Dczion, nie proszę ani nie wymagam, byś mi rację przyznawał. Szanować będę Cię za posiadanie własnego zdania, którego nie będziesz naokoło wciskał z premedytacją. Mam też nadzieję, że nie jesteś tylko kolejnym użytkownikiem, który swoją naiwnością daje wiarę wszystkim informacjom, powtarzanym jak mantrę przez "wielce objawionych".

Właściwie to bardzo ciężko mi zrozumieć, o czym jest nasza dyskusja. Stajesz w czyjejś obronie czy to po prostu Twoje własne spostrzeżenia na temat mojej osoby? Nie interesuje mnie, czy kogoś "złym słowem zabijam". Słowa nigdy nie są złe, bolą tylko tych, których ułomności odsłaniają. A to już nie jest moim problemem.

Jeżeli chcesz zmienić moje nastawienie, to niestety - nie da rady.
I skoro już Gutka mi wrzuciłeś, to i Gutkiem się odwdzięczę.

http://www.youtube.com/watch?v=wuJGcCJM2D0

Paktofonika + Gutek - "Ja to ja"

"O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie Ci ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo
Trafiam białym w czarne jak kulą bilardową
Oblicz pole podstawy jaką jest oryginał
Lub działania poletko, jeśli jesteś marionetką
To wroga sugestia, pożera cię jak bestia
Mów do serca bitu, bo tam jest amnestia."

Takie dyskusje pozostawmy na prywatne rozmowy
A głupawki nikt Ci nie zabrania, każdemu się przytrafia.
Nie Tobie jednemu dzisiaj bije, ja na przykład zauważyłam, że mamy nowy atak ptasiej grypy. Jakiś nowy szczep, niszczy połączenia neuronowe w mózgu - nie ma na to lekarstwa, zakażonych trzeba odstrzelić

EDIT: Ta laseczka jest żywa czy ją tylko tak ułożyli

Racja... Tu jest już kilka wątków: nekrofilia, kanibalizm, młodociani rodzice. Ten ostatni jest jeszcze do przeżycia, ale temat i tak nazywa się wynaturzenia i na mnie najgorsze wrażenie robi ta nekrofilia. Nie ma co mu żałować kapitalistycznej puenty, w tym temacie powinno się raz na jakiś czas wrzucić coś sielankowego i przyjemnego. Tak dla kontrastu chociażby.

Ja też nie rozumiem, może na rozluźnienie. Mnie się przydało, bo ten temat jest na serio obrzydliwy.

Leszek, różne zboczenia już tematycznie przerabialiśmy, ale nie uważasz chyba, że innym mną jest facet, który rozgrzebuje czyjeś groby, żeby sobie poużywać. Poza tym wątpię, żeby potrzebował on nowoczesnych metod do starych zwłok.
Nie wiem, czemu ale znowu mnie ciary przeszły okropne. Nie mogę udzielać się w tym temacie, od razu mam niesmak do wszystkiego dookoła

A żyjącym ten żel się przyda, dodam tylko że wyszedł nowy jeszcze fajniejszy - Durex Play O!
http://www.durex.pl/rekwizyty_zel_intymny_Durex_play_O.html   O!

Ptaku, ja nie skojarzyłam, że to Twój wierszyk był  

Myślałam, że skromnie śladami Lindy poszłaś i nie swój wierszyk zacytowałaś. Nigdy nie napadłabym na Twoją twórczość umyślnie   Ale szanuję, że do wielkiego polskiego poety odważyłaś się porównać, to świadczy o Twojej ogromnej odwadze.

Musisz zrozumieć, że nie autora, a treść oceniłam, jednakże widzę krytyka pośrednia i tak ogromne spustoszenie w Twym sercu wywołała. Jak mniemam chciałaś tym następnym wierszykiem moją przychylność sobie zyskać, cieszę się że i dla Ciebie stanowię inspirację do ciągłego polepszania swoich zdolności.

A tak a propos - nie przejmuj się, że Twój wierszyk mi się podoba mniej od Tuwima.
Skoro prezydent USA dostał dzisiaj pokojową nagrodę Nobla, to i Ty masz szansę


EDIT:
Jak zwykle same babeczki wtrąciły się w rozmowę, niby żadnej się nie podoba, ale swoje trzy marne grosze dorzucić trzeba.
To się dopiero nazywa babska solidarność Ja do tej pory myślałam, że kilka z tych kobiet nago o pełni Księżyca się spotyka i dzikie tańce urządza, a tu proszę. Pełna kultura na forum.

EDIT:
Koliberku, muszę Ci powiedzieć, bo chyba nie zauważyłaś, że Darek Cię ostatnio bardzo pochwalił na forum. Powiedział, że jesteś niezłą znawczynią języka polskiego. Powiedz mi, co się przyczynia do tego, że szlag trafia czytelnika takich rymowanek?

Na przykładzie tych dwóch linijek:

 

Nie wiem czemu, ale ten pierwszy wierszyk podany przez Lindę wydał mi się ładniejszy... Może dlatego, że powielane oryginały nie robią już takiego wrażenia. Ale zawsze miło dla kontrastu literatury z każdej półki wypróbować.

Właśnie, że tutaj jest to rzadką zaletą. Gdzie się nie rozejrzysz są kółka wzajemnej adoracji. Nieważne, jak bardzo się ci ludzie od siebie różnią - i tak będą mówić jednym głosem. Kierują się tutaj względami sympatii bądź też antypatii, ale przede wszystkim widać ogromną chęć przynależności do grupy, nie wychylania się z szeregu, braku odporności na ewentualną krytykę. W grupie zawsze raźniej - to prawda. Ale czasami ci ludzie zanim się wzajemnie nie poznali, mieli własne poglądy, własne spostrzeżenia, własny obraz świata. Potem różnice między nimi zaczęły się zacierać do tego stopnia, że dzisiaj można już mieć wrażenie, że wszyscy mówią tym samym głosem. Najważniejsze jest być sobą, a poglądy opierać na własnym doświadczeniu, nie podpinać się pod cudze i nie ulegać wpływom.


Tak, to właśnie miałam na myśli. Póki nie mam możliwości wprowadzania zmian globalnych, jedyne co mi pozostaje to działanie lokalne. Ale jeśli takich lokalnych działaczy będzie więcej, to będą oni mieć niewątpliwy wpływ na globalne postrzeganie świata.

Oglądałam jednocześnie na CNBC i na stronie NASA. Na CNBC puścili materiał pół minutowy, ze 20 sekund przed uderzeniem i kilka po. Potem żadnych szczegółów nie omawiali, jedynie poklaskali trochę i następny temat.
Może jeszcze dzisiaj powiedzą coś więcej.

A do mnie akurat zaraz po uderzeniu zadzwonił telefon i musiałam odejść od monitora. Naprawdę było pokazane coś jeszcze po samym zderzeniu? Ja się zawiesiłam na tym, jak koleś wyciągnął rękę, żeby drugi mu piątkę przybił, ale tamten go olał, wziął kurtkę i wyszedł
A potem nie wydawało mi się, żeby jeszcze coś pokazywali z Księżyca. Zerkałam raz na jakiś czas.

blekitnyadam dziękuję za linka, od pół godziny już oglądam

Zły przykład podałeś. Fakt, że Kaczyński powiedział, że większość internautów to alkoholicy, ale ja jak czytam różne komentarze polityczne, to nawet nie dostrzegam, że jego nazwisko jest pisane z małej litery, że jest nazywany karłem, że na zwolenników partii mówi się pisiorki itp.
Takie są prawa internetu. Nikt nie dba tu przesadnie o polszczyznę, ortografię, gramatykę. Polska mowa być gumowa.
Nigdy też oprócz tej jednej złośliwości, nie słyszałam, żeby prezydent nakazywał pisać swoje nazwisko bez przekręcania i z wielkiej litery. Jak się szanuje siebie samego i zna się własną wartość, nie trzeba o to tak uporczywie zabiegać.
Myślisz, że jak dzisiaj nakażę wszystkim pisać Janneth z wielkiej litery, to mnie posłuchają?
A gdzie tam...

Na szacunek trzeba sobie zapracować, a samymi słowami to się go nie zbuduje.
Ja będę pisała Samuel - dla mnie naprawdę ta wielka litera ani nie jest oznaką mojego szacunku względem tego alter ego, ani wiary w to, że alter ego nie jest
Będzie, jak mod chciał i kropka.


Edit:
Elastyczna się na starość robię

Symeonie, rozumiem Twoje zdanie na ten temat i cieszę się, że je wypowiedziałeś.
Ja nie siedzę w temacie o Samuelu, kiedyś (pewnie z rok temu) poczytałam z ciekawości kilka sesji, potem wyskoczył Mora z podobnymi, fajna akcja wtedy była. Wiesz, że przynajmniej połowa userów łyknęła tą historyjkę?
A na koniec Mora przyciskany przez kilku (mnie też - Mora sorki! Mogło być śmiesznie dłużej ), przyznał się, że wszystko było kłamstwem zmyślonym, by unaocznić ludziom, jak łatwo dają wiarę czyimś słowom.

Ach.. To były czasy

Tfu, wracamy do tematu
Darek, ja naprawdę rozumiem, że katolicy się obrażali za małe literki, chyba gdzieś widziałam skargi.
Tylko na jakiej płaszczyźnie dążymy do porównania PCh ze starożytną religią? Ona figuruje jako pełnoprawne wyznanie na całym świecie. Musimy najpierw określić, czym i jakie zadanie spełnia PCh i czym jest ten bożek/byt, żeby móc jedno z drugim łączyć.

Dczion... Na tym forum jestem ciut dłużej niż Ty i wiem, że nie będę każdego po główce głaskała, jak farmazony prawi. To nie ja po prostu... Może jestem czasami zbyt bezpośrednia, może i moje słowa mogą ludzi zaboleć, na pewno nie podchodzę do każdego z otwartym sercem, do świętych mi bardzo daleko.
Ale najważniejsze, że jestem sobą i nie będę przytakiwać, jeżeli się nie zgadzam. To jest właśnie zilustrowanie tego zdania, które Ci napisałam: Myśl globalnie, działaj lokalnie.
Jak widzę fałsz, obłudę i zakłamanie, to uderzam w to, choćby bolało nawet kogoś.
Naprawdę uwierz mi - jestem ostatnią osobą w kolejce do pojmowanej w konkretny sposób duchowości.
Jeżeli 90% osób na tym forum deklaruje miłość bezwarunkową, to ja właśnie swoim zachowaniem pokazuję im, w jakim żyją zakłamaniu. Jestem inna, jestem outsiderem, nie spełniam wszystkich warunków życzliwej babci Kloci.
Więc jestem często do "odstrzału", bo jednak ci ludzie stawiają warunki. Jednak nie potrafią się z innym zaprzyjaźnić. Uprzedzenia, uwarunkowania i czcze słowa - to tu znajdziesz. Ja się sprzeciwiam hipokryzji i to widać na co dzień.
Ale podkreślam jeszcze raz, żeby wątpliwości nie było - nigdy nie deklarowałam, że bezinteresownie i bezwarunkowo kocham każdego, że kroczę ścieżką rozwoju duchowego i już bramy zaświatów całuję
To nie w moim stylu. Jestem kulminacją wszystkich wad, jakie oni mają i przedstawiam je tak dla kontrastu. Co by zbyt różowo nie było
Lubisz różowy?

O kurczaczek! Czemu od razu nie napisałeś, że chodzi o obrażanie uczuć religijnych. Podeszłabym od razu do tematu z innej strony Postawiłabym pytanie do zwolenników PCh, czy uważają, że jest to już religia, czy jeszcze sekta, a może nie jest ani jednym ani drugim (nie ma obrazy uczuć religijnych) - tyle że wtedy cały temat na wysypisko się nadaje.

Mnie też Darku jest obojętne, kto jak na kogo mówi, z dużej czy z małej, ze zdrobnieniem czy bez.
Chodzi o to, że wielu z nas wydaje się, że ma jakąś misję tu do spełnienia, a ja jestem ciekawa w jakim imieniu ta misja przebiega i dlaczego człowiek jest człowiekowi wrogiem, a byty, których nie zna, z najwyższym szacunkiem traktuje.

I jeszcze mam pytanie, czy istnieje możliwość, abyś wymienił użytkowników, którzy skarżyli się na pisanie imion swojego bożka z małych liter?

Symeon - to jak to z nim jest? To jest jego imię czy taka tam jakaś przypadkowa nazwa, którą zmienia jeżeli pierwotna źle się kojarzy?

Zdaje się, że fajerwerki na Księżycu już jutro. Ktoś wie może, czy jakaś tv będzie to transmitowała?

Ciekawe, czemu już mu się Samuel nie podoba... Pewnie to tylko tymczasowe zachwianie osobowościowe. Może niedługo dowiemy się o kolejnych imionach, nazwach, określeniach, jakimi każe siebie nazywać.
A dopiero co Arteq powiedział, że jemu to w sumie i tak wisi, jak go będą nazywali. Widocznie jednak nie do końca.
Strasznie pogmatwana ta sprawa. Jak widzisz Darku, ja już piszę jego imię z wielkiej litery. Niech mu będzie
A w kwestii Koliberka... No poczekamy na jej odpowiedź. Może faktycznie wreszcie uda jej się ukazać nam trochę swojego talentu i popisać wiedzą.

Dokładnie tego określenia mi brakowało... Dzięki Mobius

Dczion, dokładnie to pokazuje materiał. Absurd całego naszego życia. Takie ono jest i nic z tym nie zrobimy. Przynajmniej ja nie widzę perspektyw zmiany czegokolwiek, są zaś ludzie, którzy myślą, że im się to uda, mają jakieś tam recepty, ale nie mają ani siły ani charyzmy, żeby swoje plany przeistoczyć w działanie.
Myśl globalnie, działaj lokalnie

Ja nie powiedziałam, że tak to się skończyło. Niestety nie znam tego uroczego faceta, ani nie byłam z nim podczas tej małej demonstracji. Wiem jednak, że aby w Polsce można było przeprowadzić coś takiego, trzeba zgłosić się do władz miasta o pozwolenie. Nie wiem też czy to ma się do wszystkich demonstracji i nieważne ile osób będzie w nich uczestniczyło, czy tylko do tych, które mają pow. iluś tam demonstrantów. Jednak myślę, że koleś mógł za to niestety odpowiedzieć, ponieważ niewątpliwie jest to zakłócanie porządku publicznego. Tak czy inaczej - materiał wyszedł mu świetny, a jeżeli jeszcze pomyśleć, że mogły go za to spotkać nieprzyjemności, to z pewnością zasługuje na odrobinę uznania. Ja bym się nie odważyła

Eee tam, masz szansę Po prostu niektórzy potrafią zachować pozory kulturalnego zachowania, a inni się nie cackają i mówią wszystko prosto z mostu.

To się chłopak napracował Trzeba docenić.
Za te statystyki powinien dostać brąz

Myślę, że to się jednak nie zakończyło zbyt sielankowo. Jakby na to nie patrzeć pewnie zgarnęli go za zakłócanie porządku publicznego, no chyba że się mylę i można sobie bez pozwolenia wyjść na ulicę i demonstrować cokolwiek wrzeszcząc przez megafon. Ciekawe tylko, ile musiał odsiedzieć w areszcie za nagranie tego filmiku. 24 czy 48
Wrażenia pewnie do końca życia mu zostaną.

Ja tylko zwróciłam uwagę, że:
1. Język polski nie uwzględnia możliwości, jakoby byty miały imiona, nazwy własne, przydomki czy pseudonimy. Nie należy, a nawet nie da się go na siłę podsunąć do żadnej grupy wyjątków pisanych z dużej.
2. Byt sam powiedział, że obojętne mu jak będziemy go nazywali, podaje dwa imiona.
3. Te dwa imiona niekoniecznie muszą być imionami, ponieważ nie mamy ani do czynienia z człowiekiem, ani tym bardziej nie mamy do czynienia z kimś polskiej narodowości. Poza tym oba te imiona mają ciekawe znaczenie, bardzo wzniosłe.
Naprawdę rzadko spotykam kogoś, kto określa się Bogiem, stwórcą człowieka itp.
Gdybym takiego spotkała to raz, że pomyślałabym że wariat, dwa tak właśnie bym go nazwała.

Nie mniej jednak powiedziałam już wyraźnie, że skoro mod sobie tego życzy, to nie mnie teraz już dyskutować.
Admin i mod mają zawsze rację.

Rozumiem więc, że on nie przywiązuje uwagi do imion tak jak my i musimy go tak nazywać, bo część użytkowników forum uznaje to za słuszne.
Skoro sam mod wypowiedział się w tym temacie, to nie mam już nic do dodania.
Przykre, ale co poradzić. Jak mus to mus... Aaa zapomniałam - będą kary za pomyłki z powodu przyzwyczajenia?
Chciałabym jednakże w tej kwestii poprosić o jedno sprostowanie do regulaminu.
Nieważne, czy użytkownik sobie tego życzy, jego imię, nick, przezwisko bądź przydomek winien być pisany przez pozostałych użytkowników z wielkiej litery.
Przepraszam za tą śmiałą prośbę, ale uważam, że ludzie w pierwszej kolejności powinni obdarzać choćby takim szacunkiem innych ludzi niż zwracać się do nich z małej, podczas gdy odległe byty nazywane są z wielkiej litery.
Czy można analogicznie do tego postanowienia o Samuelu wdrożyć jeszcze to drugie z użytkownikami?