koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #75 : Wrzesień 21, 2009, 23:08:11 » |
|
Jeśli ten 2012 jest dobrze wyliczony, to nasz czas z powrotem powinien się zacząć "wydłużać" Wszechświat jet także kulą. Teraz jesteśmy w neutralnym pasie równika. "Za chwilę" schodzimy "w dół" w półkulę południową, czyli antymaterialną. Stąd musi się to wiąząć z "namacalnymi" przemianami.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2009, 23:09:18 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #76 : Wrzesień 21, 2009, 23:08:23 » |
|
z pewnością nie jest to pies ogrodnika
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jeremiasz
Gość
|
|
« Odpowiedz #77 : Wrzesień 22, 2009, 11:13:08 » |
|
odnosze do TopicTematu:
Globalne ocieplenie, pierwotnie odnotowywane, jako zwiększanie temperatur średnich dla regionów powstało jako EFEKT wtórny hamowania telekinetycznego rotacji globu.
Podjęte jednakże zostały prywatne międzynarodowe działania majace na celu utrzymanie procesu termicznego w rozsądnych dla BioEcoSystemu widełkach.
Co w modelu idealnym rozwiązało kwestie nadmiernego podgrzewania - w cyklu wygaszania obrotów oraz nadmiernego schładzania w cyklu rozruchu obrotów.
Jednakże w praktyce nowo zbudowany system został mocno zniszczony przez jakichś kretynów.
Zatem w modelu praktycznym występująpią rozgrzania i schłodzenia, przekraczające znacznie określone widełki. w precyzyjnie lokalnych miejscach.
No dobrze, ale jak to hamowanie wytłumaczysz w związku z obserwacją nieba? Bo jeżeli tylko Ziemia się zatrzymuje, to oznaczałoby to, że np. w roku nie ma 365 dni tylko 300 Ruch po orbicie dookoła słonecznej także musiałby być hamowany, aby liczba dób się zgadzała. Co więcej, wszystkie planety w układzie słonecznym także musiałaby by być zahamowane. Obserwacje gwiazd także byłby zmienione, stąd widoczny dla nas wszechświat także musiłaby zostać przyhamowany. Jak to wytłumaczysz? pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2009, 11:13:26 wysłane przez jeremiasz »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #78 : Wrzesień 22, 2009, 11:51:20 » |
|
Tak. Bardzo trafna, logiczna uwaga. A co jeśli Niebo nie jest tym, za co przywykłeś je uwazać, Ziemia nie jest tym, czym przywykłeś ją uznawać, Słońce nie jest tym, co przyzwyczaileś się o nim myśleć, A także Oribita jest czymś innym.. niż powierzchownie zdjaje się potwierdzać? nie bez kozery topik nośi miano: NAJWIĘKSZY szwindel Tak .. nie ma zmian na ziemi bez zmian w niebie, a na pierwszej odsłonie w Systemie. Acha.. jeszcze jedno: W czasie Rzeczywistym: Nie ma juz co obserwować, jeśli chodzi o te gwiazdy. Tak że będą zmienione. Dla nie których właśnie są zmieniane.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2009, 11:53:11 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #79 : Wrzesień 22, 2009, 15:25:53 » |
|
Istnieje znacznie prostsze rozwiązanie "problemu" - możesz najzwyczajniej się mylić. Napęd i wskaz zegarków mechanicznych polegają na odkształceniu sprężyny, a na nią ple i grawitacja działają w pomijalny sposób. I jak na złość wg nich doba ma nadal 24h, ni mniej ni więcej.
Ale oczywiście aby przekonać nas możesz uzywać argumentów, że to 5 000 000 000 ludzi się myli i 90% wszechświata, a nie Ty...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #80 : Wrzesień 22, 2009, 15:37:10 » |
|
Tak. Bardzo trafna, logiczna uwaga. A co jeśli Niebo nie jest tym, za co przywykłeś je uwazać, Ziemia nie jest tym, czym przywykłeś ją uznawać, Słońce nie jest tym, co przyzwyczaileś się o nim myśleć, A także Oribita jest czymś innym.. niż powierzchownie zdjaje się potwierdzać? nie bez kozery topik nośi miano: NAJWIĘKSZY szwindel Tak .. nie ma zmian na ziemi bez zmian w niebie, a na pierwszej odsłonie w Systemie. Acha.. jeszcze jedno: W czasie Rzeczywistym: Nie ma juz co obserwować, jeśli chodzi o te gwiazdy. Tak że będą zmienione. Dla nie których właśnie są zmieniane. Czy to oznacza, że większość planet i gwiazd zostało anihilowanych, a Ziemia jest jedną z ostatnich...?
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2009, 15:38:28 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #81 : Wrzesień 22, 2009, 16:28:42 » |
|
Nie lubię być ostatnim z ostatnich, zawsze pytam czy Pani jest "OSTATNIA"?, bo mam nadzieję, że moja "małżowinka" stanie za nią...., a JA, znowu będę mógł być pierwszy... Pozdrawiam prześmiewczo - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #82 : Wrzesień 22, 2009, 19:36:49 » |
|
A co jeśli Niebo nie jest tym, za co przywykłeś je uwazać, A co, jeśli Niebo, to projekcja podtrzymywana przez generator?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #83 : Wrzesień 22, 2009, 21:41:59 » |
|
Ale co mają sprężyny do ruchu wirowego?- nic. Nakręc pajacyka.. to sie odkręci.
Ja inny temat tu poruszam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #84 : Wrzesień 22, 2009, 22:02:09 » |
|
a to, że pomimo tego co deklarujesz wskazania "sprężyn" nadal wykazują 24-godzinna dobę i 7-dniowy tydzień
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #85 : Wrzesień 22, 2009, 22:10:40 » |
|
to przeczytaj jeszcze raz.
Bo już wielokrotnie DOWIODŁEŚ, ze NIE POTRAFISZ PO PROSTU CZYTAĆ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #86 : Wrzesień 22, 2009, 22:12:35 » |
|
No TAK, ale niedowiarek ma zawsze mniej czasu na życie, bo w większości się "zastanawia"... liczy... kalkuluje i wpada w swoje własne "pułapki".... Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #87 : Wrzesień 22, 2009, 22:13:33 » |
|
To jest Twoja opinia. Czytam i zi nic nowego nie wynika... Być moze aby coś odczytać to musi być wcześniej po prostu napisane.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #88 : Wrzesień 25, 2009, 08:55:41 » |
|
W kwestii mierzenia czasu. Odmierzanie czasu to kwestia umowna . Nasza cywilizacja przyjęła 60/12 ( 24h jako wielokrotność 12tki ) i jest to wyłącznie czas mechaniczny , a Majowie na przykład prowadzili swój Kalendarz w oparciu o 20/13 i bardzo długie czasookoresy , które eliminowały problem roku przestępnego, a przede wszystkim ich sposób odmierzania czasu był ściśle powiązany ze świadomością. Szwindel polega na tym, że w naszej cywilizacji czas został sprowadzony wyłącznie do tykania zegara, że jest czymś niezależnym i zewnętrznym , a wreszcie - że to człowiek jest poddanym czasu i nie ma na niego wpływu. U Majów czas i ludzka istota były ściśle ze sobą powiązane. Nie znamy dokładnie tej cywilizacji, gdyż wiele dzieł nie przetrwało zniszczeń, jakie dokonali Hiszpanie ( przedstawiciele naszej cywilizacji barbarzyńców ), ale intuicja mi podpowiada, że Majowie ( tkacze czasu , gracze uniwersum - jak sami o sobie się wyrażali ) znali sposoby wpływu na istotę czasu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jeremiasz
Gość
|
|
« Odpowiedz #89 : Wrzesień 25, 2009, 09:10:22 » |
|
A co jeśli Niebo nie jest tym, za co przywykłeś je uwazać, Ziemia nie jest tym, czym przywykłeś ją uznawać, Słońce nie jest tym, co przyzwyczaileś się o nim myśleć, A także Oribita jest czymś innym.. niż powierzchownie zdjaje się potwierdzać? nie bez kozery topik nośi miano: NAJWIĘKSZY szwindel Tak .. nie ma zmian na ziemi bez zmian w niebie, a na pierwszej odsłonie w Systemie. Acha.. jeszcze jedno: W czasie Rzeczywistym: Nie ma juz co obserwować, jeśli chodzi o te gwiazdy. Tak że będą zmienione. Dla nie których właśnie są zmieniane. Hmmm.. Time-Space ILLUSION? Dla tych, którzy czytali klasyka termin znajomy. Wiesz Phirioori, zakładając, że jest to iluzja czasu i przestrzeni, to tą iluzją można dowolnie manipulować. Ot... coś jakby krajobrazem w grze komputerowej. Więc wtedy nie ma rzeczy "niemożliwych". No to zamieniam się w słuch, kontynuuj Phirioori. Arteq: A czy zasadne jest twierdzenie że opinia większości to prawda? pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 25, 2009, 09:14:05 wysłane przez jeremiasz »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #90 : Wrzesień 25, 2009, 10:49:54 » |
|
zakładając, że jest to iluzja czasu i przestrzeni czas jest iluzją. Czas-O-przesrzeń ..NIE. Ona jest wyrażeniem, przedstawieniem. ..i polem MYŚLI. Okazaniem. O - kazaniem. Myślenie o czasOprzestrzeni przybliża matematyka kuli. Jest ono zgoła odmienne od myślenia jakie na temat "czasu" sugeruje nam społeczeństwo. CzasOprzestrzenią nie można "dowolnie" manipulować. Sa warunki brzegowe. Są rzeczy możliwe i rzeczy niemożliwe. Czy to oznacza, że większość planet i gwiazd zostało anihilowanych, a Ziemia jest jedną z ostatnich...? To oznacza, ze wiele z Tych gwiazd już NIE ISTNIEJE.. jednak nie wszystkie. Część gwiazd zmienia skład i relacje pomiedzy sobą.. Na niektórych gwiazdach są to burzliwe zmiany - na innych spokojne więc obrazy, które przywykliśmy percepować swoimi zmysłami i urządzonkami również podążą za stanem RzeczyVistym. ..aż w końcu.. nowa mapa nieba ukaze swoje OBlicze. .. każdemu według jego miary.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 25, 2009, 11:10:29 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
jeremiasz
Gość
|
|
« Odpowiedz #91 : Wrzesień 30, 2009, 08:21:35 » |
|
CzasOprzestrzenią nie można "dowolnie" manipulować. Sa warunki brzegowe. Są rzeczy możliwe i rzeczy niemożliwe.
A możesz coś więcej? Zakładamy, że przestrzeń istnieje, a czas to iluzja wprowadzona po to aby możliwe było doświadczanie "wszystkiego" niejako po kawałku. Odnośnie dwubiegunowości - nie można doświadczyć jednocześnie wdechu i wydechu, ale po kolei (czyli kiedy istnieje czas) już tak. Jakie są warunki brzegowe dotyczące przestrzeni? To oznacza, ze wiele z Tych gwiazd już NIE ISTNIEJE.. jednak nie wszystkie. Część gwiazd zmienia skład i relacje pomiedzy sobą.. Na niektórych gwiazdach są to burzliwe zmiany - na innych spokojne
więc obrazy, które przywykliśmy percepować swoimi zmysłami i urządzonkami również podążą za stanem RzeczyVistym.
..aż w końcu.. nowa mapa nieba ukaze swoje OBlicze.
..każdemu według jego miary.
Moje postrzeganie nieba jest skażone sposobem "astronomicznym", i "naukowym".Stety lub nie. Rozmiem, że z powodu odległości od gwiazd nie dostrzegam ich stanu faktycznego tylko stan sprzed iluś miliardów lat. Więc całkiem możliwe jest, że tych gwiazd obecnie już nie ma. Już - teraz. Ale... Nie wiem czy piszemy o tym samym. Jeżeli piszesz, ze ukaże się nowa mapa nieba - wynikałoby z tego, że w pewnym momencie np. prędkość światła ulegnie radykalnemu przyspieszeniu lub rozmiar wszechświata ulegnie radykalnemu zmniejszeniu. Patrzę na to "astronomicznie", a mam wrażenie, że Ty nie... Stąd czuję, że nie tędy drogą. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #92 : Październik 03, 2009, 12:35:00 » |
|
Zmiany klimatyczne i rasizm oświetleniowy2009-09-28 13:00:47 Od dwóch dekad trwa wielki lament różnych wrażliwych na los środowiska naturalnego duszyczek, które są dogłębnie przejęte jego złym stanem i obwiniają za ten stan człowieka z jego niepohamowanym apetytem na energię i rezultatem tego apetytu w postaci wydzielania różnorodnych gazów z CO2 na czele.... Dlaczego niby mielibyśmy oszczędzać energię?Bo kosztuje, rzecz oczywista. A poza tym? Roślinom i zwierzętom, o skałach nie wspominając, naprawdę zwisa i powiewa, ile człowiek zużywa energii. Tym bardziej, że jest to wartość tak diabelsko mała w obliczu ogromu zjawisk zachodzących w przyrodzie i przewalającej się w te i we w te energii, że można je całkowicie pominąć. Wyobraźmy sobie tylko, ile energii Ziemia otrzymuje z emisji promieniowania słonecznego, emisji promieniowania jądra Ziemi, oddziaływania grawitacyjnego Księżyca i Słońca, ile energii potrzeba do poruszenia płytami tektonicznymi, prądami morskimi, trzęsieniami ziemi, burzami, przypływami i odpływami, wybuchami wulkanów. Ile energii dostarczają upadki meteorytów. Optymistycznie licząc, i to włącznie z wszelkimi wybuchami bomb atomowych, człowiek ma w tym może z promil udziału. A ile udziału w sumie emitowanej przez człowieka energii ma energia zużywana przez żarówki? 10% maksymalnie. Słońce dostarcza Ziemi 99% energii. Reszta to energia dostarczana przez promieniowanie jądra, promieniowanie kosmiczne i oddziaływanie grawitacyjne ciał w naszym układzie słonecznym. Ilość energii dostarczanej przez Słońce opisuje stała słoneczna, która wynosi 1366,1 W/m². Jest to całkowita energia, jaką promieniowanie słoneczne przenosi w jednostce czasu przez jednostkową powierzchnię ustawioną prostopadle do promieniowania w średniej odległości Ziemi od Słońca przed wejściem promieniowania do atmosfery. Po uwzględnieniu kulistego kształtu Ziemi, odpowiada to około 342 W/m² powierzchni Ziemi i mocy 1,74×1017 wata dostarczanej średnio całej planecie. W 1961 r. ZSRR zdetonował 4 km nad wyspą Nowa Ziemia na Morzu Arktycznym bombę jądrową o mocy 50 megaton. Kula ognista wywołana wybuchem miała promień około 4000 m i niemal dosięgła powierzchni ziemi. Część skalistych wysepek – w pobliżu których dokonano detonacji – wyparowała. Promieniowanie cieplne było w stanie spowodować oparzenia trzeciego stopnia w odległości 100 km od miejsca eksplozji. Grzyb atomowy miał około 60 km wysokości i 30-40 km średnicy. Fala uderzeniowa okrążyła Ziemię trzy razy, a sam wybuch był widoczny z odległości praw | | |