Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 12:07:55


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 [31] 32 33 34 35 36 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zmiana osi Ziemi 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?  (Przeczytany 484683 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
JACK
Gość
« Odpowiedz #750 : Lipiec 13, 2011, 22:10:13 »


Poza tym z tego co tu czytam,
to Enki raczej nie chce przebiegunowania, bo chce uruchomic osłonę.
A Kiara chce nie dopuscić do oslony - ale nie chce przebiegunowania
a jednocześnie chce wzrostu i rozwoju
..więc same crosy zjawisk sensów znaczeń,  nieporozumienia i mętlik.

Każdy czyta i "widzi"  innego.

Enki raczej chce przebiegunowania,  ale łagodniejszego z ową osłoną.

Ściślej,  uważa je za konieczne. Wiele razy mówiłł: "oczyszczanie Ziemi musi nastąpić". Mówi też o łagodnym przejściu do wyższego wymiaru.

A, Kiara w rzekomej "osłonie" Enki widzi wyłącznie więzienne kraty dla ludzkości w trzecim wymiarze przygotowane przez jakiegoś upadłego anioła-demona, bo....

 Nibiru nie istnieje,
 więc .........   to nie może być osłona, to jest pułapka.
Nie tyle więc nie chce przebiegunowania, co wersja przyszłości Ziemi z przebiegunowaniem dla Niej nie istnieje.
Ale mogłem coś przeoczyć, bo nie wszystkie z  4300 postów Kiary postów czytałem.
 
« Ostatnia zmiana: Lipiec 13, 2011, 22:17:55 wysłane przez JACK » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #751 : Lipiec 14, 2011, 07:53:34 »

Wideo stanowi podsumowanie wydarzeń roku 2011, który według przewidywań miał być rokiem katastrof. Obserwując codziennie papkę informacyjną przestajemy się wyczulać na szerszy kontekst i skupiamy się na węższym, chwilowym. Dopiero to wideo uzmysławia jak dużo wydarzyło się już w tym roku wyjątkowych kataklizmów.

<a href="http://www.youtube.com/v/qBU0wiw_qTI?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/qBU0wiw_qTI?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Można śmiało powiedzieć, że nawet gdyby druga połowa roku 2011 była nadzwyczajnie spokojna to będzie to i tak bardzo pamiętny rok. Wiele osób ma wrażenie fin de siecle, końca czasów. Czy rzeczywiście Ziemia a wraz z nią ludzkość wchodzi w  trudniejszy okres? Wszystkie statystyki wskazują na to, że tak ale nie sposób powiedzieć jakie zmiany nas jeszcze czekają.

http://zmianynaziemi.pl/wideo/podsumowanie-zmian-ziemi-w-pierwszej-polowie-2011-roku
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #752 : Lipiec 14, 2011, 09:17:09 »

Songo to ja uzupełnię jeszcze to podsumowanie tym artykułem:

Tegoroczne kataklizmy kosztowały już 265 mld dolarów

Blisko 265 miliardów dolarów kosztowały światową gospodarkę szkody spowodowane przez katastrofy naturalne w pierwszej połowie 2011 r. - wynika z opublikowanych szacunków towarzystwa ubezpieczeniowego Munich Re. Jeszcze nigdy szkody te nie były tak wysokie.

 

Według Munich Re z powodu niespotykanego nagromadzenia ciężkich kataklizmów rok 2011 już po upływie jego pierwszej połowy można uznać za najbardziej kosztowny w historii. Dotychczas najwyższe szkody katastrofy naturalne spowodowały w 2005 r. - 220 mld dolarów za cały rok.

W pierwszych sześciu miesiącach tego roku naliczono 355 katastrof naturalnych. Największe szkody spowodowało trzęsienie ziemi i tsunami w Japonii 11 marca. Oszacowano je na 210 mld dolarów.


- Trzęsienie ziemi o sile 9 w skali Richtera, najsilniejsze, jakie kiedykolwiek wystąpiło w Japonii, jest najdroższą katastrofą naturalną w historii - droższą nawet niż huragan Katrina z 2005 r., który spowodował wówczas szkody w wysokości 125 mld dolarów - oceniają eksperci Munich Re.

Wysokie szkody spowodowało również trzęsienie ziemi w Nowej Zelandii 22 lutego, liczne tornada nad południem i środkowym zachodem USA w kwietniu i maju oraz powódź i przejście cyklonu nad australijskim stanem Queensland na początku roku. 

 PAP/gazeta.pl
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #753 : Lipiec 14, 2011, 13:42:47 »

Cytuj
Ściślej,  uważa je za konieczne. Wiele razy mówiłł: "oczyszczanie Ziemi musi nastąpić". Mówi też o łagodnym przejściu do wyższego wymiaru.
A ja nie wyobrazam sobie kolejnego etapu bez zamknięcia poprzedniego.
A co za tym idzie zamykanie etapu wiąze sie z "rozliczeniem"

Mówienie o łagodności lub srogości jest irracjonalne w dzisiejszych czasach.
To zwykłe polityczne bicie piany ..lawiracja nazwami, sloganami dla pozyskania przychylności tłumu.

Relatywistyczne patrzenie zostao spopularyzowane już ponad 100 lat temu i jest osiągnięciem całej ludzkości.
Wiec dogmatyczne pojecia..a co za tym idzie język.. jest anachronizmem.
Odnajduję go zarówno w wypowiedziach Kiary jak i mediow Enkiego
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #754 : Lipiec 14, 2011, 14:50:15 »


Mówienie o łagodności lub srogości jest irracjonalne w dzisiejszych czasach.
To zwykłe polityczne bicie piany ..lawiracja nazwami, sloganami dla pozyskania przychylności tłumu.

Relatywistyczne patrzenie zostao spopularyzowane już ponad 100 lat temu i jest osiągnięciem całej ludzkości.
Wiec dogmatyczne pojecia..a co za tym idzie język.. jest anachronizmem.

Ludzkość to nadal kosmiczne dziecko.

Dla charmonijnego rozwoju dzieci, w pewnych sytuacjach, o wiele lepsze są łagodne bajki, niż szczera prawda.
Dla większości ludzi ten stan rzeczy jest nadal aktualny.

Jeżeli bystrzejsze dziecko ludzkie to dostrzega,  to  nie powinno wg mnie emanować zbyt gwałtownie szarością , bo nie ma sensu zanieczyszczać własnej planety.

No chyba, że lubi taką energię.
 Osobiście  próbowałem kiedyś rozkminić przypowieści Jezusa, stąd pewnie preferuję inną.

Porady Melchiora:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7022.msg81413#new
mnie w tym upewniają
Szarości Ci u nas dostatek.
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #755 : Lipiec 20, 2011, 10:34:48 »

Kataklizm globalny (wg. G. Gianninoto)

 Kategorie: Astronomia, Geologia
Tagi: FEMA, Gordon Gianinnoto, Nancy Lieder, Planeta X, przebiegunowanie, płyty tektoniczne, tektonika, trzęsienie ziemi, tsunami, Zeta talk


Gordon
Gianninoto to adwokat, budowlaniec, człowiek który miał w swojej przeszłości kontakty z ET. W 1973 r miał także wizję, w której obserwował zachodzące przebiegunowanie. Od tamtego czasu Gianninoto z uwagą notuje wszelkie zmiany zachodzące w świecie i uważa, że jego wizja zaczyna się spełniać a to, co dzieje się teraz w Japonii, to tylko początek czegoś znacznie większego. Rejon Pacyfiku od dawna przyciągał jego uwagę. Zastanawiające jest to, co spowodowało tą gigantyczną wyrwę w Ziemi, która wypełniona wodą nosi nazwę Oceanu Spokojnego? To właśnie z tego powodu – wg. Gianninoto – Ziemia musi dokonać „rearanżacji” istniejących kontynentów po to, aby zachować balans.

Co się wydarzy, gdy nieoczekiwanie Pacyfik zacznie się kurczyć a Atlantyk poszerzać? Pacyfik zacznie się wsuwać pod północnoamerykańską a także azjatycką płytę tektoniczną. Trzęsienia ziemi, tsunami, wybuchy wulkanów w Pierścieniu Ognia to początek tego procesu a ocean tylko dlatego nie zatopił Japonii bo wsuwa się pod płytę tektoniczną na której leży ten kraj. Popychany niewyobrażalną siłą region Pacyfiku zaczyna pękać zwiastując kolejne kataklizmy.

Aby wyobrazić sobie skalę tego, co wydarzyło się w Japonii można porównać to wydarzenie do trzęsienia ziemi w Nowej Zelandii, które zniszczyło miasteczko Christchurch. W skali Richtera określono jego siłę na 6.3. Każda pełna liczba na tej skali jest 10 razy silniejsza od tej którą poprzedza. Tak więc idąc od 6.3 do 7.3 mamy do czynienia z trzęsieniem ziemi, które jest aż 10 razy silniejsze. Kolejne pomnożenie przez 10 daje 8.3 a następne 9.3. Siłę japońskiego trzęsienia ziemi określono na 9.1 a wiec było ono co najmniej tysiąc razy silniejsze, niż to w Nowej Zelandii.

Ziemia, poprzez proces stabilizacyjny, jaki właśnie zachodzi nie jest w stanie utrzymać płyt tektonicznych na obecnych pozycjach. Płyta tektoniczna wsuwając się pod Japonię uniosła się lekko i dlatego mamy do czynienia z tsunami. Obserwując tsunami w telewizji, wyraźnie widać, że nie tyle jest to fala co raczej potężny przypływ.

Katastrofa w Japonii została przewidziana i opisana w przekazie telepatycznym ZETY (Nancy Lieder) i jest to trudne do zaakceptowania dla przeciętnego zjadacza chleba. W przekazie Zety jest mowa o falach o wysokości 180 m. Kiedy Ziemia przestanie się obracać wokół własnej osi, woda która poprzez ten ruch akumuluje się na równiku, popłynie w stronę biegunów. Kiedy więc Ziemia zacznie się kręcić ponownie – wywoła to potężny przypływ.

Nie falę a właśnie przypływ. Taki sam jak ten, który wdarł się na wybrzeże Japonii tyle, że w tym przypadku maksymalna wysokość przypływu miała zaledwie 10 m. Wystarczyło to jednak, aby zniszczyć wszystko co woda napotkała na swojej drodze. ZETA nie podał niestety czasu w którym ma to nastąpić w obawie, że egoiści i cwaniacy będą starali się wykorzystać to dla własnej korzyści, kosztem reszty.

 Płyta tektoniczna na której leży Ameryka Północna jest mocna i nie pęknie tak łatwo. Ma jednak jeden słaby punkt. ZETA powiedział, że ten słaby punkt to uskok nowomadrycki i to będzie miejsce następnego trzęsienia ziemi o biblijnych proporcjach.

Co ciekawe, FEMA zakupiła zapasy żywności warte miliard dolarów nie podając powodów takiego posunięcia. W kwietniu tego roku w 8 stanach zostaną przeprowadzone ćwiczenia z udziałem wojska i służb porządkowych w reakcji na sytuację kryzysowa. Czyżby wiedziano o czymś szczególnym?

W rejonie uskoku nowomadryckiego żyje ok. 40 mln ludzi. O ile w Japonii buduje się miasta z myślą o trzęsieniu ziemi, o tyle w USA w środkowych stanach wiele budynków pamięta czasy wojny secesyjnej i nie przetrwa tak silnych wstrząsów zwłaszcza, że rejon ten zapadając się, będzie prawdopodobnie zalany przez ocean.

Kolejnym kataklizmem ma być rozsunięcie się Atlantyku i 100 metrowe tsunami, które zmiecie Anglię, Holandię i Danię. Tsunami dzięki Golfsztromowi oszczędzi USA i Kanadę i uderzy tylko w Europę. W Chinach w głębi lądu zbudowano całe miasta, w których nikt nie mieszka. Wszystko wskazuje na to, że są przygotowane na przyjęcie uchodźców z zalewanego przez tsunami wybrzeża.

Kiedy Atlantyk będzie się poszerzał, dokona rotacji ku zachodowi, co zmiażdży płytę tektoniczną Karaibów a także Amerykę Środkową. Niewielu ludzi przetrwa kataklizm w tej części świata. Południowa Ameryka zostanie w tym samym miejscu w którym znajduje się teraz, bo jest silnie połączona z płytą tektoniczną na której leży Antarktyda.

Indonezja z kolei już tonie. Niektóre części Dżakarty w ciągu miesiąca zapadły się o 3 m. Nie mówi się jednak o tym w mediach. Początkowo nazywano to powodzią, choć tak naprawdę Indonezja pogrąża się w oceanie. Dokładają się do tego 23 aktywne wulkany. Los 220 milionowej populacji tego kraju jest więc nie do pozazdroszczenia.

 Wszystko to są tylko zwiastuny przebiegunowania, które gdy nastąpi, – to wg. Gordona Gianninoto – trzęsienie ziemi porównywalne z tym japońskim czeka każdy zakątek Ziemi.

Odpowiedzialna ma być za to Planeta X, o której Gianninoto mówi, że jest mniej więcej tej samej wielkości co Ziemia, ale nie ma atmosfery ani oceanów. Nie odbija także światła. Jest na tej samej co Ziemia orbicie, ale nie mamy szansy jej zobaczyć, bo zawsze znajduje się po przeciwnej stronie Słońca. Zdjęcia Planety X można zobaczyć na stronie NASA, (robione regularnie przez satelitę SOHO), ale są one dostępne w internecie tylko przez chwilę. NASA zamienia je później nowszymi zdjęciami, nie dając przy tym dostępu do archiwum. Wiele tych zdjęć jednak udało się skopiować i łatwo znaleźć je w internecie.

Kiedy Planeta X stanie się wreszcie widoczna i Słońce nie będzie już jej zasłaniać – oznacza to że mamy 7 tygodni do przebiegunowania. Ale to temat na następną historię…

http://nowaatlantyda.com/2011/03/13/kataklizm-globalny-wg-g-gianinnoto/
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #756 : Lipiec 20, 2011, 11:06:26 »

Czy to nie ten sam gość, który pisze scenariusze dla Camerona ? Mrugnięcie

Ale zauważyłem, że zeta są niekonsekwentni. Tu napisali ,że

Cytuj
Południowa Ameryka zostanie w tym samym miejscu w którym znajduje się teraz, bo jest silnie połączona z płytą tektoniczną na której leży Antarktyda

A wcześniej gdzieś widziałem symulacje ,które przedstawiał Jack, jak to Ameryka Płd się obraca - i w zasadzie tylko ona.
Dostrzegam tu sprzeczność.

A może jest kilka różnych scenariuszy ?
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #757 : Lipiec 20, 2011, 11:09:28 »

..zgadza się, coś Zetaki nie do końca mają sprawdzone wiadomości z przyszłości,-
ale jak to napisał Phi- to aktualizacja kroniki Akaszy Mrugnięcie

PS. w każdym bądź razie nie wracam ani na wyspy, ani do Holandii Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #758 : Lipiec 22, 2011, 21:00:29 »

Ostrzeżenia księży z Fatimy ws. końca świata

Duchowni z Fatimy ostrzegają przed fałszywymi przepowiedniami o zbliżającym się końcu świata. Ludzkość nie ma się czego obawiać - zapewniają portugalscy hierarchowie.

Od pewnego czasu media co rusz obiegają informacje o niechybnym końcu świata. Ma on nastąpić rzekomo w 2012 roku, co obliczono na podstawie kalendarza Majów. Wiele osób uwierzyło w te doniesienia, co martwi Kościół. Dlatego duchowni z Fatimy zaapelowali do wiernych, by nie poddawali się panice i nie dawali wiary tym informacjom.

Księża przyznają, że wiele osób traktuje wieści o końcu świata bardzo poważnie. Przerażeni szukają pocieszenia nie tylko w Kościele, ale i podejrzanych wspólnotach modlitewnych, które nieraz wyłudzają pieniądze od naiwnych, dlatego należy zachować szczególną ostrożność - napisano w komunikacie diecezji.


Duchowni z Fatimy przekonują, że datę apokalipsy zna tylko Bóg, a wszelkie inne informacje na ten temat to czysta szarlataneria.

czyżby aluzja do Pch ?
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #759 : Lipiec 22, 2011, 21:05:16 »

Jedyne co ich martwi:

Cytuj
Przerażeni szukają pocieszenia nie tylko w Kościele, ale i podejrzanych wspólnotach modlitewnych, które nieraz wyłudzają pieniądze od naiwnych,

Niepodobna, by ktoś śmiał obierać to co oni by odebrali.  Zły
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #760 : Lipiec 22, 2011, 22:40:00 »

Taki jest świat i nieuchronne prawa rynku  Mrugnięcie Konkurencja nie śpi. A świat i tak się wali...
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #761 : Lipiec 23, 2011, 09:36:20 »

Czy to nie ten sam gość, który pisze scenariusze dla Camerona ? Mrugnięcie

Ale zauważyłem, że zeta są niekonsekwentni. Tu napisali ,że

Cytuj
Południowa Ameryka zostanie w tym samym miejscu w którym znajduje się teraz, bo jest silnie połączona z płytą tektoniczną na której leży Antarktyda

A wcześniej gdzieś widziałem symulacje ,które przedstawiał Jack, jak to Ameryka Płd się obraca - i w zasadzie tylko ona.
Dostrzegam tu sprzeczność.

A może jest kilka różnych scenariuszy ?


Z tego co pamiętam to podawali, że tylko sam południowy kraniec Ameryki Pd.  będzie "przygwożdżony"  w miejscu (punkt zakotwiczenia)
 a północna część Am.Pd.   przy Panamie przemieści się 400 km na zachód.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 23, 2011, 09:38:33 wysłane przez JACK » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #762 : Sierpień 03, 2011, 19:27:16 »