Radoslawie jezeli chcesz tak myslec to twoj wybor.Ja natomiast uwazam iz zmienia sie swiadomosc ludzka nie od medytacji tylko ogolnie dojrzewa. Ludzie juz nie chca wojen, chca zycia szczesliwego w pokoju ,wiec coraz czesciejwybieraja swiadomie droge pokojowa.
Czy uwazasz za wlasciwe poprzez medytacje manipulowanie cudza swiadomoscia? Nie wazne czy efekt jest pozytywny , czy negatywny ( bo mozne ta energie uzyc w kazdym celu ten kto posiada wiedze i mozliwosci wieksza od wspolczesnego Czlowieka), chcial bys aby medytujaca grupa sterowal toba jak robotem?
Na szczescie tak nie jest ( przynajmniej nie na taka skale), a ze ludzie przypisuja sobie rozne efekty nie wymierne naturalnie? No coz bywa.
Napewno lepiej ze zamiast robic cos negatywnego, obudzia sie w nich gleboka chec zmiany ( na taka skale), to jest pozytyw.
Nalezy zawsze w kazdej sytuacji i jednostki i grupy brac pod uwage ich wolna wole. Najpierw powinna zaistniec swiadoma prosba o pomoc ( zgodna z wola potrzebujacego) pozniej pomoc.Nie lamiemy
wolnostojenstwa niczyjego.Jedynym wyjatkiem uznanym jest ratowanie zycia, gdy wystepuje bezposredni fakt utraty zycia wowczas naszym obowiazkiem jest je ratowac. Czy w tej chwili istnieje takie zagrozenie bezposrednie?
Pamietac nalezy iz kazdy urodzil sie z jakims planem przedurodzeniowym , ktory jest jego osobista lekcja. Warto pomagac podnoszac swiadomosc ludzi , ale nie mozna odbierac im mozliwosci realizowania swojego planu zycia ze wzgledu na nasze pojmowanie jego dobra.
Owszem trudne jest to co teraz napisalam , ale sadze
Radoslawie ze Ty juz rozumiesz te subtelne acz kolwiek bardzo trudne do akceptacji roznice.
W klasie sa dwojkowicze, groza im kolejne dwjki , bo nie nauczyli sie jeszcze lekcji a przed nimi kolejne sprawdziany. Ty to wiesz, to co zrobisz?
1.podasz im sciage.
2.znasz program , napiszesz za nich
3. napiszesz im usprawiedliwiona nieobecnosc
4. uzyjesz nowoczesnego sprzetu i bedziesz im podpowiadal na sprawdzianie.
5. A moze pomozesz sie nauczyc, uswiadomisz iz to oni sami musza poznac program i zaliczc by wejsc w inna opcje zycia.
Na ziemi sa dusze z roznych mometow rozwojowych, doswiadczaja to co dla nich jest niezbedne i najlepsze. Oni sami wychodza ze starego programu gdy sa gotowi juz na to. My mamy im pomoc , pokazujac odmiennosc , lepszosc.Jednak oni wybiora czy jest to dla nich dobrem.Nie my za nich , oni za siebie. Kazdy za siebie, Stworca ma czas i jest cierpliwy , poczeka na wszystkich nie ma obawy.
Kiara
ps. Ten artykul nie wiele mowi
tom1ek, ten szczegolny nacisk na medytacje zbiorowe , dla mnie jest efektem wielkiego niedboru energii , ktora ktos chce pobrac od ludzi.
Techniki mozgu..... , tak naprawde nie wiesz co sie za tym kryje, byc moze ( a ja przypuszczam iz napewno) jest to wszczepianie wtrakcie medytacji jakichs metalnych programow, poprzez ktore bedzie mozna sterowac czlowiekiem.Mosisz wiedziec iz to gra o wielka stawke.Kazdy niewolnik jest cenny , bo jest dostawca energii.
Chyba wiesz iz rozwoj duchowy nie ma nic wsplnego z rozwojem cielesnego mozgu, oraz sterowaniem tym organem? Przyrownaj sobie to z praca kmputera, to kolejny mozliwy program do dzialania.A kto pociaga za sznurki? Niewiele sie zmienilo, oprucz technologji.A Czlowiek jak byl tak jest naiwny.