Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 06, 2024, 22:13:29


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ciekawe wiadomości  (Przeczytany 35043 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Astre
Gość
« Odpowiedz #50 : Październik 02, 2012, 23:36:45 »

Dodam tylko do tego co piszecie szacowni, że mój znajomy student genetyki potwierdził wiadomość o zmianach kodu DNA.

Twój znajomy student (jak piszesz), TYLKO potwierdził wiadomość o zmianach DNA.
Ale pytanie jest znacznie szersze i większe od samych stwierdzeń ?

Wyjaśnienie tych procesów znajdziecie w ''Kluczach Enocha'',




 lub chociażby na serwisie 

 http://www.thereconnection.com/

 oraz : http://www.youtube.com/watch?v=hUcOHsLQybg&feature=relmfu
« Ostatnia zmiana: Październik 02, 2012, 23:49:36 wysłane przez Astre » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #51 : Październik 03, 2012, 00:57:41 »

Astre, w zapodanym przez Ciebie filmiku, mówi się o zmianie pulsu Ziemi, o wpływie tychże zmian
na DNA człowieka i jego możliwości stwórcze. Mówi się również, że każda zmiana jednostki zmienia całość.

Oglądałam teraz w TV film Zanussiego o Maksymilianie Kolbe. Na koniec filmu na ekranie pojawiła się sentencja:

„Nie ma bowiem większej miłości niż ta, gdy ktoś odda życie za drugiego człowieka.”

Fakt. Nie ma większej miłości. I Kolbe nie był pierwszym, ani ostatnim. Właściwość tą człowiek posiadł już dawno,
bez względu na częstotliwość fal Schumana. Czyli, całość powinna być już zmieniona.
A jednak wciąż tyleż ciemności, co i światła.

W filmiku z You Tube mówi się, że pojedynczy fraktal odzwierciedla całość. Czyli, człowiek jest taki sam jak planeta,
Wszechświat, Uniwersum…
… ciemność i światło… dobro i zło…

Czym więc są te wymiary, gęstości? Wieczną grą sił? 
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #52 : Październik 03, 2012, 01:27:26 »


„Nie ma bowiem większej miłości niż ta, gdy ktoś odda życie za drugiego człowieka.”


Powyższe stwierdzenie, to zwykły światopogląd... dobry na film Zanussiego.
Ale, czy pan Zanussi odkrył tą prozaiczną prawdę, że  Nikt nie rodzi się po to, aby cierpieć... ?
I nic nie może odbywać się kosztem innych, ani też odbywać się kosztem swoim....

Więc, co to za miłość, która ma oddawać swoje życie za kogoś ?
To zwykły idealizm.... , a nie żadna tam miłość ?
« Ostatnia zmiana: Październik 03, 2012, 01:28:31 wysłane przez Astre » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #53 : Październik 03, 2012, 09:15:53 »

To jest tylko kodowanie wzorca ofiary na mniejszą lub większą skalę z wyrafinowanymi aspektami cierpień.


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #54 : Październik 03, 2012, 09:55:40 »

to nie jest aspekt ofiary tylko zrozumienie zludzenia wszystkiego - w ten sposob buduje sie swoj hologram (tylko trzeba naprawde wierzyc i miec czyste serce..) ktory uwalnia sie z matrixa - ktory jest tylko wirami energii -matrix - jing o jang..Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 03, 2012, 09:57:09 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #55 : Październik 03, 2012, 10:21:03 »

Cytat: Astre
Wyjaśnienie tych procesów znajdziecie w ''Kluczach Enocha'',

A masz tę książkę?
Tylko po naszemu.  Duży uśmiech
I najlepiej w formie elektronicznej.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
ptak
Gość
« Odpowiedz #56 : Październik 03, 2012, 11:46:18 »


„Nie ma bowiem większej miłości niż ta, gdy ktoś odda życie za drugiego człowieka.”


Powyższe stwierdzenie, to zwykły światopogląd... dobry na film Zanussiego.
Ale, czy pan Zanussi odkrył tą prozaiczną prawdę, że  Nikt nie rodzi się po to, aby cierpieć... ?
I nic nie może odbywać się kosztem innych, ani też odbywać się kosztem swoim....

Więc, co to za miłość, która ma oddawać swoje życie za kogoś ?
To zwykły idealizm.... , a nie żadna tam miłość ?

Powyższe stwierdzenie, to nie tylko zwykły idealizm, ani światopogląd.
To rzeczywisty przejaw miłości, jeden z wielu. Owszem, są światopoglądy w postaci pojedynczych idei czy całych
ideologicznych systemów, np. religijnych. W zależności od tego jak mocno człowiek jest w nich osadzony,
tak potem realizują się one w jego życiu.

Można dyskutować, czy ofiara Kolbego była potrzebna, czy nie? Czy była piękna i wzniosła, czy może głupia i zbędna?
Czy wypływała z jego głębokiej wiary, czy może z empatii, czystego odruchu serca?
I w końcu, czy była to miłość? Bo jeśli nie, to co?
Czym był czyn Kolbego? Heroizmem, czy zbędnością? Potrafisz Astre jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie?

Piszesz, że  nikt nie rodzi się po to, aby cierpieć, że nic nie może odbywać się kosztem siebie ani  innych.
Tak, tego byśmy pragnęli z punktu widzenia naszego dobra. Ale, to również idee.
W życiu jednak jest inaczej. Człowiek cierpi i bywa ofiarą. I kogo za to winić? Człowieka? Stwórcę, pierwotny zamysł,
gdy rodziła się idea realizacji zamysłu?

Życie niesie wszystko i przejawia się na niezliczone sposoby. Już bez wnikania po co? Tak się dzieje.
I w życiu człowiek sprawdza wszystko, co pojawiło się jako idea. Okrucieństwo i miłość przeplatają się,
by praktycznie poznać ich różne odcienie.  Szkoda tylko, że kosztem czujących istot.
Matrix? I co z tego, że to wiemy, gdy cierpienie jest prawdziwe? Gdy umieranie boli?

Czym skutkuje w życiu wzrost świadomości? Czy człowiek świadomy będąc na miejscu Kolbego oddałby swoje życie
za drugiego więźnia, który nie był jeszcze gotowy, by umrzeć? I niewyobrażalnie z tego powodu cierpiał?
Czy byłby w stanie to zrobić?
Czy Kolbe był świadomy, czy jedynie nieświadomą ofiarą swojej wiary?

A przecież na początku była tylko ŚWIADOMOŚĆ. Z niej wszystko się stało… i się dzieje…

Filozofować można, trudniej jest żyć. Miłość to ułatwia, nadaje sens.
Uważam, że czyn Kolbego miał głęboki sens. Nie powielał wzorca cierpienia, on wyzwalał z tego wzorca.
Ale to moje zdanie. I moje czucie. Można pięknie mówić, że kocha się bliźniego, trudniej tego dowieść.

To pa  Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Październik 03, 2012, 11:50:58 wysłane przez ptak » Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #57 : Październik 03, 2012, 14:16:06 »

Nowa Biologia: Umysł ponad genami

Na początku mojej kariery badacza naukowego i profesora w szkole medycznej aktywnie popierałem pogląd mówiący, że ludzkie ciało jest "biochemiczną maszyną 'zaprogramowaną' przez geny". My, naukowcy, sądziliśmy, że nasze moce, takie jak zdolności artystyczne lub intelektualne, i nasze słabości, takie jak choroba sercowo-naczyniowa, rak albo depresja, reprezentują cechy, które były wcześniej zaprogramowane w naszych genach. Odtąd postrzegałem cechy życia i niedobory, jak również stan naszego zdrowia o nasze słabości jako zaledwie odbicie naszej dziedziczności.

Do niedawna sądzono, że geny same się aktualizowały... że mogły się "same włączać i wyłączać". Takie zachowanie jest wymagane, żeby geny mogły kontrolować biologię. Choć w aktualnych kursach biologicznych i podręcznikach nadal podkreślana jest władza genów, w wiodącej gałęzi nauki o komórkach pojawiło się radykalnie nowe rozumowanie. Teraz powszechnie się uznaje, że to środowisko, a w szczególności nasza percepcja (interpretacja) środowiska, bezpośrednio kontroluje działalność naszych genów. Działalność genów jest kontrolowana przez środowisko za pomocą procesu zwanego kontrolą epigenetyczną.

Ta nowa perspektywa ludzkiej biologii nie postrzega ciała jako wyłącznie urządzenia mechanicznego, ale raczej włącza również rolę umysłu i ducha. Ten przełom w biologii jest fundamentalny w kwestii leczenia, ponieważ uznaje, że kiedy zmieniamy naszą percepcję lub wiarę, to wysyłamy do naszych komórek całkowicie odmienne wiadomości i przeprogramowujemy ich wyrażenie. Nowa biologia ujawnia, dlaczego ludzie mogą mieć spontaniczne remisje lub odzyskiwać zdrowie po urazach, po których uznano ich za niepełnosprawnych do końca życia.

Funkcjonalne części ciała są indywidualnymi komórkami, z których składa się nasze ciało. Chociaż każda komórka jest naturalnie inteligentna i potrafi sama przeżyć, gdy zostanie oddzielnoa od ciała, w ciele każda komórka zrzeka się swojej indywidualności i staje się członkiem wielokomórkowej społeczności. Ciało tak naprawdę reprezentuje kooperatywny wysiłek społeczności składającej się z około pięćdziesięciu trylionów pojedynczych komórek. Zgodnie z definicją, społeczność jest organizacją osób oddanych popieraniu współdzielonej wizji. W konsekwencji, kiedy każda komórka jest wolnym i żywym bytem, wówczas społeczność cielesna wykonuje życzenia i zamiary swojego "głosu centralnego", czyli postaci, którą my postrzegamy jako umysł i ducha.

Gdy umysł spostrzega, że środowisko jest bezpieczne i wspierające, komórki zajęte są wzrostem i utrzymaniem ciała. W stresujących sytuacjach komórki zrzekają się swoich normalnych funkcji i przyjmują defensywną "ochronną" postawę. Zasoby energii ciała, zwykle podtrzymujące wzrost, są kierowane do systemów odpowiedzialnych za zapewnienie ochrony w czasie stresu. Po prostu procesy wzrostu sa ograniczane lub wstrzymywane [przy włączonym] systemie stresu. Gdy nasze systemy mogą się przystosować w okresie krótkotrwałego stresu, przedłużający się lub chroniczny stres osłabia je, ponieważ zapotrzebowanie na energię koliduje z wymaganiem utrzymania ciała, co w konsekwencji prowadzi do zaburzeń i choroby.

Zasadniczym źródłem stresu jest systemowy "głos centralny", czyli umysł. Umysł jest jak kierowca pojazdu. Przy dobrych umiejętnościach kierowcy, pojazd może być [dobrze] utrzymany i mieć przez całe życie dobre osiągi. Mając kiepskiego kierowcę, pojazd staje się wrakiem zaśmiecającym pobocze drogi lub ląduje na złomowisku. Jeśli posiądziemy dobre "umiejętności kierowcy" w kwestii zarządzania naszymi zachowaniami i postępowaniu z naszymi emocjami, wtedy powinniśmy wieść długie, szczęśliwe i produktywne życie. W kontraście, posiadając niewłaściwe zachowania i patologicznie postępując z emocjami, niczym zły kierowca wpędzamy w stres nasz komórkowy "pojazd", zakłócając jego osiągi i powodując awarię.

Czy jesteś dobrym, czy złym kierowcą? Zanim odpowiesz na to pytanie, uświadom sobie, że istnieją dwa oddzielne umysły, tworzące kontrolujący ciało "głos centralny". Świadomy umysł (czyli jaźń) oznacza myślenie w kategorii "ty", jest to twórczy umysł, wyrażający wolną wolę. Jego partnerem pomocniczym jest podświadomy umysł, wspaniały komputer posiadający bazę zaprogramowanych zachowań. Niektóre programy wywodzą się z genetyki, są to nasze instynkty i reprezentują one naszą naturę. Jednakże ogromna większość podświadomych programów jest nabywana poprzez nasze uczące doświadczenia rozwojowe, te programy reprezentują pożywienie.

Podświadomy umysł nie jest miejscem [działania] rozumowania lub twórczej świadomości, jest to tylko urządzenie ściśle reagujące na bodźce. Kiedy zostanie spostrzeżony sygnał środowiskowy, to wtedy podświadomy umysł refleksyjnie uaktywnia zgromadzoną wcześniej behawioralną odpowiedź... nie jest tu wymagane żadne myślenie. Podświadomy umysł jest programowalnym automatycznym pilotem, który może prowadzić pojazd bez obserwacji lub świadomości pilota - świadomego umysłu. Kiedy podświadomy automatyczny pilot kontroluje zachowanie, wówczas świadomość jest wolna i może śnić o przyszłości lub przeglądać przeszłość.

Skuteczność dwuumysłowego systemu jest zdefiniowana przez jakość programów zgromadzonych w podświadomym umyśle. Zasadniczo jest to osoba, która nauczyła cię modelować twoje umiejętności kierowcy. Na przykład, jeśli jesteś nauczony, by jechać z jedną stopą na gazie, a drugą na hamulcu, to obojętnie ile posiadałbyś pojazdów, w każdym po jakimś czasie spowodujesz zużycie hamulca i awarię silnika. Podobnie jeśli nasz podświadomy umysł ma zaprogramowaną niewłaściwą odpowiedź behawioralną na doświadczenia życiowe, wtedy nasze suboptymalne "umiejętności kierowcy" przyczynią się do życiowej klęski i oparzenia się w zetknięciu z doświadczeniem. Na przykład chorobę sercowo-naczyniową, główną przyczynę śmierci, można bezpośrednio przypisać do behawioralnych programów, które źle kierują odpowiedzią ciała na stres.

Nowa Biologia


Czy jesteś dobrym, czy złym kierowcą? Odpowiedź jest trudna, bo w naszym świadomym twórczym umyśle możemy siebie uważać za dobrych kierowców, jednakże samosabotażujące lub ograniczające programy behawioralne w naszym podświadomym umyśle niepostrzeżenie podkopują nasze wysiłki. Jesteśmy świadomie nieświadomi naszych podstawowych percepcji lub przekonań o życiu. Powód jest taki, że mózg prenatalny i noworodkowy operuje predominująco w zakresie dal delta i theta przez pierwsze sześć lat naszego życia. Ten niski poziom aktywności mózgu jest nazywany stanem hipnagogicznym. Znajdując się w tym hipnagogicznym transie, dziecko nie musi być aktywnie trenowane przez swoich rodziców, ponieważ otrzymuje swoje programy behawioralne po prostu obserwując rodziców, rodzeństwa, rówieśników, i nauczycieli. Czy twoje wczesne doświadczenia rozwojowe dostarczyły ci dobrych modeli zachowań do używania ich w procesie rozwoju twojego własnego życia?

Przez pierwsze sześć lat życia dziecko nieświadomie nabywa behawioralny repertuar, którego potrzebuje, by stać się funkcjonalnym członkiem społeczeństwa. Jakby tego było mało, podświadomy umysł dziecka również pobiera przekonania wiążące się z jaźnią. Kiedy rodzic mówi małemu dziecku, że jest głupie, nie zasługuje na coś lub karci je w inny sposób, to również jest to zapisywane w podświadomym umyśle dziecka jako "fakt". Te nabyte przekonania formują "głos centralny" kontrolujący los komórkowej społeczności ciała. Kiedy świadomy umysł może utrzymywać czyjąś jaźń w wysokiej kondycji, to potężniejszy umysł może w tym samym czasie wykazywać zachowania samodestrukcyjne.

Podstępna część mechanizmu automatycznego pilota wygląda tak, że podświadome zachowania są zaprogramowane w taki sposób, że uaktywniają się bez kontroli lub obserwacji ze strony świadomej jaźni. Odkąd większość naszych zachowań znajduje się pod kontrolą świadomego umysłu, wówczas rzadko je obserwujemy lub nie wiemy, że są aktywne. Gdy twój świadomy umysł dostrzeże, że jesteś dobrym kierowcą, umysł podświadomy, który przez większość czasu kontroluje dłonie kierowcy, może sprowadzić cię na drogę prowadzącą do ruiny.

Zostaliśmy doprowadzeni do tego, że sądzimy, że używając siły woli możemy ominąć negatywne programy naszego podświadomego umysłu. niestety, robiąc to, musisz naprawdę podkreślić słowo "siła", ponieważ musisz stale czuwać nad swoim własnym zachowaniem. Wystarczy moment nieuwagi, by podświadomy umysł automatycznie się włączył i uaktywnił swoje zapisane wcześniej, oparte na doświadczeniach, programy.

Podświadomy umysł naprawdę jest taśmowym graczem. W podświadomym umyśle, przeglądającym behawioralne taśmy, nie ma żadnego bytu obserwującego. Podświadomość jest maszyną zapodającą nagrania z playbacku, w której dostrzeżone bodźce powodują uaktywnienie się wstępnie zaprogramowanych zachowań. Faktycznie, ludzie, widząc jak aktywują się ich własne podświadome programy, mówią czasami coś w stylu "Ten koleś tylko wcisnął moje przyciski!".

W przeciwieństwie do mocy świadomego umysłu, umysł podświadomy jest miliony razy potężniejszym procesorem informacji. Także dlatego neurolodzy podkreślają, że świadomy umysł wytwarza 5% lub nawet mniej kognitywnej aktywności w ciągu dnia. 95 do 99% naszych zachowań wywodzi się bezpośrednio z podświadomości. Odtąd użycie określenia "moc" w znaczeniu siła woli oznacza dla świadomego umysłu duży wysiłek przy prowadzeniu rachunków podświadomych zachowań. Pozytywne myślenie przynosi efekty, jeśli podświadomość wspiera świadome zamiary.

Problem z próbą przeprogramowania podświadomości jest taki, że nie zdołamy zrozumieć, że odtwarza ona behawioralne "taśmy". By zrozumieć, dlaczego świadoma świadomość niechętnie zmienia podświadome programy, rozważmy tę pouczającą analogię: przynoszę ci kasety, ty je wkładasz do odtwarzacza i włączasz odtwarzanie. Gdy kaseta odtwarza program, ty orientujesz się, że go nie lubisz. Krzyczysz więc na odtwarzacz, by zmienił program, prosisz, by zagrał coś innego. Po chwili, nie słysząc odpowiedzi, wrzeszczysz głośniej i jeszcze bardziej denerwujesz się na twój odtwarzacz, ponieważ on nie odpowiada na twoją prośbę. Gdy sytuacja wydaje się beznadziejna, zaczynasz prosić Boga o pomoc w zmianie programu. Konkluzja jest prosta, obojętnie jak głośno być nie wrzeszczał, magnetofon i tak nie zmieni programu. Aby zmienić nagrany na kasecie program, musisz wcisnąć przycisk nagrywania i dopiero wtedy możesz wprowadzić do programu pożądane zmiany.

Z tego problemu są dwa wyjścia. Po pierwsze, możemy stać się bardziej świadomi i mniej polegać na zautomatyzowanych podświadomych programach. Będąc w pełni świadomi, stajemy się bardziej mistrzami naszych losów, niż "ofiarami" naszych programów. ta ścieżka podobna jest do buddyjskiej uważności oddychania (po angielsku "mindfulness"). Po drugie, możemy użyć rozmaitych nowych modalności psychologii energii, które umożliwiają szybkie i głębokie przeprogramowanie ograniczeń podświadomych przekonań. Te nowe modalności energii dostarczają zdolności do ponownego zapisania ograniczeń percepcji (przekonań) i sabotażu zachowań przy użyciu procesów, które są mechanicznie podobne do wciśnięcia przycisku nagrywania w odtwarzaczu podświadomego umysłu. Posiadając świadomą świadomość, możemy aktywnie przekształcić charakter naszego życia na taki, dzięki któremu będzie ono wypełnione miłością, zdrowiem i pomyślnością. Użycie tych nowych modalności dostarcza klucz do osobistego wzrostu i przemiany. Rozmaitość modalności psychologii energii, takich jak Psych-K, Holograficzne Remodelowanie (Holographic Repatterning) czy RozmowaZCiałem (BodyTalk), to tylko jedne z bardzo wielu programów, jakie można znaleźć w Sieci.

Bruce Lipton

Co do postępowania Kolbego to z miłością to nie miało nic wspólnego oczywiscie moim skromnym zdaniem, a ponieważ o kodach  napisano tu wiele więc powtarzał nie będę
to pa Duży uśmiech

PS

Nie jest to ta broszurka ale to dla ptak co nie lubi lania wody ,,wiedzących"

« Ostatnia zmiana: Październik 03, 2012, 14:25:32 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #58 : Październik 03, 2012, 15:38:46 »

Świetny jest ten artykuł Przebiśniegu, dzięki niemu można bez problemu zrozumieć na czym polega incepcja i manipulacją świadomością za pomocą podświadomości , a raczej jej starymi programami , które były naszymi słabościami.
To bardzo proste i skuteczne wystarczy tylko wiedzieć jak się podłączyć w śnie do cudzej podświadomości i przekazywać mu włączenie tych starych destrukcyjnych programów.
Całe szczęście iż to na mnie nie działa! Język Język Duży uśmiech
Ale na pewno wielu ludzi nie poradziło sobie z tą psychomanipulacją w śnie. Myślę iż wielu ludzi o otwartych umysłach na zmiany które teraz się dokonują została tak zaatakowanych i zmanipulowanych.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #59 : Październik 03, 2012, 15:53:36 »

Przebiśniegu, dzięki za tę ‘nie broszurkę’ dla ptaka. Bardzo ciekawa.  Uśmiech

Cytuj
W konsekwencji, kiedy każda komórka jest wolnym i żywym bytem, wówczas społeczność cielesna wykonuje życzenia i zamiary swojego "głosu centralnego", czyli postaci, którą my postrzegamy jako umysł i ducha.

Czyli, zarządzanie organizmem jest scentralizowane
Czyli, indywidualność komórki podporządkowana całości
Czyli, śmierć komórki, gdy nie spełnia swojej roli, wg narzuconej przez całość wizji
Czyli, demokracja komórkowa nie ma zastosowania (podobnie jak na forum  Mrugnięcie)
Czyli, dyktatura ducha i umysłu
Czyli, program dla ciała
Czyli, wolność biologii (materii) to fikcja
Czyli, ten wolny, kto nie utożsamia się z ciałem
Czyli, skoro ciało choruje, winny jest duch
Czyli, duch jest zawirusowany niedoskonałością (np. podświadome przekonania) i aktywuje ją w materii
Czyli, skoro poszczególne duchy przenoszą wirusa, to Całość (Bóg, Uniwersum, Świadomość) również jest zainfekowana
Czyli, potrzebna praca organiczna, od podstaw, dla uzdrowienia Całości

Czyli, Maksymilian Kolbe jechał na autopilocie? 

 ? ? ?

To pa  Duży uśmiech
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #60 : Październik 03, 2012, 18:05:03 »

Z każdym punktem Twoim szacowna zgadzam się Duży uśmiech
Dodam do tego, że tzw demokracja możliwa jest tylko w epoce wolnej woli.
Jedyna planeta znaczy Ziemia i jedyna epoka, gdzie można było hm naginać wszystkie prawa i nie ponosić natychmiastowych skutków.
Zresztą jest to już tak opisany temat, że dalej to było by lanie wody Duży uśmiech
to pa Duży uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #61 : Październik 03, 2012, 18:42:05 »

Cytat: Przebiśnieg
Jedyna planeta znaczy Ziemia i jedyna epoka, gdzie można było hm naginać wszystkie prawa i nie ponosić natychmiastowych skutków.

Czyli, Przebiśnieg również jest wierzący (mimo negacji wiary), bo przecież brak jest
dowodów na to, że osobiście sprawdził wszystkie planety we Wszechświecie pod kątem
naginania wolnej woli bez ponoszenia natychmiastowych skutków.  Mrugnięcie

I jest to zdecydowanie ciekawa wiadomość, nawet bardzo.  Chichot

To pa  Duży uśmiech
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #62 : Październik 03, 2012, 19:58:50 »

ptak
Cytuj
Czyli, Przebiśnieg również jest wierzący (mimo negacji wiary), bo przecież brak jest
dowodów na to, że osobiście sprawdził wszystkie planety we Wszechświecie pod kątem
naginania wolnej woli bez ponoszenia natychmiastowych skutków.
Tym razem to mi opadły ręce.
Cóż nie działam na bazie autorytetów, ale współpracuję z innym, tzn z każdym do kogo mogę dodać to co wiem, nie ma dla mnie znaczenia kto to jest tylko o czym mówi.
Co do sprawdzenia każdej planety jaka istnieje to nawet nie wiem czy istniała taka potrzeba.
Co do sprawdzania os