ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #475 : Marzec 30, 2012, 10:55:17 » |
|
Dopiero kiedy zostanie zanegowane JA - wtedy bez względu na poglądy każdy KTOŚ, rzuca kamieniami , argumentuje, albo współczuje .. no bo jak to ? East, a Ty nie jesteś przypadkiem ktosiem negującym innych ktosiów? To, że nakładasz czapkę niewidkę na swoją tożsamość, nie znaczy, że ona znika. Próbujesz aktualnie nowej roli, beztożsamowca. Hi, hi i rzucasz kamieniami w cudze JA. Jednak, chcesz czy nie chcesz, zostałeś wyodrębniony. Twoją iskierkę opatrzono indywidualnością. Masz niepowtarzalne linie papilarne a reszta indywidualizacji, to doświadczanie siebie. Przez neony wieków. Teraz badasz koncepcję braku tożsamości? Super, badaj, ale to tylko koncepcja. Czy ziarnko piasku na plaży przestaje być ziarnkiem? Nadal nim jest, chociaż razem z innymi ziarnkami tworzy plażę i zawiera się w zbiorze, całości. Może sobie nawet myśleć, że jest plażą. Bez indywidualizacji CAŁOŚĆ nie miałaby szans na zmianę swojej jakości. Zabrakłoby ruchu, rozwoju. A to byłby wielki krach. Chcesz poddać homogenizacji wszystkie „JA”? A kto cierpi na niestrawność?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #476 : Marzec 30, 2012, 12:27:08 » |
|
@ Ptak Próbujesz aktualnie nowej roli, beztożsamowca. Hi, hi i rzucasz kamieniami w cudze JA. Ha to wskaż te kamienie . Nie jest pisane o Twojej tożsamości , że jest "be". Nie ma żadnej walki, żadnego oczerniania Ciebie. To, co zostało rozwiane TU, to iluzja JA. Pisane jest tylko o JA. Reszta to pytania pomocne ,alebo i nie. JA nie jest nawet negowane bo nie da się negować czegoś, co nigdy nie było realne Jednak, chcesz czy nie chcesz, zostałeś wyodrębniony. Twoją iskierkę opatrzono indywidualnością. Masz niepowtarzalne linie papilarne a reszta indywidualizacji, to doświadczanie siebie. Przez neony wieków. I tak trwa ta iluzja. Przez eony wieków Ciało jest, nie ma kogoś, kto tym zarządza, kto wciska guziczek . Ptak też ma różne piórka tak jak cżłowiek linie papilarne - to znaczy ,że ptak ma JA ? To czym opatrzono hmhmhm przyjmijmy na chwilę tą "Iskierkę" - to oprogramowanie pt tożsamość. Powstałą z myśli. To nic realnego. Genialny plan tzw "s-twórcy". Teraz badasz koncepcję braku tożsamości? Super, badaj, ale to tylko koncepcja. O tym zaprzeczaniu i obronie właśnie rzecz. Nie tyle brak tożsamości, co rozpoznanie jej iluzji. Że to program. I tu tkwi "zadra", która drapie po istocie czyż nie ? Bo jak to .. nie byłoby MNIEEE oszzz ty.. beee. Wymyślasz sobie hihihih .. Czy ziarnko piasku na plaży przestaje być ziarnkiem? Nadal nim jest, chociaż razem z innymi ziarnkami tworzy plażę i zawiera się w zbiorze, całości. Może sobie nawet myśleć, że jest plażą. Ziarnko nie myśli. Nie ma w nim komu myśleć. Nie ma nawet takiej "anteny", która umożliwiałaby odbiór myśli ... ale to też koncepcja z myśli- ta antena/odbiornik. Bez indywidualizacji CAŁOŚĆ nie miałaby szans na zmianę swojej jakości. Zabrakłoby ruchu, rozwoju.
Indywizualizacja form , a samo-utożsamianie się to różne rzeczy. Chcesz poddać homogenizacji wszystkie „JA”? nie ma nikogo kto chciałby chcieć zrobić coś iluzji strata energii.. A kto cierpi na niestrawność? nie ma nikogo takiego
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2012, 12:54:57 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #477 : Marzec 30, 2012, 12:53:55 » |
|
Wydaje mi się east że cały czas coś mylisz coś rozdzielasz i łączysz ale mieszając. Ja Człowieka jest tylko maleńką pojedyncza cząsteczką poznawania swojej osobowości przez JA Energii. Prawdą jest i to oczywistą iż nie jesteśmy tym co reprezentuje tu sobą Człowiek , jesteśmy wielką i piękną Energią osobowościową wielkim i pięknym JA nad przestrzennym. Ale zawsze osobowością wyrażaną przez swoje JA od momentu wydzielenia z nieświadomości zbiorowej wszystkich JA. One zawsze były ale "uśpiona" była ich samoświadomość siebie. To coś takiego jak wszyscy w tym samym momencie myślą i czują to samo . Tak więc nie sądzą iż są indywidualnościami tak identycznie czującymi, a że są jedną wielką jednią. Proces doświadczania jako taka jednia zakończył się dawno temu i teraz jesteśmy indywidualnościami doświadczającymi swojego JA w zbiorze innych JA.. Ale nasze małe ziemskie JA jednego wcielenia nie reprezentuje naszej przeolbrzymiej Energii jako jej osobowość. I tu masz rację z nim Człowiek nie może się identyfikować jako całkowita osobowość tylko jako chwilowe zmienne doświadczanie poznawania czegoś przez ten wybrany pryzmat. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #478 : Marzec 30, 2012, 12:55:56 » |
|
…i gadał dziad do obrazu… a "iluzja JA" zadaje pytania pomocnicze, by potwierdzić swoją iluzję, zaś indywiduum, które wyindywidualizowało się z rozentuzjazmowanego tłumu orgiastycznie uprawia samogwałt na swojej i cudzej istotności, bowiem brak parcia powoduje zaparcia i wypluć trzeba plugastwo, tzn. JA skażone tożsamością wszelaką… East, teraz spieszę się, bo ktoś czeka, a czasu mi zabrakło przez te tożsamości nie moje… Do sprawy pewnie wrócimy, gdyż zabawa przednia, pozdrówka z JAgolandii, ptak zorientowany na proces.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #479 : Marzec 30, 2012, 14:30:11 » |
|
Wydaje mi się east Nie odbieraj tego jako atak na siebie, tylko rozpoznanie czegoś .. piszesz że Ci się wydaje. Komu zatem ? Tej wielkiej energii osobowościowej, czy tej o której piszesz , że Prawdą jest i to oczywistą iż nie jesteśmy tym co reprezentuje tu sobą Człowiek ... jesteśmy wielką i piękną Energią osobowościową wielkim i pięknym JA nad przestrzennym. ale tego nie da się w żaden sposób zweryfikować na teraz. Więc to jest co najwyżej koncepcja. Ale zawsze osobowością wyrażaną przez swoje JA od momentu wydzielenia z nieświadomości zbiorowej wszystkich JA. One zawsze były ale "uśpiona" była ich samoświadomość siebie. To coś takiego jak wszyscy w tym samym momencie myślą i czują to samo . Tak więc nie sądzą iż są indywidualnościami tak identycznie czującymi, a że są jedną wielką jednią. mgliste to jest i pobrzmiewa jak wymówka dla "ja" : "nie ma mnie , ale to tylko wrażenie wynikające ze ścisłego połączenia wszystkiego ze wszystkim, więc wydaje się, że nie ma mnie" - myślokształt. Kolejny program uzasadniający słuszność i gruntujący program pt JA. Sprawdzalnym jest natomiast to, że nie pamiętamy - jako JA (indywidualna tożsamość) - czasu niemowlęctwa , a to dlatego, że wtedy nie ma jeszcze żadnego poczucia JA. Pamięć dotyczy dopiero tożsamości, która rozróżnia . O tu ja, a tam reszta świata. W pewnym momencie życia, pod wpływem innych programów JA ,zaczyna się utrwalanie tego rozdzielenia ,gruntowanie . Kochający rodzice, całe otoczenie, bliższe i dalsze - wszystko dokłada cegiełki do programiku. Odtąd już jesteś JA. I szkoła pieczętuje to na ocenę " myślę więc jestem" . Czymś niesłychanie naturalnym wydaje się więc to, że " Jestem Myślicielem ". Wręcz nie do pomyślenia jest by było inaczej. Inne możliwości się zwyczajnie ignoruje. Bo JA wiem. - a pewnie, że ja wie hehehe . ... teraz jesteśmy indywidualnościami doświadczającymi swojego JA w zbiorze innych JA.. jako nagroda ? kara ? a może iluzja po prostu ... Ale nasze małe ziemskie JA jednego wcielenia nie reprezentuje naszej przeolbrzymiej Energii jako jej osobowość. To jakoś nie pasuje, nawet jako koncepcja. Jako "ja" powoływałem się na Wyższe Ja i to wydawało się logiczne. Że poza "ja" jest coś/ktoś potężniejszy, kolejna osobowość. A nad nią kolejna. ... i tak w nieskończoność poprzez wymiary...JA nie potrafi oderwać się od samego siebie więc tworzy byty ponad miarę, które też muszą -to logiczne - być tym JA. I tu masz rację z nim Człowiek nie może się identyfikować jako całkowita osobowość I na tym rozpoznaniu poprzestać póki co. Reszta : tylko jako chwilowe zmienne doświadczanie poznawania czegoś przez ten wybrany pryzmat.
jest nieweryfikowalna. @ Ptakuswoją iluzję, zaś indywiduum, które wyindywidualizowało się z rozentuzjazmowanego tłumu orgiastycznie uprawia samogwałt na swojej i cudzej istotności, bowiem brak parcia powoduje zaparcia i wypluć trzeba plugastwo, tzn. JA skażone tożsamością wszelaką… Boli co nie ? hehe , kąsa.... tak to jest. Po tym właśnie tak łatwo rozpoznać "ja".
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2012, 14:32:22 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #480 : Marzec 30, 2012, 15:31:28 » |
|
Oj east, east.... oczywiście ze dyskutujemy przez JA Człowiecze, ludzkie , bo zazwyczaj ( bynajmniej większość ludzi) nie ma jeszcze otworzonego kontaktu bezpośredniego ze swoim JA nad przestrzennym. Większość co nie znaczy że wszyscy, bowiem są tacy którzy już mają ten kontakt dostępny. Mogą się porozumiewać bez problemu ze swoją Energią nie wcieloną, wówczas poznają swoje poprzednie wcielenia jak niemowlęce wspomnienia i to była by jedna sprawa. Dlaczego nie pamiętamy przeżyć z okresu niemowlęctwa? Jest to tylko kwestia przypomnienia sobie czasu przeszłego , a nie nie posiadania osobowości w tym czasie. Mogę Ci powiedzieć że to tylko "sprawy techniczne" z odblokowaniem pamięci , czyli dostępu do zapisu w Tobie. kiedyś się tym bawiłam ( wiele lat temu) odnajdowałam w pamięci moje zabawki i ubranka i pytałam mamę czy to miałam? A ona opowiadała mi całe historyjki związane z zabawkami jak je kupowała czy ubrankami. Potwierdzała wszystko nawet fakt mojej osobowości iż coś lubiłam bardziej a coś mniej. Zatem nawet niemowlę ma osobowość , ale nie ma jeszcze możliwości "technicznych" ją wyrażać. Zawsze rodzimy się ze swoim JA , które kształtuje nasze zachowania w sytuacjach a nie odwrotnie. Zobacz weźmiesz w dłonie szklankę zimnej wody i to Ty ją ogrzejesz swoją energią i nadasz kształt ( ustawisz w niej pentagram ) a, to nie ona Ciebie schłodzi lub zmieni Twoje ustawienie wewnętrznego pentagramu. Czyli kto to robi? Ciało materialne , czy Energia weń wcielona? A jak Energia , która nie ma osobowości swojego JA , to dlaczego każdy człowiek tworzy inne ustawienie kształtu wody trzymając ją w dłoniach. Wedle Twoich twierdzeń powinno być identycznej. I to jest naprawdę fizyczny dowód na istnienie JA czyli Energii niewcielonej , bowiem Człowiek nie jest swoim materialnym kombinezonem a, Energiom weń wcieloną. JA jest od zawsze nie zależnie od okoliczności zewnętrznych, okoliczności zewnętrzne mogą tylko blokować wyrażanie go, bo nawet przejawu nie mogą. Ale przejaw JA jest na miarę możliwości odtworzenia go przez materię , dlatego inny u niemowlęcia , a już zupełnie inny u osoby dorosłej. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #481 : Marzec 30, 2012, 16:35:30 » |
|
east Posłuchaj cichego szeptu Kobiet bo to się opłaca Zawsze się opłaca Dobrze Ci mówią ja to jeden z elementów naszej całości. Dokładnie tak jak wątroba jest jednym z elementów naszego ciała. To ja potrzebne było w tzw starym by człowiek wchodził, sprawdzał, dotykał, badał wreszcie wyciągał wnioski. Jest jeszcze lęk w człowieku identyfikującym się z ciałem fizycznym, że w tej innej przestrzeni zatraci swoją tożsamość, że tak jak w cyklu reinkarnacjyjnym nie będzie pamiętał nic z tego co spotkało go wcześniej Nic bardziej mylnego Nauka twierdzi, że człowiek (w sensie ciało), co dekada był, bardziej doskonały - nazywa to ewolucją rozwojem itd Warto o tym pamiętać bo to jest dowód, ze w nowej czy też innej przestrzeni człowiek będzie przejawem wszystkich wniosków jakie wyciągnął, mało tego jakie wyciągnęli inni Więc doskonały to chyba za mało powiedziane Ponieważ mózg człowieka zostanie odblokowany, więc jak się w lustrze nie rozpoznasz to poczujesz lub usłyszysz lub posmakujesz, że to Ty east Co Ci po ja jak będzie inna przestrzeń, inne możliwości i inna potrzeba
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2012, 16:41:46 wysłane przez Przebiśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
blueray21
Skryba, jakich mało
Punkty Forum (pf): 32
Offline
Wiadomości: 1696
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #482 : Marzec 30, 2012, 19:39:48 » |
|
Dziś ponownie Greg Giles przynosi przynajmniej energię zamieszania. Dziś pod szyldem GFŚ zamiast Ashtar' a. Te dwa przekazy już wywołały zamieszanie i dyskusje wśród Lightworkers i tłumaczy, ale póki co, nie ma podobnych przekazów od innych channelerów GFŚ. Wprawdzie Saint Germain channelowany przez Arunę gdzieś tydzień temu wspominał o zmianie konfiguracji kontynentów po wzniesieniu, ale tam nie chodziło katastrofy w 3W. Tłumaczyłem tylko początkowy fragment, bo szkoda czasu. No więc tak to leci:
Wiadomość od Galaktycznej Federacji Światła 30 marca 2012 Channeler: Greg Giles
Ziemia będzie trzęsła się i nieba będą przyćmione podczas pierwszych dni porodu waszego nowego świata. Wiele zmian będzie musiało być zrobione i wiele starego będzie musiało być rozdarte, aby zrobić drogę dla nowego. Jesteśmy mistrzami budownictwa i architektami i pomożemy wam ponownie zbudować wasz nowy świat do góry dnem od brzegu do brzegu. Jesteśmy mistrzami rzemiosła i byliśmy projektantami i budowniczymi wielu światów w tym wszechświecie i jesteśmy tutaj teraz, aby pomóc wam przemienić wasz świat z 3-cio wymiarowego domu do 5-cio wymiarowego domu. Ten odbududowujący projekt będzie trwał przez dni, tygodnie i być może równe miesiące, kiedy my przygotowujemy wasz świat na wasze nadejście z bezpiecznych stref, które osłonią was przez ten projekt rekonstrukcji. Będziecie chronieni kiedy pozostaniecie w tych bezpiecznych strefach i natychmiast po kulminacji tego wielkiego wymiarowego przesunięcia będziecie całkowicie wolni, aby zostawić te obszary i spostrzec wasze nowe 5-cio wymiarowe królestwo. To będzie piękne, to będzie obfite i to będzie wasze, aby cenić na zawsze, ochraniać, wykarmić i ucieszyć was, gdy zarobicie wasze prawo do jego kluczy i wszystkich skarbów zgromadzonych w nim. Pomóżcie nam zbudować wam lepszy świat przez kontynuowanie pracy, którą robicie dzisiaj rozprzestrzeniając nasze wiadomości wszędzie i pomagając uciszyć lęk waszych braci i sióstr. W dalszym czasie , będą inne aleje informacji dostępnej dla wszystkich w waszym świecie, ale dzisiaj jesteście naszym głosem i prosimy was użyć go i informować tych, którzy życzą sobie usłyszeć o zmianach, które są i kontynuują mieć miejsce wszędzie dookoła nich. Zawracanie zegara waszej Ziemi jest tym co my planujemy naprawić powszechne uszkodzenia, które zostały zrobione waszej planecie matce.
|
|
|
Zapisane
|
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #483 : Marzec 30, 2012, 22:53:10 » |
|
Oj east, east.... oczywiście ze dyskutujemy przez JA Człowiecze, (...). Potwierdzała wszystko nawet fakt mojej osobowości (..) nawet niemowlę ma osobowość , ale nie ma jeszcze możliwości "technicznych" ją wyrażać. Zawsze rodzimy się ze swoim JA ,(...) to Ty ją ogrzejesz swoją energią i nadasz kształt (...) Twoje ustawienie Oczywiście ,że uzyskałaś wszelkie potwierdzenia, jakie JA chciało. W relacjach osobowościowych ja-ja zawsze dostaniesz potwierdzenie takie, jakim masz się posługiwać dalej. Kwestia tych dowodów ... "mamo czy miałam ubranka takie a takie ? .. odpowiedz " oczywiście że miałaś ". Urasta to do rangi dowodu koronnego jak absurdalnie by to nie brzmiało. Po prostu JA tego nie kwestionuje, a to znaczy że jest dowodem. Absurd. Czyli kto to robi? Ciało materialne , czy Energia weń wcielona? A jak Energia , która nie ma osobowości swojego JA , to dlaczego każdy człowiek tworzy inne ustawienie kształtu wody trzymając ją w dłoniach. Wedle Twoich twierdzeń powinno być identycznej . Nie robi tego KTOŚ. Ani coś. To się dzieje . Nikt nie twierdzi, że coś musi być identyczne i że cokolwiek ma się dziać identycznie. Niczego nikt nie wymyśla, bo nie ma komu. Pytania się pojawiają. Nie konfabulacje, tylko pytania. Czemu każde zwierze zostawia inny ślad na ziemi ? Fakt : są różne zakończenia odnóży. Ale to jeszcze nie jest dowód na istnienie JA. Tymczasem używasz argumentów wg których dowodem na "osobowość swojego ja" jest pozostawiony ślad. Ślad jest dowodem na konstrukcję formy a nie na istnienie kontrolera w tej formie. I to jest naprawdę fizyczny dowód na istnienie JA czyli Energii niewcielonej , Na ścianie chałupy brudny opad atmosferyczny "wymalował" człekopodobny kształt. Efekt ? Okoliczny lud modli się do "matki boskiej " na ścianie. To mniej więcej taka sama waga "fizycznego dowodu" na istnienie urojonego JA. Rozpoznanie iluzji JA bliskie jest brzytwie Okhama, ale tnie głębiej JA jest od zawsze nie zależnie od okoliczności zewnętrznych, okoliczności zewnętrzne mogą tylko blokować wyrażanie go, bo nawet przejawu nie mogą. Ale przejaw JA jest na miarę możliwości odtworzenia go przez materię , dlatego inny u niemowlęcia , a już zupełnie inny u osoby dorosłej. Niemowlę wpatruje się w punkt. "Czego chce niemowlę" ? - takie pytanie jest naturalnym odruchem JA, bo JA nie rozpoznaje świata podług tego, co jest, tylko dodaje interpretacje. Z tego punktu widzenia niemowlę również posiada JA, tylko mniejsze, albo jeszcze nie rozpoznane. Uzasadnienia będą pojawiać się jak grzyby po deszczu. Jedno po drugim, niczym lawina. Teraz , w tej dyskusji, używam również JA. Komunikacja odbywa się za pomocą wirusa. Tyle, że jest on rozpoznany. Dlaczego nie pamiętamy przeżyć z okresu niemowlęctwa? Jest to tylko kwestia przypomnienia sobie czasu przeszłego Nawet w tym fragmencie w pytaniu jest od razu zawarta odpowiedź. Jest czytelna. Otóż JA pyta się siebie(innych ja) czemu nie pamiętamy... odpowiedź ? - przypomnimy SOBIE. Żadnej próby obiektywizmu. Nawet w świecie nauki panuje ten paradygmat. Dlaczego cząstka, kiedy jej nikt nie widzi, zachowuje sie jak fala, a pod obserwacją, jak kuleczka ? Odpowiedź zwyczajowa (może to dowód na JA ?) - bo obserwator (ja) patrzy. Tylko, że to też nie dowód na ISTNIENIE obserwatora-ja, tylko na na sposób pomiaru. Można na świat patrzeć przez soczewkę JA, zniekształcając otrzymany wynik, ale kiedy NIKT nie patrzy ,nie ma żadnych dodatkowych przesłon, to wynik jest falowy. Tak czy inaczej nie znaleziono niczego, co byłoby JEDNOZNACZNIE "kuleczką" . Za każdym pomiarem materia "wariuje" w zależności od przesłon przez jakie dokonuje się obserwacji. Przesłona nie jest bytem tylko iluzją @ PrzebiśniegDobrze Ci mówią ja to jeden z elementów naszej całości. Och a jakże by inaczej. One Mówią, znaczy, że to potwierdza nasze (ja) ? Sorki ale nie ma dowodów na to, że JA istnieje jako coś fizycznego, niczym wątroba. Masz dowód na fizyczne istnienie programu komputerowego wirusa ? Może to zniszczenia w komputerze są dowodem ? Ok w takim razie dowodem na wirusa JA są zniszczenia w "infrastrukturze" Ziemi. Ale to dowodzi tylko złośliwości sprytnego oprogramowania, a nie istnienia go fizycznie. Kiedy wyłączyć prąd to wirus się nie uaktywnia. Otóż i tak jest z JA. Kiedy odetniesz mu zasilanie -czyli go rozpoznasz - to już nie działa destrukcyjnie na rzeczywistość. Chociaż na inne wirusy może to działać alergicznie hehehe. To ja potrzebne było w tzw starym by człowiek wchodził, sprawdzał, dotykał, badał wreszcie wyciągał wnioski.
Jakie efekty są takiej apoteozy rozwoju ? Jaki świat byłby bez "ja" ? Może Ludzie by istnieli, ale nie byłoby wojen. Energia by przepływała , myśli by się realizowały, ale nie byłoby chciwości, pragnienia posiadania, zawłaszczania, gromadzenia , walki o coś, kogoś po coś. KTO powiedział, że drogą rozwoju musi być walka klas ? KTOŚ to zrobił. KTOŚ uzasadnia prawo i masowe cierpienie. Jest jeszcze lęk w człowieku identyfikującym się z ciałem fizycznym, że w tej innej przestrzeni zatraci swoją tożsamość, że tak jak w cyklu reinkarnacjyjnym nie będzie pamiętał nic z tego co spotkało go wcześniej Uśmiech Nic bardziej mylnego Uśmiech
Ach taaak no przecież ostatnią rzeczą jaką by dopuściło do siebie ja , to utrata tożsamosci. Nieeee, to niemożlwie. Bo KTO wtedy by miał interpretować "inne przestrzenie" ? No kto ? Nauka twierdzi, że człowiek (w sensie ciało), co dekada był, bardziej doskonały I jakież to JA co dekadę udoskonalało to ciało ? Jest tam jakiś super-mario-hydraulik-bro, który przykręca śróbki ? Znasz li takowego ? Krew krąży, wymiana informacji następuje, rozwój jest , serce bije, komórki się organizują -inna to sprawa w jaki sposób ,lecz nie dlatego, że jakieś JA programuje to wszystko. Natomiast rozbuchane JA twierdzi ni mniej ni więcej, tylko , że właśnie to jest JEGO zasługa oraz innych JA to jest dowód, ze w nowej czy też innej przestrzeni człowiek będzie przejawem wszystkich wniosków jakie wyciągnął, mało tego jakie wyciągnęli inni Otóż jakieś JA opracowało koncepcję lepszego (wg niego) telewizora , a inne ja dopracowały koncepcje bardziej wydajnych podzespołów. Wniosek ? - oto mamy lepszego człowieka hehehe. Niestety nie. Mamy tylko kolejny gadżet , czyli telewizor. Dowody ? Pomimo rozwoju medycyny człowiecza kondycja nie jest ani trochę lepsza niż przed 2 tys lat ... ale za to jakie telewizory !!!!!!!!!! Ponieważ mózg człowieka zostanie odblokowany, więc jak się w lustrze nie rozpoznasz to poczujesz lub usłyszysz lub posmakujesz, że to Ty east Duży uśmiech
Kiedy poczujesz że to TY, że z lustra patrzy na Ciebie jakiś KTOŚ, to wiedz, że nic się w samej istocie nie zmieni . Może będziesz miał więcej lepszych gadżetów, więcej możliwości czynienia różnic pomiędzy JA , a resztą świata... może miast robota JA stworzy hybrydę , może .... powstanie ona przeciwko niej armią nowych Lucyferów, a może nie.... któż to wie hehehe Lecz gwarancją istnienia TY, jest odrębność od wszechświata. Nikt nie wie co będzie po zniesieniu blokady. Jeśli to naturalny proces, to blokadą może się okazać ..... "JA" .. o ironio losu Co Ci po ja jak będzie inna przestrzeń, inne możliwości i inna potrzeba Uśmiech To się okaże właśnie ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #484 : Marzec 31, 2012, 11:59:47 » |
|
Kiedy wyłączyć prąd to wirus się nie uaktywnia. Otóż i tak jest z JA. Kiedy odetniesz mu zasilanie -czyli go rozpoznasz - to już nie działa destrukcyjnie na rzeczywistość. Zatem twierdzisz, że remedium na uzdrowienie człowieka a przez to i Świata jest rozpoznanie JA. No to zbadaj teraz tych, którzy rozpoznali i zanegowali tego „szkodnika”. Czy stali się przez to lepsi, zaszła zasadnicza różnica w ich życiu i postępowaniu? Czy jednak nadal działa to ich JA, tylko teraz jakby bardziej z ukrycia, niczym fantom usuniętej części? Jeśli coś twierdzisz, poprzyj dowodami. Inaczej będzie to pustosłowiem i pisaniem sobie a muzom oraz rozprzestrzenianiem wirusa. Prawdziwa zmiana, to nie chirurgiczne cięcie. I nie mylisz przypadkiem JA z Ego?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #485 : Marzec 31, 2012, 13:49:29 » |
|
Problem – Reakcja – Rozwiązanie!- czyli Astromaria zdemaskowała GFŚ.Co channelingi od Gwiezdnej Federacji Światła mają wspólnego z wielką polityką?Posted by astromaria w dniu 24/03/2012 Myślicie, że to głupi tytuł notki? Że niby wielka polityka to sprawa poważna, a jakieś channelingi od rzekomych ufoków to kabaret i kupa śmiechu? „Racjonaliści” zapewne tak właśnie „myślą”. To klasyczny błąd, który popełniają ludzie pokładający bezkrytyczną wiarę w jednym tylko typie informacji ze świata: w me(n)diach głównego nurtu i trzymający się „racjonalnego” (nie)myślenia niczym pijany płotu. Człowiek naprawdę dobrze poinformowany szuka wiedzy wszędzie, a do myślenia używa swojej własnej głowy zamiast polegać na objaśniaczach rzeczywistości z TokFm czy TVN. Wiele lat temu nabrałam się na pewien piękny i jakże świetlany przekaz od Federacji Światła zatytułowany: „Czy chcielibyście, żebyśmy się ujawnili”. Przekaz ten ociekał wprost miłością i światłem, a ja byłam naiwna i spragniona sprawiedliwości, mądrości, dobra i zwyczajnej normalności. Skoro ziemska władza była w stanie zapewnić mi tylko odwrotność tego wszystkiego, czyli powszechną głupotę, korupcję, niesprawiedliwość, konflikty, wojny i totalną nienormalność, jakżebym mogła odrzucić tak wspaniałą ofertę? Oczywiście zakrzyknęłam radośnie, że chcę. I to bardzo! Na szczęście profesor Jadczyk ściągnął mnie na ziemię wyjaśniając mi w mailu, że to ściema i że absolutnie nie należy wierzyć w podobne deklaracje. W pierwszej chwili nie uwierzyłam, ale zaczęłam obserwować i analizować. I zaczęłam dostrzegać, gdzie w tych przekazach kryje się haczyk. Taki sam, jaki wędkarz przygotowuje dla naiwnych rybek: zjedz tłustego robaczka, zobacz, jaki jest smakowity… zrozumiesz swój błąd dopiero jak zjesz. Dzięki temu zrozumiałam, że przekazy ociekające miłością otwierają serce, zamykając jednocześnie racjonalny umysł – i to jest ich prawdziwy cel. Zniechęcona do GFL (skrót od Galactic Federation of Light) generalnie straciłam zainteresowanie channelingami i przestałam je śledzić, chociaż ich wielbiciele wielokrotnie próbowali przyciągnąć do nich moje zainteresowanie. Z tego samego powodu najpierw dałam się nabrać, a potem nabrałam dystansu do pełnych pięknych obietnic przekazów Benjamina Fulforda i jego Bractwa Białego Smoka. Niedawno wydarzyło się coś, czego (z powodu nieznajomości channeligów) nie skojarzyłam z GFL: w Internecie zaczęły krążyć pogłoski, jakoby Bill Gates został aresztowany. Niektórzy twierdzili, że aresztowano również innych reprezentantów psychopatycznych światowych elit i że jest to początek oczyszczania świata z kanalii i krwiopijców. Nauczona doświadczeniem powstrzymałam się z osądami i dobrze na tym wyszłam. Dziś dowiedziałam się, że sam Zbig Brzezinski zapałał świętym gniewem na tych egoistycznych, bezwstydnych bogaczy, którzy mieli czelność zgromadzić w swych łapskach 99% majątku świata. Powiedział, że wobec ogromnej nierówności w bogactwie, które w przypadku najbogatszych zostało wygenerowane poprzez działalność społecznie i gospodarczo szkodliwą („unproductive”), nawołuje do bardziej ścisłej kontroli ogólnoświatowej działalności finansowej ma też nadzieję, że „sloganizacja” dyskursu politycznego zostanie odwrócona przez nową falę niezadowolenia. Chce, żeby utworzono „listę wstydu” ludzi, którzy się wzbogacili ponad miarę na spekulacji, ale którzy nie oddają społeczeństwu nic w zamian (nie dają nic na cele charytatywne, nie płacą podatków itp.), wpędzając w coraz większą nędzę 99% ludności świata i zasugerował, że ci dranie nie mają prawa, żeby żyć. [Szkoda tylko, że nie nakazał bankierom zablokować ich konta i sprawiedliwie obdzielić tym majątkiem biednych]. Ludzie zaczęli pytać, co się u licha dzieje? Zbig gadający takie rzeczy – to pachnie czystym surrealizmem! Wszystkich, którzy już się ucieszyli, że świat zmierza w dobrym kierunku spieszę uspokoić – nic z tego, kochani! To kolejna zagrywka psychopatycznych elit, z której (jak zawsze) ludzkość wyjdzie pokonana, a elity umocnione. Niedawno otrzymałam link do filmu animowanego, wyjaśniającego prawdziwe cele GFL. Po obejrzeniu go wysłuchałam kilku przekazów GFL i wtedy wszystko stało się jasne. Dzięki jednemu zdaniu w nim zawartemu połączyłam te wszystkie, pozornie niezwiązane ze sobą wątki w jedno. Kluczem do zrozumienia o co chodzi elitom jest klasyczna zasada: Problem – Reakcja – Rozwiązanie! Kojarzycie? Jeśli nie, to zacznę od samego początku: Apokalipsa zapowiada wielki ucisk i przejęcie władzy nad Ziemią przez Szatana, ale nie lękajcie się owieczki, bo Chrystus już nadchodzi i zetrze go w proch, a wraz z nim rzuci w otchłań piekielną wszystkich jego sługusów, czyli światowe elity. Że co proszę? Skoro nikt nie zna przyszłości poza samym Bogiem, to jakim cudem ujawniono światu Apokalipsę i jakim cudem owa Apokalipsa realizuje się niczym scenariusz filmu? Pisałam już wcześniej, że Apokalipsa nie jest żadnym objawieniem bożym, lecz scenariuszem, według którego światowe elity pod wodzą owego rzekomego „Szatana” lub jak kto woli „Jaszczurów” (co na jedno wychodzi) realizują swój cyniczny plan zniewolenia ludzkości. Skoro więc Apokalipsa jest scenariuszem, to również jej „pozytywne” zakończenie musi się rozegrać według planów jej twórców. A skoro tak, to ów zapowiadany „Chrystus” nie może być prawdziwym zbawicielem ludzkości, lecz wręcz przeciwnie, będzie to jakaś osobistość, którą owe elity planują się posłużyć przy realizacji swoich diabelskich planów. Nie ma również nadziei na likwidację psychopatycznych elit, chyba, że „diabeł” po raz kolejny pokaże, iż podpisujący z nim pakt, po wykonaniu mokrej roboty, zawsze zostaną przezeń oszukani i strąceni do otchłani. W Apokalipsie mamy PROBLEM: Szatan opanował Ziemię! Bóg nie może na to pozwolić, więc REAGUJE. ROZWIĄZANIEM jest przybycie Chrystusa, który zrobi tu porządek. Co nam obiecuje GFL? Mniej więcej to samo. Dowiadujemy się, że władzę nad światem przejęła bezwzględna elita ciemnych kabalistów, którzy nie tylko bogacą się na krzywdzie reszty ludzkości, ale zatruwają żywność, wodę i oszukańcze leki. Ale nie lękajcie się, bo nie jesteście sami. Wiedzcie, że we Wszechświecie istnieją nie tylko cywilizacje złych Jaszczurów, ale jest tam również miejsce dla istot dobrych i chętnych do pomocy. Te szlachetne istoty obserwują wasze zmagania i podziwiają cudowne postępy, które czynicie ( ), więc nie pozostawią was samych sobie. Ludzkość będzie uratowana, a znakiem zbliżania się tych cudownych przemian będzie… (UWAGA!) aresztowanie bogatych i wpływowych bandziorów należących do ciemnego kabała! Zanim to jednak nastąpi, droga ludzkości, musisz się zgodzić, żeby zbawcy się ujawnili! Kochani, bądźcie dzielni, nie bójcie się swoich braci z kosmosu! Jesteśmy rodziną, więc nie macie się czego obawiać. Absolutnie, pod żadnym pozorem nie bójcie się kosmitów! Czy w tym momencie wszystko staje się jasne? Media wprawdzie milczą (czegóż innego możemy się po nich spodziewać?), ale w sieci szumi od plotek, że aresztowano Billa Gatesa i inne szuje. A więc mamy zapowiadany sygnał! Zaczęło się! Nasi obrońcy już nadlatują i nareszcie zdejmą z nas to jarzmo! Ucisk panujący na Ziemi stał się nieznośny, czyli mamy PROBLEM. Na szczęście mamy potężną i dysponującą fantastyczną techniką rodzinę w kosmosie, więc możemy liczyć na jej REAKCJĘ! Liczne UFO już do nas lecą z ROZWIĄZANIEM naszych problemów. Czy są jeszcze tacy, którzy nie słyszeli o Projekcie Blue Beam? Jeśli są, to niech czym prędzej poszukają informacji na ten temat. http://astromaria.wordpress.com/2012/03/24/co-channelingi-od-gwiezdnej-federacji-swiatla-maja-wspolnego-z-wielka-polityka/
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #486 : Marzec 31, 2012, 14:35:23 » |
|
Bardzo dużo jest prawdy w powyższym poście , ale sytuacja jest bardziej skomplikowana niż da się zauważyć. Bo to co się teraz dzieje na ziemi , to już nie tylko potrójny układ. Każdy usiłuje ukręcić dla siebie jakieś lody.... A to co naprawdę się wydarzy będzie bardzo proste niespodziewane i uczciwe , bez cudownych zbawców , bo naprawdę każdy jest własnym zbawcom. Należny absolutnie zaufać sobie i swoim odczuciom nikomu więcej. Bowiem obecny plan zniewolenie Ludzkości jest wyjątkowo perfidny i przebiegły dotyczy wszystkich najmniejszych aspektów naszego życia. Podłączani są do niego ludzie poza swoją świadomością , propagują różne idee w imię tak rozumianego dobra , które jest naprawdę perfidnym podstępem. Gdybym nawet to wszystko opisała to i tak większość nie uwierzy , zatem lepiej jest pójść za głosem własnych odczuć i nie wchodzić w zdarzenia w których nie czujemy się dobrze. Pierwsza i podstawową zasadą jest pozbawianie Ludzi osobowości , nie masz osobowości , jesteś nikim i wszystkim i nie masz po co chcieć cokolwiek dla siebie bo tak naprawdę przecież ciebie wcale nie ma. JA osobowościowe nie istnieje....to w imię kogo i dlaczego coś chcesz? Odpuść sobie zatem i uświadom iż jest tylko bezład płynących myśli... ( które niby kto stworzył i czemu mają służyć?) z których korzystasz będąc formą w materii. Tak... to jest wersja istnienia syntetyków ale nie Ludzi , bowiem ich wcale nie ma są powoływani do zaistnienia jako zbiór różnych myśli zdeponowanych w polu energio informacyjnym . "Dyskietka" pamięciowa wcielona to oni korzystający jedynie przez czas swojego mini życia ludzkiego z tej opcji , a później...? Nic , albo przedłużą program , albo pojawi się nowa wersja bez starej pamięci. Ale Energie osobowościowe -Iskra Boża nie są programami my jesteśmy istotami tworzącymi a nie odtwarzającymi depozyty myślowe. Zatem przekodowanie świadomości to pierwszy punkt i chyba najważniejszy w tym programie , reszta już miała iść gładko. Ale nie poszła a czas nagli stąd te wezwania coraz bardziej natarczywe z multiplikowane w rożne opcje i różne osoby a tak naprawdę pochodzące z jednego i tego samego źródła. Czy im się uda zniewolić Ludzkość? Nie, chociaż chyba jeszcze maja taką nadzieję , ale ja wiem iż nie.Za kilka dni otworzy się kontynuacja naszego dawnego programu rozwoju duchowego , która była zblokowana na prawie 2000 lat. Ten "program" miał być zrealizowany w pełni 6 czerwca nie doszedł do tej daty zatrzymany z przestawioną opcją powrotów ponownych w czasie ustawienia planetarnego zwanego "Wielka Noc" . Czyli tak naprawdę krążyliśmy jakby po kalendarzu zdarzeń bez tych dwóch ostatnich miesięcy maja i czerwca. Obecnie w nocy a raczej już rano w czasie "zawieszenia" między zachodem księżyca a wschodem słońca owa blokada zostanie usunięta. Czas, a raczej zdarzenia będą mogły kontynuować swoje dalsze zaistnienie. Wypełni się więc zablokowane przeznaczenie Ludzkości gdy ustawienie ziemi zgra się z ustawieniem planetarnym w dniu 6 czerwiec 2012. Inaczej napełnimy siebie i naszą przestrzeń całą mocą energii kosmicznej i uruchomimy zablokowane prawzorce. taka jest prawda naszego losu , który każdy z nas realizuje indywidualnie dla siebie i my wszyscy razem dla nas wszystkich. Nie ma i nie było żadnych zbawców galaktycznych , którzy mogą i mogli za nas coś zrobić. ale są przeróżni manipulanci , którzy za wszelką cenę chcieli ten proces powstrzymać. Nic z tego! On trwa i nikt go zatrzymać nie może. Na nasze szczęście! Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #487 : Marzec 31, 2012, 14:45:23 » |
|
Ciekawy artykuł. Mądrze kobitka prawi. Mnie przeszła ochota na channelingi, wyleczyłem się z nich. Dlatego też, w którymś tam wątku, choć delikatnie to starałem się zwrócić uwagę na różnice pomiędzy "światłem i dźwiękiem". Moim zdaniem wszystkie przekazy channelingowe są podpadające również wszyscy ich autorzy, którzy tak epatują w nich nas swoją "miłością", podkreślając jednocześnie swoje powiązania z organizacjami posiadającymi w nazwie "światło".
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
blueray21
Skryba, jakich mało
Punkty Forum (pf): 32
Offline
Wiadomości: 1696
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #488 : Marzec 31, 2012, 15:35:56 » |
|
Nie potępiałbym "w czambuł" wszystkich channelingów. Wcześniej robiły wiele dobrej roboty kierując nas do wiedzy wewnętrznej. Żeby wspomnieć tylko materiał Ra, Plejadan, Kasjopean czy Myślicieli. Dobre channelingi nigdy nie dawały odpowiedzi na tacy, ani nie mówiły co masz robić. Jest faktem, że dziś ca. 80% channelingów dotyczy GFŚ i są coraz bardziej nachalne. Bez trudu można też znaleźć channelerów, którzy nagle "zmienili front", co oznacza, że channelowali przebierańca. Wydaje mi się jednak, że dziś mamy wystarczającą ilość informacji i narzędzi aby rozróżniać prawidłowo channelingi. A owieczki i baranki zawsze się znajdą, ale każdy ma podobno indywidualny tryb przebudzenia, więc i oni kiedyś do tego dojdą. Być może już w nowym programie "matrixa", ale to wolna wola i droga ich duszy.
|
|
|
Zapisane
|
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #489 : Marzec 31, 2012, 15:47:52 » |
|
Powiem tylko jedno iż Myśliciele nigdy nie podawali żadnych cudownych recept Ludzkości, inspirowali do odbudowania swojego systemu wartości , którym należny mierzyć zdarzenia swoje i cudze. Pobudzali przebudzenie świadomości oraz otworzenie serca , którego mądrość ma wyznaczać nam drogi. Ale zawsze podkreślali iż najważniejsze są indywidualne decyzje i nie zależnie jakie są , są najlepsze dla tego kto je podejmuje, bo na jego miarę rozwoju duchowego. Te przekazy do dzisiaj są aktualne i nic nie straciły na swojej wartości. W nich jest akceptacja odmienności oraz poszanowanie wszystkich przejawów życia. Ale celem tych przekazów jest wiara w siebie , praca nad sobą , zrozumienie siebie i innych obok nas. Nie ma nachalnej namowy do niczego oraz opcji zbawców poniżających inne systemy wartości inne style życia. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2012, 15:48:54 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #490 : Marzec 31, 2012, 16:16:30 » |
|
Ach >Kiaro<, przecież nikt tu nie krytykuje "Myślicieli". Tak sobie ględzimy o sposobach przekazywania informacji i o ich źródłach.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #491 : Marzec 31, 2012, 19:26:31 » |
|
Tak gawędzimy Nieraz zawracamy kijem Wisłę Informacje, te rzetelne są bezcenne. Zobaczcie nawet po swojemu zgłaszają chęć wejścia do współpracy Może tez zafundują nam informacje jak sami przygotowują się do wejścia w inna czy też nowa przestrzeń, bo chyba same doradztwo nie wystarczy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #492 : Marzec 31, 2012, 19:35:39 » |
|
Tak gawędzimy Ględzimy, gawędzimy, ważne że informacja idzie - z większym lub mniejszym impetem - w eter. I może to wygląda na "zawracanie Wisły kijem" ale warto, zawsze jakieś efekty się osiągnie. Zobaczcie nawet po swojemu zgłaszają chęć wejścia do współpracy Masz na myśli takie zgłoszenia >>?
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #493 : Marzec 31, 2012, 19:56:49 » |
|
W wielu channelingach czytam, ze coś dla nas zrobią, że coś zaplanowali ze coś .... Tych rzetelnych informacji a nie tzw lania wody lub powielania treści już znanych jest bardzo mało Więc ja robię swoje na ichnią pomoc nie liczę bo wygląda na to , że oni bardziej tej pomocy potrzebują Pomogą nam jak Anglia i Francja w 1939 roku Czytając channelingi nie mogę się tez oprzeć odczuciu, że oni poza małymi wyjątkami swoją szansę chyba stracili Dlaczego? bo wystarczy spojrzeć na treści channelingów dziesięć lata temu i teraz treść nic się nie zmieniła Więc z tą współpracą chyba też zaspali ale rozumiem, że na tym forum jest kilku ,,channelingowców" więc pożyjemy poczytamy
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2012, 20:18:41 wysłane przez Przebiśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #494 : Marzec 31, 2012, 20:02:39 » |
|
Czytając channelingi nie mogę się tez oprzeć odczuciu, że oni poza małymi wyjątkami swoją szansę chyba stracili Również uważam, że stracili już swoją szansę. Moim zdaniem na nasze szczęście. Teraz próbują ale w celu wyłapania jeszcze tych niezdecydowanych - a nóż uda im się namieszać w głowach.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #495 : Marzec 31, 2012, 20:15:16 » |
|
Dokładnie Jednak zauważalne jest, że coraz mniej ludzi daje się nabierać Ludzie nabrali doświadczenia, a wymiana informacji np internet umożliwia porównanie treści channelingów i źródła ich pochodzenia Niech gonią za marzeniami o swojej wyjątkowości Inteligentne i frywolne....... przemyslane i namolne...... Obietnice ,obietnice Wsadzila se cyganka pod spodnice!!!!
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2012, 20:19:04 wysłane przez Przebiśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #496 : Kwiecień 01, 2012, 05:03:33 » |
|
..wychodzi po prostu na to,- iż najlepiej na tym świecie od zarania dziejów sprzedają się obietnice,- i tak, "w koło wojtek"
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #497 : Kwiecień 01, 2012, 10:29:06 » |
|
..wychodzi po prostu na to,- iż najlepiej na tym świecie od zarania dziejów sprzedają się obietnice,- i tak, "w koło wojtek" Tak było do tej pory. Nie twierdzę, że już przestały się one sprzedawać ale świadomość ludzka wzrosła i wciąż wzrasta, a to powoduje, że sprzedawcy muszą zwijać swe kramy.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #498 : Kwiecień 02, 2012, 12:14:22 » |
|
Między wierszami są prawdziwe informacje , trzeba je odczytać. Kiara 02.04.2012 Sól Ziemi. PAOLO VERONESE (Paul the Venetian)
PAOLO VERONESE (Paul the Venetian)Tutaj jestem Ja, Paul the Venetian, nowa Epoka zaczyna się w tych dniach! Ludzie którzy są Przebudzeni, są Posłańcami Światła tego Nowego, zaczynającego się właśnie Czasu. Ludzie którzy gotowi są do tego aby się Przebudzić, będą niesieni przez Wir (*Prąd) Mistrzów. Co Ludzie którzy nie mają ani Wiedzy o Przebudzeniu w Stwórcy ani nie chcą tej Wiedzy mieć, pozostaną tam gdzie są, uwięzieni w ich „ciężkich butach”, w trzęsawisku ciężkiego, Starego Świata. Zaprawdę, teraz zaczyna się najpotężniejsza Epoka Ludzkości uwalniającej się samodzielnie od ciężaru Uciemiężenia i od samych Ciemiężców. Ten Świat będzie nadal wytrwale zalewany Duchowym, Kosmicznym Światłem – nadal i wytrwale. Bądźcie tego świadomi. Droga do całkowitej Transformacji idzie dalej, jednak dla tych którzy dotychczas prawie wcale nie mieli z tym do czynienia, jest JUŻ ZA PÓŹNO. Również dla tych, którzy na tej Ziemi mają zasadniczo inny „System Operacyjny” i wyposażeni są w „robotoidalną” Istotę, nadszedł czas pożegnania. My idziemy dalej i dalej, Tworzenie będzie formowane (*urządzane) na nowo, ponieważ będzie odnawiana jedna Ziemia. Tak duże są skutki – tak duże. Tak więc, Ukochani Ludzie! Zaczęła się Faza ostatniego Oczyszczania, usuwania Ciemnych Sił. Zabrani będą milionami. Niesamowite widowisko, które nie mogłoby być bardziej pełne głębokiego szacunku. Tworzenie skłania się przed Wami, tym którzy pozostają i Stwórca opiekuje się tymi którzy nadal sami wybierają, nadal sami chcą przedstawiać się jako Niewolnicy Czasu. Ale Wy Żyjecie! Nadal pozostańcie niezłomnymi Aktorami na Nowej Estradzie tego Świata. Z całą Waszą zdobytą Wiedzą, ze wszystkimi zdobytymi umiejętnościami, możecie teraz dać Światu nowe oblicze - Wy jesteście OPIEKUNAMI GAI - Wy jesteście Solą tej Ziemi, Wy jesteście Głosicielami Radosnej Nowiny która jest tutaj: ŚWIAT JEST UWOLNIONY LUDZKOŚĆ ZNALAZŁA DROGĘ POWROTNĄ DO STWÓRCY SUREIJA OM ISTHAR OM Ja Jestem Bramą dla Obfitości, Światłem dla Nowej Ziemi, wiernym Towarzyszem Nowej Ludzkości daleko poza Horyzont. PAOLO VERONESE (Paul the Venetian) http://wolnaplaneta.pl/terra/2012/04/02/02-04-2012-sol-ziemi-paolo-veronese-paul-the-venetian/
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 02, 2012, 12:16:35 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #499 : Kwiecień 02, 2012, 15:03:34 » |
|
Uderz w stół , a nożyce się odezwą @ Ptak Kiedy wyłączyć prąd to wirus się nie uaktywnia. Otóż i tak jest z JA. Kiedy odetniesz mu zasilanie -czyli go rozpoznasz - to już nie działa destrukcyjnie na rzeczywistość. Zatem twierdzisz, że remedium na uzdrowienie człowieka a przez to i Świata jest rozpoznanie JA. No to zbadaj teraz tych, którzy rozpoznali i zanegowali tego „szkodnika”. Czy stali się przez to lepsi, zaszła zasadnicza różnica w ich życiu i postępowaniu? Tak się składa, ze w Niedzielę było spotkanie. Rozpoznanie dotyczy przede wszystkim "siebie", tego, jak wiele jest jeszcze do rozpoznania, i to na każdym kroku. Nie było mowy o nie istnieniu, czy też o "szkodniku". Przeciwnie - było doświadczanie istnienia na łonie natury. Z jedną różnicą. Najtrudniejsza rzeczą jest rozpoznanie iluzoryczności tego ,co oddziela od natury i wszechświata, a co -jak sądzi się powszechnie - stanowi podstawę ludzkiej egzystencji, czyli ... tożsamości. Ani to szkodnik, ani kumpel. Po prostu iluzja. Z tym nie ma co walczyć, bo i z kim ? Czy jednak nadal działa to ich JA, tylko teraz jakby bardziej z ukrycia, niczym fantom usuniętej części? Oczywiście, że działa. Każde JA działa, nawet to rozpoznane. Jest wzmacniane i zasilane przez relacje oraz wymianę informacji z otoczeniem "innych ja". Rozpoznanie nie oznacza automatycznego wyłączenia tej części iluzji. Materia również ma charakter iluzoryczny, od kiedy wiadomo, że 99.999999 % tego, co stanowi o całości atomu to .. pusta przestrzeń. Wiadomo, że to, co "dotykamy" to raczej szybko wirujące/wibrujące fale ,a sam "dotyk" to bardziej oddziaływania elektryczne, siły słabe i silne, grawitacja (ruch w Polu), nieustanny przepływ energii. A jednak nie nazywa się tego iluzją, choć rozpoznanie do takich właśnie wniosków prowadzi. Rozpoznanie iluzji JA to ucięcie głowy egocentryzmowi - przyczynie wszystkich mniemań ,wiary, wartościowania, dewartościowania , ważności "bycia bardziej" .Jeśli coś twierdzisz, poprzyj dowodami. Inaczej będzie to pustosłowiem i pisaniem sobie a muzom oraz rozprzestrzenianiem wirusa. Dowodów na iluzoryczność jest sporo. Nauka (prawa natury, opis świata przez świętą geometrię, modele teoretyczne ), przekazy "mistrzów", tradycje duchowe , apokryfy, systemy filozoficzne ,samo doświadczenie, no i pytania w stylu "kim jestem? ", które nie pozostawiają obojętnym. Wszystkiego tu nie sposób teraz omówić na raz. Prawdziwa zmiana, to nie chirurgiczne cięcie. I nie mylisz przypadkiem JA z Ego? Każde "ja" - ego również - ma wyodrębnioną od reszty postać i opiera się w gruncie rzeczy na założeniu o niepodważalności własnego istnienia - sądzeniu że jest się tym, a tym. Rozpoznanie to dopiero pierwszy krok do rozpuszczenia się iluzji, a nie cięcia, bo niby kto miałby ciąć ? Nie ma komu Natomiast o tym jak mocno JA tkwi , jaką silną jest iluzją, świadczą jakieś powykrzywiane, wypaczające sens rozpoznania wypowiedzi takie, jak Kiary poniżej. @ KiaraPierwsza i podstawową zasadą jest pozbawianie Ludzi osobowości , nie masz osobowości , jesteś nikim i wszystkim i nie masz po co chcieć cokolwiek dla siebie bo tak naprawdę przecież ciebie wcale nie ma. JA osobowościowe nie istnieje....to w imię kogo i dlaczego coś chcesz? (..) Odpuść sobie zatem i uświadom iż jest tylko bezład płynących myśli... ( które niby kto stworzył i czemu mają służyć?) z których korzystasz będąc formą w materii. Tak Pierwsza i podstawowa rzecz : nie ma tego,kto by chciał. Chcenie, to efekt myśli. Myśli przypływają i odpływają. Nikt ich nie tworzy tak jak nie tworzy nikt wszechświata i jego praw. One są. Odczucia się przejawiają. Kiedy pojawia się odczucie, napływa odpowiednia myśl, zostaje zdekodowana. Wirus to właśnie ów dekoder - który sądzi, że myśli myśli. Formuje z nich rodzaj przekonań na temat każdej sfery życia. Wówczas więcej takich myśli się ujawnia, są przyciągane . Tak powstaje tożsamość, która uważa, że chce. Wbrew pozorom rozpoznanie to nie jest kasowanie myśli, lecz usuwanie tylko wąskiego pasma ich koncentracji, co jednocześnie otwiera całą gamę potężnych możliwości. Doświadczanie całego ,szerokopasmowego przepływu, który z bezładem nie ma nic wspólnego, gdyż w świecie ożywionym prawa entropii nie mają zastosowania (nauka). Wiele systemów wartości - wytworzonych na skutek skupiania się myśli określonego rodzaju (izolowania się ich) - za największego wroga uznaje tego, kto rozpoznaje samą iluzoryczność tychże wartości - co zrozumiałe, gdyż wówczas ich czar pryska. To jest po prostu nie do pomyślenia heheh (nomen omen ) Wtedy momentalnie powstają zarzuty : ... to jest wersja istnienia syntetyków ale nie Ludzi , bowiem ich wcale nie ma są powoływani do zaistnienia jako zbiór różnych myśli zdeponowanych w polu energio informacyjnym . Tymczasem Kiaro świetnie ujęłaś istotę własnej - i każdej innej - tożsamości. Oto ego/ja - dla obrony własnej - tworzy kolejny (oczywiście wrogi) katalog pt " syntetyki" , do którego wrzuca rozpoznanie własnej iluzji, lecz projektuje go na rozpoznającego Tak, masz rację poniekąd - ICH WCALE NIE MA... łącznie z tym, co uznajesz za własne JA. Problemem jest tylko to, że nie rozpoznajesz ICH w sobie. Tego, że "Dyskietka" pamięciowa wcielona to oni korzystający jedynie przez czas swojego mini życia ludzkiego z tej opcji Nie ma żadnych ICH, którzy mieliby swoje . Nie mają. Przepływy istnieją. , a później...? Nic , Nie ma żadnego "później" . Jest TERAZ. Później jest wszystko (co moze wyglądać pozornie na "nic"), tak samo jak i przedtem , jak i TERAZ. Inaczej napełnimy siebie i naszą przestrzeń całą mocą energii kosmicznej i uruchomimy zablokowane prawzorce.
Dlaczego rozpoznanie JA wydaje się takie groźne, że aż należy ostrzegać przed nim ? Bo niczego nikt nie każe napełniać ani gromadzić. Nie ma komu Jak nie ma komu, to od razu widać bezsens ważności tej czy innej koncepcji. Są wszystkie równo prawdopodobne i równoważne. Dlatego też żaden Bóg/Stwórca nie interweniuje. Uruchamianie jakichś wzorców od razu zaburza balans równowagi, co skutkuje natychmiastowym powstaniem przeciwwagi. Przepływy istnieją , ruch jest, powrót do harmonii. Przejawiają się myśli ,ale już jako sygnalizatory stanu rzeczy , stanu istnienia, a nie jako konceptualne JA. @ DariuszNie twierdzę, że już przestały się one sprzedawać ale świadomość ludzka wzrosła i wciąż wzrasta, a to powoduje, że sprzedawcy muszą zwijać swe kramy.
Jak widać po postach Kiary - sprzedaż idzie w najlepsze. Swoje kramiki rozkładają tu różne Federacje, Samcie, Orionidzi, Kasjopeanie, Jaszczury, Draco, UFO , Białe Smoki, Myśliciele ....eech, masa ważnych ważności. Powiem tylko jedno iż Myśliciele nigdy nie podawali żadnych cudownych recept Ludzkości, inspirowali do odbudowania swojego systemu wartości , którym należny mierzyć zdarzenia swoje i cudze. (..) zawsze podkreślali iż najważniejsze są indywidualne decyzje i nie zależnie jakie są , są najlepsze dla tego kto je podejmuje, bo na jego miarę rozwoju duchowego (..) celem tych przekazów jest wiara w siebie , praca nad sobą , zrozumienie siebie i innych obok nas. Nie ma nachalnej namowy do niczego oraz opcji zbawców poniżających inne systemy wartości inne style życia.
Jeśli taki Myśliciel namawia , inspiruje, twierdzi, że coś należy, a czegoś nie, podkreśla, indywidualizuje, wskazuje CELE - którymi są oczywiście WIARA W SIEBIE (nie ma zaskoczenia hehehe ) , praca nad SOBĄ, zrozumienie SIEBIE, oczywiście również INNYCH JA obok, to ugruntowana wiedza od takich przekazów myślicielskich będzie wzmocnieniem egotycznego JA, skutkować bardzo mocną identyfikacją z myślami na temat tego wykoncypowanego JA. Nie będzie to zatem neutralny przekaz, tylko jak najbardziej celowy. To utrwalanie odłączenia od całości w gruncie rzeczy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|