Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 02, 2024, 13:02:26


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Odp: Z zycia KK w Polsce.  (Przeczytany 955 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Rafaela
Gość
« : Lipiec 18, 2011, 21:08:58 »

18.07.2011 20:23 32
opublikowana w: Dla Warszawiaków, Uważam Rze

Semka: Zachód nie uczy sie religii. A jak my się uczymy?


 Dwa ciekawe teksty w najnowszym „Uważam Rze” sprowokowały mnie, by porozmawiać o tym, jak dziś  uczy się, jak powinno uczyć się religii w szkołach. Teksty z tygodnika  są badaniach, jakie nad życiem Jezusa Chrystusa prowadzą rozmaici naukowcy i pseudonaukowcy.

Piotr Zychowicz z pisze o odkryciach archeologicznych związanych z życiem  z Jezusa.  O tym, jak wielkie wywołuje to emocje.

Piotr Semka z kolei przypomina  rozmaite pseudonaukowe odkrycia związane z życiem Jezusa. Pisze o  popularności książek Dona Browna, czy i rzekomo wielkich wydarzeniach jak „Ewangelia Judasza”.

Kończy tak: „W społeczeństwach Zachodu coraz rzadsze jest uczęszczani na lekcje religii w szkołach. A bez takiej choćby podstawowej wiedzy o Biblii i jej symbolice łatwo przyjąć niekiedy bardzo efektowne tezy pseudonaukowych negacjonistów boskiego zbawienia. Co więcej współczesna kultura coraz bardziej zachęca, by zaakceptować happy end o małżeństwie Chrystusa z Marią Magdaleną, zamiast wgłębiać się w niełatwa prawdę o męce Pańskiej i odkupieniu ludzkości. Z kolei teksty typu Ewangelia Judasza wpisują się w coraz mocniejszy trend rozgrzeszania ludzi Zachodu z jakichkolwiek słabości ducha”.

Tezy Semki są moim zdaniem prawdziwe. Coraz mniej wiemy, coraz mniej  się uczymy, coraz częściej  szukamy  intrygujących rozwiązań dających łatwiejsze odpowiedzi. Rozmaite pociągające tezy stawiane przez zachodnich pseudonaukowców, chętnie kolportowane przez show-biznes na pewno mają duży wpływ na myślenie społeczeństw zachodnich. Ale także co raz bardziej i naszego.

Czy u nas jest dużo lepiej? Czy coraz bardziej popularnie opowiadana religia w szkołach, coraz bardziej kiczowate obrazki w sklepach z dewocjonaliami, gigantyczne  pomniki, cudaczne miejsca kultu, do których jeździ się oglądając prezentację garnków  nie powodują, że coraz więcej ludzi myśli o religii jako o czymś magicznym?

Ja sam mam bardzo dobre doświadczenia z nauką religii. W szkole, do której chodzą moje dzieci jest wspaniała, mądra i wrażliwa pani katechetka. Przygotowała naszych chłopców do Pierwszej Komunii Świętej znakomicie. Wiedzieli, po co podchodzą do ołtarza.  Jestem Jej za to wdzięczny.

Ale obserwowałem różne uroczystości. Słyszę od znajomych, że maja bardzo różne doświadczenia w szkołąch.  Jakie są Wasze doświadczenia z lekcji religii w szkołach, do których chodzą Wasze dzieci? Czy katecheci uczą ich tego, co jest istotą religii, czy skupiają się na barwnych historyjkach pomijając ich głębszy sens?

Czy nie jest tak, że sam Kościół i jego członkowie też przyczyniają się do tego, że Don Brown sprzedaje się u nas tak świetnie?

http://jankepost.salon24.pl/325295,semka-zachod-nie-uczy-sie-religii-a-jak-my-sie-uczymy
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.039 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ania2018 hkcz female-vs-male chatka batawia