Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Ezoteryka => Wątek zaczęty przez: Tenebrael Wrzesień 29, 2009, 14:02:58



Tytuł: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 29, 2009, 14:02:58
Jeremiasz - nie twierdzę, że jestem "Ezoterykiem przez duże E". Nie twierdzę, że to ja tu reprezentuję grupę ezoteryków. Po prostu nie chce, by ktokolwiek uogólniał i mowił za innych.

Nic więcej, i bez urazy dla kogokolwiek :)


Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Wrzesień 29, 2009, 14:05:36
Jeremiasz - nie twierdzę, że jestem "Ezoterykiem przez duże E". Nie twierdzę, że to ja tu reprezentuję grupę ezoteryków. Po prostu nie chce, by ktokolwiek uogólniał i mowił za innych.

Nic więcej, i bez urazy dla kogokolwiek :)

Ależ ja nawet nie myślałem konkretnie o Tobie.
Po prostu nie chcę aby ktoś pomyślał, że wypowiadam się za niego. ;)

pozdrawiam


Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 29, 2009, 16:52:15
Dygresja:
Można na to spojrzeć tak, aby DOSTRZEC w końcu, iż Większość Dzisiejszego Społeczeństwa to Ciągle Nienarodzone(nieŻywe) Dzieci(choć niektóre w wieku już dojrzałym lub przekwitającym),
a  invasionizm społeczny KRK spowodował ABORCJĘ ich NARODZIN. Tyle że na nieco dalszym Etapie,

..niż ten przeciw któremu tak się BULwersują
(procedura stwarzania użytecznego niewolnika - ma być żywy, ale niezabardzo; urodzony, ale nie do końca - wówczas sterowalny i użyteczny). Statystycznie jest dziś na ziemi około 7mld aktywnych "komórek embrionalnych" w buforze około ~50-80-letniej "przydatności do użycia/ do spożycia". Uświadomienie tego sobie jest bolesne.. (..)

Postanowiłem umieścić tę dygresję w stosownym temacie. Gdyż stanowi o brakującym elemencie dla zrozumienia.

Bardzo dobrze , że o tym napisałeś PHIRIOORI .
Nie narodzona świadomość przywiązana pępowiną wraz całym łożyskiem do umysłu jest chorobą. Narodziny "siłami natury " bywają bolesne, ale to nie jedyny sposób.
Można by sobie wyobrazić ingerencję lekarską lecz wtedy jest to atak na wolną wolę. Pozostaje liczyć na własne siły i na to, że wspomnianym przez Ciebie siłom nie starczy energii, aby dokonać aborcji rodzącego się, świadomego, bezbronnego życia.
Wiele osób na tym forum to czuje, ale jeszcze nie bardzo rozumie, gdy pisze ...
Cytuj
Ja wiem, że moje słowa są poparciem mojej wiary. Wiary w obronę bezbronnego życia, czegoś tak niewinnego jak ani Ty ani ja nigdy nie mieliśmy okazji być.
Guzik mnie obchodzi, co o mnie myślisz, bo ja wypowiadając swoje poglądy nie mam na myśli Ciebie, a te istoty ..

.. a przecież to jest kolejny element nieskończonego fraktala zwanego życiem ...


Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Wrzesień 29, 2009, 19:13:42
A dlaczego to ezoteryków nie można uogólniać? Skoro sami zainteresowani uogólniają wszystko dookoła? Vide "troglodyci, roboty, automaty, KATolicy?"
Sami używają takich sformułowań bez zahamowań - zupełnie jakby każdy kto logicznie myśli i nie zgadza się z jakąś roszczeniową wizją świata jest dla nich nie do przeskoczenia - a więc trzeba go wrzucić najlepiej do ciemnogrodu rodem z KK i po sprawie...

Jak dla mnie większość ezoteryków ma problemy z postrzeganiem świata (może wizyta u psychologa by pomogła - a na pewno by nie zaszkodziła) a część jest po prostu tak naiwna w swojej pogoni za prawdą że wierzy w każde bujdy byleby przyjemnie i ciekawie podane...


Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 29, 2009, 19:53:05
A dlaczego to ezoteryków nie można uogólniać? Skoro sami zainteresowani uogólniają wszystko dookoła? Vide "troglodyci, roboty, automaty, KATolicy?"

Hmmm, przykładowo ja ZAWSZE jasno rozgraniczam między katolikami (nie KATolikami) a "katolami" - "katolem" nazywam tylko kogoś, kto w pełni, co do słowa, jak owca idzie za tym, co mówi mu Kościół i w pełni tego przestrzega, bez zastanowienia się nad tymi słowami, nie potrafiąc ich udowodnić, uzasadnić. Jest to więc grupa (tu - siłą rzeczy) o jednolitych poglądach i jednolitym profilu, w którym zawarta jest nieumiejętność obronienia poglądow, ktore się wyznaje. Dlatego też można na tym poziomie tą grupę uogólnić. Jednak zawsze byłem i będę przeciwnikiem tworzenia kategorii dużych, bardzo ogólnych, i przypisywania im jednej szczegółowej cechy.

Przykładowo (choć o materii, a nie ludziach): twierdzenie "w Peugeotach wyprodukowanych po roku 2005 bardzo często psuje się silnik" uważam za sensowne - bo jasno i precyzyjnie określa grupę (wąską) i jej cechę (ogólną). Jednak już powiedzenie: "w zachodnich samochodach bardzo często psuje się część X silnika" uważam za głupie - ogromne uogolnienie grupy, i bardzo szczegółowa cecha.

Jeśli zaś chodzi o ezoteryków, to uogolnianie jest bezcelowe, gdyż jest to grupa baaardzo różnorodna. Przypisywanie im jednej cechy podobne jest do przypisywania cechy X rasie Y.

"Jak dla mnie większość ezoteryków ma problemy z postrzeganiem świata (może wizyta u psychologa by pomogła - a na pewno by nie zaszkodziła) a część jest po prostu tak naiwna w swojej pogoni za prawdą że wierzy w każde bujdy byleby przyjemnie i ciekawie podane..."

Moim zdaniem mylisz ezoteryków z "ezopajacami". Wśród ezoteryków spora grupa bardzo krytycznie patrzy na swoje zajęcie, nie daje sobie popaść w to, o czym piszesz. Niestety, jest też mnostwo dzieciarni, która wierzy, że na Marsie żyją ufoludki, które w dodatku odwiedzają aktualnego prezydenta co tydzień na popołudniowe ciasteczko i herbatkę, że posiedli klucz do najwyższej magii, dzięki ktorej mogą rządzić światem (a jakoś zwykle tego nie widać) etc etc. Tak jak mówię - jest to grupa BARDZO zróżnicowana.




Sami używają takich sformułowań bez zahamowań - zupełnie jakby każdy kto logicznie myśli i nie zgadza się z jakąś roszczeniową wizją świata jest dla nich nie do przeskoczenia - a więc trzeba go wrzucić najlepiej do ciemnogrodu rodem z KK i po sprawie...

Jak dla mnie większość ezoteryków ma problemy z postrzeganiem świata (może wizyta u psychologa by pomogła - a na pewno by nie zaszkodziła) a część jest po prostu tak naiwna w swojej pogoni za prawdą że wierzy w każde bujdy byleby przyjemnie i ciekawie podane...
[/quote]


Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 29, 2009, 20:12:35
edit3:
o tym, że takie myślenie nie jest tak abstrakcyjne jak się wydaje na pierwszy rzut oka, świadczy choćby taka sytuacja:
- spróbuj się zdecydować co jest ci bardziej potrzebne - dzień czy noc?
Dzień. Zdecydowanie.

Jak dla mnie istnieją 4 możliwości:
1. ezoterycy są za
2. ezoterycy są przeciw
3. ezoterycy nie maja zdania
4. mają zdanie ale wolą mieć otwartą furtkę "jakby co" dlatego kluczą


Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: janneth Wrzesień 29, 2009, 20:18:36
Tene masz rację - generalizowanie jest złe i niesprawiedliwe, jak słusznie Val Dee zauważył - oni (niektórzy ezoterycy) robią to samo w stosunku do mnie, Arteq'a i innych, którzy mają czelność z nimi się nie zgadzać.

Jednak jak widzisz, Jeremiasz uznaje się za ezoteryka, tak samo jak Ty i tutaj pojawia się problem, bo skoro oboje określacie się wspólnym mianem, to jak mówię "ezoterycy" obrywa się obojgu, choć inne poglądy macie.



Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 29, 2009, 21:32:54
Janneth - ogólnie rzecz ujmując (i co do ezoteryków, i innych osób) raczej negatywnie oceniam ludzi, ktorzy uznają, że posiadają jedyną, obiektywną PRAWDĘ. Mam tu na myśli kwestie moralne, etyczne, egzystencjonalne etc. Po prostu, gdy rozmowa jest o temacie, którego nie da się jakoś udowodnić, i wszystko opiera się na poglądach, nie ma najmniejszego sensu twierdzenie, że jakaś "prawda" jest "prawdziwsza" od innej. Oczywiście, można mieć inny pogląd, inne wyznawać idee, jednak nie można (ani w jedną, ani w drugą stronę) wartościować tych poglądów.

Co do generalizowania, to jasne, rozumiem, o co tu idzie. Dlatego po prostu lepiej odnosić się do twierdzeń jednej osoby, jako jej twierdzeń, niż do grupy. Możliwe, że też po części "zawinił" tu Jeremiasz, mówiąc, że "ezoterycy mówią" to czy tamto - tak czy owak, dlatego właśnie moj apel był tu do wszystkich, nie do Ciebie konkretnie, aby nie generalizować.

No, ale offtopuję chyba, więc na tym skończę tutaj :)


Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: Dry007 Wrzesień 29, 2009, 22:55:16
edit3:
o tym, że takie myślenie nie jest tak abstrakcyjne jak się wydaje na pierwszy rzut oka, świadczy choćby taka sytuacja:
- spróbuj się zdecydować co jest ci bardziej potrzebne - dzień czy noc?
Dzień. Zdecydowanie.

Jak dla mnie istnieją 4 możliwości:
1. ezoterycy są za
2. ezoterycy są przeciw
3. ezoterycy nie maja zdania
4. mają zdanie ale wolą mieć otwartą furtkę "jakby co" dlatego kluczą
Aretq
są grubi
są chudzi
są głusi
są niemi
to odnosi się do indywidualności
są tym z kim są, z kim chcesz polimizować ?


Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 30, 2009, 07:08:36
Arteq - istnieje jeszcze 5 możliwość, której nie zamieściłeś, a która jest najbardziej oczywista:

5. Ezoterycy są RÓŻNI, i każdy ma własne zdanie. Bo bycie ezoterykiem nie wymusza jednego, konkretnego podejścia, które glosi jakiś "EzoGuru".


Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Wrzesień 30, 2009, 07:22:46
edit3:
o tym, że takie myślenie nie jest tak abstrakcyjne jak się wydaje na pierwszy rzut oka, świadczy choćby taka sytuacja:
- spróbuj się zdecydować co jest ci bardziej potrzebne - dzień czy noc?
Dzień. Zdecydowanie.
Rozumiem, że doskonale obywasz się bez wypoczynku i snu?
Zapytam jeszcze dosadniej - co jest Ci bardziej potrzebne?  (nie pytam co bardziej lubisz)
Jedzenie czy robienie kupy?

Cytuj
Jak dla mnie istnieją 4 możliwości:
1. ezoterycy są za
2. ezoterycy są przeciw
3. ezoterycy nie maja zdania
4. mają zdanie ale wolą mieć otwartą furtkę "jakby co" dlatego kluczą
Zeby nie było nieporozumień mów o mnie a nie o ezoterykach.
Są ludzie, których drażni szufladkowanie.

Należysz do ludzi, którzy za wszelką cenę chcą określić - to jest białe, to jest czarne. Ten jest dobry, ten jest zły, itp
Znam takie podejście, sam przez jakiś czas tak postępowałem.
I z takiej perspektywy informacja, że ktoś może być jednocześnia "za" i "przeciw" wydaje się absurdalna.
Dlatego nie dziwią mnie Twoje drwiny.
Za jakiś czas zmieni Ci się perspektywa, zmieni się Twoje podejście do takiego postrzegania.
A może się nie zmieni.
Też dobrze.

pozdrawiam

Edit1: jedną rzecz chciałbym zauważyć że ezoteryka TO NIE JEST (wbrew pozorom)
- wiara w ufo, w jaszczury i inne takie
- wiara w życie nadprzyrodzone, życie po życiu, życie przed życiem, itp.
- wiara w astrologię, tarota, wahadełko, kabałę, runy, itp.
- wiara w chanellingi, przekazy spoza świata, itp
- itp, itp.. to wszystko co uważamy za paranauki, parapsychologię, itp.

Prawdziwy ezoteryk nie broni się przed stosowaniem astrologii czy wahadeła kiedy uzna to za słuszne, 
dla niego to jedno z dostępnych narzędzi.
ale z drugiej strony - znajomość astrologii czy wahadła nie czyni z człowieka ezoteryka.

To trochę tak jak z malarstwem. Aby zostać malarzem przydaje się umiejętość posługiwania się pędzlem,
umiejętność posługiwania się pędzlem nie czyni z człowieka malarza.

To mówiłem ja, jeremiasz.
i takie jest moje widzenie ezoteryki.
Czuwaj




Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 30, 2009, 07:50:54
Tu się podpisuję pod tym, co napisal o Ezoteryce Jeremiasz. Choć nie dal definicji, czym JEST, napisal, czym NIE JEST - a to już bardzo wiele :)


Tytuł: Odp: Aborcja - tak/nie?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 30, 2009, 08:53:32
...

Czym więc jest ezoteryka ?

Do ezoteryki można zaliczyć wszelkie działania, prowadzące w konsekwencji do zrozumienia natury człowieka i jego otoczenia, przez pryzmat wnikania w siebie i wydobywania istniejącej w nim od zarania Wiedzy. Najogólniej mówiąc chodzi o rozwój wewnętrzny człowieka. Ezoteryka to Wiedza wewnętrzna człowieka, ale też wszystko co się za tym ukrywa, a w szczególności:

rozmyślania filozoficzne,
praca z własnym charakterem,
poznawanie wiedzy umykającej tradycyjnym sposobom jej poznawania,
poznawanie i rozwijanie własnego wnętrza,
ciągłe szukanie swojej Drogi,
analiza swojego życia wewnętrznego w relacji z otaczającym światem,
szukanie odpowiedzi na pytania trudne i łatwe,
zadawanie pytań zakazanych,
łamanie tradycyjnej wizji świata i człowieka,
odkrywanie swojej natury i talentów,
umiejętność pogodzenia własnego widzenia świata i jego wizji podawanej przez religie,
życie i znoszenie przeciwności oraz trudów z godnością,
przeżywanie emocji i doświadczeń bez wartościowania ich jako dobre lub złe,
umiejętność widzenia Ducha we wszystkim, także w materii.
Pozostaje pytanie, jak to zrealizować ? Po prostu żyć w myśl zasady szukaj, burz, buduj. Żyj, potykaj się, podnoś i z uniesioną głową idź do przodu, aż do następnego potknięcia. Nie neguj dotychczasowych doświadczeń, lecz ciesz się nimi. I nie powtarzaj ich w nieskończoność, lecz wyciągaj wnioski by móc sięgnąć po nowe doświadczenia i emocje. Zbieraj po drodze niezliczone okruchy mądrości życiowej i składaj je w swoje życie. Nie rób tego jednak z przypadkowymi okruchami. Może się to nie tylko nie udać a nawet może co niektórym zaszkodzić. Więc wszystko z umiarem i rozsądkiem, aby iść do przodu, nie robiąc sobie jednocześnie krzywdy. Ma to tym większe znaczenie gdy za wszelką cenę neguje się jedne wartości i poglądy a ślepo bierze inne. Pamiętać należy, że ani Wschód ani Zachód nie mają wyłączności na Wiedzę. Wszyscy mają ją w sobie i tam przede wszystkim należy poszukiwać. A formalne, nowe czy stare systemy religijne i filozoficzne to tylko drogowskazy, z których umiejętnie należy czerpać. Nie dając się jednak ogłupić i omamić. Należy też zdać sobie sprawę, że niektóre Energie będą w opozycji z Innymi. Każda kultura tego świata dostaje specyficzny przekaz energetyczny dla własnego rozwoju i nie jest obojętne, czy się korzysta z przekazu innej strefy ziemi i jak dużo się z niej czerpie.

                                                                                            Andrzej Bednarz

http://alfabeta.terramail.pl/book/abcotoez.htm

http://www.eioba.pl/a70865/ezoteryka_z_czym_to_sie_je



Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 30, 2009, 09:44:55
Rozumiem, że doskonale obywasz się bez wypoczynku i snu?
Zapytam jeszcze dosadniej - co jest Ci bardziej potrzebne?  (nie pytam co bardziej lubisz)
Jedzenie czy robienie kupy?
Nie, nie obywam się. Ale przespać mogę się i w dzień dla komfortu zaciągając zasłony. Nie dałoby się zyć w ciągłym mroku - świadczy nawet o tym fakt popadania w depresję tzw. "zimową" mieszkańców północnych krańców Europy [duzo większy odsetek niż np. w Polsce].

Drugie pytanie jest dziwne "tematycznie" ale tez odpowiem konkretnie. Zdecydowanie jedzenie. Dlatego, że bez jedenia krócej żyłbym. Natomiast rozumiem, że masz na mysli koniecznosć oczyszczania organizmu. Można tak dobrać dietę aby bardzo długo nie musieć produkować "kupy".

Jak dla mnie istnieją 4 możliwości:
1. ezoterycy są za
2. ezoterycy są przeciw
3. ezoterycy nie maja zdania
4. mają zdanie ale wolą mieć otwartą furtkę "jakby co" dlatego kluczą
Zeby nie było nieporozumień mów o mnie a nie o ezoterykach.
Są ludzie, których drażni szufladkowanie. [/quote]
Szufladkowanie, szufladkowaniem, a rozmywanie tematu rozmywaniem.




Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Wrzesień 30, 2009, 10:14:45
Rozumiem, że doskonale obywasz się bez wypoczynku i snu?
Zapytam jeszcze dosadniej - co jest Ci bardziej potrzebne?  (nie pytam co bardziej lubisz)
Jedzenie czy robienie kupy?
Nie, nie obywam się. Ale przespać mogę się i w dzień dla komfortu zaciągając zasłony. Nie dałoby się zyć w ciągłym mroku - świadczy nawet o tym fakt popadania w depresję tzw. "zimową" mieszkańców północnych krańców Europy [duzo większy odsetek niż np. w Polsce].

Drugie pytanie jest dziwne "tematycznie" ale tez odpowiem konkretnie. Zdecydowanie jedzenie. Dlatego, że bez jedenia krócej żyłbym. Natomiast rozumiem, że masz na mysli koniecznosć oczyszczania organizmu. Można tak dobrać dietę aby bardzo długo nie musieć produkować "kupy".

Naprawdę tak uważasz?
Poza tym pisząc dzień-noc miałem na myśli raczej aktywność-wypoczynek gdyż zwykle się to dzieje w cyklu dzień-noc.
Naprawdę uważasz, że nie potrzebujesz snu w nocy i nie potrzebujesz robić kupy? (nie mowię tutaj o jakiś ekstremalnych sytuacjach tylko o codziennym życiu. Możesz spać w dzień i możesz trzymać klocka, tylko jak długo?)


To może jeszcze nie potrzebujesz wydechu i wystarcza Ci sam wdech?

rozbawiony pozdrawiam
ps. pytania z ezoteryką bardzo są związane...


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Wrzesień 30, 2009, 12:06:39
Dziekuje Darku ze umiesciles wyjasnienie co to jest "EZOTERYKA". Przynaleznosc religijna nie ma znaczenia, czlowiek ktory dba o swoj rozwoj ma szacunek do wszystkich religii na swiecie. Wlasnie ludzie ktorzy ida droga ezoteryczna, widza swiat naprawde ,dbaja i szanuja swiat, przyrode, zwiezeta. Rozwoj izoteryczny pomaga w zyciu i kontaktach miedzyludzkich. Taki
czlowiek wie jaka wartosc ma milosc do swiata i wie jak wazne jest byc dobrym dla otoczenia. Jesli sie wejdzie na ta droge, to zycie nabiera zupelnie innego znaczenia.


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: janneth Wrzesień 30, 2009, 12:12:37
Hmmm... Z definicji podanej przez Dariusza dowiaduję się, że ezoteryk w zasadzie niczym nie różni się od starożytnego filozofa. A jeżeli tak jest, to po co w ogóle tworzyć odrębne pojęcie takie jak ezoteryka? Dziwna ta definicja...

Dla porównania krótkie ujęcie tematu przez wikipedię:

Ezoteryka - Ezoteryka odnosi się do wiedzy dostępnej jedynie dla osób uprzywilejowanych, doświadczonych lub takich, które przeszły inicjację. Jest to tzw. wiedza tajemna, czyli przeznaczona tylko dla grona wtajemniczonych, wybrańców. Pojęcie to jest często używane w religioznawstwie.

Propaguje inne postrzeganie rzeczywistości, rozwój duchowy, porusza tematy nieudowodnione lub odrzucane przez naukę. Jej treści są na ogół otoczone atmosferą tajemnicy, starożytnych przekazów, guru o nadnaturalnych mocach, itp., a nie są w żaden sposób potwierdzane, są odczuwalne jedynie w sposób pozazmysłowy.

Nooo... To już się bardziej kupy trzyma, niby słów niewiele, ale faktycznie ich znaczenie jest odmienne od starożytnego filozofa, a i bliższe ludziom trzymającym się od ezoteryki z daleka.

Są jeszcze ezoteryczne szkoły, tj.:
- Gnostycyzm
- Hermetyzm
- Masoneria
- Teozofia
- Spirytualizm
- psychologia Junga
- Czwarta Droga

Mamy tu teozofię, która dała początek New Age'owi (wiara we wszystko to, czym niby ezoteryka nie jest jak opisał to Jeremiasz), mamy masonerię (nie trzeba tłumaczyć, tematów tu o tym są setki), spirytualizm (życie po śmierci, kontakty z duchami), hermetyzm włączający astrologię, czwarta droga - to dlatego ezoterycy nazywają mnie biorobotem i troglodytą.

W zasadzie wymieniłam 3/4 tego czym jest ezoteryka wg encyklopedii, a co pokrywa się z tym, co według Jeremiasza ezoteryką nie jest.
Proszę więc Jeremiasza i chyba Ciebie Tene, abyście czarno na białym wytłumaczyli mi, czemu encyklopedia na Wasz temat kłamie i czemu mówi coś dokładnie odwrotnego do przytoczonych przez Was definicji o tym, czym ezoteryka nie jest.

Albo tworzycie nowy odłam - Newer New Age (Nowszy New Age), albo Wam się coś pomyliło i z ezoteryką macie tyle wspólnego co i ja.
O definicję tego czym jest i czym nie jest ezoteryka proszę też innych użytkowników, którzy deklarują że są ezoterykami.
Oświećcie mnie, bo jak na razie to wyszła tu jakaś pseudologiczna papka.


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 30, 2009, 12:54:37
Tak, naprawdę tak uważam.
Słuchaj Jeremiasz, zadałeś konkretne pytania - zapewne w nadziei, że ciązko będzi mi na nie odpowiedzieć i dzieki temu udowodnisz "nieokreśloność" ezoteryki - ale jak widzisz dostałes konkretne odpowiedzi i nie nastręczyło mi to żadnych problemów. Ponieważ "akcja" potoczyła się jednak nie po Twojej myśli to teraz próbujesz podważać moje odpowiedzi modyfikując zakres pytania które już PADŁO i odpowiedź na nie juz UDZIELONO. Przeciez to zwyczajnie nieuczciwe i nosi znamiona manipulacji. Zadałes pytanie: co jest mi bardziej potrzebne oraz co wolę. Odpowiedziałem. Tylko Tobie odniesienie nie wyszło.
Jeżeli chcesz abym odpowiedział na kolejne to je zadaj, a nie uwsteczniaj - proste.

Może zanim zadasz pytanie to zastanów się nad jego treścią - wtedy nie będzie "nieporozumień". Zawsze mozna także zadać pytanie tzw. "opisowe".

Wychodzi na to, że okreslenie "ezoteryk" jest po prostu niepotrzebne i sztuczne. Kazde okreslenie/nazwa jest tworzone po to aby okreslić pewne cechy wspólne określanego zbioru.
A odnośnie aborcji pytanie jest konkretne, a odpowiedź z powodzeniam może być jednoznaczna - opowiadzasz się za zyciem lub jego niweczeniem. W czym problem?


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: zodiakus71 Wrzesień 30, 2009, 13:48:31
Równie dobrze można powiedzieć że każdy wierzący jest ezoterykiem tzn przynależący go jakiejś grupy religijnej jak i również nie utożsamiający się z żadną ale wierzący . Każda ma swoje pojęcie Boga , duszy życia doczesnego i duchowego oraz własne rytuały związane z czczeniem swojego Boga .


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: wiki Wrzesień 30, 2009, 13:52:17
Cytuj
Cytat: arteq  Wrzesień 30, 2009, 10:44:55
Cytat: jeremiasz  Wrzesień 30, 2009, 08:22:46
Rozumiem, że doskonale obywasz się bez wypoczynku i snu?
Zapytam jeszcze dosadniej - co jest Ci bardziej potrzebne?  (nie pytam co bardziej lubisz)
Jedzenie czy robienie kupy?
Nie, nie obywam się. Ale przespać mogę się i w dzień dla komfortu zaciągając zasłony. Nie dałoby się zyć w ciągłym mroku - świadczy nawet o tym fakt popadania w depresję tzw. "zimową" mieszkańców północnych krańców Europy [duzo większy odsetek niż np. w Polsce].

Drugie pytanie jest dziwne "tematycznie" ale tez odpowiem konkretnie. Zdecydowanie jedzenie. Dlatego, że bez jedenia krócej żyłbym. Natomiast rozumiem, że masz na mysli koniecznosć oczyszczania organizmu. Można tak dobrać dietę aby bardzo długo nie musieć produkować "kupy".

sorki, że się wtrącę ha ha ( szczerze się ubawiłam ) Jeremiaszu Ty na prawdę myślałeś, że do zagorzałego wyznawcy KK ( przepraszam Artqu, ale za takiego Cię uważam, bez urazy) dotrze druga "część" pytania ?
Wg kk wszystko co ciemne jest odrzucane, tam nie ma  " akceptacji" i baraku oceny, wszystko jest oceniane i jakościowane, więc jak mógł Ci odpowiedzieć ?

Pozdrawiam :)

edit

Zgadzam się z Artqiem odnoście pojęcia ezoteryk, że to słowo jest sztuczne i być może nie potrzebne, a na pewno nie do końca rozumiane......


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Wrzesień 30, 2009, 13:54:01
Tak, naprawdę tak uważam.
Słuchaj Jeremiasz, zadałeś konkretne pytania - zapewne w nadziei, że ciązko będzi mi na nie odpowiedzieć i dzieki temu udowodnisz "nieokreśloność" ezoteryki - ale jak widzisz dostałes konkretne odpowiedzi i nie nastręczyło mi to żadnych problemów. Ponieważ "akcja" potoczyła się jednak nie po Twojej myśli to teraz próbujesz podważać moje odpowiedzi modyfikując zakres pytania które już PADŁO i odpowiedź na nie juz UDZIELONO. Przeciez to zwyczajnie nieuczciwe i nosi znamiona manipulacji. Zadałes pytanie: co jest mi bardziej potrzebne oraz co wolę. Odpowiedziałem. Tylko Tobie odniesienie nie wyszło.
Jeżeli chcesz abym odpowiedział na kolejne to je zadaj, a nie uwsteczniaj - proste.

Może zanim zadasz pytanie to zastanów się nad jego treścią - wtedy nie będzie "nieporozumień". Zawsze mozna także zadać pytanie tzw. "opisowe".

Ok, następnym razem będę zadawał pytania precyzyjniej. Uściślanie pytań po odpowiedzi nie było zbyt fortunne.
Przepraszam.

Ale po drugie, nigdzie nie pytałem co wolisz tylko czego bardziej potrzebujesz.
A to duża różnica. Czyżbyś nie rozumiał pytania czy celowo odpowiedziałeś jakby ono inaczej brzmiało?

Ja niczego nie chciałem udowodnić, to Tobie się wydawało, że chcę coś udowodnić i dlatego wymyśliłeś sobie jakąś sztuczną sytuację z jedzeniem, po którym nie produkuje się klocków.
Ale... nie odpowiedziałeś mi na pytanie. czy potrafisz się obyć bez wydechu i "jedziesz" na samych wdechach?

Zresztą, szczerze mówiąc, daruj sobie odpowiedzi.
Nie mam ochoty czytać wymysłów w stylu że możesz przytrzymać oddech czy coś takiego.

Kto zrozumiał pytanie, to dobrze. Kto nie - też dobrze.

Cytuj
A odnośnie aborcji pytanie jest konkretne, a odpowiedź z powodzeniam może być jednoznaczna - opowiadzasz się za zyciem lub jego niweczeniem. W czym problem?

W pytaniu.

pozdrawiam

edit1:
a propos różnic między wikipedią a tym co napisałem.

Problem jest w samej definicji.
Bo ezoteryka oznacza wiedzę pochodzącą od siebie samego, ze środka.
Nie jest tak jak w szkole, że idziesz do szkoły i dowiadujesz się, że to czy tamto.
Tutaj na pytanie "dlaczego?" zawsze odpowiedź powinna przyjść od samego człowieka.
I prędzej czy później sam dojdzie do pewnych wniosków.
Nawet jeżeli dojdzie do nieuchronnej konfrontacji z tym co "na zewnątrz", to i tak wiedza wewnętrzna obroni się.

Dla kogoś z zewnątrz ezoteryk posługujący się wahadełkiem czy astrologią, uprawiający jakieś praktyki szamańskie
jawi się jako astrolog, wahadełkarz czy szaman. Stąd może się wydać, że ezoteryka to właśnie astrologia czy lewitowanie.

Popatrz na to tak... jeżeli chcesz wybudować dom to potrzebujesz narzędzi. Potrzebujesz młotka, piły, betoniarki, i używasz tych narzędzi na budowie.
Ktoś kto nie wie kim jesteś patrząc na ciebie widzi cieślę, stolarza albo murarza. Nie widzi kim jesteś naprawdę.

I może nawet lepiej.
Bo wnioski do jakich się dochodzi na tej drodze poznania siebie i świata są niezbyt zrozumiałe dla całej reszty.
Niektórzy sugerują zakłady dla psychicznie chorych lub inne miejsca odosobnienia.
Wystarczył banalny przykład o "robieniu kupy" i już niektórzy mają problem ze zrozumieniem.

pozdrawiam


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Wrzesień 30, 2009, 15:14:40
A dlaczego to ezoteryków nie można uogólniać? Skoro sami zainteresowani uogólniają wszystko dookoła? Vide "troglodyci, roboty, automaty, KATolicy?"

Hmmm, przykładowo ja ZAWSZE jasno rozgraniczam między katolikami (nie KATolikami) a "katolami" - "katolem" nazywam tylko kogoś, kto w pełni, co do słowa, jak owca idzie za tym, co mówi mu Kościół i w pełni tego przestrzega, bez zastanowienia się nad tymi słowami, nie potrafiąc ich udowodnić, uzasadnić. Jest to więc grupa (tu - siłą rzeczy) o jednolitych poglądach i jednolitym profilu, w którym zawarta jest nieumiejętność obronienia poglądow, ktore się wyznaje. Dlatego też można na tym poziomie tą grupę uogólnić. Jednak zawsze byłem i będę przeciwnikiem tworzenia kategorii dużych, bardzo ogólnych, i przypisywania im jednej szczegółowej cechy.


Na tym polega wiara aby zawierzać bez dowodów w dogmaty. Dostrzegasz to u KAToli a u ezetryczków już nie? Na tym forum połowa ezoTRYKÓW wierzy w każdą bujdę jaką ktoś naskrobie... jak dla mnie jest do dowód że to właśnie ezoTRYCY są ciemnym i naiwnym ludem...
Poglądów nie umieją obronić za grosz, jak się z czymś nie zgadzają to negują, dowodów na swoje argumenty nie mają żadnych...
Taki właśnie jest ezoteryk - żyje w świecie ułudy i swoim własnym świecie do którego wpuszcza tylko sobie podobnych... Trochę to żałosne wg mnie i nadaje się do leczenia ale nie żyjemy niestety w państwie gdzie można ezoTRYKÓW leczyć na siłę...


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Wrzesień 30, 2009, 19:35:05
To dobrze, ze nie mozna kazdego ktory mysli nie tak jak ty wyslac do domu wariatow. Kazdy czlowiek ma prawo do swojego
wlasnego zdania i to jest dobrze, tak powinno byc. Dla ciebie moze byc czerwone, dla mnie bedzie bordowe bo ja to tak widze i czuje, nie widze powodu abys mnie okreslil nienormalna i zagrazajaca spoleczenstwu, przeciez ja nic nikomu nie robie, to jest tylko moje zdanie, zdanie z ktorym inni sie tez zgadzaja ze to jest naprawde bordowe.

Czlowiek myslacy nie zajmuje sie wyzywaniem innych religi, organizacji, odmiennych pogladow, dla takiej osoby jest miejsce w kazdym ugrupowaniu.


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 30, 2009, 19:57:06
Cytat: Val Dee
...ale nie żyjemy niestety w państwie gdzie można ezoTRYKÓW leczyć na siłę...

Val, totalitaryzm Ci w głowie, a moze stosy by tak...   ??? :o


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 30, 2009, 21:39:02
A dlaczego to ezoteryków nie można uogólniać? Skoro sami zainteresowani uogólniają wszystko dookoła? Vide "troglodyci, roboty, automaty, KATolicy?"

Hmmm, przykładowo ja ZAWSZE jasno rozgraniczam między katolikami (nie KATolikami) a "katolami" - "katolem" nazywam tylko kogoś, kto w pełni, co do słowa, jak owca idzie za tym, co mówi mu Kościół i w pełni tego przestrzega, bez zastanowienia się nad tymi słowami, nie potrafiąc ich udowodnić, uzasadnić. Jest to więc grupa (tu - siłą rzeczy) o jednolitych poglądach i jednolitym profilu, w którym zawarta jest nieumiejętność obronienia poglądow, ktore się wyznaje. Dlatego też można na tym poziomie tą grupę uogólnić. Jednak zawsze byłem i będę przeciwnikiem tworzenia kategorii dużych, bardzo ogólnych, i przypisywania im jednej szczegółowej cechy.


Na tym polega wiara aby zawierzać bez dowodów w dogmaty. Dostrzegasz to u KAToli a u ezetryczków już nie? Na tym forum połowa ezoTRYKÓW wierzy w każdą bujdę jaką ktoś naskrobie... jak dla mnie jest do dowód że to właśnie ezoTRYCY są ciemnym i naiwnym ludem...
Poglądów nie umieją obronić za grosz, jak się z czymś nie zgadzają to negują, dowodów na swoje argumenty nie mają żadnych...
Taki właśnie jest ezoteryk - żyje w świecie ułudy i swoim własnym świecie do którego wpuszcza tylko sobie podobnych... Trochę to żałosne wg mnie i nadaje się do leczenia ale nie żyjemy niestety w państwie gdzie można ezoTRYKÓW leczyć na siłę...

Powiem Ci tak - mówisz o kinder-ezoterykach, czyli właśnie takich, co wierzy w każdą bajeczkę i łyka każdą rzecz, byle była "nie z tej ziemi". Jest takich wielu, nie przeczę. Podobnie, jak trudno spotkać prawdziwego satanistę - jakieś 90% to kinder-sataniści, wszędzie rysujący odwrócone pentagramy, witający się "Ave, Satan!" i odprawiający infantylne rytuały w stylu "czarnej mszy".

Niestety, zarówno prawdziwych ezoteryków, jak i prawdziwych satanistów (tak jak i prawdziwych pogan, itp) jest jak na lekarstwo, a ta dziecinna większość robi im niezbyt dobrą opinię.

Swoją drogą, nie o wyznawane zasady mi chodzi w rozróżnieniu Katolik vs katol. Chodzi o to, że katolik (prawdziwy, wierzący głęboko w prawdy głoszone przez kościół) to ktoś, kto nie tylko kościelny punkt widzenia przyjął, ale i go dogłębnie rpzeanalizował pod kątem merytorycznym, który umie swój pogląd uzasadnićwłasnymi spostrzeżeniami, słowami, przemyśleniami. Katol z kolei, to ktoś, kto ŚLEPO podąża za Kościołem, ale gdy postawić go przed trudnymi pytaniami, potrafi jedynie jak mantry powtarzać to, co mówi kościół, nie popierając tego własnymi argumentami czy przemyśleniami.

Nie neguję żadnej ścieżki, uważam, że wszystkie są rownoważne. Cynicznie patrzę tylko na tych, którzy nie podążają WŁASNĄ ścieżką, którzy nie wybrali ścieżki mądrze i świadomie, a jedynie jak owce na rzeź idą za stadem i przywódcą.


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Październik 01, 2009, 05:53:39
A do jakiej gałęzi ezoteryków należą piszący horoskopy dla gazet? ;P


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Październik 01, 2009, 06:57:15
Do OszołoTandetoEzoteryki :D


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Październik 01, 2009, 07:57:02
Tane, obawiam się, że Twoje wytłumaczenia niczego nie dadzą.
Nawet gdybyś komuś tłumaczył 100 razy to ten ktoś i tak "wie" lepiej.
Nieważne czy chodzi o ezoteryków, katolików, hydraulików czy elektryków.
Taki ktoś już ma w głowie taki a nie inny stereotyp i nie chce się niczego dowiedzieć.
A cała dyskusja nie ma na celu zdobycie takich czy innych wiadomości.
To czyste zmaganie się, ot taka potyczka. Żeby pokazać kto komu dokopie na słowa.
Ja sobie odpuszczam.

pozdrawiam


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Październik 01, 2009, 12:47:47

Powiem Ci tak - mówisz o kinder-ezoterykach, czyli właśnie takich, co wierzy w każdą bajeczkę i łyka każdą rzecz, byle była "nie z tej ziemi". Jest takich wielu, nie przeczę. Podobnie, jak trudno spotkać prawdziwego satanistę - jakieś 90% to kinder-sataniści, wszędzie rysujący odwrócone pentagramy, witający się "Ave, Satan!" i odprawiający infantylne rytuały w stylu "czarnej mszy".

Niestety, zarówno prawdziwych ezoteryków, jak i prawdziwych satanistów (tak jak i prawdziwych pogan, itp) jest jak na lekarstwo, a ta dziecinna większość robi im niezbyt dobrą opinię.


Istotnie, ktoś, kto łyka wszelkie "ściemy" nie może być ezoterykiem, bo to przeczy temu pojęciu, a ezoteryków jest jak na lekarstwo, niestety. Są to zbyt potężne umysłowości, by zmieściły się np. w ramach internetu, czy innych medialnych środkach, może poza nielicznymi wyjątkami, ale i w to wątpię. Niestety, mnóstwo próbujących utożsamić się z tym mianem, czy tzw "duchowością",  w praktyce jest jak najdalej od tych jakości. Lecz ten precedens dotyczy tudzież i wszystkich innych wyznań i poglądów.



Swoją drogą, nie o wyznawane zasady mi chodzi w rozróżnieniu Katolik vs katol. Chodzi o to, że katolik (prawdziwy, wierzący głęboko w prawdy głoszone przez kościół) to ktoś, kto nie tylko kościelny punkt widzenia przyjął, ale i go dogłębnie rpzeanalizował pod kątem merytorycznym, który umie swój pogląd uzasadnićwłasnymi spostrzeżeniami, słowami, przemyśleniami. Katol z kolei, to ktoś, kto ŚLEPO podąża za Kościołem, ale gdy postawić go przed trudnymi pytaniami, potrafi jedynie jak mantry powtarzać to, co mówi kościół, nie popierając tego własnymi argumentami czy przemyśleniami.

Nie neguję żadnej ścieżki, uważam, że wszystkie są rownoważne. Cynicznie patrzę tylko na tych, którzy nie podążają WŁASNĄ ścieżką, którzy nie wybrali ścieżki mądrze i świadomie, a jedynie jak owce na rzeź idą za stadem i przywódcą.

.
Pogląd uzasadnić słowami, przemyśleniami, to za mało, należy przede wszystkim udowodnić czynami . A czy ścieżki są równoważne? Gdyby tak było, świat byłby w niczym nie zakłóconej harmonii. Myślę raczej, że należy im dać prawo do linii rozwojowej i własnych wniosków. Cynizm, niestety, w niczym takim idącym na rzeź baranom  >:D(bo, nie owcom), raczej nie pomoże, a wręcz utwierdzi w ich mylnych przekonaniach.

 ^-^


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Październik 02, 2009, 09:27:42
Cytat: koliberek
Pogląd uzasadnić słowami, przemyśleniami, to za mało, należy przede wszystkim udowodnić czynami .
kiedyś wyczytałem przykład, który to ulustruje.
Można być świetnym fizykiem czy biologiem a jednocześnie codziennie bić swoją żonę.
To przykład wiedzy egzoterycznej - oddziaływuje tylko na jakiś fragment ludzkiego życia. Bycie noblistą z fizyki nijak się ma do tłuczenia żony.
Zupełnie przeciwnie jest z wiedzą ezoteryczną.
Ona wpływa na KAŻDY aspekt życia człowieka.

Cytuj
A czy ścieżki są równoważne? Gdyby tak było, świat byłby w niczym nie zakłóconej harmonii. Myślę raczej, że należy im dać prawo do linii rozwojowej i własnych wniosków. Cynizm, niestety, w niczym takim idącym na rzeź baranom  >:D(bo, nie owcom), raczej nie pomoże, a wręcz utwierdzi w ich mylnych przekonaniach.

Równoważne w tym sensie że prowadzą (prędzej czy później) do tego samego celu, to tak.
Ale czy równoważne w jakości? Chyba nie.

Weźmy taki przykład: załóżmy, że człowiek "przerabia" "problem" pt: afirmacja życia.
Tutaj generalnie można wyróżnić dwie ścieżki:
- pierwsza, w której świadomie poszukuje sposobu na to, aby tę afirmację życia w sobie wzbudzić. Przygląda się z podziwiem każdemu aspektowi życia, jego prawidłom, itp. i skutkiem tego jest autentyczny zachwyt nad życiem.
- druga, w której człowiek np. ciągle utyskuje na swoje życie. Przydarza mu się np. ciężka choroba. Później, kiedy z niej wychodzi także jest zachwycony życiem.

Jak widać - skutek taki sam ale jakość scieżki zupełnie inna.

pozdrawiam


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Październik 02, 2009, 17:47:46

kiedyś wyczytałem przykład, który to ulustruje.
Można być świetnym fizykiem czy biologiem a jednocześnie codziennie bić swoją żonę.
To przykład wiedzy egzoterycznej - oddziaływuje tylko na jakiś fragment ludzkiego życia. Bycie noblistą z fizyki nijak się ma do tłuczenia żony.
Zupełnie przeciwnie jest z wiedzą ezoteryczną.
Ona wpływa na KAŻDY aspekt życia człowieka.

Tzn ezoterycy nie biją swoich żon, nie kłamią i nie oszukują?


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Październik 02, 2009, 18:58:15
Nie, ezoterycy nie biją swoich żon, nie oszukują, nie napadają, na chama się nie pchają... :D. Chyba, że Ci pseudo ezo, kato, jeho, islo, etc...... A i to nie wszyscy. Można się inaczej nad bliźnim znęcać, albo półznęcać, ćwierć znęcać.... albo może i wcale. Zależy od zdolności wrodzonych i tych nabytych >:D I jak znam Ptaka, toby rzekł, że i od wolnej woli, jak kto woli! :D


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Październik 05, 2009, 12:41:59
Ponieważ ciężko sobie wyobrazić wiedzę, która wpływa na każdy aspekt życia, proponuję przyjrzeć się swoim przekonaniom religijnym. One także mają szeroki zakres oddziaływania.
Różnica taka, że przekonania religijne przychodzą do nas z zewnątrz, a podobnego ciężaru gatunkowego wiedza ezoteryczna pochodzi od nas samych.

Poprzednio pisałem o różnicy w jakości scieżki.
I tak jak w poprzednim przypadku, ścieżka wybrana samodzielnie nawet jeżeli trudna, zwykle jest zupełnie innej jakości niż ścieżka "narzucona" w tym przypadku np. przez religię.
Pierwsza, poprzez samopoznanie, prowadzi nas do celu np. miłość do swoich rodziców,
druga poprzez zakazy i nakazy usiłuje także do tego celu nas przyciągnąć ("Szanuj ojca i matkę swoją")
I znowu - cel taki sam lub podobny, jakość scieżki zupełnie inna.

Dlatego ezoteryczne "kochaj bliźniego swego" zawsze wypływa z miłości,
religijne "kochaj bliźniego swego" bardzo często wypływa ze strachu.

zawsze dwie ścieżki, zawsze dwa bieguny.

pozdrawiam


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 05, 2009, 13:01:07
Są jednak wielkie osobistości duchowe, które sercem i milością torowały sobie drogę przez życie, ci z nich, którzy należeli do ugrupowania religijnego nazwano świętymi i stoją w kościołach jako niedościgłe wzorce na "podwyższonych" miejscach.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Październik 05, 2009, 13:23:17
tak Thotalu, gdyż ich wiedza wynikała z ich poszukiwań i była prawdziwą ezoteryką.
Jezus, Budda, Mahomet, niektórzy "święci", itp - każdy z nich sam dotarł do pewnych rzeczy, doznał "objawienia".

Tak właśnie rodzi się religia - ktoś do czegoś dochodzi i próbuje tę wiedzę przekazać innym.
Jak na ironię, tych, którzy doznają objawienia jest jak na lekarstwo, cała reszta to ślepi naśladowcy.

pozdrawiam

Edit1:
zauważ, że religijna ścieżka także prowadzi do celu. W inny sposób, często przewrotny, ale prowadzi.
Tak jak choroba często prowadzi człowieka do umiłowania życia (pokazując mu kruchość jego egzystencji),
tak samo religia, często prowadzi do miłości poprzez strach.

Edit2:
a propos "lekarstwa". Wyczytałem kiedyś, że można komunię św. traktować jak homeopatyczne lekarstwo.
Zresztą, jeżeli przypatrzysz się np. w jaki sposób powstaje "święcona woda" to ewidentnie zobaczysz tutaj analogię do tworzenia kolejnych potencji lekarstw homeopatycznych. Przypadek?


 


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 05, 2009, 14:07:14
Dlatego ezoteryczne "kochaj bliźniego swego" zawsze wypływa z miłości,
religijne "kochaj bliźniego swego" bardzo często wypływa ze strachu.

zawsze dwie ścieżki, zawsze dwa bieguny.
Nie rozumiem dlaczego stwierdzasz to z taką pewnoscią? Skąd taki pomysł? Jakies konkretne badania to potwierdzają, czy tez jest to wyłączine Twoje luźne przypuszczenie? W ogóle jak mozna kochac kogoś pos strachem? Uważasz, że to byłaby miłość? Zastanów sie jescze raz nad tym co napisałeś.


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 05, 2009, 14:49:09
Badania historii kościoła dowodzą że działa on na zasadach handlowych.
Dajesz - odbierasz, coś za coś, kij i marchewka. Strach zaczyna się wówczas, gdy powstaje brak, a gdy czegoś brakuje, trzeba to uzupełnić, bo bedzie jeszcze większy strach i jeszcze większe niedobory.
Tak powstał mit, że jak będziesz grzeczny, posłuszny (bogobojny), to "niebiosa" pozwolą ci mieć nadzieję, a jak nie, to jakichkolwiek nadzieii zostaniesz natychmiast pozbawiony.

Strach wypływający z ciągłego niedoboru pozbawia cię miłości do samego siebie, nie wierzysz w siebie, nie wierzysz w drugiego człowieka, jesteś opętany poszukiwaniem iluzji, a wystarczy...
pozbyć się mentalnych niedoborów, zacząć prawdziwie kochać siebie, zaufać swojej intuicji, uwierzyć w drugiego człowieka...


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Październik 05, 2009, 16:05:37
cóż, ja jestem gnostycznym alchemikiem, znając oba znaczenia tych słów - GNOSIS i AL-KHEMI można zrozumieć co mam na myśli...

jest to NAJSTARSZA gałąź ezoteryki jaka istnieje - oczywiście w sensie WEWNĘTRZNYM!

i znanie etymologii słowa EZOTERYKA wszystko wyjaśni, ja zdecydowanie jestem ezoterykiem

ESOTERIC
    1655, from Gk. esoterikos "belonging to an inner circle," from esotero, comp. adv. of eso "within." In Eng., originally of Pythagorean doctrines. According to Lucian, the division of teachings into exoteric and esoteric originated with Aristotle.

Etymology Dictinary

nie mam siły tego tłumaczyć, wszystko jest chyba zrozumiałe, podkreślę, że EZOTERYK to "należący do wewnętrznego kręgu" i tutaj ode mnie dwa słowa, to nie wybujałe ego wcale - WEWNĘTRZNY czyli ten w NAS, WEWNĄTRZ, zwrócenie się do głębi własnego siebie (90% nie używanych pokładów mózgu czy jak ktoś woli niewidzialny świat czyli piekło [hell])

718'


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Październik 06, 2009, 07:46:06
Jak już pisałem, posadowienie w jednym biegunie automatycznie pozwala nam odczuć także drugi na zasadzie przeciwieństwa, kontrastu.

weźmy dwa przeciwieństwa:
choroba-zdrowie - usadawiając się na biegunie 'choroba' możemy w pełni odczuć wartość zdrowia.
strach-miłość: kiedy porządnie się przestraszymy, wtedy jesteśmy w stanie odczuć prawdziwą wartość miłości. (ot, popatrzcie na dziecko, które czegoś się przestraszyło - szuka pocieszenia w ramionach matki)

Zauważcie, że podczas posadowienia w biegunie "negatywnym" (choroba, strach, cierpienie) pojawia się pragnienie opuszczenia go. Zwykle polega to na tym, że ktoś ma już dość obecnego stanu i np. postanawia wyrwać się fizycznie czy psychicznie z tego co trzyma go w tym biegunie.

W tym momencie, np. maltretowana przez męża kobieta żyjąca w ciągłym strachu ucieka od męża.
Człowiek, który np. przez swoje zaniedbania doprowadził swoje ciało do choroby postanawia dbać o niego przykładnie.
Wierny, który straszony był wizją takiego czy innego piekła, zrywa z takim pojmowaniem religii i wybiera miłosiernego boga.
Itp, itp...

Stąd wniosek, że dla osób posadowionych w biegunach "negatywnych" droga do zdrowia prowadzi poprzez chorobę, do miłości poprzez strach i do życia poprzez śmierć.

pozdrawiam


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 06, 2009, 07:57:35
Wszystkie doświadczenia, szczególnie te najcięższe prowadzą do celu...
Celem jest pełna harmonia.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Październik 06, 2009, 08:03:19
Wszystkie doświadczenia, szczególnie te najcięższe prowadzą do celu...
Celem jest pełna harmonia.

Czyli objęcie świadomością OBU biegunów jednocześnie.
czyli ta mityczna "jedność przeciwieństw"
Kiedy żyjesz albo-albo (dzielisz) to ciągle miotasz się pomiędzy skrajnościami.
Kiedy żyjesz "i to, i to" (łączysz) osiągasz harmonię.

tak to widzę
pozdrawiam



Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 06, 2009, 08:08:55
 :)


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Październik 06, 2009, 08:11:29
9 lat temu wybrałem sobie motto magiczne na ścieżce rozwoju - POPRZEZ CIEMNOŚĆ DO ŚWIATŁA - wtedy nie zdawałem sobie jak NEGATYWNA jest ta ciemność!

zrozumiałem na sobie samym, odczułem to bardzo boleśnie, że trzeba przejść przez piekło aby trafić do nieba - ezoterycznie mówiąc

początek mojej drogi to istny EZOTERROR (wątek "nie ma róży bez kolców") w myśl "co cie nie zabije to cię wzmocni", to jest prawdziwe doświadczenie w rozwoju duchowym

aby odczuć błogość trzeba cierpieć najpierw, spyta ktoś czemu? a no dlatego, że jak nadejdzie ta błogość TRZEBA potrafić odczuć tą różnicę - im drastyczniej jest na początku tym lepiej odczuwa się tą błogość

BŁOGOŚĆ jest najważniejsza! (pozdrowienia dla Dana Wintera)

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Październik 06, 2009, 08:41:29
chciałem tylko zauważyć, że to jedna z możliwych dróg - "poprzez piekło do nieba" - jak napisał Kapłan718

Jest przecież droga przeciwna -  samoświadomości. To o czym pisałem parę postów wyżej.

Wtedy można eksperymentować z biegunem "negatywnym" kiedy ten "pozytywny" zaczyna się "rozmywać", traci swoją wyrazistość.
Wystarczy np.  pojechać w odwiedziny do szpitala, popatrzeć na wszystkich schorowanych ludzi (wczuć się w ich sytutacje). Od razu zdrowie nabiera odpowiednich kolorów.

Jest także inny aspekt wyboru drogi.
Przeważnie jest tak, że wybierając świadomie, wybieramy w kierunku negatywny-->pozytywny.
Gdy żyjemy w nieświadomości, "los" (he he) pcha nas w kierunku pozytywny-->negatywny. A kiedy już jesteśmy w tym biegunie negatywnym, pojawia sie konieczność aby coś z tym faktem zrobić, i wtedy... świadomie lub nie wybieramy kierunek negatywny-->pozytywny.

Tak czy siak, oba bieguny są niezbędne. Z tym, że owszem, jeden jest bardziej przyjemny niż drugi. (przyjemność-nieprzyjemność). Ale przyjemny nie oznacza bardziej wartościowy.

Można przebywać w jednym lub drugim biegunie częściej (w zależności co kto lubi), ale aby odczuć to w którym się jest, niezbędny jest ten drugi.
To banał, który każdy z nas poznaje jak ma 10 lat, ale żadko się później nad tym zastanawia.

Właśnie z tego powodu nie można się opowiedzieć za wdechem, jedzeniem, dobrem, światłem, miłością i być przeciw wydechowi, wydalaniu, złu, ciemności i strachu. - bo to znowu lokuje nas na hustawce przeciwieństw.

Można jedynie uznać konieczność wdechu i wydechu, jedzenia i wydalania, istnienia światła i ciemności, miłości i strachu, dobru i złu itp, itp...

pozdrawiam



Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 06, 2009, 20:53:24
ezoteryka dla mnie to
przekaz wewnętrzny.. (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=436.msg928#msg928)

..dochodzenie do czegoś
poprzez DOŚWIADCZENIE, 
poprzez PROCES.






Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: acentaur Październik 06, 2009, 20:53:50
Witaj jeremiasz
Cytuj
Jest przecież droga przeciwna -  samoświadomości.
jak zwal tak zwal, to tylko nasze niesprawne werbalizacje.
Slonce - Ksiezyc
Adam - Ewa
Abel - Kain
Chrystus - Antychryst...
stad pokorna droga bez "sztuczek" i "trickow" bo kiedy za wczesnie spotkasz "Szatana" najprawdopodobnie trzeba brac dodatkowe lekcje.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 06, 2009, 21:35:02
..sztuka 'podchodzenia' ;) siebie


Tytuł: Okultyzm, Okultyści
Wiadomość wysłana przez: Sventer Listopad 17, 2010, 09:32:07
Wzywanie demonów, diabłów, zagłębianie tajników tego co zakazane.

Ktoś z Was próbował? ;)


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 20, 2010, 18:52:37
W wątku o religii >wiki< zamieściła ciekawy fragment, który dotyczy również zagadnienia ezoteryki i okultyzmu, toteż pozwoliłem sobie na zamieszczenie go także w tym temacie:

Cytat: wiki
Świat bez duszy i papka z mózgu

W różnych miejscach internetowego światka, ale również i w klasycznych czasopismach papierowych spotykam się z negatywnymi wypowiedziami na temat złego wpływu coraz popularniejszej ezoteryki i okultyzmu we współczesnym świecie. Pomijając już fakt, iż większość wypowiedzi to anty-marketing księży katolickich, którzy po prostu boją się stracić źródło dochodu, co innego jest przyczyną tak negatywnych opinii? Czy tylko utrwalone w umysłach stereotypy, błędne rozumienie pojęć takich jak okultyzm czy ezoteryka?

Nie mam zamiaru wdawać się w dyskusje, w jaki to sposób Kościół przez setki lat sprowadził termin “okultyzm” to stopnia negatywnego odbioru. Pragnę zaś wskazać, dlaczego rozwój okultyzmu i ezoteryki jest dobry dla społeczeństwa. Lecz już na wstępie muszę zaznaczyć – nie wolno nikomu utożsamiać ani ezoteryki ani okultyzmu z sektami, praniem mózgu i składaniem krwawych ofiar – tego typu poglądy to jedynie przykład ignorancji i braku chęci do zagłębiania się w istotę omawianego tematu. Nie, w tym artykule chcę poruszyć wpływ prawdziwego okultyzmu – a okultyzm od zawsze był i wciąż jest rozwojem wewnętrznym.

Żyjemy w toksycznym świecie pozbawionym duszy. Zaraza zwana materializmem wkracza w każdy zakątek naszej planety, doszło już nawet do tego, że Hindusi przyjeżdżają do krajów zachodu by uczyć się Jogi i medytacji, bowiem w swoim własnym państwie spotykają się jedynie z oszustami żebrzącymi na ulicach. Mieszkańcy wschodu dopiero zaczynają odczuwać pierwsze efekty materializmu, a my mamy to już od setek lat, odkąd rewolucja naukowa zaczęła dyktować styl naszego życia.

TO, CO WIDAĆ ZA OKNEM

Wystarczy rozglądnąć się wokół. To, jak żyjemy dyktowane jest nie przez jakiekolwiek zasady etyczne, ale przez mądre słowa ludzi z papierkami. A raczej “inteligentne” słowa – w naszym cywilizowanym zachodnim świecie, jak się okazuje, cenniejsza jest psychologia i manipulacja, niż mądrość. A bez względu na swój iloraz inteligencji, choćbym nie wiem jak wysoki, każdy człowiek może okazać się zwykłym głupcem. Tymczasem oto, co dominuje w naszych umysłach – inteligencja, zasady manipulacji społecznej, marketing, PR i ta niezachwiana pozycja papierka doktora nauk ścisłych. Doktora, który sam w sobie, choć inteligentny, nie jest osobą, do które udalibyśmy się po poradę życiową, bo sam życie rozumie w czysto materialistyczny sposób.

Świat, w którym żyjemy, zdominowany został przez naukę, sami pozbawiliśmy go duszy. Jeśli już szukamy czegoś więcej, zwracamy się w stronę religi. Religi, które są ta zacofane, że nie nadążają za rozwojem społeczeństwa, dyktując nam zasady oparte o moralność, nie zaś etykę. Sprowadzając nasz rozwój wewnętrzny do klepania bezsensownych regułek, ograniczają nasze możliwości samopoznania i wewnętrznego rozwoju.

Współczesna medycyna zaś skupia się na leczeniu symptomów, nie przyczyny choroby. Medycyna wschodu zawsze skupiała się na obu elementach – na leczeniu ciała, oraz leczeniu duszy. To, co dzieje się na zachodzie to próba imitacji medycyny wschodu – imitacji bez zrozumienia, bo jak można usilnie trwać przy stwierdzeniu, że nasza psychologia, czyli leczenie umysłu, jest tym, co Chińczycy nazywają uzdrawianiem duszy? Błędne rozumienie terminów prowadzi do niczego innego jak pakowania w nas kolejnych leków, psychotropów, sztucznych pigułek dalej i dalej zatruwających organizm. Gdy tak oglądam kolejne odcinki Doktora House’a, zastanawiam się, czy twórcy nie chcieli aby nam pokazać, jak działa współczesna medycyna – wyleczą nam wątrobę, przy okazji niszcząc nerki.

W końcu wszystko sprowadza się do pieniądza – wielkie koncerny farmaceutyczne nie chcą, byśmy się w pełni wyleczyli, bo wtedy przestaniemy kupować ich leki. Media ogłupiają nasze umysły pragnąc jedynie, byśmy więcej czasu spędzali przez telewizorem, czy w internecie, a przecież wiąże się to z zyskami finansowymi. Pieniądz sam w sobie zły nie jest, lecz jego wykorzystanie powinno podlegać pewnym zasadom natury etycznej.

ZBAWIENNY WPŁYW DAWNYCH CZASÓW

Ezoteryka czy okultyzm, tak negatywnie postrzegane praktyki, wywodzą się z dawnych czasów, gdy świat miał duszę. Czy można się dziwić, że ludzie, którzy są zmęczeni tak materialistycznym światem, uciekają się do poszukiwania spokoju i ratunku w praktykach naszych przodków? Bo czym innym jest magia, czym innym jest medycyna naturalna, czym innym są filozofie wschodu, jak nie praktykami z dawnych czasów?

Nie ma się co dziwić, że ludzie uciekają w stronę medycyny naturalnej – od ziół przez Reiki po słynne operacje filipińskie – skoro medycyna zachodnia zawiodła. Nie ma się też co dziwić, że ludzie uciekają do filozofii wschodu, skoro nasze wspaniałe monoteistyczne religie nie są w stanie podtrzymać duchowego zdrowia obywateli. Opiniowanie, że wszystko to jest tylko bezmyślnym mambo-jambo bez poparcia naukowego to nic innego jak udowadnianie, że się kompletnie nie dostrzega problemów współczesnego społeczeństwa.

Ludzie potrzebują czegoś więcej, niż tylko naukowego i religijnego bełkotu pozbawionego sensu. Ludzie chcą wierzyć, że jest coś więcej. A z bardziej przyziemnych spraw, niech wszyscy fanatycy religijni czytają z uwagą – ludzie chcą naprawdę wyznawać pewne zasady, nie dostrzegając na co dzień, jak pseudo-autorytety zasady te łamią, bo czym innym jest święta wojna czy głupota wyprawiana pod krzyżem, jak nie łamaniem ideałów religijnych?

Dlatego ludzie uciekają w stronę ezoteryki i okultyzmu – magia, karty Tarota, nordyckie runy i inne systemy gwarantują świadome poszukiwanie utraconej duszy, nie narzucają wiary w jakiekolwiek bóstwo, a już na pewno nie nakazują wiary w szatana, jak to kościelna propaganda próbuje wciskać ludziom ciemnotę.

ROBIENIE PAPKI Z MÓZGU

Kościół i eksperci od sekt (którzy nomen omen w większości są gorliwymi katolikami) próbują wmawiać społeczeństwu, że ezoteryka i okultyzm manipulują ludźmi, robią im z mózgu papkę. Lecz to Kościół i rzekomi “eksperci” trudnią się manipulacją. To oni forsują błędne poglądy, negatywną propagandę na temat ezoteryki. Ezoteryka i okultyzm daje człowiekowi co najmniej dwie rzeczy. Po pierwsze – wolny wybór. Nikt, kto studiuje ezoterykę nie jest zmuszany do wiary w mściwego Boga, któremu bliżej do złego rodzica, niż dobrotliwego staruszka.

Chcesz zająć się runami? W porządku, możesz to zrobić, a nikt nie zmusi Cię, by wierzyć w potęgę Fimbultyra, możesz wierzyć w wielkiego potwora spagetti jeśli chcesz, jeśli Ci to pasuje. Czy religia daje taki wybór? Nie, religia narzuca wiarę i poglądy. Ograniczanie ludzkiej wolności to co coś, co cechuje systemy totalitarne, nie drogę do oświecenia. Religia nie prowadzi do oświecenia – to tylko kolejne z wielu narzędzi, które zamieniają ludzi w kolejne cegły w murach. Ezoteryka zawsze się temu sprzeciwiała – ezoteryka narzuca tylko jedną zasadę, która mówi, byś poszukiwał własnej prawdy.

Tak samo działa faworyzowana nauka. Wszystko ogranicza się do kształtowania bezmyślnych konsumentów, którzy będą pochłaniać produkty bez zastanowienia. Czy naprawdę chcesz żyć w takim świecie, w którym materializm dominuje nad wszystkim innym? Jeśli katoliccy księża mówią o przegrywanej walce z szatanem, to ja się raduję. Oznacza to bowiem, że coraz więcej ludzi zaczyna dostrzegać brak duszy we współczesnym świecie, a co za tym idzie, coraz więcej ludzi zaczyna poszukiwać swojej własnej prawdy, własnego oświecenia czy chociażby utraconego zdrowia. To wszystko odnajdują w medycynie naturalnej, w praktykach ezoterycznych.

Drugą istotną rzeczą wnoszoną przez ezoterykę jest etyka. Moralność to coś, co narzuca nam poglądy na zasadzie czarnego i białego. Ezoteryka porusza się w sferze etyki – kradzież nie jest zła, jeśli ktoś kradnie by wyżywić rodzinę. Filozofie wschodu, ale też tradycje europejskie dają nam pewne podstawy etyczne, ot choćby klasyczny Havamal, czyli Pieśń Najwyższego – Odyna, którą znaleźć można w Eddzie Poetyckiej. Religie już tego nie dają, bo nawet dziesięć przykazań stało się tylko bezmyślnym zbiorem znaków alfabetu łacińskiego.

A ludzie potrzebują etyki, by wiedzieć, jak czynić. Ludzie tego chcą!

Czy należy ich za to karać? Czy może zamiast pozwolić ludziom na odrobinę wolności, lepiej dalej wmawiać im, że czynią zło i będą smażyć się w piekle, a do tego wysłać ich do psychiatryka i wpakować kolejne kilogramy trujących leków psychotropowych? Ezoterycy dalej będą się rozwijać, a materialistyczny Kościół dalej będzie manipulował społeczeństwo, byle by nie stracić dochodu, bo przecież o pieniądze, a nie zbawienie się tutaj rozchodzi. Coś, czego większość katolików nie potrafi pojąć.

W świecie zakłamanym przez media, naukę i religię, ezoteryka staje się ostoją spokoju, utraconego pierwiastka duszy, czegoś, czego nie zyskamy inną drogą. Kto to rozumie, ten żyje. Kto tego nie dostrzega, ten tylko wegetuje, w ciągłym strachu, w ciągłej pustce, bez zrozumienia, dlaczego dzieje się to, co się dzieje.

Autor: Wojciech Usarzewicz

http://newworldorder.com.pl/artykul,2716,Swiat-bez-duszy-i-papka-z-mozgu


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 20, 2010, 20:39:20
Moim zdaniem powyższy artykuł napisany jest nieco tendencyjnie, no ale przecież autorem jest rasowy ezoteryk.  ;D
Dostrzegam tu parę przekłamań. Ot, chociażby w tym zdaniu:

Cyt. „ezoteryka staje się ostoją spokoju, utraconego pierwiastka duszy, czegoś, czego nie zyskamy inną drogą.”
Po pierwsze, nikt nie utracił żadnego pierwiastka duszy. Bo co? Dusza się raptem rozpłynęła w powietrzu? A czymże jesteśmy, jak nie duszą przenikającą ciało? To, że aktualnie bardziej realizowane są potrzeby ciała, nie znaczy, że duszę szlag trafił. Ona jest i ma się z pewnością dobrze. Gorzej z naszym ciałem i jego świadomością, które jakoby „wyparło” duszę. No ale autorowi chodziło zapewne o życiowe priorytety współczesnego człowieka.

Po drugie, błędem jest uważać, że ezoteryka staje się ostoją spokoju. Tyle sprzecznych i mieszających w głowie teorii, co w ezoteryce, trudno jest znaleźć gdzie indziej.
Osoba nie mająca doświadczenia w samodzielnym badaniu spraw, doznać może pomieszania z poplątaniem. Widać to na każdym forum ezoterycznym, gdzie wielu stara się przeforsować swoje i jedynie słuszne poglądy. Zaś poglądy owe wcale nie są swoje, a jedynie zapożyczone od innych, bez wewnętrznej ich weryfikacji. Gorzej, gdy z takich poglądów czyni się nauki dla nieoświeconych.

Po trzecie, nieprawdą jest, że owego spokoju i „utraconego” pierwiastka  duszy nie można zyskać inną drogą, niż ezoteryczna. Ludzie zyskuję owe dobra różnymi drogami. Dla jednych będzie to religia, dla drugich praca na roli, zgodnie z rytmem natury, dla jeszcze innych proste i uczciwe życie.
Śmiem nawet podejrzewać, że to ezoterykom jest najtrudniej o ów spokój.

Dlatego zgadzam się w pełni z zasadą, na szczęście podniesioną w owym artykule, by poszukiwać własnej prawdy. Tylko dlaczego zwalczamy prawdy innych? A szczególnie te, nie ezoteryczne?
No i należałoby wyjść od dokładnego sprecyzowania pojęcia <ezoteryka>. Bo worek jest zbyt pękaty. I ciężki do udźwignięcia.  ;)

Pozdrawiam  :)



Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Thotal Listopad 20, 2010, 21:01:44
Ptaku,
ślicznie piszesz, ale zauważam pewne nieścisłości...
Myślę że nie wielu tu obecnych zna się na ezoterycznych tematach jak Ty, skąd Ci się wzięły te ciężkie worki? ;D
Skrzydeł mało, czy atmosfera zbyt rzadka?


Bez względu na mniej ezoteryczne wypowiedzi i tak podziw mam :)




Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 20, 2010, 21:19:18
Thotal, to bardzo dobrze, że zauważasz pewne nieścisłości, znaczy, że myślisz…  ;D
A biorą się one (te nieścisłości) z pomieszania ezoterycznego. Cóż, jak człowiek zbyt długo w czymś się grzebie… ale opróżniam worki…  bo skrzydła, jakie by nie były, mają swój udźwig…

Pozdrawiam  :)   


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Listopad 20, 2010, 21:22:46
Cytat: ptak
No i należałoby wyjść od dokładnego sprecyzowania pojęcia <ezoteryka>.
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3684.msg44704#msg44704


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 20, 2010, 21:39:37
Cytat: Phirioori
ezoteryka dla mnie to
przekaz wewnętrzny..

..dochodzenie do czegoś
poprzez DOŚWIADCZENIE, 
poprzez PROCES.

Phi, świetna definicja ezoteryki. Tylko, to niedoprecyzowane dochodzenie do czegoś… do czego mamy dojść?
Może do siebie samego… bo chyba o to chodzi?  ;)

Pozdrawiam  :)



Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: wiki Listopad 21, 2010, 09:42:13
w poza 1/10 Rampa podaje zasady ezoteryki
1. Postępuj tak, jak chciałbyś żeby inni postępowali względem ciebie.
 2. Nie osądzaj innych.
3. Bądź punktualny we wszystkim co robisz.
4. Nie spieraj się na temat religii i nie wyśmiewaj przekonań innych. 
5. Trzymaj się swojej religii i okazuj głęboka tolerancję  wyznawcom  innych religii.
6. Powstrzymuj się od zabaw z "magią ".
7. Powstrzymuj sil od używania napojów alkoholowych i narkotyków.

Jego wjaśnienie zasad :
 

  Powiedzieliśmy: Postępuj tak, jak chciałbyś żeby inni postępowali względem ciebie. Jeśli jesteś w pełni władz umysłowych, nie wbijesz  sobie noża w plecy, ani też nie oszukasz samego siebie. Jeśli jesteś normalnym człowiekiem, troszczysz się o siebie na ile tylko  jest to możliwe. Gdy troszczysz się o swojego sąsiada jak o siebie,  to żyjesz zgodnie ze "Złotą Regułą". Innymi słowy: postępuj tak, jak  chciałbyś żeby inni postępowali względem ciebie. To pomaga, to działa.  Nadstawianie drugiego policzka działa w przypadku normalnych  ludzi. Jeśli ktoś nie potrafi zaakceptować twojej czystości myśli i  motywów, i gdy w ciszy przecierpisz to dwa, ostatecznie trzy razy, najlepszą rzeczą jaką możesz zrobić jest trzymanie się z dala  od takiej osoby. W świecie poza tym życiem, nie możemy spotkać  tych, którzy są nam przeciwni, tych, z którymi nie jesteśmy w  harmonii. Niestety na Ziemi niekiedy musimy spotykać okropnych ludzi, ale nie robimy tego z wyboru, a jedynie z czystej konieczności. Tak więc, postępuj tak, jak chciałbyś żeby inni postępowali  względem ciebie, a twoja postawa okaże się dla ciebie bardzo pożyteczna i będzie jak jasne światło dla innych ludzi. Będziesz znany  jako osoba, która czyni dobro, jako osoba, która dotrzymuje obietnic, a gdy zdarzy się, że zostaniesz oszukany, nikt nie będzie  współczuł oszustowi. Przy okazji, dobrze jest pamiętać, że nawet  najwięksi oszuści nie mogą wziąć ani centa z tego życia! Mówimy też: Nie osądzaj innych. Możesz się znaleźć w podobnej  sytuacji jak osoba, którą osądziłeś lub potępiłeś. Znasz okoliczności odnoszące się do swoich własnych spraw, ale nikt inny ich nie  zna. Nawet ktoś, kto jest ci najbliższy i najdroższy, nie może  dzielić z tobą myśli twojej duszy. Nikt na tej Ziemi nie może być  w zupełnej harmonii z drugą osobą. Być może jesteś żonaty, być  może jesteś bardzo szczęśliwy ze swoim partnerem, ale nawet  wtedy, nawet w najszczęśliwszym małżeństwie czasami partner  zrobi coś, co jest zupełnie niezrozumiałe dla drugiej osoby. Często  sami nie potrafimy wyjaśnić motywów własnego postępowania. Ten, który jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem. Ludzie w  szklanym domu nie powinni rzucać kamieniami. Są to bardzo dobre  nauki, ponieważ nikt nie jest całkowicie niewinny. Jeśli ktoś byłby  zupełnie czysty, zupełnie bez winy, nie mógłby zostać na tej naszej starej, złej Ziemi. Powiedzenie, że jedynie niewinni mogą rzucać kamienie oznacza, że nikt nie powinien ich rzucać. Żyjemy na Ziemi w wielkim bałaganie. Ludzie przychodzą tu  uczyć się i jeśli ktoś nie miałby niczego do nauki, nie przyszedłby  tutaj, tylko w lepsze miejsce. Wszyscy popełniamy błędy, wielu z  nas jest obwinianych o rzeczy, których nie zrobiliśmy, wielu z nas  nie otrzymuje nagrody za dobro, które czynią. Czy to ma znaczenie? Później, gdy opuścimy tę Ziemię, gdy opuścimy naszą szkołę,  odkryjemy, że miernikiem wartości jest zupełnie coś innego. Miernikiem nie będzie funt szterling, ani dolar, ani peso, czy rupia.  Co będzie miernikiem? Będziemy oceniani według naszej prawdziwej wartości. Tak więc - nie osądzaj innych. Nasza trzecia reguła - Bądź punktualny we wszystkim co robisz może być dla ciebie niespodzianką, ale jest to logiczna reguła. Ludzie starają się coś zrobić, planują pewne rzeczy. Na wszystko jest  miejsce i czas. Poprzez niepunktualność możesz zakłócić plany i  pomysły innych ludzi. Poprzez niepunktualność możesz wzbudzić złość w ludziach, którzy czekali tak długo, a jeśli wzbudzamy  złość i frustrację, wtedy ktoś może nadać inny kierunek temu, co  początkowo zostało zaplanowane. Oznacza to, że swoją niepunktualnością, spowodowaliśmy, że ktoś inny musiał podjąć działanie wcześniej nieplanowane i my jesteśmy za to odpowiedzialni. Punktualność może stać się nawykiem, tak jak i niepunktualność, ale punktualność jest porządna, jest ćwiczeniem dyscypliny  ciała, ducha i duszy. Punktualnością okazujemy szacunek dla samego siebie, ponieważ oznacza ona, że potrafimy dotrzymać słowa. Oznacza też szacunek dla innych - jesteśmy punktualni, ponieważ szanujemy innych. Punktualność jest więc cnotą, którą  warto rozwijać, która podwyższa nasz umysłowy i duchowy stan. Teraz na temat religii. Nie powinno się wyśmiewać cudzych  przekonań. Ty wierzysz w TO, ktoś inny wierzy w TAMTO. Czy  to ma znaczenie jak nazywasz Boga? Bóg jest Bogiem jakkolwiek  Go nazwiesz. Czy możesz spierać się co do istnienia dwóch stron  tej samej monety? Niestety w historii ludzkości wiele było złych  myśli dotyczących religii - religii, która powinna wzbudzać tylko  dobre myśli. W Regule 5, powtarzam w pewnym stopniu zasadę o religii,  ponieważ mówię, że powinniśmy się trzymać własnej religii.  Zmiana rzadko jest mądrym pomysłem. Na Ziemi jesteśmy w  środku nurtu, nurtu życia, a nie jest mądrze zmieniać konie podczas przeprawy! Większość z nas przyszła na Ziemię z pewnym planem w umyśle. Dla większości z nas wymaga to wyznawania pewnej religii  lub pewnej gałęzi religii i o ile nie istnieją bardzo istotne powody, niemądrze jest zmieniać religię. Przyswaja się religię tak jak przyswaja się język za młodu. Tak  jak trudniej jest nauczyć się języka, gdy jest się starszym, tak samo trudniej jest przyjąć niuanse innej religii. Nie należy też wpływać na innych ludzi, by zmienili swoją religię. To co może być dobre dla ciebie, może być złe dla innych.  Pamiętaj o Regule 2 i nie osądzaj innych. Nie możesz osądzać jaka  religia jest dla kogoś dobra, jeśli nie możesz wejść w skórę drugiego człowieka, wejść w jego umysł i duszę. Nie mogąc tego  uczynić, niemądrym byłoby wtrącać się, podważać i wyśmiewać  przekonania religijne innych osób. Powinniśmy postępować tak, jak  chcielibyśmy, żeby Inni postępowali względem nas, dlatego dobrze jest okazać pełną tolerancję, dać pełną swobodę drugiej osobie, by  mogła wierzyć i czcić to, co uważa za słuszne. Nie lubimy, gdy  ktoś wtrąca się w nasze sprawy, tak więc powinniśmy uświadomić sobie, że inni też mogą tego nie znosić. Reguła 6: Powstrzymuj się od zabaw z magią. Istnieje wiele szkodliwych form magii. Istnieje wiele, wiele rzeczy w okultyzmie, które mogą bardzo zaszkodzić, jeśli studiuje się je bez przewodnika. Astronom nigdy nie będzie patrzył na słońce przez silny teleskop bez specjalnego zabezpieczenia, bez odpowiednich filtrów nałożonych na obiektyw. Nawet początkujący astronom wie, że wpatrywanie się w słońce przez silny teleskop prowadzi do utraty  wzroku. Podobnie bawienie się okultyzmem bez odpowiedniego  treningu i przewodnictwa może doprowadzić do załamania nerwowego i mnóstwa nieprzyjemnych objawów. Jestem zdecydowanie przeciwny próbom torturowania zachodnich ciał wschodnimi ćwiczeniami jogi. Ćwiczenia te są przeznaczone dla ludzi Wschodu, którzy szkoleni są w nich od najmłodszych lat. Ludziom Zachodu mogą ogromnie zaszkodzić, spowodować, że człowiek stanie się masą poskręcanych, posiniaczonych  mięśni dlatego tylko, że ćwiczenie nazywa się joga. Studiujmy  okultyzm, jak najbardziej, ale studiujmy go mądrze i pod przewodnictwem.
Nie polecam nikomu "komunikowania się ze zmarłymi", czy innych szczególnych praktyk tego typu. Jest to oczywiście możliwe i  można to robić nawet codziennie, ale to może być bolesne i  szkodliwe dla obu stron, o ile nie jest przeprowadzane pod kompetentnym nadzorem wyszkolonej osoby. Niektórzy studiują codzienne gazety, by przeczytać swój horoskop na dany dzień! Niestety wiele osób bierze te przepowiednie  zupełnie poważnie i zależnie od nich kształtuje swoje życie. Horoskop jest bezużyteczny i niebezpieczny, jeśli nie jest przygotowany  przez kompetentnego astrologa zgodnie z dokładną datą urodzenia. Koszt takiej usługi astrologicznej jest wysoki z uwagi na znaczną wiedzę, która jest wymagana i długi, długi czas jaki zajmują  obliczenia. Nie wystarczą znaki Słońca i Księżyca, kolor czyichś  włosów lub fakt, że czyjś palec u nogi wygina się do góry. Można przygotować horoskop dokładnie tylko wtedy, gdy ma się odpowiednie dane i odpowiednią praktykę. Tak więc, jeśli nie znasz  astrologa z praktyką, cierpliwością i wolnym czasem, jeśli nie masz sporej ilości pieniędzy, by zapłacić za jego czas i wiedzę,  radzę byś nie bawił się astrologią. Może ci zaszkodzić. Zamiast tego studiuj jedynie to, co czyste i niewinne tak jak - ośmielamy  się powiedzieć, nie chwaląc się - ten kurs, który jest w końcu  opisem praw naturalnych, praw odnoszących się nawet do oddychania i chodzenia. Ostatnia reguła brzmi: Powstrzymuj się od używania napojów alkoholowych i narkotyków. Powiedziałem na ten temat w trakcie kursu  wystarczająco dużo, byś zdał sobie sprawę z niebezpieczeństwa  oszołomienia i wypchnięcia (chcąc nie chcąc) ciała astralnego z  ciała fizycznego. Napoje alkoholowe szkodzą duszy, zniekształcają wrażenia przesyłane przez Srebrny Sznur, uszkadzają mechanizm mózgu, który  - musimy pamiętać - jest stacją nadawczo-odbiorczą zajmującą się  kierowaniem ciałem na Ziemi i przyswajaniem wiedzy. Narkotyki są jeszcze gorsze, ponieważ jeszcze bardziej uzależniają. Jeśli ktoś zamierza brać narkotyki, znaczy to, że porzuca wszystko, co w życiu planował. Poddając się fałszywej atrakcyjności  napojów alkoholowych i narkotyków, torujemy sobie drogę do kolejnych wcieleń tu na Ziemi, do czasu, aż całkowicie odpracujemy  karmę, którą przez ten głupi nałóg stworzyliśmy. Całe życie powinno być uporządkowane i zdyscyplinowane.  Wierzenia religijne, jeśli ktoś trwa w swoich wierzeniach, są użyteczną formą duchowej dyscypliny. Obecnie widzi się gangi młodzieżowe we wszystkich miastach świata. Na skutek II wojny  światowej więzy rodzinne osłabły. Być może ojciec poszedł na  wojnę, a matka pracowała w fabryce. W efekcie młode, wrażliwe  dzieci bawiły się na ulicach bez żadnego nadzoru dorosłych, tworzyły gangi, ustalały swoje własne zasady dyscypliny, dyscypliny  gangsterskiej. Sądzę, że dopóki dyscyplina kochających rodziców i  dyscyplina religii nie przejmie kontroli, przestępstwa młodzieżowe  będą istnieć i nasilać się. Gdybyśmy wszyscy mieli wewnętrzną  dyscyplinę, moglibyśmy stanowić jakiś przykład dla tych, którzy  jej nie mają, ponieważ - pamiętaj - dyscyplina jest niezbędna. To  dyscyplina jest tym, co różni dobrze wyszkoloną armię od niezorganizowanego motłochu.

są to jego wyjaśnienia niestety moim zdaniem zbyt idealizuje religię, nie spotkałam w moim odczuciu żadnej która by mi w pełni odpowiadała..... ale to tylko moje odczucia...

Pozdrawiam:)


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 21, 2010, 12:19:39
Rampa dobrze prawi, chociaż również znajduję w jego wypowiedzi pewne niekonsekwencje.
Mówi np

Cytuj
W Regule 5, powtarzam w pewnym stopniu zasadę o religii,  ponieważ mówię, że powinniśmy się trzymać własnej religii.

Gdzie kładzie nacisk na słowo WŁASNEJ, co nie musi oznaczać aktualnie obowiązującej religii w danym kraju, mieście, czy wynikającej z tradycji rodzinnej, ale to, w co samemu sie wierzy,  lecz dalej pisze

Cytuj
Przyswaja się religię tak jak przyswaja się język za młodu. Tak  jak trudniej jest nauczyć się języka, gdy jest się starszym, tak samo trudniej jest przyjąć niuanse innej religii.

W tym momencie sprowadza on religijność do roli programowania umysłu. Czy tu na prawdę chodzi o te "niuanse" ?

Tak czy inaczej podoba mi się jego "złota reguła" :
1. Postępuj tak, jak chciałbyś żeby inni postępowali względem ciebie.

Co więcej, ta reguła moim zdaniem nie tylko jest zaleceniem, ale wręcz Prawem
Jeśli postępujesz źle to nie dziw się, że spotka Cie to samo ze strony innych.

Druga reguła

 2. Nie osądzaj innych.

Jest to bardzo mądra reguła w odniesieniu do konkretnych ludzi, ale już nie stosowałbym jej do produktów ludzkich umysłów. Przykładowo :
Mogę osądzać pracę Ministra jako funkcjonariusza Systemu nie osądzając człowieka , który tą pracę wykonuje. Uważam , że mam prawo osądzić Instytucję ( państwową, albo religijną ) , która jest produktem ludzkiego umysłu, ale nie wiąże się to z osądzaniem ludzi w tej instytucji zatrudnionych. Można osądzić czyjeś teorie głoszone publicznie, ale nie człowieka, który po prostu wierzy w to , co głosi i jest to jego prawda (oby nie wbrew złotej regule ).

Oczywiście jeśli ów Minister utożsamia siebie z wykonywaną przez siebie pracą, wówczas odbierze moje osądy jako osobistą wycieczkę.
I tak zwykle bywa, że ludzie utożsamiają się z czymś bardzo mocno tak, że tracą granicę tego kim tak na prawdę są. Na przykład ktoś tak mocno utożsami się z określoną religią, że czuje się w obowiązku zawsze i wszędzie walczyć z każdym, kto wyraża inne poglądy tym samym uznając, że ten ktoś osądza go osobiście ("moje" święte reguły religijne). Dla takiej osoby usunięcie Krzyża z miejsca publicznego będzie równoznaczne z atakiem na Boga i na siebie samego.

Oczywiście każdy ma jakąś tożsamość, którą budował przez lata życia. Przywiązujemy może zbyt dużą wagę do tej tożsamości ?
Po pierwsze dlatego, że "koszula bliższa ciału", a więc zmuszeni jesteśmy dokonać wyboru wg kryterium własnej tożsamości, często czyimś kosztem.
Różnorodność tożsamości powinna tylko nas utwierdzić w tym, że to RÓŻNORODNOŚĆ jest regułą ,a nie wyjątkiem. Nikt nie musi wyznawać tego, co wyznaję ja i należy to uszanować , nawiązać relacje oparte na poszanowaniu odmiennych wartości. Do tego potrzebujemy większego dystansu do własnej tożsamości, albo raczej nauczenia się umiejętności , która nazywa się empatią.


Kiedy tą umiejętność zaczniemy stosować, to zacznie się  ezoteryczny proces przemiany.

Empatia to współodczuwanie. Umiejętność wczucia się w poglądy i sytuację życiową drugiego człowieka.  Innymi słowy, umiejętność przeniesienia uwagi z mojej własnej tożsamości, na czyjąś tożsamość. Wczuwając się w cudzą tożsamość zaczynamy otwierać się na lepsze zrozumienie odmiennych punktów widzenia, sposobów rozumowania, religii, duchowości. Zyskujemy całkiem nowy punkt odniesienia do własnej tożsamości. Dzięki temu możemy zauważyć więcej i lepiej zrozumieć wzajemne relacje.

Co więcej- zaczynamy zadawać sobie pytanie - kim jest ten, który przenosi uwagę , kim jestem , skoro potrafię wczuć się w zupełnie inną tożsamość ?
Jestem aż tak uniwersalną istotą ?! 

I oto staje się jasne, że nie jestem własną tożsamością , nie jestem jej niewolnikiem. Nie muszę jej za wszelką cenę bronić. Dziś coś mam ,jutro mogę być tym, któremu zabraknie. I wówczas zaczynamy bardziej doceniać własną tożsamość, czy sytuację życiową, albo pojawia się impuls do pracy nad sobą i zmianą na lepsze.
Empatia jest dostępna dla każdego człowieka i jest to , moim zdaniem, najlepsze narzędzie ezoterycznego rozwoju. To nie jest teoria, ale codzienna  praktyka. Każdego dnia na naszej drodze życia spotykamy ludzi , zwierzęta, rośliny. Zwykle przechodzimy  obok nich z zamkniętym umysłem żyjąc  własnymi sprawami, ale czasami wręcz zderzamy się z innymi , następuje okazja do kontaktu, wymiany informacji, nastrojów, uczuć, myśli. Czy trzeba koniecznie mówić o sobie ? Może warto wsłuchać się, wczuć, wspól-odczuć ? Okazać empatię. Dla lepszego zrozumienia tego, kim się samemu jest.

Kiedy, za pomocą empatii, często przenosisz swoją uwagę do innej tożsamości i druga osoba Tobie tym samym odpowiada , to zaczyna pojawiać się ponadczasowa, uniwersalna Świadomość. Ja, to tylko inny Ty

pozdrawiam


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: soook Listopad 21, 2010, 12:31:32

   east Empatia to Człowieczeństwo Wzorca . To aż ......tyle co nic . :)
                             
                                   Oto Człowiek .
   
                             
         
   
       


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 21, 2010, 13:00:18
soook ja traktuję empatię jako narzędzie do zrozumienia. .... również siebie.

Człowieczeństwo Wzorca nie brzmi mi za dobrze. Empatia nie jest dla mnie narzucaniem wzorców. Przede wszystkim dlatego, że nikt Ci empatii narzucić nie może i ona nie ma tożsamości, która moglaby przejąć wladzę nad Tobą. To tylko Twój osobisty wybór, aby z niej korzystać, a więc występuje tu podrzędnośc jej wobec Ciebie. Dzięki niej współodczuwasz różnorodność, a nie dostosowujesz się do niej na stale. Dostrajasz się , ale wciąż to Ty trzymasz pokrętło, a nie jakiś wzorzec.

Przykładowo możesz się wczuć w zwierzę, albo roślinę.. ale nie jesteś ani zwierzęciem, ani rośliną.
Tymczasowo jesteś człowiekiem i poprzez tę ludzką perspektywę postrzegasz świat... Czy można  się dostroić do wibracji anielskich  ?
Hmhmhm , to chyba kwestia również możliwości interfejsu,a może wystarczy wyobraźnia ?


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: soook Listopad 21, 2010, 13:40:12

  Zgadza się east, możliwości sztywnego łącza. Rozmawiać można i należy ze zwierzętami .
  roślinami...
  Wzorzec, Źródło , Absolut , Stwórca   jest Człowieczeństwem . Trochę w innym kierunku
  po-myśliwasz .  Jak Ty , jako moduł Absolutu , masz porozumienie z Matrycą , wiesz i czynisz
  po Prawdzie . Interfejs i osobisty procesor .  IP , IQ i jazda po Wszechrzeczy .
 
   :)


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 21, 2010, 14:16:59
A propos współodczuwania z roślinami .. podoba mi się sposób w jaki proponuje to robić Eckhart Toole  ( Glos Ciszy ):

Kiedy patrzysz na drzewo i odbierasz jego CISZĘ, sam stajesz się CICHY. Łączysz się z nim na

bardzo głębokim poziomie. Czujesz jedność ze wszystkim, co odbierasz w CISZY i poprzez

CISZĘ. Poczucie jedności ze wszystkim, co cię otacza jest prawdziwą miłością.



Zatem IQ, IP czy inny osobisty procesor - mózg - nie są najistotniejsze. To tylko interfejsy .



Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: soook Listopad 21, 2010, 14:37:44

   Eckhart Toole  proponuje jak robić .... podoba się Tobie .Dobrze . Twój wybór .
   Tam , co powyżej napisałem , to nie jest propozycja . To jest moja praktyka .
   To robię . W pewnym zakresie wibracji .
   A to kolosalna różnica .  Proponować coś , a wykonać . Napisanie na tablicy wzoru
   chemicznego wody , nie zaspokoi pragnienia spieczonych ust . Przynieść i podać
   wodę. Wskazać , gdzie jest źródło krystaliczne czystej wody .
   Celność i powodzenie , Czynu . Ot i cały , myk .
 
     
   


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 21, 2010, 14:48:07
Ten cały myk, to najpierw celna myśl, zamysł, za którym idzie czyn. Gdy myśl niecelna, taki i czyn. Nie mówiąc już o uczuciu.
Pragnienie nie tylko mają usta.

Myśl czysta rodzi się w ciszy…


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Listopad 21, 2010, 19:37:16
Dzisiaj wyjątkowo i to przez chwilę zaledwie oglądałem Panoramę gdzie podano, iż naukowcy "zbliżyli się do ezoteryki" (cytuję mniej więcej wypowiedź), a mianowicie wskutek doświadczeń z materią i antymaterią doszli wreszcie do wniosku, że materi musiało być nieco więcej aniżeli antymaterii, gdyż w przeciwnym w razie doszłoby do całkowitej anihilacji. Forpocztą  w tej dziedzinie byli antrovisowcy właśnie, którzy twierdzą  od początku ich powstania (czyli tak naprawdę: Międzynarodowego Towarzystwa Odnowy Ludzi i Ziemi - bo to pełna ich nazwa), iż jest siedem energii materialnych i pięć antymaterialnych. Skąd wiedzieli?? A no właśnie...bowiem są na świecie rzeczy, o których i filozofom się ..... 

Czemu milczy na ten temat Samuel i cała podobna reszta? Również i przekazy  starobiblijne mówią o liczbie siedem, dopiero w Apokalipsie Świętego Jana jest ciekawa wizja miasta o dwunastu bramach. Jak dla mnie nad wyraz symboliczna i interesująca. Nie mówiąc o dwunastu apostołach, znakach zodiaku, godzinach dnia i nocy, miesiącach... A klawisze pianina? Także zdumiewający układ białych i czarnych...


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 21, 2010, 21:21:08
Moze ciutke inaczej i bylo juz o tym sporo napisane wielokrotnie.

Jest 7 energii zwiazanych z materia i jej tworzeniem i 5 energii pozamaterialnych  wolnych od powiazan z materia tak jest bardziej prawdziwie.
Co w sumie daje 12 matryc energetycznych rozniacych sie tylko sposobem korzystania z energii.
Bo te 7 dotyczy ksztaltowania tego co my nazwamy materia , oraz wiedzy zwiazanej z tym zagadnieniem. Natomiast 5 jest ponadmateria i dotyczy wiedzy korzystania w swiecie nie materialnym ( energetycznym) korzystania z energii , oraz tworzenia swiatow materialnych o bardzo roznych gestosciach czyli przestrzeniach wibracyjnych.

Naprawde na ten temat bylo juz bardzo duzo napisane. Teraz powstal jakis bum na ujawnienie publiczne tej informacji , ktora nie jest niczym nowym.

Przekroczenie progu 4 wymiaru ( przed czym wlasnie jestesmy) otworzy nam droge do wiedzy na ten temat oraz praktycznego z niej korzystania.

Jednak nie stanie sie to w 3 wymiarze a dopiero wowczas gdy zamknie sie za nami trzeci calkowicie i staniemy fizycznie w 4.

Tak wiec wszystkie naukowe teorie sa powijakami wiedzy , ktora bedzie udostepniona wszystkim Ludziom ktorzy wejda w 4 wymiar ale nie wczesniej.

Dlaczego? Bo nie mozna korzystac praktycznie z wiedzy bycia w parze jak sie jest nadal w wodzie. Mozna przypuszczac i snuc domniemania na temat mozliwosci parametrow tego stanu , ale ... wiedze bedzie mozna osiagnac dopiero przez zanurzenie sie w tym stanie i kreowanie zdarzen.

Nie od razu otrzymamy cala wiedze tego wymiaru , beda to kolejne etapy poznawcze zwiazana z naszymi mozliwosciami , ktore wyznacza zawsze osobista wibracja, czyli poziom osobistego rozwoju.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Listopad 21, 2010, 22:16:19
Tak, istotnie było, sam pisałem już o tym, bodaj nie jeden raz i to jeszcze na starym forum też; czy inni, nie wiem. Nie wszyscy jednak wszystko czytają, chociażby i ja. Wpadam tu chwilkę i bardzo mało tutaj czytam, ponieważo internet zbytnio zasysa...

O wiele więcej daje przeczytanie w tym czasie wartościowej książki, lub obejrzenie dobrego filmu z przesłaniem, nie mówiąc już o kontaktach na"żywo".


 :)

A tu u nas mówi się o wstąpieniu w 5 wymiar i jest taki magik na Wybrzeżu, który nawet pomaga ludziom się przygotować do wejscia w tę częstotliwość. Mówi nadzwyczaj interesujace rzeczy - ten pan nigdy nie był w Antrovisie, choć o wielu sprawach podobnie czasem prawi. Zdejmuje ludziom zbędne wg niego już osłony etc...Oczywiście tym, którzy tego chcą.

Więc jak to jest? Czwarty, czy piąty, a może dla niektórych siódmy, ośmy itd. Bo, czyż nie jest to sprawa indywidualnego rozwoju? To by mi najbardziej pasowało.  Czemu wszyscy mieliby iść w podobnym tempie? Ale oczywiscie, to tylko pytanie z mojej strony.


 :)


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 21, 2010, 23:11:42
Kazdy moze sobie stosowac nazewnictwo jakie tylko chce i jeszcze podpiac pod nie co tylko chce , to jego indywidualna sprawa.

Ale ... wymiary , czyli poziomy wibracyjne , doswiadczanie ich zwiazane jest ( przynajmniej w tym ogolnoludzkim znaczeniu) z przechodzeniem przez wiedze poszczegolnych czakr.

Obecnie ludzkosc konczy doswiadczanie pelne ( czyli 7 x pierwsza czakra , 7x druga czakra i 7x trzecia czakra) jestesmy u progu wejscia w pierwszy etap czwartej czakry. I to ona 4 czakra - czakra serca wyznacza okreslenie wejscia w 4 wymiar.

Byc moze sa ludzie ( nie twierdze ze nie) jak ten pan i jemu podobni , ktorzy dopiero doswiadczaja 5czakry , przejscie  przez trzecom czakre  czyli sa dopiero w doswiadczaniu opcji kreacji  czakry gardla poprzez trzeciom czakre.

Nie wiem czy sa magicy , ktorzy maja moc przyspieszania doswiadczen ludzkich? Moim zdaniem nie , nie jest to mozliwe, bo wiedze zdobywa sie poprzez doswiadczenia osobiste przezywajac zdarzenia. Nie ma innej opcji. W innym wypadku mozna dokonac klonowania cudzego wpisu w swoje pole wiedzy. Ale nie bedzie to zadna osobista wiedza tylko wpisana informacja , ktora nie wnosi nic do naszego banku energetycznego.

Kazde zakonczone doswiadczenie wlasne wnosi zapis energetyczny i napelnia nasz GRAAL , oraz rozwija system nerwowy , ktory posednio otwiera wejscie na kolejne pole doswiadczen, np. 6 czakra z wyjsciowej trzeciej,

Zeby bylo jasne jest tak; Czakra wiedzy glowna trzecia ( jak klasa w szkole , powiedzmy trzecia) a pozniej przez ten pryzmat trzeciego poziomu  czyli mocy .Doswiadczamy po kolei kazdej czakry , 1, 2,3,4,5,6,7. Jak zamkniemy ten cykl pozytywnie czyli wypelnimy calom wiedzom trzeciom czakre , otwiera sie wejscie do 4 czakry i zaczynamy od nowa to samo.

Czakra czwarta jednak rozni sie tym iz uczymy sie milosci bezwarunkowej w jej obszarze , wowczas mozemy spotkac partnera o idetycznym poziomie energetycznym jak nasz , a to daje nam mozliwosc wymiany harmonijnej wiedzy z tych samych poziomow. Juz nie ma takej historji jak jeden partner wyzszy poziom , drugi nizszy i uzupelnienie obniza jednego by ten drugi mogl sie podwyzszac.

Ta opcja juz doswiadczona we wszystkich wariantach 3 wymiaru byla dobra dla niego , ale blokowala czesciowo przejscie w wyzszy wymiar tworzac ofiare dla jednego z partnerow.Wiedze ofiary juz posiadamy.

Jestesmy gotowi do nastepnego etapu  wszystko przed nami.Obecnie zaczniemy doswiadczac ukladow harmonijnych miedzy partnerami oraz kreowania przez takie aspekty wiedzy.

Mysle ze w miare jasno wytlumaczylam Koliberku33?

Kiara :) :)



Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Listopad 22, 2010, 00:24:30
Cytuj
Więc jak to jest? Czwarty, czy piąty, a może dla niektórych siódmy, ośmy itd. Bo, czyż nie jest to sprawa indywidualnego rozwoju? To by mi najbardziej pasowało.  Czemu wszyscy mieliby iść w podobnym tempie? Ale oczywiscie, to tylko pytanie z mojej strony.

Wiesz.. to jest tak, że każdy sam porusza się poprzez etapy..

..i podobnie, jak człowiek ..poruza się przez nie i planeta. Jesli ma pozostac zintegrowana to..

drogi niektorych istot i planet sie rozchodzą, innych znów schodzą ..a każde ma swoje adekwatne continuum


Cytuj
Cytuj
Nie wiem czy sa magicy , ktorzy maja moc przyspieszania doswiadczen ludzkich? Moim zdaniem nie , nie jest to mozliwe, bo wiedze zdobywa sie poprzez doswiadczenia osobiste przezywajac zdarzenia. Nie ma innej opcji. W innym wypadku mozna dokonac klonowania cudzego wpisu w swoje pole wiedzy. Ale nie bedzie to zadna osobista wiedza tylko wpisana informacja , ktora nie wnosi nic do naszego banku energetycznego.
Co do dugiej czesci  to tak dokładnie "działa" idea "zbawienia".
A umiejetosc stwarzania przestrzeni doswiadczen oraz ich acceleracja to całkiem inna kwesta, ktora do tej wtorej ma sie nijak.


Cytat: ptak
Phi, świetna definicja ezoteryki. Tylko, to niedoprecyzowane dochodzenie do czegoś… do czego mamy dojść?
Może do siebie samego… bo chyba o to chodzi?
Fajnie, ze Ci sie podoba. tam jest tez link.
..dochodzenie do przestrzeni poznania.. i spraw i siebie i innych(nie-ja).


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 22, 2010, 01:01:10
Tak istnieje cos takiego jak "idea zbawienia" , ale nie jest to klonowanie cudzej wiedzy do wszystkich istot ktore jeszcze jej nie posiadajom. Bo zwyczajnie zaistniala by wowczas swiadomosc zbiorowa w ktorej wystarczylo by kilka doswiadczajacych i cala reszta kopiujacych informacje , ktora nigdy nie byla by ich wiedza .

"Idea zbawienia" polega na czyms innym, zupelnie innym. A mianowicie na kims , kto jest prekursorem w doswiadczaniu i tworzeniu wzorca , wpisu w pola morfogenetyczne do ktorego osiagniecia beda dazyli wszyscy przez osobiste doswiadczenia.

Takom postaciom , ktora wpisala ten doskonaly wzorzec na przejscie w wyzszy wymiar byl Jezus.
Jego doswiadczenia otworzyly droge dla tych , ktorzy zechca nia pojsc. Ale wcale nie musza kopiowac dokladnie idetycznie  Jego przezyc , musza wejsc w system wartosci , ktory On przedstawil i wpisal w pola jako wzorzec.

To co glosi kk ma sie nijak do prwdziwego wzorca przekazanego przez Jezusa.  Ale cala "idea zbawienia" przez otworzenie mozliwosci jest prawdziwa.

Na czym polega tak naprawde "idea zbawienia"?
Otoz na wypaleniu starych wpisow nieprawidlowych , wyzerowaniu ich za pomoca prawidlowego wpisu aktualnego ( o najwiekszej mocy energetycznej) , ktory w 100% zgrywa sie z wzorcem przekazanym przez  pole morfogenetyczne.

On  , aktualny czyn , jego energia gdy wypelnia calkowicie czakre przez ktorom doswiadczamy obecnej rzeczywistosci , otwiera zawsze wejscie na kolejny wyzszy poziom rozwojowy.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Sventer Listopad 23, 2010, 14:48:20
Ezoteryka to wiedza itd.

A cała ta dyskusja tutaj to bezsensowny bełkot szczególnie to Kiara tutaj wypisuje farmazony od góry do dołu. Nie nudzi CI się taka gadanina o czymś czego nie wiesz?


Tytuł: Odp: Ezoteryka - czym jest
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 09, 2012, 19:30:23
9 lutego 2012

Dariusz Misiuna

(http://www.taraka.pl/foto/hermaion_01.jpg) (http://www.taraka.pl/author_photo/misiuna.jpg)

Na początku był blef
Wstęp do 1. numeru pisma
„Hermaion”

„Na temat jogi powiedziano więcej nonsensów niż o czymkolwiek innym na świecie” – pisał Aleister Crowley w pierwszym z ośmiu wykładów o jodze.[1] Podobne słowa z jeszcze większą mocą odnoszą się do tego, co zwykło się określać mianem „ezoteryki”. We współczesnym świecie rozszczepionych znaczeń za ezoterykę uchodzi wszystko, co wykracza poza tradycyjną w naszym kręgu kulturowym duchowość, a więc nowe ruchy religijne, zachodnie wersje religii Wschodu, New Age, okultyzm, ruchy neopogańskie i rodzimowiercze, herezje chrześcijańskie, Huna, reiki, czy psychotronika. Kojarzy się z nią zabiegi pielęgnujące ciało oraz praktyki uzdrowicielskie, egzorcyzmowanie oraz przywoływanie duchów. Słowu „ezoteryka” jest przypisanych ponad półtora miliona stron w najpopularniejszej wyszukiwarce internetowej. Spora ich część posiada charakter czysto merkantylny. Większość kusi tajemnicą obnażaną za odpowiednią opłatą lub szybkim zbawieniem oferowanym na życzenie. Ten osobliwy jarmark cudów stanowi zaprzeczenie samego pojęcia „wiedza ezoteryczna”, które w starożytnej Grecji odnoszono do wiedzy przeznaczonej tylko dla osób wybranych, wtajemniczonych, w odróżnieniu od wiedzy egzoterycznej, nadającej się do publicznego głoszenia. Przyglądając się temu, co potocznie bywa utożsamiane z ezoteryką można wręcz odnieść wrażenie, że powszechny, współczesny rytuał inicjacyjny składa się z trzech kliknięć myszką.

(http://www.taraka.pl/foto/hermaion_02.jpg)
Marcin Owczarek (designyoutrust.com (http://designyoutrust.com/2011/10/06/marcin-owczarek/), bestbookmarks.net (http://bestbookmarks.net/photography/marcin-owczarek-photography))

Ta orgia pojęć wyzutych z sensu posiada wszak tę wspólną cechę z ezoteryką, że posługuje się obfitością możliwych do przypisania znaczeń. Bo choć wiadomo, że większość z wcześniej przytoczonych zjawisk, które potocznie zwykło się kojarzyć z ezoteryką, ma z nią tyle wspólnego, co zgrzebny drąg z magiczną różdżką, naukowcy jeszcze do niedawna mieli poważne problemy z przytoczeniem jej cech dystynktywnych. Samo pojęcie „ezoteryzmu” wprowadził do myśli naukowej francuski filozof i historyk, Jacques Matter, w pracy Histoire critique du gnosticisme et de ses influences z 1828 roku, a chwilę po nim zaczął pisać o „ezoteryce” nie kto inny, jak słynny okultysta Eliphas Levi. To zapożyczanie instrumentarium naukowego przez świat współczesnych ezoteryków jest zresztą zjawiskiem, któremu należy się uwaga. Nieprzypadkowo Aleister Crowley, najsłynniejszy z dwudziestowiecznych ezoteryków, nazywał magię „nauką i sztuką powodowania zmiany zgodnie ze swoją Wolą”. Żeby nie było wątpliwości, nauka też czerpie garściami od ezoteryków, a sporo jej wynalazków stanowi twórczy przejaw geniuszu takich magów i mistyków, jak choćby John Dee, Giordano Bruno czy Isaac Newton.[2]

Tak czy inaczej, systematyczne naukowe studia poświęcone zachodniej ezoteryce liczą sobie ledwie ponad pół wieku. Wyrastają z historii idei, czy też raczej z tego, co Kocku von Stuckrad nazywa „przeciw-ruchem wobec racjonalistycznego odczarowania świata”.[3] Padają tu nazwiska takich badaczy jak Ernst Cassirer, Eugenio Garin, czy Paul Kristeller, którzy jako pierwsi docenili znaczenie renesansowego hermetyzmu w rozwoju współczesnej kultury i nauki. Spora też w tym zasługa wnikliwych analityków judaizmu, chrześcijaństwa i islamu: Gershoma Sholema, Henriego Corbina, Mircei Eliadego i Carla Gustawa Junga.

Przełomowe znaczenie w docenieniu ezoteryki miały prace Frances A. Yates opublikowane w latach sześćdziesiątych: Giordano Bruno and the Hermetic Tradition (http://en.wikipedia.org/wiki/Giordano_Bruno_and_the_Hermetic_Tradition) (1964) i The Art of Memory (http://en.wikipedia.org/wiki/The_Art_of_Memory) (1966)[4]. Przyświecająca im teza jakoby hermetyzm był zapomnianą tradycją, stłumioną przez teologów, która uwolniona w renesansie przyczyniła się do narodzin współczesnej nauki, wywołała burzliwą dyskusję. „Paradygmat Yates” jest dzisiaj krytykowany przez historyków religii i religioznawców jako zbyt mocno optujący za istnieniem jakiejś zintegrowanej, „podziemnej” tradycji. Współczesny wpływowy badacz zachodniej ezoteryki, Wouter Hanegraaff wytyka mu esencjalizm. Niemniej, nikt nie kwestionuje, że to właśnie dzięki pracom Yates ezoteryka znalazła się w polu zainteresowań nauki.

W 1965 roku doszło do powstania katedry Historii Ezoteryzmu Chrześcijańskiego na Sorbonie, której wieloletnim przewodniczącym był Antoine Faivre.[5] Sformułował on tezę, że istnieje coś takiego jak zachodnia tradycja ezoteryczna, rozumiana jako wzór myślenia posiadający cztery podstawowe filary: 1) teorię odpowiedników, 2) ideę żywej natury, 3) wiarę w wyobraźnię jako nośnik realnego doświadczenia oraz 4) wiarę w przemianę wewnętrzną jako źródło wiedzy. Teoria odpowiedników zakłada, że pomiędzy wszystkimi elementami świata widzialnego i niewidzialnego istnieją pewne symboliczne i/lub realne związki, które należy zgłębiać dla zrozumienia struktury wszechświata. Im większa jest znajomość tych zależności, tym wyższy jest poziom poznania (wtajemniczenia w gnozę). Z teorii odpowiedników wypływa idea żywej natury, która przejawia się w starożytnych wyobrażeniach duszy świata oraz w wierze w wewnętrzne światło. Najważniejsze znaczenie dla ezoteryków ma wyobraźnia, w związku z czym oddziałują na nią poprzez rytuały i wyobrażenia symboliczne. Bez niej nie jest możliwa przemiana wewnętrzna, owa alchemiczna transmutacja, która stanowi zwieńczenie praktyki ezoterycznej. Faivre przytacza też dwie dodatkowe, wspomagające cechy dystynktywne ezoterycznego wzoru myślenia: 5) poszukiwanie podobieństw między różnymi szkołami duchowymi poprzez tworzenie skorowidzów, 6) przekonanie o istotnym znaczeniu linii przekazu legitymizującej posiadaną wiedzę ezoteryczną.

Podobnie jak „paradygmat Yates”, teoria Faivre’a bywa krytykowana przez Woutera Hanegraaffa, który nie negując jej „wartości heurystycznej”, uznaje ją za zbyt statyczną. Hanegraaff twierdzi, że należy przyglądać się zachodniej ezoteryce jako czemuś zmiennemu w czasie. Podkreśla kluczowe znaczenie dla postoświeceniowego rozwoju ezoteryki oddziaływania takich zjawisk jak: współczesna nauka, systemy duchowe Wschodu, teorie ewolucji, psychologia analityczna oraz kapitalistyczna gospodarka wolnorynkowa. Wydaje się jednak, że gdy uwzględnimy istotne znaczenie tych wszystkich czynników, a potraktujemy teorię Faivre’a w kategoriach typów idealnych, otrzymamy bardzo użyteczne narzędzie dla poznawania zachodniej ezoteryki jako swoistej, unikalnej tradycji.

Badaniom tak właśnie rozumianej ezoteryki będzie poświęcone nasze pismo (http://hermaion.pl/). Nie omieszkamy jednak odnosić się do nurtów ezoterycznych występujących w innych kręgach kulturowych, nawet jeśli sam rdzeń naszych rozważań będzie dotyczył zachodniej tradycji ezoterycznej.

Nazwaliśmy nasze pismo „Hermaionem” (http://hermaion.pl/) z racji nieskrywanej słabości do patrona zachodniej ezoteryki – Hermesa. Pożyczyliśmy tę nazwę z greki, gdzie oznacza „szczęśliwe znalezisko”, jakie podróżny odkryć może na poboczu. Traktujemy bowiem naszą przygodę z naukowym badaniem ezoteryki jako wędrówkę w której to, co najciekawsze, znajduje się na skraju drogi. Zwykle wartości marginalne, przeoczane przez naukowców głównego nurtu, okazują się bezcenne dla zrozumienia peryferyjnej kondycji człowieka, nieześrodkowanej, heterogenicznej, transgresyjnej, dążącej do ekstazy i ekscesu. Czasami trzeba zboczyć, żeby coś zobaczyć. Będziemy więc przyglądać się temu, co raczej mało oczywiste, skrywające się przed wzrokiem badacza. Zapraszamy do towarzyszenia nam w tej przygodzie, do uważnej lektury i pisania własnych tekstów.

Wybierając „Hermaion” na tytuł naszego pisma świadomie nawiązujemy do naszych poprzedników, niestrudzonych badaczy ezoteryki i promotorów kultury alternatywnej, którzy w 1994 roku w katowickiej Galerii ZPAP prowadzili cykl wykładów noszący tę właśnie nazwę. Pomysłodawcą tej inicjatywy i głównym orędownikiem był nasz serdeczny, zmarły w zeszłym roku przyjaciel Andrzej Urbanowicz, którego marzeniem było stworzenie pisma poświęconego sztuce ezoterycznej. Sam Urbanowicz należał do najwybitniejszych dwudziestowiecznych przedstawicieli tej sztuki. Mamy nadzieję, że troszcząc się o to, by „Hermaion” nie tylko zapładniał umysł, lecz także pieścił oko, przynajmniej częściowo spełniamy jego marzenie. Niezmiernie cieszy nas też fakt udziału w naszym piśmie Jerzego Prokopiuka, którego wykład „Hermes w naszym życiu. W poszukiwaniu Boga w nas i poza nami” inicjował katowicki cykl życia „Hermaionu”.

Tematem pierwszego numeru naszego pisma jest mitopoetyka, ze szczególnym uwzględnieniem tzw. mitów założycielskich rozmaitych nurtów w zachodniej tradycji ezoterycznej. W przeważającej mierze przyjmują one postać tego, co sam określam mianem „blefu założycielskiego” albo „blefu pierworodnego”, czyli mniej lub bardziej świadomie tworzonej przez siebie konstrukcji teoretycznej, uzasadniającej historyczną ciągłość danej tradycji lub jakiegoś funkcjonującego w jej ramach nurtu. Ów „blef założycielski” jest szczególnie widoczny w czasach postnowożytnych, wyzwolonych spod boskiego pręgierza, lecz nie wolnych od tyranii rozumu. Fakt, że dopiero w tych czasach (przypomnijmy – w 1828 roku) nadano szeregowi różnych zjawisk wspólny termin „ezoteryki” nie wydaje się w tym kontekście przypadkowy. Można zaryzykować stwierdzenie, że zarówno twórcy poszczególnych postnowożytnych nurtów ezoterycznych, jak i ich badacze poruszają się w materii, gdzie trudno odróżnić fikcje od faktów. Czasami jest to celowe działanie, znacznie częściej zdarza się przypadkiem.

Postaramy się odnosić do tego aspektu ezoteryki jeszcze nie raz na łamach naszego pisma. Było nie było, Hermes, patron zachodniej tradycji ezoterycznej, to bóg kupców i złodziei… Może także kupców i złodziei znaczeń?

Skoro zaś w nazwę naszego pisma jest wpisana osobliwa podwójność i można ją odnieść do „eonu Hermesa”, który jest przede wszystkim bogiem komunikacji, zachęcamy do przysyłania na nasz adres propozycji własnych artykułów oraz spostrzeżeń na temat prezentowanych w „Hermaionie” treści... Jestem przekonany, że tylko w ten sposób można rozpocząć dyskusję, która przyczyni się do nowego, bardziej precyzyjnego i odważnego myślenia o ezoteryce.

Dariusz Misiuna


1. W polskim wydaniu: A. Crowley, Teoria i praktyka jogi, Wydawnictwo Pegaz, Warszawa 1997, s. 19.

2. Zob. znakomite studium poświęcone ezoterycznemu zapleczu nauki: E. Davis, Techgnoza, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2002.

3. K. von Stuckrad, Western Esotericism. A Brief History of Secret Knowledge, Equinox Publishing Ltd, London, Oakville 2005.

4. W polskim wydaniu: F. A. Yates, Sztuka pamięci, PIW, Warszawa 1977.

5. Obecnie katedra ta nosi nazwę „Historii Ezoterycznych i Mistycznych Nurtów Nowożytnej i Współczesnej Europie”. W 1999 roku utworzono katedrę Filozofii Hermetycznej i Pokrewnych Nurtów na Uniwersytecie w Amsterdamie. Natomiast w 2005 roku katedrę Zachodniego Ezoteryzmu ustanowiono na Uniwersytecie w Exeter. W tym samym roku powstało też European Society for the Study of Western Esotericism (http://www.esswe.org/#home.html) (Europejskie Towarzystwo Badań Zachodniego Ezoteryzmu).

http://www.taraka.pl/na_poczatku_byl_blef#sdfootnote1anc


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

facetzjajami moloromme babor krolestwosurmenii naszapsiasfora