east
Gość
|
|
« Odpowiedz #25 : Luty 09, 2012, 14:04:18 » |
|
@ Kiara
Jednak już czymś innym jest kontakt ze swoją częścią DNA on istnieje na polu energetycznym ale nie musi istnieć na polu fizycznym
Wykazano, że istnieje fizyczny kontakt z własnym DNA nawet oddzielonym od ciała, o tym mówił eksperyment, przynajmniej w przypadku żyjącej istoty. Wskazania elektromagnetyczne nie mówią o treści tego kontaktu, tylko o tym, że on w ogóle istnieje. Siła elektromagnetyczna umożlwia jak wiemy transport informacji na odległość, czyli jest to działanie fizyczne. Doświadczenia ludzi z przeszczepami serca mogłyby tłumaczyć, że ten kontakt istnieje fizycznie nawet po śmierci. Oczywiście organ, czy komórka, umierają gdy wyczerpie się ich czas życia, lub, być może, kiedy kontakt zostanie przerwany, ale tego nie sprawdzano. Chodzi o to, że w tym połączeniu energetycznym jest sens istnienia ludzkości. Taki np Jackowski potrzebuje rzeczy, fotografii lub włosów osoby zaginionej aby ją odnaleźć być może właśnie dlatego, że informacja o osobie zawsze istnieje, nawet po jej śmierci, w rzeczach które ona dotykała (pozostałości DNA?) Wyobraźmy sobie, co ten fakt połączenia odkrywa przed nami. Jesteśmy na prawdę jedną istotą pomimo naszej indywidualności.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #26 : Luty 09, 2012, 14:19:31 » |
|
Tu może ciutkę inaczej z Jackowskim , chociaż zasada kontaktu jest zachowana niezależnie od czasu a nawet wcielenia w którym jesteśmy obecnie. Bowiem nasza przestrzeń życia ( powietrze , woda , ziemia i ogień) tworzą swojego rodzaju "kliszę" fotograficzną zresztą bardzo przestrzenną i i wielowymiarowa na której dokonują się zapisy wszystkich zdarzeń które zaistniały w tym wymiarze od momentu otworzenia go!Kwestią odczytu jest znalezienie połączenia z czasem i miejscem zdarzenia przez "rzecz" która drogą DNA naprowadza na zapis. Czym ktoś ma większa wrażliwość na wibracje energetyczne tym szybciej potrafi się dostroić do zapisu i odczytać go.Dużo łatwiej jest lokalizować i odczytywać ( odnajdywać miejsca ) gdy w zapisie brało udział nasze osobiste DNA kiedyś, a czytnikiem jest nasze DNA obecnie. ta nić połączeniowa zwyczajnie "ściąga" nas do tych miejsc a w nich bez problemu czyta się zdarzenia które kiedyś zaistniały a my braliśmy w nich udział. Jackowski czyta po łączu cudzym co jest tez możliwe bez problemu , kwestia wyćwiczenia teraz lub uaktywnienia obecnie tej możliwości uzyskanej kiedyś. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #27 : Luty 09, 2012, 14:38:50 » |
|
Jesteśmy na prawdę jedną istotą pomimo naszej indywidualności. East, czy wobec tego mam zacząć się obawiać, że zaczniesz zdalnie poruszać moimi kończynami... ;]
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #28 : Luty 09, 2012, 15:45:46 » |
|
arteq, Nie wbrew Twojej woli chociaż ... coś w tym jest, że czasami czynimy rzeczy o które byśmy sami siebie nie podejrzewali, niejako wbrew sobie. Da się to wytłumaczyć wychodząc z punktu widzenia, że wszystko jest połączone. W takich chwilach oddajemy kontrolę nad sobą "sile wyższej" , którą - nie rozumiejąc - nazywamy Bogiem, a tak na prawdę jest to wynik uzgodnień nas samych w przestrzeni tegoż połączenia. I tylko z powodów uzasadnionych wyższą koniecznością.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #29 : Luty 09, 2012, 21:31:32 » |
|
Tak, coś w tym jest. W latach 90tych XX wieku naukowcy współpracujący z armią amerykańską badali, czy siła naszych uczuć ma nadal wpływ na żywe komórki , szczególnie DNA, ... Jestem za transplantacją pomimo to. Swego czasu czytałem, że już zwykła transfuzja krwi, która jest również formą transplantacji, ma ogromny wpływ na biorcę. Medycyna odnotowuje (ponoć, bo do opinii publicznej takie smaczki się nie przedostają - skądinąd znana metoda ) mnóstwo przypadków radykalnej zmiany osobowości biorców więc tym bardziej całe organy mogą takie skutki wywoływać.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #30 : Luty 09, 2012, 22:23:28 » |
|
Organow jest ciagle za malo. Nie jest to latwe zdecydowac w pewnym momecie o oddaniu najukochanszej osoby do oddania organow do transplantacji. Na zachodzie ludzie inaczej podchodza do tego problemu. Sa ludzie za i przeciw. Mysle ze kazdy z nas powinien zastanowic sie nad tym tematem bo w momecie kiedy stanie w przypadku potrzeby, poczuje jak wazne sa organy dla osob oczekujacych na transplantacje. Nastepnym problemem jest sam biorca. Sa ludzie ktorzy nie moga sie pogodzic z tym ze maja obcy organ w sobie i w takim momecie zachodzi problem odzucenia organu. Same transplantacje sa ciagle w powijakach. Naukowcy w dalszym ciagu pracuja nad wychodowaniem organu z komurek potrzebujacego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #31 : Luty 10, 2012, 16:09:33 » |
|
Da się to wytłumaczyć wychodząc z punktu widzenia, że wszystko jest połączone. W takich chwilach oddajemy kontrolę nad sobą "sile wyższej" , Alez dla mnie to nic nowego - każdy z nas nosi w sobie Bożą iskrę - to wszystko, proste, jasne, czytelne. Z ciekawością jedynie obserwują rożne karkołomne próby opisywania tego zjawiska, tłumaczenia go przy jednoczesnej niechęci aby przyznać to o czym pisałem w poprzednim zdaniu - stąd jakieś 3 helisy, inkarnacje, plany przedurodzeniowe...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #32 : Luty 11, 2012, 23:46:59 » |
|
Tak, coś w tym jest. W latach 90tych XX wieku naukowcy współpracujący z armią amerykańską badali, czy siła naszych uczuć ma nadal wpływ na żywe komórki , szczególnie DNA, ... Jestem za transplantacją pomimo to. Swego czasu czytałem, że już zwykła transfuzja krwi, która jest również formą transplantacji, ma ogromny wpływ na biorcę. Medycyna odnotowuje (ponoć, bo do opinii publicznej takie smaczki się nie przedostają - skądinąd znana metoda ) mnóstwo przypadków radykalnej zmiany osobowości biorców więc tym bardziej całe organy mogą takie skutki wywoływać. Ja również jestem za transplantacją nie POMIMO tego , ale właśnie dlatego, bo tak czy inaczej jesteśmy połączoną całością, a wymiana całych zespołów komórek, które nazywamy organami, tak czy inaczej się odbywa w przyrodzie. Tylko, że czasami nagłe przeniesienie kompletu komórek z jednego organizmu do drugiego następuje zbyt radykalnie, co ma swoje reperkusje. W kwestii połączenia jeszcze. Weźmy chociaż "organ" jakim jest flora bakteryjna wewnątrz naszych jelit czy żołądków. To nie są nasze organy w sensie genetycznym, ale pełnią funkcje takie jak organ istniejąc z nami w symbiozie na zasadach wzajemnych korzyści i jednocześnie nie szkodzeniu sobie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #33 : Luty 13, 2012, 21:58:27 » |
|
Poniedziałek 13.02.2012, 13:32Dawcy organów będą sztucznie podtrzymywani przy życiusxc.hu Dopiero po przeszczepie lekarz odłączy respirator.Utrzymywanie pod respiratorem pacjentów z obumarłym mózgiem, tak długo, aż znajdzie się ktoś kto będzie potrzebował ich organów postulują lekarze z British Medical Association (BMA). To pomysł na rozwiązanie problemu niewystarczającej liczby dawców narządów na Wyspach - informuje "The Daily Mail". BĘDĄ NAM ODRASTAĆ KOŃCZYNY? PRZEŁOMOWE ODKRYCIE>>Teraz pacjenci, których mózg już nie funkcjonuje są podtrzymywani przy życiu do czasu pożegnania się rodziny z bliskim. Później lekarze wyłączają respirator. W szpitalach w Hiszpanii i USA, gdzie wprowadzono już procedurę utrzymywania funkcji życiowych tylko dla organów, liczba przeszczepów wzrosła o 50 proc. PANIKA W POLSKIM MIEŚCIE. "PORWANIA DLA ORGANÓW">>Eksperci z BMA przyznają jednak, że to rozwiązanie może być nieakceptowane przez lekarzy jako naruszające standardy etyki i zbyt bolesne dla rodzin umierających. Pojawiła się też propozycja, aby dawcami serc mogły zostawać również noworodki oraz zawałowcy - dodaje dziennik. AJ 'Brain-dead' patients could be kept alive solely to become organ donors in controversial plans ...http://www.sfora.pl/Dawcy-organow-beda-sztucznie-podtrzymywani-przy-zyciu-a40478
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #34 : Luty 13, 2012, 22:49:26 » |
|
W kazdym panstwie sa inne przepisy. W Niemczech, w praktykach lekarskich leza legitymacje do wypelnienia, jakie zyczenie ma pacjent w momecie gdyby ulegl wypadkowi, a nie mialby szans na zycie. Sa ludzie ktorzy np. wpisuja ze nie zgadzaja sie na jakakolwiek transplantacje dla alkoholika, przestepcy. Decyzja o oddaniu dawcy do transplantacji jest ozeczana przez kilku lekarzy specjalistow. Nie slyszalam jak dotad, zeby cos sie dzialo bez zgody rodziny albo samego dawcy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #35 : Marzec 24, 2012, 23:09:31 » |
|
Artykuł ten równie dobrze można by umieścić w temacie dotyczącym CHIN >> ale tu jest odpowiedniejsze miejsce dla niego, gdyż pokazuje do jakich wypaczeń dochodzi pod płaszczykiem niesienia pomocy potrzebującym ludziom: Chińczycy przestaną pobierać organy od więźniówTeraz to większość dawców.Władze w Pekinie obiecują, że w ciągu trzech - pięciu lat przestaną pobierać organy od skazanych na śmierć. Teraz stanowią większość dawców - donosi rp.pl. Z rządowych danych wynika, że co roku przeszczepu potrzebuje w Chinach ok. 1,5 mln osób, ale operacje przechodzi tylko 10 tys. z nich. Dwie trzecie korzysta z organów od skazańców. Innych dawców jest niewielu, bo Chińczycy tradycyjnie chowają zmarłych w całości, z nienaruszonymi organami. CHINY UJAWNIĄ NOSICIELI HIV>>Dlatego, żeby zrezygnować z narządów od straconych w więzieniach, władze zapowiadają kampanię informacyjną i zmieniają krajowy system transplantacyjny. Ma to też uderzyć w czarny rynek narządów w więzieniach oraz zapobiec zmuszaniu skazanych do podpisania zgody na pobranie organów. Skazani traktowani są czasem przez strażników niczym zbiór drogich części zamiennych. W szpitalach cenne organy nielegalnie sprzedawane są obcokrajowcom, spychającym na dalsze miejsca Chińczyków czekających na przeszczep - zauważa portal. CHINY MOGĄ JUŻ WIĘZIĆ LUDZI BEZ SĄDU>>Szacuje się, że co roku w Chinach wykonuje się ok. 4 tys. wyroków śmierci.AJ http://www.rp.pl/artykul/34,848855-Chinczycy-przestana-zabierac-organy-wiezni…http://www.sfora.pl/Chinczycy-przestana-pobierac-organy-od-wiezniow-a41794
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #36 : Marzec 25, 2012, 01:16:46 » |
|
Nie wspominając o ludziach, którzy w ogóle znikają bez śladu nagle. Nikt ich nigdy nie odnajduje. Ilu z nich kończy jako dawcy narządów ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #37 : Marzec 25, 2012, 01:27:42 » |
|
Między innymi dlatego też jestem przeciw transplantacji organów. Rozwiązaniem jest odblokowanie możliwości energetycznej regeneracji i odtwarzania swoich organów. Jest to możliwe. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2012, 11:59:19 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #38 : Marzec 25, 2012, 11:56:38 » |
|
Nie wspominając o ludziach, którzy w ogóle znikają bez śladu nagle. Nikt ich nigdy nie odnajduje. Ilu z nich kończy jako dawcy narządów ?
Na Krakowskim śmietnisku w Baryczy pracownicy znalezli zwłoki 2 -ch kobiet z profesjonalnie wyciętymi organami .Ktoś się nawet wysilił i profesjonalnie założył szwy.
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Księga Koheleta 3,1
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #39 : Marzec 25, 2012, 12:13:27 » |
|
Nie wspominając o ludziach, którzy w ogóle znikają bez śladu nagle. Nikt ich nigdy nie odnajduje. Ilu z nich kończy jako dawcy narządów ?
Na Krakowskim śmietnisku w Baryczy pracownicy znalezli zwłoki 2 -ch kobiet z profesjonalnie wyciętymi organami .Ktoś się nawet wysilił i profesjonalnie założył szwy. Wielce zastanawiającym jest fakt, że o takich spaczeniach media milczą, a sztucznie rozdmuchują sprawę choćby tych młodych ludzi z Sosnowca. Manipulują pospólstwem jak chcą.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #40 : Marzec 28, 2012, 12:48:17 » |
|
Kiaro , w wątku o transplantacjach padają dowody naukowe na to, że implantowany organ od innego dawcy przekazuje jednak pewne hmhmhm .. cechy osobowości od dawcy do biorcy. Choćby ten dawca nawet nie żył fizycznie. To w ogóle zmienia (wymazuje?) granice śmierci. A jak dawca żyje , to mamy osobowość niejako obecną w dwóch ciałach. Przykład podany przez Songo na temat Buddy z opowieści Tybetu to kolejna kwestia faktograficzna. Poza tym jest jeszcze wiele poszlak, jak choćby i nawet w wątku o Marii Magdalenie, która to opisuje Mistrza "zakorzenionego" w swoich uczniach. Przykład inny - Ojciec Pio. Ten to mógł nawet lewitować .Był widziany w wielu miejscach na raz. Znaczy to, że osobowość może przybierać nie jedną formę materialną. Dalej - bliźniaki czujące to samo. Współczujące siebie wzajemnie jakby nie były rozdzielone, lecz połączone. W świetle tych faktów połączenia iskierek jak jeden-do-jednego mają się nijak. Coś tu jest niepełną wiedzą, tylko co ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #41 : Marzec 28, 2012, 15:33:46 » |
|
..no właśnie o.Pio jest dobrym przykładem tego czego może dokonać już wcielona energia,- a co dopiero ta niewcielona- nie ma żadnych ograniczeń. Dla nas na tym poziomie już wiele, wiele razy coś wydawało się niemożliwe, a czas później to weryfikował in plus. Wystarczy poczekać, odpowiedzi same się pojawią
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #42 : Marzec 28, 2012, 15:55:04 » |
|
@ Songo
odpowiedzi same się pojawią
Tak się dzieje, kiedy śmierć przychodzi po ...Ciebie . Kiedy staje się doświadczeniem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #43 : Marzec 28, 2012, 15:58:04 » |
|
@ Songo
odpowiedzi same się pojawią
Tak się dzieje, kiedy śmierć przychodzi po ...Ciebie . Kiedy staje się doświadczeniem każdy chciałby wiedzieć na pewno wcześniej, ale reguły obowiązują od początku do końca,- taka "gra"
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #44 : Marzec 28, 2012, 18:06:37 » |
|
Kiaro , w wątku o transplantacjach padają dowody naukowe na to, że implantowany organ od innego dawcy przekazuje jednak pewne hmhmhm .. cechy osobowości od dawcy do biorcy. Choćby ten dawca nawet nie żył fizycznie. To w ogóle zmienia (wymazuje?) granice śmierci. A jak dawca żyje , to mamy osobowość niejako obecną w dwóch ciałach. Przykład podany przez Songo na temat Buddy z opowieści Tybetu to kolejna kwestia faktograficzna. Poza tym jest jeszcze wiele poszlak, jak choćby i nawet w wątku o Marii Magdalenie, która to opisuje Mistrza "zakorzenionego" w swoich uczniach. Przykład inny - Ojciec Pio. Ten to mógł nawet lewitować .Był widziany w wielu miejscach na raz. Znaczy to, że osobowość może przybierać nie jedną formę materialną. Dalej - bliźniaki czujące to samo. Współczujące siebie wzajemnie jakby nie były rozdzielone, lecz połączone. W świetle tych faktów połączenia iskierek jak jeden-do-jednego mają się nijak. Coś tu jest niepełną wiedzą, tylko co ? Jak dla mnie to mylisz pojęcia dotyczące życia oraz określenia kiedy ono istnieje tzw. co je reprezentuje? Czy ciało fizyczne implant jest w stanie żyć bez energii? Zastanów się nad tym faktem. Czy Ty jesteś swoim ciałem fizycznym ( kombinezonem doświadczalnym? ) czy tylko ono jest zasilane twoją energią i dopóki je zasilasz to ono Ci służy? Fragmenty nie zniszczone ciała fizycznego można transplantować ale one nadal funkcjonuj a poprawnie bo są zasilane energią biorcy , bez tego by nie mogły nikomu służyć , nastąpił by ich rozkład. Ale posiadają cechy osobowości dawcy ( kody jego DNA) które mogą być silniejsze od biorcy i wówczas ingerują w jego psychikę za pomocą przekazu energetycznego przenoszonego energią biorcy. I to tyle i tylko tyle. jednak ciało biorcy nigdy na 100% nie akceptuje transplantowanych organów , zawsze , do końca życia biorcy są stosowane leki utrudniające odrzucenie organu. Odbiór przekazu energetycznego to jedno a transplantacja organu materialnego to drugie. Lewitacja i inne możliwości materii wiążą się z poziomem energii w materii z otworzeniem pewnych możliwości energetycznych. Można je ( pojedynczo wyćwiczyć), albo otwierają się samoistnie na wskutek dojrzałości energetycznej Człowieka. Ja też lewitowałam i co? I nic , mam wiedzę z autopsji na temat , niezmiernie miłe odczucie w trakcie unoszenia się. Odczuwanie cudzych uczuć i odczuć jest ludzką normą tak samo jak odczuwasz ciepło czy zimno od emitujących je nadajników. Dobre funkcjonowanie zmysłów odbioru daje ta możliwość każdemu w mniejszej lub większej mocy. To naprawdę nic nadzwyczajnego zarezerwowanego tylko dla wybrańców. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 28, 2012, 18:06:53 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
barneyos
Gawędziarz
Punkty Forum (pf): 2
Offline
Płeć:
Wiadomości: 689
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #45 : Marzec 28, 2012, 19:17:12 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
Pzdr barneyos ---------------------------------- \"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\" \"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #46 : Marzec 28, 2012, 20:24:44 » |
|
SMIERC- jest jedyna ogromna tajemnica nie do odgadniecia. Mozemy spekulowac jak tylko chcemy. Sa tez tacy , ktorzy uwazaja ze mieli juz spotkanie ze smiercia. Kto to wie, kiedy mozna okreslic, w jakim momecie bylo sie juz po drugiej stronie i ze to wlasnie byla smierc. Codziennie kladziemy sie spac, mamy ufnosc ze nastepnego dnia obudzimy sie. Sen jest tez czyms nadzwyczajnym, poddajemy nasze cialo bezwiednie, wylanczamy sie z aktywnosci zyciowej dnia codziennego. Dzisiaj wiemy ze nasze cialo w czasie kiedy spimy pracuje na pelnych obrotach. Jesli ktos sie narodzil, to wiadomo ze w jego historii zyciowej jest tez punkt smierci. Niekiedy mysle sobie, ze gdyby ludzie znali, wiedzieli co jest po tamtej stronie, to by nikt nie trudzil sie zyciem ziemskim.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #47 : Marzec 28, 2012, 22:59:34 » |
|
Jak dla mnie to mylisz pojęcia dotyczące życia oraz określenia kiedy ono istnieje tzw. co je reprezentuje? Pytałem, kiedy się kończy. Czy można uznać, że osoba nie żyje skoro komórki jego organu dalej realizują tę osobowość ? Nawet , jeśli komórki nie mówią, nie kombinują, nie posiadają JA, to wygląda na to, że dalej przewodzą informację o dawcy, którego już rzekomo nie ma wśród żywych. Czy ciało fizyczne implant jest w stanie żyć bez energii? Zastanów się nad tym faktem Bez energii to nie. Nie ma się co tu zastanawiać. Ale pewnie nie chodzi CI o energię jako zasilanie procesów życiowych (jak z gniazdka elektr ) , albo z przemiany materii w żołądku ? . Czy Ty jesteś swoim ciałem fizycznym ( kombinezonem doświadczalnym? ) czy tylko ono jest zasilane twoją energią i dopóki je zasilasz to ono Ci służy? Nie tylko, ze nie jestem swoim ciałem - bo to jak piszesz jest skafander, podobnie jak ubranie - ale też nie jestem tożsamością w tym ciele na tej samej zasadzie. Osoba, to tylko realizowany program, to coś, co służy,ale samo nie jest jego animatorem. Ale [organy] posiadają cechy osobowości dawcy ( kody jego DNA) które mogą być silniejsze od biorcy i wówczas ingerują w jego psychikę za pomocą przekazu energetycznego przenoszonego energią biorcy. I to tyle i tylko tyle.
Dobrze, więc pojawia się pytanie na ile te przekazy energetyczne dawcy pochodzą dalej od dawcy (który zmarł), a na ile jest to rodzaj wytrenowanej ,wyuczonej akcji - coś na zasadzie pamięci motorycznej kierowcy. Pamięci komórkowej. Odczuwanie cudzych uczuć i odczuć jest ludzką normą tak samo jak odczuwasz ciepło czy zimno od emitujących je nadajników. Dobre funkcjonowanie zmysłów odbioru daje ta możliwość każdemu w mniejszej lub większej mocy. To naprawdę nic nadzwyczajnego zarezerwowanego tylko dla wybrańców. Ok, powiedzmy. Taki np Jackowski potrafi odnaleźć ciało nieżyjacej osoby po kontakcie z jej zdjęciami i rzeczami. Wącha je, wczuwa się w nie. Potem opowiada o ostatnich chwilach ofiary tak ,jakby ktoś mu o nich opowiadał. Bo przecież nie opowiedziała mu to fotografia , czy sweter ,czy szalik ofiary. Osoba zatem w pewnym sensie żyje ,to znaczy -ma kontakt - poprzez używane onegdaj rzeczy, ze światem wcielonym w materię. Być moze dlatego w niektórych tradycjach istnieje zwyczaj grzebania zmarłych wraz z całym ich doczesnym dobytkiem. W Chinach grzebano Cesarza z jego armią i sługami nawet ... To się nazwa połączenie ! Ustanie tego kontaktu musi potrwać. Zatem pytanie o to kiedy osoba umiera dalej jest otwarte ..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #48 : Marzec 28, 2012, 23:31:40 » |
|
Dopóki Energia nie wycofa się z ciała ( określenie śmierci fizycznej) stanowi z nim jedno i tworzy przezeń swoją osobowość, w momencie wycofania się całkowitego ciało materialne jest jej obojętne nie identyfikuje się z nim wcale. Ale ciało materialne ma jeszcze w sobie przez krotki czas energię ( nie ulega rozkładowi) to co nazywasz energią z jedzenia i nadaje się do transplantacji. Zawsze taki organ zastępczy jest jak "łatka" z innego materiału na ciele innej osoby, nikt nie weryfikuje jego przydatności po linii DNA , a było by to najlepsze rozwiązanie. "Łatka" organiczna posiada swoją osobowość i może działać rożnie na mentalność biorcy , bowiem jest w niej zapis jego osobowości jak w każdym innym fragmencie jego materii. w grę wchodzi osobowość dawcy i biorcy. Odnajdywanie ludzi po rzeczach które były ich własnością to inna sprawa, bowiem każdy dotyk czegoś tworzy silniejszą lub słabszą linię energetyczną łącząca osobę z przedmiotem. Wrażliwość wrodzona lub wyuczona możliwość odczytu połączeń to opcja już otworzona u mniejszości w przyszłości u wszystkich ludzi. Ja również korzystam z niej od wielu bardzo lat , odnajduję miejsca w których mam być przez odczuwanie mojego z nimi połączenia z odległej przeszłości. Trudne to uczucie do opisania ale , to coś takiego jak nić po której idziesz i czym bliżej tym bardziej ciągnie energetycznie miejsce. Czas od ostatniej wizyty nie gra w tym żadnej roli. Raczej zmysł który używa się do odczytu jest istotny, u mnie jest to intuicja która w momencie połączenia miejscem odkrywa całą informacje na jego temat. Po prostu wiem iż to tu i to jest to. To nie są nadzwyczajności ni żadne cuda , to jest zapomniana wiedza , którą odkrywamy na nowo. Kiedyś już pisałam iż nasza rzeczywistość to coś takiego jak zapis na trójwymiarowej kliszy fotograficznej która ma parametry ( szerokość , wysokość i głębie) setek kilometrów. Zapis na negatywie pozostaje cały czas, odczyt to podłączenie negatywu do odbiornika- projektora którym jest nasz mozg. Reszta to umiejętność odczytu przez skaner "trzecie oko" bo ono taką pełni naprawdę funkcję. Możesz oglądać film o kimś już od dawna nie żyjącym , widzisz jego aktywność a jego i jego energii od dawien dawna już tam nie ma. pozostał zapis który my sami swoją energią uaktywniamy , nadajemy mu możliwość kontaktu z nami. Jednak osoba nie znająca zasad działania filmu tego nie wie , a jak to jest obraz holograficzny to jeszcze trudniejsze do identyfikacji dla nie posiadających wiedzy. Zatem przeszłość to zapis holograficzny , który można zawsze odczytać lub nawet wejść weń posiadając technikę dostępu , albo otwierając w sobie naturalną umiejętność. Techniki. Wszystkie techniki zawsze są skopiowane z naszych naturalnych możliwości, a nie odwrotnie.Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2012, 07:47:56 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #49 : Marzec 29, 2012, 05:57:33 » |
|
w momencie wycofania się całkowitego ciało materialne jest jej obojętne nie identyfikuje się z nim wcale. Kiara sprawdzone- potwierdzam
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2012, 14:05:13 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
|