Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 05, 2024, 22:32:56


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nieśmiertelność - jak pokonać śmierć  (Przeczytany 26867 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
janneth


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« : Luty 18, 2010, 15:07:05 »

Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz... Czy aby na pewno wszystko, co się narodziło musi umrzeć?

Odpowiedź brzmi - nie

Oto gatunek nieśmiertelny:





Turritopsis nutricula – gatunek stułbiopława, jedyny znany przedstawiciel królestwa zwierząt posiadający zdolność całkowitego powrotu do stadium niedojrzałego płciowo po osiągnięciu dojrzałości płciowej, co potencjalnie daje mu biologiczną nieśmiertelność.

Naukowo opisano wiele gatunków należących do rodzaju Turritopsis. Turritopsis nutricula był opisywany z zachodniego Atlantyku. Większość z pozostałych gatunków uznano z czasem za geograficzne formy Turritopsis nutricula i uznano, że jest to gatunek kosmopolityczny, występujący w wodach subtropikalnych całego świata. Badania genetyczne wykazały jednak, że przynajmniej w kilku rejonach występują formy różniące się wystarczająco, by uznać je za odrębne gatunki – w Morzu Śródziemnym Turritopsis dohrnii, w wodach Nowej Zelandii Turritopsis rubra, a w populacjach występujących w pobliżu Japonii odkryto trzy różne linie rozwojowe tych stułbiopławów[2].

W cyklu rozwojowym stułbiopławów występuje stadium larwalne (planula), z którego powstaje polip, a ten przekształca się w meduzę. Meduza Turritopsis nutricula, zwana hydromeduzą, powraca do stadium niedojrzałego płciowo, tzw. hydropolipa. Przypuszcza się, że osiągnięcie takiego stanu jest możliwe poprzez proces transdyferencjacji. Teoretycznie taki cykl może powtarzać się w nieskończoność, co oznaczałoby, że Turritopsis nutricula jest pierwszym znanym przypadkiem potencjalnie nieśmiertelnego zwierzęcia[3]. Głównie z tego powodu wzbudza duże zainteresowanie biologów morskich i genetyków.

Średnica ciała meduzy Turritopsis nutricula wynosi 4–5 mm.


Więc czym jest ta tajemnicza transdyferencjacja? Pojęcia nie znalazłam w Wikipedii, za to opisane jest dość szczegółowo na stronie Katedry i Zakladu Biologii Ogolnej, Molekularnej i Genetyki:

W badaniach ostatnich lat stwierdzono, że komórki macierzyste tkanek po ich zagęszczeniu i przeszczepieniu do biorcy mogą różnicować się nie tylko w tkankę, z której pochodzą, ale także w inne tkanki pochodzące nawet z innych listków zarodkowych. Proces taki nazywamy transdyferencjacją.

W doświadczeniach na myszach udowodniono, że komórki przeszczepionego szpiku różnicowały się w neurony, astrocyty i komórki mikrogleju.

Komórki macierzyste mięśni i krwi mogą wzajemnie dawać obie tkanki. Napromieniowanym myszom przeszczepiono komórki mięśniowe, które po 6 tygodniach utworzyły średnio 56% krwi obwodowej, co oznaczało, że ich aktywność krwiotwórcza była 10-krotnie wyższa niż komórek szpiku. Z kolei komórki macierzyste szpiku transplantowane myszom z dystrofią mięśniową po 12 tygodniach wytwarzały 4% włókien mięśniowych rozpoznawalnych na podstawie zawartości dystrofiny typu dzikiego.

Wykazano również doświadczalnie, że mysie i szczurze komórki krwiotwórcze mogą różnicować się w hepatocyty (komórki wątrobowe).

W badaniach na ludzkim materiale sekcyjnym u kobiet z przeszczepionym szpikiem pochodzącym od dawców płci męskiej (wykorzystując chromosom Y jako marker wprowadzonych komórek) stwierdzono, że liczne hepatocyty i holangiocyty pochodzą z przeszczepionych komórek. Oznacza to, że komórki macierzyste szpiku uczestniczyły w regeneracji wątroby.

W innych doświadczeniach na myszach stwierdzono, że komórki macierzyste układu odpornościowego mogą róznicować się w mięśnie, jelito, wątrobę lub krew.

Transdyferencjacja komórek macierzystych tkanek może być związana ze środowiskiem w jakim się znajdują, zgodnie z teorią nisz. Zjawisko transdyferencjacji może być wykorzystane do autoprzeszczepów hodowanych komórek macierzystych (ryc 2).

Autoprzeszczepy hodowanych komórek macierzystych mogłyby mieć następujące zastosowanie medyczne:
- wykorzystanie komórek macierzystych i otrzymanych z nich in vitro tkanek do transplantacji i komórkowych terapii zastępczych
- manipulacje macierzystymi komórkami krwi występującymi w szpiku, którego przeszczepy wykonuje się między innymi pacjentom z białaczkami
- hodowla skóry i przeszczepy pacjentom z oparzeniami
- otrzymywanie komórek produkujących insulinę i przeszczepianie ich pacjentom z cukrzycą
- przeszczepianie komórek macierzystych układu nerwowego pacjentom ze schorzeniami mózgu
- produkcja nowych neuronów dla pacjentów z chorobą Parkinsona


Czy to jest nasza przyszłość? Czy możliwym będzie dla człowieka osiągnięcie takich zdolności, jakie posiada mierząca zaledwie 5mm i występująca na całym świecie meduza? Czy w ogóle tego chcemy i czy człowiek zasługuje na to, by żyć wiecznie?
Zapraszam do dyskusji.


« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2010, 15:07:38 wysłane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
muszin
Gość
« Odpowiedz #1 : Luty 18, 2010, 15:17:34 »

Według mnie nieśmiertelność dla ludzkiego ciała jest niepotrzebna Uśmiech po pewnym czasie zabrakło by miejsca na ziemii i nie byłoby wymiany genetycznej, ale plusem jest możliwość do wykorzystania tych odkryć do zwalczenia śmiertelnych chorób Uśmiech
Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #2 : Luty 19, 2010, 16:26:16 »

Po pierwsze to należałoby przede wszystkim ustalić definicję śmierci... o ile sama śmierć w ogóle istnieje :>
Być może my czegoś nie pojmujemy i staramy się na siłę zmieniać źle postrzegane fakty... no ale o tym zapewne przekona się każdy po tej "śmierci" Uśmiech
Zapisane
muszin
Gość
« Odpowiedz #3 : Luty 19, 2010, 18:54:46 »

To proste śmierć to koniec ziemskiego życia na Ziemii- koniec pracy mózgu o ile pamiętam dobrze ze słowniczka medycznego. O śmierci duchowej nie będziemy się raczej rozwodzić bo nie o tym ten artykuł drogi Szmerze.

EDIT: Poprawiłem, dzięki Dariusz Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2010, 09:12:35 wysłane przez muszin » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Luty 19, 2010, 20:15:54 »

To proste śmierć to koniec ziemskiego życia na Ziemii- koniec pracy mózgu o ile pamiętam dobrze ze słowniczka medycznego. O śmierci duchowej nie będziemy się raczej rozwodzić bo nie o tym ten artykuł drogi Szmeru/Szmer (sorry nie wiem jak odmienić Chichot)

Drogi >Szner'ze<, albo poprostu >Szmerze<.

Przepraszam za ofa
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #5 : Luty 20, 2010, 03:22:06 »

Komórki naszego ciala ulegają zaprogramowanej śmierci. Nazywa się to APOPTOZA .
za wiki "Apoptoza [z gr.] w tłumaczeniu dosłownym opadanie liści jest przenośnią, oznaczającą w odniesieniu do biologii zaprogramowaną śmierć komórki w ustroju żywym – dzięki temu mechanizmowi usuwane są zużyte lub uszkodzone komórki. Można ją przyrównać do zaplanowanego samobójstwa komórki w organizmie wielokomórkowym mające na względzie dobro całego organizmu"
Co to oznacza ?
To mianowicie, że śmierć w rozumieniu biologicznym została przez naturę przewidziana. W trakcie naszego życia wielokrotnie wymieniamy wszystkie komórki ciała. Stare komórki umierają, a na ich miejsce pojawiają się nowe .
Czy taki proces moglibymy podtrzymywać dłużej niż to się obecnie dzieje ? Przecież wg starożytnych ksiąg w zamierzchłych czasach ludzie żyli podobno po 900 lat.  Wydaje się, że długość życia maleje wraz z liczebnością.  Nie wiadomo dokładnie w jaki sposób, ale świadomość zbiorowa wydaje się regulować kwestię długości życia jednostki i to w powiązaniu z warunkami panującymi w otoczeniu społecznym.
W biednych krajach Afryki obserwujemy wielodzietność , ale również relatywnie krótką średnią długość życia - okolo 40 lat.  Tam większość społeczeństwa stanowią dzieci. W krajach rozwiniętych mamy ujemny przyrost demograficzny , ale dużo lepsze warunki życia , dłuższe życie no i starzenie się społeczeństwa.
Biorąc to wszystko pod uwagę wydaje mi się, że można by znaleźć jakieś alternatywne rozwiązania, ale to wymagałoby zrozumienia mechanizmów natury i ścisłej z nią współpracy.
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Luty 20, 2010, 07:26:19 »

nie jestem pewien czy przeżycie "wieczności" w jednym "opakowaniu" niezależnie jak się je kocha,-
uważam jako raczej dyskomfort niż zaletę, no jedyną zaletą jest brak amnezji karmicznej, no ale jak się uczyć od nowa jeżeli się wszystko pamięta??
Poza tym rezygnujemy z możliwości inkarnacji w potencjalnie innych światach.
to tak ku rozwadze zanim zacznie rozważać się problemy "techniczne" z tym związane.

PS. sorki za zdania wielokrotnie złożone Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2010, 07:33:33 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
muszin
Gość
« Odpowiedz #7 : Luty 20, 2010, 09:15:03 »

Ciekawi mnie, czy razem z tą nieśmiertelnością byłaby też wieczna młodość Chichot
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Luty 20, 2010, 09:48:26 »

Ciekawi mnie, czy razem z tą nieśmiertelnością byłaby też wieczna młodość Chichot

to pytanie retoryczne-
po co staremu i choremu nieśmiertelność Coś
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Szmer
Gość
« Odpowiedz #9 : Luty 20, 2010, 14:33:10 »

Hmm... załóżmy że ciało będzie w nieskończoność prawidłowo funkcjonować... będzie młode, zdrowe... ale czy tak samo będzie z naszą psychiką? Czy człowiek byłby w stanie psychicznie żyć wiecznie?
Zapisane
kot
Gość
« Odpowiedz #10 : Luty 20, 2010, 16:03:02 »

A czy ciało młode,zdrowe -może chcieć umierać?

Jeśli tak-to raczej w pojedynczych przypadkach .Takich boskich pomyłkach.

Bycie młodym i zdrowym raczej chęci do życia nie wyczerpuje a u schyłku życia żal odchodzić jest każdemu chyba,bo tak jesteśmy skonstruowani aby troszczyć się o byt swój. Uśmiech Mrugnięcie
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Luty 20, 2010, 18:24:09 »

nawiązując do wątku z Ego- muszę powiedzieć że ta bezwarunkowa chęć przetrwania jak najdłużej jest właściwa właśnie dla Ego, które umiera wraz z ciałem-
a ponieważ dusza jest nieśmiertelna i poza naszą aktualną świadomością Ego wypełnia aktualną "księgę życia" i wraca, i tu nie mam danych,-
ale nazwijmy to miejsce umownie "rzeką światła".

Pozdr.;-))
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2010, 18:30:54 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #12 : Luty 22, 2010, 22:38:15 »

"Rzeka światła " podoba mi się to powiedzenie.
Zastanawiałem się jaką role w zachowaniu długowieczności pełni świadomość.
Powiedzmy , że jesteśmy idealnie świadomi nietrwałości rzeczy , a w tym również naszych ciał. Nie przywiązujemy się do własnych ograniczeń, nie usiłujemy ich na siłę odwlekać , ani z nimi walczyć. Jesteśmy świadomi umierania ciała każdego dnia, a pomimo to zachowujemy radość i pewność wieczności życia. Żyjąc tak, jakby miało się na to całą wieczność zmieniamy subiektywne poczucie czasu.
A propos czasu przypomina mi się takie powiedzenie
 " trzymasz w rękach gorący garnek przez sekundę , a wydaje ci się jakby to była godzina - trzymasz gorącą kobietę przez godzinę, a wydaje ci się jakby sekunda minęła "  Mrugnięcie

Natomiast sama świadomość wieczności już w pewnym sensie pokonuje śmierć. Kiedy człowiek wyćwiczy się w obserwowaniu siebie w sposób , jakby patrzył na obcą istotę , jak na obraz w kinie, czy ludzika w grze komputerowej, wtedy   śmierć wydaje się po prostu przerwą w grze. Już wiesz co zrobiłeś nie tak ? No to wracamy na początek etapu (levela) Mrugnięcie
Zapisane
Nebulitos
Gość
« Odpowiedz #13 : Luty 23, 2010, 01:45:05 »

@east chyba syn Ci dał pograć w jakąś gierkę i Ci się spodobało co, że tak nawiązujesz dzisiaj do świata gier Uśmiech Człowiek umier i rodzi się na nowo każdego dnia, w każdej sekundzie to taki cykl. Śmierć to koniec tego cyklu i rozpoczęcie nowego. Dlatego powinno się to traktować bardziej jako promocja do następnej klasy gdzie będziemy mogli zdobyć o wiele większe zasoby wiedzy i doświadczenia. Czy długość życia ma jakąś wartość, chyba nie bo jeśli np. gramy w jakąś fajną gierkę to czy teraz ktoś nas zlikwiduje czy za 5 minut będzie robiło różnicę jak przejdziemy do menu i klikniemy ładuj etap od nowa.
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #14 : Luty 24, 2010, 15:21:11 »

Cały urok życia polega na tym, że istnieje śmierć.
Gdybyśmy mieli możliwość życia w młodości i sprawności przez miliard miliardów lat, to nic tutaj dla nas nie miałoby znaczenia.
Wszystko, ale to absolutnie wszystko możnaby odłożyć 'na jutro'.
Problem "wyboru" straciłby jakikolwiek sens - za 10/100/100000000 lat mógłbym ponownie wybrać inną opcję.
Byłaby to pewna  sprzeczność - my, wieczni, w ograniczonym czasowo świecie.

Bardzo dobrze, że istnieje śmierć.

pozdrawiam
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil