Koliberek33 prosił aby nie wtryniać mu uwag do przepisywania Praw Uniwersalnych stąd ten wątek
Komentarze można by tutaj pisać.
wstęp
Był czas, kiedy ludzie pisali książki i to było konieczne w rozwoju intelektu ludzi na Ziemi. Jednak ten czas minął.
I dziś ludzie książki piszą. I to coraz więcej ludzi bo też mają oni coraz tańsze sposoby dystrybucji swoich książek jak chociażby przez e-mail lub e-book w Internecie.
Obecnie już sami jesteśmy księgami, a wiedza, jej zakres zależy od indywidualnego rozwoju. Jest bowiem w nas - do dyspozycji w każdym momencie, lecz wtedy gdy nie ma blokady.
Bardziej by tu pasowało, że skoro nie ma blokady, to nie jesteśmy księgami tylko istnieje możliwość podłączenia się do Księgi (w sensie holograficznego zapisu Wszystkiego).
Wiedza ta nigdy nie przestaje być aktualna, rośnie tak, jak my rośniemy, jak rośnie wiedza we Wszechświecie. Czerpanie tej wiedzy jest umiejętnością, którą nie wszyscy zdobyliście.
I tu sprzeczność z poprzednim zdaniem. Jak nie ma blokady separującej od Wiedzy, to co tu zdobywać ? Natomiast rozrost wiedzy to może być wrażenie iluzoryczne wynikające jednak z owej blokady, czyli wyobrażenia na własny temat, że jest coś ,co rośnie , dorasta, do czegoś większego. Założenie, że ktoś czegoś nie zdobył to utrwalanie przekonania o niedojrzałości ludzkiej formy i to jest bardzo charakterystyczne dla wielu religii. Tylko pośrednik do Wiedzy ma pełniejszy obraz, ale już CI na dole piramidki to nie . To jest konstrukcja piramidalna opierająca sie na podmiocie JA - homocentryzm tutaj jest założeniem na którym opiera się piramidka.
Stąd dalej ocenianie :
Za mało w was pewności, za dozo wahań. Posiadacie wiele wiedzy, której sobie nie uświadamiacie na zewnątrz.
Jeśli rozwój ma być naturalny to również naturalnie następuje otwarcie dostępu do wiedzy (rzekomo posiadanej). Nikt o tym nie musi mówić że nie wiesz iż coś posiadasz. Nie posiadasz, bo posiadać nie trzeba kiedy jest powszechne i darmowe jak powietrze.
Dalej pojawiają się małe zabiegi socjotechniczne , które polegają na posłosłodzeniu , ale z łyżką dziegciu. Przykładowo :
Nie zdajecie sobie sprawy ze swojej siły, doświadczacie jej zaledwie w ułamkach sekund, gdy pokora i pewność wyłaniają się - niczym dwie perełki - z waszych wahań i zwątpień.
Masz siłę, ale nie potrafisz nią operować biedaku. Powiedzieć Ci trzeba JAK
Zbyt mało pracy nad koncentracją, zbyt mało pracy nad Ciszą.
Tak, jakby jakiś TY musiał pracować nad Ciszą hahaha
Co możesz zrobić z ciszą ? Jak nad ciszą będziesz pracować ?
Czemu tak rzadko do niej sięgacie. Kto da wam pewność i pokorę w najtrudniejszych chwilach? KTO?!
No jak to KTO .... ONI/MY
czyli ....
:
OJCIEC ( czytaj: Matka i Ojciec)
OJCIEC – w ogólnym pojęciu to : opieka, ochrona, odwaga, mądrość wynikająca z doświadczeń, to nauczyciel i wychowawca swych dzieci.
OJCIEC – po nauce wprowadzający swe dorastające istoty do współpracy i współtworzenia.
W różnych religiach i filozofiach nazywany między innymi Jedynym Bogiem, Absolutem.
OJCIEC – to suma Świadomości wielu istot ludzkich. Każdy świadomy swego jestestwa składa swą część na JEDNIĘ ŚWIADOMOŚCI WSZECHŚWIATA, inaczej – OJCA.(przyp.
Ojca i Matki)
No to już masz KOGO słuchać.
Jeszcze tylko parę dogmatów ...
Świadomość to impuls, przejawiający się jako myśl. Myśl uruchamia impulsami mózg, narzędzia człowieka: duszę i ciało.
NA POCZĄTKU BYŁA MYŚL
MYŚL TWORZYŁA SŁOWO
A SŁOWA TWORZYŁY CIAŁA”
I można jechać z Prawami
Co do tych ostatnich to jeszcze się później dopisze puętę .