Kosmodrom obcych? W dzikich ostępach prowincji Qinghai w zachodniej części Chin leży tajemnicza góra Baigong, w której wnętrzu ukryte są struktury przypominające wmurowane w skałę metalowe „rury”. Niektórzy twierdzą, że to ruiny pradawnego kompleksu, który chińskie media okrzyknęły „kosmodromem obcych”…
O całej sprawie wiadomo niewiele. Na początku XXI w. chińskie agencje prasowe doniosły o planowanej wyprawie nad jezioro Toson (Tuosuo), na brzegu którego leży góra Baigong, w której ściany „wtopione” są dziwne metalowe struktury. Chińscy dziennikarze podgrzewali atmosferę przypisując im pozaziemskie pochodzenie. Temat od razu zwrócił uwagę zwolenników teorii o starożytnych astronautach, którzy twierdzili, że góra i jej okolice stanowiły w odległej przeszłości bazę przybyszów z gwiazd…
Opuszczona baza
Pod koniec czerwca 2002 r. internetowe wydanie „Dziennika Ludowego” – najpoczytniejszej chińskiej gazety – w artykule „Tajemnicze rury pozostawione przez ET”, tak pisało o znalezisku z Baigong: „Niektórzy eksperci uważają, że mogą być to ślady pozostawione przez istoty pozaziemskie. Miejsce to – położone na dużej wysokości – dzięki przejrzystemu powietrzu od dawna było uznawane za idealne do prowadzenia obserwacji astronomicznych. […] Tym, co zdumiewa najbardziej jest rodzaj ‘rynny’ o średnicy ok. 40 cm idący po skosie od góry do wewnętrznego krańca [tamtejszej] jaskini. Kolejna z ‘rur’ o tej samej średnicy wchodzi w ziemię i nad grunt wystaje tylko jej część. Przy wejściu do jaskini znajduje się też kilkanaście rur o średnicy od 10 do 40 cm, które wchodzą wprost w górę ukazując skomplikowaną technikę wykonania”.
Przez inne źródła góra Baigong nazywana była nawet „kosmodromem obcych”. To jednak nie wszystko. Jak informowała gazeta, pokryte rdzą rury o zróżnicowanych kształtach występowały również nad pobliskim słonym jeziorem Toson: „Przebiegają ze wschodu na zachód i mają od 2 do 4,5 cm średnicy. Przybierają wymyślne kształty, a najcieńsze z nich są niczym wykałaczki. Przepływający przez nie latami piach nie zasklepił ich jednak od środka” – donoszono. Według agencji Xinhua (która również nazywała znalezisko dziełem istot z kosmosu), przedstawiciel władz z Delingha – najbliższego dużego miasta – poinformował, że próbki metalu z rur poddano analizie, która wykazała, że składają się one z żelaza, krzemu i wapnia. Poproszony o ekspertyzę inż. Liu Shaolin stwierdził, że wyniki badań wskazywały, iż musiały to być bardzo wiekowe twory. Na miejscu znaleziono też odłamki metalu i kamienie o oryginalnych kształtach.
Chińskie media pogłębiały tajemnicę. Twierdzono, że sama góra ma formę zbliżoną do piramidy i mieści kilka jaskiń, z których najdłuższa mierzy ok. 60 m. Odkrywcami kompleksu w Baigong mieli być ponoć amerykańscy paleontolodzy, którzy w tym odludnym i zamieszkałym jedynie przez wędrownych pasterzy regionie poszukiwali skamielin. Choć wszyscy podkreślali konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań, dziwna struktura mocno oddziaływała na wyobraźnię. Sugestie dziennikarzy zrobiły swoje i dały podstawy pod różnego typu teorie. Ta najpopularniejsza widziała w Baigong ruinę dawno opuszczonej bazy zaawansowanej cywilizacji.
Co to właściwie jest?
Po sieci krąży zaledwie kilka zdjęć rur z Baigong. Niektóre z nich rzeczywiście robią wrażenie i przywodzą na myśl sztuczne twory. Znacznie łatwiej natrafić na trudne do zweryfikowania pogłoski. Mówi się przykładowo, że Pekiński Instytut Sejsmologiczny ustalił wiek rur na co najmniej 150 tys. lat dodając, że nie mogły powstać w naturalny sposób. Nikt nie miał jednak pomysłu, kto mógł je stworzyć. Góra szybko stała się lokalną atrakcją, a w środowisku zwolenników historii alternatywnej rozgorzała dyskusja, czy wreszcie natrafiono na mocny dowód na to, że obcy odwiedzili Ziemię w zamierzchłej przeszłości.
Chińscy naukowcy próbowali wyjaśnić zagadkę rur z Baigong w konwencjonalny sposób. Zachodni koledzy zwrócili im uwagę na podobne struktury geologiczne zwane „rurami Navajo” występujące w pokładach piaskowca w południowo–zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Mierzą one od 1 do 50 cm średnicy i wyglądem oraz składem przypominają twory z Chin.
Autor: Piotr Cielebiaś Źródło: Onet