Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 19:29:19


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Medytacje - poradnik dla początkujących  (Przeczytany 45238 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
tom1ek

Gaduła


Punkty Forum (pf): 47
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« : Marzec 04, 2009, 12:25:49 »

Postanowiłem napisać taki poradnik, dla tych którzy dopiero zaczynają przygodę z medytacją. Wybrałem do niego najlepsze teksty z kilkudziesięciu stron internetowych o medytacji oraz dodałem coś od siebie. Zapraszam do komentowania, poprawiania i uzupełniania poradnika.

==================================================================

Medytacja
Medytacja jest spotkaniem ze sobą samym. Jest techniką, którą można określić na wiele sposobów: jest ścieżką, która prowadzi do relaksacji, rozwoju świadomości, uwagi i koncentracji, ale przede wszystkim jest ścieżką, która prowadzi nas do wnętrza naszej duszy. Ideą medytacji jest utrzymać umysł zrelaksowany przez dłuższy czas. Dzięki temu Twój umysł wypoczywa, nie myśląc o problemach, które powodują stres. To daje Twojemu organizmowi czas na rozluźnienie, odzyskanie sił i pozbycie się toksyn, które mogły się nagromadzić z powodu stresu i umysłowej lub fizycznej aktywności.


Wymagania
Generalnie do medytacji nie trzeba potrzeba specjalnego przygotowania, ważne jest jednak pozytywne nastawienie do tego procesu.


Po co nam medytacja?
Medytację możemy praktykować w różnym celu, np.:
    * Poprawa zdrowia fizycznego i psychicznego.
    * Rozwinięcie mistrzostwa w określonych sztukach bądź rzemiosłach (w tym właśnie celu praktykowali medytację samurajowie)
    * Osiągnięcie oświecenia.
    * Osiągnięcie pełnej kontroli nad swoim ciałem i umysłem (joga, fakirzy).
    * Zespolenie się z bóstwem (wedanta, voodoo).
    * Zatopienie się w modlitwie (judaizm, chrześcijaństwo, islam, hinduizm).
    * Przećwiczenie procesu umierania i nauczenie się kontroli nad nim (np. niektóre medytacje z buddyzmu tybetańskiego).
    * Usunięcie lęku przed śmiercią.


Medytacja w spojrzeniu naukowym
Medytacja często była przedmiotem zainteresowania neurologii, psychologii, szczególnie transcendentalnej i fizjologii.

Bezpośrednimi fizjologicznymi efektami medytacji są:
    * Zmniejszone ciśnienie krwi
    * Zmniejszone tętno
    * Zmniejszony poziom metabolizmu
    * Zmniejszenie częstotliwości fal mózgowych
    * Zmniejszenie stężenia kwasu mlekowego we krwi (związane z redukcją lęku).
    * Zwiększenie oporu elektrycznego skóry (związane z głębokim relaksem)
    * W medytacjach zwróconych na zewnątrz zanikanie efektu habituacji, szczególnie słuchowej.

Wszystkie efekty oprócz ostatniego obserwowane są również podczas snu, jednak w czasie prawidłowej medytacji człowiek zachowuje, a nawet wzmacnia świadomość.

W długim okresie medytacja na ogół powoduje szersze skutki:

    * Fizjologiczne
          o Trwałe różnice pomiędzy częstotliwościami fal mózgowych w przedniej i tylnej części mózgu
          o Wyższy poziom serotoniny w mózgu
    * Psychologiczne
          o Poczucie harmonii umysłu
          o Większą akceptację siebie i pewność siebie
          o Zwiększoną zdolność koncentracji
          o Skłonność do przeżywania życia "tu i teraz" zamiast rozpamiętywania przeszłości i rozmyślania na temat przyszłości
          o Poprawienie osobowości (obserwowane zmniejszenie wartości skal testu MMPI-2)
          o Zmniejszoną podatność na stres
          o Zmniejszenie roli psychologicznych mechanizmów obronnych - mniej zakłamany obraz świata
          o Podwyższony poziom energii życiowej
          o Zwiększoną obiektywność (zdolność do nieosądzania sytuacji ze swojego punktu widzenia)
          o Łatwiejszy dostęp do emocji
          o Poprawę zdolności do empatii
          o Obniżenie poziomu lęku, także przed śmiercią
          o Zmniejszenie zaburzeń psychosomatycznych
          o Zwiększenie poczucia kontroli wewnętrznej
          o Większą spontaniczność

W Harwardzkiej Klinice Ciała i Umysłu (ang. Harvard’s Mind/Body Clinic) przeprowadzano badania nad medytacją jako metodą leczenia. Uzyskano poprawę lub wyleczenie w następujących chorobach:
    * nadciśnienie,
    * arytmie serca,
    * bezpłodność z nieznanych przyczyn (zaburzenia psychosomatyczne),
    * PMS (zespół napięcia przedmiesiączkowego),
    * chroniczny ból,
    * migrena,
    * bezsenność (insomnia),
    * zaburzenia psychosomatyczne,
    * łagodna depresja,
    * niepokój,
    * obniżone poczucie własnej wartości.

W pracy ludzie rzadziej korzystali z urlopów chorobowych.


Nasze bezpieczeństowo
Medytacje są generalnie bezpieczne. Są one wykorzystywane w psychoterapii. Medytacja prowadzi bowiem do "lepszego wglądu w siebie". Problemy mogą zaistnieć jedynie w przypadku praktykowania medytacji przez niektórych psychotyków albo osoby, dla których kontakt z własną podświadomością i emocjami może być niebezpieczny (np. cierpiący na ciężką depresję, albo lęki).
Praktykowanie medytacji może jednak również zwielokrotnić działanie niektórych leków, szczególnie przeciwlękowych i zmniejszających ciśnienie krwi. W takim przypadku dozowanie tych leków musi być monitorowane przez lekarza.
Medytacja może być niekiedy niebezpieczna dla osób ciężko chorych psychicznie.


Najpopularniejsze sposoby medytacji:
*koncentracja na oddechu lub doznaniach w ciele
*Liczenie oddechów i jednoczenie się z oddechem znane z zen
*Medytacja ruchowa (tańce wprowadzające w trans)
*Powtarzanie mantr, czyli pewnych sylab i dźwięków
*Wizualizacje - świadome kierowanie umysłu ku pewnym wyobrażeniom
*medytacja światła
*Pozycje i układy ciała (jak np. joga)
*Utrzymywanie czujności umysłu przy jednoczesnym niepodtrzymywaniu myśli.
*trans, hipnoza, autohipnoza


Relaksacja podczas medytacji
Relaksacja osiągana podczas medytacji może mieć wiele poziomów. Może to być relaksacja układu mięśniowego - najbardziej podstawowa, kiedy to odczuwamy, że nasze mięśnie są ciężkie. Poczucie ciężaru mięśni odpowiada stanowi rozluźnienia - jest to najbardziej podstawowa i wstępna relaksacja.

Dalszym krokiem może być relaksacja układu wegetatywnego (np. narządów trawiennych), kiedy odczuwamy fizyczne ciepło w rożnych częściach ciała. O ile odczucie ciężaru było wyrazem rozluźnienia układu motorycznego (relaksacja mięśni), to odczucie ciepła wiąże się z rozluźnieniem układu wegetatywnego (relaksacja psychofizyczna) - mięśni poszczególnych organów wewnętrznych, które nie są bezpośrednio zarządzane świadomą wolą.

Kolejnym stopniem jest relaksacja emocjonalna, kiedy osiągamy łatwość w wywoływaniu w wyobraźni przyjemnych wyobrażeń i obrazów. Po rozluźnieniu mięśni, uspokojeniu oddechu, odczuciu ogólnej ciepłoty w ciele (lub lokalnie w wybranych partiach) zazwyczaj łatwo przychodzi nam rozluźnianie się (uwalnianie od napięć) poprzez wyobrażanie sobie jakichś przyjemnych scenerii natury. Możemy np. wyobrażać sobie, że leżymy na plaży i słyszymy szum fal, wygrzewamy się do słońca, dotykamy całym ciałem przyjemnego, ciepłego piasku itd. Możemy wyobrażać sobie piękno lasu i śpiew leśnych ptaków itp.

Istotne jest to, że obrazy w naszej wyobraźni mogą pogłębiać poziom naszego rozluźnienia. Wewnętrzne obrazy bardzo silnie wpływają na nasze emocje i tego typu rozluźnianie się podczas wyobrażania sobie przyjemnych scenerii mają silne działanie terapeutyczne. Dlatego relaksacja emocjonalna jest znacznie łatwiejsza dzięki zastosowaniu gry wyobraźni.

Następnie możemy osiągnąć relaksację mentalną i rozluźnienia napięć ego - kiedy czujemy się w pełni jednością - z innymi ludźmi, życiem i całym Kosmosem. W zasadzie relaksacja mentalna jest już to właściwa, najpełniejsza  medytacja. O ile zatem rozluźnianie mięśni poprzez odczuwanie ich ciężaru, rozluźnianie napięć wegetatywnych poprzez odczuwanie ciepła w ciele, czy rozluźnianie się emocjonalne poprzez pracę z wyobraźnią jest to w zasadzie relaksacja, to rozluźnianie napięć mentalnych jest przejściem do kolejnej fazy - od relaksacji do medytacji.


Czy potrzebny jest jakiś specjalny, uroczysty strój?
W zasadzie żadne specjalne ubranie nie jest potrzebne - wystarczy "normalne", codzienne. Dobrze jednak, żeby było wygodne i ciepłe (zwłaszcza gdy medytujesz na "świeżym powietrzu" przy niższej temperaturze), luźne i niekrepujące.


Pozycja ciała
Są różne. Pozycję lotosu odradzam na początek - jest trudna. Pozycja ma być wygodna. Siadamy na wygodnym krześle/fotelu, albo pozycja leżąca/półleżąca. Jeśli jednak masz tendencje do zasypiania na medytacji - leżącą odradzam.


Kiedy medytować?
Najlepszą porą jest poranek, tuż po przebudzeniu lub wieczór, przed pójściem spać. Bo wtedy mózg pracuje na trochę innej czestotliwości, niż przez resztę dnia i łatwiej jest wejść w stan medytacji - zwłaszcza początkującym.


Jak długo medytujemy?
Dowolnie. Na początek 10-15 min. Później można wydłużyć wg uznania -> 20-30-40 min.... 24h/dobę Mrugnięcie

Najskuteczniejsza jest moim zdaniem medytacja praktykowana 2 razy dziennie, rano i wieczorem, po przynajmniej 15-20 minut. Niestety, nie zawsze jest to możliwe, więc z konieczności można ograniczyć się do jednego razu. Lepiej raz a dobrze, niż wcale.


Z muzyką czy bez?
Na początek zdecydowanie BEZ MUZYKI. Bo na początku muzyka tylko rozprasza. To jest moje zdanie, ale sprawdź to najlepiej sam na sobie. Później można stosować muzykę wg uznania.


Sposoby medytacji
Jest ich cała masa, lecz opiszę tylko niektóre.

UWAGA - WAŻNE:
W medytacji nie trzeba stosować ŻADNEJ szablonowej metody. Można po prostu się wyciszyć i zrelaksować. Następnie zobaczyć jaki stan umysłu pogłębia u nas to wyciszenie i relaksację - trzeba ten stan utrzymywać i stopniowo pogłębiać.

1. Medytacja oddychania (ang. Breathing Meditation)
Cytuj
Głównym celem tej techniki jest uciszenie myśli poprzez skupienie się na oddychaniu.

    * Usiądź wygodnie na kanapie lub krześle, stopy na podłodze, ręce połóż na kolanach, wyprostuj plecy
    * Zamknij oczy i wykonaj powolny, głęboki wdech, poczuj jak powietrze wypełnia twoja klatkę piersiową. Wstrzymaj na chwile oddech, po czym wykonaj powolny wydech.
    * Pozwól Twojemu oddechowi osiągnąć swój normalny rytm, niczego nie wymuszaj.
    * Skup uwagę na miejscu, gdzie czujesz swój oddech najbardziej – w klatce piersiowej, może w nosie, może w przeponie – nie ma złego miejsca. Skoncentruj swoją uwagę na tym miejscu, oddychając naturalnie i swobodnie.
    * Obserwuj Twój wdech i wydech, nadal koncentrując swoją uwagę właśnie na tym miejscu, gdzie czujesz oddech najbardziej. Bądź obserwatorem.
    * Wdech i wydech, wdech i wydech… naturalnie, bez nacisku, swobodnie, spokojnie…
Niby proste, ale na początku ja nie wytrzymałem nawet 3 minut - a co tu dopiero mówić o 10(!) albo dłużej.
Trzeba ćwiczyć.  Uśmiech
Podczas rebreathingu nie skupiaj się na swoim oddechu "na siłę", bo to tylko pogorszy sprawę. Jeśli twoje myśli są rozbiegane, spróbuj je skoncentrować - ale delikatnie, spokojnie, "nic na siłę". Jeśli przychodzą jakieś natrętne myśli po prostu je odsuń. Jeśli za bardzo się nie udaje, to NIECH TAK BĘDZIE, "NIC NA SIŁĘ" - to tylko pogarsza sprawę. Koncentruj się na tyle na ile potrafisz, bez zmuszania umysłu na siłę. Jeśli jest to słaba koncentracja, nie przejmuj się - systematyczna i częsta medytacja ją poprawi. Ale jeśli będziesz próbował "na siłę" to też poprawi, tylko w o wiele wolniejszym tempie.

2. Medytacja światła.
Cytuj
Rozpoczynając medytację światła możemy pomodlić się najpierw do Boga, aby przyjął i prowadził naszą medytację. Należy siedzieć wygodnie, z wyprostowanym kręgosłupem, patrząc przez przymknięte oczy na płomień świecy, symbolizujący boskie ciepło i blask. Trwamy w tym stanie, aż oddech stanie się spokojny i powolny. Następnie, zamykając oczy, wizualizujemy płomień świecy, aż jego wyraźny obraz utrwali się w naszym umyśle, po czym przemieszczamy go po wszystkich częściach ciała. Każda nieczystość dotknięta płomieniem znika, ponieważ nie jest w stanie znieść czystego światła. Teraz przenosimy światło poza ciało, na członków rodziny, następnie przyjaciół, znajomych, wrogów, a w końcu pozwalamy łasce światła błogosławić cały wszechświat. Ostatecznie sprowadzamy światło z powrotem do ciała i umieszczamy je w sercu. Siedzimy cicho jeszcze przez pewien czas.
Po dłuższej praktyce medytacji światła, świeca nie będzie nam już potrzebna - wystarczy ją sobie zwizualizować (wyobrazić).

3. "Kundalini"
Rozluźnij się i pozwól swojemu ciału trząść się i drżeć. Stojąc lub siedząc spokojnie, nie wymuszaj drżenia, poczekaj aż samo nadejdzie. Gdy będziesz się zmuszał, stanie się to tylko ćwiczeniem, fizycznym ćwiczeniem - będziesz trząsł się na zewnątrz, a wewnątrz pozostaniesz jak skała.
Gdy ta “skała” zacznie się rozpływać, gdy całe twoje “skalne” istnienie zacznie mięknąć, wtedy ciało samo podąży za tobą.
Stań się cały tym drżeniem, poczuj energie płynące do ciebie. Oczy mogą być otwarte lub zamknięte.

4. Nadabrahma
Nadabrahma jest starą, tybetańską techniką, pierwotnie wykonywaną wcześnie rano Może być praktykowana o każdej porze dnia, samemu lub w grupie Konieczne jest mieć pusty żołądek Po medytacji powinien następować 15-minutowy odpoczynek Technika ta trwa 1 godzinę i składa się z trzech części
Etap pierwszy:30 minut
Usiądź w rozluźnionej pozycji, z zamkniętymi ustami i oczami Zacznij mruczeć, na tyle głośno, aby dźwięk był słyszany przez innych i zęby wytwarzał wibracje w twoim ciele Możesz wyobrazić sobie puste naczynie, wypełnione jedynie wibracjami mruczenia. Możesz zmieniać wysokość tonu, dowolnie oddychać i delikatnie poruszać ciałem.
Nadejdzie chwila, w której mruczenie będzie dokonywało się samo, a ty staniesz się słuchaczem.
Etap drugi: 15 minut.
Dłonie zwrócone do góry, poruszaj rękami zataczając koła w kierunku na zewnątrz Ruch dłoni powinien być bardzo wolny, momentami wręcz niezauważalny Poczuj, ze dajesz swą energię wszechświatowi.
Po 7,5 minutach, odwróć dłonie w dół i zacznij zataczać koła w przeciwnym kierunku (do wewnątrz) Możesz wykonywać miękkie ruchy ciałem Poczuj energię płynącą w twoim kierunku.
Etap trzeci: 15 minut.
Usiądź lub połóż się w całkowitym odprężeniu i spokoju.

5. Vipasanna
Znajdź wygodną pozycję do siedzenia przez 40-60 minut. Plecy i głowę trzymaj wyprostowane. Oczy zamknięte, oddech normalny. Pozostań nieruchomo tak długo jak to tylko możliwe, zmień pozycję wtedy, gdy będzie to naprawdę konieczne.
Podczas siedzenia, podstawowym przedmiotem obserwacji jest unoszenie się i opadanie brzucha, spowodowane oddechem. Nie jest to technika koncentracji, zatem podczas obserwacji oddechu, wiele rzeczy może odciągnąć twoją uwagę. Gdy pojawi się coś - myśli, emocje, ból ciała, dźwięki z otoczenia - wtedy przerwij obserwację oddechu i wróć do niej po chwili.
Podstawowe znaczenie ma tu sama obserwacja, a nie to, co obserwujesz. Zatem pamiętaj, nie identyfikuj się z rzeczami, które przyciągną twoją uwagę.

W Vipassanie czasem zdarza się, że czujesz się bardzo zmysłowo, gdyż jesteś wyciszony, a energia nie jest rozproszona. Zwykle marnujesz wiele energii i czujesz się wyczerpany. Gdy zaś po prostu siedzisz, nie robiąc nic, stajesz się wyciszonym zbiornikiem energii. Zbiornik ten staje się coraz większy, aż do momentu, w którym jest już przepełniony i wtedy czujesz zmysłowość, nową wrażliwość, a nawet seksualizm. Wszystkie te zmysły stają się bardziej świeże, żywe, młode; tak jakbyś wziął kąpiel i zmył z siebie kurz.

6. Medytacja dźwięków
Medytowanie na dobiegające do naszych uszu dźwięki jest stosunkowo łatwą do wykonywania metodą, mogącą sprowadzać dosyć zaawansowane stany medytacyjne.
Metoda to polega na bezstronnym i nierozproszonym wsłuchiwaniu się we wszelkie dobiegające do nas dźwięki, bez żadnego komentowania ich, oceniania i myślenia o nich, a jedynie samym tylko pełnym skupieniu uwagi na tych dźwiękach.
Zazwyczaj słuchając tego, co dobiega do naszych uszu, podążamy swoimi myślami za najróżniejszymi skojarzeniami, które wywołują w nas te dźwięki. Tutaj jednak nie powinniśmy odbiegać naszą uwagą od ciągłego procesu słuchania.
Dzięki temu cały czas jesteśmy obecni w samym tylko słuchaniu. Po prostu słuchamy i robimy to całym sobą. Niejako „przecinamy” nasze myśli i docieramy do głębszych pokładów umysłu (duszy, ducha).
Słuchanie, kiedy mamy mnóstwo oceniających i komentujących myśli, jest bardziej fragmentaryczne. Poprzestanie w tej metodzie na samym tylko słuchaniu (bez oceniania i komentowania dźwięków, bez dzielenia je na dobre i niedobre, lubiane i niechciane, bez przyciągania czy odpychania dźwięków) powoduje, że wchodzimy w stan słuchania pełnego – całkowitego, absolutnego.
Mamy wtedy wrażenie, jakby dźwięk i wrażenie, jakie wywołuje on w naszym umyśle, były jednością.
W swoim życiu niekiedy spontanicznie doświadczamy chwil medytacji słuchania. Np. podczas słuchania muzyki zdarza się często, że wypełnia nas jakieś poczucie harmonii i wewnętrznej jasności. Podobnie w wielu religiach praktykuje się śpiewy sakralne, podczas których zawsze bardzo istotną rolę odgrywa aspekt słuchania dobiegających dźwięków.
« Ostatnia zmiana: Marzec 04, 2009, 14:09:50 wysłane przez tom1ek » Zapisane

Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze należy do mnie. Pozdrawiam starych znajomych Uśmiech
tom1ek

Gaduła


Punkty Forum (pf): 47
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Marzec 04, 2009, 12:25:58 »

7. Medytacja oparta na koncentracji
Jako przykład rozpatrzmy tu najbardziej proste i podstawowe ćwiczenie oparte na koncentracji i skupieniu uwagi:
kładziemy w pewnej odległości od siebie (np. 2-3 metry) niewielki kamyk, okrągły przedmiot, jakiś symbol, czy podobiznę duchowego mistrza.
Następnie przez chwilę bardziej ostro wytężamy uwagę tak, aby aktem woli odciąć wszystkie przypadkowe i rozpraszające myśli w naszym umyśle.
Nasza uwaga w stu procentach zajęta jest jedynie obserwowaniem wybranego obiektu. Jest to dosyć mocna koncentracja uwagi.
Po pewnej chwili jednak, możemy nieco rozluźnić wyostrzenie naszej koncentracji, a zamiast tego przejść do stanu pełnej uwagi,
w której nadal nie ma wielu rozpraszających myśli, ale umysł jest bardziej "żywy", świeży i plastyczny, poprzez to, iż uwaga nie jest skrajnie wyostrzona, a mimo to jest pełna. Możemy w ten sposób nadal kontynuować to ćwiczenie utrzymywania uwagi skupionej na jednym punkcie.
Jak więc widzimy - może istnieć głębokie i intensywne skupienie, bez nadmiernego wysiłku, polegającego na wyostrzaniu uwagi.
Ze stanu intensywnie wyostrzonej uwagi i wysiłku przechodzimy do stanu współpracy z naszym wewnętrznym potencjałem duchowym - z inteligencją emocjonalną i duchową, które są naturalnie obecne w naszym wnętrzu.
Używamy wysiłku i wyostrzania koncentracji, jako elementu pomocniczego - np. aby wprowadzić się w stan pełnej i intensywnej uwagi,jak również w momencie, gdy podczas utrzymywania skupienia pojawia się nadmiar przypadkowych i rozpraszających myśli,po czym znowu przechodzimy do bardziej swobodnej, ale pełnej uwagi.
 Kwestia intensywnej koncentracji i ostrego przykuwania uwagi koresponduje zatem ze sprawą "silnej woli" - z jednej strony pewien rozwój siły woli jest nam potrzebny (zarówno do rozwijania się w medytacji, jak i do codziennego życia), z drugiej zaś - rozwój silnej woli jest tylko etapem, a nie celem ścieżki duchowej.
Wszyscy znamy osoby, które mają silną wolę, a są dosyć nieznośne z powodu swego despotyzmu i braku tolerancji.
Kolejnym, bardzo istotnym etapem, dopełniającym silną wolę, jest umiejętność integracji z otoczeniem, tworzenia harmonii z mądrością wszechświata, wsłuchiwanie się w "Wieczną Wolę Boga", a inaczej - stan "nie-ja".
Na powyższą zasadę zwraca także uwagę znany uzdrowiciel Choa Kok Sui: często kojarzy nam się, że efekty uzdrowiciela będą szczególnie korzystne, jeżeli użyje on bardzo dużo silnej woli i swego wysiłku, jednak Choa Kok Sui stwierdza, że prawdziwie korzystne efekty w uzdrawianiu pojawiają się u uzdrowiciela, kiedy zaczyna on już wykonywać swe seanse uzdrawiania bez wysiłku.
Staranie się i wysiłki są typowe dla początkujących.
Jednak w dalszym etapie, gdy uzdrowiciel działa w skupieniu, ale swobodnie - bardziej współpracuje on z uniwersalną uzdrawiającą energią wszechświata (o znacznie większych rezerwuarach), a nie tylko posługuje się swoimi własnym, ograniczonymi jej zasobami.
Podobnie jest w przypadku medytacji - pierwszym etapem skupienia jest bardziej ostre przykuwanie uwagi, oparte na wysiłku, jednak, kiedy praktykujący przechodzi do uwagi bardziej zrelaksowanej, a nadal pełnej, wtedy bardziej łączy się z zasobami energii, współczucia i mądrości Kosmosu.
Dzieje się to naturalnie, i nie polega na wierze w takie, czy inne dogmaty.
Jeśli jesteśmy gotowi - odbijamy odwieczne światło. Najpierw są to przebłyski krótkotrwałe i ekscytujące, potem zaś dążymy do stałego jego doświadczania w każdych życiowych okolicznościach.

8. Prosta Medytacja Babaji'ego
Ta medytacja jest tak prosta, że trudno coś tu robić.
Nie odsuwasz na siłę myśli ani dźwięków. Nie musisz wizualizować nic szczególnego. Nie musisz śpiewać lub recytować mantry. Po prostu pozostajesz świadomy swojej Wewnętrznej Wibracji. Może to zająć jakiś czas, zanim nauczysz się doskonale rozpoznawać tę wibrację, ale na pewno ci się to uda. Od tej chwili wystarczy, że będziesz siadał wygodnie i pozwalał wibracji być. Możesz mieć jakieś myśli kiedy odczuwasz wibrację, ale jeśli zauważysz, że jesteś całkowicie zaabsorbowany myślami, delikatnie wróć świadomością do odczuwania wibracji. To wszystko co robisz przez 20 minut dwa razy dziennie.
Wewnętrzna Wibracja może zamanifestować się na różne sposoby. Niektórzy ludzie czują pulsowanie w ciele, które jednak nie jest biciem serca. Inni czują jak ich ciało się porusza, głowa lub góra tułowia chwieją się, ręce i nogi delikatnie się ruszają. Jeszcze inni będą wizualizować kolorowe wzory lub światła. Głównym czynnikiem jest "rytm", będzie on prosty i łatwo przyciągnie twoją uwagę, nawet jeśli myśli będą ciągle płynąć.

Teraz będą kolejne kroki prostej medytacji:
Krok 1 Znajdź spokojne miejsce, gdzie nikt nie będzie ci przeszkadzał, siądź wygodnie z zamkniętymi oczyma.
Krok 2 Przez około 10 minut oddychaj kołowo, tj. tak, żeby nie było przerwy pomiędzy wdechem a wydechem.
Krok 3 Przez następne 10 minut skoncentruj się w rejonie czakry serca (na środku klatki piersiowej) i zauważ (bez wysiłku i wysilania się) wibrację, w jakiej formie się przejawia (pulsowanie gdzieś w twoim ciele, poruszanie się ciała, wizje, może jakieś dźwięki). To jest twoja Wewnętrzna Wibracja.
Krok 4 Poczekaj kila minut zanim otworzysz oczy, po wyjściu z medytacji. Jeśli wyjdziesz za szybko, możesz poczuć się zirytowany lub wzburzony.
Krok 5 Powtarzaj tę medytację każdego ranka i wieczora, z co najmniej sześciogodzinną przerwą pomiędzy nimi.
Krok 6 Jeśli już twoja Wewnętrzna Wibracja jest ci znajoma i z łatwością się pojawia, możesz opuścić krok z połączonym oddychaniem. Zobaczysz, że za każdym razem gdy usiądziesz do medytacji, twoja Wewnętrzna Wibracja będzie się pojawiać. Wtedy po prostu pozostań jej świadomy, cokolwiek by się działo.

Nie oceniaj medytacji. Nie oceniaj w medytacji. Niektóre z nich będą niesamowite. Inne będą przepełnione myślami, albo przyniosą głębokie emocje. Nie myśl o tym co się dzieje. To proces i pozwól niech się dokonuje. Z czasem korzyści same przyjdą, w każdej dziedzinie twojego życia.
To wszystko. To jest twój prosty klucz do bardziej szczęśliwszego, bogatszego i twórczego życia.
Najlepszym sposobem, aby nauczyć się Prostej Medytacji, jest poproszenie kogoś aby poprowadził cię przez poszczególne etapy. Zwykle zabierze wam to kilka sesji zanim ty i druga osoba będziecie czuły się komfortowo z tym sposobem. Nawet kiedy medytacja jest już stałą częścią twojego życia i praktyki, pozwól czasem przyjacielowi, aby poprowadził cię. To zapobiegnie jakimkolwiek przekłamaniom jakie mogły niechcący się zakraść.

Kiedy druga osoba siedzi wygodnie, poprowadź ją tymi słowami:
"Zamknij oczy, i w swój własny sposób zrelaksuj się".

Odczekaj minutę.

"Teraz oddychaj swobodnie, ale oddechem połączonym (bez przerw pomiędzy wydechem a wdechem). Oddech jest teraz jak koło. Bez wysiłku pozwól oddychaniu aby samo utrzymywało połączenie. Utrzymaj koncentrację na oddechu".

Odczekaj minutę.


Techniki wspomagające medytację
W procesie medytacji można stosować wiele różnych “soczewek” skupiających uwagę. Każdy powinien wybrać optymalna dla siebie. Oto kilka przykładów:

    * Oddech:
      Niektóre osoby w procesie medytacji skupiają swoja uwagę na oddechu. Koncentrują się na każdym wdechu i wydechu. Aby zintensyfikować ten proces można stosować odliczanie od 1- 9, wizualizować te cyfry, które w czasie wdechu wnikają do wnętrza organizmu zaś przy wydechu wydostają się na zewnątrz.
    * Przedmiot:
      Kiedy cała swoją uwagę koncentrujesz na przedmiocie, skup się na każdym jego szczególe- kształcie, kolorze, fakturze, temperaturze, etc. Często używanymi przedmiotami w procesie medytacji są kwiaty, płomień świecy. Niemniej jednak może to być również lampka, budzik czy dzbanek do kawy.
    * Dźwięk:
      Często ludzie skupiają się na dźwiękach. Klasycznym przykładem jest 'Om'-słowo z Sanskrytu oznaczające doskonałość. Sam najlepiej ocenisz dla ciebie dźwięk jest taka soczewką, która pozwoli ci skoncentrować uwagę.
    * Wyobrażenia:
      W swoim umyśle dokonujesz stworzenia przyjemnego, relaksującego obrazu, a następnie koncentrujesz na nim swoja uwagę. Powinieneś zaangażować w ten proces wszystkie swoje zmysły, by doświadczać tego obrazu na wielu modalnościach.


Najczęstsze błędy i problemy
Kiedy nadmiernie czegoś chcemy, próbujemy osiągnąć stan medytacji "na siłę", tak iż nas to przesadni spina czy wręcz paraliżuje, wtedy, pomimo włożenia bardzo dużej ilości energii - osiągamy mierny rezultat.

Na początku najwięcej kłopotu może sprawić zapanowanie nad aktywnością umysłu. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że nasz umysł cały czas jest czymś zajęty. Jeśli nie jest, to jego aktywność przejawia się nieustającym “wewnętrznym gadaniem”, z którego często w ogóle nie zdajemy sobie sprawy. To wewnętrzne gadanie towarzyszy nam stale, przez co przyzwyczajamy się do niego i przestajemy je zauważać. Myślenie wymaga dużo energii, tak więc ta niepotrzebna aktywność bardzo nas wyczerpuje. Niektórzy mają umysły gadające nawet w nocy, gdy powinni spać i wypoczywać. To już jest bardzo niebezpieczny objaw i ostatni moment, żeby coś z tym zrobić. Taki stan grozi problemami ze zdrowiem psychicznym i nie wolno go lekceważyć.
Tak więc na początku musimy nauczyć się opanowywać swój umysł. Ale uwaga! Nic na siłę, bo będzie jeszcze gorzej. To na czym się koncentrujemy rośnie w siłę i materializuje się, tak więc koncentrowanie się na walce zwiększa opór “wroga”. Sposobem na pokonanie tego "gadającego umysłu" jest CIERPLIWOŚĆ i medytacja REGULARNA (najlepiej codzienna i o stałej porze).


Przydatne porady
1. Niczego nie oczekuj: po prostu siedź i obserwuj, co się dzieje. Potraktuj to jak eksperyment. Zainteresuj się aktywnie samym testem. Ale nie pozwól, by twoje oczekiwania względem rezultatów rozproszyły cię. Jeśli już o tym mowa, nie oczekuj jakichkolwiek wyników. Pozwól, by medytacja biegła własnym rytmem i torem.
Pozwól, by medytacja nauczyła cię tego, czego powinieneś się nauczyć. Świadomość medytacyjna dąży do postrzegania rzeczywistości dokładnie takiej, jaką ona jest.
Bez względu na to czy to jest zgodne z naszymi oczekiwaniami, czy nie, konieczne jest byśmy na chwilę porzucili wstępne założenia i wyobrażenia. Na jakiś czas musimy odłożyć nasze wyobrażenia, opinie i interpretacje na górną półkę. W przeciwnym przypadku będą nam one przeszkadzać.

2. Nie napinaj się: nie przyspieszaj niczego, ani nie staraj się za bardzo. Medytacja nie jest agresywna. Nie można niczego gwałtownie robić na siłę. Działaj systematycznie i bez napięcia.

3. Nie spiesz się: nie ma pośpiechu, działaj powoli. Należy usadowić się na poduszce i siedzieć jakby miało się cały dzień wolny. Wszystko co cenne, wymaga czasu. Cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość.

4. Niczego nie trzymaj się kurczowo i niczego nie odrzucaj: niech się dzieje, co się dzieje, przystosuj się do tego, cokolwiek by to było. Jeśli pojawią się pozytywne wyobrażenia, to dobrze. Jeśli pojawią się negatywne wyobrażenia, to też dobrze. Potraktuj je wszystkie równo i cokolwiek się zdarzy przyjmij to ze spokojem. Nie walcz z tym, czego doświadczasz, po prostu obserwuj to uważnie.

5. Odpuść sobie: naucz się płynąc z nurtem zachodzących zmian. Rozluźnij się i zrelaksuj.

6. Zaakceptuj wszystko, co się pojawi: zaakceptuj swoje uczucia, nawet te, których wolałbyś nie mieć. Zaakceptuj swoje doświadczenia, nawet te, których nienawidzisz.
Nie potępiaj się za to, że masz wady i słabości. Naucz się postrzegać wszystkie zjawiska zachodzące w twoim umyśle jako absolutnie naturalne i zrozumiałe. Spróbuj wyrobić w sobie nieustającą, bezstronną akceptację wobec wszystkiego
- czego doświadczasz.

7. Bądź dla siebie łagodny: bądź dla siebie miły. Być może nie jesteś ideałem, ale jesteś wszystkim, z czym będziesz pracował. Proces stawania się tym, kim będziesz, zaczyna się od całkowitej samoakceptacji.

8. Obserwuj siebie: kwestionuj wszystko. Niczego nie przesądzaj z góry. Nie wierz w coś tylko dlatego, że brzmi to mądrze i pobożnie, bo powiedział to ktoś, kto jest święty. Sam się przekonaj. To nie znaczy, że masz być cyniczny, zuchwały lub odnosić się do innych z lekceważeniem. To znaczy, że powinieneś opierać się na własnym doświadczeniu. Poddaj wszystkie stwierdzenia testowi własnych doświadczeń i pozwól, by rezultaty doprowadziły cię do prawdy. Medytacja wglądu rozwija się z wewnętrznej tęsknoty do tego, aby uświadomić sobie, co jest prawdziwe i uzyskać wgląd w prawdziwą strukturę egzystencji, który przyniesie wyzwolenie.
Całą praktyka opiera się na pragnieniu, żeby poznać prawdę. Bez niego praktyka jest powierzchowna.

9. Potraktuj problemy jak wyzwania: potraktuj negatywne doświadczenia jak okazję, by się czegoś nauczyć i rozwinąć.
Nie uciekaj od nich, nie potępiaj siebie ani nie cierp w milczeniu. Masz problem? Świetnie. To woda na twój młyn. Ciesz się, zagłęb się w nim i badaj go.

10. Nie rozmyślaj: nie musisz wszystkiego rozumieć. Dyskursywne myślenie nie uwolni cię z pułapki. W medytacji umysł oczyszcza się w naturalny sposób poprzez uważność, poprzez samą uwagę, bez słów. Nawyk roztrząsania problemów nie jest konieczny, by pozbyć się rzeczy, które cię zniewalają. Wszystko czego trzeba, to czysta, pozarozumowa percepcja czym są i jak działają. Samo to wystarczy, by się ich pozbyć. Pojęcia i rozumowanie są tylko zawadą. Nie myśl. Obserwuj.

11. Nie zastanawiaj się nad kontrastami: ludzie są różni, lecz roztrząsanie tych różnic to niebezpieczna rzecz. Jeśli nie będziemy ostrożni, doprowadzi nas to wprost do egoizmu. Tok zwykłego ludzkiego rozumowania pełen jest chciwości, zazdrości i dumy. Mężczyzna, który widzi innego mężczyznę na ulicy, może natychmiast pomyśleć: “Wygląda lepiej ode mnie.” Od razu pojawia się zawiść lub wstyd.
Dziewczyna, która widzi inną dziewczynę może pomyśleć: “Jestem ładniejsza od niej.” Od razu pojawia się duma. Takie porównywanie to nawyk mentalny, który prowadzi bezpośrednio do takich czy innych, negatywnych odczuć: chciwości, zawiści, dumy, zazdrości i nienawiści.
To negatywny nawyk mentalny, lecz tak właśnie robimy cały czas. Porównujemy się z innymi, jeśli chodzi o: wygląd, sukces, osiągnięcia, bogactwo, stan posiadania, iloraz inteligencji, a wszystko to prowadzi do tego samego miejsca - wyobcowania, barier pomiędzy ludźmi, negatywnych uczuć.


Medytacja w miejscach mocy
W miejscach mocy człowiek jest pod wpływem bardzo korzystnych energii wspomagających leczniczo, poprawiających samopoczucie, a także powodujących rozwój potencjału duchowego. To również dobre miejsca do medytacji, zwłaszcza że większość z nich usytuowana jest w otoczeniu bujnej roślinności. Energia, którą emanują te dobre punkty, jest tak silna, że odczuwa się ją jeszcze przez kilka tygodni. Nic zatem dziwnego, iż te energoterapeutyczne miejsca przyciągają do siebie mnóstwo osób. Miejsca mocy są też centrami duchowości i kontemplacji. Można tam wzbogacić wiedzę o pradawnych czasach, ówczesnych zwyczajach, religii i kulturze. Miejsca te mogą uzdrawiać serce, ciało i duszę.

– Bardzo silnie wpływają one również na podświadomą sferę człowieka i jego duchowość – tłumaczy Leszek Matela. – Stąd też nadają się świetnie do medytacji, ćwiczeń duchowych i modlitwy. Oczywistym jest zatem fakt, że przy lokalizacji miejsc kultu wybierano dawniej wyłącznie miejsca mocy. Nie tylko sprzyjają one pracy wewnętrznej, pobyt w nich wiąże się również z regeneracją organizmu i odprężeniem. Symbole odebrane w czasie medytacji nazywane są przesłaniami miejsc mocy. Wyrażają one istotę takich miejsc. Mówią o ich znaczeniu i ważnych wydarzeniach związanych z ich historią. Jest to oczywiście język symboliczny, wywodzący się z naszej intuicji i podświadomości. – Aby odebrać przesłanie, wystarczy wyciszyć umysł i nastawić się na jego odbiór. Występujący tam układ promieniowań oddziałuje na naszą sferę podświadomą, a podświadomość przemawia do nas podczas medytacji własnym językiem, próbując opowiedzieć” o funkcji i przesłaniu danego miejsca – wyjaśnia nasz rozmówca. Do takich miejsc przychodzimy również z różnymi rozterkami duchowymi i kwestiami do rozstrzygnięcia. Pozytywne energie występujące w nich inspirują często do decyzji pozwalających na rozwiązanie naszych problemów.

Jak skorzystać z energii mie