wg mnie iskre zycia moze tylko dawac wiara w mesjasza - poniewaz on daje wode zycia Uśmiech
pozatym bycie narodem wybranym to wielka odpowiedzialnosc...nikogo nie dyskryminuje tylko znajduje rozne powiazania i fakty
A co to jest dla Ciebie "woda życia"?
Kiara
NARÓD WYBRANY
pytanie od PM :
Co oznacza, że Żydzi są "narodem wybranym"?Żydzi.jpg
Idea, że Żydzi są „narodem wybranym”, wywodzi się z Tory.
„Wybranie” nie oznacza – wbrew mylnej i dość często pojawiającej się opinii – ustanowienia Żydów ponad innymi narodami, ich wywyższenia, ale wyznaczenie (wybranie) ich spośród innych ludów do wykonywania określonego zadania. Jest nim przyprowadzenie ludzkości pod górę Synaj, gdzie Żydzi otrzymali Torę. Jest nim prezentowanie ludzkości idei Jednego, Jedynego Boga, który wymaga od człowieka moralnego postępowania wobec innych ludzi (etyczny monoteizm).
Dlaczego akurat Żydzi zostali wybrani do spełnienia tej misji?
Jedna z koncepcji głosi, że dlatego, iż byli narodem małym, nielicznym, niepozornym. Bóg nazywa lud Jisraela „szczególną własnością” (po hebrajsku: am segula) i Tora tłumaczy: „Nie dlatego Bóg zapragnął was i wybrał, bo jesteście liczniejsi niż wszystkie [inne] ludy – [przeciwnie], jesteście ze wszystkich ludów najmniejsi” (Dewarim 7, 7).
Bóg więc – można interpretować – chciał, aby Jego posłaniec był niepozorny. Chciał, aby to idea przekazywana ludzkości przez tego posłańca zwyciężała, a nie posłaniec. Im słabszy jest ten, kogo się posyła, tym bardziej tryumf idei, którą głosi, jest tryumfem i zasługą samej idei, a nie posłańca! Gdyby do spełnienia misji wybrany został naród potężny, liczny – jego sukces w przybliżaniu ludzkości idei Boga byłby przypisany potędze tego narodu, a nie sile idei moralnego, Jedynego Boga. Żydzi są narodem „najmniejszym”. „Jestem prochem i popiołem” mówi o sobie Awraham (Bereszit 18, 27), a Mosze i Aharon pytają: „Kim my jesteśmy?” (Szemot 16, 7) – zauważa Raszi.
Inny pogląd odwołuje się do midrasza, opowiadającego o tym, jak Bóg oferował innym ludom Torę i żaden nich nie chciał jej przyjąć, ponieważ przestrzeganie przykazań zawartych w niej było zbyt trudne pod względem etycznym. Wreszcie, gdy Żydzi szli przez pustynię, „Święty Jedyny (niech będzie błogosławiony) odwrócił nad nimi górę Synaj jak ogromne naczynie i rzekł: „Jeżeli przyjmiecie Torę, to dobrze, ale jeśli nie – to będzie wasz grób” (Szabat 88a).
Żydzi zostali wybrani także dlatego, że byli potomkami Awrahama. Dlaczego właśnie Awraham i jego potomkowie otrzymali polecenie przekazywania ludzkości prawd Boga? Tego Tora nie wyjaśnia w sposób jednoznaczny, jakkolwiek przedstawia Awrahama jako człowieka, który Bogu zaufał i który potrafił (o czym Bóg wiedział) sprostać dziełu utrwalenia tych prawd w następnych pokoleniach.
Warunkiem bycia posłańcem jest dokładne wypełnianie przez naród żydowski roli kapłana i dotrzymywanie Przymierza z Bogiem. Tora stwierdza (Szemot 19, 5), że jeśli Żydzi będą pilnie strzec Przymierza, pozostaną szczególną własnością (am segula) Boga i „królestwem kapłanów” („Moich sług” – stwierdza Ramban) i „ludem świętym”. Tu znów pojawia się am segula – czyli „własność”, jeszcze lepiej „cenna własność”, a nawet „skarb”. Źródłem tego słowa jest akadyjskie słowo sugulu, oznaczające stado bydła – dla nomadów największe bogactwo.
Fragment z Księgi Amosa najsilniej udowadnia, że „wybranie” nie jest wcale wywyższeniem, lecz podleganiem szczególnej uwadze Boga – krytycznej i oceniającej surowo: „Słuchajcie tego słowa, które mówi Bóg do was, synowie Jisraela, do całego pokolenia, które Ja wyprowadziłem z ziemi egipskiej: Jedynie was znałem ze wszystkich narodów na ziemi, dlatego was nawiedzę karą za wszystkie wasze winy” (Księga Amosa 3, 2). „Wybranie” to więc nie tylko wyznaczenie do spełnienia misji, ale także wielkie zobowiązanie i ogromna odpowiedzialność oraz związane z nimi ryzyko i cierpienie. „Święty Jedyny dał Jisraelowi trzy cenne dary, a wszystkie one dane są wyłącznie przez cierpienie. Są to: Tora, Erec Jisrael i Przyszły Świat” (Berachot 5a). Ostatecznym celem było wciąż strzeżenie Tory, która miała – za pośrednictwem Żydów – trafić do całej ludzkości.
Koncepcja „narodu wybranego” była niejednokrotnie rozumiana błędnie, jako chęć udowodnienia przez Żydów własnej wyższości, jako dowód na ich arogancję. Dlatego może Majmonides nie umieścił jej wśród Trzynastu Zasad Wiary, a rabin Mordechaj Kaplan próbował w XX wieku (w Synagodze Rekonstrukcjonistycznej) zarzucić całkowicie tę ideę.
Konsekwencje wiary w wyznaczenie Żydów do spełnienia tej roli przesądziły w ogromnym stopniu o tym, kim byli Żydzi przez ponad trzy tysiące lat i jaki los im przypadł w udziale.
Z jednej strony, wiara ta pozwoliła im zachować religijną oraz narodową tożsamość, własną kulturę i ocaliła ich, jako osobną grupę ludzi – mimo wygnania i rozproszenia – przed wtopieniem się w społeczności, wśród których przyszło im żyć. Wymagania, jakie stawiała przed nimi religia, ocaliły ich jako Żydów. Z drugiej jednak strony, te same przyczyny (fakt, że z nimi właśnie zawarł Przymierze Bóg, gdy otrzymali Torę i przykazania pod górą Synaj) – zadecydowały o tym, że ich los stał się – na przestrzeni dziejów – wyjątkowo trudny.
Przymierze wymagało od Żydów szczególnych poświęceń. Obowiązywało ich 613 nakazów i zakazów; ich przestrzeganie było uciążliwe. Nie to jednak stało się powodem trudnego losu Żydów. Problem w tym, że przymierze to odczytywane było często przez innych nie jako szczególny obowiązek, ale, mylnie, jako wyróżnienie wiążące się z korzyściami. A zatem religie, które wyrosły z judaizmu lub pod wpływem judaizmu – chrześcijaństwo i islam – chciały „odebrać” Żydom zarówno „przymierze”, jak i „wybranie”, twierdząc, że Żydzi je utracili, czyli już nie oni mają wypełniać wyznaczoną przez Boga misję. Obydwie nowe religie (przy wszystkich zasadniczych różnicach pomiędzy nimi) uważały (błędnie!), że „wybranie” i „przymierze” są warunkami zbawienia dla ich wyznawców.
Z jednej więc strony, narodziny tych dwu wielkich religii monoteistycznych były elementem wypełniania przez Żydów misji przeznaczonej im przez Boga i w jakimś sensie kontynuacją jej przez inne ludy. Gdyby nie judaizm, nie byłoby chrześcijaństwa oraz islamu i idee etycznego monoteizmu nie rozprzestrzeniłyby się w świecie. Z drugiej strony, odbieranie Żydom „wybrania” i „przymierza” przez te religie spowodowało prześladowania, które trwały przez wieki.
Ze znacznej liczby teologicznych uzasadnień tych – religijnie motywowanych – prześladowań, wystarczy przywołać poglądy św. Augustyna (354-407 n.e.), który twierdził (powołując się na swoją interpretację Księgi Psalmów 59, 12), że upadek i nędza Żydów mają symbolizować tryumf Kościoła nad Synagogą. W imię tej właśnie doktryny, polityka Kościoła przez setki lat polegała na tolerowaniu istnienia Żydów wyłącznie w poniżeniu. Inaczej mówiąc, złe traktowanie Żydów było programowe i miało prowadzić do ich upokarzania oraz czynienia ich życia wyjątkowo trudnym, co z kolei stanowić miało koronny dowód na to, że Bóg ich opuścił. Żydzi przetrwali jednak między innymi dlatego, że wierzyli, iż „Ponieważ Bóg umiłował Jisraela, pomnożył jego cierpienia” (Szemot Raba 1, 1).
Z podobnych przyczyn również sytuacja Żydów w krajach muzułmańskich wyglądała – w większości okresów historycznych – niewiele lepiej.
http://the614thcs.com/40.381.0.0.1.0.phtmlDorzucę jeszcze takie małe wyjaśnienie dlaczego pojawia się tak dużo podszeptów zła na drodze ludzi i czemu służą one oraz dlaczego są niezbędne?
Rola "szatan" (ha-satan) w życiu Człowieka."Diabeł jest upadłym aniołem w tradycji chrześcijańskiej, ale nie w judaizmie. Diabeł w ogóle nie istnieje w judaizmie, najwyżej w folklorze żydowskim. I nigdy nie istniał. Istnieje natomiast "szatan" (ha-satan) i określenie to pojawia się w Biblii Hebrajskiej 13 razy (przede wszystkim w Księdze Hioba).
"Satan" nie jest - tak, jak w innych religiach monoteistycznych - potężnym wrogiem Boga lub zbuntowanym aniołem, ale oznacza "przeciwnika" lub "wyzywającego (do poddania się próbie)". Jest to anioł, który ucieleśnia ludzkie wyzwania. Wyzwania wynikające z natury człowieka.
Szatan nie ma żadnych demonicznych cech. Wykonuje wyłącznie polecenia Boga lub robi to, na co Bóg mu zezwala (Księga Hioba). Jego zadaniem jest oddziaływanie na człowieka w ten sposób, by ludzkie wybory dobra, a nie zła, były bardziej istotne, bardziej znaczące. Symbolizuje on te instynkty i skłonności, które musi pokonać człowiek, aby wybrać to, co słuszne. Skłonności te powodują, że wybór dobra jest zazwyczaj znacznie trudniejszym wyborem, niż wybór zła lub obojętności. Gdyby nie te cechy, które symbolizuje szatan, ludziom nie byłaby przypisywana zasługa za czynienie dobra, bo czynienie dobra byłoby logiczną oczywistością, naturalną i nie wymagającą żadnego wysiłku.
Kabalistyczne dzieło Zohar porównuje szatana do pięknej kobiety, którą zatrudnia król, aby próbowała uwieść jego syna, ponieważ król chce wypróbować wpojone mu zasady moralne. I król i zatrudniona uwodzicielka - stwierdza Zohar - pragną, aby syn nie uległ i postąpił zgodnie z zasadami. Oboje mają jednak świadomość, że zasady sprawdzają się tylko wówczas, gdy ich przestrzeganie wymaga wyrzeczeń i pokonania własnych słabości."
Paweł Jędrzejewski