Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #75 : Wrzesień 08, 2009, 22:14:34 » |
|
A czy moze byc prawda ze dzieci , ktore nie nadazyly za programem szkolnym w okreslonym czasie , beda podzilone na kawalki i kazdy z nich pojdzie na lekcje , ktorych jeszcze nie poznal? I kazdy kawalek uzyska swoja indywidualnosc tej samej osoby? Moze tak byc? Jak ktos czegos jeszcze nie dokonal , to znajdzie sie dla niego planeta na , ktorej bedzie podnosil wibracje , by moc wrocic na ziemi , zyc zgodnie z poziomem , ktory na niej bedzie. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2009, 23:35:20 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #76 : Wrzesień 08, 2009, 22:18:57 » |
|
Linda, Nie przejmuj się, z tego co widzę nie wszyscy wiedzą co piszą, nie wszyscy wiedzą co czytają, są tacy co piszą i udają, ale są i tacy, co udają że wiedzą. Pozdrawiam - Thotal
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2009, 22:21:37 wysłane przez Thotal »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #77 : Wrzesień 08, 2009, 22:23:17 » |
|
Ja póki co jeszcze udaję że wiem, ale książkę proponuję przeczytać.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #78 : Wrzesień 08, 2009, 22:27:01 » |
|
Wiem, że wiesz... Taką wiarę czuje się na wiele mil... milusińskich Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Linda
Gość
|
|
« Odpowiedz #79 : Wrzesień 08, 2009, 22:27:36 » |
|
Nie przejmuj się, z tego co widzę nie wszyscy wiedzą co piszą, nie wszyscy wiedzą co czytają, są tacy co piszą i udają, ale są i tacy, co udają że wiedzą. Wesoły Thotalu... Mam nadzieje ,ze zaliczasz mnie do tych co czytaja i nie wiedzą..i nie udaja jak nie wiedzą....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #80 : Wrzesień 08, 2009, 22:29:12 » |
|
Macie na myśli wyzerowanie czasu i powrót do epoki neolitu po 2012 ? Z drugiej strony , wiecie, gdy oglądam filmy z przesłaniem od Indian żyjących według swoich korzennych , starożytnych tradycji ,bez prądu, telewizji oraz innych "zdobyczy" cywilizacji, kiedy słucham ich mądrości, to czasem tęsknię za tymi odległymi czasami, kiedy to "ludzie byli z żelaza, a statki z drewna". I poważnie, chciałbym potrafić tak doskonale i zgodnie z naturą żyć jak Ci Indianie. Dla nich nasz świat musiałby się wydawać piekłem, czymś niezrozumiałym. Jak można żyć bez poczucia jedności ze wszystkim co żyje ? Jak można się zamykać w bezdusznej, betonowej dżungli miasta ? Może, gdyby ludzie nie odrzucili duchowej jedności z wszechświatem, dzisiaj nie byłoby takiej mechanicznej cywilizacji jaką znamy, ale też nie byłoby problemu zanieczyszczenia środowiska naturalnego, nie byłoby tylu "chorób cywilizacyjnych" od raka począwszy, a na grypie skończywszy. Przecież istnieją ślady i dowody na to, że w odległych czasach neolitu cywilizacja ludzka była bardzo dobrze rozwinięta , również technologicznie, na całej Ziemi !. "Kara i nagroda" też były inne. Kto wie, może potrzebne były nam takie doświadczenia , jakie zebraliśmy w tym czasie i tym życiu, żeby w przyszłym wybrać raczej skromne życie szamana w dżungli niż szarego, uzależnionego od "wynalazków" tej epoki ludzika cywilizacji technicznej. A może w tym pędzącym świecie jeszcze uda nam się zażyć jedności z Matką Ziemią i wszystkimi żyjącymi stworzeniami. Tak to sobie wyobrażam, tak czuję.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #81 : Wrzesień 08, 2009, 22:31:28 » |
|
Zaczekam, az nie będziesz udawała i zaczniesz rozumieć Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #82 : Wrzesień 08, 2009, 22:33:55 » |
|
Zaraz, zaraz...Tyle informacji wokół. Dekalog, Sutry, Kazanie na górze, Koran, Pch itp.. Czyli za lenistwo, totalne ego, folgowanie sobie, wyrafinowane morderstwa, które nawet na Ziemi jest karane, i wszystkie inne bezeceństwa; na poprawę druga planetka? Może i druga, ale taka od początku, co? Bo, w przeciwnym razie, tak możemy sobie wciąż nie nadążać i zakłócać cykl Wszechświata. Czyli, żadnej motywacji do pracy... "hulaj dusza, piekła nie ma" i wszystko nam wolno! Zdaje się, że klas też nie można bez końca powtarzać. W takim np. liceum się zwyczajnie releguje. A my, to chyba więcej, niż licealiści. Ziemia to planeta wybitnie szkoleniowa i na skraju galaktyki. Czasu mieliśmy duużooo! Wszak rozbicie na części pierwsze, to nie zabicie istnienia. I nie pójdzie się na lekcje, których się nie poznało, tylko właśnie jeszcze raz od nowa, dlatego mówię i znowu: "troglodyci los" i aż tak do skutku, aż ustalimy się w Świadomości, że nie warto się opóźniać, jeśli dookoła same szanse. Przyroda sobie nawet na to nie pozwala. Ma swój rytm, chyba, że zakłóci go człowiek, ale to i tak on za to poniesie odpowiedzialność. Nie szanowało się pięknego, umiarkowanego klimatu na ten sobie przykład, to bach! I W LODOWCOWE WARUNKI, DO JASKINII Z POWROTEM. MOŻE SIĘ WRESZCIE ZAPAMIĘTA, CO ZNACZY MATKA ZIEMIA i DRUGIE WSZELKIE ISTNIENIE. Ale to są koliberkowe dywagacje. Doszły do niego i takie informacje, to się zwyczajnie zastanawia i zapytowywuje.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2009, 22:58:17 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #83 : Wrzesień 08, 2009, 22:58:01 » |
|
east, bardzo dobrze Cię rozumiem, mam dokłanie takie same tęsknoty za naturalnym, prostym życiem.. Jestem pewien, że możemy zbudować na fundamentach teraźniejszej cywilizacji nową rzeczywistość. Nie musimy gnić w ziemiankach, marznąć w "wigwamach" by żyć schludnie, czysto i ciepło. Nie musimy bać się sąsiada, wojny, braku jedzenia i innych przeciwności losu dotyczących naszych przodków. Możemy zająć się sobą, swoimi problemami natury osobowościowej, są wokół nas przyjazne dusze, które tłumaczą nam, nasze słabości, niedomagania, dla wspólnego dobra. Cieszymy się obecnością, teraźniejszości i wspomagamy się naturą duchowości. Ci którzy potrzebują wsparcia nie wtrącani są do lochów, nie wygania się ich na marginesy społeczeństwa tylko ogarnia opieką, pokazuje prawdziwą drogę współczucia i miłosierdzia. Ucząc miłości małe dzieci, uczymy siebie na przyszłość. Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #84 : Wrzesień 08, 2009, 23:02:07 » |
|
Jakoś tak jest, że nowego domu, lepiej nie budować na starych fundamentach. Pod nowe, nowe podwaliny. Najprostsza zasada.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #85 : Wrzesień 08, 2009, 23:07:12 » |
|
Cywilizacja, to obiekt, który ma fundamenty poukładane w innych wymiarach, są bardziej w "niebie" niż na "ziemi"... Pozdrawiam - Thotal ps jest najpierw myśli, a potem w uczynku
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2009, 23:19:28 wysłane przez Thotal »
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #86 : Wrzesień 08, 2009, 23:14:16 » |
|
Jeśli przenośnię zastosowaną przeze mnie bierze się aż tak dosłownie, to widać daleko jeszcze do tego ucywilizowanego z myśli "nieba". Ot, i co!
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2009, 23:14:44 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Linda
Gość
|
|
« Odpowiedz #87 : Wrzesień 08, 2009, 23:18:20 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2009, 23:20:13 wysłane przez Linda »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #88 : Wrzesień 08, 2009, 23:21:09 » |
|
Jakoś tak jest, że nowego domu, lepiej nie budować na starych fundamentach. Pod nowe, nowe podwaliny. Najprostsza zasada.
No tak, racja, zasada dobra, ale zauważ, że na przykład Kościoły na nowo zdobytych "pogańskich" ziemiach były budowane na fundamentach starych świątyń pogańskich właśnie. Z przyczyn bardzo praktycznych - budulec był na miejscu. Zresztą ta zasada dotyczyła zarówno fizycznych fundamentów jak i tych duchowych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #89 : Wrzesień 08, 2009, 23:21:23 » |
|
Dla mnie wiara w reinkarnację pozwala się pewniej i spokojniej czuć tchórzliwym ludziom. Pozwala życie traktować jak próbę. "A co będę się wysilał, jakby co to zdążę w następnym". Jeżeli masz świadomość, że nie ma kolejnej próby - zasady ulegają mocnej zmianie - musisz się mocniej starać i bardzo poważnie traktować życie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #90 : Wrzesień 08, 2009, 23:24:28 » |
|
W związku z reinkarnacją i cywilizacją wesołe: Dobranoc! http://www.youtube.com/watch?v=ynjIoymWHvU&feature=relatedSpokojnych i cywilizowanych snów, dla stęsknionych na łonie natury: koliberek
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2009, 12:48:12 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #91 : Wrzesień 08, 2009, 23:28:12 » |
|
Nigdy nie biorę pod uwagę, że moje słowa będą brane pod uwagę... STABILNIE, ZWYCZAJOWO POZDRAWIAM - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kot
Gość
|
|
« Odpowiedz #92 : Wrzesień 08, 2009, 23:28:38 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #93 : Wrzesień 08, 2009, 23:32:33 » |
|
Masz całe swoje życie aby doskonalić duszę. Dostajesz szansę - wykorzystasz ją lub nie. Reinkarnacja to furtka dla ucieczki przed dużymi wyzwaniami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #94 : Wrzesień 08, 2009, 23:34:46 » |
|
Eaście! Trafne spostrzeżenie, jeno te piękne kościoły są coraz bardziej puste. Poza tym cel miały oczywisty - do przesyłu energii. Po co wysilać się na poszukiwania nowych miejsc pod fundamenty, skoro narodek miał utarte ścieżki i przyzwyczajenia. I "kanały" były już otwarte. Tak sobie oto, myślę... koliberek nieco senny.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2009, 12:49:22 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
kot
Gość
|
|
« Odpowiedz #95 : Wrzesień 08, 2009, 23:38:06 » |
|
Masz całe swoje życie aby doskonalić duszę. Dostajesz szansę - wykorzystasz ją lub nie. Reinkarnacja to furtka dla ucieczki przed dużymi wyzwaniami.
To co dzieje się z duszą,która bardzo krótko gościła na Ziemii? Jak piszesz dusza ma całe życie na doskonalenie sie ale co jest w przypadku,gdy tego czasu nie było?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #96 : Wrzesień 08, 2009, 23:38:15 » |
|
No tak arteq , to "spinaj się" stary na maksa Musisz wszak zmieścić się w swoim planie. Drugiego nie będziesz miał. A co będzie jak nie dasz rady ? A co , jeśli przerośnie Cię samo życie ? Jedno życie to zbyt okrutne zarówno dla wrażliwego człowieka ( nie ma kompromisów - trzeba grać ostro ), ale również dla natury. Człowiek żyje coraz szybciej, zużywa więcej zasobów naturalnych , spieszy się wciąż, aby zdążyć zrealizować plan. No bo masz przecież tylko jedno życie. Nie masz czasu na rozterki ani nie rozczulasz się nad sobą, bo też brakuje czasu na wsłuchanie się w siebie i wszechświat. Plan musi być osiągnięty, wiec biegnie się na skróty. Raz na Niedzielę dostajesz duchową strawę "w pigułce" i już trzeba przyspieszać bo świat pędzi w swoim "jednym życiu". Szkoda więc czasu. Skąd ten pośpiech ? Bo nie ma czasu w jednym życiu. Bo drugiego nie będzie. Reinkarnacja, jak zauważyłeś pozwala pewniej i spokojniej się czuć LUDZIOM. Pomijam dorobioną "gębę" tchórzliwości celowo, bo to chwyt poniżej pasa. Nie muszę się spinać ( nie mylić z brakiem wysiłku. Zależy zresztą co uważasz za ów"wysiłek" ). Cóż - Ty MUSISZ się Arteq mocniej starać. Mnie wystarczy starać się w swoim rytmie. Mam na to czas.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #97 : Wrzesień 08, 2009, 23:40:18 » |
|
Reinkarnacja to stabilność jestestwa, duchowa ostoja, mało stabilni wolą się ukrywać za dogmatami piekło - niebo, boją się prawdy, bo ktoś wmówił im że, za głoszenie takowej grożą kary duchowo cielesne w piekłach, czyśćcach itp. Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #98 : Wrzesień 08, 2009, 23:51:17 » |
|
Masz całe swoje życie aby doskonalić duszę. Dostajesz szansę - wykorzystasz ją lub nie. Reinkarnacja to furtka dla ucieczki przed dużymi wyzwaniami.
Jak dla mnie, reinkarnacja uświadamia, że nie ma bracie donikąd ucieczki, bo "co zasiejecie, to zbierzecie". A jeśli myślisz, że to nie prawda, bo tylu uczyniło coś złego i żyje nadal w spokoju i dostatku, to się mylisz. Z powodu jednak takiego zwątpienia wielu ludzi stało się ateistami. No, bo jakże z tą boską sprawiedliwością.? A te miliony zamordowanych niewinnych ludzi i dzieci? Jak to wytłumaczyć. No, bo gdzie, gdzie był ten Bóg. Itd... Jednakże, co się odwlecze, to nie uciecze. I każdy świadomy reinkarnacji doskonale o tym wie, a i Jezus napominał. A że nie na zasadzie "kawy na ławę", to już insza inszość. Ps. Oczywiście, to " bracie", to zabieg stylistyczny, a nie zwrócenie się wprost do interlokutora.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2009, 23:53:22 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Linda
Gość
|
|
« Odpowiedz #99 : Wrzesień 08, 2009, 23:55:05 » |
|
koliberek nieco senny. Spokojnych i cywilizowanych snów, dla stęsknionyvh na łonie natury: Jedno musisz przyznac...niektóre posty potrafia obudzic... Pozdrawiam....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|