DAN WINTER - "Purpose of DNA" (FILM)

<< < (29/31) > >>

Neo Killuminati:
Cytat: dargor  Marzec 11, 2009, 18:54:45

Mówię jasno nie ma żadnego udowodnionego metodami naukowymi związku między emocjami a strukturą DNA, czy na odwrót. Co wcale nie znaczy że DNA nie ma wpływu np. na rozwój chorób psychicznych, żeby ktoś się nie zdziwił. Schizofrenia jest np. częściowo determinowana genetycznie, ale dotyczy to polimorfizmu pewnych genów, mutacji punktowych, przede wszystkim w genach kodujących cytokiny. Nie ma to związku z chwilowymi emocjami, miłością, czy tzw. świętą geometrią. To są totalne bzdury.


Cześć,

polecam sprawdzić :
http://www.youtube.com/watch?v=iCaxYLpD_Ls

szczególnie 4 minuta

dargor:
Cytuj

A szczególnie, czy genetyka posiada dowody na to, że zmienia się w jakimś, chociażby nikłym procencie populacji ludzkiej ilość helis w DNA. Tak naprawdę, nie wiem dokładnie  co to helisa, ale niektórzy twierdzą, że człowiek kiedyś, na początku swojego istnienia posiadał ich 12. Potem, wskutek ingerencji w nasze DNA przez istoty  stojące o wiele wyżej w rozwoju technologicznym, również w inżynierii genetycznej - ilość helis zmniejszyła się do dwu. Obecnie ponoć zachodzą warunki do stopniowego powrotu do ich pierwotnej liczby, czyli 12. A to wskutek rozwoju duchowego, podnoszenia osobistych wibracji oraz wchodzenia naszej galaktyki w pas wyższego promieniowania kosmicznego.

Czy zauważono gdziekolwiek wspomniane powyżej zmiany w DNA?
 
Kolejne pytanie, to czy genetyka potwierdza występowanie trzech grup (rodzin, ras i nie chodzi tu o rasy białą, czarną, czy żółtą) o dużych różnicach w DNA, jeśli tak, to w czym przejawiają się te różnice, oraz jakie niosą ewentualne możliwości dla każdej z grup.
  
No i pytanie ostatnie, czy dopuszczasz możliwość dotychczasowego braku odkrycia przez naukę jakiegoś ważnego ogniwa, którego znajomość mogłaby tłumaczyć to, o czym mówi Dan Winter w swoim filmie.

Nie ma żadnego dowodu na jakąś "multihelisowość", skąd się bierze liczba 12???? Helisa jest jedna podwójna, a DNA owszem może jeszcze występować w formie linearnej - pojedynczej nici, w formie cyrkularnej (np. u bakterii, w mitochondriach) i tu też dopuszczalne są 2 formy - supercoiled, czyli cyrkularna podwójna helisa zostaje jeszcze raz skręcona tylko w przeciwną stronę, a także forma cyrkularna nacięta (open), gdzie jedna z nici jest przecięta. Ponadto DNA może być prawo lub lewoskrętne, do tego jeszcze odległości pomiędzy zasadami a zatem i skok helisy może się zmieniać - raz jest większy raz mniejszy. Ale to ma znaczenie tylko w jakiś sztucznych warunkach kiedy przeniesie się DNA w odpowiednie chemicznie środowisko - w naszym organizmie takie zmiany czy zróżnicowanie skoków helisy nie występuje. I nie ma opcji żeby DNA miało więcej nici niż te w podwójnej helisie, a wynika to z jego budowy - niby jakimi wiązaniami miałyby się te nici wiązać ze sobą... Nici w podwójnej helisie wiążą się za pomocą zasad azotowych, a one są skierowane do środka helisy w tej strukturze... nie wyobrażam sobie przyłączania się zasad azotowych np. do reszt fosforanowych - a tak by to musiało wyglądać - jakieś bajki.

Jeżeli nie pytasz o rasy to pewnie chodzi Ci po głowie zróżnicowanie ze względu na mitochondrialne DNA - rzeczywiście naukowcy udowodnili istnienie 6 "pramatek" nazwanych zresztą "mitochondrialnymi Ewami". Chodzi oto że mitochondrialne DNA dziedziczy się tylko po matce (komórka jajowa zawiera wiele tysięcy mitochondriów, a plemnik prawie wcale (tylko we wstawce parę)), do tego ten materiał genetyczny w przeciwieństwie do jądrowego DNA jest bardzo konserwatywny, no bo niby jak miałby ulegać rekombinacji skoro jest tylko od jednego z rodziców. Prowadząc dość szerokie populacyjne badania naukowcy zdefiniowali 6 typów mitochondrialnego DNA, zresztą nie jest to takie oczywiste bo to DNA jest dużo bardziej podatne na mutacje - nie posiada systemów naprawczych, albo są one niewystarczające. I to cała tajemnica. Natomiast jeżeli przyjrzymy się problemowi całościowo to tak naprawdę genetycznie blisko nam stosunkowo nie tylko do małpy, ale nawet do tego przysłowiowego banana, którym rzeczona małpa się zajada. Czy więc zatem ma istotne znaczenie dzielenie ludzi na klasy mtDNA, nie sądzę, chyba że chodzi o diagnostykę chorób wywołanych mutacjami w mtDNA, a te są dość ciężkie.

Odpowiem tak, zdaję sobie sprawę z tego ile jeszcze nie wiemy i że wiele jeszcze ogniw do odkrycia przed nami. Jednak żonglowanie nierozważnie faktami (ich naginanie, czy dopisywanie do nich jakichś dziwnych teorii), które już znamy i które jak na razie potwierdzają się we wszystkich badaniach uważam za niemądre. To tyle w tej kwestii Dan Winter nie przekonuje mnie swoimi teoriami, próbuje wmówić ludziom, że posiadł jakąś sekretną wiedzę, a do tego cieszy się bo ludzie to kupują z powodu nieznajomości praw natury /w tym chociażby genetycznych/. A nauka wcale nie jest nie do opanowania - podstawy genetyki każdy może załapać ale nie uczcie się od Dana Wintera... to co on uczy to nie jest genetyka, nie wiem co to jest. Jeżeli chcecie się nauczyć dobrze podstaw genetyki to przeczytajcie "Genomy" Browna i "Biochemię" Berga, najlepiej najnowsze wydanie bo tam jest dużo o ewolucji genów i w ogóle o ewolucyjnym podejściu do pojęć genetycznych :D

dargor:
Cytat: Neo Killuminati  Marzec 12, 2009, 22:30:40

Cześć,

polecam sprawdzić :
http://www.youtube.com/watch?v=iCaxYLpD_Ls

szczególnie 4 minuta


Obejrzałem - nie wiem kto to wymyśla ;) naprawdę...;P rzeczywiście jest 20 aminokwasów białkowych, niebiałkowych i modyfikowanych posttranslacyjnie znacznie więcej. Jak np. wytłumaczysz to że większość Twojego ciała zawiera 2 aminokwasy które nie są nijak kodowane przez kodony - chodzi mi o hydroksyprolinę i hydroksylizynę stanowiące element kolagenu, czyli białka którego jest w nas ludziach najwięcej. Powstają one już po zakończeniu translacji dopiero wtedy lizyna i prolina są modyfikowane do nowych hydroksy aminokwasów. Ponadto trochę im się tam poplątało w tłumaczeniu kodu genetycznego chodzi o cztery zasady azotowe (adeninę, guaninę, cytozynę i tyminę), a nie o cztery pierwiastki. To te związki azotowe (puryny i pirymidyny) determinują ostatecznie układ trójkowego kodu genetycznego. A już zupełnie rozbawiło mnie zdanie o przełączniku włączanym bądź wyłączanym za pomocą emocji. Jaki przełącznik - kodon i jego 64 "znaki" wynikają z ilości zasad azotowych - 4 rodzaje i długości wiązań peptydowych. Przełączniki istnieją molekularne ale one mają inne znaczenie - włączają i wyłączają geny tzw. enhancery i silencery. Nie ma to nic wspólnego z jakimś dodatkowym kodowaniem dodatkowych aminokwasów. Jeżeli ktoś popełnia tak oczywisty i prosty błąd tzn. że niezbyt się zna na temacie, jak zatem może za pomocą genetyki tłumaczyć tajemnice życia na ziemi.

Leszek:
Dargor, aby było jasne. Dan Winter nie popiera teorii, że mamy 12 helis. On mówi o SPLATANIU dwóch helis DNA, co oznacza, że dwie helisy mogłyby się ewentualnie spleść dwanaście razy, choć Winter mówi o siedmiu spleceniach.

Jeśli chcesz zerknąć u źródła w języku angielskim, to te teksty pokażą Ci co on FAKTYCZNIE pisze. Jest tam odniesienie i do filmu Purpose of DNA i tej wstawki " http://www.youtube.com/watch?v=iCaxYLpD_Ls  szczególnie 4 minuta"

http://www.goldenmean.info/rein/

Nie mogę znaleźć artykułu, który w środowisku naukowym był niegdyś rarytasem i każdy zastanawiał się jak on w ogóle przeszedł selekcje  redakcyjną w cenionym magazynie naukowym (nie pamiętam w jakim), bo zupełnie inaczej modelował DNA. Nie powiem Ci jednak jak, bo nie chcę namieszać. Jak chcesz to tego poszukam.

Mam go:

DNA is NOT a "Double Helix"
By Ken Biegeleisen
133 East 73rd Street
New York, N.Y. 10021
http://www.goldenmean.info/circularDNA/  <--- masz tu o różnych modelach DNA
+
Toroidalne DNA (zdjęcie mikroskopowe)

http://www.goldenmean.info/ringlord/index.html
http://www.goldenmean.info/dnaring/
lub
http://www.aip.org/pt/vol-53/iss-9/captions/p38cap1a.html

Potraktuj to jako inspirację :)

Pozdrawiam

 

astro:
Cytat: dargor  Marzec 19, 2009, 10:23:12

Natomiast jeżeli przyjrzymy się problemowi całościowo to tak naprawdę genetycznie blisko nam stosunkowo nie tylko do małpy, ale nawet do tego przysłowiowego banana, którym rzeczona małpa się zajada.


To jest fakt, który udowodniono jeszcze w latach siedemdziesiątych, czyli DNA jest uniewersalne dla wszystkich organizmów żywych.Takie samo DNA ma człowiek jak i ślimak, czy muszka octowa.Różnice polegają jedynie na przestawieniu kodów i możemy mieć raz człowieka, raz pająka.
Strategiczne programy ludzkiego ciała znajdują się nie w DNA, lecz  w podświadomości.
Podświadomość jest na tyle wielką siłą sprawczą, że nie tylko reguluje procesy energetycznego matabolizmu, cieśnienia krwi, pracy serca i mózgu, ale zawarty jest w niej cały obraz pola energo- informacyjnego jako pola życia i chyba we wszystkich jej aspekatch psycho-fizycznych.
Dlaczego podświadomość to zawiera, a nie DNA.Otóż podświadomość nie podlega entropi, a DNA podlega.
Co do wywodów Dana Wintera, to mam jedną uwagę.Otóż nauka przyjęła już dawno zasade, że jeżeli czegoś nie możemy w pełni odowodnić, lub dowód nie jest n-razy powtarzalny nauka odrzuca coś takiego bez względu na ile jest to  mądre lub obiecujące.Tu nie chodzi o złośliwość w nauce, lecz gdyby tak nie było, to powstał by niesamowity gelimatias.
Wszelkie emocje, o czym już dawno wiadomo wywodzą się z podświadomości.Ich werbalizowniem zajmuje się mózg, lecz mózg nie jest wstanie zczytać ich bezpośrednio, ponieważ są one zapisane w postaci pól energii, więc tą rolę spełnia tzw.operator wolnej woli, który został zdefiniowany jako kula energi pełniąca rolę czytnika w polu umysłu.
Trudno w tym momencie dyskutować, czy emocje wpływają na DNA.Wiadmo na pewno, że tzw.emocje ''negatywne'' lokują się w postaci blokad energetycznych utrudniając naturalny przepływ energii życiowej.
Lokują się w różnych miejscach i nie dotyczy to akurat serca, czy innych narządów, lub organów.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wolfmonster redmount amigos planszowanie maho