Ona tylko własnym wyborem zostaje ograniczona w wyrażaniu się na rzecz przyjętych wspólnych interesów. Gdy ma się już dość takich doświadczeń, gdy przychodzi wiedza, że dalsze podleganie nie sprzyja własnemu rozwojowi, następuje oddanie legitymacji … … i dalsza wędrówka trwa w samotności lub z kolejną grupą. Jest jeszcze inny rodzaj świadomości zbiorowej, to wgrany program. I tu można mówić o braku wolnej woli, braku możliwości działania poza programem. Chyba, że program zbuntuje się sam przeciw sobie … po samouświadomieniu się. O ile to możliwe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #90 : Październik 18, 2009, 22:57:06 » |
|
Jack, zaintrygowałeś mnie swoją ostatnią wypowiedzią do tego stopnia,że zaopatrzyłem się w "wyzwolenie " Dymitri Wereszczagina . Ledwo zacząłem czytać, a już na pierwszych stronach książki szokująca wiadomość : ' odpowiemy z tamtej strony. Śmierci nie ma" . I dalej na kartach tej książki czytam ".. poprzez energoinformacyjne pole świadomość człowieka może odziaływać na świat, który go otacza! Każdy z nas może być stwórcą swego własnego Wszechświata, tworzyć dla siebie taki świat, jaki jest mu potrzebny. Ludzie nie zdają sobie sprawy ze swojej mocy i dlatego wegetują w znanym tak dobrze, jak własna kieszeń świecie fizycznym zamiast otworzyć drzwi do tajemniczego i bezgranicznego prawdziwego świata. Do świata, gdzie czekają na nich niewyobrażalne możliwości. Nie trzeba obwiniać sie o to ,ze rozwój naszej energetyki jest zbyt słaby i niezauważalny, aby móc pretendować do roli stwórcy i zabierać się do zmiany otaczającego nas świata "
Oto w praktyce chodzi. O wyzbycie się psychicznej nakładki pod tytułem "grzech pierworodny", czy też poczucie winy. Podobne insynuacje proponuje Nassim Haramein mówiąc w swoim wykładzie " To wy jesteście horyzontem zdarzeń, każdy jeden człowiek jest centrum własnego wszechświata i jesteśmy JEDNYM".
Taka będzie ta złota epoka po wiekach mroku. Pamiętam ten ciężki klimat strachu lat 80tych, kiedy to nad ludzkością krążyło widmo nuklearnej wojny. Cała kultura, polityka, filmy i muzyka, były tym przesycone. Ludzie uwierzyli, że ich los leży w rękach szalonych polityków i w akcie wielkiej nadziei staraliśmy się wybierać mądrzejszych, jak nam się wydawało, polityków - o ile ktoś decydował się na udział w życiu politycznym. Wielu kierowało się w stronę anarchizmu, albo "wiecznym" autorytetom takim jak religie. Do dzisiaj jednym ze sztandardowych haseł Kościoła jest krzewienie przekonania o stabilności i niezmienności ( oraz nieomylności ) tej Instytucji co ma niby być takie atrakcyjne dla wiernych. I to jest prawda, gdy ludzie poszukują przewodników na zewnątrz siebie. Jeśli jednak szukaliby ich wewnątrz siebie, wówczas zewnętrzni guru natychmiast stracą zasilanie. I to właśnie zauważam . ze dzieje się podskórnym nurtem. Eckhart Tolle napisał, że czasy, w których żyjemy charakteryzują się pewnym (globalnym) paradoksem, gdyż sprawy mają się coraz lepiej i jednocześnie coraz gorzej, z tym, że owo "gorzej' czyni po prostu większy hałas wokół siebie, stąd jest bardziej widoczne i łatwiej ulec tej manipulacji. Zmiana , którą obserwuję jest czymś najbardziej naturalnym i wykazuje pewną prawidłowość. Uczymy się o tym na lekcji historii już w podstawówkach. Było tyle epok , średniowiecze, romantyzm, barok, rewolucja przemysłowa ... po społeczeństwo informacyjne. Dlaczego teraz nie mogłyby nadejść czasy społeczeństwa świadomego, albo - energoinformacyjnego ? To całkiem naturalny proces i możemy się tylko cieszyć z tego, że otwierają się przed nami całkiem nowe obszary do odkrycia - już bez grzechu pierworodnego. Czasy uwarunkowania się skończyły.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #92 : Październik 18, 2009, 23:15:17 » |
|
Eckhart Tolle napisał, że czasy, w których żyjemy charakteryzują się pewnym (globalnym) paradoksem, gdyż sprawy mają się coraz lepiej i jednocześnie coraz gorzej, z tym, że owo "gorzej' czyni po prostu większy hałas wokół siebie, stąd jest bardziej widoczne i łatwiej ulec tej manipulacji. dobrze powiedziane
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #93 : Październik 18, 2009, 23:27:41 » |
|
Nassim Haramein uswiadomił mi, że człowiek jest jakby soczewką, najwęższym punktem klepsydry czasoprzestrzeni. To biologiczna postać człowieka kumuluje i uwalnia wielowymiarowe pojęcie życia. Grzech pierworodny wymyślili nam ci, którzy chcieli przekłamać odbiór i wynikający z niego przekaz, ale z tego co widać, świat się zmienia na lepsze, choć czasem tego nie widać... Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #94 : Październik 19, 2009, 14:58:24 » |
|
Nie widać, ale można POCZUĆ. .. jeśli się dostroić .
I o to chodzi, aby chcieć TO poczuć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
komandos040
Gość
|
|
« Odpowiedz #95 : Październik 19, 2009, 16:16:50 » |
|
Jesteśmy KOSMITAMI !!! Od Białych braci. Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JACK
Gość
|
|
« Odpowiedz #96 : Październik 23, 2009, 07:29:09 » |
|
Giganci ,Herosi. Wracając do tematu głównego: Wiele starych przekazów- Biblia, Księga Henocha,Mitologia Grecka, Sumerowie mówi,że biali mieszańcy człowieka z pierwszej linii byli ogromni i przez to min. sławni. Dla normalnego zjadacza chleba brzmi to dośc iluzorycznie.Niby czemu tak urośli?. Dlaczego niby byli tacy wielcy.Czy to w ogóle możliwe? . Okazuje się, że tak. W obecnym czasie człowiek dopracował się podobnej metody tworzenia większych, bardziej mięsnych ras zwierząt hodowlaych. Jest to tzw. chów wsobny.Na czym to polega? Otóż chcąc stworzyc nową wielką rasę stosuje się pewną genetyczną, niezbyt etyczną sztuczkę. Hoduje się dwie oddzielne linie zwierząt które chce się zmieszac. Obie linie to hodowle kazirodcze . Prowadzą one oczywiście do powstania dośc zdegenerowanych osobników, ale w stosunku do drugiej grupy zwierząt znacznie różniących się genetycznie. Na końcu dwa wytworzone osobniki obu grup krzyżuje się, co prowadzi do powstania nowego "wybujałego" zwierzęcia , nowej np. wysoko mięsnej rasy. Reasumując różnice genetyczne białych przybyszów i ludzi mogły z powodzeniem doprowadzic do powstania tzw. Gigantów.
To przykładowe fragmenty sesji Lucyny Łobos dotyczące tego wątku: "W tamtych czasach – Biblia opisuje to w taki sposób, że w niebie był bunt Aniołow. Nie Aniołów to był bunt i nie w niebie, ale był to bunt natomiast na Marsie. Na Marsie, na jednej półkuli Marsa, bo druga półkula była już martwa, martwa z tej katastrofy wcześniejszej. Na tej drugiej jeszcze funkcjonowało życie. Na powierzchni już były budowane bazy pod powierzchnią. Byli to pracownicy z planety Nibiru. Kiedy przybywali na Ziemię po złoto – bo dopiero z Marsa złoto było transportowane na planetę Nibiru, widzieli ziemskie kobiety, a że nie należeli do ziemskiej rodziny – gdyż w ich krwi była krew nibiryjska, toteż nie było takiej zgodności – powiedzmy – krwi. Bardzo się podobały ziemskie kobiety. Bunt nastąpił tak jak powiedziałem około 4 tys. lat przed Erą Ryby, kiedy to pracownicy na Marsie opuścili Marsa i przybyli na Ziemię po to, żeby wybrać sobie i poślubić ziemskie kobiety. Tak się też stało. Z tego związku kobiety te były zabrane ponownie na Marsa. Z tego związku zaczęły rodzić się dzieci. Dzieci – tak zwane Giganty. I to nie tylko cechowalo wysokość, ale siła, wygląd – czasami odrażający – i to było złe. To wszystko działo się przed potopem, potopem Noego, Iwono. Rodzenie się takich dzieci stwarzało zagrożenie dla istot ziemskich, które w porównaniu z tymi gigantami byly jak robaczki. To trzeba było zniszczyć. Wtedy to też zapadła decyzja o potopie, o potopie Noego, gdzie w tym potopie mieli być wyniszczeni i rodzice tych gigantów i same giganty. Ale stało się tak, że pracownicy nibiryjscy wcześniej ostrzeżeni przed potopem, opuścili Ziemię uciekając już na planetę Drugiej Ziemi. W potopie poginęły właśnie te dzieci – giganty. Kiedy była budowana Piramida Cheopsa – te związki z istotami, z ludżmi pochodzenia nibiryjskiego były – ale już było powiedziane – nie będzie z tego związku dzieci. I dlatego to albo drogą operacyjną było usuwane u kobiety lub u mężczyzny, żeby nie był płodny, albo też zażywane były zioła. Tyle mogę powiedzieć odnośnie narodzin dzieci na Ziemi." Inny fragment sesji z tą samą istotą: "Tylko warunkowo przybyłem tutaj Iwono. Trochę się mylę w tym obliczeniu lat waszych ziemskich. Łatwiej byłoby mi obliczać te lata nibiryjskie, czyli mojej planety, bo stamtąd pochodzę, Iwono, niż obliczyć wasze tysiąc lat. Tutaj się mylę. Jeśli się pomyliłem o jakieś tysiąc lat, to i tak już nie ma znaczenia. Jeszcze raz przypominam – pytania na które odpowiedziałem, czasy toczyły się przed Potopem, pomiędzy - po tej tradycyjnej Radzie Bogów, czyli na posiedzeniu Rady Bogów, kiedy to zapadały decyzje odnośnie istot ludzkich – po posiedzeniu i przed Potopem – pomiędzy tymi wydarzeniami właśnie były te czasy, kiedy na Ziemi żyły te giganty, których wzrost niekiedy sięgał do 4 metrów, Iwono. Póki co, nie ujawnię imienia swego, ale cieszę się ogromnie, że będę mógł czasami zastępować Enki i rozmawiać."
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2010, 08:39:56 wysłane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #97 : Październik 23, 2009, 16:14:48 » |
|
Witaj eastTo co obecnie ludzie wyczyniają z genami ( GMO ), jak mieszanie całych sekwencji genów ( na przykład ludzkich, szczurzych z roślinnmi ) jest już grzechem , czy jeszcze tylko usprawnianiem i zabawą w hodowcę ? Można przyjąć wersję, iż jesteśmy hodowcami, których zamiarem jest wyhodowanie po prostu lepszego dla siebie pożywienia, a tym samym -lepszych siebie . Tak mogliby myśleć o sobie siewcy życia dzięki którym jesteśmy homo sapiens. nie jest to grzech, to zbrodnia zdebilowacialej "nauki" i jej opiekunow, ktorzy realizuja plan wylacznie dla dobra ludzkosci. Wiadomo o tym niebezpieczenstwie od wiekow, od tysiecy lat. Co robi KK i inne z licencjami od Boga , aby nas przed tym uchronic? Wyobraz sobie druga LED obok tej Stanby telewizora. Ta druga tez sie pali czerwonym swiatlem. To wizualizacja aktywacji GENU SMIERCI dla tej planety. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #98 : Październik 23, 2009, 17:10:53 » |
|
Witaj Acentaur Działania twórców GMO to zbrodnia, jak piszesz, jak więc nazwać wyhodowany sztucznie organizm ? I co z nim zrobić ? Zniszczyć ? OK, a co zrobić z ziarnami naturalnej rośliny , która w wyniku krzyżówek już zawiera "gen śmierci" ? Została skażona . Otrzymała "grzech pierworodny". Pytam w kontekście DNA człowieka. Jeśli zostało ono "skażone" , to ile potrzeba czasu, aby stało się częścią natury, zasymilowało się z jej prawami ? ps.. nie włączam telewizora już od dawna . Nie czuję takiej potrzeby.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #99 : Październik 23, 2009, 17:52:59 » |
|
Witaj eastDziałania twórców GMO to zbrodnia, jak piszesz, jak więc nazwać wyhodowany sztucznie organizm za to odpowiada etyka (moralnosc pieniadza). Ale nikt nie jest w stanie przewidziec wyniku rakcji lancuchowych na czlowieku ani teraz ani tymbardziej za iles tam lat. A zmiany naszego materialu genetycznego to nie tylko chora etyka ale przede wszystkim mozliwa ingerencja w obszary, ktore sprzezone sa bezposrednio ze swiadomoscia. Pytam w kontekście DNA człowieka. Jeśli zostało ono "skażone" , to ile potrzeba czasu, aby stało się częścią natury, zasymilowało się z jej prawami ? z "natura" ta tez modyfikowana zasymiluje sie predko na tyle, aby pierwsze medale wreczono komu trzeba. Zmiany zewnetrzne wyjda po latch, zmiany duchowe...chyba powinienes sam wiedziec. Na arce Noego znajdowalo sie dokladnie 8 ludzi Noe, jego zona, trzech synow Noego i ich zony Rdzen I Ging sklada sie z 8 trigramow Ojciec Niebo, Matka Ziemia, trzech synow i trzy corki Wymiary Arki to: 300 Ellen + 50 + 30 +1 + 3 Pietra = 384 Jest to liczba wszystkich Heksagramow ( 6x64) w I Ging W trzech generacjach zawiera sie caly material genetyczny ludzkosci. Te 3 generacje odpowiadaja trzem linia Trigrammu oraz kodowi trojkowemu naszego DNS. Te trzy generacje, to razem liczac 1Noe + 3Synow +16Wnukow =20 a to liczba aminokwasow naszych chromosomach. A dokladniej 1 aminokwas bez centrum optycznego=Noe oraz 19 aminokwasow lewoskretnych. Takze materia klada sie z 1+19 czystych izotopow. Tylko Beryl jest parzysty(Noe) zas reszta nieparzysta. pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 23, 2009, 18:21:55 wysłane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
|