Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 05, 2024, 22:26:45


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Miłość warunkowa i miłość bezwarunkowa  (Przeczytany 20903 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
ptak
Gość
« : Sierpień 19, 2010, 12:05:50 »

Czy autor poniższego tekstu ma rację?



Miłość warunkowa i miłość bezwarunkowa.

   Stan zakochania bez wzajemności, może być uznany za miłość bezwarunkową. Brak zwrotu, czyli okazywania postawy odpowiedniej do przekazywanych wartości myślowo – uczuciowych, spowoduje wygasanie „ognia miłości”. W zależności od potencjalnych możliwości dawania bez zwrotu, ten czas może być dłuższy lub krótszy, lecz zawsze się skończy. W efekcie, po takim doświadczeniu, stan psycho-emocjonalny człowieka będzie gorszy, niż był przed tym doświadczeniem.

   W procesie miłości bezwarunkowej, efekt emocjonalny będzie się zmniejszał z czasem trwania uczucia bez wzajemności. W zamian powstaną, żal i smutek, niekorzystne stany uczuciowe, które są naturalnymi efektami zawodu uczuciowego.
   „Miłość bezwarunkowa”, jest procesem uczuciowym, który nie posiada źródła do powstawania zwrotu okazywanych uczuć, nie może być w żadnym przypadku określana mianem miłości. Miłością jest taka forma postępowania, w której, dwie strony mają coś do zaoferowania.
   W systemach uczuciowych i emocjonalnych człowieka, nie istnieją mechanizmy, które bez wymiany wartości, mogą aktywować procesy wytwarzające pozytywne stany emocjonalnie.
   
   W tym miejscu muszę wyjaśnić istotę mechanizmów służących do tworzenia się uczuć i emocji u człowieka. Efektem działania tych mechanizmów, są nieustannie powstające stany uczuciowe lub emocjonalne. Istnienie efektu świadczy, że istnieje jakiś stan. Każdy stan, musi posiadać określone właściwości, te z kolei mówią o jego charakterze fizycznym.

   Zgodnie z zasadą, która mówi o istnieniu, wszystko, co istnieje charakteryzuje się jakimś stanem. W procesie powstawania, twór osiąga kolejne stadia rozwoju, posiadające określoną formę i masę. Należy przyjąć, że emocje jako efekt procesu uczuciowego, powstając jako stan, uzyskują formę i masę. Do powstawania emocji, niezbędny jest odpowiedni mechanizm, który z przyczyny oddziaływania procesu uczuciowego, wytworzy stan emocjonalny.

   W żadnym przypadku, nie można założyć twierdzenia, które oddziela stany emocjonalne od miłości. W trakcie występowania procesu uczuciowego, powstają efekty w postaci stanów emocjonalnych. Miłość jako zbiór procesów uczuciowych, jest przyczyną do powstawania wielu efektów emocjonalnych.

   Stany emocji, które są efektem wynikającym z miłości, są w pełni uzależnione od jakości warunków, jakie określają postawę adwersarza. Jeżeli proces uczuciowy jest jednostronny, „miłość bezwarunkowa”, brak adwersarza, to w takiej sytuacji, nie może wystąpić zwrot wynikający z okazywanych uczuć. Z czasem w przypadku „miłości bezwarunkowej”, okazywanie uczuć będzie coraz słabsze, aż w końcu zaniknie. Efekty emocjonalne, w procesie miłości bezwarunkowej, będą powstawały proporcjonalnie do stanu uczuć, który będzie coraz słabszy aż całkowicie zaniknie.

   Bardzo ważne jest zrozumienie istoty działania procesów uczuciowych i powstawania stanów emocjonalnych. Efekty emocjonalne u człowieka powstają tylko i wyłącznie podczas działania, własnych stanów uczuciowych. Jednak ich motorem jest zachowanie partnera, stany uczuciowe występujące u partnera, muszą być objawione jego postawą. Brak aktywnej postawy w zachowaniu adwersarza, nie równoważy okazywanych stanów uczuciowych. Tylko zwrot w postaci odpowiedniego zachowania partnera, zrównoważy nam, okazywane mu, nasze uczucia. Taki zwrot jest motorem do aktywnego działania naszego procesu uczuciowego i powstawania odpowiednich stanów emocjonalnych. Są to niezbędne warunki do zaistnienia miłości.

   Miłość bezwarunkowa, jest iluzją bez wartości dla człowieka, który z natury nie może żyć bez uczuć i emocji. Jej idea, musiała powstać w środowisku wrogim człowiekowi a w szczególności człowiekowi, którego celem życia jest spełnianie potrzeb Boga. Spełnianie takich potrzeb, które wynikają z życia w szczęściu i miłości.

   Te osoby, które propagują miłość bezwarunkową, nie rozumieją istoty działania procesów uczuć i miłości. Nie rozumieją, że potrzeby Boga i potrzeby człowieka, będą zrealizowane tylko w trakcie życia, w którym występuje miłość warunkowa. Skala osiągnięć człowieka na tym polu, jest ściśle zależna, od wystarczająco długiego czasu występowania miłości warunkowej i równie warunkowych procesów uczuciowych. Jeżeli takie stany występują, człowiek jest odporny na wszelkie zło i niedostępny dla ciemnej strony życia. Jest wzorem i przyjacielem, nie szuka pomocy i nie obciąża innych swymi problemami.

   Miłość warunkowa, jest niezbędnym elementem w życiu człowieka a miłość bezwarunkowa, może wypalić uczucia człowieka do cna.

Struski Andrzej
http://www.andrzejstruski.com/articles_44_Milosc-warunkowa-i-milosc-bezwarunkowa-.html


Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Sierpień 19, 2010, 12:48:39 »

gdzieś przeczytałem coś takiego, nie wiem czy dokładnie zacytuje:
"człowiek kocha po to aby być kochanym, anioł kocha dla samej miłości"..
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #2 : Sierpień 19, 2010, 18:44:31 »

Cytuj
W procesie miłości bezwarunkowej, efekt emocjonalny będzie się zmniejszał z czasem trwania uczucia bez wzajemności. W zamian powstaną, żal i smutek, niekorzystne stany uczuciowe, które są naturalnymi efektami zawodu uczuciowego.
   „Miłość bezwarunkowa”, jest procesem uczuciowym, który nie posiada źródła do powstawania zwrotu okazywanych uczuć, nie może być w żadnym przypadku określana mianem miłości. Miłością jest taka forma postępowania, w której, dwie strony mają coś do zaoferowania.
   W systemach uczuciowych i emocjonalnych człowieka, nie istnieją mechanizmy, które bez wymiany wartości, mogą aktywować procesy wytwarzające pozytywne stany emocjonalnie.

Już w pierwszych linijkach tego tekstu dostrzegam ( słowa podkreślone i pogrubione charakterystyczne dla wypowiedzi), że autor nie rozpoznaje uczucia , on po prostu rozkminia zagadnienie umysłem. Umysł, co dla niego charakterystyczne, posługuje się rachunkiem zysków i strat. Coś za coś. Daję-odbieram. To jest uzasadnione postrzeganie na poziomie relacji umysł-umysł, a nawet umysł-otoczenie. Na przykład w biznesie, czy wśród kolegów/znajomych. Takie myślenie ułatwia budowanie relacji z otoczeniem. Gorzej, gdy ego karmi się miłością. Ono właśnie oczekuje wzajemności, zaspokojenia siebie, swoich roszczeń, oczekiwań. Źródło miłości bezwarunkowej, którego autor nie dostrzega, tkwi poza ego i poza umysłem, w samej strukturze próżni. Ba , sam autor z tego źródła korzysta poprzez fakt, że żyje, lecz go nie rozpoznaje. Kochać dla samego kochania to już niemalże wymarła przestrzeń od czasów średniowiecza. W tych odległych czasach rycerze ślubowali  "swojej pani" , czyli wybrance serca dozgonną, czystą miłość, a nawet poświęcenie życia, pomimo tego, iż wiadomym powszechnie było, że wybrana Pani była poza ich zasięgiem jeśli chodzi o odwzajemnianie uczuć. Dzisiaj nazwalibyśmy to uczucie miłością platoniczną. Doskonałą, niczym bryły platońskie Mrugnięcie ( a świat wg Platona , jak dziś wiemy, jest bardzo blisko struktury próżni z której pochodzi wszystko i każdy). Miłość platoniczna to czysta harmonia.
Poza tym autor wspomina o braku adwersarza, tego, który ma odpowiedzieć na miłość bezwarunkową. Owszem, tak to się może wydawać jeśli zawężamy nasze ludzkie relacje wyłącznie do określonych jednoznacznie podmiotów. Jeśli jednak wziąć pod uwagę , że KAŻDA energia , którą jest również uczucie, musi , zgodnie z zasadą zachowania energii, powrócić , to nawet w przypadku chwilowego braku odwzajemnienia, nie jest ona marnowana i raz wyrażona przez punkt zaczepienia, jakim jest człowiek,  zostaje przez Wszechświat przetworzona i do tego samego punktu , zwielokrotniona, wraca. Niekoniecznie w postaci wybranki serca, czy innej osoby, ale na przykład poprzez doświadczenie szczęścia związanego z zupełnie innym  wydarzeniem, w innym czasie i miejscu. Dzieje się tak, ponieważ wszechświat i wszystko, co się w nim przejawia, jest siecią indry - siecią w której w każdym jej węźle ( jakim jest człowiek) istnieją wszystkie inne i każda zmiana w jednym powoduje reakcję całej sieci ( fraktalny wszechświat), choć "odpowiedź" wszechświata może zająć trochę czasu .
Reasumując.
Autor zawęża sprawę miłości bezwarunkowej sprowadzając ją do relacji osobowej w stosunku do konkretnego obiektu uczuć i za pomocą znanych sobie umysłowych sztuczek umysłowo WARUNKUJE  miłość. Autor tkwi w pod-sieci ścisłych uwarunkowań określonych przez zasłonę umysłu. I poza nią, choćby pisał najbardziej logicznie jak potrafi, się nie wyzwoli.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #3 : Sierpień 19, 2010, 20:40:28 »

East, no Ty to zawsze wszystko rozkminisz i rozłożysz na czynniki pierwsze. Duży uśmiech Nawet rycerzy ze średniowiecza wydobyłeś, choć to już gatunek raczej wymarły. Bo czy są jeszcze tacy współcześnie, kochający dla samego kochania?  Mrugnięcie

Co do artykułu masz rację, autor myli pojęcia i opisuje miłość uwarunkowaną, nawet, gdy nie jest to uczucie odwzajemnione. Jednak fakt, że zanika ono w wyniku braku zwrotu, świadczy o konieczności spełnienia warunków aby mogło dalej trwać. I tu akurat zgadzam się z autorem, brak wzajemności działa wygaszająco z całym zestawem negatywnych wpływów na psychikę i ciało.
Życie pokazuje jak fatalnie może skończyć się taka miłość, szczególnie wśród osób słabo panujących nad emocjami. Dotyczy to głównie nastolatków, gdzie dochodzi nawet do prób samobójczych, o depresjach już nie wspomnę. Ale i wśród dorosłych nieodwzajemniona miłość sieje spustoszenie emocjonalne.

Pytanie, czy osoba świadoma (taka jak Ty Chichot) w przypadku nieodwzajemnionej miłości nie cierpi? Czy świadomość eliminuje negatywne uczucia i emocje? Zapewnia nieprzerwane szczęście?
 
Widzisz, Ty również poddałeś zagadnienie analizie umysłem. I wszystko doskonale rozumiesz, ale czy serce nie będzie czuło się zranione, gdy kochana osoba zdradzi Cię lub skrzywdzi? Czy nie będziesz płakał?  Myślę, że tak, chociaż szybciej się z tym uporasz.

Pozostaje aktualne pytanie o konstrukcję człowieka. Potrafi on żyć bez emocji czy nie?
Czy miłość bezwarunkowa gwarantuje ciągłe szczęście, czy jest raczej wymysłem? 
Czy może dzisiejszy człowiek jeszcze się do niej nie zbliżył (choć pewne jej przejawy można obserwować, np. miłość do własnych dzieci)?
 
To, że wysyłane uczucie miłości wróci do nas w innej formie, gdy nie może być odwzajemnione przez partnera nie likwiduje wcale negatywnych emocji z tym związanych. A może się mylę?
Ale przecież tylko maszyna nie czuje.  Człowiek ma zdolność przeżywania całej gamy uczuć, włącznie z cierpieniem, które zdaje się dominować w naszej rzeczywistości.  Zaś szczęście przeplata się z innymi stanami i chyba nie może być w rozdźwięku z miłością.
Tylko co warunkuje miłość? I dlaczego tak mało poddaje się ona naszej woli?
Czy człowiek może być aniołem i kochać dla samej miłości?


« Ostatnia zmiana: Sierpień 19, 2010, 20:47:29 wysłane przez ptak » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #4 : Sierpień 19, 2010, 21:58:07 »

Witaj Ptaku
Dzięki za budującą odpowiedź Uśmiech
Pozwolisz, że odniosę się do niektórych kwestii

Cytuj
Pytanie, czy osoba świadoma (taka jak Ty ) w przypadku nieodwzajemnionej miłości nie cierpi?


O ile jestem osobą w pelni świadomą, ale to zostawmy na razie .
W każdym razie jestem osobą. W sklad mojej osoby wchodzi umysl, cialo, świadomość, Wyższa Jaźń, duch. Nieodwzajemniona milość na pewno rani , tylko który z wymienionych obszarów mnie ?
Budda , zapytany czym jest szczęście, odpowiedzial " szczęście to brak cierpienia". Zatem, zlokalizuj swoje cierpienie, zrozum, że jest iluzją i wtedy się z niego wyzwolisz.

Cytuj
Czy świadomość eliminuje negatywne uczucia i emocje? Zapewnia nieprzerwane szczęście?
 
Widzisz, Ty również poddałeś zagadnienie analizie umysłem. I wszystko doskonale rozumiesz, ale czy serce nie będzie czuło się zranione, gdy kochana osoba zdradzi Cię lub skrzywdzi?


Zdradzi MNIE - czyli kogo, co we mnie zostanie zdradzone ? Wyobrażenia ? Już samo rozpoznanie tego obszaru dziala wyzwalająco, ale jest coś jeszcze. Ja sam, jakaś część mnie ( ego, umysl) potrafi zdradzać, krzywdzić, osądzać, albo zwyczajnie - nie odwzajemniać uczucia. Kiedy widzisz to samo u drugiej osoby, warto przyznać się, choćby przed sobą, że przecież ja też taki/a bylem/am wobec kogoś. To jestem ja sam/a , która na siebie patrzy. Kochając taką osobę obdarz uczuciem samego siebie, swoje wlasne "wady". Nie na darmo mówi się "kto nie potrafi kochać siebie, nie pokocha nikogo".

Cytuj
Czy nie będziesz płakał?  Myślę, że tak, chociaż szybciej się z tym uporasz.

Jakaś część mnie będzie wyla z żalu i tęsknoty jeszcze przez czas jakiś. Jaka część? To ważne , aby zdawać sobie sprawę z tego, iż więź , lub wyobrażenie o niej , wykreowalem sam.
I będzie do mnie wracać tak dlugo, aż zrozumię, że dzieje się tak, bo kocham warunkowo . Aż zrozumię, że cierpienie nie istnieje , gdy kochasz bez żadnych warunków. Tylko, czy jest do tego zdolny umysl, albo ego ? Wątpię. Lecz istnieją w Tobie obszary znacznie glębsze i potężniejsze od ego -np dusza. Kiedy dusza kocha, to nie stawia żadnych warunków. Ona po prostu WIE, że wysylając energię , odbierze ją w ten czy inny sposób. Nie trzeba się tym więcej zajmować. Z pewnością wróci. Bez żadnych warunków. Tak, jak nie stawiamy warunków dotyczących milości naszym dzieciom. Po prostu kochamy je. Nawet wtedy, gdy przynoszą nam wstyd i cierpienie.

Cytuj
Pozostaje aktualne pytanie o konstrukcję człowieka. Potrafi on żyć bez emocji czy nie?

Z pewnością nie da się żyć bez emocji.

Cytuj
Czy miłość bezwarunkowa gwarantuje ciągłe szczęście, czy jest raczej wymysłem? 


Moim zdaniem milość bezwarunkowa to coś znacznie więcej niż milość do kogoś. Przykladowo z tymi dziećmi. Jeśli kochasz swoje dziecko, wtedy , jakby naturalnie, jesteś w stanie pokochać wszystkie dzieci, przygarnąć każde samotne, opuszczone, gdybyś je miala spotkać na swojej drodze życia. Już samo odczuwanie milości jest szczęściem. Tak po prostu do wszechświata, bo jest.

Cytuj
To, że wysyłane uczucie miłości wróci do nas w innej formie, gdy nie może być odwzajemnione przez partnera nie likwiduje wcale negatywnych emocji z tym związanych. A może się mylę?


Jeśli mówimy o relacji między partnerami, to oczywiście pojawią się i te negatywne odpowiedzi w reakcji na ..coś ( zachowanie lub brak oczekiwanego zachowania), jednak drepczemy caly czas w kręgu uwarunkowań. Natomiast jest coś takiego, jak milość do istoty czlowieczenśtwa w drugim czlowieku. Na przyklad dostrzegasz cechę w kimś, którą ten partner powinien "zarazić" caly świat, że chcialabyś, aby się tym ze wszystkimi dzielil. Na przyklad pozytywnym nastawieniem, uśmiechem, empatią. Jeśli na przyklad ten ktoś bylby świetnym muzykiem, to wolalabyś  chyba, aby niósl radość na koncertach jak największej liczbie ludzi, tym samym dzielić swoje uwielbienie z innmi bez względu na to, czy on odwzajemnialby Tobie milość czy nie. Jest to chyba bliskie uczuciu milości bezwarunkowej.

Cytuj
Czy człowiek może być aniołem i kochać dla samej miłości?


Moim zdaniem to chba malo możliwe . Jeśli potrafilbym wyizolować samą milość jako czystą częstotliwość lub wibrację, oddzielić od wszystkiego innego i potem to w każdej chwili przywolać , odtworzyć sobie jak z mp3, to może tak . Czy jednak milość sama w sobie może istnieć w stanie zupelnego oddzielenia od czegokolwiek ? Nie sądzę. Jednakże, uważam, może ona wyrażać pewną harmoniczną zasadę - niedestruktywnego dodawania się i mnożenia fal , a tylko jedna jest taka proporcja, która to umożliwia. Zlota proporcja Uśmiech Nie mówię , że proporcja sama w sobie jest milością, ale to, że milość "anielska" może korzystać z tejże proporcji , aby się wyrażać i się samo nakręcać.

pozdr
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #5 : Sierpień 19, 2010, 22:25:57 »

Milosc jest jak ogien , on plonie i ogrzewa wszystko niezaleznie od tego czy cokolwiek odwzajemni sie wysylaniem ciepla w jego strone.
Ogien jego cieplo i swietlistosc sa niezalezne  od kaprysow otoczenia , nie zaburzaja one w zadnym wypadku go.
Obdarowywuje on soba wszystko co znajdzie sie w miejscu jego oddzialywania.
Czy z powodu odejscia od ognia kogokolwiek jest on nieszczesliwy? Nie. Czy jezeli nie zgasnie inny ogien w jego poblizu wczesniej plonacy cierpi? Nie.
Zatem dla kogo jest on niezbedny? Kogo uszczesliwia soba? A moze sa tacy ktorych jego obecnosc unieszczesliwia? Byc moze...

Czy plonacy ogien oczekuje jakich kolwiek wzajemnosci dla swojego istnienia ? Czy stawia jakie kolwiek warunki wlasnemu istnieniu?Nie.
Bedzie tylko wowczas cenny gdy plonol bedzie tez iny ogien? Nie. On sam w sobie jest wartoscia , ktora moze byc wartoscia dla innych ceniacych ja , lub nie. Ale nie jest nieszczesciem gdy jest ,to raczej ludzkie serca posiadajace w sobie wzorzec milosci bezwarunkowej szukaja jej blasku i ciepla w innych sercach.
Raczej cierpia gdy jej nie znajduja , a nie wowczas gdy ktos kocha je tylko dlatego iz sa tuz obok , lub nawet bardzo daleko.

Gdy milosc oczekuje czegokolwiek ( warunkuje swoje istnienie oczekiwaniem) staje sie ogniem "zabrudzonym" , o barwie zmienionej o koloryt roznorakich  oczekiwan.

A my wszyscy pragniemy byc kochani tylko dla tego ze jestesmy i nic wiecej.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 20, 2010, 08:37:37 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #6 : Sierpień 19, 2010, 23:26:05 »

Witaj Kiaro,
Fajnie, że do nas wróciłaś, długo nie pisałaś…

Co do ognia, to z pewnością nie potrzebuje on żadnych wzajemności, ale nie podsycany gaśnie.
Również miłość, ta uwarunkowana i przeważająca aktualnie na naszej planecie często wygasa.
Miłości bezwarunkowej musimy się jeszcze uczyć, choć umysłem potrafimy ją ogarnąć. Ale czy również sercem?
Nie można miłości rozpatrywać w oderwaniu od człowieka, bo nastąpi jej przekłamanie. Chodzi o to, jak i na ile potrafimy kochać. A to związane jest ściśle z naszym rozwojem. No i wciąż balansujemy między biegunami.
Sama kiedyś pisałaś, że gdybyśmy umieli już kochać bezwarunkowo, nie byłaby nas tutaj. Ale jesteśmy na dobrej drodze, mam nadzieję. No i wszyscy pragniemy być kochani, to takie naturalne. Jak oddychanie powietrzem. Nie wszyscy jednak kochają, mimo że posiadają serca.
A przecież,
Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
Antoine de Saint-Exupery, „Mały Książę”

 
Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Sierpień 20, 2010, 05:58:01 »

wszystko zależy od tego czy M-miłość traktuejmy jako niezalezny byt,-
jesli tak- to zgadzam się z Kiarą Chichot
« Ostatnia zmiana: Sierpień 20, 2010, 05:59:00 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #8 : Sierpień 20, 2010, 08:51:34 »

wszystko zależy od tego czy M-miłość traktuejmy jako niezalezny byt,-
jesli tak- to zgadzam się z Kiarą Chichot

Milosc jest niezalezna , nic nigdy i niczym jej nie uzalezni jej  istnienia . Ona jest wydechem Stworcy , my jestesmy w niej zanurzeni , dzieki niej zyjemy.
Jednak w wymiarze ludzkim bywa uzalezniane jej istnienie falszywymi informacjami o niej , bywaja zamykane drogi przed nia. Bywa obnizany bardzo jej pierwotny potecjal.

Ale to nie zmienia faktu iz ONA istnieje , ludzie czesto zyja jej niskom wibracja  , jednak tak naprawde bez jej obecnosci zycie by nie istnialo.

Milosc to energia ktora tworzy zycie , w zaleznosci od mocy jej ognia bywa ono bardzo cieple , jasne , piekne , napelnione ekstaza przezywania , lub chlodne brzydkie , ciemne ograniczone do fizycznych jedynie odczuc przyjemnosci.

Wyborow dokonujemy sami jakim jej ogniem chcemy ogrzewac wlasne serce i zycie , jaki jej potecjal jest nam bliski.

Fizycznie mozna ogladac wzorzec milosci w zamrozonej czastce wody , mozna konfrontowac uczucia ,tworzac nimi ,zobaczyc efekt owego tworzenia.
Jest to mikro dowod na zaleznosc uczuc w naszym zyciu. Trzeba wziac pod uwage ze wszystko w swiecie fizycznym opiera swoja budowe na skladzie wody. Tak wiec obrazy rzeczywistosci ,zdarzenia w niej zawarte zalezne sa bardzo od uczuc , ktorymi je przepelniamy.
Jesli towarzyszy im Milosc to swiat ktory nas otacza pieknieje rzeczywistosc w ktorej jestesmy zanurzeni mieciutko mdeluje sie pod naszymi stopami ,wszystko ujawnia swoj jasny blask , sprawia radosc.

Dziac tak moze sie tylko wowczas , gdy ludzkie serca otwieraja sie na Milosc i rozwirowywuja nia siebie orAZ SERCA OBOK.

kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 20, 2010, 08:54:43 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #9 : Sierpień 20, 2010, 09:35:11 »

Cytat: Kiara
  Tak wiec obrazy rzeczywistosci ,zdarzenia w niej zawarte zalezne sa bardzo od uczuc , ktorymi je przepelniamy.
Jesli towarzyszy im Milosc to swiat ktory nas otacza pieknieje rzeczywistosc w ktorej jestesmy zanurzeni mieciutko mdeluje sie pod naszymi stopami ,wszystko ujawnia swoj jasny blask , sprawia radosc.

Dziac tak moze sie tylko wowczas , gdy ludzkie serca otwieraja sie na Milosc i rozwirowywuja nia siebie orAZ SERCA OBOK.

To prawda, że Miłość zmienia odbiór rzeczywistości i samą rzeczywistość.
Interesuje mnie jednak, dlaczego ludzie często mają zamknięte serca i tak mało podatne na rozwirowania przez wirujące serca obok. Czy to kwestia jakiegoś bólu zamrożonego wewnątrz? Stąd tak niskie temperatury uczuć u niektórych?

A przecież ekspozycja na ogień powinna roztopić każdy lód. Może trzeba więcej czasu?
Czy można świadomie bronić się przed miłością, np. z obawy przed możliwością skomplikowania sobie życia? Mimo, że się jej pragnie? Czy tym samym nie warunkuje się miłości własną potrzebą posiadania poczucia „bezpieczeństwa”? To jeden z licznych przykładów blokowania się.

Wszyscy jesteśmy zatopieni w polu Miłości, nie wszyscy jednak ją odczuwają.
Chyba można powiedzieć, że dopóki człowiek nie stanie się czysty, przezroczysty dla miłości, dopóty będzie ona uwarunkowana człowiekiem, tym co w nim… a może się mylę? 
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Sierpień 20, 2010, 09:58:17 »

Ptaszku czasy w jakich żyjemy- szczególnie ich schyłek nie sprzyjają miłości, co do samych ludzi to każdy kto stracił miłość w życiu lub kochaną osobę bezwolnie buduje w okół siebie mur obronny aby nie doświadczać tej straty ponownie,-
ale właśnie miłość bezwarunkowa jest rozwiązaniem ponieważ nic nie oczekuje w zamian więc nic też nie można utracić!
jednak dojście do tego etapu wymaga głębokiej przemiany egoistycznego człowieka w świadomą istotę.

pozdr. Chichot
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."