Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Ezoteryka => Wątek zaczęty przez: ptak Listopad 29, 2012, 16:18:59



Tytuł: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 29, 2012, 16:18:59
Cytat: Songo1970
a sam mogę tylko dodać, że b.bym się zdziwił gdyby się okazało, że jesteśmy sami na jednej jedynej planecie US.,-
we wszechświecie gdzie jest więcej galaktyk niż ziaren piasku na ziemi.

Jednak mimo hipotetycznej wielości galaktyk i zamieszkałych planet, wciąż przeżywamy swoją samotność.

Brak rzeczywistego i dogłębnego współdzielenia myśli oraz uczuć z bliźnim, stwarza nam takie poczucie.
Koncepcja Boga, Jedni, połączenia z całym istnieniem łagodzi owo oddzielenie, głównie na poziomie mentalnym,
jednak nie znosi całkowicie. No i w końcu owe koncepcje, to nasz produkt, czy również próba pozbycia się
stanu samotności?

Nasze odrębne JA wyznaczają punkt, z którego dokonujemy obserwacji oraz penetracji świata wewnętrznego
a także zewnętrznego. To nasze JA, poprzez inwigilację siebie i nieskończone wybory z użyciem wolnej woli
decyduje o swoim dalszym losie.
Wydaje się, że na końcu drogi czeka nas ostateczny wybór. Pozostać odrębnością, czy zrezygnować z niej
na rzecz Jedni.
Pytanie, czy wówczas poczucie samotności zniknie, czy zostanie zintensyfikowane?
Bo Jednia to również byt jednostkowy, tylko większy.  I co powstać może ze sklejenia mnóstwa jednostkowych JA?
Mega JA? Chyba zagadnienie na poziomie jednostki jest nieweryfikowalne. 
 
A samotność wciąż jest odczuwana przez człowieka, mimo współprzeżywania życia, mimo wielu ludzi obok.

Skąd ona? Z różnic w częstotliwości drgań osobistych?
Gdzie się zaczyna? W umyśle, sercu?
Czy jesteśmy skazani na samotność?

Dlaczego Astre nam oznajmiał, że czuje się bardzo samotny pisząc o sprawach dla niego oczywistych,
a niezrozumiałych dla innych. Czy na pewno chodzi tylko o nie/zrozumienie?



Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 29, 2012, 16:39:39
samotność to pochodna naszej indywidualności w tym świecie 3G/W,-
i jak napisał w.szacowny Przebiśnieg- ponieważ nic nie pamiętamy przychodząc na ten świat,-
wiara zastąpiła nam wiedzę. Ta odrębność każdej jednostki-człowiek, powoduje, że możemy czuć się samotni w tłumie,-
lub całością zbioru Mandelbrota nawet fizycznie sami pod gwiazdami, a przecież wystarczy jedno spojrzenie właściwej osoby i cały ten miraż nie ma żadnego znaczenia. :) :)
(http://dcs-188-64-84-13.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/b3ba8f1bee1238a2f37603d90b58898d/b7f65a40-096f-11e2-a237-0025b511226e.jpg?type=1&quality=90&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=970&srch=645&dstw=970&dsth=645)


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 29, 2012, 16:59:32
Cytat: Songo1970
a przecież wystarczy jedno spojrzenie właściwej osoby i cały ten miraż nie ma żadnego znaczenia.   

Czyli miłość jako remedium na samotność?
Szkoda tylko, że miłość jest tak nietrwała w tym naszym 3D. Dziś kochamy, jutro już nie… no i skoro miłość
jest w powietrzu… a mimo to… ?

Samotność, jako stan świadomości, czy stan u/czuciowy?
Czy u/czucie = świadomość?


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 29, 2012, 17:20:08
..w 3D wszystko jest nietrwałe, nawet uczucia,-
szkoda tępić pióro na to co inni, już dawno temu zauważyli:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7155.msg108933#msg108933


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 29, 2012, 18:54:33
Cytat: Songo1970
szkoda tępić pióro na to co inni, już dawno temu zauważyli:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7155.msg108933#msg108933

No skoro wielcy dawno temu już zauważyli, to faktycznie szkoda tępić pióro…
…bo cóż maluczcy mogą dodać?  ;)
 
To pa  ;D


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Listopad 29, 2012, 18:55:11
Pozwolę sobie nieśmiało dodać do tego co piszecie wielce szacowni, że w moim odczuciu to pojęcie wyizolowania, samotności etc,etc,etc wklepaliśmy do budowy najmniejszej cząsteczki naszego przejawu i najmniejszej iskierki myśli której wydzieloną z Całości częścią jest każdy z nas. :)
Ano tu tzn na Ziemi był początek i tu będzie koniec :)
I nie mam na myśli końca świata czy innych podobnych opowiecie sf tylko mam na myśli koniec nauki z doświadczeń. :)
Z tego co ja wywnioskowałem to przed procesem zwanym Wolną Wolą, podróżowaliśmy sobie po całym kosmosie i tworzyliśmy rożne gatunki humanoidalne też :)
Potwierdzeniem tego mogą być (choć oczywiście nie muszą) harpie, centaurowie, satyry...
Czy też rasy opisane z innych planet przez tzw kontaktowców ;D
Otóż zatoczyliśmy tzn wszystko co przejawione i stworzone zatoczyło koło dziejów i wróciło do domu, że tak pozwolę sobie nazwać. :)
Więc, że tak powtórzę nasza świadomość wewnętrzna ma zapis, że stanowiliśmy Jedną Całość :)
Niestety na tą chwilę świadomość zewnętrzna tzn ta która doświadcza przez ciało fizyczne tego dopiero się uczy i dlatego moim skromnym zdaniem mamy odczucie, że jesteśmy sami, jedyni jak zwał tak zwał ;D
Choć dla mnie towarzystwo np wielce szacownej ptak nawet tylko i wyłącznie na forum wystarcza bym czuł ciepło drugiego ;)
to pa ;D
 


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 29, 2012, 19:02:45
Cytat: Songo1970
szkoda tępić pióro na to co inni, już dawno temu zauważyli:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7155.msg108933#msg108933

No skoro wielcy dawno temu już zauważyli, to faktycznie szkoda tępić pióro…
…bo cóż maluczcy mogą dodać?  ;)
 
To pa  ;D

oświecony ptak- korespondując z mądrościami poprzedników,-
każdy jest maluczki dopóki nie zgłębi prawdy o sobie, a to prawda o wszystkim- Zbiór Mandelbrota ;)


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 29, 2012, 19:21:47
Ależ przebiśniegu! Czucie ciepła drugiego nie oznacza z automatu braku czucia bycia samotnym
na jakimś tam poziomie.
Niestety, nie jesteśmy zjednoczeni do tego stopnia, by nie odczuwać swojej odrębności, choć
mentalnie tłumaczymy naszą izolację na różne sposoby. Mamy doskonałe teorie… i pozostają one
tylko teoriami oraz naszą wiarą w ich prawdziwość.

Bo czy Ty szacowny, tak naprawdę spotkałeś tu jakiegoś obcego humanoida czy centaura,
czy tylko wierzysz w opowieści innych? I to wierzysz tak głęboko, że nawet nie przyjdzie Ci na myśl
zastanowić się nad tą wiarą, nazywając ją wewnętrzną wiedzą?
 
A co, jeśli wszystko jest jedynie wytworem naszego umysłu? Naszą fantazją?
Wciąż nie wiem, skąd to dojmujące czasami uczucie samotności.
Mimo, że czuję ciepło wielu ludzi. Mimo, że kocham wielu…

Może to wszystko z niepewności egzystencjalnej? A może z braku odpowiedzi na
ważne pytania?   ;)


Oświecony songo  ;D, prawdy o sobie nie zgłębisz poprzez autorytety.  ;)


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Listopad 30, 2012, 05:03:36
Szacowna ptak co do centaura to oczywiście w tym ciele nie spotkałem się z nim raczej na 100% choć ewolucja rożnie u rożnych gatunków przebiega :)
Czytając mity Greckie oczywiście nie biorę ich za pewnik ;D
Co do iluzji naszego świata to ponieważ nazwy tego samego są różne to sama widzisz z mojego pisanka, że od czasu do czasu coś tam dodam do tekstów braciaka choć on deklaruje że go niet ;D
Co do niepewności egzystencjalnej to akurat ja poprzez to ciało miałem takie doświadczenia, że ....więc choć jak ktoś mówi, że wszystkiego doświadczył tzn, że nie doświadczył niczego ;D
A braku odpowiedzi.... w każdym razie pytania zostały zadane i raczej odpowiedzi się nie lękam choć ....praca i nauka poprzez te ciało zakończy się z chwilą... :)
to pa ;D


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 30, 2012, 08:57:08

Oświecony songo  ;D, prawdy o sobie nie zgłębisz poprzez autorytety.  ;)

o.ptak prawda jest, albo taka sama dla każdego, albo traci status prawdy ;)


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: sfinks Listopad 30, 2012, 13:45:24
Już niedługo( mam taką nadzieję) dowiemy się wszystkiego .Dowiemy się całej prawdy i na pewno nie będzie ona skomplikowana.Prawda powinna być tak prosta ,żeby wzbudzić w ludziach salwy śmiechu .Oczywiście śmiechu z nas samych .
Nic się nie dzieje bez przyczyny ,wszystko co jest ,jest -po coś! Dowiemy się po co? Myślę ,że to będą prawdziwe święta .
Wesołe święta ,wreszcie prawdziwie wesołe i zdrowe oraz smaczne .Zależy to tylko od naszego nastawienia ,jeżeli będziemy dobrze usposobieni i przygotowani ,będziemy się śmiali .Natomiast gdy będziemy uparci i będziemy na,, nie,, ,pełni nienawiści     i niewiary ,będą łzy żalu i wstydu.


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 30, 2012, 14:46:04

Oświecony songo  ;D, prawdy o sobie nie zgłębisz poprzez autorytety.  ;)

o.ptak prawda jest, albo taka sama dla każdego, albo traci status prawdy ;)

W świecie indywidualności, prawda nie może być taka sama dla każdego.
Chociaż w jakimś zakresie postrzegana bywa podobnie, to czy prawdą jest widziany obraz?
A jeśli nie obraz, to co nią jest? Farby, pędzel i wyobrażenie malarza?
Albo prawa matematyczne opisujące działające siły? I jakim wzorem opisać miłość?

Albo uznasz swoją prawdę za prawdziwą, albo będziesz szukał jej u autorytetów.
Czy jednak ich twórczość jest bardziej wiarygodna od twojej? 


Cytat: przebiśnieg
....praca i nauka poprzez te ciało zakończy się z chwilą...   

Przebiśniegu, ależ poniesiesz swoje ciało dalej, trochę tylko lżejsze, trochę bardziej świetliste,
trochę bardziej świadome… więc i doświadczeniom nie będzie końca… 

…tak myślę.  ;)

To pa  ;D


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 30, 2012, 14:57:28
..a więc taka wyszła prawda,-
że moja prawda jest jedna dla wszystkich,-
a twoja prawda jest inna dla każdego, niech ci będzie o.ptaku ;)


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 30, 2012, 15:09:53
A mógłbyś o. songo, przedstawić tą jedną prawdę dla wszystkich?
Chętnie ją poznam.  ;D


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 30, 2012, 16:06:35
A mógłbyś o. songo, przedstawić tą jedną prawdę dla wszystkich?
Chętnie ją poznam.  ;D

np. "nikt nie jest doskonały",-
a to że ktoś się z tym może nie zgodzić- to już opinia jednostkowa,-
poza tym jak powiada w.szacowny przebiśnieg- "dla każdego coś innego" ;)


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 30, 2012, 16:48:58
Cytat: songo1970
np. "nikt nie jest doskonały",-
a to że ktoś się z tym może nie zgodzić- to już opinia jednostkowa,-
poza tym jak powiada w.szacowny przebiśnieg- "dla każdego coś innego"   

A to ciekawe.  ;) Bo zależy jak zdefiniujesz tego niedoskonałego ktosia.

Czy faktycznie istota, pod nazwą człowiek (bo chyba masz na myśli człowieka) jest niedoskonały,
czy jedynie jego przejaw, funkcjonowanie w świecie pełnym opinii i poglądów jest niedoskonały?
Jeśli uznać, że jesteśmy energią, światłem, wibracją, to trudno tu mówić o niedoskonałości.
Z jednego tworzywa składa się przecież wszystko.
Jeśli uznać, że jesteśmy świadomością, również trudno świadomość uznać za niedoskonałość.

Niedoskonałość (czegoś, kogoś), tak jak i doskonałość, to jedynie jednostkowe opinie
powielane lub nie przez inne jednostki.
Czy jest to prawdą? Jeśli zaanektujesz to jako prawdę, to jest.
Ale wyznacznikiem prawdy jest twoje jej zatwierdzenie przy użyciu wolnej woli.
Bo przecież nie zstąpi z niebios jakiś Bóg i nie przystawi pieczęci z napisem "produkt doskonały"
lub "niedoskonały"  :D

I tak możemy w nieskończoność obalać wszelkie „prawdziwe” dogmaty, a prawda?
Ona sobie skromnie jest, w każdym z nas, w każdym przejawie ma swoje odbicie.
Nawet w kłamstwie. Bo i kłamstwo, jako zaprzeczenie prawdy jest prawdą o jego zaprzeczeniu.

To pa  ;D


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 30, 2012, 16:55:27
..a więc Prawda też nie istnieje,-
jak east
  :'(


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: Sventer Listopad 30, 2012, 16:55:54
Odpowiadając na nazwę tematu, samotność to brak czucia się częścią pewnej całości, np grupy, populacji. Wyobrażasz sobie siebie samego na świecie? Ewolucyjnie jesteś inaczej zakodowany. Samotność nie jest urojona, ona mówi nam że coś jest nie tak. Przygnębia i to jest nasze uczucie, która doskwiera LUDZIOM.


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 30, 2012, 17:15:15
Cytat: Songo1970
..a więc Prawda też nie istnieje,-
jak east   

Ależ PRAWDA istnieje, we wszystkim. East też istnieje ze swoją prawdą.  ;)

Domagamy się, by prawda była jedna.
I ona jest jedna, lecz w miliardach odmian.
Tak jak ŚWIADOMOŚĆ, w jej nieskończonych przejawach. 


Cytat: Sventer
Odpowiadając na nazwę tematu, samotność to brak czucia się częścią pewnej całości, np grupy, populacji.

Ależ ja czuję się częścią całości, co nie przeszkadza odczuwać samotności.
I dlatego dziwię się, skąd ona, skoro nie jestem sama?


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Listopad 30, 2012, 17:15:26
ptak
Cytuj
Czy faktycznie istota, pod nazwą człowiek (bo chyba masz na myśli człowieka) jest niedoskonały,
czy jedynie jego przejaw, funkcjonowanie w świecie pełnym opinii i poglądów jest niedoskonały?
Jeśli uznać, że jesteśmy energią, światłem, wibracją, to trudno tu mówić o niedoskonałości.
Z jednego tworzywa składa się przecież wszystko.
Jeśli uznać, że jesteśmy świadomością, również trudno świadomość uznać za niedoskonałość

Dodam do tego co raczyła napisać oświecona i szacowna ptak, że ciało fizyczne, które ma Człowiek też jest doskonałe i to tym razem nie moim skromnym zdaniem tylko uczonych matematyków ;D
Ano twierdzą oni, że kula jest doskonałą figurą geometryczną 8) ::)
Kto ich tam wie może i mają rację ;D
No w każdym razie w ciało fizyczne zbudowane jest z cząstek kulistych ;D
Stąd mój skromny wniosek :D
to pa ;D

PS
Cytuj
East też istnieje ze swoją prawdą.
Hm tej informacji na trzeźwo nie zniese ;D


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 30, 2012, 17:28:06
Cytat: przebiśnieg
Stąd mój skromny wniosek  :D 

No przecież pisałam, że prawda sobie skromnie jest, w każdym.  :D

To pa, kwiatuszku oświecony, coraz więcej nas..  ;D


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Listopad 30, 2012, 17:31:16
ptak
Cytuj
To pa, kwiatuszku oświecony, coraz więcej nas.
Znaczy więcej do pieczenia chleba szacowna? ;)
to pa ;D


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: Astre Listopad 30, 2012, 21:19:04

 Samotność nie jest urojona, ona mówi nam że coś jest nie tak.

Są ludzie, którym potrzeba samotności......
Być może dlatego, że w poprzednich żywotach najedli się aż  powyżej swoich własnych uszu
ludzkiej małostkowości i kompletnego braku sensu na codzień, który zazwyczaj wyrażony jest w : zrób to, zrób tamto, to za długie, to za krótkie, to złe, to brzydkie, firanka krzywo wisi na oknie, włącz TV, wyłącz TV, te ziemniaki z Tesco lepsze jak z Biedronki i cała nieskończona ilość kompletnych bzdet ...

Człowiek świadomy potrzebuje spokoju i samotności....
 
Ten spokój i ta samotność to medytacja. Całe życie jest medytacją....
W tym spokoju i samotności zdala od prymitywnego zgiełku jesteś wstanie dostrzec i poczuć -  majestat i potęgę  Wszechświata.

Oto spokój i samotność. Samotność i spokój.  To jak dwa nierozłączne ptaki, które siedzą na tej samej gałęzi.
 Wewnętrzny spokój.....
 Spokój, którego nic i nikt nie jest wstanie Ci zmącić ! Spokój, w którym docierasz do swojej prawdy, swojej tożsamości, swojego świadectwa....




Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 30, 2012, 21:40:07

W świecie indywidualności, prawda nie może być taka sama dla każdego.
Chociaż w jakimś zakresie postrzegana bywa podobnie, to czy prawdą jest widziany obraz?
W którymś wątku pochwaliłaś film o alaplancie, w którym to filmie jego bohatera, lekarza, ocznego chirurga, zafascynowały oczy namalowane na buddyjskiej świątyni. Takich oczu nigdzie nie można było spotkać ,ale co ciekawe, że średnia nałożonych oczu wszystkich ludzi różnych kultur takie właśnie ,namalowane oczy ukazała.
 
Odnosząc ten obraz oczu do tutejszych rozważań - prawda jedna, obiektywna nie istnieje fizycznie w wydaniu jednostkowym, ale jest nieskończona i występuje dynamicznie jako średnia wyrażanych prawd.

Cytuj
Albo uznasz swoją prawdę za prawdziwą, albo będziesz szukał jej u autorytetów.
Czy jednak ich twórczość jest bardziej wiarygodna od twojej? 
I właśnie taki jest problem z MOJSZĄ prawdą ;D Jest równoprawna, a jej prawdziwość relatywna. Tutaj określenie "MOJA " determinuje prawdziwość prawdy. Zauważ , że na postawione przez Ciebie pytanie mogą być udzielone trzy odpowiedzi z czego dwie pierwsze poniżej wymienione są odpowiedziami konfliktogennymi , a są to :
1. moja prawda jest prawdziwa (wiarygodna)  i żadna inna.
2. prawda aurotytetu jest prawdziwa, a nie moja, ani żadna inna.
i
3. żadna nie jest bardziej wiarygodna.

W odpowiedzi trzeciej określenia "moja" /"twoja" tracą sens.

Cytuj
Cytat: przebiśnieg
....praca i nauka poprzez te ciało zakończy się z chwilą...   
Przebiśniegu, ależ poniesiesz swoje ciało dalej, trochę tylko lżejsze, trochę bardziej świetliste,
trochę bardziej świadome…

W tym temacie fajne zdanie wyraził Sam Harris, ateista w filmie pt "Śmierć i chwila obecna" :
http://www.youtube.com/watch?v=35fYlxxTeUY&feature=endscreen&NR=1

Otóż gość ten nie odczuwa samotności ponieważ świetnie bawi się ze śmiercią jak i każdą inną chwilą .. ponieważ zachęca do wejścia w CHWILĘ OBECNĄ. Wszystko co ją wypełnia dzieje się tylko TERAZ .

Perspektywa obserwatora odrywa Cię nawet od utożsamień i projekcji przyszłości, albo wyobrażeń o przeszłości. Film przydługi , ale warto obejrzeć.


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 01, 2012, 08:31:22
Astre
Cytuj
Są ludzie, którym potrzeba samotności......
Być może dlatego, że w poprzednich żywotach najedli się aż  powyżej swoich własnych uszu
ludzkiej małostkowości i kompletnego braku sensu na codzień, który zazwyczaj wyrażony jest w : zrób to, zrób tamto, to za długie, to za krótkie, to złe, to brzydkie, firanka krzywo wisi na oknie, włącz TV, wyłącz TV, te ziemniaki z Tesco lepsze jak z Biedronki i cała nieskończona ilość kompletnych bzdet ...

Wielce szacowny moim skromnym zdaniem tak jest najłatwiej :)
Najłatwiej jest za brak wyciągniętych przez siebie wniosków z doświadczeń obwinić innych.
Proszę bardzo tylko, że każdy kowalem swojego losu 8)
Więc nasza świadomość wewnętrzna popycha nasze ciało fizyczne by poprzez świadomość zewnętrzną wejść w takie a takie doświadczenie i wyciągnąć z tego wniosek 8)
I dzieje się to (o zgrozo) dopóki nie przyjdzie zrozumienie (nawiązanie łączności z wnętrzem też)  ;)
Oczywiście każdy jest inny więc można obwiniać za swoją ,,ślepotę lub lenistwo"  np zbyt dużą ilość skonsumowanego pifka, diabła, sąsiada co o 4.30 w niedziele gra na akordeonie i śpiewa fałszując patriotyczne piosenki ....etc, etc  :)
Dla każdego co innego
Dodam też że braciak którego niema pozytywnie mnie zaskakuje tym, że coraz bardziej Jest ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 01, 2012, 23:21:44
Dodam do tego co raczyła napisać oświecona i szacowna ptak, że ciało fizyczne, które ma Człowiek też jest doskonałe i to tym razem nie moim skromnym zdaniem tylko uczonych matematyków ;D
Ano twierdzą oni, że kula jest doskonałą figurą geometryczną 8) ::)
Zapewniam Cię przebiśnieg, że żaden - nawet średnio rozgarnięty - matematyk nie ośmieli się twierdzić, że... kula jest doskonałą figurą geometryczną... :]

to tak w kwestii formalnej


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 02, 2012, 06:32:37
Dzięki za kwestię formalną szacowny artequ;D
Zadzwoniłem do mojej nauczycielki z podstawówki i wytłumaczyła mi ze jak przestrzenna to nie figura tylko bryła
W każdym razie je dziękuje Ci za merytoryczność ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: ptak Grudzień 02, 2012, 14:03:16
By było jeszcze bardziej merytorycznie.  ;)
Doskonałość (czegokolwiek), to wierność z wzorcem.
Ot, i tyle w sprawie kuli.  :D

Co zaś tyczy człowieka, to odszedł on nieco od swojego wzorca. I to pewnie za sprawą wolnej woli.
Ale i za sprawą tejże woli, może powrócić na utracone pozycje.  ;)

Może stąd bierze się samotność? Z tego odejścia?

To pa  ;D


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 02, 2012, 18:28:54
Kula jest szczególną bryłą, jej piękno polega na tym, ze przy minimalnej powierzchni zawiera maksymalną objętość, no i to niedopowiedzenie - ta niewymierność: liczba pi...


Tytuł: Odp: SAMOTNOŚĆ - stan urojony?
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 02, 2012, 18:37:59
Cytuj
Nasze odrębne JA wyznaczają punkt, z którego dokonujemy obserwacji oraz penetracji świata wewnętrznego także zewnętrznego. To nasze JA, poprzez inwigilację siebie i nieskończone wybory z użyciem wolnej woli o swoim dalszym losie.

Właśnie dlatego , że JA coś wyznacza, jakieś punkty, których wyznaczenie nie ma sensu , a potem staje w tym punkcie filtrując poprzez siebie całą rzeczywistość prowadzi do poczucia osamotnienia w życiu. I tu nie chodzi o to, żeby udowadniać wszystkim, że ma się tłum znajomych bo wśród nich również można poczuć się bardzo samotnie.

To JA wybiera samotność zmuszając istnienie do przyjęcia jednego , określonego, "swojego" losu. I jest to los samotnej drogi, bo nikt inny nim nie kroczy z samej definicji.

Cytuj
Wydaje się, że na końcu drogi czeka nas ostateczny wybór. Pozostać odrębnością, czy zrezygnować z niej
na rzecz Jedni.
Pytanie, czy wówczas poczucie samotności zniknie, czy zostanie zintensyfikowane?

Nie sądzę , że cokolwiek zniknie kiedy wciąż to JA będzie dokonywało wyborów. Jak bowiem JA może zrezygnować z choćby kawałka siebie ? To czy tamto JEMU  nie będzie pasowało zawsze i zawsze będzie usiłowało modyfikować sprawy na swoją modłę.

Jedynie puszczenie siebie , puszczenie przywiązań może otworzyć na Jednię , a pomocne w tym jest rozpoznanie czym/kim nie jesteś ... i czy w ogóle jesteś ?


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gadaniec psrlrpg teen-wolf grotasmierci duealllupi