Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 13:56:15


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 [9] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ARIOWIE czy ARIANIE?  (Przeczytany 113308 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #200 : Lipiec 16, 2012, 21:23:56 »

Jak widać są dwie szkoły falenicka i otwocka. Mrugnięcie

Początki państwa
Starożytne Indie obejmowały cały Półwysep Indyjski (Dekan). Od południa otaczały go wody Morza Arabskiego, Oceanu Indyjskiego oraz Zatoki Bengalskiej. Od północnych sąsiadów odgradzały go góry Himalaje, Hindukusz oraz Karakorum. Przez ponad dwa tysiące lat jedynie przełęcze na północnym zachodzie umożliwiały kontakt z innymi cywilizacjami. Jak każda cywilizacja starożytna, Indie położone były nad ogromnymi rzekami zapewniającymi byt osiadłym tam ludziom. Te rzeki to Indus i Ganges. Dzięki rozbudowanym sieciom rzecznych Gangesu i Indusu starożytni mieszkańcy półwyspu Indyjskiego nie musieli budować kanałów nawadniających, jak czynili to chociażby Egipcjanie. O potędze państwa w dolinie tych dwóch rzek świadczyły miasta: Mohendżo Daro, Pataliputra i Harappa. Charakteryzowały je monumentalne, reprezentacyjne budowle oraz dobrze zaplanowane obszary mieszkalne z regularnymi, rozplanowanymi ulicami. Ludność tubylcza, jaka wówczas zamieszkiwała półwysep Dekan, zajmowała się głównie rolnictwem: uprawą prosta, ryżu, bawełny, pszenicy czy herbaty, hodowlą była zebu. Rozwijał się także handel (głównie bawełną, herbatą, przyprawami - unikatowymi wyrobami Indii), który jednakże utrudniała niedogodna lokalizacja geograficzna. Ludność tubylcza posiadała swój własny system płatniczy, stworzyła system miar i wag, wprowadziła kalendarz, zajmowała się arytmetyką. W Indiach posługiwano się pismem obrazkowym. Ludność była na wysokim poziomie, jeśli chodzi o higienę. W każdym domu obowiązkowo była łazienka, a wodę z niej odprowadzały kanały wyłożone cegłą.

Najazd Ariów
 Ta wysoko rozwinięta cywilizacja została jednak w XIX wieku p.n.e. naruszona przez plemiona Ariów, które podczas dwustu lat wojen podbiły całe państwo, głównie dzięki dobremu uzbrojeniu i wyćwiczonej sztuce walki. Na zdobytych terenach nie utworzyli tak jak ich poprzednicy jednego, dobrze zorganizowanego państwa, ale system państw-miast. Ponieważ znacznie różnili się od tubylców, głównie kolorem skóry (Ariowie posiadali biały kolor skóry w przeciwieństwie do śniadych tubylców), wprowadzili podział stanowy, zwany w Indiach warnami. Początkowo warna znaczyła kolor, barwę. Później jej znaczenie jednak się zmieniło i oznaczała stan (kastę).
KASTA 1 [bramini] - kapłani, mędrcy, nauczyciele
KASTA 2 [kszatrijowie] - władcy, wojownicy, urzędnicy
KASTA 3 [wajśjowie] - chłopi, kupcy
KASTA 4 [sudrowie] - rzemieślnicy
Resztę społeczeństwa nieobjętego kastami, czyli ludność niearyjską, tworzyli parnasi. Przynależność do stanu gwarantowało urodzenie, w jednej kaście pozostawało się do końca życia. Nie uwzględniano awansów. Chociaż konstytucja uchwalona w Indiach znosiła podział stanowy, to jednak po dziś dzień funkcjonuje on w codziennym życiu. Ariowie mieli kult własnych wojowniczych bóstw: Rudra (bóg miotający piorunami) i Agni (bóg ognia). Obok kultu agresywnych męskich bóstw, czczona także była Wielka Bogini - twórczyni i niszczycielka życia. Z czasem Arianie przejęli wierzenia tubylczej ludności - religię wedyjską.

« Ostatnia zmiana: Lipiec 16, 2012, 21:26:52 wysłane przez janusz » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #201 : Lipiec 19, 2012, 14:15:25 »

Cytuj
Małżonką Indradeva jest Indrani zwana też Sachi Devi - piękna bogini kontrolowania gniewu i zazdrości o tysiącu oczu.
czyli o monitoring:) ? Buziak
Widac Arianie wynalezli BigBrothera i maja do dzis prawa autorskie;)
Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #202 : Lipiec 24, 2012, 20:45:22 »

Byli pierwszymi, którzy stworzyli znany do dzisiaj podział na; Pana, Wójta, Plebana oraz....kmiecia. Smutny
Dali też ziemianom ''cudowny'' napój nie napój. Szok

Ariowie i zagadka Somy
Najstarsza z czterech Wed, Rigweda, zawiera 1028, ustrukturyzowanych w mandale, religijnych hymnów, z których aż 120 w całości poświęcono Somie.
Próby zidentyfikowania tej rośliny, zapoczątkowały trwającą do dziś dyskusję, w ramach której postawiono szereg wykluczających się hipotez i spekulacji, weryfikowanych na bieżąco kolejnymi znaleziskami dostarczanymi przez archeologów, botaników i językoznawców.

Cytuj
W. D. O'Flaherty: Ofiara Somy jest centralnym punktem wedyjskiej religii. [...]. Jeśli ktoś przyjmie punkt widzenia, wedle którego cała indyjska mistyka - od Upaniszad do bardziej mechanicznych metod jogi, jest jedynie próbą ponownego doświadczenia wizji uzyskiwanej za pomocą Somy, to natura owej wizji i natura wywołującej ją rośliny, leży u podstaw całej indyjskiej religii i wszystko co w tej religii mistyczne ma z tą rośliną związek.

Czym lub kim jest zatem Soma w źródłowym tekście Rigwedy? Na to pytanie trudno udzielić prostej odpowiedzi. Jest ona bowiem zarówno potężnym bóstwem czczonym poprzez skomplikowane rytuały ofiarne, jak i rośliną w owych ofiarach składaną.
Najwcześniejsze europejskie tłumaczenia odkrytej przez Zachód Rigwedy ukazały się w latach 1880-1890. Niesłychanie archaiczny, a zarazem poetycki język tego monumentalnego zabytku literatury religijnej, nastręczał wielu trudności interpretacyjnych, stanowiąc zarazem wyzwanie dla najwybitniejszych autorytetów z dziedziny sanskrytu i indologii. Mandala IX, w całości poświęcona wychwalaniu i preparacji Somy, stwarzała dodatkowe problemy. Zawarty w tekście opis mitycznej rośliny daleki był bowiem od botanicznych konkretów, a zwyczaj jej używania na terenie Indii zaniknął setki lat przed przybyciem Europejczyków, tak więc każda próba jej identyfikacji prowadziła raczej do nowych wątpliwości niż jednoznacznego rozwiązania. Zadania nie ułatwiał również fakt, późniejszego zastąpienia w religii wedyjskiej oryginalnej Somy, symbolicznymi jej substytutami, odmiennymi botanicznie i pozbawionymi zazwyczaj jakichkolwiek właściwości psychoaktywnych. Wczesne identyfikacje zaproponowane przez indologów, takie jak przęśl (Ephedra vulgaris), bezlistne pnącza (Sarcostemma brevistigma, Periploca aphylla), konopie indyjskie (Cannabis indica), rabarbar dłoniasty (Rheum palmatum) a oraz liczne warianty powstałego na skutek fermentacji alkoholu, nie wytrzymywały merytorycznej konfrontacji z opisami Rigwedy.
http://www.taraka.pl/soma
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #203 : Lipiec 25, 2012, 10:09:38 »

Idac za ciosem - cyt.
"Zainspirowany własnymi badaniami dotyczącymi roli grzybów w kulturze Zachodu oraz wnioskami wynikającymi z uważnej analizy kompleksu muchomora czerwonego w plemiennych kulturach Syberii, Wasson zaproponował nowego kandydata do roli Somy. Kandydatem tym był właśnie muchomor czerwony - Amanita muscaria. W swojej opublikowanej w 1969 roku książce Soma: The Divine Mushroom of Immortality zaprezentował popartą bogatym materiałem dowodowym hipotezę, która na wpół zapomnianą kwestię archaicznego sakramentu Ariów, ustawiła ponownie w centrum uwagi."

Jak wazna role spelnialy grzyby halucynogenne, czyzby w ten sposob jedynie mozna nawiazac kontakt z ... centralka?
Bo i manna tez z nieba spadala.
Moja teoria jest odmienna. Grzyby dzialaly usmierzajaco, narkotycznie, pacjent nie czul bolu, ktory mu zadawano podczas np. badan, czy implantacji.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #204 : Lipiec 25, 2012, 10:43:37 »

Grzyby jako sekret Ariów ? Możliwe. Ale czemu doszukiwać się jakiejś jednej, konkretnej rośliny, skoro Ariowie mogli używać mieszanek . Mieszanka grzybków halucynogennych z cannabis - mniaaam Chichot To mogło by dawać kopa Duży uśmiech

Grzyby to dziś niedoceniany aspekt rzeczywistości. Niektóre gatunki mają tak suche blaszki, że można z nich nawet w czasie deszczu rozpalić ognisko (rosną na brzozach, są czarne). Inne z kolei mają kapelusze o właściwościach tamujących krwotok - skórka z kapelusza może zastąpić bandaże i rzeczywiście do tego je wykorzystywano kiedyś.
W ogóle w lesie znajdzie się cała apteka.

Jeśli prawdą jest to, co się mówi o grzybkach halucynogennych, że one otwierają drzwi do "wiedzenia" , czyli otwierają księgę natury przed człowiekiem, to ową "centralką" jest po prostu samo życie, które przenika przestrzeń. Tyle, że to architektura rozproszona, coś jak sieć internetowa. Ariowie mieli sposób na podłączenie się do tego "internetu natury" , do biblioteki Akashy czy jak tam jeszcze inaczej to nazwać.
Podobnie Aborygeni w Australii, czy etniczni Indianie Ameryki Płn i Południowej (guarani, ayahuaska), albo hinduscy jogini .

Czyżby starożytne cywilizacje dzięki tejże wiedzy, która nie była ICH wiedzą, tylko podarunkiem Natury mogli wznosić niezwykłe budowle megalityczne czy też rozwijać wspaniałe cywilizacje ?
Stąd też ich pokora do matki Natury wyrażająca się w wierzeniach i rytuałach.
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #205 : Lipiec 25, 2012, 10:59:20 »

..wydaje się, że rózne kultury miały swoje "katalizatory" dostępu do wyższej jaźni,-
np:

"AYAHUASCA - NAPÓJ BOGÓW


 Ayahuasca (czyt: AJAŁASKA) to wyzwalacz ŚWIADOMOŚCI z więzienia trzech wymiarów.  Jej spożycie otwiera nas na wszechwiedzę, uruchamia uśpione moce i pozwala czynić "cuda".

 - AYAHUASCA NIE JEST NARKOTYKIEM.  Wywar ze świętych roślin dostarcza substancji, jakie wytwarza również mózg - np. w chwili najgłębszego snu... - Napój jest bezpieczny, nie uzależnia i nie truje. Przeciwnie - działa silnie oczyszczająco na organizm, duszę i umysł. 

 - NIE WYWOŁUJE HALUCYNACJI lecz obraz  światów duchowych, uważanych za bardziej realne niż postrzegany zmysłami świat iluzji.

 - NIE POZBAWIA ŚWIADOMOŚCI.
 Przy trzeźwym umyśle można ujrzeć świat i własne życie w zupełnie nowym świetle.


 NAPÓJ BOGÓW pozwala korzystać ze zwykle nie używanych na jawie obszarów jaźni. Daje  bezpośredni dostęp do Źródła Prawdy - tam, gdzie zapisane jest wszystko, co było i co może się zdarzyć. Pomaga nam zrozumieć samych siebie i świat, w którym żyjemy. Odsłania ogrom  wewnętrznego bogactwa i pierwotną mądrość! Pozwala poznać wszechogarniającą MIŁOŚĆ.
 Budzi świadomość TU I TERAZ. Uczy, że wszystko napełnione jest tą samą inteligencją, której zaledwie cząstkę posiada nasz rozdęty dumą rozum. 

DTIĘKI SZAMAŃSKIEJ CEREMONII można otrzymać odpowiedzi na tysiące trudnych pytań, odnaleźć zdrowie i pozytywnie wpłynąć na przebieg losu. Naturalny staje się stan ducha "JAM JEST". Ludzie dojrzali duchowo mają szansę przeżyć oświecenie.
 Rytuał bywa ostatnią deską ratunku dla ludzi pogrążonych w cierpieniu duszy, w chorobie lub zwyczajnie zagubionych na życiowych zakrętach swojej drogi."
http://www.ayahuasca.net.pl/

bo przecież nie o katalizator tu chodzi, ale o dostęp do innych "wymiarów" Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Lipiec 25, 2012, 11:02:32 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #206 : Lipiec 25, 2012, 16:53:59 »

Napoj Bogow? Czyzby o ambrozje chodzilo? A ja myslalam, ze to piwko bylo...
Czytalam ksiazki o zyciu w Afganistanie i o artykule eksportowym number one. Wiadomo po co ta wojenka. Widac grzybki juz nie papu. Manne mozna sobie samemu przyrzadzic (ormus), no coz - witajcie w aryjskim wydaniu :

"Dzizes krajst sjuperstar"Mrugnięcie

//A wszystko po to, aby loosh z nas zebrac (jaki kontakt wymiarowy) wszystko sciema//.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #207 : Sierpień 19, 2012, 19:27:48 »

Nie wiem czy to już było?

O Ariach z Wikipedii

Ariowie (albo Indo-Irańczycy) – odłam ludów indoeuropejskich, który w III i II tysiącleciu p.n.e. zamieszkiwał Azję Środkową, by następnie rozprzestrzenić się na tereny Iranu i Indii.

Ariowie wyodrębnili się z indoeuropejskiej rodziny językowej prawdopodobnie około połowy III tysiąclecia p.n.e., a już około 2000 p.n.e. ich język stracił wszelki z nią kontakt. Oznacza to, że ich migracja z pierwotnych terytoriów, prawdopodobnie mniej więcej dzisiejszego Kazachstanu [1], musiała rozpocząć się już wcześniej.

Według Anatola Klosowa, który swoje badania oparł na datowaniu szczątków kopalnych z wykrytą haplogrupą Y-DNA R1a1, ok. 2300 p.n.e odłam ludu indoeuropejskiego zamieszkującego na terenach obecnej europejskiej Rosji i Ukrainy przemieścił się na wschód, na teren dzisiejszego Kazachstanu i południowego Uralu, tworząc tam kulturę andronowską. Około 1800 p.n.e zbudowali gród Arkaim na południu Uralu. Ok. 1600 p.n.e mieszkańcy porzucili Arkaim przemieszczając się na południe, na tereny obecnej Kirgizji i Tadżykistanu, a następnie Indii i Iranu.[2].

Ariowie prowadzili półkoczowniczy tryb życia, a źródłem ich przewagi militarnej był udomowiony przez nich koń, którego zaprzęgali do rydwanów. Ich społeczeństwo dzieliło się na trzy klasy – kapłanów, wojowników i wytwórców, odpowiadające późniejszym hinduskim braminom, kszatrijom i wajśjom. Obecność klasy kapłanów wiąże się z silnie zrytualizowanym charakterem ich religii, która opierała się na składaniu krwawych ofiar i sprawowaniu obrzędów związanych z kultem świętego napoju Homy (indyjskiej Somy). Wierzyli oni także w życie pozagrobowe i czcili rozbudowany panteon bóstw.

W nauce walczą ze sobą zwolennicy dwóch hipotez odnośnie trasy wędrówki Ariów do Iranu – przez Azję Środkową, albo przez Kaukaz. Obie mają za sobą silne argumenty pochodzące zarówno z badań archeologicznych, jak i tekstów źródłowych. Dlatego niektórzy historycy proponują, by przyjąć, iż Ariowie docierali na teren dzisiejszego Iranu obiema drogami [3].

Jest jednak faktem niepodważalnym, że w trakcie wędrówki Ariowie podzielili się na dwie grupy – irańską, która przybyła do dzisiejszego Iranu, i indyjską, która powędrowała do Indii. W okresie od XIX do XIV wieku p.n.e. rozprzestrzenili się na terenie doliny Indusu, wypierając z niej inne ludy – prawdopodobnie Drawidów. W późniejszym okresie zasiedlili cały Półwysep Indyjski, dziś są uważani za przodków większości Indusów.

Już z XVIII w. p.n.e. posiadamy źródła mówiące o kontaktach Ariów z Hurytami, z którymi następnie przemieszali się i wspólnie utworzyli państwo Mitanni.  Część Ariów, która nie pozostała w północnej Mezopotamii, wyruszyła na tereny dzisiejszego Azerbejdżanu (ok. 1300 p.n.e.) – byli to poprzednicy Medów. Od nich oddzieliła się grupa podążająca na południe zachodniego Iranu – byli to protoplaści Persów. Ariowie wyparli lub zdominowali poprzedzającą ich ludność i zajęli jej miejsce.
Ponieważ więcej poważnych ani nawet niepoważnych tekstów o Arkajamie-Arkaimie – będącym wszak odkryciem porównywalnym ze Stonehenge  – w języku polskim nie znajduję, przytaczam poniżej teksty rosyjskie i angielskie dla tych którzy znają te języki albo dla tych którzy mogą wyciągnąć choćby odrobinę informacji z ułomnych tłumaczeń przez programy tłumaczące Google albo inne programy translatorskie.

http://bialczynski.wordpress.com/2010/02/

* Mitania  http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=es&u=http://es.wikipedia.org/wiki/Mitani&prev=/search%3Fq%3Dmitania%26hl%3Dpl%26biw%3D1366%26bih%3D575%26prmd%3Dimvns&sa=X&ei=ejExUNO6NcXNhAef1YHABQ&ved=0CCQQ7gEwAA

* Huryci http://pl.wikipedia.org/wiki/Huryci

* Medowie http://pl.wikipedia.org/wiki/Medowie

* Romowie- Cyganie http://pl.wikipedia.org/wiki/Romowie

"Obecnie wiadomo, iż przodkowie Romów nie byli jedyną migrującą na zachód grupą indyjskiego pochodzenia. Ok. 400 lat wcześniej Półwysep Indyjski opuścili bowiem przodkowie obecnych Domów (jak dowodzą analizy językoznawcze), zaś pochodzące z Indii grupy koczowników znane są nawet z obszaru współczesnego Iranu z XIX wieku. Najprawdopodobniej Domowie, Lomowie, Luli, Romowie itp. stanowią oddzielne fale migracyjne jednej induskiej społeczności, żyjącej poza subkontynentem Indyjskim, prowadzącej podobny tradycyjny tryb życia i wykonującej podobne zawody. Pokrewieństwo tych grup jest szczególnie widoczne w krajach, gdzie mieszkają przedstawiciele kilku z nich (np. w Iranie, Iraku, Syrii, Turcji).




Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 19, 2012, 19:47:12 wysłane przez Kiara » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #208 : Sierpień 30, 2012, 14:16:26 »

Inwazja Aryjczyków - fakt czy mit?

Na podstawie Svami B.V. Giri

Wstęp

 Teoria Aryjskiej inwazji jest z pewnością jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów w historii Indii. Trzeba jednak tutaj zaznaczyć, że inwazja czy najazd Aryjczyków jest i pozostaje tylko TEORIĄ. Nie ma konkretnej daty rzekomego najazdu, czy innych KONKRETNYCH I BEZSPORNYCH DOWODÓW. Są tylko teorie i gdybania; być może tak albo tak. Czyli jak to bywa z teoriami wszyscy wiemy.... są tylko teoriami.

 Zaskakujące jest to, że teoria Inwazji Aryjczyków nie ma potwierdzenia w Wedach, Puranach, Itihasach czy w Mahabharacie.
 Teoria została wymyślona w XIX wieku przez Europejskich badaczy kultury Indii (a potem wykorzystywana przez nazistów).

 Europejczycy będący w rzeczywistości misjonarzami chrześcijańskimi (często bez wykształcenia w kierunku historii czy archeologii), wręcz nie chcieli przyjąć do wiadomości, że przed Abrahamem czy Jezusem mogła istnieć lepiej rozwinięta cywilizacja poza Europą. Chcieli oni w sposób jednoznaczny pokazać niższej rasowo i religijnie ludności, że Bóg chrześcijański jest lepszy, i że ich cywilizacja jest o wiele bardziej rozwinięta niż Indusów.

 Zainteresowanych odsyłam do książki pt: „Archeologia a Wedy”, autor: Steven Rosen. Wydawnictwo Arche. Tam jest dokładniej omówiony ten temat.

 W 1841r M. S. Elphinstone, pierwszy gubernator Bombaju napisał w swojej książce: Historia Indii, następujące stwierdzenie: „To jest nie możliwe aby oni (Indusi) pochodzili z jakiegoś obcego (nie znanego plemienia, które najechało ten region-przypis mój). Nie ma w Kodach Manu, ani w Wedach jak sądzę, czy w jakieś innej książce, która jest z pewnością starsza od Kodeksu Manu, jakieś aluzji do tego że Indusi wcześniej zamieszkiwali gdzieś indziej. Nawet w mitologii (Indyjskiej) Bogowie mają swoją siedzibę w Himalajach, (nigdzie indziej poza tym regionem)”.

 M.S. Elphinstone zauważa teraz, że była migracja ale w przeciwnym kierunku mianowicie, ze wschodu na zachód, tj z Indii.

 Poza tym nasuwa się tutaj pytanie: Jeśli była rzekoma Inwazja dokonana przez złych Aryjczyków na Indie to dlaczego nie znajduje się żadnych śladów archeologicznych czy innych na potwierdzenie tego faktu?
 Są tylko twierdzenia: „być może, prawdopodobnie”.
 Raczej odkrywa się artefakty archeologiczne potwierdzające ekspansję ludności z tego obszaru (leżącego pomiędzy rzekami Sindhu a Gangesem i Himalayami), na zachód np. Mezopotamia, obecne Włochy, czy bliżej nas: Rosja, Skandynawia (o tym napiszę w następnym artykule albo coś przetłumaczę).

 Językoznawcy przyjęli, że wszystkie ludy należały do tej samej rodziny językowej tj; „Indoeuropejczycy”. Język którym te ludy miały się posługiwać nazwano „protoindoeuropejskim językiem”, który według naukowców zajmujących się tą dziedziną, miał przekształcić się w sanskryt, grekę, łacinę itp. Dlatego też istnieje wiele wspólnego między tymi językami. (zobacz Ślady Języka Sanskryckiego...).
 Twierdzą też, że ojczyzną tych „Indoeuropejczyków” była BYĆ MOŻE południowo-wschodnia Europa lub Azja środkowa.

 W Puranach, Wedach jest mowa o tym, że kiedyś cała ziemia była pod wpływem Cywilizacji Wedyjskiej. Czy to tak trudno przyjąć do wiadomości? Nie, lepsze są dla nich teorie... które można potem zmienić na inne ...teorie.

Harappa


 Odkrycie ruin Mohenjo-daro i Harappy w dolinie Indusu spowodowało powstanie przypuszczeń mówiących o aryjskim najeździe, z poza Indii.. Ogłoszono że ruiny poczodzą z przed najazdu Arjów. To nigdy nie zostało zweryfikowane. Indolodzy posługując się biblijną chronologią (w XIXw) umieścili stworzenie świata w 4000 pne, powódź Neoego w 2500 pne. Na podstawie tych obliczeń stwierdzili że aryjski najazd nie mógł nastąpić przed 1500 pne.(1)

 Archeolodzy badający stanowiska w Harappie i Mohenjo-daro znaleźli szkielet człowieka. Został uznany jako nie zaprzeczalny dowód (potwierdzajacy ich teorię) „wielkiej masakry w tych miastach dokonanej przez najeżdżające Aryjskie hordy”.
 Prof.G.F.Dales ( Uniwersytet Berkeley'a USA) w swojej książce ,,Mityczna masakra w Mohenjo-daro” stwierdza nastepująco:

Mohenjo - daro


 ,, Dziewięć lat wykopalisk w Mohenjo-daro (1922-1931). W mieście (obwód 3 mil) odkryto około 37 szkieletów (także fragmenty). Można je z pewnością przypisać do okresu ,,Cywilizacji Indusu”. Niektóre zostały znalezione w nieładzie i w grupach, sugeruje to wszystko regularne pochówki. Prawie wszystkie zostały znalezione w obszarze Niższego Miasta (była to prawdopodobnie mieszkalna dzielnica miasta). Pojedyńczy został znaleziony w obrębie umocnionej cytadeli. Teoretycznie w tym miejscu powinni być obrońcy miasta czekający na końcową obronę przed najeźdźcami.... Gdzie są spalone fortece, groty strzał, broń, kawałki zbroi, rozbite wozy bojowe, ciała najeźdźców i obrońców? Mimo zakrojonych na wielką skalę wykopalisk w Mohenjo-daro, nie ma nawet jednego dowodu, który by bezpodstawnie potwierdził inwazję i zbrojny napad Arjczyków”.

Dowody z Wed


 Stwierdzono, że koczownicy z Azji Środkowej, zresztą ci sami którzy zniewolili lub wyrżnęli ludzi, narzucili swoją (obcą dla subkontynentu indyjskiego) kulturę. Wtedy też zostały zapisane ich ,,wyczyny” jako Rig Veda. Ta hipoteza została zaczerpnięta z fragmentów mówiących o konflikcie pomiędzy Aryjczykami a Dasju (2)
 Ta teoria została wzmocniona przez odkrycia szkieletów w Dolinie Indusu.W taki to właśnie sposób Wedy stały się serią poetyckich opowieści dotyczących potyczek pomiędzy dwoma barbarzyńskimi plemionami.

 Jednakże, są inne odniesienia w Rig Wedzie (3) dotyczące innych ludów najeżdżających Indie. Rig Weda stwierdza tak: "Modlimy się do Indry, by dał sławę, przez którą Dasyu staną się Aryjczykami."( 4) Powyższe stwierdzenie jasno potwierdza że Aryjczykiem stawało się nie przez narodzenie.

 Nieuważne studiowanie Wed , skończyło się złą interpretacją, potwierdzajacą rasowe walki pomiędzy starożytnymi Indusami. Na północy Aryjczycy zostali przeciwstawieni Południowym Drawidom, wysokie kasty przeciwko niższym, cywilizowani ortodoksyjni Indusi przeciwko barbarzyńskim plemionom. Hipoteza rasowej nienawiści pomiędzy Arjami a Dasjami (Dasyus) nie ma żadnego uzasadnienia w siastrach. Jacyś uczeni źle zinterpretowali (np.w Rig Wedzie rozdział 5, gdzie Indra zabija demona Vritrę), jako dowód rasowej nienawiści pomiędzy Aryjczykami a Drawidami.
 (...)
 Jeśli Aryjczycy byli obcymi najeźdzcami , dlaczego więc Pisma Wedyjskie nie sławią świętych miejsc z poza Indii? Dlaczego Wedy chwalą święte miejsca tylko w Indiach?

Aryjczyk?


 Aryia w sanskrycie oznacza osobę która jest prawa, szlachetna, czysta w swym postępowaniu. Nigdzie w pismach wedyjskich to słowo nie zostało użyte jako określenie ,,rasy,, czy ,,języka,,. Teorie ,,rasy Aryjskiej,, i samo pojęcie ,,Aryia,, wprowadził do języka angielskiego Max Mueller w 1853. Stwierdził, że Aryia to ,,rasa,, i ,,język,,. Wprowadził to pojęcie aby potwierdzić swą hipotezę o inwazji Aryiów... Jednak w 1888, wycofał sie z tego. Napisał:
 ,,Oświadczam ponownie , że jeśli mówię ,,Aryia,, to nie oznacza (nie mam na myśli) krew, kości, włosy czy (budowę) czaszki. Mam na myśli po prostu te ludy mówiące aryjskim językiem...,, (Max Mueller, Biographies of Words and the Home of the Aryas, 1888, pg 120)

 Ale ciekawa idea ,,Czystej Rasy,, trafiła na podatny grunt.... Europa. Nacjonalistyczne grupy z Niemiec ,Francji czy innych krajów wykorzystały tą teorię w celu propagowania zwierzchnictwa i ,,Aryjskiej białej rasy,,. A. Hitler użył tej teorii do poparcia eksterminacji narodów i swej barbarzyńskiej krucjaty przeciwko Żydom, ludom Słowiańskim. Okrucieństwo w imię fałszywej teorii....

 Ciekawe jest to, że znaczenie słowa ,,Aryia,, Mueller wywodził od ,,ar,, czyli orać ziemię, uprawiać. Samo to stwierdzenie zaprzecza ,,faktowi” , jakoby ludy te były nomadami, koczownikami. Słownik sanskrycko-angielski ( V.S.Apte) definiuje słowo Aryia jako: przyjaciel, pan, mistrz...

Aryia nie byli nomadami!


 Kenneth Kennedy z Cornell University udowodnił jakiś czas temu , że nie było żadnego znaczącego przypływu ludności do Indii pomiędzy 4500 p.n.e a 800 n.e. Nie ma dowodów, że Aryiowie byli plemieniem nomadów. Zasugerowany ,, fakt,, że takie pisma jak Wedy, czy Upaniszady (księgi wielkiej mądrości mistycznej) zostały napisane przez koczownicze plemię - jest absurdem.

 Chociaż w Rig Weda Indra jest opisany jako „Niszczyciel Miast", ten sam tekst wspomina, że Aryiowie byli mieszkańcami setek miast. Ludzie zamieszkujący te miasta są opisywani jako zorganizowane społeczeństwo z licznymi profesjami. I w tym miejscu nasuwa się pytanie: ,,Jeśli aryjczycy najechali miasto Harappa, to dlaczego nie osiedlili się tam? Dowody archeologiczne datują opuszczenie tego miasta na czas długo po ,,najeździe,,.

Rydwany...Wozy...


 Koczownicze plemiona nie używają wozów (takich jakich używali Aryiowie).
 Wozy są przydatne na równinach, takich jak północne równiny Indii. Najazd na Indie (z Azji Środkowej) wymagałby przekroczenia gór i pustyń - a wiadomo, nie da się przejechać wozem przez góry. Dzięki wykopaliskom w Dolinie Indusu odkryto pieczęć przedstwiającą konia i wóz. Budowa wozu (na pieczęci) świadczy o tym, że aryiowie nie byli nomadami (nie jest to rydwan bojowy).

Siva Pasiupati


 Obrońcy teorii Najazdu twierdzą, że mieszkańcy doliny Indusu byli Sziwaitami (Saivite's), a tym samym Dravidami (Południe Indi).Wielbienie Sziwy nie jest obce kulturze wedyjskiej i nie ogranicza się do południa Indii. (Słowa ,,Siwa,, i ,,Siambhu,, mają sanskryckie korzenie ,,si,,- pomyślny, łaskawy, a ,,sam,, - przyznawanie albo powodowanie szczęścia. W Tamil ,,civa,,-zczerwienieć, rozzłościć się,,, ,,cembu,, - miedź, czerwony metal).

 Ponadto, najważniejsze świątynie Sziwy znajdują sią na północy Indii. Sziwa mieszka na Kailasa, która jest na północy, Varanasi także leży na północy. Istnieją wersety z Rig Wedy wspominające Sziwę i Rudrę wskazujace na niego jako ważne bóstwo. Indra jest kilka razy w Rig Wedzie nazwany Sziwa, (2:20:3, 6:45:17, 8:93:3).
 Tak więc Sziwa nie jest boskością Drawidów (...).

 Indolodzy przedstawili terra cotte znalezione w Harappie, zidentyfikowane jako Sziwa-linga (tym samym nasunięto myśl jakoby ludzie doliny Indusu byli Sziwaitami). Lingi okazazały się odważnikami używanymi przez kupców, handlarzy. Ich ciężar wynosił; 1gr, 2gr, 10gr, itd. Więc nie były to Sziwa-linga, lecz ciężarki służące do pomiaru wagi.

Odkrycie Rzeki Sarasvati


 Ganges jest wspomniany tylko raz w Rig Wedzie, natomiast Sarasvati niespełna prawie sześćdziesiąt razy. Badania Dr. Wakankar: Rzeka Sarasvati zmieniła kurs co najmniej cztery razy przed wyschnięciem około 1900 p.n.e.
 Zdjęcia satelitarne pokazują, że Sarasvati naprawdę płynęła ,,z gór do morza,, tak jak to opisuje Rig Weda. Potwierdzenie tego faktu daje niezbity dowód autentycznosci ksiąg Wedyjskich. Rig Weda