Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 19:49:44


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Tożsamość etniczna - narodowa  (Przeczytany 41182 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #25 : Styczeń 03, 2011, 18:26:00 »

Piękne Koliberku , dzięki.

Nigdy nie jest tak żeby ktoś nie miał czym ze swojej osobowości obdarować  innych.

A oni maja bardzo wrażliwe i ciepłe serca, pełne radości i nadziei na dobro.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #26 : Styczeń 03, 2011, 18:35:28 »

Ja nie opieram mojej wiedzy wylacznie na kalendarzu majow , od dawna wiem iz pozostawione przekazy sa tylko czesciowo prawdziwe.


Kalendarz Majów nie jest żadnym Źródłem przekazów, jak by o tym chcieć wprost myśleć.
Kalendarz Majów jest zapisem zdarzeń energii.Wszystko co dzieje się jest zdarzeniem, lub horyzontem zdarzeń  w ściśle okeślonym cyklu działania tej maszyny o nazwie Wszechświat.
W związku z powyższym Majowie mogli wcześniej napisać nawet to co dotyczyć będzie działania tejże energii 21 grudnia 2012 roku o godz.11.07.
Mogli również napisać to co zapisali w Kinach (bodajże) 194-200, że wtargnie tu obca świadomość.
Dlaczego ona tu wtargnęła odpowiedź wydaje się być prosta.
Bo jest to poniekąd taka sama odpowiedź jak zatrzyma Cię policja drogowa i wlepi Ci mandat za przekroczenie prędkości, lub dlaczego wybuchła druga wojna światowa.
Odpowiedź brzmi : TO WYNIK TEJ SAMEJ KARMY.
Jednakże należy rozróżnić Karmę od mechanizmu przyczynowo skutkowego jak i wziąć pod uwagę to, że TERAZ, czyli w chwili obecnej nie istnieje żadna KARMA.

Uniwersum działa na zasadzie punktów odniesienia.
Punktem odniesienia jest tylko świadomość.
Jeżeli nie było by Ciebie, mnie , nie było by Nas, nie było by zatem nikogo, kto mógłby cokolwiek stwierdzić, że cokolwiek JEST, że cokolwiek istnieje, że cokolwiek się wydarza.
Ten TEATR ''Boga'' polega na tym, że świata, Wszechświata nie ma -Świat to My.
W związku z powyższym zło nie jest złem, dobro nie jest dobrem, człowiek nie jest człowiekiem, Bóg nie jest Bogiem, a obca świadomość nie jest obcą świadomością, czy foton przybywający z odległej gwiazdy nie jest fotonem, a czas nie jest czasem.
Dlatego jeżeli cokolwiek chcemy zrozumieć poprzez relatywizm społeczny to do niczego wielkiego nie dojdziemy.
To co jest dobre przy robieniu zakupów w markecie, co jest dobrą opowieścią co słychać w polityce, biznesie, co powiedział ksiądz w kościele, ''pan'' prezydent - ma się wogóle nijak  z obiektywną rzeczywistością.
A obiektywna rzeczywistość ma cechy bezwględne - czyli Wszystko po prostu JEST.
A skoro tak nie ma nikogo kto wyrządza nam krzywdy, manipuluje, coś nam zabiera, krzywdzi. To tylko relatywistyczny efekt sądów wartościujących o nazwie MATRIX.
Jeżeli staniesz z boku to zauważysz, że to tylko Twój ŚWIAT.
To tylko slajd, który wyświetla się na ekranie.
Zmień slajd - a zmieni się obraz.

AMEN.

Ps. Jak moja znajoma powiedziała na innym forum w odpowiedzi na mój tekst, w którym napisałem :

 ''Wielu ludzi mówi, że wie, ksiązki nawet o tym piszą, pisma święte piszą
, lecz wiedzieć intelektualnie, nie wystarcza do uwolnienia się z
paraliżującego uścisku fałszywych wyobrażeń o sobie i wszechświecie''.

Odp :

I to jest właśnie cały problem: ta iluzja jest tak realistyczna, że wszyscy bierzmy ją za realną rzeczywistość. Wszystkio uznajemy za realistyczne, a tzw. racjonaliści stworzyli ich kult. Ich święte credo brzmi: "spuść sobie 10 kg odważnik na stopę, a sam się przekonasz.... Boga nikt jeszcze sobie na stopę nie upuścił, więc prosty wniosek: Bóg nie istnieje".

Mózg jest nie po to, żeby otwierać świadomość, lecz żeby ją ograniczać w natłoku informacji.Działa jak typowy filtr. Uwolnienie się od mózgu oznacza uwolnienie (wyzwolenie) świadomości. Mózg ratuje nas przed zalaniem informacją, a więc odcina nas od Uniwersum. Mózg "działa" dopóki jesteś w ciele. Jego uszkodzenie powoduje dysfunkcje, ale tylko tak długo, dopóki wciąż żyjemy w ciele. Po śmierci niewidomi odzyskują wzrok, głusi słuch, a głupcy rozum.

pozdr.

« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2011, 19:10:09 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #27 : Styczeń 03, 2011, 19:16:48 »

No to zrób to , bo póki co to ten sam slajd wyświetla się dla nas wszystkich.
Żeby to zmienić trzeba mieć świadomość możliwości na co? Czyli samoświadomość siebie prawdziwego a nie z narzuconym obrazem przez kogoś.
I do tego właśnie zmierza powrót do przeszłości z odkryciem własnej  tożsamości ,osobowości.
Ponieważ każdy jest wbrew różnym teoriom osobowością indywidualną , to musi swój kawałek slajdu ( puzzel) zmienić sam. Ale żeby to zrobić trzeba wiedzieć na jaki? I tak w koło.....

Niestety bez tego cały slajd nie będzie prezentował prawdziwego obrazu, a w świecie fizycznym ogląd mamy właśnie taki. A nie wiry energetyczne o różnych barwach.


Tak więc żeby całokształt  prezentował się prawidłowo przyszła pora na prawdziwy obraz tych , ktorych obecnie nazywamy Romami.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #28 : Styczeń 03, 2011, 19:41:28 »


Jednakże należy rozróżnić Karmę od mechanizmu przyczynowo skutkowego jak i wziąć pod uwagę to, że TERAZ, czyli w chwili obecnej nie istnieje żadna KARMA.



Jeżeli już, to przyczepiłbym się tylko tego jednego zdania. Pisałem już, że karma, to właśnie Prawo przyczyny i skutku inaczej, a to zaledwie jedno z dwunastu praw. Tak, to znakomity czas , by je respektować i uwolnić się wreszcie z wszelkich uwarunkowań, ale  w połączeniu z pozostałymi, oczywiście prawami, czyli możliwościami. Bo istotnie, Wszechświat, to My. Zatem i z resztą się zgadzam, gdyż pisałem w podobnym tonie nie raz, choć może jeszcze na starym forum, jednakże i Kiara znakomicie podkreśla, co należy. Jest dość dobrze, wbrew  pozorom wydawałoby się, usytuowana w TU I TERAZ.

Zatem dla Was Obojga specjalnie: Uśmiech

BOLERO-RAVEL ( proszę zobaczyć te piramidki, czyżby "przypadek"Coś)
http://www.youtube.com/watch?v=hvk_LTcWFJ0&feature=related
i
http://www.youtube.com/watch?v=NNXHsXuxNOE&feature=related

nie trudno się domyśleć inspiracji Uśmiech

i specjalne wykonanie:

Frank Zappa - Bolero de Ravel
http://www.youtube.com/watch?v=1eNclvM3Jj0&feature=related



« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2011, 22:19:36 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #29 : Styczeń 03, 2011, 20:05:15 »

Cytat: silver
A obiektywna rzeczywistość ma cechy bezwględne - czyli Wszystko po prostu JEST.
A skoro tak nie ma nikogo kto wyrządza nam krzywdy, manipuluje, coś nam zabiera, krzywdzi. To tylko relatywistyczny efekt sądów wartościujących o nazwie MATRIX.

Jednak, skoro żyjemy w Matrixie i dopóki nie zdołamy się z niego wydostać, należałoby przynajmniej zmniejszyć bolesność przebywania w nim. Stosując znane metody, które tu działają i sprawdzają się. Wszak posiadamy ciała, które czują. Jesteśmy ich opiekunami, tak jak i jesteśmy opiekunami własnej duszy. Zatem, kim jesteśmy?
I co tu robimy? Myślę, że korzenie są jedne dla całego Istnienia.

Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #30 : Styczeń 03, 2011, 20:31:20 »

Czyli, co? Zatańczyć najpierw, jak koliberek niegdyś z najlepszym polskim flamenkitą: Markiem Krajewskim (nie ma go tu, niestety) i znanym na całym świecie Leszkiem Potasińskim( i może dlatego tak się wymandrza, gdyż w tańcu nie da się człowieka oszukać, a taka pamięć pozostaje na zawsze, zwłaszcza kiedy to ma też miejsce w Hiszpanii z oryginalnymi flamenkitami): Taniec, to znakomita metoda na powrót do wspólnego PRAŹRÓDŁA Uśmiech

Guitar Open - Leszek Potasiński & Marcin Olak - Simple Joy ( Leszek Potasiński ten z lewej, jego gitara występuje równeiż w "Panu Tadeuszu", Wajdy)
http://www.youtube.com/watch?v=yY0Hp685Skg

coś dla Ptaka:

Hara feat Tamango - Hora Ursarina @ www.CCmp3.ne
t
http://www.youtube.com/watch?v=j3Bo-wGJ3vs&feature=related

Romane-Stochelo Rosenberg - Gypsy Guitar Masters - Double Jeu
http://www.youtube.com/watch?v=agYI3oIw9t8&feature=related

Django Reinhardt - Jazz Guitar Genius
http://www.youtube.com/watch?v=LoIJ4W7kXiQ&feature=related

i jeszcze to:

Ольга и Николай Васильевы-исполнители Цыганских песен и романсов, солисты Цыганского
http://www.youtube.com/watch?v=HVCL_UJp9LM&feature=related

« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2011, 20:32:12 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #31 : Styczeń 04, 2011, 13:47:02 »

Jeszcze świątecznie....

Ольга, Николай, Светлана и Георгий ВАсилевы - Цыганское шоу Табор возвращается.mp4

http://www.youtube.com/watch?v=9wLkBRzjsYI&feature=related

Wesołych Świąt od Romów

http://www.youtube.com/watch?v=AWRXr5h4PIA

Czy naprawdę różnią się od nas czymś?

Tak bawią się Romowie.

http://www.youtube.com/watch?v=NuQJ1zSjomc&NR=1
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2011, 13:58:25 wysłane przez Kiara » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #32 : Styczeń 04, 2011, 14:27:22 »

Ruska roma
http://www.youtube.com/watch?v=sHJkpAbGeKM&feature=related

Анжела Лекарева, ансембль "КАРМЕЛИТА"
http://www.youtube.com/watch?v=BLmtS79PdN8&feature=related

Гран При Москва2009 Юля Синицина Цыганка Кармелита
http://www.youtube.com/watch?v=MzkiKOinxuY&feature=related

Roma - story about Polish gypsies
http://www.youtube.com/watch?v=xv-WiFbuM94&feature=related

Iskry-Gypsy dance-Warsaw Poland Pavillion-Folklorama Winnipeg 2009
http://www.youtube.com/watch?v=Dm1Z8hFqeLc&feature=related

monisto
http://www.youtube.com/watch?v=PHZubM7sbbU&feature=related
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2011, 14:30:35 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #33 : Styczeń 04, 2011, 19:07:57 »


Jednak, skoro żyjemy w Matrixie i dopóki nie zdołamy się z niego wydostać, należałoby przynajmniej zmniejszyć bolesność przebywania w nim.

Bolesność to też Matrix. Przecież boleśność nie istnieje w obiektywnej rzeczywistości.Nikt ją tam nie stworzył i nigdzie jej gdzieś tam.... nie ma.


Wbrew wszelkim pozorom film MATRIX to nie zlepek filozoficzno- religijnych hipotez.

Właśnie  czytasz teraz i patrzysz na MATRIX. Ten ekran pokazuje Ci MATRIX.
Gdyby mógł on przemówić do Ciebie to by Ci rzekł : patrzysz na mnie i widzisz tyle na ile pozwala Ci na to Twoja własna percepcja.
I problem nie polega na percepcji, jak i problem nie jest żaden MATRIX, tylko problemem jest złudna wiara w prawdziwość tego co widzisz.
To ta sama wiara, które karze wierzyć, że '' Bóg'' jest w niebie, że drzewo to drzewo, człowiek to człowiek, a na niebie świeci Słońce...

Prawdopodobnie pies też widzi i myśli, że drzewo, to drzewo, człowiek, to człowiek, że na niebie świeci słońce, a Bogiem dla niego jesteś Ty.
Jesteś dla niego Bogiem wtedy, gdy jest od Ciebie zależny.Jesteś dla niego zbawicielem, bo dajesz mu jeść, więc jesteś dla niego Bogiem, jesteś dla niego Panem, traktuje Cię jak przyjaciela, bo ma z Ciebie korzyść.
To samo z ludźmi.
Kocham Cię, bo Cię potrzebuję...
I znowu MATRIX polega na złudnej wierze, że kocham Cię bo Cię potrzebuję.... Szok

Twórcy filmu MATRIX pokazali ludzkości MATRIX.
Ci co bacznie obserwują - wiedzą.
Wiedzą Ci dla, których nadzszedł czas na zrozumienie.
Ale, to nie wyścig szczurów.
Zatem prędzej, czy poźniej zrozumieją WSZYSCY, będąc cząstką i falą....

EDIT :

PTAKU DROGI.

Bolesność to tylko,  brak umiejętności życia...
W doskonałym TERAZ nie ma bolesności, bo skąd ona miała by się tam wziąć....? !
Żyj zatem TERAZ.
TERAZ to Wszystko co istnieje, co istniało i co istnieć będzie.
Nie przegap chwili, aby to odnaleźć.....
Ktoś kiedyś pytał oto, czym JEST rzeczywistość ...?
Oto ona...!

Bolesność, to tylko ta część Ciebie, której nie akcetpujesz.
Czujesz bolesność, a Twoi wewnętrzni ministrowie (Ego) mówią, krzyczą : HEJ, nie pozwól na to....
Dokładnie tak samo krzyczą, gdy się skaleczysz i płynie Ci krew.Ale w tym co oni ''krzyczą'', zawarta jest nieakceptacja tego co się stało.Ale się już stało, a więc nieakaceptacja prowadzi do tego, że rana goi się trzy tygodnie, a zagoiła by się w tydzień.
Czy przypominasz sobie jak jako użytkownik Astro pisałem tu o filmie, w którym to kierowca samochodu potrącił pieszego.Pieszy pozbierał się z trudem do kupy, otrzepał ubranie, uśmiechnął się i ukłonił się kierowcy owego samochodu.
Zrobił to dlatego, ponieważ był świadomy nieprzypadkowości tego co się stało, był świadomy swoich uczuć, emocji (czym one są) i pozwolił im odejść, przepłynąć.

Ale życie jest takie jak pisała światowej sławy psychoterapeutka Loise Hay : kochani...chciałam Wam wszystkim powiedzieć, że...moja wieloletnia praktyka 100 procent potwierdziła, że życie jest bardzo proste - odbieracie od niego tylko tyle ile sami dajecie...
Dlatego jak ktoś na pewnym forum napisał : Biblia XXIw powinna zawierać tylko jedno słowo -AKCEPTACJA.
Nie akceptując Siebie, taką jaką jesteś, nie akceptujesz innych i inni NIE AKCEPTUJĄ CIEBIE.
Twoje ''utarczki'' z Koliberkiem są dokładnym tego przykładem.
Możesz Ty i Koliber nic niechcieć o tym wiedzieć, nic słyszeć i tłumaczyć sobie tutaj na tysięce sposobów, ale NIC to nie da...!
Zaakceptuj siebie taką jesteś (ze wszystkimi swoim słabościami, wzlotami, upadkami, swoimi iluzjami, emocjami, czy nawet kłamstwami mniej, czy bardziej świadomymi), wtedy inni zaakceptują Ciebie.
A wtedy ustanie bolesność, gdzie boleśność w istocie oznacza wewnętrzy konflikt, fałsz....nic więcej.
Więc droga siostro czas zawalczyć o swoją prawdę, swoje świadectwo, swój energetyczny potencjał, czego z pewnością z całego serca jak NIKT... tego Ci życzę.

I jeszcze jedno : AKCEPTACJA, to NIE APROBATA i nie należy jednego z drugim mylić i wrzucać do jednego wora.
Również AKCEPTACA, bez zrozumienia tego co się dzieje jest guzik warta...!

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2011, 20:53:14 wysłane przez Silver » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #34 : Styczeń 04, 2011, 20:35:42 »

Ano, pantha rei! Nawet Źródło Mrugnięcie A więc tańcz, mała tańcz...Wtedy pojawia się stan, że wszystko niejako przestaje istnieć i zaczynasz wiedzieć, czego normalnie byś nie wiedział, choć to też iluzja na dany moment....
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #35 : Styczeń 04, 2011, 21:12:09 »

Silver, człowiek nie żyje tylko w sferze idei. Posiada jeszcze czucie, w odróżnieniu od maszyn. I nawet przy najdoskonalszym rozumieniu rzeczywistości, będzie ona dla Ciebie odczuwana wszystkimi zmysłami. Fakt, umysł ma wpływ na uczucia ale one nigdy nie znikną, dopóki będziesz człowiekiem.

Żyjesz w materii, gdzie trzeba działać, przekształcać ją wedle własnych wizji. To rodzi różne implikacje mentalno – emocjonalne. Dlatego wiedząc nawet, że drzewo, czy kwiat są iluzją zachwycasz się ich pięknem i bolejesz, gdy uschną. To samo dotyczy relacji międzyludzkich.
Fakt, że czujesz, jest najfajniejszą rzeczą jaka Cię tu spotyka. Po to zresztą tworzymy wszelkie matrixy, by żyć pełnią i na wszelkie możliwe sposoby. Zagęszczamy i rozrzedzamy energię, wedle potrzeb. A to, że u podstawy jesteśmy czystą świadomością chroni nas przed unicestwieniem. Zaś każde doświadczenie wzbogaca, tak na poziomie indywidualnym jak i na poziomie JEDNI.
Bo jesteśmy jak te krople wody w oceanie.

I nie ważne dlaczego kocham, z jakiej potrzeby, ważne, że to robię i potrafię. Bo mimo wszystko, człowiek potrzebuje drugiego człowieka, bliskości. A strata często to uświadamia.
Wiedza, że jesteśmy zlepkiem elektronów, albo falą energii nie odziera nas z magii życia. Potrafimy wyczarować swój świat, napisać niejedną bajkę. I wcielać się w różne role. Czyż to nie piękne? Czyż nie piękniejsze jeszcze, gdy potrafimy zaprosić drugą osobę do wspólnego przeżywania jednej rzeczywistości? Do stworzenia intymnego świata, tylko nam dostępnego? Chociaż dzielimy światy z innymi?

Ps. Braciszku drogi, od bardzo dawna akceptuję siebie taką, jaka jestem. I mam świadomość iluzyjności wszelkich utarczek. Nie znaczy to, że mam być nieczuła na życie.

Pozdrawiam Cię najserdeczniej, jak potrafię.  Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2011, 21:15:48 wysłane przez ptak » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #36 : Styczeń 04, 2011, 22:43:06 »

Ciężko uciec mi od odczucia, że wiele z opinii które to słyszę są jakby odtwarzanie z play-backu, tak na siłę bez zrozumienia sedna wątku oraz podjęcia dyskusji. Ot, tak przytaczana definicja z jakiejś encyklopedii...
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #37 : Styczeń 05, 2011, 00:04:41 »


 Bo mimo wszystko, człowiek potrzebuje drugiego człowieka, bliskości. A strata często to uświadamia.


Przede wszystkim, to strata uświadamia...
Nikt bardziej nie ceni swojego życia jak ...w momencie gdy go traci, lub w momencie gdy tracą go inni....
Ale z tym już gorzej.., bo gdy tracą go inni, to raczej już o wiele mniej ważne.

Piszesz :
'' Nie znaczy to, że mam być nieczuła na życie''.

To trochę inny temat i do szerokiej dyskusji....
Niemniej jednak uważam, każdy jest czuły na życie tyle i tylko tyle na ile jest świadomy tego życia.
Patrz :
każde Państwo uzbrojone jest po zęby i utrzymuje armie i sprzęt do zabijania.
A tuż obok wielka nauka, wielka edukacja, kultura, sztuka, religie głoszące prawdy o Bogu i miłości.
W związku z powyższym największą hipokryzją byłoby twierdzić, że jak piszesz (każdy jest czuły na życie).
To, że ktoś żyje (chodzi do pracy, żeni się, kupił sobie samochód, spłodził dzieci etc...), to jeszcze zbyt mało, aby mówić o życiu.
To rozmowa tylko o prozie życia, a nie o życiu. Mrugnięcie







« Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2011, 00:15:44 wysłane przez Silver » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #38 : Styczeń 05, 2011, 00:06:53 »

Umiłowani Bracia i Siostry w Chrystusie, oraz Cheopsie...! Przypominam, że w  dalszym ciągu jest to konkretnie wątek o Cyganach (Gitano), a zwłaszcza o ich sztuce. Zastanawiający jest brak aktywności od początku w tym względzie, a teraz nagle rozgorzały dyskusje poza zasadniczym tematem, jakby nie było na to miejsca w innych wątkach, nie mówiąc, że jest tu pełna wolność w zakładaniu nowych, zgodnie z naszą myślą i zmierzeniem...

Jakże koliberek byłby szczęśliwy, gdyby i jego ktoś uradował jaką śpiewką cudną, lubo tańcem ognistym, ale skoro nie, to on znowu zadedykuje "namiętnym miłośnikom sztuki cygańskiej", bo jakoś nie mogą rozstać się z tą witryną. Mrugnięcie

Carmen Amaya / "Embrujo del Fandango"
http://www.youtube.com/watch?v=LyjSuyKIPp8&feature=related

Las mujeres de la Era de Franco: Carmen Amaya, 1947.
http://www.youtube.com/watch?v=aBbjvZAsqco&feature=related

Proszę zwrócić uwagę na fascynującą jedność tej grupy etnicznej, zwłaszcza we wspólnych artystycznych działaniach. Jest to tak zachwycające i dające do myślenia. Jakże nam tego brakuje!


Jairo Barrull y Remedios Amaya
http://www.yout