To dość odważne i zarazem kontrowersyjne stwierdzenie.
Choroby, zmora ludzkości czy może wskazówka? Jeśli to drugie, to co ma nam wskazać?
Takie wnioski wyciągniemy po zapoznaniu się z
Diagnostyką Karmy autorstwa
Siergieja Łazariewa http://www.diagnostykakarmy.pl/Autor bezpruderyjnie, w bardzo bezpośredni sposób przedstawia "swoje" widzenie chorób i karmy, choć nie tylko.
W podobnym tonie lecz z nieco innej perspektywy to zagadnienie przedstawia
D. Wereszczagin w swoim
DEIR'ze.
W jednym z wątków również >Thotal< poruszył strunę chorób i nauki z tego płynącej.
Co więc o tym myślicie, czy choroby to tylko przekleństwo, czy może coś więcej?