Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 18, 2024, 00:26:50


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 [14] 15 16 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: PRZEKAZY OD MYSLICIELI.  (Przeczytany 169506 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Enigma
Gość
« Odpowiedz #325 : Sierpień 06, 2011, 20:07:23 »

Za to informowano o trudnościach i niebezpieczeństwach , ale również dano gwarancję nietykalności energetycznej , która będzie wzrastała wraz z moją wibracjom.

Kiaro, przecież w tym zdaniu przeczysz sama sobie. Nie da sie 'informować' wraz ze wzrostem wibracji, przy jednoczesnej gwarancji nietykalności. To jakiś mit, w który nie bez powodu uwierzyłaś. Przecież każda informacja, nawet pozornie mało znacząca ma wpływ na ciebie. A zobacz teraz ile z tych 'przekazów' połykasz bezkrytycznie. Wiem że to bardzo kuszące mieć dostęp do Wiedzy, która reszcie świata jest niedostępna Nie twierdze że myślciele kłamią, jednak gdyby nie mieli celu w przekazywaniu informacji, po prostu nie zajmowaliby sie tym. Mam nadzieje że rozumiesz również na czym polega różnica miedzy kłamstwem a półprawdą (zwaną gorszą od kłamstwa). Mi również zdarzyło sie być w sytuacji, kiedy nieznane mi byty uzurpowały sobie prawo 'naprawiania mojego ja' nigdy sie na taką sytuacje nie godziłam i nie wyraże na takie kierowanie zgody. Pewnie jest to kuszące bycie kimś lepszym, ale wszystko to ma swoją cene i widzisz sama ze płacisz ją na co dzień, zmagając sie z przykrymi zarzutami. Bo pisanie w koło  miłości, w rzeczywistości odstrecza od niej - czyż nie podobnie jęczy Samuel?. Z jednej strony ganisz go, z drugiej popadasz w taką waśnie zależność. Dla mnie wyznacznikiem doskonałości pozostanie buddyjskie współczucie, pozwala bowiem na zwrot energii czy to pozytywnej czy negatywnej, jaka do nas napływa na co dzień, bez ingerencji w strukture istoty, która przecież w zamyśle doskonałości, ma być właśnie pełna i odporna na taką manipulacje. Pomyśl ile energii, czasu i zaangażowania poświeciłaś Jurkowi, Wojtkowi... muszą być ze swojej uczennicy bardzo zadowoleni i jak twoje życie wyglądałoby bez ich wpływu.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #326 : Sierpień 07, 2011, 23:42:59 »

Czyny ludzkie utkane w słowa  są jak mijane pejzaże życia ...  jedne piękne przyciągające swoją wyjątkowością , budzącą w sercu zachwyt i zatrzymujące sobą na dłuższą lub krótszą chwilę.

Inne brzydkie , szpecące swoim prymitywizmem , powodujące  szybkie odejście w stronę widoków cieszących serce.

Taka twórczość jacy ludzie , jakie depozyty uczuć i wrażliwości osobistej.
Każdy adoruje to co wibracją  twórczo bliskie jest jego osobowości.
I niech tak pozostanie.

******


Enigma nie wiem czy zrozumiałaś co to jest "tykanie " kogoś bez jego zgody , lub naruszanie jego osobistej przestrzeni energetycznej?
Jest to ingerencja cudza w czyjąś osobę ze skutkiem energetyczno , fizycznym  z pominięciem jego wolnej woli  wbrew jego dobru.
W stosunku do mnie takie rzeczy nie zaistnieją , chociaż usiłowań było i jest dużo i to jest gwarancja nietykalności.

Czy mam powody wiary w takie zapewnienie? Ty tego nie wiesz , bo nie wiesz co i jak wydarza się w moim życiu i jakie skutki owe wydarzenia mi przynoszą. Tak jak ja nie wiem tego o Tobie.

Dostęp do wiedzy? Ach problem wszystkich , którzy miast własną pracą nad podnoszeniem swoich wibracji przez zwiększanie osobistych pól dobra , szukają cudownych technik.
Dzięki nim chcą błyszczeć wyjątkowością , a tak się nie dzieje , bowiem to złudna droga mamienia samych siebie.

Otworzenie dostępu do wewnętrznej wiedzy , bo o takiej mówimy , to ciężka praca nad własna etyką , moralnościom , pokonywanie wszelakich trudności z niekrzywdzeniem siebie ni innych .

Myśliciele nie starają się naprawiać niczyjego Ja , nie ingerują w niczyje życie, dla nich wolnostojeństwo ( wolna wola , na tym i na tamtym świecie)  jest wartościom priorytetową.

Trzeba odróżniać przekaz informacji ( z których możesz korzystać , lub nie zgodnie z Twoją wolą) od nakazów i zakazów popieranych karami i nagrodami. Bowiem to nie to samo. 

Dla mnie kuszące i bardzo kuszące jest bycie kimś lepszym dzisiaj od tego kim byłam wczoraj. Nie interesuje mnie żadna konkurencyjność w stosunku do nikogo.
Zupełnie wystarcza mi ogląd samej siebie oraz wyciąganie wniosków z przeżyć i wielka radość gdy nie muszę już mówić popełniłam błąd.

Każdemu bliższa jest jakaś filozofia , Tobie buddyzm i niech tak zostanie , ciesz się nim do momentu aż pomyślisz , już nie jest dla mnie wystarczający. Być może stanie się tak , a być może nie.

Dla mnie bliską jest  filozofia przekazywana przez Myślicieli Zaświatowych ,propagowana przez nich wiedza i system wartości.
Nie wszystkim jest z tym przekazem po drodze , gdyż na ziemi wcielone są Energie z różnych systemów Zaświatowych , reprezentujące rożne systemy wartości , propagujące rożne style życia.
Jak to robią? Ta jak potrafią, jedni pięknie , delikatnie z gracjom. Inni wulgarnie , po chamsku budząc odrazę i niesmak.
Jaka Dusza taka twórczość. Dusza każda pięknieje przez rozświetlenie uczuciami , miłością , radością dobrem , i pięknem, wówczas te wartości dominują w jej słowach i czynach.
Jeżeli ich brak? Pozostaje pusty odrażający tekst z wielością tego co i jak potrafi wyrazić osoba.

Samuel ( ten prawdziwy) z poziomu Myślicieli to piękna i świetlista Energia , chociaż prezentująca inne wartości niż Jurek i Wojtek to prawda.
Samuel ( w przestrzeni Myślicieli) jest szanowany  i kochany jak każda inna Energia pomimo swojej odmienności , nikt Go z tego powodu nie prześladuje. Bowiem ma pełne prawo realizować siebie zgodnie ze swoją wizją swojego dobra.
Wolnostojeństwo to absolutna akceptacja Jego odmienności z prawem do realizacji jej wraz z tymi , którzy mają system wartości jak On. W oparciu o ich wolną wolę.

Jednak nie wolno ani Samuelowi , ani nikomu innemu nadużywać wolnej woli niczyjej , wykorzystywać jej okłamywaniem i manipulowania i zastraszaniem kogo kolwiek dla zrealizowania swojego zamysłu istnienia.
Dla tego w tych decydujących czasach pojawili się ludzie ( i jest ich całkiem dużo) odkrywający te wielu tysiąc letnie manipulacje i kłamstwa.
Trzeba zawsze odróżniać uczucie  sympatię oraz zrozumienie  kogoś od nie akceptowania różnych nieprawych decyzji tej osoby.
Czyli osobisty stosunek do osoby i do jej czynów , bo nie zawsze stoi między nimi znak równości.

A co do Jurka i Wojtka? Jeżeli On stwierdzą iż jestem dobrą uczennicą i potrafię iść ścieżką dobra oraz jasności , to ja bardzo się z tego cieszę , bo to wyjątkowo trudna droga z mnóstwem podstępów.
Naprawdę przewróciłam się na niej nie jeden raz i skręciłam wielokrotnie w zaułek złudy.Było ciężko i nie jest lekko , ale nikt mi gwarancji lekkości nie dawał, to ja twierdziłam iż sobie poradzę.

Moje życie bez przekazów systemu wartości prze Jurka ( pierwsza książka , przekaz spisany przez E, Nowalską , wielkie dzięki jej za to) mogła by być o wiele trudniejsza.
A bez Wojtka? Szkoda nawet myśleć , bowiem to przecudna pełna miłości i mądrości  Energia.

Kocham Go całym moim sercem.


Kiara Uśmiech Uśmiech



« Ostatnia zmiana: Sierpień 09, 2011, 09:30:34 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #327 : Sierpień 09, 2011, 10:36:31 »

>Marek<,
to ja usunąłem Twego posta, gdyż nie ma najmniejszego związku z tematem. Podobnie uczynię z tym powielonym.
Jeśli chcesz coś dodać do tematu, to nie widzę problemu, ale na temat. Jeśli zaś w głowie Ci prywatne wycieczki i poniżanie forumowiczów, to albo przenieś się do odpowiedniejszego wątku, albo lepiej nic nie pisz.

Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
marek324
Gość
« Odpowiedz #328 : Sierpień 09, 2011, 10:53:05 »

stwierdzenie faktu nie jest jak to ująłeś poniżaniem forumowiczów ani też nie ma znamion prywatnej wycieczki. jest poprostu stwierdzeniem faktu.
co zaś się tyczy tego wątku - równie bezsensownych wynurzeń natury kiarowej nikt nie sprosta. i to jest właśnie obrazą wobec inteligencji ludzkiej. skoro tego nie jesteś w stanie zrozumieć to należy pomyśleć o poszerzeniu horyzontów o których w zasadzie na okrągło tutaj prawicie i rozważacie.
tylko z tego bleblania poza bleblaniem nic więcej nie wynika. jestem tu dostatecznie długo aby móc stwierdzić to z całą pewnością. wykracza to niewiele poza ramy zwykłej ludzkiej głupoty.
więc nie pouczaj mnie. misiu.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #329 : Sierpień 09, 2011, 11:09:23 »

Moje "misiowe" zadanie polega min. na pilnowaniu przestrzegania regulaminu, nie na wnikaniu w sensowność danego tematu. Pisać tu może każdy i wszystko, co mu na myśl przyjdzie, ale w ramach przyzwoitości. Przekroczenia tej w tym wątku nie dostrzegam, zaś w Twoich ostatnich postach jak najbardziej.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
marek324
Gość
« Odpowiedz #330 : Sierpień 09, 2011, 11:12:48 »

stronniczość i przewrażliwienie nie tworzą dobrego duetu. zaufaj mi Uśmiech
a tak zupełnie z innej beczki. darek, czy ty się kogoś (czegoś) boisz? np. kiary lub zjawiska z nią związanego zwanego kiaryzmem?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 09, 2011, 11:47:05 wysłane przez marek324 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #331 : Sierpień 09, 2011, 15:50:28 »

Nie >marku<, nie boję się nikogo i niczego.
Staram się być bezstronny w pilnowaniu tego forum.  Uśmiech

I kończymy ofa.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Enigma
Gość
« Odpowiedz #332 : Sierpień 12, 2011, 19:07:53 »

Te przepychanki sa niepotrzebne, bo po za komunikatem 'nie podbają mi się myśli-myślicieli' podanym na gorąco, niewiele wnosi do tematu.

co zaś się tyczy tego wątku - równie bezsensownych wynurzeń natury kiarowej nikt nie sprosta. i to jest właśnie obrazą wobec inteligencji ludzkiej.

No nie masz tu racji... to co Kiara usiłuje nam tu przekazać, łatwo ośmieszyć i zdyskredytować - tyle że mało jest tutaj osób które pałałyby zapiekłością do jej osoby. Np kto przeczytał w 'Zag ks Enki' dokładnie *Słownik, mógłby pogrążyć w błocie lansowane wolnostojeństwo w kontekście Samuela:

...Bowiem ma pełne prawo realizować siebie zgodnie ze swoją wizją swojego dobra.
Wolnostojeństwo to absolutna akceptacja Jego odmienności z prawem do realizacji jej wraz z tymi , którzy mają system wartości jak On. W oparciu o ich wolną wolę.

Zresztą wystarczy sobie uświadomić, jaki zarodek Samcio zasiał w łonie swojej siostry i w jaki sposób zabawił sie z rodzajem ludzkim aby wyzbyć sie wątpliwości co do 'geniuszu' osoby która popełniła powyższy tekst.
Tyle że miedzy banałami, które pani Kiara z pietyzmem hoduje w swojej głowie, a złotymi intencjami przeplecionymi sloganem 'kochać i być kochanym, na zawsze i forever' przewijają sie naprawde błyskotliwe spostrzeżenia, na które stać istoty balansujące na bardzo niebezpiecznej granicy. I widzisz dlatego dominuje tu atmosfera zaciekawionego rozbawienia, raz przymykania powieki na co wieksze wyskoki owych Wyższych Jaźni-o skromnych imionach-a najwyższych intencjach.  Mrugnięcie

* i nie pytaj mnie Kiaro,co to za fragment bo póki - ci nie powiem. Książka jest łatwo dostepna na necie, to żaden problem poszukać. A jeśli zdecydujesz sie prawić mi tu natchnione pierdoły o miłości, to wiedz że zetre na proch twoje myślicielskie bajanie w tematach o których ty lub myślliciele (whatever) nie macie bladego pojecia.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #333 : Sierpień 12, 2011, 20:17:20 »

@Enigma

Cytuj
przewijają sie naprawde błyskotliwe spostrzeżenia, na które stać istoty balansujące na bardzo niebezpiecznej granicy.

To ,że błyskotliwe też zauważyłem. Mieszanie prawdy z fantazją jest w przekazach widoczna, tylko dlaczego twierdzisz, że te istoty balansują na NIEBEZPIECZNEJ granicy ? W jakim kontekście "niebezpiecznej " ?
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #334 : Sierpień 12, 2011, 21:08:48 »

Enigmo a czy Ty przynajmniej wiesz iż Samcio ma dwie siostry? O której piszesz?

Tylko mnie nie usiłuj wypytywać gdzie można znaleźć takom informację?
Bowiem jest sporo książek piszących o tym a i przekazów spisanych nie mało.
Czytać , myśleć , wyciągać wnioski to rzecz naturalna.

A jak tam będziesz ochoczo ścierała wszystko na proch , to uważaj byś samej siebie w tym ferworze nie starła..... Mrugnięcie Uśmiech

Wracając do tematu, przekazy Myślicieli mają swoją bardzo specyficzną melodię słów. Nie mają na celu być dla nikogo instrukcją obsługi jego życia a inspiracją myślenia inaczej. Zastanowienia się nad rolą uczuć w  życiu Człowieka i zauważenia iż tylko one są głównym motorem rozwoju  Ludzi.
One są mostem do przekraczania Ludzkiej niemocy i one są kluczem wrót między wymiarowych , właśnie energia miłości ( nie mylić z miłostkami i seksem , bo to nie to samo) tylko ona tworzy wymiary w których jest inna jeszcze nieznana nam wiedza.
Cywilizacje , które poszły drogom pozyskiwania nowych perfekcyjnych technologii ( bo są takie) stanęły u progu swojej niemożliwości przekroczenia kolejnego wymiaru. Do którego otwiera sobie dostęp ten prymitywny Człowiek z ziemi o sercu dostrojonym do częstotliwości miłości przekraczającej emocje.
I teraz te cywilizacje wróciły na ziemie i są pełne oczekiwań i nadziei iż temu prymitywnemu technologicznie i naukowo Człowiekowi uda się , otworzy wrota między wymiarowe wibracjom miłości płynącą z jego serca. Bowiem perfekcyjnie obmyślone "klucze" dzięki wspaniałym technologiom nie mogły tego uczynić.
Czyli powrót do przeszłości , bo możliwości rozwojowe  przyszłości zostały zagubione w przeszłości.

Niektórym naprawdę ciężko to zrozumieć i ja to wiem.


Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Sierpień 14, 2011, 01:05:22 wysłane przez Kiara » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #335 : Sierpień 15, 2011, 10:50:47 »

To ,że błyskotliwe też zauważyłem. Mieszanie prawdy z fantazją jest w przekazach widoczna, tylko dlaczego twierdzisz, że te istoty balansują na NIEBEZPIECZNEJ granicy ? W jakim kontekście "niebezpiecznej " ?

Zdanie to (całe) dotyczyło spostrzeżeń jakimi raczy nas Kiara, wiec istoty balansujące na niebezpiecznej krawedzi dotyczy jej, jako autorki tych przekazów (nie myślicieli). Napisałam Istoty, bo takich osób jest więcej, ale słowo ludzie nie oddaje w pełni -pełni każdej istoty. Może nie jest to najlepiej sformułowane, lecz wydaje mi sie że aby łączyć sie ze swoją jakąśtam Wyższą Jaźnią człowiek przechodzi albo przeobrażenie, albo synteze energetyczną - którą człek związany z materią ziemską- wydaje mi sie ad hoc niezdolny do takiego wybryku  Cool .
A niebezpieczne bo wkracza w sfere jeszcze dla ogółu niepoznaną i generalnie eksperymentuje, przyjmując na siebie ewentualne konsekwencje, siebie samego czyniąc głównym obiektem tej kombinacji.

A jak tam będziesz ochoczo ścierała wszystko na proch , to uważaj byś samej siebie w tym ferworze nie starła.....

Oczywiście biore zawsze pod uwagę taka możliwość, ale nie przypisuje sobie jakiejś szczególnej roli a nawracaniu maluczkich, ani nie mam zamiaru odegrać szczególnej roli w ratowaniu ludzkości ze szponów...Bóg jeden wie czego.
Wszystkie te piekne slogany, są może i chwytliwe (jak przyneta na haczyku) ale mogą okazać sie równie niebezpieczne. Patrząc natomiast na rzeczywistość w jakiej żyjemy - brzmią wrecz jak bajeczki da niedojrzałych dzieci.

Kiaro, codziennie umierają tysiace ludzi, w samej afryce tylko głodu. My sami choć żyjemy w tzw cywilizowanym świecie zmagamy sie na codzień z dziesiątkami problemów - znosząc je często bez zająknienia. Domyślam sie że przez owe przekazy czujesz sie jakoś wybrana, ale sposób pokrzykiwania z dużych liter, nie sprawi że: nasze dzieci będą nakarmione, nasi rodzice cieszyli sie spokojem, a my bedziemy pewni jutra. Przedstawiasz, tutaj miłe slogany, ale one rozbijają sie o zwykłą rzeczywistość. A to tylko zwieksza frustracje szarego człowieka, wiec nie dziw sie właśnie takej reakcji jaką odbierasz.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2011, 10:54:18 wysłane przez Enigma » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #336 : Sierpień 15, 2011, 11:37:03 »

Zacznijmy od sprostowania , bo lubię jasność i uczciwość.

Przekazy odebrała i spisała Elżbieta Nowalska w cyklu książek  z ogólnym tytułem  "Myśl Warszawska".

Ja je cytuję bo wartości , które przekazują są mi bliskie zrozumiałe i prowadzące Człowieka w stronę dobra.

Nie są one receptą na życie dosłowna ( bowiem Myśliciele z zasady nie dają takich recept , bywa ale bardzo rzadko i to indywidualnie).

Dla mnie cytowanie jakichś przekazów nie stanowi dowartościowania mojej osoby ,ni też tworzenia nimbu mojej  wyjątkowości.

Jednym jest bliżej z "tą".. filozofią innym z "tamtą" mnie z filozofią Myślicieli.
Otwierają Oni przed Człowiekiem inny wariant wiedzy , oraz tłumacza iż wszystko czym jesteśmy i nas otacza to energia w różnych kompozycjach oraz wibracjach. A my Ludzie i nie tylko mamy wpływ na tworzenie nią i z niej.

Istnieją dwa bieguny ( + i -) i oś z poprzecznymi płaszczyznami ( wymiarami energetycznymi) na której odbywają się lekcje życia z nauką tworzenia.

Oczywistym jest iż wszystkie uczucia pełne radości , miłości i szczęścia tworzą zdarzenia pozytywne w przestrzeni plusa.
Uczucia , bólu , cierpienia , smutku i strachu tworzą zdarzenia w przestrzeni minusa , negatywne.

Każda przestrzeń , wymiar ma swoją skalę minusa i plusa a oprócz tego są one zawarte w skali obejmującej wszystkie wymiary.
Zatem co i jak myślimy , mówimy i czynimy ma bezpośredni wpływ na wszystkie zdarzenia na całej ziemi.

Głód w Afryce nie wziął się z znikąd doprowadził do niego człowiek wszechstronnością swoich działań to proces. Wyjście z niego tez jest procesem po pierwsze polegającym na zmianie myślenia , bo myśl jest ziarnem , zarodzią słów , które wydają plon w czynie. Nigdy nie jest odwrotnie.

Najpierw dojrzewa się mentalnie by móc mówić i tworzyć dobro.

Wiem iz sposób myślenia większości ludzi jest inny niż mój , ale wiem też iż po mału odkrywają Ludzie te zależności i zaczynają ich używać dla dobra własnego oraz innych.

Oczywiście to proces , ale od czegoś trzeba zacząć.

Jestem zwolennikiem twierdzenia iż ; Świat można uratować poprzez uratowanie siebie , zmienienie siebie , odkrywanie w sobie dobra i niezależnie od nikogo i niczego. 
Pójście drogom osobistego systemu wartości splecionego z własnym sumieniem , któremu się człowiek nie sprzeniewierza niezależnie od poglądów otoczenia jest moją drogom.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2011, 12:43:59 wysłane przez Kiara » Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #337 : Sierpień 15, 2011, 21:56:56 »

Trzeba "tylko" przekonać parę miliardów ludzi, żeby byli "trendy" i się zmienili po myśli "Wielkiego Planu" uratowania Ziemi. Trzymam kciuki!
Zapisane
marek324
Gość
« Odpowiedz #338 : Sierpień 18, 2011, 06:59:09 »

kiara, mam jedno pytanie. ile jeszcze tych myśli pozostało ci do przepisania/powielenia? bo w kontekście elżbiety (a wiem że mówi prawdę) jakoś nie widzę żebyś wyciągnęła jakieś konstruktywne nauki/wartości dla siebie. jeżeli więc pozostało ci już niewiele do przepisania to może porzuć projekt bo i tak nic z niego nie wyniesiesz dla siebie. peace. love. drugs & rock-roll. a może innaczej. może jednak należy poprostu wyrwać chwasta!
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #339 : Sierpień 18, 2011, 12:56:00 »

Cytuj
Otwierają Oni [Myśliciele] przed Człowiekiem inny wariant wiedzy , oraz tłumacza iż wszystko czym jesteśmy i nas otacza to energia w różnych kompozycjach oraz wibracjach. A my Ludzie i nie tylko mamy wpływ na tworzenie nią i z niej.

Istnieją dwa bieguny ( + i -) i oś z poprzecznymi płaszczyznami ( wymiarami energetycznymi) na której odbywają się lekcje życia z nauką tworzenia.

Jest to wyrażone najprościej jak się da, ale w sumie prawda. Wszystko jest energią i to spolaryzowaną nie tylko dwubiegunowo ( +/_ ) lecz również wieloma osiami "poprzecznymi" ( kąty nachylenia spinów - także w wyższej matematyce naprzemienność, np 1+1 nie jest równoznaczne z 1+1 ). Na planie matematyczno fizycznym Myśliciele nie popełniają nadużyć w tym miejscu, bo jeszcze ktoś mógłby ich sprawdzić i co wtedy ?
Cytuj
Oczywistym jest iż wszystkie uczucia pełne radości , miłości i szczęścia tworzą zdarzenia pozytywne w przestrzeni plusa.
Uczucia , bólu , cierpienia , smutku i strachu tworzą zdarzenia w przestrzeni minusa , negatywne.

Każda przestrzeń , wymiar ma swoją skalę minusa i plusa a oprócz tego są one zawarte w skali obejmującej wszystkie wymiary.
Zatem co i jak myślimy , mówimy i czynimy ma bezpośredni wpływ na wszystkie zdarzenia na całej ziemi.

Tak, tylko zauważmy ,że w skali Wszechświata wszystkie plusy i minusy się zerują. Zatem jeśli tworzymy  przestrzeń dodatnią to polaryzujemy ją coraz silniej i  dla równowagi powstaje przestrzeń ujemna ( i odwrotnie również ). Na szczęście, czy nieszczęście, ludzkość znajdowała się dotąd w strumieniu wieków ciemnych. Ten bardzo długi okres musiał się kiedyś skończyć przyciągając do nas światło. Potrzeba Ziemi jeszcze znacznie więcej plusów niż minusów .
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #340 : Sierpień 18, 2011, 14:03:39 »

east  skoro wszystko potrafisz wytłumaczyć i wszystko zgadza się z Twoją filozofią , to nie widzę żadnego problemu.
Oczywiste jest iż nici zdarzeń to nie prosta linia łącząca plus i minus , posiadają  one mnóstwo odcieni , barw i ułamków splątanych ze sobą wartości tworzących realność odczuć gamę wibracji.

Przekaz wiedzy zaczyna się od czegoś , jakiegoś momentu z określonym kierunkiem poznawczym. W tym wypadku są to przestrzenie  o coraz wyższej , wibracji , jasności , oraz cieplejszych uczuciach. Bo takie wartości Myśliciele wybrali jako poznawcze w swoich przekazach.   

Inne Energie mogą wybrać inne drogi przez inne zdarzenia i inne rodzaje doświadczeń. Człowiek sam  ma zbliżyć się do tego co jest mu bliższe , co z nim współgra z czym chce splatać swój cykl doświadczeń rozwojowych.
Bowiem do każdego przemawiają inne argumenty.

Wybór jednak może nastąpić tylko wówczas gdy istnieje wielość  dróg nie jedna.

Temu służą  przekazy Myślicieli , konfrontacji  z ich przestrzenią , poznaniu jej i zdecydowaniu ; moja to droga, lub nie.

Każda decyzja jest dobra i właściwa gdy jest osobista , na miarę własnych odbiorów i zrozumień.

Niech tak pozostanie.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 18, 2011, 17:31:07 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #341 : Listopad 26, 2011, 22:43:15 »

Od czasu do czasu pojawiają się przeróżne kontrowersje dotyczące zrozumienia nazewnictwa , a szczególnie w kontekście Pana Myślicieli.
Kim On jest? Jakie pospolite  ludzkie nazewnictwo jest  używane  wobec Niego , tak by objęło całokształt znaczeniowy tej Energii.
Najlepiej przeczytać,  co na ten temat mają do powiedzenia sami Myśliciele a szczególnie Wojtek w książce " Ziemia w Oczach Zaświatów" On to wyjaśnia. Ja tylko zacytuję.

Kiara Uśmiech Uśmiech

CZY ISTNIEJE BÓG STWÓRCA?

Jeśli nawet użyłem takiego sformowania , to jedynie w kontekście nazw , jakich wy używacie w odniesieniu do Pana Zaświatów. Jest to ta sama "OSOBA". A JA , BĘDĄC WIELKOŚCIĄ SWOJĄ WIELKI Z NIM PORÓWNYWALNY , MUSZĘ JEDNAK PRZYZNAĆ , ŻE ON JEST NAJWIĘKSZY.
Pojęcie "PAN " już analizowałem. Teraz odpowiem na pytanie czy miał miejsce akt stworzenia? Jasne jest , że to, CO JEST WSZECHŚWIATEM , ZAWSZE BYŁO I BĘDZIE , ALE TO, CO JEST ŻYCIEM NA ZIEMI , JEST WPRAWDZIE TU I TERAZ , ale kiedyś tego życia nie było  i  - co gorsza - kiedyś też go nie będzie ( żadnych cudów w tym względzie nie przewidujemy). "Stworzenie" WASZEGO Świata miało być WIELKĄ SPRAWĄ , jednak STAŁO SIĘ TAK , że NIE CAŁKIEM spełnił on te oczekiwania , bo WASZA  planeta błądzi myślowo  na całej przestrzeni swych przeszłych i przyszłych dziejów. a to , co jest teraz , ma większy wpływ na LOSY TEJ PLANETY  niż skłaniające do zadumy  jej NIEGDYSIEJSZE dzieje.

A zatem stwarzanie świata było procesem   trwającym miliony lat  , którego rezultatem nie od razu był świat ludzi. Panuje w środ was przekonanie , że skazanie ludzkości na  twardy ziemski żywot  było skutkiem jej  zejścia z drogi  wytyczonej przez Stwórcę. Otóż nie.

Była ZIEMIA , a jej flora i fauna rozwinęła się w wyniku procesu ewolucyjnego wspieranego WOLĄ PANA ZAŚWIATÓW. Dopiero dzięki temu procesowi  stało się możliwe  bytowanie na Ziemi ludzi. Pewne kompleksy tkanek , jakie wytworzył świat zwierzęcy wypełniły się energią taką jak ta , która  TERAZ JEST WASZĄ ENERGIĄ  , A WIELKIE ZNACZENIE TEGO  BRZEMIENNEGO W DALSZE KONSEKWENCJE FAKTU  polegało na tym , że doskonałość tych energii podziałała  w tak stymulujący sposób  na dalszą ewolucję  tych organizmów  - wytworzonych w rezultacie  kombinacji , jakie powstawały  dzięki procesowi łączenia się materialnych tkanek  - że droga , jakom przebyła ludzkość  w swym rozwoju , przybrała takom właśnie a nie inną postać.

 W tym stworzeniu odgrywały odgrywały więc pewną rolę czynniki ZAŚWIATOWE, co polegało głównie na sterowaniu  rozwojem pewnych grup tkanek , a to , co miało się okazać produktem końcowym ( ciało człowieka), było zrazu wielką niewiadomą , bo tworzone bylo poniekąd  "na gorąco" .

Ale może szkoda tej starej nauki o stworzeniu świata? Przecież to taka Ładna bajka?
To , co opowiadacie o PANU , oparte jest na złym zrozumieniu sensu  wyrażenia , że jakaś istota  " JEST  OJCEM tego WSZECHŚWIATA " .
Jesteście WIELCY DZIĘKI SWEMU ŁADUNKOWI , A WASZA WIELKOŚĆ JEST WIELKOŚCIĄ DLA WAS SAMYCH.

A kogóż to nazywacie ojcem? Osobę która was spłodziła.
A matką? Osobę która was urodziła.

Tymczasem U NAS Y JESTEŚCIE ZAWSZE ( wiem że dla was  jest to zbyt wielkie słowo , ale ZAWSZE  ma tu znaczyć : bez początku i bez końca.)

ludzie przyzwyczaili się do nazywania PANA ZAŚWIATÓW Ojcem , bo wasza wiedza o NAS jest mała.
NIE JEST ON JEDNAK OJCEM W TAKIM SENSIE , W JAKIM WY ROZUMIECIE TO SŁOWO.

Ale przecież  JA nazywam sam siebie JEGO SYNEM . Po co więc to robię? - Robię to po to , by za pomocą symboliki rodzinnej  ukazać wam swoją "pozycję" W ZAŚWIATACH. Jestem SAM W SOBIE tak wielki jak ON , a wielkość NAS OBU  polega na tym , że wiedząc te same rzeczy , myśli mamy jednak inne . Co to oznacza?  - Oznacza to , że ( operuję symboliką Rodzinną)  jesteśmy TU W ZAŚWIATACH , Jedną WIELKĄ RODZINĄ  I MOJE SYNOSTWO  wiąże się tu właśnie z tym faktem.  Ale ponadto określenie to ma taki sens , że JA mam tylko trochę mniejszą dawkę ładunku energetycznego  niż PAN ZAŚWIATÓW.

str.85/7 Ziemia w Oczach Zaświatów. przekazy spisała  E. Nowalska

*******
Myślę iż opowieść Wojtka przybliżyła zrozumienie pojęcia Pana Zaświatów , który w tradycji ludzkiej często jest nazywany Stwórcą Wszechrzeczy ( odniesienie to oczywiście używam w kontekście  Ziemi oraz całego stworzenia na niej bytującego).
Religijne opowieści to już inna kwestia z wieloma nadużyciami swoistymi interpretacjami oraz zwyczajnym brakiem wiedzy.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2011, 00:56:03 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #342 : Listopad 27, 2011, 11:25:03 »

Jednemu rozjaśni, innemu zaciemni.
Zauważyłem w tym cytacie jednak coś innego. Otóż Myśliciele są darwinistami. Duży uśmiech
Ale to już chyba na ten wątek:    Myśliciele - manipulatorzy? + ankieta >>
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #343 : Listopad 27, 2011, 11:40:42 »

No to jesteśmy w domu! Pan Zaświatów zainicjował, uruchomił (stworzył) pewne procesy, które doprowadziły nasz świat do tego etapu i miejsca, w którym jest dziś. Te procesy to nic innego, jak darwinowska ewolucja. A zatem nie ma sprzeczności między teistami i darwinistami! Wszyscy mają rację.

Pozostaje tylko rozwiązanie podstawowego dylematu - co w końcu było pierwsze: jajko, czy kura?  Duży uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #344 : Listopad 27, 2011, 13:53:08 »

>Kiaro<, troszkę odbiegamy od Myślicieli więc jeśli uważasz, że powinniśmy przenieść tę dyskusję gdzie indziej, to tak uczynię.


No to jesteśmy w domu! Pan Zaświatów zainicjował, uruchomił (stworzył) pewne procesy, które doprowadziły nasz świat do tego etapu i miejsca, w którym jest dziś. Te procesy to nic innego, jak darwinowska ewolucja. A zatem nie ma sprzeczności między teistami i darwinistami! Wszyscy mają rację.

Pozostaje tylko rozwiązanie podstawowego dylematu - co w końcu było pierwsze: jajko, czy kura?  Duży uśmiech

Nie chcę potępiać takiej wersji ale też nie jestem jej zwolennikiem.
Osobiście skłaniałbym się do procesu opisanego w tych przekazach - zamieszczę krótkie fragmenty ale zachęcam wytrwałych czytaczy do prześledzenia całości materiału we wskazanych linkach:

Cytat: Zeta
1.2. Geneza Upadku
        
  
                            Pochodzenie - Pierwszy Świat - Tara
                              560 000 000 ÷ 550 750 000 lat temu

     Około 560 milionów lat temu na planecie Tara w Drugim Harmonicznym Wszechświecie  (wasza Ziemia obecnie znajduje się w Pierwszym Harmonicznym Wszechświecie), wiele ras pozaziemskich, oraz metaziemskich, połączyło swoją genetykę oraz genetyczną korektę, aby stworzyć rasę główną istot, które służyłyby jako Opiekunowie planety Tara. Rada Syriusza z Harmonicznego Wszechświata 2, wraz z wieloma innymi grupami, mianowana została na zarządców i nadzorców projektu - eksperyment Turaneusiam -1. Istoty Metaziemskie z Harmonicznych Wszechświatow Czwartego i Piątego, byli załozycielami tego projektu, pracując za pośrednictwem wzorcowej rasy zwanej Lirianie z Trzeciego Harmonicznego Wszechświata. Lirianie stworzyli w Trzecim Harmonicznym Wszechświecie rasę istot zwanych Elohim, która to stała się nadzorcami dla ras Syriańskich w Harmonicznym Wszechświecie 2. W związku z genetycznym wkładem ras Syriańskich, Elohim stali się jednymi z wielu grup kierowniczych w eksperymencie Turaneusiam -1.
     Rasa Turaneusiam ewoluowała na planecie Tara przez około 8 milionów lat, wraz z 12-toma głównymi pod-rasowymi podziałami wśród nich. Każda z 12-tu pod-ras Turaneusiam, nosiła skrzywienie genetyczne zaczerpnięte z 12-tu podstawowych ras, które wniosły swój wkład w eksperyment Turaneusiam -1, lecz wszyscy oni nosili unikalny 12-to niciowy pakiet DNA, który miał być wcielony w Turaneusiam - 1. Dwunastoma podrasami Turaneusiam byly: Braha-man, Dhr-ah-men, Atoni, Trin-i-ten, Azurtan, Celtos, Addami, Yutarans, Cerrasz, Nezack-tai, oraz Melchizedakz. Po wielu latach udanej ewolucji, rasy Turaneusiam zaczęły błądzić, ich kod genetyczny rozpadał się, a ich kultury popadały w dysharmonie. Manipulacja przy pomocy wzajemnego krzyżowania się z rozmaitymi, niespokrewnionymi odłamami ET, stały się głównym powodem tego zbłądzenia. Po okolo 8 milionach lat ich ewolucji
(552 000 000 lat temu), rasa Turaneusiam podzieliła się na dwa główne odłamy, na Alanians (czasami określanych jako Beli-Kudyem), oraz na Lumians (często nazywanych Adami-Kudmon). Te dwa odłamy ewoluowały razem na dużej masie lądowej zwanej E-Den, tworząc dwie kultury zwane Alania i Lumia. Obie kultury ewoluowały przez milion lat (551 000 000 lat temu). Obie rasy nosiły w sobie oryginalny 12-niciowy kod genetyczny DNA rodu Turaneusiam i obie nosiły mutacje, oraz osłabienie tego kodu w wyniku krzyżówek z między-gwiezdnymi rasami. Nasiliły się zniekształcenia wraz z trwającym upadkiem odłamów Alanian i Lumian, ponadto wzrosła wrogość, gdyż Alanie szukali dominacji nad bardziej pasywną kulturą Lumian.


                       Mu, Lumians, Ceres oraz Kaplanstwo Mu
                          550 750 000 ÷ 550 700 000 lat temu

     Przygladajac się swoim antagonistom Alanianom, około 550 750 000 lat temu, określeni członkowie rasy Lumian, przewidzieli kataklizm w swojej przyszłości, spowodowany przez narastające, niebezpieczne eksperymenty Alanian z wytwarzaniem mocy poprzez planetarny rdzeń Tary. Lumianie wnieśli prośbę o pomoc do Rady Syriańskiej z HU-2, oraz do Elohim z HU-3. Pod przewodnictwem Rady Syriańskiej, Lumianie założyli wśród swoich członków organizację zwaną Rada Mu. Za pośrednictwem Rady Mu, Lumianie przenieśli dużą liczbę swojej rasy przez ocean, na mały kontynent na Tarze, ktory byl w zasadzie niezamieszkany przez zorganizowaną kulturę. Kontynent ten nazwali Mu, a po 50 000 lat (550 750 000 lat temu) Lumianie z Mu, pracowali wraz z Radą Syriańską nad przekierunkowaniem upadku genetycznego swojej rasy. W tym czasie Elohim z HU-3, skrzyżowali się z Lumianami, którzy nosili w swoim kodzie genetycznym nic Cerrasz, nic podrasy Turaneusiam, tworząc rasę zwaną Ceres, co spowodowało oczyszczenie nici genetycznej Lumian z Tary. (Potomkowie Ceres, stali się później znani jako Seres, którzy wspódziałali w różnych okresach z ludźmi z HU-1). Lumianie oraz Ceres wspołistnieli pokojowo na Mu, zajmując się miedzy-galaktycznymi i duchowymi sprawami w Radzie Mu. Ceres utworzyli Kapłaństwo Mu, nieshierarhizowaną duchową zbiorowość, z silnym matriarchalnym zapatrywaniem, których praktyki skupiały się wokół nauk uświęconego Prawa Jedności, oraz Jedności Świadomości. Społeczeństwo Mu kontynuowało swoją ewolucję poprzez wyrównany 12-to niciowy kod genetyczny DNA, aż do okolo 550 000 000 lat temu.


                Alania, Słoneczni Wtajemniczeni Systemu Gwiezdnych Wrót,
                                             oraz Syriański Bunt
                                   550 750 000 ÷ 550 000 000 lat temu
...

http://zkosmosu.blogspot.com/2011/09/tom-2-rozdz-1-tajemnice-amenti.html

Cytat: Zeta
2.2 Rasy Melchizedeka Nici DNA a Rasy, Szosta Rasa Podstawowa, Mieszanka Zgromadzenia
Hibiru i Melchizedekow, Agarta oraz Esenczycy, Hebrajczycy i Chrzescijanie Piata Rasa Podstawowa Aeirian, teraz znana jako Ayrianie, odpowiedzialna byla za zmontowanie czwartej nici DNA, ktora odpowiada czterowymiarowym czestotliwosciom, a poprzez nie tempo wibracyjne siatki Ziemi mialo wzrosnac, tak aby Kula Amenti mogla powrocic do rdzenia Ziemi. Kiedy dokonaliby zmontowania czwartej nici, Pieczec Palaidor zostalaby zniesiona, pozwalajac fragmentom duszy z D-2 i D-4 na polaczenie sie ze swiadomoscia piatej rasy i na ewoluowanie, natomiast esencje duszy ras 3 i 4, ktore oczekiwaly wewnatrz Kuli Amenti, zeby inkarnowac w piata rase celem wyzwolenia sie. Ayrianie posiadali w swoim DNA nici numer: 1, 2, 3, oraz podstawowe kody 4, ich Zgromadzenia Hibiru zawieraly te same nici plus wzorzec do zlozenia nici 7÷12. Zarowno rasy Ayrian, jak i Hibru maja dwie nici DNA (podwojna helise) przejawiajace sie w ich cialach na Ziemi, oraz przejaw dwoch nici DNA w swoich sobowtorach na rownoleglej Ziemi. Alanianie Czwartej Rasy Podstawowej, teraz Atlanianie, posiadali trojniciowe DNA, nici jeden i dwa, oraz podstawowe kody 3, ich Zgromadzenie Breanoua, posiadalo te same nici plus wzorzec dla nici 7÷12. Atlanianie i Breanoua, kazde z nich, przejawiali 1.5 nici w cialach na Ziemi, oraz wewnatrz systemu rownoleglego. Rasa Podstawowa Trzy - Lumarianie, teraz Lamanianie, posiadali jedna nic, oraz kody podstawowe 2, ich Zgromadzenie Ur-Antrian posiadali te same nici plus wzorce dla nici 7÷12.

31
Wszystkie rasy Drugiego Zasiewu nosily w sobie sladowe kody Plejadiansko-Syrianskich-Dagos. Rasy Drugiego i Trzeciego Zasiewu, podobnie jak ich przodkowie z Pierwszego Zasiewu, nosily rowniez w swoich dzialajacych niciach DNA, kody uziemiajace, ktore zawieraly czastkowe wzorce czestotliwosci dla kazdego z 12 wymiarow wewnatrz 12-to niciowego wzorca Turaneusiam. Kody uziemiajace pozwalaly kazdej rasie na przejawianie do pewnego stopnia, w trojwymiarowej, fizycznej gestosci materii, jak rowniez pozwalaly one na transmutacje (przeobrazenie-przyp tlum.) fizycznych czasteczek materii z chwila, kiedy uruchomione zostaly kody aktywacyjne nadtonow. Chociaz wszystkie rasy posiadaly uziemiajace kody, nie wszystkie mogly je aktywowac z powodu Pieczeci Amenti. Tak dlugo, jak Pieczec Amenti pozostawala na miejscu, brakujacy szosty nadton pierwszej nici DNA, zawarty byl w ich wzorcu morfogenicznym, zadna z ras nie mogla aktywowac uziemiajace kody swoich wyzszych wymiarow. Poniewaz rasy 3 ÷ 5 Drugiego i Trzeciego Zasiewu rodzily sie z Pieczeciami Palaidor i Amenti, tylko ci, ktorych wzorzec zawieral czwarta nic DNA (Piata i Szosta Rasa Podstawowa), posiadaly potencjal do aktywowania wszystkich kodow uziemiajacych w celu ascendencji. Piata Rasa Podstawowa, ktora rowniez rodzila sie z Pieczecia Amenti, utrzymywala nadzieje na atywacje kodow uziemiajacych w przypadku pelnego zmontowania czwartej nici DNA. Dawalo im to mobilnosc swiadomosci na planie astralnym D-4, dzieki czemu mogli przejsc do pola morfogenicznego ich Zgromadzenia, na planie astralnym, nastepnie zlaczyc sie tam ze swoim dubletem, poprzez ktory uwalniana byla Pieczec Amenti z pierwszej nici. Wtedy nici 2 i 3 mogly podlaczyc sie do swoich dubletami i z nicia 4. Z chwila, kiedy nici od 1 ÷ 4 zostaly wlaczone, kazda w swoj dublet, czasteczki materii zaczynaly scalac wewnatrz swoich antyczasteczek, ktore mialy aktywowac, lub wystrzelic piaty, szosty i siodmy kod uziemiajacy, pozwalajac cialu na pelna transmutacje przez Blekitny Plomien oraz Korytarze Amenti, celem ponownego pojawienia sie na Tarze. Szosta i Siodma Rasa Podsatawowa, oraz ich Zgromadzenia, nosily pozostale piata i szosta nic DNA z 12-to niciowego pakietu. Zadna z tych ras nie zamanifestowala sie w pelni podczas Drugiego i Trzeciego Zasiewu. Szosta Rasa Podstawowa sa Meruvianie, ich Zgromadzenie to Melchizedekowie, moga oni zmontowac nic DNA numer 5, odpowiadajaca pieciowymiarowym czestotliwosciom i reprezentuja cykl rasy przejsciowej poprzez przejscie ascendencji Ziemi w polaczenie sie z Tara. Melchizedekowie sa mieszanka rasowa noszaca nici rozamitych ras. Chociaz reprezentuja Zgromadzenie, ktore oryginalnie zapoczatkowalo zoltoskore rasy na Ziemi, to nie sa oni ograniczeni w pojawianiu sie tylko w tej linii rasy. Melchizedekowie pojawiaja sie w liniach wszystkich ras, gdyz zaangazowani zostali jako Grupowy Matriks/surogatowe pole morfogeniczne dla wielu ras, pod koniec Drugiego Zasiewu. Melchizedekowie posiadaja nici DNA od 1÷4, oraz kody podstawowe dla nici 5, plus wzorce dla nici od 7÷12. Sa oni wolni od Pieczeci Palaidor oraz Amenti, dlatego tez moga przechodzic pelna transmutacje formy cielesnej w celu ascendencji, jesli sa w stanie w pelni aktywowac tony podstawowe wewnatrz


Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #345 : Listopad 27, 2011, 13:53:46 »

cd.

Cytuj
32
ich piatej nici. W zwiazku z ich zaawansowanym pakietem genetycznym, Melchizedekowie sa w stanie przejsc przez Blekitny Plomien w Korytarzach Amenti i doswiadczyc teleportacji przez portale do srodowiska Tary. Pod koniec Drugiego Zasiewu, Melchizedekowie asystowali przy naprawianiu upadajacego kodu genetycznego, stajac sie jedna z rodzin Grupowego Matriksu, a nastepnie rozpoczeli swoj cykl narodzin podczas Trzeciego Zasiewu. Pierwsza fala Melchizedekow pojawila sie okolo 35000 lat temu, druga fala 3500 lat temu, natomiast trzecia fala rozpoczela sie 250 lat temu i trwa do chwili obecnej. Rodzina Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot zalozyla Bractwo Esenczykow oraz Kaplanstwo Melchizedeka, kaplanstwo ktore do dzis dnia istnieje na Ziemi. Rodem Esenczykow byla jedna z 25-ciu rodzin Zgromadzenia Melchizedeka, potomkowie pierwszej fali cyklu Melchizedeka. Melchizedekowie asystowali Zgromadzeniu Hibiru Piatej Rasy Podstawowej w naprawianiu genetycznych zniszczen pod koniec Drugiego Zasiewu, a nastepnie podczas Trzeciego Zasiewu Melchizedekowie Systemu Gwiezdnych Wrot, ponownie interweniowali , tworzac mieszana rase Zgromadzenia noszaca kod genetyczny obu rodow, co przspieszylo potencjal ewolucyjny Hibiru, oraz ras Ayrian/Aryan. Ta krzyzowka rasowa w pozniejszym czasie stala sie powaznym problemem dla potomkow tego rodu, w wyniku wydarzen, jakie mialy miejsce 10 000 lat temu, podczas Trzeciego Zasiewu. Podczas Drugiego i Trzeciego Zasiewu, mieszanka rasowa Hibiru/Melchizedek stala sie znana jako rasa Hebrajczykow. Rody Esenczykow, Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot, Hebrajczykow i Chrzescijan z Trzeciego Zasiewu, wlaczajac w to tych z dnia dzisiejszego, wszyscy nosza to genetyczne zaawansowanie, a po wydarzeniach z roku 8000 p.n.e (10 000 lat temu), ci powiazani z Melchizedekami Systemu Gwiezdnych Wrot, mieli przenosic wielki genetyczny ciezar. Duchowy wplyw Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot dotknal wszystkie glowne przekonania Chrzescijan i Zydow, poza tym odegral on pomocnicza role w ksztaltowaniu wiary dzisiejszych Mormonow-Chrzescijan. Melchizedekowie sa glowna sila w czasach obecnych na Ziemi gdyz znajduja sie obecnie w trzeciej fali swojego cyklu narodzin. Melchizedekowie posiadaja w swoim rodowodzie, obietnice ascendencji, nawet wieksza anizeli piate rasy Ayrian/Aryan i Hibiru. Jednak nie wszyscy Melchizedekowie nosza obecnie ten sam kod genetyczny. Z oryginalnego pola morfogenicznego Zgromadzenia Melchizedeka, rozwinely sie dwie glowne grupy Melchizedekow: Rodzina Zgromadzenia Melchizedekow, oraz Melchizedekowie Systemu Gwiezdnych Wrot. Roznice w ich duchowych naukach odnosza sie nie tylko do preferencji filozoficznych, ale takze do sklonnosci genetycznych, ktore zaistnialy 10 000 lat temu. Nauki duchowe, ktore bezposrednio, badz posrednio znalazly sie pod wplywem Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot, maja znaczne inklinacje patriarchalne, czesto promujac sluzalczosc rasy, filozofie elitaryzmu, oraz ujarzmienie krolestwa elementali Ziemi. Te atrybuty Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot, nie byly originalnie czescia linii Zgromadzenia Melchizedeka, powstaly one raczej w wyniku znieksztalcen spowodowanych przez istoty pozaziemskie. Rodzina Zgromadzenia Melchizedeka, uwazana jest za czysta linie tej rasy, natomiast Melchizedekowie Systemu Gwiezdnych Wrot, oraz ich

33
potomkowie, uwazani sa za mutacje tej rasy. W nastepnych rozdzialach zbadamy, jak doszlo do tych znieksztalcen, gdyz dualnosc wewnatrz rasy Melchizedekow, stworzyla nasilony, ukryty podklad pod ideologie obecnej Ziemi, oraz znacznie wplynal na rozwoj wielu swiatowych religii. Roznica ta, wplywa rowniez bezposrednio na kod genetyczny oraz proces ascendencji potomkow ras Melchizedeka. Przekonania Melchizedekow zarowno grupy Zgromadzenia, jak i grupy Systemu Gwiezdnych Wrot, wziely swoja nazwe od pierwotnej przynaleznosci genetycznej do pod-rasy Turaneusiam 1 - Melchizedakz z Tary, ktorych nazwa rowniez oznacza ich przynaleznosc genetyczna ze zunifikowana caloscia Bytu Melchazedek z rzeczywistosci z poza Rdzenia Metagalaktycznego. Jest wiele rozbieznych ze soba ras, noszacych slady linii Melchizedek we wszystkich Harmonicznych Wszechswiatach. Czlonkowie Kaplanstwa Melchizedeka, ktorzy specjalizuja sie w treningu wymiarowej ascendencji, sa niekoniecznie bezposrednimi czlonkami rasy linii Melchizedek/Melchazedek, ale czesto pracuja pod auspicjami programu nauk tego Zgromadzenia. Podczas Trzeciego Zasiewu, okolo 65 000 lat temu, Melchizedekowie pojawili sie w kulturze atlantydzkiej, a przed zatonieciem wysp Atlantydzkich (30 000 ÷ 11 500 lat temu) wycofali sie do podziemia, gleboko pod skorupa Ziemi, wewnatrz strefy trojwymiarowej modulacji czestotliwosci, jaka istnieje pomiedzy Ziemia, a jej antyczasteczkowym sobowtorem. Obszar ten znany jest jako Wewnatrzna Ziemia, wielkie cywilizacje zyja na tych obszarach, juz od czasow sprzed Atlantydy, kiedy Melchizedekowie oraz inni, zaczeli wycofywac sie z zycia na powierzchni. Te podziemne cywilizacje istnieja do dzis dnia, a czlonkowie ich, od czasu do czasu wchodza w relacje z Ziemia na powierzchni, poprzez ukryte jaskinie, ktore lacza powierzchnie Ziemi ze strefa modulacji Wewnatrznej Ziemi. Zarowno Rodzina Zgromadzenia Melchizedeka, jak i Melchizedekowie Systemu Gwiezdnych Wrot, zamieszkuja te krainy, pod opieka Mowcow Blekitnego Plomienia i Kaplanswta Melchizedeka, oraz Kaplanstwa z Ur i Mu, z Tary. Te pod-powierzchniowe krainy, pierwotnie nazywane byly
Ar-Ratoth, pozniej Agratah, a od okolo 3000 lat temu, nazywa sie je Agartha.
Rodzina Zgromadzenia Melchizedeka, Melchizedekowie Systemu
Gwiezdnych Wrot, Berlo Amenti, Mowcy Blekitnego Plomienia i Pieczeci
Templarowej i Axionowej, Oko Elohim, oraz Symbolizm "666" 10 000 ÷ 3500 lat temu Tak, jak wspomnielismy, pierwsza fala cyklu narodzin Melchizedekow, rozpoczela sie podczas Trzeciego Zasiewu, okolo 35 000 lat temu, druga fala okolo 3500 lat temu, a ostatnia okolo 250 lat temu i wciaz trwa do dnia dzisiejszego. Podczas swojego pierwszego pojawienia sie, utworzyli oni Kaplanstwo Melchizedeka na Ziemi, duchowa organizacja specjalizujaca sie w procesie ascendencji, ktora z czasem rozwinela silne sklonnosci elitarne, seksistowskie i patriarchalne, w wyniku wplywu Atlantow, oraz Syrian-Anunnaki. Okolo 32 000 lat temu, czesc Melchizedekow przylaczyla sie do sil

34
matriarchalnego Taranskiego Kaplanstwa z Mu, tworzac bardziej zrownowazone Kaplanstwo Melchizedeka, ktore blizej podazalo za naukami rownosci, promowanymi pierwotnie przez Kaplanstwo Melchizedeka. Zrownowazone kaplanstwo Melchizedeka stalo sie znane jako Rodzina Zgromadzenia Melchizedeka, gdyz niesli ze soba oryginalne uswiecone nauki Prawa Jednosci morfogenicznego zgromadzenia Melchizedeka. Kiedy okolo 10 000 lat temu (8000 r.p.n.e) Kaplanstwo z Ur i Rada Palaidorian przekazali z rak niezrownowazonego, patriarchalnego Kaplanstwa Melchizedeka, ziemska opieke nad Berlem Amenti/Blekitnym Plomieniem/polem morfogenicznym Tary, w rece zrownowazonego Kaplanstwa Melchizedeka, wowczas ci egalitarni (demokratyczni -przyp tlum.) Melchizedekowiestali sie znani jako Mowcy Blekitnego Plomienia. Taranskie Kaplanstwo z Ur odlaczylo sie od patriarchalnych Melchizedekow przypisujac ich elitarne i seksistowskie zapatrywania infiltracji kultur Sirian-Anunnaki, ktorzy sprowadzili ze soba do Alanii, a pozniej na Atlantyde, znieksztalcone nauki pierwotnych Slonecznych Wtajemniczonych Systemu Gwiezdnych Wrot, ktorych elitarne, agresywne wykorzystanie wladzy, celem osiagniecia materialistycznych korzysci,ylo sie kataklizmem Tary 550 000 000 lat temu. To przekazanie opieki nad moca Blekitnego Plomienia 10 000 lat temu, doprowadzilo do zaaranzowania jeszcze dwoch pieczeci(uszczelnien-przyp tlum.), jakie zalozono na czlonkow szostej rasy Zgromadzenia Melchizedeka, ktore zwiazane byly z systemowymi znieksztalceniami Uswieconego Prawa Jednosci. Zalozono je takze na wszystkich potomkow Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot, oraz na rasy ktore skrzyzowaly sie z nimi otrzymujac ich genetyczne kodowanie. Pieczec Templarowa (czyt. Systemu Gwiezdnych Wrot -przyp tlum.), tak jak nazwano pierwsza zmiane, wdrozona 10 000 lat temu, reprezentowala uszczelnienie w szostym wymiarze na Korytarzach/Kuli Amenti. Druga Templarowa Pieczec zorganizowana zostala okolo 3500 lat temu, kiedy potomkowie Melchizedekow oblozonych Pieczecia Templarowa, zinfilrtowali kulture egipska i naruszyli Przymierze Palaidor, poprzez otwarcie portali Ziemi w D-2, jako sposob zainscenizowania ascendencji przez Podswiat w D-1 i D-2. W wyniku ich karygodnego czynu, wiele chaotycznych sil spuszczonych zostalo z uwiezi na Ziemie, a ludzie ze znieksztalconymi wzorcami pola morfogenicznego, zwolnieni zostali spod Pieczeci Palaidor oraz Amenti i pozwolono im przejsc na Tare. Jako rezultat takiego nieszczesliwego przypadku, 3500 lat temu, na Tarze miejsce mialo wiele tragicznych wydarzen, a siedmiowymiarowa Pieczec zalozona zostala na Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot, ktorzy uczestniczyli w tych wydarzeniach. Druga Templarowa Pieczec zwana jest Pieczecia Templarowo-Axionowa (axion- jest to hipotetyczna wedlug ziemskich naukowcow czasteczka elementarna, majaca bardzo mala mase i istniejaca w okreslonym zakresie, prawdopodobnie bedaca skladnikiem zimnej, ciemnej materii - przyp. tlum). Obie Templarowe Pieczeci uniemozliwily fizyczna ascendencje przez Korytarze Amenti, dla tych wszystkich, ktorzy nosili w sobie to genetyczna konfiguracje i tylko przy okreslonych warunkach esencja duszy mogla przejsc przez Blekitny Plomien. Ci

35 ...

http://zkosmosu.blogspot.com/2011_09_01_archive.html
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
ptak
Gość
« Odpowiedz #346 : Listopad 27, 2011, 14:34:11 »

Darku, powyższe dowodzi jedynie, jak wiele w powszechnej świadomości funkcjonuje koncepcji
na temat każdej „rzeczy” i jej początku.  Uśmiech
Możemy przyjąć jakiś tam pogląd jako własny, czyli uwierzyć, że tak naprawdę było.
Ale to wciąż tylko wiara, przywiązanie się do jakiegoś konceptu. Jedna wiara pociąga za sobą następne,
pasujące do poprzedniej i człowiek ani się spostrzega, jak złapany zostaje w „sieć” przekonań.
Te przekonania podpinają pod określone płaszczyzny, wymiary, gęstości, bytności i inne ..ości.

A tymczasem pusty, niezatłoczony umysł jest najbardziej przezroczysty dla prawdy.
Od jakiegoś czasu mam wstręt do zgłębiania tych wszelkich „słuszności”.
Bez nich jest mi o wiele lżej i szczęśliwiej. Bardziej czuję siebie na tle wszelkiego prawdopodobieństwa.
I niech tak zostanie, dopóki tak chcę.
I ileż zaoszczędza to czasu, gdy nie muszę czytać tych wszystkich długich przekazów, postów,
dowodów, analizować, dopasowywać, zastanawiać, czy mają rację bytu, itd., itp.
Ach, słodka wolność od natłoku bitów. Zagęszczone pola, to małe pole manewru.

Przestrzeń jest w cenie. A wiedzę i tak nosimy w sobie.  Duży uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #347 : Listopad 27, 2011, 15:08:26 »

Zgadzam się z Tobą, >Ptaku<, acz nie do końca.
Mnie również przejadły się te przekazy, ale ten jakoś mnie zaintrygował.
Nie twierdzę, że uznaję jego treść za jedynie słuszną, jak inni traktują Biblię. Jednak jest w nich coś, co do mnie przemawia.
Wiedzy w nas zdeponowanej trudno się dokopać, nawet korzystając z pomocy najwyższej klasy hipnotyzerów. Stąd szperanie, jakie musimy jeszcze uskuteczniać.
Stare przysłowie pszczół mówi: "Kto stoi w miejscu ten się cofa".
Z tego typu wiedzą jest jak z jedzeniem. Jeśli raz się przejesz to czy będzie to oznaczało, iż w ogóle zaprzestaniesz się pożywiać? Do czego mogłoby to doprowadzić? Nie trzeba mieć wybujałej wyobraźni, ni wiedzy, by się przekonać.
I tak jak z pożywieniem musimy nauczyć się dobierać najodpowiedniejsze dla siebie, tak również z tą wiedzą/przekazami. Jedne są niestrawne inne natomiast coś nam dają pozytywnego. Błędem kardynalnym byłoby zaś ograniczać się tylko do tej wiedzy bo wyjdzie nam "bokiem", jak jednorodne posiłki.
Mówiąc krótko, skrajności są niewłaściwe i tych staram się unikać. Duży uśmiech Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2011, 15:10:39 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
ptak
Gość
« Odpowiedz #348 : Listopad 27, 2011, 15:44:38 »

No to widocznie jestem już przejedzona i nastał czas postu.  Chichot A ten, jak wiadomo jest od czasu do czasu
potrzebny, nie tylko dla ciała.  Zaś pszczoły się mylą. Stanie w miejscu nie jest możliwe, gdy Ziemia
i kosmos wirują.
Tak więc nie do końca się również z Tobą zgadzam, ale to dobrze. Wziąwszy pod uwagę, że każdy koniec
oznacza początek. Co do niedokopania się do zdeponowanej w nas wiedzy, ona i tak wpływa na nas,
czy tego chcemy, czy nie. Są to uniwersalne kody, które rozwijają się w zależności od naszego „ruchu”. 
Ale, gdy jesteśmy zaśmieceni, trudno o odczyt.  Duży uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #349 : Listopad 27, 2011, 15:57:26 »

Cytat: ptak
Co do niedokopania się do zdeponowanej w nas wiedzy, ona i tak wpływa na nas,
czy tego chcemy, czy nie. Są to uniwersalne kody, które rozwijają się w zależności od naszego „ruchu”.
Ale, gdy jesteśmy zaśmieceni, trudno o odczyt.   Duży uśmiech

Mam wrażenie, że mieszamy tu ze sobą dwa zagadnienia.
1 - wiedza w nas drzemiąca i umiejętność jej pozyskania
2 - "kody", o których wspominasz mają wpływ głównie na nasze DNA

fakt, można i tak sobie to poukładać, że DNA decyduje o odczycie wiedzy w nas zdeponowanej ale to troszkę, chyba inna bajka.

>Kiara< nas prześwięci za bałagan.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Strony: 1 ... 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 [14] 15 16 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.129 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wolfmonster planszowanie maho rycerze-erathii pisanepioremanila