Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 17, 2024, 14:47:10


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Odp: Ateizm  (Przeczytany 1046 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Rafaela
Gość
« : Luty 21, 2011, 11:59:26 »

     
1. Co dobrego daje ateizm?

     Ateizm daje to, co odbiera religia: wolność myślenia, swobodę dyskusji, racjonalizm, głęboką duchowość, niezależność od autorytetów, możliwość rozwinięcia własnej koncepcji życia, powstrzymywanie się od narzucania innym własnych poglądów.
     Ateizm to czyste, nieskażone religijnymi iluzjami spojrzenie na świat; to poszukiwanie prawdy, od której oddalają się ludzie religijni, utwierdzający się w swych mitologicznych i baśniowych przekonaniach.

2. Dlaczego nie wierzysz w Boga?

     Często teiści pytają mnie, dlaczego nie wierzę w Boga, skoro nikt nie wykazał jego nieistnienia, a więc - w sensie ścisłym - nie mogę wiedzieć, że Bóg nie istnieje.
     Otóż nie wierzę dlatego, że brak pewności co do nieistnienia X nie jest wystarczającą przesłanką, aby zakładać istnienie X. Ów brak pewności wprawdzie nie wyklucza wiary w istnienie X, natomiast w żadnym wypadku do takiej wiary nie zmusza. Natura wiary jest bowiem taka, że może pojawiać się ona tylko tam, gdzie nie ma pewności, ale to nie znaczy, że musi się pojawiać - brak pewności równie dobrze może rodzić niewiarę.
     Natomiast warto pytać, czy lepiej uzasadniona jest wiara, czy niewiara, ale dla takiego uzasadnienia konieczne są dowody. Negatywne zdania egzystencjalne (czyli: X nie istnieje) są zdaniami niedowodliwymi, dlatego do tej pory nie wykazano nieistnienia nie tylko żadnych bogów, ale również krasnoludków, Baby Jagi czy głyna mglącego (wymyśliłem przed chwilą tę istotę, ale założę się o każde pieniądze, że nikt z czytających te słowa nie potrafi udowodnić jej nieistnienia).
     Ciężar dowodu leży więc po stronie teisty. To teista - jeśli zależy mu na racjonalnym uzasadnieniu swego stanowiska - powinien wykazać, że Bóg istnieje, natomiast ateista może poprzestać na wskazywaniu braków w dowodach teisty. A ponieważ obalono wszystkie znane rozumowania, które w intencji ich autorów miały dowodzić istnienia Boga, więc nie widzę powodów, aby zakładać jego istnienie.
     Jednak w przeciwieństwie do osób religijnych, nie jestem sztywno przywiązany do własnych poglądów w tej kwestii. Akceptuję wszelkie próby racjonalnego wykazania istnienia Boga (bogów) i z zainteresowaniem się im przyglądam. Jeśli któraś z takich prób się powiedzie, nie pozostanie mi nic innego, jak przyjąć do wiadomości fakt, że Bóg istnieje. Nie znaczy to jednak, że zacznę go wielbić, oddawać mu cześć lub żyć zgodnie z jego nakazami - bo mój ateizm jest również wyborem moralnym.

Rozmowa ateisty z wierzącym nie ma sensu, bo wiadomo, że jeden drugiego nie przekona.

     Przekonywanie moich rozmówców nie jest dla mnie sprawą najważniejszą - nie jestem propagandystą, nie jestem kapłanem, nie jestem łowcą dusz. Chodzi mi natomiast o rozbudzenie refleksji tam, gdzie zamiast krytycznego poszukiwania prawdy króluje samopotwierdzenie i obrona zdobytych pozycji.
     Nie znajdziemy prawdy, jeśli nie będziemy poddawać własnych poglądów surowym testom, a takim testem jest dyskusja z ludźmi, którzy myślą inaczej niż my. Jeśli w wyniku takiej konfrontacji zostaniemy wyprowadzeni z jakiegoś błędu - jest to również nasze zwycięstwo. Dlatego nie wierzę, że ktoś, dla kogo prawda i dobro są cennymi wartościami nie widzi potrzeby rozmowy, podczas której jego przekonania mogą zostać wystawione na próbę.





   
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2011, 12:17:09 wysłane przez Rafaela » Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 16 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

pisanepioremanila maho wolfmonster planszowanie naszapsiasfora