acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« : Grudzień 02, 2012, 16:24:47 » |
|
Znane sa od setek lat. Istnialy rzekomo 1600 lat. Mowili o nich jeszcze ojcowie kosciola n o i oczywiscie filozofowie greccy. Taka gleboka wiedza jest dostepna i dzis. Zlepek przypuszczen i domyslow, bo przeciez historycy wizji nie maja. Ale inni tak. Wiec moze cos z tego wyniknie. zapraszam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #1 : Grudzień 02, 2012, 17:12:43 » |
|
Witaj acentaur A relaksacja to też misterium A np skupianie myśli na Nowym? A powtarzanie nie jestem ciałem tylko mam ciało? No nie wiem czy chodzi o stare czy też i o nowe no i ta nazwa - bo bo nazwy tego samego bywają rożne to pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2012, 17:13:14 wysłane przez Przebiśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #2 : Grudzień 02, 2012, 17:33:53 » |
|
Witaj Przebisniegu, A relaksacja to też misterium Mrugnięcie A np skupianie myśli na Nowym? Mrugnięcie A powtarzanie nie jestem ciałem tylko mam ciało? Mrugnięcie No nie wiem czy chodzi o stare czy też i o nowe no i ta nazwa - bo bo nazwy tego samego bywają rożne Uśmiech to pa no ale myslalem o tych starych, dionizyjskich, cabirow, aleksandryjskich. Bo te jeszcze starsze chociazby zwiazane z Mitra, na to nie ma zupelnie szansy. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #3 : Grudzień 02, 2012, 20:13:19 » |
|
Witaj acentaur Nie wiem jak to jest w przypadku rytuałów np helleńskich, ale wiem i mam pewność, że wiele z rytuałów o ile tak to można nazwać słowiańskich było przekazywane ustnie i coś tam na 100% zostało zapisane Kto wiem może będzie taka potrzeba i ta wiedza wypłynie to pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #4 : Grudzień 02, 2012, 21:13:14 » |
|
Witaj Przebisnieg, oczywiscie, ze te misteria byly podobne. Na dzien dzisiejszy, podsumowujac tresci zawarte w tonach zasmarowanego pseudo-wynurzeniami papieru, te doktoraty i profesury zrobione na tym temacie z zawartoscia cos kolo zera, to mozna naskrobac cos palcem po piachu, moze 2-3 zdania. Bo w zasadzie poza paroma cytatami starozytnych, ktore nigdzie nie odnosza sie do sedna sprawy, bo i skad, to mamy jeszcze puste przypuszczenie, ze chodzilo byc moze nie o dostanie sie jakas furtka do nieba ale o przygotowanie czlowieka do momentu pozbywania sie cielesnej powloki i dopiero wtedy, jakby przy okazji, zapoznania sie z mozliwoscia obcowania z tym, co tak niektorzy zarliwie i za zycia swoimi westchnieniami chca obdarzyc. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #5 : Grudzień 03, 2012, 05:15:44 » |
|
Witaj acentaur chodzilo byc moze nie o dostanie sie jakas furtka do nieba ale o przygotowanie czlowieka do momentu pozbywania sie cielesnej powloki i dopiero wtedy, jakby przy okazji, zapoznania sie z mozliwoscia obcowania z tym, co tak niektorzy zarliwie i za zycia swoimi westchnieniami chca obdarzyc. Dokładnie się z Tobą w.szacowny zgadzam Z tego co mi wiadomo, a troszkę tych misteriów w rożny sposób poznałem większość sprowadzała się do tego samego, a różniła się tylko otoczką..... Kwintesencja tych misteriów tak w skrócie sprowadza się do tego, że Człowiek ma ciało, a nie jest ciałem. Uczy, przygotowuje by nie wejść w szok po opuszczeniu ciała fizycznego i by nie szukać tego kogo nie ma, by odpocząć, przegrupować siły i zaobserwować w co jeszcze musi moja świadomość wewnętrzna wejść tzn w jakie doświadczenia by hm....powrócić do domu to może pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #6 : Grudzień 03, 2012, 13:28:14 » |
|
Witaj Przebisniegu,Kwintesencja tych misteriów tak w skrócie sprowadza się do tego, że Człowiek ma ciało, a nie jest ciałem. dobrze, ze choc jedna osoba ma podobne zdanie. W iec mozna przyjac te zalozenie. Moim zdaniem ono musi sie roznic od praktyk szamanskich, chociaz czesc naukofcow wykrzesala podejrzenie, ze uczestnicy cos tam lykali, imialo to cos nawet zgrabna nazwe, Oczywiscie grecka, tak jakby samo jej znalezienie rownalo sie wyrwaniem ognia bogom. Inni naukofcy twierdzili, ze to troche za malo, ze tak nazwany napoj, jakos nie koresponduje ze znanymi uzywkami. No i na tym poprzestali, biorac kilkuset letnie przerwe na kawe. Jeszcze inni stekali, ze musialo cos jednak byc, ze po wstepnym rytuale oczyszczania i po malych misteriach, ze ot tak sobie nie moze wystapic o takiej wadze doswiadczenie. Ale oni, po tym stwierdzeniu, zrobili sobie tekze przerwe. Ego mozna w rozny sposob wyrolowac. Ono dziala schematycznie i dostaje z roznych powodow bzika. A ten stan, wylaczenia kontroli Ega i postawienie go przed pytaniem sfinksa dla odwrocenia uwagi wystarczaja. Mozna palka w glowe albo podac narkotyk, ale wtedy ciezka jest kontrola. Wiec musialo byc cos, co zawsze dziala. Najpierw wrzask, spiewy i piszczalki dla dezorientacji. Potem napoj lekko oszalamiajacy. Dalej ciemnosc czyli wylaczenie zmyslu widzenia. Tak samo wylaczenie sluchu, szczelne pomieszczenie a kontrast z poprzednim wrzaskim sSmak i wech praktycznie nie istnialy, po procesie oczyszczania. Zostawal duch gotowy do obrobki. pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 03, 2012, 13:28:37 wysłane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #7 : Grudzień 03, 2012, 17:17:19 » |
|
Witaj acentaur Moim zdaniem ono musi sie roznic od praktyk szamanskich, chociaz czesc naukofcow wykrzesala podejrzenie, ze uczestnicy cos tam lykali, Pozwolę sobie zasugerować szacowny, że wypadało by objaśnić co masz na myśli mówiąc praktyki szamańskie bo nazwy tego samego bywają różne i to nie o mnie chodzi tylko o tych co nas czytają Np tak wyśmiewany przez białych ,,amerykanów" Taniec Ducha, w którym dużo było hm mistycyzmu (choć nie wiem czy to wieloznaczne określenie pasuje) polegał na doprowadzenia łączności świadomości zewnętrznej i wewnętrznej tzw podpórka był taniec Też biali sugerowali że zażywali jakieś środki odurzające A tu tylko lub aż łączność ze sobą Padały pytania, padały odpowiedzi i był smutek bo widzieli i wiedzieli co nadchodzi Podobnie zresztą do Słowian, przed hm objęciem władzy przez hm ,,Piastów" też wiedzieli i widzieli co nadchodzi Cóz ważne, że zatoczyliśmy koło, że wracamy do domu. I mogę Cię zapewnić szacowny, że pewne rzeczy czuję nawet najmniejszą swoją cząstką bez guseł bo te są już tylko piękną i wspaniałą historią to pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 03, 2012, 17:18:58 wysłane przez Przebiśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #8 : Grudzień 03, 2012, 17:55:55 » |
|
Witaj Przebisniegu,Pozwolę sobie zasugerować szacowny, że wypadało by objaśnić co masz na myśli mówiąc praktyki szamańskie bo nazwy tego samego bywają różne i to nie o mnie chodzi tylko o tych co nas czytają Praktyki szamanskie sa wywolywane wedlug mnie na sile, przy pomocy silnych narkotykow, co wyklucza zupelnie aktywny udzial bioracego udzial. Dalej wymaga wiedzy i doswiadczenia u szamana ale nie u uczestnika. Bo szaman uzyskuje mozliwosc wejscia w ten inny stan swiadomosci juz bez narkotykow. No i cel jest ograniczony do wplywu na przyziemne sprawy. Obrobka swiadomosci podobna. Doprowadzanie do rozpadu, sam rozpad, implementacja pozadanej "rzeczy", skladanie osobowosci. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #9 : Grudzień 03, 2012, 17:59:51 » |
|
"Wschodni filozofowie uważają, że świat materialny jest złudzeniem, Maya. Starożytni Słowianie dzielili świat na rzeczywistości takie jak Jawia, czyli nasz świat i Prawia, świat duchów oraz zasad sterowania rzeczywistością. Jak zatem sprawić, aby mieć nad tym wszystkim jakąś kontrolę. Po pierwsze, należy zdać sobie sprawę, że istnieją rzeczywistości równoległe, których ilość dąży ku nieskończoności. I nie znajdują się one gdzieś "tam", one nas otaczają. Tylko po prostu nie widzimy procesu "przejścia" z jednej rzeczywistości do drugiej. Człowiek nieswiadomy tego jaka jest prawdziwa natura świata może przeżyć całe swoje ziemskei życie i nie zauważyć tego, że wszystko to co uważa on za namacalne i relane składa sie z czastek elementarnych, które sa puste w środku.' http://innemedium.pl/wideo/cala-materia-jest-tylko-holograficzna-iluzja
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #10 : Grudzień 03, 2012, 18:49:54 » |
|
Pozwolę sobie do Was dodać szacowni, że tzw Wiedźmy na naszych ziemiach znaczy Słowianki wykonywały taniec bardzo podobny do tańca Ducha, z taka małą różnicą, że właśnie u nas robiły to kobiety tam faceci. Zastanawiające jest że poza ziemiami słowiańskimi częściej spotykało się hm wiedzących facetów, a u nas mało kto słyszał o wiedzących facetach za to wiele było mądrych kobiet. Nie uważam, by wtedy był problem dyskryminacji płciowej znaczy u amerykanów tych rdzennych bo o szamankach też się słyszało, ale były one w mniejszości Kiedyś jako dziecko miałem sen którego nie zapomnę. Ano widziałem na Ślęży lub górze bardzo do niej podobnej krąg kobiet ubranych w białe zwiewne suknie. Tańczyły w kole w stronę przeciwna do wskazówek zegara. Uderzyło mnie to, że wracające z góry kobiety wyglądały jak ludzie zadowoleni po dobrze wykonanej pracy. Nie było w nich nic podobnego do dzisiejszych pań wracających z dyskoteki to pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #11 : Grudzień 03, 2012, 23:52:17 » |
|
Witam, Wiec jak ten duch byl juz goly, to nalezy go "usmazyc". I nie trzeba dodawac, ze byl on juz zmiekczony przez strach. Nie ten instynktowny i pierwotny ale ten wynikajacy z Ega. Uczestnik mial niczym nie uzasadnione obawy, przed tajemnica obrzedow, przed zmiana tego, co do tej pory bylo takie oczywiste. Oczywiscie nie doslownie i nie z powszechnymi technikami szamanskimi ale wzglednie szybko i ze 100% pewnoscia. Najlepiej smazyc we wlasnym ogniu, czyli iluzja "ognia" , ktore przeciez tak skutecznie kreuje Ego. Te doswiadczenie musi targnac cala osobowoscia, wywrocic system wartosci, czyli to co znane musi sie rozpasc. I tak to przebiegalo, bo iluzja tego ognia jest dopasowana w kazdym szczegole tylko i wylacznie dla nas. Nie jakas tam namiastka ognia, ale to przed czym mamy spory strach. A ten strach byl stopniowany. Bo potem bylo pieklo, wyjscie z niego, skladanie na nowo swiadomosci, montaz osobowosci. Calosc byla skuteczna, bo ktos z tak przebudowana swiadomoscia,wogole nie wiedzial o czyms takim jak zdrada. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sfinks
Gość
|
|
« Odpowiedz #12 : Grudzień 04, 2012, 04:16:35 » |
|
Witam, Wiec jak ten duch byl juz goly, to nalezy go "usmazyc". I nie trzeba dodawac, ze byl on juz zmiekczony przez strach. Nie ten instynktowny i pierwotny ale ten wynikajacy z Ega. Uczestnik mial niczym nie uzasadnione obawy, przed tajemnica obrzedow, przed zmiana tego, co do tej pory bylo takie oczywiste. Oczywiscie nie doslownie i nie z powszechnymi technikami szamanskimi ale wzglednie szybko i ze 100% pewnoscia. Najlepiej smazyc we wlasnym ogniu, czyli iluzja "ognia" , ktore przeciez tak skutecznie kreuje Ego. Te doswiadczenie musi targnac cala osobowoscia, wywrocic system wartosci, czyli to co znane musi sie rozpasc. I tak to przebiegalo, bo iluzja tego ognia jest dopasowana w kazdym szczegole tylko i wylacznie dla nas. Nie jakas tam namiastka ognia, ale to przed czym mamy spory strach. A ten strach byl stopniowany. Bo potem bylo pieklo, wyjscie z niego, skladanie na nowo swiadomosci, montaz osobowosci. Calosc byla skuteczna, bo ktos z tak przebudowana swiadomoscia,wogole nie wiedzial o czyms takim jak zdrada. pozdrawiam
Zgadzam się z tą wypowiedzią ,jest mądra i precyzyjna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #13 : Grudzień 04, 2012, 05:10:49 » |
|
Witaj acentaurPozwolę jeszcze sobie dodać, że do każdej nacji dopasowywano wzorzec i tak Żydom zafundowano mściwego, okrutnego, karzącego Jahwe, a np Słowianom Jesuka, który się poświęcił. Stworzono system, w którym o przynależności do grupy decydują za swoje dziecko rodzice, mało tego stoją na straży, by z systemu się nie wyszło, dodatkowo ,,nauka" zaczyna się równocześnie z nauka w przedszkolu, gdzie naprzeciw młodego nieukształtowanego człowieka staje przekonany najczęściej po studiach i koduje i przekonuje. Z tym ogniem szacowny to bardziej działało na ,,oświeconych" europejczyków niż na Słowian dlatego, że gusłach słowiańskich był ogień, który nie parzył tylko oczyszczał Więc o ile np Niemcy lekko sobie traktowali istnienie Boga to bardzo poważnie istnienie Diabła Naszym jakoś długi czas to ,,piekło" straszne nie było i może dlatego ,,setka ich znaczyła tyle co dziesięć secin innych..." kto wie. Jak to raczyła napisać oświecona ptak człowiek jest tym doskonalszy im bliżej mu do wzorca Może nie odeszliśmy od tego wzorca tak daleko jak nam się wydaje Tylko staliśmy się wygodni i wolimy wierzyć niż wiedzieć, nie potrzebnie składając swój los w rękach iluzji wpompowanej nam jak wirus do naszego ego to pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2012, 05:11:09 wysłane przez Przebiśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #14 : Grudzień 04, 2012, 12:55:20 » |
|
A ja mam do Ciebie szacowny przebiśniegu, jak również i do Songo, malutką prośbę. Nie nazywajcie ptaka oświeconym. Rozumiem, że lustra, ale… To pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #15 : Grudzień 04, 2012, 16:11:03 » |
|
Witaj sfinksie, < Zgadzam się z tą wypowiedzią ,jest mądra i precyzyjna. > hmm, dziekuje, choc zdaje sobie sprawe, ze moja wypowiedz ma luki i niescislosci. Rowniez przyznaje, ze to glownie intuicja, czy cos podobnego, mnie napedza. Powoluje sie na nia, bo nie mam twardych argumentow. A to samo w sobie, jest co najmniej dziwne, zwazywszy te armie naukofcow rozsiane po calym swiecie, sypiacych na zawolanie przynajmniej jakas hipoteze na dowolny temat. Witaj Przebisniegu, jasne jest, ze pisze mocno skrotowo. Ale Twoje uwagi sa sluszne, w kazdym "kacie" bylo i jest inaczej. Dlatego wszyscy mieli uczucie posiadania nie tylko jedynie slusznego ale i wlasnego. A wlasnosc kochano jak zycie. Witaj ptaku, moze i inni zastosuja sie do Twej prosby, tym bardziej, ze i tak juz jestes oswiecona, czy ktos to glosno powie czy nie. pozdrawiam ps. niestety im dalej tym wiecej spekulacji
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #16 : Grudzień 04, 2012, 19:10:39 » |
|
ptak A ja mam do Ciebie szacowny przebiśniegu, jak również i do Songo, malutką prośbę. Nie nazywajcie ptaka oświeconym. Rozumiem, że lustra, ale Wielce szacowna tak rzadko mnie o cokolwiek (oprócz czysto służbowych lub też jak na fusze jestem) proszą o coś kobiety, a do tego zapewne bardzo piękne, że oczywiście mimo, że podobnie jak szacowny acentaur i szacowny songo uważam Cię za oświeconą to oczywiście spełnię Twoją prośbę Co tam jeden uśmiech więcej w moją stronę zawsze będzie mile widziany acentaurps. niestety im dalej tym wiecej spekulacj Dokładnie szacowny dlatego ważne jest Teraz nie wczoraj nie jutro bo wtedy oczywiście moim skromnym zdaniem tych spekulacji jest dużo dużo mniej lub nie ma ich wcale to pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2012, 19:14:05 wysłane przez Przebiśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
sfinks
Gość
|
|
« Odpowiedz #17 : Grudzień 04, 2012, 19:21:19 » |
|
Witaj sfinksie, < Zgadzam się z tą wypowiedzią ,jest mądra i precyzyjna. > hmm, dziekuje, choc zdaje sobie sprawe, ze moja wypowiedz ma luki i niescislosci. Rowniez przyznaje, ze to glownie intuicja, czy cos podobnego, mnie napedza. Powoluje sie na nia, bo nie mam twardych argumentow. A to samo w sobie, jest co najmniej dziwne, zwazywszy te armie naukofcow rozsiane po calym swiecie, sypiacych na zawolanie przynajmniej jakas hipoteze na dowolny temat. Witaj Przebisniegu, jasne jest, ze pisze mocno skrotowo. Ale Twoje uwagi sa sluszne, w kazdym "kacie" bylo i jest inaczej. Dlatego wszyscy mieli uczucie posiadania nie tylko jedynie slusznego ale i wlasnego. A wlasnosc kochano jak zycie. Witaj ptaku, moze i inni zastosuja sie do Twej prosby, tym bardziej, ze i tak juz jestes oswiecona, czy ktos to glosno powie czy nie. pozdrawiam ps. niestety im dalej tym wiecej spekulacji Mądre jest dla mnie stwierdzenie ,ze coś musi się rozpaść (stara osobowość) .Człowiek musi przejść przez ,,ogień,, musi się wypalić wszystko co przeszkadza w budowaniu ,,nowej świadomości,, Stara osobowość z reguły ,,ciemna ,,( nieświadoma) musi przekształcić się w,, światłą,,(świadomą).Mamy na taki proces całe życie ,jeżeli uda nam się taki cud ,mamy do czynienia z,, alchemią ducha,, Tak jak w alchemii, podstawą jest czarna zanieczyszczona substancja( nigredo) z której w procesie podejmowania różnych czynności ma powstać złoto ,tak samo analogicznie w procesie alchemii ducha z ,,ciemnej nieświadomej,, osobowości ma powstać człowiek światły ,mądry i rozumny. Twoja intuicja prowadzi Ciebie w dobrą stronę , w intuicji argumenty nie są konieczne .Najpierw jest przeczucie .a z czasem przychodzi zrozumienie ,tylko trzeba całym umysłem pracować i chcieć zrozumieć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #18 : Grudzień 04, 2012, 19:43:50 » |
|
Kochani, z całą pewnością nie jestem oświecona. Łatkę przykleił mi Songo, w nieznanym mi celu. Za spełnienie prośby, wielkie dzięki. To pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #19 : Grudzień 04, 2012, 20:09:58 » |
|
Witaj sfinksie, < Tak jak w alchemii, podstawą jest czarna zanieczyszczona substancja( nigredo) z której w procesie podejmowania różnych czynności ma powstać złoto ,tak samo analogicznie w procesie alchemii ducha z ,,ciemnej nieświadomej,, osobowości ma powstać człowiek światły ,mądry i rozumny. > tak, sa pewne powiazania i z alchemia. To przypomina alchemiczny proces. Moze i on byl skuteczny. Ale nie za szybko. Nie wiem czy to powszechne, ale i on ulegl rutynie. Okreslono rozne stopnie, schematy kolorow a nawet dlugosc faz posrednich zakonczonych tzw. 3 chwytami pomagajacymi w transformacji. Jak zwykle pozostala nomenklatura jako substytut pierwotnego procesu. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #20 : Grudzień 04, 2012, 20:38:17 » |
|
Kochani, z całą pewnością nie jestem oświecona. Łatkę przykleił mi Songo, w nieznanym mi celu. Za spełnienie prośby, wielkie dzięki. To pa e tam, myślałem, że chcesz być, a ty nie,- a jak się staniesz mimo woli
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
sfinks
Gość
|
|
« Odpowiedz #21 : Grudzień 05, 2012, 04:30:00 » |
|
Witam, Wiec jak ten duch byl juz goly, to nalezy go "usmazyc". I nie trzeba dodawac, ze byl on juz zmiekczony przez strach. Nie ten instynktowny i pierwotny ale ten wynikajacy z Ega. Uczestnik mial niczym nie uzasadnione obawy, przed tajemnica obrzedow, przed zmiana tego, co do tej pory bylo takie oczywiste. Oczywiscie nie doslownie i nie z powszechnymi technikami szamanskimi ale wzglednie szybko i ze 100% pewnoscia. Najlepiej smazyc we wlasnym ogniu, czyli iluzja "ognia" , ktore przeciez tak skutecznie kreuje Ego. Te doswiadczenie musi targnac cala osobowoscia, wywrocic system wartosci, czyli to co znane musi sie rozpasc. I tak to przebiegalo, bo iluzja tego ognia jest dopasowana w kazdym szczegole tylko i wylacznie dla nas. Nie jakas tam namiastka ognia, ale to przed czym mamy spory strach. A ten strach byl stopniowany. Bo potem bylo pieklo, wyjscie z niego, skladanie na nowo swiadomosci, montaz osobowosci. Calosc byla skuteczna, bo ktos z tak przebudowana swiadomoscia,wogole nie wiedzial o czyms takim jak zdrada. pozdrawiam
Oczywiście ,że o tej alchemii napisałam bardzo ogólnie i skrótowo .Uważam ,ze Twoja wypowiedź ,zacytowana powyżej jest ciekawa i głęboka .Tutaj jest prawda ,co człowiek musi przejść w życiu ,aby dostąpić oświecenia . Żeby dostąpić oświecenia ,trzeba być ,,ciemnym człowiekiem ,, i to musi się zmienić . Człowiek światły i rozumny ,nie może nic zmienić ponieważ tego nie potrzebuje. Natomiast ,nikt nie rodzi się od razu ,,mędrcem,, do mądrości trzeba dochodzić ,na to dane jest życie ,aby człowiek coś ze sobą zrobił .Jeżeli ktoś twierdzi ,że urodził się mądrym człowiekiem .bo pochodzi np. z inteligenckiej rodziny ,lub arystokratycznej ,to bardzo się myli . Nawet książęta i przyszli królowie muszą się kształcić od dzieciństwa,czyli przekształcać swoją nieświadomość (która jest zawsze ciemna) W oświecenie . Prosty człowiek musi robić to samo ,może nie tak oficjalnie i ceremonialnie ,jak możni tego świata,ale nie może czekać z założonymi rękoma ,aż zmądrzeje . Twierdzenie ,że ,,ja nie muszę przekształcać swojej świadomości czy osobowości ,ponieważ jestem i tak mądrym człowiekiem,, jest mylne i przypomina ucznia z oślej ławki ,który nie chce się uczyć i dobrze mu z tym. Uważam ,ze bardzo mądrze opisałeś ,co człowiek musi przejść ,aby osiągnąć dobry efekt .Na pewno jest to ogień ,piekło i wiele nieprzyjemności ,ale to są sprawy przemijające chociaż trudne.Liczy się końcowy efekt ,tak jak w alchemii.Może on przynieść nam wielką satysfakcję ,tylko trzeba trochę popracować z tymi niedobrymi energiami i nie dać się .Złe energie muszą ustąpić ,ponieważ wszystko w życiu podlega przemianie,ale nie można czekać z założonymi rękoma ,że samo przejdzie Ze starającymi się ludźmi ,stara się cały wszechświat. Jeżeli zaczynają działać złe ,ciemne siły ,a człowiek nic nie robi ,żeby przeciwdziałać ,tylko się poddaje ,wtedy zniszczą nas ,a nawet doprowadzą do śmierci . Przeciwdziałać ,nie poddawać się ,walczyć ,to tak jakby przechodzić ,,piekło na ziemi,, przechodzić przez ogień ,gdyż siły te niosą ze sobą wiele niedobrych doświadczeń .W szczególności zaś gdy następuje zderzenie sil ciemności z dobroczynnymi energiami ,wtedy człowiek przezywa szczególne trudności . Jednak gdy to wszystko przetrzyma ,zmiana musi nadejść i to pozytywna zmiana. W ten sposób można określić walkę ,,Wojowników światła,, W Twojej powyższej wypowiedzi , zawarte są wszystkie te elementy ,przynajmniej ja tak to odczytałam .Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #22 : Grudzień 05, 2012, 13:47:37 » |
|
Witaj sfinksie, < W Twojej powyższej wypowiedzi , zawarte są wszystkie te elementy ,przynajmniej ja tak to odczytałam > Bardzo dziekuje i milo mi, ze masz podobne zdanie. Mysle, ze wielu ma spora wiedze, niekiedy jeszcze moze jeszcze nie wyartykuowana z jakis powodow ale kiedys sie osmiela i ta wiedza podziela. Jak pisalem temat jest trudny, istnieje troche artefaktow, jakies drobne zapisy i morze bzdur z podpisem jakiegos naukofca. A kazde spostrzezenie moze byc przydatne. I na pewno misteria koresponduja w jakims zakresie z alchemia, szamanizmem i innymi technikami. Zas roznice miedzy misteriami wynikaja z roznego ich zrozumienia. Nomenklatura i narzedzia wogole sie nie licza. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #23 : Grudzień 05, 2012, 16:13:18 » |
|
Witam, Wiec jak ten duch byl juz goly, to nalezy go "usmazyc". I nie trzeba dodawac, ze byl on juz zmiekczony przez strach. Nie ten instynktowny i pierwotny ale ten wynikajacy z Ega. Uczestnik mial niczym nie uzasadnione obawy, przed tajemnica obrzedow, przed zmiana tego, co do tej pory bylo takie oczywiste. Oczywiscie nie doslownie i nie z powszechnymi technikami szamanskimi ale wzglednie szybko i ze 100% pewnoscia. Najlepiej smazyc we wlasnym ogniu, czyli iluzja "ognia" , ktore przeciez tak skutecznie kreuje Ego. Te doswiadczenie musi targnac cala osobowoscia, wywrocic system wartosci, czyli to co znane musi sie rozpasc. I tak to przebiegalo, bo iluzja tego ognia jest dopasowana w kazdym szczegole tylko i wylacznie dla nas. Nie jakas tam namiastka ognia, ale to przed czym mamy spory strach.
I tu Acentaur znowu bardzo interesująco prawisz. Tak to iluzja ognia, ale spełnia swoje zadanie doprowadzając iluzję JA do rozpadu. Iluzje te są ściśle dopasowane. Zatem każde JA spotka swoje nemezis i to prowadzi do rozpoznania istoty rzeczy .... albo zabija. @ Sfinks.Tutaj jest prawda ,co człowiek musi przejść w życiu ,aby dostąpić oświecenia . Żeby dostąpić oświecenia ,trzeba być ,,ciemnym człowiekiem ,, i to musi się zmienić . Dlaczego zmienić ? Nie poznasz światła nie przechodząc przez "własny" cień. Bo, jak piszesz ... Nawet książęta i przyszli królowie muszą się kształcić od dzieciństwa,czyli przekształcać swoją nieświadomość (która jest zawsze ciemna) W oświecenie .
Złe energie muszą ustąpić ,ponieważ wszystko w życiu podlega przemianie,ale nie można czekać z założonymi rękoma ,że samo przejdzie Ze starającymi się ludźmi ,stara się cały wszechświat.
Jeśli wszechświat daje więcej tego co przejawiasz , to wraz ze staraniem się przysporzy Ci tylko więcej powodów do starania się. Walczysz ? - otrzymasz więcej walki. Jesteś niecierpliwa ? otrzymasz więcej do tego powodów (tuż już to miałam , uciekło, czemu mnie to spotyka) Jednak gdy to wszystko przetrzyma ,zmiana musi nadejść i to pozytywna zmiana. W ten sposób można określić walkę ,,Wojowników światła,,
Ha, no właśnie , przetrzyma, ale nie w walce ,tylko w świetle rozpoznania. Kim jest "wojownik światła" ? On nie rzuca już swojego cienia. On spalił się właśnie w ogniu wraz z iluzjami. Czy istnieje ktoś taki ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sfinks
Gość
|
|
« Odpowiedz #24 : Grudzień 05, 2012, 20:15:13 » |
|
Zdaje się ,że może nie istnieć ,,Wojownik światła,, ponieważ gdyby istniał ,świat musiałby sie zmienić wraz z nim . Ponieważ nic się nie zmienia ,tylko kisi we własnym sosie ,przypuszczam ,że kompletnych ,oświeconych istot ,jeszcze nie ma na tym swiecie . Jednak jest wiele przesłanek ,ze jesteśmy blisko rozwiązań ,na miarę XXl wieku .Z wypowiedzi ,przemysleń i dociekań różnych ludzi wynika ,że zmieniamy swoje poglądy ,że zaczynamy dużo rozumieć ,ale jest to wiedza w zasadzie teoretyczna . Potrzeba ludzi, którzy wzięliby na ramiona ten ciężar (krzyż) i przeszli tą ogniową próbę w wyniku której staliby się godni nas reprezentować .Zdaje mi się ,że wystarczyłby jeden taki człowiek ( na podobienstwo Chrystusa)który mógłby zmienić świat . Stałby się on nauczycielem i wychowawcą wszystkich pokoleń ,udzielając im nauki swoich trudnych przejść i doświadczeń. Myslę ,że na tym mógłby polegać ,,Sąd Ostateczny ,, kiedy człowiek po trudnych przejściach i doświadczeniach z ludźmi i losem , orzekłby co kazało mu zmagać się z przeciwnościami ,ciężarami i wszelkimi trudnościami .Napewno to my zostalibyśmy obarczeni dużą winą za to ,że czlowiek nie mógł wśród nas swobodnie oddychać i musiał cierpieć kaźnie .Unaocznienie nam naszych win ,powinno mieć skutek wychowawczo -terapeutyczny .W takim wypadku byłby on ,,Wielkim Nauczycielem,, i osobą światłą ,taką która wie wszystko i wszystkiego doświadczyła.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|