Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 07, 2024, 17:24:11


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Oświecenie  (Przeczytany 37923 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #50 : Maj 24, 2012, 08:29:24 »

PROMIENIE SŁONECZNE I ŚWIATŁO CHRYSTUSA


 Świat duchowy to sfera przyczynowości, świat materialny jest sferą działań, podczas gdy „intelektualna” dusza jest sferą mediacji. Tak więc Chrystus jest uosobieniem Wyższego Intelektu, ma silny charakter duszy i może być tym potężnym Mediatorem, który z racji swojej pozycji i władzy może powiedzieć:

„Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie”

 Cóż to może oznaczać ... i gdzie mamy odszukać Chrystusa, by uchwycić się rąbka Jego płaszcza? Czy na obłoku chmury, na której ma przybyć, a może przyleci na statku kosmicznym, a może zapuka do naszych drzwi?

 Człowiek prawdziwie duchowy nie spojrzy ani na chmurę, ani na statek kosmiczny, nie będzie biegł do drzwi kiedy usłyszy pukanie ... nawet kiedy tam odezwie się głos – otwórz mi, to ja Jezus Chrystus ... zresztą przed takim otwieraniem drzwi w dniach ostatecznych przestrzega nas nasza Święta Matka ... wyraźnie mówi, zaryglujcie drzwi i nikomu nie otwierajcie, nawet tym, których bardzo kochacie ... zamknijcie się we własnym pomieszczeniu i tam cierpliwie czekajcie trwając na modlitwie przy blasku świec.

 Ten Chrystus Prawdziwy urodzi się w twoim sercu, jeśli ty stworzysz w nim odpowiednie dla Niego warunki. A kiedy się narodzi w twoim sercu nie oszuka cię już nikt ... ani inny człowiek, ani szatan ... żaden Blue Bean, który będzie czarował twoje oczy obrazami Chrystusa na niebie, choćby były nie wiem jak piękne i zdumiewające. Nie zahipnotyzują cię żadne słowa idące z chmur, choćby były potokiem miłości ... ponieważ Bóg nie łączy swojego Serca z sercem człowieka za pomocą słów: kocham cię ... nie łączy się za pomocą ciała .... ale kiedy na nas kładzie oczy stajemy się jednością ze wszystkim.

 W Obliczu Boga wszystkie inne rzeczy milkną, toteż kiedy w człowieka sercu pojawi się Chrystus wszystko milknie i nigdy żadne ludzkie oko nie widziało tyle kolorów, żadne ucho nie słyszało tyle pięknych słów jak w tej chwili. Milczące Boskie Słowa, potężnej mocy, które chociaż nie zostają wypowiedziane przez żadne usta, a jednak zdobywają potężne zaufanie i przyciągają wielką miłość. Tam gdzie kwitnie prawdziwa miłość nie potrzeba słów. Tam śpiewa pieśń miłości każda żywa komórka czy to w ciemną noc czy w jasny dzień ... już wiesz, że nocą nie jesteś sam, czujesz cały czas na sobie Boskie spojrzenie, już wiesz, że jesteś zakorzeniony w Wielkiej Prawdzie i Miłości, której nieustająco pragniesz. Codziennie wzrastasz i rozwijasz w sobie boskie owoce. Już nie masz w sobie pustyni i chociaż idziesz w potężnym słońcu to jednak nie pozostawiasz cienia ani żadnego śladu na swojej drodze ... bo czym jest droga do Ojca?

 W chwili wniebowstąpienia Ziemi Chrystus objawi się wszystkim ludziom, zobaczy Go każdy człowiek choćby przez jedną sekundę, nawet ten głuchy i ślepy, ponieważ aby ujrzeć Chrystusa nie potrzebne są nam fizyczne oczy, żeby usłyszeć Jego głos nie potrzebne są nam fizyczne uszy ...

i zapamiętajcie:
 wszyscy ci co zaufają własnym oczom i
 uszom zostaną wtopieni w krainę wiecznej iluzji...

 a człowiek niedowiarek jeszcze powie:
„pokaż nam Ojca”

a Jezus ci odpowie:
„czy nie wierzysz, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec jest we Mnie?



 Iść do Chrystusa, do Ojca to znaczy iść w głąb siebie i tam trwać, tu tkwi wielka tajemnica i nie ma innej drogi na Ziemi.

 Wielkie objawienie nastąpi dla tych, którzy znają te wielkie prawdy, a nasza duchowa wędrówka chociaż na początku tej drogi wydaje się być taka długa, jakże jest krótka.

 Długa droga to nasza wiara szczególnie kiedy ją próbujemy wyrazić w słowach, w czynach, w kościołach ... jakże można wyrazić w słowach to co jest niewyobrażalne, jakże możemy namalować to co przerasta nasze zmysły? Ale na świecie mamy potężną ilość zwolenników właśnie tej drogi, na której pozostawiamy i własne ślady i własny cień!

 Tylko uprzywilejowani znajdują najkrótszą drogę, kiedy wiara jest ich wewnętrzną podróżą, która nas doprowadza do Chrystusa, a przez Niego do Ojca.

 I mówi nam Jezus:

„Abyście i wy byli tam, gdzie ja jestem.”

 Gdy jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem dostajemy swój luksusowy apartament w Niebie, tzn. w sercu Boga, w którym jest wiele mieszkań.

„Ja jestem w Ojcu moim
 a wy we mnie i Ja w was.
 Jeśli mnie kto miłuje
 będzie zachowywał moją naukę,
 a Ojciec Mój umiłuje go
 i przyjdziemy do niego
 i uczynimy w nim swoje mieszkanie,”
 (Jan 14, 20-23)



 Człowiek wznosi się na wyższe pułapy i kiedy przyjmuje w siebie Chrystusa, również przyjmuje w siebie promienie słoneczne, które docierają do wszystkich jego organów, które potrzebne są nam do funkcjonowania w centrum ziemskiego życia i rozwoju duchowego.

 Energia słoneczna w człowieku podzielona jest na trzy części. Wszystkie trzy mają swoją duchową naturę. Składają się z fizycznego organizmu, natury emocjonalnej i umysłowej. Słońce jest złotem, a złoto jest symbolem ducha. Wyższy człowiek ma ukryty w sercu mistyczny diament, a w jego mózgu jest ukryta niebieska perła wielkiej wartości.

 Bóg jest uniwersalną bezwarunkową miłością. Miłość jest Boską Energią, z której pochodzi wszelkie życie. Miłość jest jedną uniwersalną Prawdą i Boską Mocą Przyciągania – jedną wielką siłą, która przenika, łączy i jednoczy wszystkie rzeczy, wszelkie stworzenia, które wibrują we wspólnym rytmie.

 Wszystko co jasne, wielka mądrość i wszelakie współczucie jest Prawdziwą Miłością, a zarazem najwyższym aspektem świadomości istnienia. W naszym życiu tkwi zalążek miłości, ale czy nastąpi w nas aż taki wielki rozkwit? To już zupełnie inna sprawa ... na pewno osobom o narcystycznym wnętrzu w dodatku ożenionym z megalomanią nie będzie łatwo zaowocować w tej sferze życia. Wszystkie ich intymne relacje będą tylko chwilowe, najmniejszy konflikt, argument zakłóci każdy ich związek, a nawet w takiej chwili oświadczą światu, że wycofują się z uczuć bo mają w życiu ważniejsze priorytety, np. życie duchowe. Ale to są tylko projekcje egoistycznej świadomości, często, aby nakłonić partnera do zmiany zachowania według ich szablonu, jednym słowem nie dbają o uczucia innych ludzi, tylko o własne ego.

 Dobre partnerskie związki potrafią doprowadzić do oświecenia. Prawdziwa miłość rozbudza w nas światło, daje radość, wolność. Umysł egoistyczny wytwarza inne wartości, które w gruncie rzeczy tworzą konflikt, a nawet dramat.

 Jeśli w swoim życiu nie zrobisz miejsca na miłość, radość, pokój, na pewno tego nie otrzymasz. Największym katalizatorem zmiany w relacji jest kompletna akceptacja partnera bez względu na to, kim on jest, bez konieczności oceniania go lub zmieniania na swój sposób.

 Miłość jest stanem bycia a nie chcenia, i kiedy jest na etapie chcenia ciągle szuka nowych partnerów, nowych przygód, ciągle oszukuje i oczywiście nie może się rozwijać blokując duchowy rozwój. Mało tego, ego przenosi cię w stan oskarżyciela i szuka we wnętrzu drugiej osoby usprawiedliwienia na własne postępowanie, toteż nie dziwny się, kiedy widzimy szczególnie u uzależnionych partnerów (alkoholików, narkomanów i erotomanów), że potrafią zwalić wszystkie swoje nieszczęścia na najbliższe im osoby. Oczywiście takie postępowanie nie może być realizacją jedności.



 Ludzkość dobiegła do 2012 roku. Poruszamy się szybciej i szybciej, wyraźnie to widzimy. Wielu z nas budzi się do prawd o ziemskich manipulacjach i uświadamia sobie swój duchowy potencjał. Każdego dnia jesteśmy przez kogoś namawiani do duchowego przebudzenia. Ale tutaj musimy popatrzeć na drogi, na które jesteśmy zapraszani. Bacz szczególnie teraz, aby cię nikt nie zwiódł na niewłaściwą drogę!

 Zastanów się czego tak naprawdę potrzebujesz dla własnego rozwoju, czy złoconych ziemskich świątyń, pięknych ozdobnych szat, gotowych odpowiedzi na wszystkie pytania, które mają dla ciebie duchowi przywódcy wszystkich religii czy innych grup, czy tylko szukasz słów miłości i zapewnień, że wszystko będzie dobrze ... czy zagłębienia się w głębokiej prawdzie własnego istnienia? Czy chcesz się dowiedzieć: kim tak naprawdę jesteś i co tak naprawdę potrafisz, czy wolisz unosić się na powierzchni swojego życia i rozsiewać wokół siebie swoje chwiejne nastroje i pomysły? Zastanów się czego tak naprawdę potrzebujesz?

 Ostatnie 2 tysiące lat, bardzo ważne dla całej ludzkości – Epoka Ryb, która uznana jest za epokę wiary, Epoka Ryb w astrologii zarządzana jest przez Jowisza i Neptuna.



 Jowisz jest planetą ekspansji, dyrektorem wiary, optymizmu, prawa, religii, mądrości, idealizmu, rozwoju wyższego umysłu, ale i materialnego bogactwa, w którym nie ma nic złego pod warunkiem, że umiesz z niego rozsądnie czerpać ... potrafisz brać, ale także potrafisz tyle samo z siebie dać ... a jeszcze więcej, ponieważ dajesz jeszcze własną miłość i miłosierdzie.

 Neptun jest planetą duchowego przebudzenia, dyrektorem mistycyzmu, energii psychicznej, natchnienia, oświetleniem, emocjonalnym poświęceniem i karmicznym obowiązkiem. W jego obliczu zetknęliśmy się z Prawdą i iluzją..

 Znak Ryb, oprócz symbolu wiary i religii jest także symbolem największej nieświadomości zbiorowej..

Znak Ryb to również symbol Zbawiciela, Odkupiciela, i Męczennika .. tylko w świetle tych astronomicznych znaków możemy lepiej zrozumieć współczesne czasy, patrząc tylko na dwa ostatnie tysiąclecia i naszą ludzką ewolucję.

 Epoka Ryb miała nas przybliżyć do Boga, jest źródłem siły i pociechy duchowej, mamy zrozumieć, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, jesteśmy częścią tej samej Boskiej rodziny. Niestety ten ideał ludzkości jest nadal daleki od doskonałości. Współczesne społeczeństwo żyjąc w materialnym świecie jest mocno podzielone i ciągle ze sobą rywalizuje na każdym jednym polu.

 Patrzymy na politykę świata, na nasze środowisko, ale coś zmusza nas, aby indywidualnie zawrócić do własnego wnętrza, tam do własnego rdzenia, ktoś każe nam bardziej świadomie żyć. Widzimy u siebie coraz wyższą wrażliwość ciała, duszy i zauważamy, że budzi się w nas nowa istota, co prawda jeszcze niedopasowana do nowego życia, ciągle brakuje nam wskazówek i odwagi jak dalej żyć, kogo naśladować?

 Trzeba być poprostu sobą, miejmy tą odwagę ... mija już czas małpowania, przeskakiwania z drzewa na drzewo, jeśli dalej tak czynisz, nie dziw się, że twój świat stanął na głowie, a orbity twojego życia wyglądają zupełnie inaczej. Pozwól już sobie opuścić wydeptane ścieżki i rozpocznij poznawanie siebie, twoja spontaniczność zburzy stare formy. Lecz czyń to w świadomy sposób, nie pchaj się w nowe iluzje, nie fantazjuj, ... nie uciekaj się do zasilaczy, bo na tej drodze nie znajdziesz radości i szczęścia.

 Każdy człowiek ma swoją osobistą wibrację, która jest podstawową częstotliwością umysłu. Wszyscy wiemy, że możemy wyczuć inną osobę lub miejsce, gdzie jest inna częstotliwość, a nawet możemy tą osobę/miejsce polubić od pierwszego wejrzenia ... lub nie i to też bez wyraźnego powodu. Kto ma silne osobiste wibracje wyciszy te niepokojące i oddali się z niechcianych miejsc, szczególnie kiedy poczuje w sobie głęboki niepokój. Czasami widzimy, że potrafimy się z kimś mocniej zestroić, co oznacza, że nasze wibracje są zgodne. Bywają przypadki, że uciekamy od niektórych ludzi, ale pozostawiamy po sobie spokój. Osoby, które nas atakują, dokuczają, ciągle zaczepiają, mamy z nimi wieczny problem, znaczy nasze wibracje są dla nich zbyt silne, niezrozumiałe.

 Do rozwoju duchowego potrzebne jest człowiekowi ciało, przez które możemy podnosić własne wibracje, za jego pomocą jesteśmy w stanie wartościować nasze czyny, myśli. Dzięki niemu możemy sprostać różnym zadaniom, wyzwaniom i być otwartym kanałem, a naszemu ciału potrzebne jest słońce, które działa na całe nasze życie.



 W zdrowym ciele mieszka zdrowy duch, ale gorzej bywa jak jedno i drugie jest przez nas skatowane, wtedy nie można ani żyć, ani kochać, ani nie zapala się w nas światło ... jawią się tylko wokół ciemności ...

 ... bo albo dusza odlatuje zbyt daleko od ciała i życia ... albo nasze ciało ma mrzonki jak mała dziewczynka, chce tylko żyć, biega na prawo i lewo i nie odróżnia czy biegnie w dobrym kierunku.

 Ciało zbyt wzmocnione, udoskonalone dobre jest tylko jak walczysz na pięści ... bo każdy lekarz ci powie, że w dużej masie ciała mieszka krótki rozum. Nie potrafi rozpalić płomienia nadziei i chociaż igra z ogniem często budzi się w swoich zgliszczach, zagubiony między regałami własnej rzeczywistości.

 Ludzie przez całe wieki czerpali impulsy z promieni słonecznych, które zasilały nasze ciała w witaminę D. Promienie słoneczne potrafią dostarczyć ciału skrobię i glukozę ... już wszyscy wiemy, że człowiek potrafi żyć tylko za pomocą słonecznej energii.

 Warunek: musimy dostroić ciało do odpowiednich wibracji i zestroić go z własną duszą, a wtedy otrzymamy ogromne ilości pokarmu z samego słońca.



 Kosmos jest pełen różnych energii, istnieje ciągła przemiana jednej energii w drugą, które potrafią ogrzewać powietrze lub je oziębiać, tworzą ciśnienie co sprawia, że wieją wiatry. Podobnie jak na ziemi gorące i zimne strumienie w oceanie generują prądy. Ciało ludzkie nie jest tylko mięsem i kośćmi, ale ma także swoje elektromagnetyczne prądy, na które mają potężny wpływ promienie słoneczne. Mogą powodować pozytywne wibracje i balansować ciało, umysł i duszę. Wszystko odbywa się naturalnie. Nasze ciało ludzkie jest reaktorem atomowym poruszającym każdą częścią ciała, a w chwili oświecenia jest gigantycznym reaktorem atomowym i wciska olbrzymią ilość woltów w każdą komórkę. Rdzeń kręgowy jest jak dipol z magnezu z siedmioma energetycznymi centrami. Ujemna baza rdzenia kręgowego jest niczym biegun południowy (czakra Muladhara) z trzema nadi: Idą, Pigalą i Sushumną. Pozytywna baza to głowa, niczym biegun północny (czakra Sahasrara).

 W naszej krwi krążą cząstki wapnia i żelaza i produkują energię elektryczną w wyższych ciałach bio-magnetyzm. U tych ludzi energia słoneczna może pobudzić siedem ośrodków, które produkują hormony, które dodatkowo uwalniają jeszcze większą energię. Ludzki umysł jest bardzo silny, jest powodzią myśli. Myśli mają swoją masę i prędkość. Przez pozytywne myśli bardziej uwalnia się pozytywna energia wówczas do tych osób są w stanie dotrzeć fotony ze słońca uaktywniając szyszynkę i kontrolując wszystkie inne gruczoły. Taki proces pomaga ludziom nie tylko w ich wzroście duchowym, także w leczeniu chorób fizycznych i psychicznych.

 Wiemy z fizyki, że widmo elektromagnetyczne, które jest postrzegane przez nasze oczy zawiera wszystkie kolory tęczy: od fioletu (najkrótsza długość fali) do czerwieni (najdłuższa długość fali), jest najważniejszym kluczem do funkcjonowania człowieka i jego ewolucji.

 Tak więc, nasze zdrowie, samopoczucie naprawdę są uzależnione od słońca. Ciepło jest niezbędne do leczenia bólu.



 Fotony ze słońca aktywują szyszynkę, która jest światłoczuła, tworząc hormon zwany serotoniną, który stymuluje inne gruczoły, zwiększa metabolizm organizmu i pomaga kontrolować umysł. Kiedy szyszynka nie otrzyma wystarczającej ilości światła słonecznego zwiększa się inny hormon – melatoninę, która wywołuje sen, zwiększa poziom cukru we krwi, apetyt, prowadzi do otyłości, lęków, niepokojów.

 Toteż dobrze byłoby korzystać z tej wiedzy, aby osoby cierpiące na lęki, niepokoje, depresje zaprzyjaźniły się ze wschodami słońca, aby stanęły przed nim każdego ranka i wdychali jego pierwsze promienie słoneczne. Znając ta wiedzę trudno się dziwić, że wszystkie religie uważają słońce za źródło wszelkiego życia i życiodajnej energii. W dodatku słońce nie pobiera opłaty za swoje usługi i można się nim żywić i leczyć do woli! Słońce nakarmi wszystkich bez względu na kolor skóry, różnicy płci, wieku, religii, kultury, dobrego i złego.



 Promienie słońca, szczególnie w naszym obecnym cyklu mają olbrzymi wpływ na transformację człowieka. Dla wielu ludzi brzmi jeszcze zbyt tajemniczo słowo – transformacja, przypisuje się jej negatywne wpływy, ale z każdym dniem rośnie ludzka świadomość, społeczność zaczyna promować harmonię i braterstwo. Pojedyncze osoby stymulują większe grupy nawołując do moralnego obowiązku, aby chronić Matkę Naturę i cała naszą Planetę, dzięki czemu możemy popłynąć do naszego lepszego życia.

cdn...

 21 May 2012

WIESŁAWA
http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_promienie_sloneczne_i_swiatlo_chrystusa_cz4.html
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #51 : Maj 24, 2012, 08:55:18 »

Wielce szacowny songo proszę bądź dobry Duży uśmiech
Dobry i grzeczny i nie psoć Duży uśmiech
songo
Cytuj
Tak więc Chrystus jest uosobieniem Wyższego Intelektu, ma silny charakter duszy i może być tym potężnym Mediatorem, który z racji swojej pozycji i władzy może powiedzieć:
Kiedyś będąc na spotkaniu (jeszcze w czasach, gdy tatuś i mamusia płacili za moja naukę w wa-wie) różnych ludzi tzw bioenergoterapeutów, kontaktowców ....i całej plejady innych oświeconych usłyszałem jak prowadzący stwierdził, że Chrystus to świadomość zamysłu. Cool
Ponieważ wiele innych wiadomości tam usłyszanych dotyczących świata energii było dla mnie nowych więc...
Długo zastanawiałem się nad sensem (tej świadomości zamysłu) i doszedłem do wniosku, że nie chciał zrazić do siebie wierzących...
Później dzięki internetowi poszerzyłem swoją wiedzę nt Horusa i nabrałem pewności, że historia Jezusa była wręcz można by rzec plagiatem Cool
Jednak post szacownego songo wylał słodki spokój na me serce, dusze  Duży uśmiech
Jestem tak zadowolony, że dziś nawet piwka już nie wypije bo nie ma takiej potrzeby Duży uśmiech
Bo jeżeli to tylko usposobienie intelektu wyższego, niższego co mi tam niech nawet najwyższego tzn nie ma dla niego miejsca w Nowym
Intelekt mnie np w Nowym czy tez Innym do niczego potrzebny nie będzie.
Jak będę chciał szacownego songo zaprosić na piwko to obejdzie się bez mediatora Duży uśmiech
hahahaha pa Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2012, 08:57:07 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #52 : Maj 24, 2012, 09:08:40 »

nie wiem dlaczego skupiasz się na tych fragmentach o Chrystusie, tekst jest długi i jest w nim wiele ciekawszych części,-
tj.- chociażby:


Cytuj
i zapamiętajcie:
 wszyscy ci co zaufają własnym oczom i
 uszom zostaną wtopieni w krainę wiecznej iluzji...

Cytuj
Wszystko co jasne, wielka mądrość i wszelakie współczucie jest Prawdziwą Miłością, a zarazem najwyższym aspektem świadomości istnienia

Cytuj
Znak Ryb, oprócz symbolu wiary i religii jest także symbolem największej nieświadomości zbiorowej..

Cytuj
Pozwól już sobie opuścić wydeptane ścieżki i rozpocznij poznawanie siebie, twoja spontaniczność zburzy stare formy. Lecz czyń to w świadomy sposób, nie pchaj się w nowe iluzje, nie fantazjuj, ... nie uciekaj się do zasilaczy, bo na tej drodze nie znajdziesz radości i szczęścia.

Cytuj
Fotony ze słońca aktywują szyszynkę, która jest światłoczuła, tworząc hormon zwany serotoniną, który stymuluje inne gruczoły, zwiększa metabolizm organizmu i pomaga kontrolować umysł. Kiedy szyszynka nie otrzyma wystarczającej ilości światła słonecznego zwiększa się inny hormon – melatoninę, która wywołuje sen, zwiększa poziom cukru we krwi, apetyt, prowadzi do otyłości, lęków, niepokojów.

Cytuj
Promienie słońca, szczególnie w naszym obecnym cyklu mają olbrzymi wpływ na transformację człowieka. Dla wielu ludzi brzmi jeszcze zbyt tajemniczo słowo – transformacja, przypisuje się jej negatywne wpływy, ale z każdym dniem rośnie ludzka świadomość, społeczność zaczyna promować harmonię i braterstwo. Pojedyncze osoby stymulują większe grupy nawołując do moralnego obowiązku, aby chronić Matkę Naturę i cała naszą Planetę, dzięki czemu możemy popłynąć do naszego lepszego życia.




Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #53 : Maj 24, 2012, 09:34:10 »

To bardzo interesujące i wielce wymowne fragmenty , songo , dzięki.

Chociaż wiele z tego co zostało wypichcone przez interpretatora brzmi jak bełkot to trafiają się  perełki. Szczególnie ta :

„Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie”

Wydaje się na pierwszy rzut oka, że Nauczyciel mówi o Sobie. Bo też tak jest w pewnym sensie, lecz kto ma uszy i oczy wiadomo do czego, to po jakimś czasie skuma, że nie chodzi tu o osobę Jezusa, lecz o .. Ciebie.
Nikt nie przechodzi dalej, jeśli nie przejdzie przez MNIE, czyli przez siebie. Dlatego rodzisz się i zagnieżdża się JA -tożsamość. Każde dziecko przez to przechodzi. No właśnie , czy przechodzi ? Niektórym nie przejdzie nawet w Niebie Mrugnięcie

Wchodzisz w to, ale po to, by doświadczyć tego tu, na tym łez padole, a potem z tego wychodzisz (śmierć lub zmartwych-wstanie).
Nie pójdziesz dalej jeśli nie przejdziesz siebie Chichot
A przynajmniej można  to w ten sposób też odczytać. I sprawdzić, rzecz jasna, w praktyce, czy tak jest Chichot.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #54 : Maj 24, 2012, 09:44:52 »

..no, oczywiście że Chrystus jest symbolem transofrmacji i przebudzenia ducha w materii

Cytuj
i zapamiętajcie:
 wszyscy ci co zaufają własnym oczom i
 uszom zostaną wtopieni w krainę wiecznej iluzji...

to wskazówki, ale przez wieki źle interpretowane, bo odnosiły się zawsze do czegoś/kogoś,-
personifikacja jest zbędna, bo zapędza nas na powrót w sidła iluzji, iż to do czego się odwołujemy istnieje Duży uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #55 : Maj 24, 2012, 10:26:03 »

Szacowny songo
Tak się składa zresztą dobrze o tym wiesz, że każda żyjąca istota ,,emanuje" określone wibracje.
U Człowieka jakość wibracji zależy od jakości myślenia...
Jakość myślenia zależy, że tak się ogólnie wyrażę od tego co doświadczył i jakie wnioski z tych doświadczeń wyciągnął.
Zapewniam Cie więc szacowny, że ten sam tekst napisany przez dwie różne osoby inaczej będzie odebrany, ba niektórzy tekst pisany przez Jasia w ogóle nie przeczytają, a ten sam teks napisany przez Bartusia nie dość, że przeczytają to jeszcze będą się nim zachwycać - sprawdziłem  Duży uśmiech
Suma summarum tekst po wyżej i tak wiele zyskuje, że Ty szacowny go tu zamieściłeś.
Choć jak słusznie zauważyłeś tekst o Jesusku mogłeś sobie darować  Duży uśmiech
Słusznie też zauważyłeś fajne fragmenty, mnie one tez się podobają Duży uśmiech
Normalnie rodzynki jak to raczył zauważyć szacowny east Duży uśmiech
Serdecznie można ugościć kogoś pajda chleba i kubkiem kawy Inki i goście wyjdą zadowoleni Duży uśmiech
Stół nawet niech się ugina pod ciężarem wszelkiego rodzaju przysmaków jak beda krzywe ryje to większość szybko się zmyje, a zadowolonych będzie hm...niewiele  Język
pa Duży uśmiech

Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #56 : Maj 24, 2012, 11:49:30 »

Szacowny songo
Tak się składa zresztą dobrze o tym wiesz, że każda żyjąca istota ,,emanuje" określone wibracje.
U Człowieka jakość wibracji zależy od jakości myślenia...
Jakość myślenia zależy, że tak się ogólnie wyrażę od tego co doświadczył i jakie wnioski z tych doświadczeń wyciągnął.


Cytuj
Każdy człowiek ma swoją osobistą wibrację, która jest podstawową częstotliwością umysłu. Wszyscy wiemy, że możemy wyczuć inną osobę lub miejsce, gdzie jest inna częstotliwość, a nawet możemy tą osobę/miejsce polubić od pierwszego wejrzenia ... lub nie i to też bez wyraźnego powodu.

to chyba nie tak, wibracja jest przed myśleniem("o słodki" Duży uśmiech ),-
w dalszym etapie iluzji Ja- konsekwencją działania umysłu, a na pewno jakość myślenia nie determinuje wibracji.
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #57 : Maj 24, 2012, 12:17:22 »

Szacowny.
Oczywiście, że myśl jako sama czysta myśl bez narzędzi tzn fizycznego przejawu jest jak hm powietrze.
Jest bo jest.
Proszę nie będę pisał uczonych wywodów bo tak mi się wydaje, że użytkownicy tego szacownego forum
mają etap hm ...podstawówki za sobą Cool
Jednak raczej zgodzimy się, że każdy człowiek, który jako jedyna istota ma tzw świadomość zewnętrzną (nazwy tego samego...) co innego przyciąga i inaczej na te same informacje reaguje.
Myśl już zmaterializowana czyli artykułowana i napisana  Język jest przynajmniej moim skromnym zdaniem nośnikiem określonych wibracji (energii_) Cool
Więc mówiąc o wibracjach wyższych niższych miałem na myśli, że zależą od jakości myślenia Cool
O rozwoju i o pracy nad własną świadomością też chyba możemy sobie darować Mrugnięcie
Zresztą możemy zaobserwować skutki naszego myślenia dostrzegając co przyciągamy (po zapachu też) Duży uśmiech
Dlatego też moim też skromnym zdaniem inne wibracje ma słowo szacownego songo, a inne uczestnika demonstracji radia maryja Cool
Pozwolę sobie na tych wyjaśnieniach zakończyć Duży uśmiech
kłaniam się nisko Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2012, 12:23:38 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #58 : Maj 24, 2012, 12:48:46 »

Cytat: Songo1970
to chyba nie tak, wibracja jest przed myśleniem("o słodki"  ),-
w dalszym etapie iluzji Ja- konsekwencją działania umysłu, a na pewno jakość myślenia nie determinuje wibracji.

A ja jednak napiszę wywód Język, widzę to tak:
Wibracja wyjściowa + wibracja myśli = wibracja końcowa

Czyli, dotychczas osiągnięta przez istotę wibracja, sprzyja produkcji oraz przyciąganiu
takich a nie innych myśli. Myśli dokładają swoje wibracje (czasami ujmując) i wibrujemy
efektem, oby nie afektem.  Duży uśmiech

Czyli, występuje prawo przyciągania i sprzężenie zwrotne. Wychodzi na to, że jakość myślenia
determinuje wibrację istoty jak i sama myśl jest determinowana jakością wibracji istoty.

Czyli, jaki jesteś tak myślisz. Jak myślisz, tak masz.  Chichot

Oczywiście, nie jest to takie proste i oczywiste,  Duży uśmiech bo dochodzą do tego wszelkiego rodzaju zakłócenia.
Np. pomroczność niejasna po zbyt dużej ilości spożytych piw (bez personifikacji  Chichot),
manipulacja przez inne istoty, czytanie wszelakich treści i karmienie się nimi, czyli traktowanie
przeczytanego jako prawd objawionych, itp. itd.
Nawet duch obok może nas zakłócić i nadać swoje. Niestety, żyjemy w środowisku, a ono wywiera na nas wpływ.
I tylko przebiśniegi oraz konwalie mogą sobie pozwolić na luksus bieli (również bez personifikacji  Chichot).

Pyszna ta kawa z imbirem, cynamonem, goździkiem, gałką muszkatołową, mleczkiem zagęszczonym
oraz cukrem trzcinowym. Piję dla czystej i wysublimowanej przyjemności.  Duży uśmiech
Czyli, zwyczajnie delektuję się, póki mogę.  Chichot W czwartym wymiarze, może nie być takich rarytasów,
albo zmysłów. Bo czy kubki smakowe nie ulegną jakiemuś zwirtualnieniu, tudzież wynaturzeniu?

Pa.  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2012, 13:07:08 wysłane przez ptak » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #59 : Maj 24, 2012, 13:00:28 »

W czwartym wymiarze, może nie być takich rarytasów,
albo zmysłów. Bo czy kubki smakowe nie ulegną jakiemuś zwirtualnieniu, tudzież wynaturzeniu?

Pa.  Duży uśmiech

mogą, chociaż nie muszą zniknąć całkowicie,-
a może będą inne- jeszcze lepsze, kto wie. Jadnak i ja pomyślałem o tym samym- więc korzytam z "atrakcji" 3G póki mogę Chichot
może to taki "last minute" w 3G Duży uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #60 : Maj 24, 2012, 13:20:39 »

@Ptak
Cytuj
Wibracja wyjściowa + wibracja myśli = wibracja końcowa
Która to wibracja końcowa staje się  "nową wibracją wyjściową" dla kolejnego równania, zaś "wibracja myśli" też może być jaką "inną wibracją końcową" Mrugnięcie (a "nasza" wyjściowa wibracja mogła też być jakąś pośrednią tylko)
Już nawet tylko z tego łańcuszka widać, że na żadnym etapie równań nie da się z całą pewnością znaleźć producenta wibracji. Są tylko różne jej znaki i częstotliwości. Myśliciela w tym nie znajdziesz.

Sprzężenie zwrotne może powodować turbulencje fal częstotliwości i z tych zaburzeń (celowych czy nie to inna sprawa) powstaje tożsamość-JA JESTEM. Sama w sobie też zmienna w toku życia, ale uparcie twierdząca, że JEST Chichot

Dalej oczywiście prawo rezonansu (czyli przyciągania) ,które też zresztą funkcjonowało zanim organizm się urodził .Dlatego tak ważny spokój  matki w ciąży oraz jak najlepsze warunki porodu, miłość od kołyski itd. Wtedy rusza lawina przyciągań dla Istotki ( a może nawet wcześniej ?).
Rozpędzona lawina "przyciągań" porywa coraz to więcej i więcej istnień aż razem wpadają w przerębel 4G (czy tam 5 Mrugnięcie ). Na TERAZ zostaje delektowanie się dzisiejszym smakiem takim, jaki on jest. Tu wysypał się pieprz cayenne na kanapkę  Chichot To dopiero gorrący smak lata Chichot

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #61 : Maj 24, 2012, 13:47:13 »

No i widzisz east, przynajmniej się delektujemy.  Mrugnięcie Ty kanapką z pieprzem, ja kawą wzbogaconą.  Duży uśmiech
I po tej kawie chyba, myśl nowa mnie naszła!

Oświeceni, to darmozjady, niczego już nie wnoszą. Oświetliło ich i myślą, że już wszystko wiedzą.
A wiedzieć nie mogą, gdyż nic nie jest zakończone. Początek, owszem i był, końca zaś nie widać.
To my, istoty penetrujące mroki i światłości tworzymy nowe światło oraz nowe cienie i półcienie.
W każdej sekundzie dajemy sobie nawzajem nowy impuls.
Zatem, jak można uważać się za oświeconego, gdy wszystko jest w ruchu i ciągłym plątaniu się?
Nawet węzły gordyjskie się zawiązują. Nie bez powodu, zresztą.  Chichot

Jakoś bardziej sympatyzuję z „walczącymi” niż ze spoczywającymi na laurach.
Bo ci ostatni już se tylko spoczywają. Nie chce im się ruszyć swego wielce oświeconego tyłka,
by światłości przypadkiem nie stracić. Bogi patentowane…  Duży uśmiech
 
No to oświetliło mnie dziś…  Chichot  kto zmierzy wibracje tegoż?  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2012, 13:50:41 wysłane przez ptak » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #62 : Maj 24, 2012, 14:48:20 »


Oświeceni, to darmozjady, niczego już nie wnoszą. Oświetliło ich i myślą, że już wszystko wiedzą.
A wiedzieć nie mogą, gdyż nic nie jest zakończone.(..) jak można uważać się za oświeconego, gdy wszystko jest w ruchu i ciągłym plątaniu się?  Nie chce im się ruszyć swego wielce oświeconego tyłka,
by światłości przypadkiem nie stracić. Bogi patentowane…  Duży uśmiech
Bardzo celnie Chichot
Tożsamość "oświeconego" to też iluzja zbudowana z ważności często podsycanej przez "wyznawców" Chichot
Ten blichtr mistrza .... co poniektórych to pociąga. Te błyskotliwe myśli ...

Tak na prawdę ten stan nie może się utrzymać ponieważ wszystko płynie i zaraz napływa setka nowych myśli i tysiące drobnych zdarzeń ,które niszczą wrażenie stanu oświeconego (raczej wyobrażenie o nim ).

Poza tym życie płynie i wymusza zmiany. Nie da się nic nie robić (choć nie znaczy to, że musi być ten "robiący"). Rozpoznanie iluzji jest tylko tym, niczym więcej.
Oświecenie tu jest. Tego nikt nie może osiągnąć,bo nie możesz niczego zrobić, aby to osiągnąć.  Raz doświadczone sprawia, że wszystkie "walki" to walki z wiatrakami "walczących", którym się wydaje, że istnieją i żyją to życie. Fajna zabawa, która wygląda czasami na poważną, ale  tylko wygląda i tyle. Uczestniczyć w tym z rozpoznaniem to też świetna zabawa Chichot

Cytuj
No to oświetliło mnie dziś…  Chichot  kto zmierzy wibracje tegoż?  Duży uśmiech
To wysoka wibracja Chichot
Ależ Cię Wzniosło, słodka Chichot

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #63 : Maj 24, 2012, 15:33:10 »

Cytat: east
Ależ Cię Wzniosło, słodka Chichot 

...im wyższy wznios, tym dotkliwszy cios (upadku).
Ptaki też spadają na ziemię, niestety…   Smutny
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #64 : Maj 24, 2012, 23:12:35 »

Gratuluje wygranej.
To prawie lepiej, niz ustrzelenie sztucznego gozdzika ze zwichrowanej wiatrowki jarmarcznej.
ale MALE a cieszy! Hej!
Mrugnięcie
P.S. Tak buduje sie PIRAMIDY!
UśmiechUśmiechUśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2012, 23:13:06 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #65 : Maj 25, 2012, 11:51:38 »

Gratuluje wygranej.
To prawie lepiej, niz ustrzelenie sztucznego gozdzika ze zwichrowanej wiatrowki jarmarcznej.
ale MALE a cieszy! Hej!
Mrugnięcie
P.S. Tak buduje sie PIRAMIDY!
UśmiechUśmiechUśmiech

Lady, a mogłabyś troszeczkę jaśniej? Bo niczewo niepanimaju… a chcę…  Uśmiech
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #66 : Maj 25, 2012, 12:03:57 »

Cytuj
>songo<,
za utworzenie wątku: Oświecenie - ascendencja >>
otrzymujesz (zgodnie z regulaminem)

+ 3 pf'y


ptaku myslalam, ze jestes na biezaco z punktacja, za watki:) to byla taka dygresyjka.

Czyli starczy duzo "gdakac" i Ełro-spoko!;)
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2012, 12:04:55 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #67 : Maj 25, 2012, 12:34:36 »

No nigdy bym się nie domyśliła, że chodzi Ci o te nieszczęsne pfy.
Zawsze uważałam je za wielkie nieporozumienie i byłam przeciw. Za karę obdarzono mnie
jakimiś bez pokrycia. Pytałam za co, nie dowiedziałam się.
Ale niech tam, ptaki przecież nie sieją… a zbierają...  Chichot

Jeśli już koniecznie ma być ta punktacja, to niech będzie przynajmniej sprawiedliwa.
Bo punkty nabijają inni dla założyciela tematu, czyli zachodzi tu jakaś forma wampiryzmu.  Duży uśmiech
 
Jednak energii jest w bród… i to darmowej… chociaż są tacy, co twierdzą iż jej nie ma. Pa.  Mrugnięcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #68 : Maj 25, 2012, 12:48:25 »

zgadzam się z Ptakiem, i jeśli ci na nich tak zależy- to mogę ci je przekazać w ramach braterstwa gatunku ludzkiego,-
ja się już nimi nacieszyłem- jeśli tak można powiedzieć Mrugnięcie

PS. no i myślę, że będzie to zagranie jak najbardziej Fair Chichot,-
tylko to nie ode mnie zależy

pozdro
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #69 : Maj 25, 2012, 12:52:22 »

Ja również mogę swoje oddać.  Chichot Kto chętny?  Duży uśmiech
Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #70 : Maj 25, 2012, 21:20:10 »

Określenie człowieka, który osiągnął stan oświecenia darmozjadem to delikatnie mówiąc duży nietakt wynikający powiedzmy z niewiedzy o poruszanym temacie. Żadna osoba, która osiągnęła oświecenie nie może powiedzieć, że poznała wszystko co jest do poznania (pod warunkiem, że w ogóle do tego się przyzna). Ludzie znajdują się na różnym etapie rozwoju i dlatego też każdy kto zdoła wejść w stan oświecenia może osiągnąć różny poziom poznania a co za tym idzie pobudzenie bądź powiększenie drzemiących w nas zdolności w różnym stopniu w zależności od indywidualnego rozwoju. Inaczej mówiąc oświecenie nie polega na jednorazowym akcie w wyniku którego otrzymuje się wiedzę absolutną a następnie spoczywa się na laurach by w końcu zostać darmozjadem.
     Całkowicie chybionym jest pogląd, że nie ma sposobu na osiągnięcie tego stanu. Jednym z takich sposobów jest pobudzanie energii kundalinii. Innym powiedzmy bardziej bezpiecznym sposobem jest medytacja o dwóch sercach. Pełny opis tej metody znajduje się w książce pt. "Stara sztuka uzdrawiania" autorstwa Choa Kok Sui.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #71 : Maj 25, 2012, 21:40:03 »

@Ramzes3
Cytuj
każdy kto zdoła wejść w stan oświecenia może osiągnąć różny poziom poznania a co za tym idzie pobudzenie bądź powiększenie drzemiących w nas zdolności w różnym stopniu w zależności od indywidualnego rozwoju.
Jeśli ktoś musi coś zrobić ,aby zdołać wejść w stan oświecenia to znaczy, żemiałby to być jakiś specjalny stan , dostępny wtajemniczonym wybrańcom, którzy wiedzą co i jak Mrugnięcie
Do tego te drzemiące w nas zdolnosći Mrugnięcie

Cała ta elitarność mija się z celem i sensem oświecenia, a wręcz jest  jego dokładnym zaprzeczeniem. W medytacji, którą polecasz nie odnajdziesz SIEBIE. I tylko to rozpoznanie wystarczy. Kiedy ono następuje, to widać, że zarówno "wchodzący" w oświecenie, ten "starający się" , jak i drzemiące zdolności to lipa, pic na wodę i fotomontaż Duży uśmiech. To wyobrażenia o oświeceniu , które skutecznie zamykają je przed ogółem. To są wyobrażenia zmontowane przez "ktosia" dlatego, że ten "ktoś" ma w tym interes, a tym interesem jest jego istnienie w "indywidualnym rozwoju" - podstawą bycia "ktosia". W tym kierunku podążając , "ktoś" się sukcesywnie oddala od samego oświecenia.

Cytuj
Całkowicie chybionym jest pogląd, że nie ma sposobu na osiągnięcie tego stanu.
Oczywiście, że jest sposób, ale nie polega on na osiąganiu czegokolwiek. To nie nagroda za zdany egazamin. Rodzisz się w oświeceniu, oświecenie to naturalny stan Istnienia.
Jedyne, co w tym przeszkadza, to ten "ktoś", który uważa, że on istnieje i że dokądś musi dojść, żeby coś osiągnąć. Iluzja ,która nie istnieje wykonuje dążenie ,które jest ucieczką od naturalnego stanu, de facto. Rozpoznanie  iluzji JA to właśnie jest ów "sposób" Duży uśmiech
Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #72 : Maj 26, 2012, 09:50:44 »

Aby dyskutować na takie tematy myślę, że w pierwszej kolejności należałoby zastanowić się nad tym czym jest duch i jaki jest prawdziwy cel i sens istnienia. Można oczywiście zamknąć się we własnym świecie iluzji i negacji wszystkiego by w końcu zanegować samego siebie ale to też jest jakaś droga.
    Istnieje takie powiedzenie "ucz się tego języka bo trzeba poznać język wroga". Jeżeli uważamy, że w naszym życiu a konkretnie w tym co robimy jakiś "ktoś" ma interes to na logikę wskazanym by było poznać pewne metody by móc doświadczyć tego "ktosia", poznać jego samego a przy okazji jego zamiary wobec nas samych. Jeżeli mamy w psychice głęboko wryty uraz do tego "ktosia" bądź się go boimy to rzeczywiście lepiej dać sobie spokój i pozostać na etapie jakim się obecnie jest.
    Jeżeli drzemiące w człowieku zdolności to lipa proponuję poszperać na temat zablokowanych pasm DNA, z czym się to wiąże i jakie możliwości daje ich odblokowanie? No chyba, że to też lipa i iluzja.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #73 : Maj 26, 2012, 10:37:45 »

@Ramzes3
Cytuj
Jeżeli uważamy, że w naszym życiu a konkretnie w tym co robimy jakiś "ktoś" ma interes to na logikę wskazanym by było poznać pewne metody by móc doświadczyć tego "ktosia", poznać jego samego a przy okazji jego zamiary wobec nas samych.
To właśnie zawiera proces (a może nawet sens główny) życia ludzkiego. "Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak przeze mnie"- czyli przez siebie. Naturalną koleją rzeczy jest wejście w maję, iluzję tego świata. Mnóstwo "ktosiów" w tym pomaga. W małe , ufne dziecko (zaufanie to naturalny stan) rodzicie wprogramowują tożsamość. Wcale nie złośliwie. Taka jest kolej rzeczy. Istnienie wchodzi w to bez pamięci i bez wiedzy, w samym tylko czystym stanie. To jak wejście do gry. Gracz poddaje się zasadom gry dobrowolnie, albo gra nie ma sensu. Gra nie jest prawdą. To tylko gra. Iluzja. Iluzja nie jest wrogiem tak jak gra (sama w sobie) nie jest niczym złym czy dobrym jeśli akceptuje się jej zasady. "Problem" zaczyna się wraz z utożsamieniem się z grą jak z prawdziwym życiem. Całkowite wejście w rolę wypiera naturalne, ufne Istnienie. Traci się poczucie uczestnictwa w grze , a stajesz się graczem i gra do szczętu wciąga.

I nie chodzi tu wcale o uraz do "ktosia". Świadomy gracz rozumie, ze nie jest tym pionkiem na planszy i nie pała do tego pionka ani miłością ani nienawiścią, ani nie ma do niego urazy że jest niebieski, a nie zielony na przykład Mrugnięcie

Cytuj
Jeżeli drzemiące w człowieku zdolności to lipa proponuję poszperać na temat zablokowanych pasm DNA, z czym się to wiąże i jakie możliwości daje ich odblokowanie? No chyba, że to też lipa i iluzja.
Może niewłaściwie to zostało wyrażone, sorki. Budulec (a w tym te "zdolności") może być przeróżny. Może być dostosowany do aktualnych potrzeb współpracy z otoczeniem co nie wyklucza że pewne cechy/możliwości są tymczasowo nieaktywne. Jednakże to nie TY  uruchamiasz te możliwości. Sprawdź czy potrafisz majstrować  w DNA. Możesz zmienić kolor skóry na życzenie na czarną, albo stać się albinosem dla odmiany ?
Cytuj
Jeżeli mamy w psychice głęboko wryty uraz do tego "ktosia" bądź się go boimy
Kto miałby głęboki uraz i do kogo ? Uraz do siebie samego ? Widać pętlę myślową ? Niestety i takie przypadki się zdarzają, ze ktoś ma uraz do ktosia w sobie .Eckhart Tolle opisuje to na samym początku swojej książki "Potęga Teraźniejszości". O mało nie popełnił samobójstwa z powodu nienawiści do samego siebie Mrugnięcie Traumatyczne przejście nie tylko, że go nie zabiło, to jeszcze otworzyło na sam sens Istnienia co w efekcie spowodowało rozpoznanie iluzji. Inna sprawa, ze teraz tkwi po uszy w tożsamości nauczyciela he he he Mrugnięcie

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #74 : Maj 26, 2012, 13:00:43 »

Cytat: Ramzes3
Określenie człowieka, który osiągnął stan oświecenia darmozjadem to delikatnie mówiąc duży nietakt

Ramzesie, zgadzam się z Tobą.  Uśmiech Nikt nie jest darmozjadem, albo wszyscy nimi jesteśmy.
Kwestia założeń. A tak naprawdę wpis mój był żartobliwy i tak należało go czytać.
Myślę, że oświeconych on nie dotknął w najmniejszym stopniu. Inaczej trudno byłoby mówić o oświeceniu.
Co do stylu moich wypowiedzi, czasami może przeginam, ale tak mam.
Może zbyt duży dystans do siebie i świata?
Niemniej, nie ma we mnie intencji obrażania, czy znieważania kogokolwiek.
Jeśli tak się poczułeś Ramzesie, to przepraszam Cię bardzo. Muszę chyba jakiś kaganiec na dziób sobie sprawić.

Z całym szacunkiem, ptak darmozjad.  Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2012, 18:58:02 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.06 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

newhistory psrlrpg gadaniec teen-wolf twistedgamers