Węgiel to węgiel, pierwiastek podstawowy , C , a krzemień to Si. To dwa zupełnie inne pierwiastki. Nie są tak "alchemicznie" podobne, jak np PB ( ołów ) i AU ( złoto), dlatego nie sądzę ,że dałoby się znaleźć cudowny "kamień filozoficzny" zmieniający węgiel w krzemień.
Niemniej jednak coś z własności fizycznych mogą mieć wspólnego. Na przykład krystaliczna budowa pewnej postaci węgla - diamentu oraz krystaliczne wiązania krzemowe. Możliwe nawet, że mogłyby rezonować z podobnymi częstotliwościami ( dźwiękami ) ? Nie znam się na tym za dobrze, więc nie będę tego ciągną.
Silver To że nie walczysz, nie dajesz się wciągnąć w scenariusz to wszystko także odbywa się w ramach "systemu".
Scenariusz także to przewiduje. Może nawet jest to swojego rodzaju wygrana.
Nie miałem jednak na myśli tutaj swoistej gry społecznej, która się odbywa. Miałem na myśli "system", który porównałem do gry komputerowej (ot, swoista "gra" słów) (..)
Ale nadal tkwisz w systemie. (w matriksie). Chodźmy dzięki temu możemy się komunikować
(..)Umiesz sobie wyobrazić życie bez czasu? Ja nie potrafię.
Ale to tak jakby próbować niewidomemu opisać zachód Słońca.
A przecież jest coś takiego jak zachód Słońca.
I na tej samej zasadzie - skoro istnieje czas, to moze też istnieć bezczas.
Tyle, że nasze postrzeganie ograniczone jest do tego świata. Stąd nawet nie umiemy wyobrazić sobie tego, że może być jakiś inny świat, w którym obowiazują inne reguły.
Wielu nauczycieli duchowych, jak choćby Eckhart Tolle zwraca uwagę na to, żeby akceptować rzeczywistość taką, jaka jest. Nie oznacza to wcale dawania swojego przyzwolenia, a jedynie stwierdzanie tego, co jest. Nie oznacza to również identyfikowania się z tą rzeczywistością. W świetle rozważań o częstotliwości, wibracjach i rezonansie, oznacza to brak zestrojenia się z daną rzeczywistością, przy jednoczesnym rozpoznaniu tej częstotliwości na swojej skali strojenia.
Tak działa na przykład radio. W miejscu , w którym stoi radio ( TY) przenika się wzajemnie wiele częstotliwości na których nadają różne rozgłośnie, a jednak z głośnika sączy się taka stacja, do jakiej TY dostroisz radio.
Podobnie jest z zagadnieniem czasu. Nie wyobrażamy sobie bezczasu tylko dlatego, że w tej rzeczywistości MIERZYMY upływ czasu, że stosujemy skalę czasową dla przejawiania się, dla określania siebie, swojej tożsamości, by zachować ciągłość siebie z przeszłości i moc zaplanować siebie w przyszłości.
Tymczasem równie prawdziwe jest to ,że nie istniejemy wczoraj, godzinę temu , czy minutę temu , ani nie ma nas za sekundę czy jutro. Żyje się TYLKO TERAZ. Oto masz swój bezczas.
Wszystko zależy od tego, do jakiej częstotliwości odbioru rzeczywistości się dostroisz. Faktem jest, ze , jak pisze
LeszkoW obecnym punkcie naszej ewolucji większość ludzi jest rozstrojona w stosunku do Źródła
a co więcej, większość nie ma pojęcia jaka jest ta najlepsza dla nich, harmoniczna częstotliwość Źródła.
Działamy na chybił trafił , wierząc, że
Reszta to odblokowywanie ludzkiej swiadomosci, ale to juz kazdy musi zrobic sam.
(
Kiara )
Na przestrzeni dziejów różni mędrcy usiłowali odkryć uniwersalną harmonię dla wszystkich
Leszko :
Pitagorejczycy twierdzili, że świat został stworzony z chaosu przez dźwięk i harmonię, a więc zgodnie z zasadami muzycznych proporcji. (...)
ale czy istnieje jednakowa dla wszystkich częstotliwość ?
Czy istnieje taki GE-SUS, który
jest Mistrzowską Istotą wysłaną z Tula (Galaktycznego Centrum), aby pomóc ludzkości zestroić jej DNA z częstotliwością „Ge”, by mogła powrócić ona do Źródła.(..)
(
Leszko )
, czyli ktoś przysłany z zewnątrz , kto raz-dwa poprzestraja coś w naszych genach i hop-siup mamy dostęp do Źródła ?
Czy to, że :
nasze ciało/umysł/duch jest Graalem, który może być dostrojony do tonu „Ge”, który odmienia nasze DNA i czyni naszą krew śpiewającą w harmonii ze Źródłem
nie świadczy raczej jedynie o POTENCJALE , którym dysponujemy , nie zaś o gotowej recepcie na powszechną szczęśliwość ? Potencjał ten możemy wykorzystać jako ludzie TYLKO I WYŁĄCZNIE poprzez własne, indywidualne, świadome działanie :
gdy człowiek jako instrument dostraja się ponownie do boskiej harmonii. Wtedy jest on połączony z siłą Chrystusa, z podstawowym tonem niebiańskiej miłości
( ostatnie cytaty pochodzą od
Leszko )
Stąd właśnie nawoływania mistrzów duchowego rozwoju - wyciszajcie się, wsłuchajcie się w siebie, niech prowadzi Was oddech. Brak wewnętrznego oporu, brak wyboru kierunku działania, to poddanie się działaniu wewnętrznej inercji , która działa zawsze zgodnie z intencją Źródła, ową cichą, spokojną, delikatną , lecz zarazem potężną , przyciągającą siłą .
Od nas samych zależy to ,czy dotarłszy do Źródła zdecydujemy się na podłączenie się do niego, jak dziecko wtulające się do łona matki czy też odwrotnie -staniemy się akuszerami narodzin Żródła poprzez siebie w tej rzeczywistości .
Aby to sobie zwizualizować, proponuję mistrzowski obraz Darryego Aronofskyego pod tytułem ( nomen omen ) "Źródło"
http://www.youtube.com/v/vpMU6TG2rnw&hl=pl&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/vpMU6TG2rnw&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed>http://www.youtube.com/v/IatFkUSpz70&hl=pl&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/IatFkUSpz70&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed>(film dostępny w wypożyczalniach Beverly hills , sprawdziłem )