Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Bóg i religie => Wątek zaczęty przez: Tenebrael Czerwiec 02, 2009, 22:20:49



Tytuł: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Czerwiec 02, 2009, 22:20:49
Na wstępie napiszę - temat może być prowokacyjny, ale zaznaczam, ze tego, co tu powiem, NIE UOGÓLNIAM. Znaczy to tyle, że nie twierdzę, że wszyscy tacy są, etc etc.

Ostatnio miałem pewne zajście. Od pewnego czasu znajomy starał się mi pokazać, czemu katolicyzm jest cacy, że jest dobrem, prawdą itd. Ok, nie oceniam - może tak myśleć, i szanuję jego zdanie. Wywiązała się jednak mocna dyskusja, aż w pewnym momencie stwierdził, że mam za wiele pytań i zastrzeżeń,  i zbyt szczegółowych, by umiał sam na nie odpowiedzieć. Zaproponował mi więc zalogowanie się na forum katolickim, i tam zadanie tych samych pytań czy wyrażenie wątpliwości.

Jako ze jestem raczej człowiekiem otwartym na doświadczenia - tak też uczyniłem. Znalazłem kilka wątków, które mnie interesowały, i których moje zastrzeżenia dotyczyły. Wytrwałem 2 dni - tyle było trzeba, by mnie absolutnie zniechęcić do jakichkolwiek kontaktów z takimi środowiskami (pomijam pewne wyjątki). A oto kilka spostrzeżeń:

1. Zakaz używania logiki, wnioskowania, etc. Kiedy pokazujesz, że w nauce KK są sprzeczności, od razu jesteś zaszufladkowany do głąbów, którzy nie rozumieją prostej "prawdy". Albo do czcicieli zła, którzy krzewią destrukcję i są "ukrytymi satanistami".

2. Ponadto (a propo powyższego) zawsze, gdy szukasz rozsądnych odpowiedzi, dostajesz odpowiedź w stylu: "O, patrzcie go, chce być mądrzejszy od biskupów :/ Nie myśl tyle, tylko słuchaj tego, co Kościół Święty mówi"

3. Bardzo swobodne używanie cytatów z Biblii czy "sloganów" - kiedy np mówię, ze w kościele jest wielu ludzi złych, słyszę "to tylko ludzie, nikt nie jest nieomylny!" Ale kiedy chwilę potem mówię, że papież powiedział to czy tamto, a jest to sprzeczne z nauką Jezusa - słyszą: "Papież jest nieomylny, nie nam decydować o jego osądach".

4. Kiedy zwraca się uwagę, że te dwa stwierdzenia (powyżej) powodują sprzeczność, uznani zostajemy za trolla internetowego i siewcę grzesznej niewiary.

5. Całkowity brak szacunku do innych wyznań. Często słyszane słowa w stylu: "wymyślili sobie bożka", "wierzą w swoje bzdurki" i tego typu rzeczy.

6. O kompletnym braku tolerancji nie wspomnę.

7. Kiedy im pasuje, uznają, ze Biblię należy brać literalnie, kiedy nie zgadza się to z naukami KK - że metaforycznie.

8. Kiedy wspomniałem, że wiele z tradycji chrześcijańskich wzięło się z dawniejszych wierzeń, jedynie lekko zmodyfikowanych - usłyszałem słowa w stylu: "nie siej tu bezbożności, podając zakłamane źródła!" Zero dyskusji.

9. A gdy już przebrnąłem, spokojnie i rzeczowo kontynuując temat tak, że katolikom zaczęło brakować argumentów, wchodził (w kilku wątkach, zawsze to samo, więc nie ma mowy o przypadku) admin. Mimo, że dyskusja toczyła się zacięta i byłą w "kwiecie", mówił: "widać, że temat się wyczerpał. Dajmy mu ze 2 tyg odpocząć" - i zamykał wątek.


Po czytaniu niektórych wątków Cheopsa myślałem, że co niektórzy są zaślepieni, zmanipulowani. Myślałem, że czasami admini są stronniczy. Po tamtym forum aż miło się na Cheopsa wchodzi - takie otwarte umysły, taka wolność, mrrr. Dosłownie, czytając tamto forum, miałem wrażenie, że znalazłem się na forum sekty - pełna indoktrynacja, ciaśniuteńkie, kompletnie zaślepione umysły, zero dyskusji, moderacja wręcz cenzurująca. A niektóre wypowiedzi np o homoseksualistach mogłyby się znaleźć wręcz w podręcznikach przywódców totalitarnych.
 

Ogólnie, jeśli kiedyś jeszcze będę bronił katolików tutaj, możecie mi wkleić link do tego posta - zamilknę.

(znowu zaznaczę - nie uogólniam, są jednostki INNE)


 


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Dry007 Czerwiec 02, 2009, 22:33:34
Tenebrael kiedy przeczytałem twojego posta skojarzyłem sobie jego sens z taką opowieścią:
http://www.eioba.pl/a86657/jak_wygladaja_niebo_i_pieklo

Wolność różnie smakuje, ja lubię pomidorową ;)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 02, 2009, 22:41:04
Tene, zapewne wiesz dobrze jak i weterani forum jakie ja mam nastawienie do KAT-olików - a czemu to też wszyscy wiedzą...

dodam tylko, że od DNIA POWSTANIA - które wiązało się z wymordowaniem ludzi o sprzecznych poglądach z założycielami Kościoła do czasów ostatniego stosu i spalonej "czarownicy" czyli XIX WIEK (sic!) była to najbardziej przestępcza organizacja na tej planecie...

AMEN!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Czerwiec 02, 2009, 22:44:19
Obecnie może zbrodnicza nie jest, ale ciasnota umysłowa (przynajmniej u tych, na których na tamtym forum miałem wątpliwą przyjemność się natknąć) aż bije po oczach...


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 02, 2009, 22:51:55
Czy cos sie zmienilo od tamtej pory? Czytajac rozne relacje na temat Watykanu i KK chyba niewiele. Bo traktat o paleniu czarownic nadal jest aktualny. Do tej pory nie zostal zniesiony jako nie obowiazujacy. Nie jest tylko stosowany fizycznie.
Tak wiec , Czarownice z calej Ziemi drzyjcie nadal. Kto wie? Kto wie?????

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: chanell Czerwiec 02, 2009, 23:21:34
Tene może podaj namiary na to forum,bo też chcę się przekonać :) Proszę  ;)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Czerwiec 02, 2009, 23:34:40
http://forum.ewangelizacja.pl

Daj znać, co się tam dzieje, bo chętnie posłucham, a nie chce mi się znowu nowego konta zakładać ;)

Pozdrowienia :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Czerwiec 02, 2009, 23:57:41
Chanel,
znałem jednego człowieka, który z nimi dyskutował na poważnie, a oni zaczeli się modlić za jego duszę.
Uprawiając ukierunkowane, chciejskie, czarnomagiczne modły doprowadzili faceta do poważnych problemów.

Fanatyków omijać trzeba zdaleka, widocznie każdy ma jakąś potrzebę realizowania się na danym poziomie...


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Czerwiec 03, 2009, 00:13:49
Postanowiłem że zajrzę na to forum i natrafiłem na ten temat.
Jaki jest twój stosunek do apostazji?
http://forum.ewangelizacja.pl/viewtopic.php?t=4118&start=0

Gdy zacząłem czytać wypowiedzi innych ludzi po prostu zatkało mnie. Oto przykłady.

Cytuj
Ja doprawdy nie wiem czemu ludzie decydują się na odejście od wiary prawdziwej czyli KRzK, do jakiejś bliżej nie sprecyzowanej wspólnoty, by chwalić Boga. Kościól dziś daje tyle możliwości rozwoju duchowego we wspólnotach, które wzbudził Duch Święty.

Podejrzewam również że owe osoby nie znają genezy powstania Kościoła i historii chrześcijaństwa - a przecież mamy tą pewność że jest to ten sam Kościół, od czasów apostolskich po dziś dzień.

Cytuj
Mój stosunek do apostazji nie jest obojętny, ponieważ chodzi tutaj o zbawienie człowieka, a to tym bardziej nie jest mi obojętne.

Cytuj
jedynie słuszny stosunek do apostazji może być tylko jeden: STOS :twisted:

Cytuj
Apostata odrzuca Chrystusa i Jego Kościół, wyłącza się ze wspólnoty ludzi zbawionych i w ten sposób naraża sam siebie na potępienie. Apostazja jest publicznym zaparciem się wiary. A Chrystus powiedział:

Cytat:
Mt 10:33
Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.


Jeszcze pół biedy, kiedy apostata odejdzie do jakiejś wspólnoty chrześcijańskiej lub parachrześcijańskiej... Ale też może usłyszeć od Chrystusa,m to przed czym będzie nas przestrzegać Słowo Boże w przyszłą niedzielę:
Cytat:
Mt 7:21-23
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!


Ja poznaję Chrystusa w Kościele katolickim, poprzez Jego Słowo i sakramenty poprzez które obdarza mnie swoją łaską i miłością.

I tak dalej... Fakt są tam ludzie tolerancyjni ale jak patrze po innych tematach to naprawdę zastanawiam się gdzie Ci wszyscy ludzie zgubili miłość boską którą tak wojują na forum.



Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: chanell Czerwiec 03, 2009, 00:15:15
O kurcze !! byłam tam jako gość tylko pół godzinki.:)  NUDA !!!! nudą pogania ,nie ma co czytać.Tene ,nawet nie mam zamiaru się rejestrowac już nie mówiąc o dyskusji. Znalazłam może dwa ciekawe wątki ( myslę o temacie) ale jak przeczytałam parę postów ,to złapałm się za głowę.Że tak powiem " to masakra jakaś"  ::)
Dzięki za link :) Byłam, zobaczyłam i wróciłam;)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Czerwiec 03, 2009, 00:58:31
O kurcze !! byłam tam jako gość tylko pół godzinki.:)  NUDA !!!! nudą pogania ,nie ma co czytać.Tene ,nawet nie mam zamiaru się rejestrowac już nie mówiąc o dyskusji. Znalazłam może dwa ciekawe wątki ( myslę o temacie) ale jak przeczytałam parę postów ,to złapałm się za głowę.Że tak powiem " to masakra jakaś"  ::)
Dzięki za link :) Byłam, zobaczyłam i wróciłam;)

Ha, Chanell, to byłem lepszy od Ciebie, wytrzymałem tam całe 2 dni i nawet rozmawiałem! :D (Oczywiście żart z tym "byciem lepszym ;) ).

Ale powiem Ci szczerze, że od środka wygląda to o wiele gorzej, niż nawet na zewnątrz. Wciąż masz wrażenie, jakbyś mówiła do ściany - do grupy ludzi tak zatraconych we własnych poglądach, że jakiekolwiek spojrzenie z zewnątrz nie jest możliwe. Wciąż musisz uważać, by nie powiedzieć o odrobinę za dużo, bo od razu usuwają post, ostrzeżenia, etc. Paranoja...


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Dry007 Czerwiec 03, 2009, 01:19:16
Czy cos sie zmienilo od tamtej pory? Czytajac rozne relacje na temat Watykanu i KK chyba niewiele. Bo traktat o paleniu czarownic nadal jest aktualny. Do tej pory nie zostal zniesiony jako nie obowiazujacy. Nie jest tylko stosowany fizycznie.
Tak wiec , Czarownice z calej Ziemi drzyjcie nadal. Kto wie? Kto wie?????

Kiara :) :)

Kiaro te stosy są dalej tylko już nie ogniste
http://forum.ewangelizacja.pl/warnings.php?mode=detail&userid=997

o to fajne
http://forum.ewangelizacja.pl/warnings.php?mode=detail&userid=144




Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Czerwiec 03, 2009, 06:44:45
Co do drugiego linka - tiaaa. Tradycyjny tekst: "szanujmy się, bądźmy tolerancyjni!" Tyle, że ten tekst działa u nich tylko w jedną stronę - kiedy ktoś jeździ po ICH wierze. Kiedy oni jeżdżą po innej wierze, to wtedy jest to "ewangelizacja" ;]


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 03, 2009, 07:42:17
Niestety jest wiele prawdy w tym co przedstawiacie. Zdarzaja się osoby które stoją w sprzeczności z tym co starają się propagować. Wadą jest brak próby przeanalizowania argumentów innych i jak dla mnie niepodpuszczalnym zwrotem jest "cicho, ja wiem lepiej" bez jakiegokolwiek wgłębienia się w argumenty oponenta. Myślę, że tak się dzieje gdy wiara jest głównie "ksiązkowa, teoretyczna", a wiara ma być żywa.

Zauważcie pewne ciekawe zjawisko - ile tutaj na tym forum jest zachowań które wyłapaliście na tamtym forum i pietnujecie. Czy tutaj nie ma osób które równiez nie chcą dyskutować, tylko wygłaszają "jedyną prawdziwą teorię". Czyż tutaj nie brakuje fanatyków? A ileż to kłamstw i niedociągnięć jest w słowach Lucynki i całego pch. BA, były nawet osoby które w obronie pch i jego "prawdomówności" składały deklaracje, że owszem - jak zapowiedziane wydarzenie się nie wydarzy to oficjalnie powiedzą, że pch kłamał... I jakoś zabrakło odwagi i konsekwencji. A widzę, że tutaj stoją w pierwszym rzędzie, to jednak hipokryzja.

Obiektywizm, otwartość o które wnioskujecie to ważne rzeczy, byleby nie traktować tego wybiórczo w zależności czy nam to pomaga czy też zaczyna uwierać w d..ę.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Czerwiec 03, 2009, 08:04:56
Arteq - ja nie traktuję tego wybiórczo. Sam często mówiłem, że na tym forum też często są takie hmm...fanatyczne głosy, też widzę u niektórych brak logicznego myślenia. Ale, co muszę niestety przyznać, to, co zobaczyłem na tamtym forum (na forum, nie chcę uogólniać tego na wszystkich katolików oczywiście) przeszło wszelkie granice. Naprawdę, porównując tamto forum do tego, to na tym jest wręcz duża (w porównaniu do tamtego forum) otwartość umysłowa.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 03, 2009, 08:36:31
Z tym się zgadzam, aby wierzyć w jawne kłamstwa ekipy pch to umysł musi być baaaardzooo otwarty  :]


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: chanell Czerwiec 03, 2009, 08:52:45
http://forum.ewangelizacja.pl/viewtopic.php?t=721
Zobaczcie na to !!!!!!! aż mnie korci żeby się zarejestrować i podyskutować  :o :o :o :o


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 03, 2009, 10:12:53
Więc śmiało. Z ciekawośćią będę śledził jak sobie radzisz i jak rozumiem "powalasz ich na łopatki".


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 03, 2009, 10:14:15
nie wierzę, powtarzam NIE WIERZĘ, że w XXI ktoś to napisał

Cytat: inkwizycja
jedynie słuszny stosunek do apostazji może być tylko jeden: STOS

to komu przypisalem cytat chyba jasno obrazuje co o tym myślę

...


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 03, 2009, 10:19:56
Czy tak cięzko zauważyć, że to był żart? Fakt, że raczej płaski biorąc pod uwagę wydarzenia z histori.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 03, 2009, 10:41:01
właśnie o tym piszę - ciężko uwierzyć, że ktoś tak pisze patrząc na ciemne wieki...

wiecie czemu kiedyś nie było latarni na ulicach? bo stosy płonęły dzień i nocą oświetlając całą okolicę! brzmi jak żart ale to smutna prawda...

718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 03, 2009, 12:01:44
Kłamstwo i tyle. Stosy płonęły niestety, lecz nie z ilością i czętotliwością próbującą się zblizyć do zapewniającej oświetlanie jakie dają latarnie.
Jak rozumiem w Egipcie były setki latarni, tak?


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: kamil771 Czerwiec 03, 2009, 16:17:39
Kapłan 718
Czytając twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie,że celowo podajesz nie prawdziwe,zmyślone przez siebie i zupełnie niewiarygodne  informacje które mają na celu uderzać w wiarę katolicką,i przyciągnąć ludzi do EN-kiego.
Tyle,że twój projekcik się sypie,En-ki z sesji na sesje coraz bardziej  pogrąża  siebie i ośmiesza.
Ciekawe jak  zaśpiewasz w 2012 kiedy Nibiru do nas nie przyleci może znOwu przełożą datę przelotu???,proponuję ci zgłębić się w taką dziedzinę nauki jak Historia,a następnie wypowiadać się na forum


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 03, 2009, 16:35:05
"mistrzu" mój "projekcik" jak go nazwałeś - ma się świetnie i ma niewiele wspólnego z En-Ki - czytanie nie boli, ja zajmuje się warstwą duchową to Projekt 718 a Projekt Cheops warstwą materialną i archeologią...

Projekt 718 ma za adanie także uderzyć w katolików i ich tępotę  >:D


kapłan 718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Czerwiec 04, 2009, 11:33:41
właśnie o tym piszę - ciężko uwierzyć, że ktoś tak pisze patrząc na ciemne wieki...

wiecie czemu kiedyś nie było latarni na ulicach? bo stosy płonęły dzień i nocą oświetlając całą okolicę! brzmi jak żart ale to smutna prawda...

718'

a tu artykuł o tak oświeconej kulturze Sumeru i innych którzy słyneli z dobrotliwości:

http://wiadomosci.onet.pl/1558970,1292,2,kioskart.html

chrześcijaństwo nie wyroslo w próżni... wiele z okrucieństwa przejęło z kultur i religii już istniejących...

poza tym obecnie chrześciajanie są najbardziej prześladowaną religią na świecie


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 04, 2009, 12:17:07
bo sobie na to zasłużyli  2000 letnią historią...


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: kamil771 Czerwiec 04, 2009, 13:42:52
bo sobie na to zasłużyli  2000 letnią historią...

Twoim umysłem zawładnęła chyba jakaś sekta >:D
Bo jak inaczej wytłumaczyć twoje bezpodstawne oskarżenia dotyczące Chrześcijaństwa <
Z jakich stron internetowych korzystasz pisząc kolejne niestworzone historyjki???


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Czerwiec 04, 2009, 13:48:05
Kaplan, do licha ciezkiego, gdzie sa ci z przed 2000 lat, dlaczego ile razy wlacze komputer to ty walczysz z wiatrakami. Zostaw katolikow, sa tez inne religie i gdybys sobie tak dawal ducha gdzies indziej to moze by cie zakamieniowali- w dzisiejszych czasach. A tu z katolikami czujesz sie jak w paczek w masle.
Zacznij w koncu pokazywac co maprawde potrafisz, ta walka z katolikami to tak nudzisz ze sie niedobrze robi, nie czujesz tego. Wyzucaja cie , wracasz, wyzucaja i znowu to samo -wyzuca cie drzwiami-wracasz oknem i ciagle to samo. Co myslisz ze ktos z nas moze cos zmienic: Nie posiadasz ani kszty tolerancji, ciagle sie klucisz ,zaczepiasz , prowokujesz. Ludzie ci daja ciagle szanse na forum, a co ty robisz? Zmien forum jesli chodzi o walke z katolikami, tam bedziesz mogl pokazac jak daleko zajdziesz i co osiagniesz. Zostaw nas wszystkich prosze w spokoju, nie obrazaj nas wiecej.
O Projekcie Cheops-archeologie- prosze chetnie posluchamy co masz do powiedzenia. Prosze tez tu nikogo nie straszyc diablami, wystarczy jak sie tak super zachowujesz , to diablow juz nie musimy miec. Rafaela.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 04, 2009, 15:31:28
kamil ziomuś, żeby było ciekawie to ja nie korzystam z neta jeśli chodzi o informacje, nawet nie z ksiażek! mało tego, strony internetowe SAM TWORZĘ przekazując za ich pomocą wiedzę, która pochodzi ze źródłeł o jakich ci się nawet nie śniło w tym ciasnym umyśle, ksiązki sam piszę - a nie czytam...

Kościół Katolicki to największe zło na tej planecie a może i we wszechświecie!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Mora Czerwiec 04, 2009, 15:54:25
kamil ziomuś, żeby było ciekawie to ja nie korzystam z neta jeśli chodzi o informacje, nawet nie z ksiażek! mało tego, strony internetowe SAM TWORZĘ przekazując za ich pomocą wiedzę, która pochodzi ze źródłeł o jakich ci się nawet nie śniło w tym ciasnym umyśle, ksiązki sam piszę - a nie czytam...

Kościół Katolicki to największe zło na tej planecie a może i we wszechświecie!

Kapłan 718'

O tak wiedza urojona to musi dopiero być coś!


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Hans Olo Czerwiec 04, 2009, 15:56:43
Człowiek, który nie czyta, pisać nie winien tym bardziej. Za krótki jesteś na takie przechwałki i nie raz już to wypłynęło, wiec lepiej ogranicz to niskie słownictwo.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: kamil771 Czerwiec 04, 2009, 17:15:43
kamil ziomuś, żeby było ciekawie to ja nie korzystam z neta jeśli chodzi o informacje, nawet nie z ksiażek! mało tego, strony internetowe SAM TWORZĘ przekazując za ich pomocą wiedzę, która pochodzi ze źródłeł o jakich ci się nawet nie śniło w tym ciasnym umyśle, ksiązki sam piszę - a nie czytam...

Kościół Katolicki to największe zło na tej planecie a może i we wszechświecie!

Kapłan 718'


Myślisz,że jeżeli powołasz się na własne zródła to od razu  twoje informacje staną się bardziej wiarygodne czy wartościowe? Jeżeli tak myślisz,to jesteś w błędzie.
Ciekawe  jaki jest popyt na  te twoje ksiązki (jeśli naprawdę je piszesz),pewnie żaden bo mają zapewne tak niski poziom jak twoje posty tutaj na forum :)
Nie czytasz książek???-to dlatego masz ograniczone rozumowanie i niektóre fakty nie docierają do ciebie.
W jednym z postów Rafaela trafnie zauważyła,że jakoś nie starasz się obalać innych religii,tylko cały czas skupiasz uwagę na katolikach-pewnie nawet nie miał byś o czy pisać,jesteś za słaby.
Wracaj do swojego projekciku 718'



Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Mora Czerwiec 04, 2009, 17:18:57
A ja myślę że jego Anty Katolicyzm jest uwarunkowany jakimś zdarzeniem, zakładam że nie miłym. Może nam coś bliżej o tym opowiesz kapłanie?


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 04, 2009, 18:47:54
spalili mnie w 1314 roku na stosie - a teraz zgadujcie czy jaja sobie robie czy nie?!

718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Czerwiec 04, 2009, 20:12:00
Kazdy z nas musial kiedys umrzec, to nie jest powod do tego aby w ktoryms zyciu byc msciwym i aroganckim
do wszystkich. Nie rozumiem cie naprawde, czy nie czujesz tego ze na forum sa ludzie w roznym wieku, z roznymi przezyciami, z roznym wyksztalceniem i rozna wiara. Wyznanie jest sprawa osobista i tak naprawde nikt sobie nie pozwoli aby ktos ciagle uragal i pastwil sie. Nikogo tu nie obchodzi w co ty wierzysz, ja ci powiem ze twoja wiara sie zmieni, ale na to musisz troche poczekac. Poza tym powinienes wiedziec ze na tym forum mamy ludzi po studjach, ludzi bardzo inteligentnych i z duza wiedza. Dlatego zastanow sie zanim zaczniesz nastepne coda na kiju robic. Przed toba jeszcze masz zycie, wiec nie moge cie zapytac co osiagnales, bo to co
do dzisiaj osiagnales to jest mala kropelka, przed soba masz jeszcze duzo , duzo pracy. Ciezko jest zyc jesli nie ma sie przyjaciol. Wybacz, ja cie obserwuje juz dlugo i zycze sobie abym miala mozliwosc cie calkiem inaczej poznac, masz duzo energii, to ja wykozystaj w pozytywnym kierunku, tego ci zycze z calego serca.
Rafaela


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 04, 2009, 21:13:23
rozni ludzie w roznym wieku musza wiedziec ze PCH nie jest chrzescijanskie a raczej ANTY, slowa Samuela z sesji to mocno podkreslaja, admin tego forum czyli TOMEK mi to pisal tez, to zadna tajemnica - to mniejsce dla katolikow o OTWARTYCH UMYSLACH a sa tacy podobno...

718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 04, 2009, 21:30:41
Po pierwsze - wskaż mi gdzie jest napisane, że to forum jest antychrześcijańskie - to raz.

Dwa, zakładając nawet, że takowe byłoby nie oznacza to, że można lżyć i wyzywać kogo się chce. Chociaż minumum kultury powinno być.
Zauważ również, że usprawiedliwianie takiego zachowania jak Twoje jest chybione, bo jak się przekonaliśmy, nie ograniczasz się w swoim chamstwie, wyzwiskach, zarozumiałości, pysze, rozwydrzeniu i wrzaskach do katolików czy osób z nimi sympatyzujących.
Niestety tak wygląda Twoje "normalne"/standardowe zachowanie w stosunku do każdej osoby która śmie się z tobą nie zgadzać i poddawać [słusznie] w wątpliwość Twoją "wielkość" vel "doniosłość" odkryć. Chłopcze, nikt tutaj nie zamierza chodzić wokół Ciebie na palcach.
Nazywając rzeczy po imieniu: zachowujesz się jak rozwydrzony, narcystyczny gówniarz.
Tyle.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Czerwiec 04, 2009, 21:38:20
Zyjesz w panstwie gdzie chyba 98%- to sa katolicy. W Polsce prawie kazdy z nas urodzil sie w rodzinie katolickiej, ty prawdopodobnie tez, lub twoi dziadowie. Dzisiaj sa duze roznice miedzy katolikami, bo tez ludzie sa ksztalceni i wiele spraw widza inaczej jak kosciol by chcial , aby widzieli. W dobrym towarzystwie powinno byc miejsce dla kazdego. My wszyscy tu na forum staramy sie , abysmy sie tu dobrze czuli, tolerowali nasze wyznania i nasze poglady. Musisz sie nauczyc akceptowac innych, pozwolic innym na wypowiedzenie sie.
Znajdz swoje miejsce na tym forum, napewno masz duzo do opowiedzenia, do podzielenia sie swoimi wiadomosciami, zrob to tak, aby inni cie chetnie poczytali. My wszyscy wiemy czym przez ostatnie 6-7 lat -zajmowales sie, opowiedz ciekawie do czego doszles, co osiagnales jakie masz plany dalszej nauki. Nie kazdy mial mozliwosc i dojscie do takich materialow jak ty miales. Opowiadales ze kiedy byles dzieckiem rodzice
zapewniali ci ksiazki o interesujacej cie tematyce. Nie kazdy mial takie mozliwosci. Postaraj sie z nami tu rozmawiac serdecznie, a dostaniesz ta serdecznosc napewno spowrotem. Pozdrawiam cie serdecznie Rafaela.
Ps. Ja tez chetnie chcialabym sie dowiedziec o moim wczesniejszym zyciu-zyciach. Gdzie mozna to osiagnac?


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Mora Czerwiec 04, 2009, 21:48:17
Niezależnie od poglądów nie należy obrażać kogoś ze względu na wyznanie. To łamanie czegoś co określił bym `dobrym zachowaniem`. Pamiętaj że jak się ktoś wnerwi to może zgłosić to na policję o zniesławienie wyznania bo to jest łamanie naszego kochanego prawa które akceptujemy :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 04, 2009, 21:52:05
Już wielokrotnie proponowałem aby 718 - który tak narzeka na katolików, ich mściwość oraz mordercze zapały aby poszedł np. pod meczet i pokrzyczał w podobnym tonie do muzułmanów... wtedy przekona się czy KRK jest tolerancyjny czy nie.

Zanim powie, że nic do muzułmanów nie ma to mogę przytoczyć pociąg przykładów na róznice tolerancji w obu przypadkach.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Mora Czerwiec 04, 2009, 22:01:05
Kapłanie rozumiem że byłeś na jakiejś sesji regresji wieku i tego się dowiedziałeś. Ok. Ale niezależnie od tego co Ci zrobiono zemsta nie jest rozwiązaniem. `Mszczą się słabi.` Zapamiętaj te słowa jeżeli chcesz pogrążyć kościół w swych kłamstwach to zrób to na poziomie pokaż wady i solidne argumenty a będzie wtedy ok.

Tyle co do Ciebie.

Co do tematu.
Czytając tamto forum można odnieść wrażenie że poniektórzy w dość prymitywny sposób próbują manipulować innymi tylko po to aby osiągnąć to jacy to oni nie są Katolicy a założę się że połowa z tych ludzie zapomniała o bogu bo przecież o to chodzi w doktrynie chrześcijańskiej? Bóg i Miłość czyż nie?

Ci ludzie są tak zakochani w instytucji ulgi duchowej jaką jest Chrześcijaństwo że zapomnieli o tym co najważniejsze.

Równie dziwne i bezsensowne wydają się ceremonie kościelne. Moim koledzy gdy muszą chodzić do kościoła chodzą za kościół se pogadać a muszą chodzić żeby mieć podpisy do bierzmowania. Czy tak powinien się zachowywać katolik?

Skoro ktoś już chce być katolikiem to 100% a nie 50% bo 50% nie da im zbawienia jak sobie wszyscy katolicy myślą. Idee kościoła katolickiego jest prosta podążać za Biblią i słowami Chrystusa aby osiągnąć zbawienie i siedzieć i wcinać kanapki w niebie.

Nie będę się rozwodził nad tym czy słowa Chrystusa są Dobre czy Złe. Bo połowa jego mądrości zginęła wraz z 2000 lat historii zafundowanej przez kościół katolicki.

Z poważaniem
Mora :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: MEM HEJ SHIN Czerwiec 04, 2009, 22:04:27
spalili mnie w 1314 roku na stosie - a teraz zgadujcie czy jaja sobie robie czy nie?!

718'

Spalili Cię na stosie 1314 roku, ale dalej jesteś.Czyli Cię nie- spalili skoro jesteś.Gdy odkryjesz, że zawsze byłeś, jesteś i zawsze będziesz to zostawisz w spokoju tych, którzy ''Cię'' spalili.
Skoro Cię spalili to może niezbyt ceniłeś swoje istnienie ... ?
Jak dowiedziono -  ''ludzie'' naprawdę  cenią swoje życie, czy swoje zdrowie wtedy tylko gdy go tracą !
Idź do pierwszego lepszego szpitala i porozmawiaj z tymi, którzy są ciężko chorzy i wiedzą, że mogą nie przeżyć.Teraz oczywiście chcą bardzo i to bardzo żyć, tylko czemu wcześniej, aż tak baaaardzo nie chcieli ? Nie chcieli, bo podobało im się coś zupełnie innego.
Podobał się im bardziej zewnętrzny światek niż ich własne życie.Tracili swoje życiowe energie, własne zdrowie, po to aby zdobyć określoną pozycje społeczną, władzę, określony majątek, cieszyły ich bardziej technologiczne wynalazki i standardy życia wymyślone przez innych niż ich własne i nieocenione życie.
Teraz ''życie'' uczy ich pokory.Uczy ich pokory i szacunku. Dopiero jak tego się nauczą, wtedy i dopiero wtedy życie odsłoni przed nimi swe ''tajemnice'' istnienia.
Żadna naukowa wiedza, żadne najśmielsze i najmądrzejsze teorie nie spowodują, że istniejąc - zaistniejesz, bo w jaki sposób ?
Jedyną drogą jest szacunek i miłość do tego kim jesteś.Jednak szacunek i miłość to pewien stan bycia, istnienia, a nie M - jak miłość. To droga prosta i niezwykle skuteczna.
Więc sam to sprawdź, zanim napiszesz tysiące różnych rzeczy, które w istocie mają niewielką wartość i zamiast pomóc raczej dalej pogrążają innych w centrum ich własnych problemów.



Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 05, 2009, 12:50:58
ENKI ( oczywiscie ten orginalny) jest Energia , ktora dla naszego ludzkiego zrozumienia nazywamy Synem Stworcy Wszechrzeczy ( jednym z dwoch). Takim samym Synem ( tylko starszym , co znaczy o wiekszym potecjale energetycznym i wiedzy) jest ten ktorego popularnie nazywamy Jezusem, zyjacym  kiedys jako Czlowiek  na Ziemi.
Odmienne potecjaly energetyczne, odmienne sciezki realizujace sie jako istoty poszukujace wiedzy.
Są to wyłącznie Twoje przypuszczenia, które z uporem maniaka chcesz przedstawić jako obowiązującą prawdę.

W zaswiatach nikt nikogo nie wartosciuje z powodu odmiennosci. Na ziemi niestety tak.
Posiadamy inny system wartosci, cos zupelnie innego uwazamy za wlasne dobro.Inaczej je realizujemy i w Zaswiatach i na Ziemi.
Jednak wcale to nie znaczy iz trzeba ponizac cudza godnos bo jest niewidoczna dla kogos Energia.
To ze ktos czegos nie widzi, nie slyszy i nie odczowa jeszcze, swiadczy o jeszcze poczatkowym rozwoju jego duchowych zmyslow. Potrzebuje w swiecie fizycznym fizycznych "protez" , ktorymi sa radio , telewizor, telefon, aparat fotograficzny, samochod , samolot, itp....., bo jeszcze nie potrafi korzystac z wlasnego potecjalu , ktory da mu takie mozliwosci.
Ale czy jest to powod do obrazania i ponizania ISTOT DUCHOWYCH?
To raczej nalezalo by sie zastanowic nad soba i wlasnym rozwojem.
Dwie uwagi - wytykasz innym "protezy", ale jak przypuszczam sama tez korzystałaś z tych protez podczas ostatniej podróży. Czy może jednak uduchowienie pozwoliło Ci się teleportować?

Drugie - Po raz kolejny dajesz poznać się jako hipokrytka. Apelujesz o wyrozumiałość dla odmienności [enki], jednocześnie zarzucając nie podporządkowującym się niziny duchowości. Jednak nie przeszkadza to Tobie w najmniejszym stopniu lżyć inna grupę ludzi wyzywajać ich od katów [pisanie za 718 "kat  olicy]. Może w końcu zaczniesz sama stosować się do dawanych doooła rad?


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Czerwiec 05, 2009, 17:12:00
odpowiem szybko i szczerze - czym różni się fanatyczny katolik od fanatrycznego ezoteryka? Pod względem logicznego myślenia niczym. Jednak katolicy trzymają się swoich fundamentów i dogmatów zaś ezoterycy wierzą w każdą kolorową bajke. Takie jest moje zdanie.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: daffynsky Czerwiec 05, 2009, 17:33:43
odpowiem szybko i szczerze - czym różni się fanatyczny katolik od fanatrycznego ezoteryka? Pod względem logicznego myślenia niczym. Jednak katolicy trzymają się swoich fundamentów i dogmatów zaś ezoterycy wierzą w każdą kolorową bajke. Takie jest moje zdanie.

Bardzo ładnie ujęte.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: muszin Czerwiec 05, 2009, 18:53:53
I mądrze .


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Czerwiec 06, 2009, 08:41:52
odpowiem szybko i szczerze - czym różni się fanatyczny katolik od fanatrycznego ezoteryka? Pod względem logicznego myślenia niczym. Jednak katolicy trzymają się swoich fundamentów i dogmatów zaś ezoterycy wierzą w każdą kolorową bajke. Takie jest moje zdanie.

dobre, szczera prawda


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 06, 2009, 11:05:57
głupie! wielkie kłamstwo!

ezoteryk ma otwarte WSZYSTKIE TROJE oczu a katolik ma klapki na swoich dwóch...

718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: LINDA Czerwiec 06, 2009, 11:10:51
głupie! wielkie kłamstwo!

ezoteryk ma otwarte WSZYSTKIE TROJE oczu a katolik ma klapki na swoich dwóch...

718'

Tylko wtedy gdy to jest ezoteryk z prawdziwego zdarzenia..a nie taki ,który tylko mysli że nim . ;)jest


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: daffynsky Czerwiec 06, 2009, 14:00:00
LINDA słusznie zauważyła iż nikt nie będzie się czepiać PRAWDZIWEGO ezoteryka... Oni mają dar, zdolność, właściwości czy jak to zwał. Ale zarówno po stronie ezoteryków jest jakieś 5% prawdziwych tak jak i po stronie katolików będzie z 5% /% to czysty strzał a nie sprawdzone statystyki co by się nikt nie czepiał :P/
Problem z ezoterykami leży gdzie indziej. To nie chodzi o to że wszyscy mają zamknięte umysły i ich olewają, tylko dla tego, że pośród nich jest MASA OSZUSTÓW i to właśnie oni przyprawili tym prawdziwym etykietkę naciągaczy, braku zaufania, bujd i fikcji. Tak jak Polak na świecie to pijak i złodziej samochodów... Etykietka to etykietka.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 06, 2009, 14:16:06
LINDA słusznie zauważyła iż nikt nie będzie się czepiać PRAWDZIWEGO ezoteryka... Oni mają dar, zdolność, właściwości czy jak to zwał. Ale zarówno po stronie ezoteryków jest jakieś 5% prawdziwych tak jak i po stronie katolików będzie z 5% /% to czysty strzał a nie sprawdzone statystyki co by się nikt nie czepiał :P/
Problem z ezoterykami leży gdzie indziej. To nie chodzi o to że wszyscy mają zamknięte umysły i ich olewają, tylko dla tego, że pośród nich jest MASA OSZUSTÓW i to właśnie oni przyprawili tym prawdziwym etykietkę naciągaczy, braku zaufania, bujd i fikcji.

a to akurat niestety - święta prawda!

pogrubienie moje dla podkreślenia z jakim fragmentem tej wypowiedzi się zgadzam...

718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: LINDA Czerwiec 06, 2009, 14:22:36
 :)
Jest jakis sposób , ;)by taka osobe,która nie jest oszustem w tej kwesti ,poznac odrazu czy trzeba na to lat obserwacji,bliskosci z nią.Na co zwrócic w pierwszej kolejnosci uwagę,by sie po raz kolejny nie rozczarowac ;)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 06, 2009, 14:40:07
przykro mi ale nie wiem - nie jestem OSZUSTEM niestety  ;D

trzeba się znać na rzeczy, tylko wtedy się wie czy ktoś nas oszukuje czy nie - tacy ludzie potrafiają udawać różne zachowania i zachowywać się w sposób taki jaki od nich oczekujemy, mówią to co chcemy sami uslyszeć - nie myśląc tak, tacy ludzie są też doskonałymi socjotechnikami... - wiele razy to widziałem i nie dam się już - mówiąc kolokwialnie - nabrać

Kościół Katolicki wiedzie w tym prym, mają pałęczke pierwszenstwa i nikt się imi nie może nawet równać - chyba, że przebije te DWA TYSIĄCE LAT  >:D

718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: daffynsky Czerwiec 06, 2009, 14:43:17
Pewnie każdy ma jakieś metody weryfikacji zdolności. Ja sobie kiedyś dla testu wypracowałem "metodę sprzecznej milczącej obserwacji".
Jeśli masz depresję uśmiechasz się, jeśli jesteś singlem zakładasz pierścionek "zaręczynowy" albo obrączkę, jeśli jesteś biedna ubierasz się w najlepsze ciuchy jak na randkę itd. Po czym przedstawiasz swój problem nie waląc z grubej rury na starcie oczywiście, wysłuchujesz i wychodzisz. Jeśli ktoś ma dar /jasnowidz, tarocista itd/ to po wyjściu wiesz o tym i możesz spróbować jeszcze jednej wizyty. NIE WOLNO ZAPRASZAĆ ICH do domu a jak parkujesz przed ich domem to lepiej 2 ulice dalej by nie widział czym przyjechałaś. Ja zawsze miałem 2-3 bilety na autobus i dawałem do zrozumienia że komunikacja miejska to to czego używam. W oczach oszusta stajesz się marnym kąskiem, a prawdziwy nie zwróci na to żadnej uwagi.
Ważne jest by obserwować jakie pytania owa osoba zadaje i czy nie dochodzi do Twojej odpowiedzi metodą prób i błędów. Obserwować nachalność i materializm który przez większość z oszustów wychodzi jak słoma z butów.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: LINDA Czerwiec 06, 2009, 14:55:10
 :)

 Cyli najlepiej skupic sie na sobie..bo i tak nie mamy szans...Wszystko jest więc kwesią wiary             
 ale równiez intuicji.Myśli naszych na temat innych osób niestety nie wyeliminujemy,a to one własnie
 będa zródłem naszych przekonań. :)

======================================================

&laquo; Odpowiedz #55 : Czerwiec 06, 2009, 15:58:30   

--------------------------------------------------------------------------------
Cytat: daffynsky
Pewnie każdy ma jakieś metody weryfikacji zdolności. Ja sobie kiedyś dla testu wypracowałem "metodę sprzecznej milczącej obserwacji".
Jeśli masz depresję uśmiechasz się, jeśli jesteś singlem zakładasz pierścionek "zaręczynowy" albo obrączkę, jeśli jesteś biedna ubierasz się w najlepsze ciuchy jak na randkę itd. Po czym przedstawiasz swój problem nie waląc z grubej rury na starcie oczywiście, wysłuchujesz i wychodzisz. Jeśli ktoś ma dar /jasnowidz, tarocista itd/ to po wyjściu wiesz o tym i możesz spróbować jeszcze jednej wizyty. NIE WOLNO ZAPRASZAĆ ICH do domu a jak parkujesz przed ich domem to lepiej 2 ulice dalej by nie widział czym przyjechałaś. Ja zawsze miałem 2-3 bilety na autobus i dawałem do zrozumienia że komunikacja miejska to to czego używam. W oczach oszusta stajesz się marnym kąskiem, a prawdziwy nie zwróci na to żadnej uwagi.
Ważne jest by obserwować jakie pytania owa osoba zadaje i czy nie dochodzi do Twojej odpowiedzi metodą prób i błędów. Obserwować nachalność i materializm który przez większość z oszustów wychodzi jak słoma z butów.


Super sposób..zastosuję napewno..zawsze to cos..ciekawe dlaczego sama na to nie wpadłam?   :D

Scaliłem posty
Darek

Lindo, jeśli masz coś dopisać a pod Twoim postem nikt nie umieścił odpowiedzi, to korzystasz z opcji "modyfikuj wiadomość".
Powodzenia.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Czerwiec 06, 2009, 16:41:53
 Nie ufam żadnym tarocistom; cały kit polega na tym, że na 10 wróżeń, raz układają im się karty tak, że pasują do przyszłych wydarzeń. Ludzie którzy dali się ponieść ezoterycznej bajce, czytają kazdą książke na temat magii itp, a potem bezgranicznie w to wierzą. Dobija mnie jak ktoś twierdzi, że ,,to istnieje i kropka''. Tak samo gdy ktoś próbuje Wam udowodnić, że świat duchowy istnieje. Gowny argument - zbyt niski poziom rozwoju :) W większości te ,,odczucia duchowe'' to zwykła reakcja chemiczna zachodząca w mózgu. Jedni chcą coś odczuwać medytując i myślą, że odczuwają - bo tego się spodziewają. Według mnie jeśli naprawdę chcemy poznać świat i tajemnice bytu powinniśmy myśleć kreatywnie, zrozumieć, że nasza rzeczywistość to chłodna materia, a co się za nią kryje to dowiemy się z czasem. Powinniśmy używać mózgu i zdać sobie sprawę, że jest bardziej niezwykły niż nam się wydaje, że to on jest źródłem naszej percepcji. Ludzie zadją sobie np pytanie - czym jest deja vu? Wspomnienia z poprzednich wcieleń? A teraz zamknijmy to na chwilę do kosza i pomyslmy - może po prostu mózg zareagował z opóźnieniem i wydaje nam się że widzieliśmy tą scene na którą przed chwilą patrzyliśmy. Czy warto ufać intuicji? Czy jest ona skutkiem połączenia z innym wymiarem? Nie, po prostu w czasie krótszym niż sekunda mózg analizuje miliony rozwiązań i prawdopodobieństw na podstawie doświadczeń. I nie trzeba pisać o tym 400-stronowych książek lejąc wode na temat percepcji pozazmysłowej. Może się mylę, ale na razie pozostanę przy tym. Co do katolików - też można się przyczepić, ale zawsze znajdzie się ziarno prawda w ich dogmatach.


“Niezrozumiała technika może się wydawać magią. “


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: chanell Czerwiec 06, 2009, 17:01:46
 Bonifacy1 :) To jak wytłumaczysz fakt że niektórzy ludzie widzą duchy zmarłych? Kiedyś Dniel Olbrychski opowiadał jak zobaczył ducha ( wtedy jeszcze nie wiedział że zginą tragicznie) swojego przyjaciela Zbyszka Cybulskiego ? To tylko mały przykład ,ale wystarczy że zajrzysz w wątek o duchach,to zobaczysz co ludzie pisza na ten temat.
Ale,ale.....zaraz ! przeceż ty jesteś duchem Bonifacym :P


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: daffynsky Czerwiec 06, 2009, 17:07:40
Bonifacy1...
Ja również nie przepadam za tarocistami, ale przeanalizowałem wiele sytuacji których nie można wytłumaczyć w inny sposób jak tylko poprzez branie pod uwagę iż niektóre osoby mają niesamowite zdolności.
Kilka razy przekonałem się o tym osobiście, wróżka, astrolog, medium. Kilka procent z odwiedzonych ludzi "wyśpiewało" mi moje życie przeszłe jak i teraźniejsze w szczegółach tylko patrząc na mnie albo znając datę, godzinę i miejsce urodzenia, więc coś w tym jest. Zupełnie inną sprawą jest traktowanie ich jak jakiś wyroczni, tego nie powinno się raczej robić bo jak już wcześniej pisałem zdarzają się oszuści.

Mnie katolika też można niejako uważać za "oszusta", ponieważ nie jestem wstanie udowodnić Tobie iż Bóg w którego wierzę faktycznie istnieje.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Czerwiec 06, 2009, 17:30:00
 Oczywiście, że niektórych rzeczy nie można wytłumaczyć. Rozumiem, być może widzi duchy. Wierzę w takie rzeczy jak psychokineza, prekognicja, telepatia jasnowidzenie, ponieważ byłem świadkiem manifestacji niektórych tych zjawisk. Jednak ja łączę to z możliwościami mózgu. Sam zanim po raz pierwszy poruszyłem przedmiot siłą woli, bardzo dbałem o takie szczegóły jak brak najmniejszych podmuchów itp. Czasami spotykam się z rzeczami co do których wyjaśnienia n ie jestem pewien.  Najprawdopodobniej po śmierci nasza świadomość nie umiera, lecz duchy nie musimy od razu nazywać duszami. Być może to jakieś odzwierciedlenie nas? Kto wie, może pokazują nas jacy byliśmy za życia, lecz w rzeczyswistosci się inkarnujemy albo ,,gdzieś'' idziemy. Może to sygnały z Akaszy czy coś w tym stylu, nie wiem.
,, To tylko mały przykład ,ale wystarczy że zajrzysz w wątek o duchach,to zobaczysz co ludzie pisza na ten temat''

Połowa to mogą byś bajki.


 Ciekawi mnie jeszcze temat UFO. Czy oni wiedzą, że dzielimy ich na jakiś reptalian, plejadan itd :) ? 


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: daffynsky Czerwiec 06, 2009, 17:43:12
Jednak ja łączę to z możliwościami mózgu.

Częściowo się z Tobą zgodzę, ale jak fizycznie dostaje się kopa w przysłowiowy łeb, czujesz ból a siłą odrzutu się przesuwasz w przeciwną stronę od czegoś czego nie widać to wybacz. Kontakt z duchami /bytami/ nie zawsze jest miły.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Czerwiec 06, 2009, 18:00:42
zjawisko deja vu zostało wyjaśnione przez naukę - adnotacja do jednego z powyższych postów (Bonifacego)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Czerwiec 06, 2009, 23:04:05
Ateista w piekle

Zmar ł ateista i trafił do piekła. Przerażony, na drżących nogach staje
przed bramą. Potężne wrota nabijane ćwiekami, płonący ogniem napis
PIEKLO, swad siarki, krzyki i jęki.
Zastukał kołatką w drzwi i z  niepokojem słuchał szczeku otwierających
się zamków.  A tu...  ...Drzwi otwiera mu Diabeł, w garniturze od
Armaniego, stylowa  fryzura, elegancko przystrzyżona bródka.
- A witam, witam, zapraszamy do środka.
Ateista wchodzi niepewnie, a Diabeł do niego: •- Ależ niech się Pan tak nie obawia. Tu nie biją. Właściwie to tutaj
jest pełen luz, zero kar cielesnych. No, bo właściwie to, co my
moglibyśmy tym duszyczkom zabraniać? No, co? Nakrzyczymy na nich?  Sam
Pan wie, ze to nie działa.
Zaczął Diabeł oprowadzać ateistę po Piekle.
- Tu w tej sali mamy restauracje. Proszę śmiało wpadać, kiedy tylko
będzie miał Pan ochotę. Dania z całego świata, 24 godziny na dobę, •oczywiście wszystko w najlepszym gatunku i... Zupełnie gratis.
Wędrują dalej: •- Tutaj jest nasz klub.
Ateista przetarł oczy ze zdumienia. W środku półnagie dziewczęta
serwowały cygara i drinki, para dziewcząt tańczyła przy rurze.
- Oczywiście wpadaj, kiedy tylko masz ochotę. Najlepsze kubańskie  cygara
i wszystkie gatunki alkoholi z całego świata. No i dziewczynki  tez są
zawsze chętne do rozmowy i zabawy.
Weszli, do następnej komnaty: •- W tej sali jest nasza biblioteka. Możesz tu się oddawać lekturze
dowolnych książek, także tych ocenzurowanych na górze. Co tylko na
ziemi napiszą, zaraz się tutaj pojawia. Czuj się jak u siebie w domu.
Wszystko jest do Twojej dyspozycji.
Diabeł prowadzi go dalej. Zatrzymał się na chwile przed wielkimi
pancernymi drzwiami, jak do sejfu
- Zaczekaj chwilkę, sprawdzę tylko cos - powiedział do ateisty i
otworzył drzwi.
Ateista zerknął mu przez ramie, a tam, aż włos mu się na głowie
zjeżył. Potępione dusze, smoła, dym, ogień, jęki i wrzaski.
- A ttto, co to jeeest? - spytał jąkając się bardzo przestraszony
- Ależ tym się kompletnie nie przejmuj, to katolicy, jak sobie
wymyślili, tak mają!


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 07, 2009, 10:24:21
Bog nie jest ISTOTA , ktora  sie obraza, gdyby tak bylo byl by niedoskonaly. To ludzie obrazaja siebie epitetami , ktore kieruja w Jego strone.
Bog Stworca jest jeden, jednak kazda z religji tworzy sobie Jego obraz na swoja miare i manipuluje swiadomoscia ludzka dla wlasnych korzysci. Zadna nie spelnila pierwotnego celu , przekazania wiedzy o Zaswiatach oraz prawdziwym celu zycia Czlowieka na ziemi.
I tu istotnie mozna mowic o naiwnosci wielu przywodcow religijnych graniczacych ulomnoscia umyslowa, jezeli sadza iz planem swoich umyslow moga zdominowac zamysl Stworcy.Nic z tego.
Wczesniej czy pozniej ( a w nam wspolczesnych czasach) naprawde w granicach najblizszych  3 lat caly ten religijny falsz ukaze swoja prawdziwa twarz. Odkryte zostana nieczyste intecje ludzi , ktorzy tworzyli i tworza cala religijna mitologie dla swoich celi i korzysci.
Ludzie poczuja i dowiedza sie jak bardzo byli oklamywani przez wieki.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: muszin Czerwiec 07, 2009, 12:05:49
Jeżeli chcecie się wypowiedzieć na jakiś temat to w taki sposób jak Kiara a nie pisać posty które tworzą bezsensowne kłótnie ...


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 07, 2009, 12:09:37
Cytat: Chanell
718 obraziłeś Boga ,a tego się nie robi.

Abstrahując od zachowań Kapłana 718, ale czy można obrazić Boga?
Człowieka można, w zależności z jakiego poziomu przyjmuje to , co do niego kierowane. Ale Boga? Tego, który jest we Wszystkim? Który jest CAŁĄ ŚWIADOMOŚCIĄ, w tym także tą cząstkową, dostępną Kapłanowi? Nie sądzę, by Bóg był obrażony, chyba, że mówimy o bogu z małej litery.
Nie wszystko da się mierzyć ludzką miarą.

A zachowanie Kapłana, to nie tylko jego lekcja ale także nasza. A może przede wszystkim nasza? Dopóki coś nas boli, to jest to w nas i tego trzeba w sobie szukać. Kapłan oddaje nam dużą przysługę i sądzę, że dla nas ważniejsza jest nasza reakcja wraz z tym co czujemy i z czym się utożsamiamy niż jego zachowanie.
Kapłan 718, to doskonały sprawdzian na naszą neutralność i nie tylko …
To doskonały nasz nauczyciel i nasze lustro nieprzypadkowe. Nie dostrzegacie z jakiego poziomu płyną odpowiedzi dla Kapłana?
Ale to moje zdanie.  :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: chanell Czerwiec 07, 2009, 23:08:14
ptaszku :)
Masz rację ,to dla nas jest lekcja i wszyscy musimy ja odrobić.Zgadzam się z Tobą,jednak we mnie tkwi mocno zakorzeniony szacunek dla Boga i bogobojność.Może dlatego tak zareagowałam.Zdaję sobie sprawę za Kapłan ma ogromną wiedzę kabalistyczną i nie tylko,ale marnuje nie potrzebnie czas na przepychanki słowne.Wybacz 718 ale tak właśnie uważam.
Pozdrawiam serdecznie :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 07, 2009, 23:31:49
Ptak, ale o czym Ty do nas mówisz? 718 lży często wiele osób i mamy mu za to jeszcze dziękować? W takim razie dlaczego Ty nie dziękowałaś kiedyś na forum za pewne lekcje tylko wykrzykiwałaś o cenzurze i takich tam? Dlaczego w takim razie nie postrzegasz innych jako "nauczycieli" tylko jako wichrzycieli?

A według mnie Boga można obrazić wieloma zachowaniami ale to temat na nieco inną dyskusję.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Mora Czerwiec 07, 2009, 23:58:31
Jeżeli chcecie się wypowiedzieć na jakiś temat to w taki sposób jak Kiara a nie pisać posty które tworzą bezsensowne kłótnie ...
Rozumiem tylko Kiara tutaj ma immunitet i jest nie omylna. Respekt.

Bóg jest wszystkim. Chociaż ja tego nie lubię nazywać bogiem.
Bóg nie jest osobowy ludzie... Nie patrzy na was i nie osądza tak jak myśli większość katolików.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: muszin Czerwiec 08, 2009, 07:49:57
Nie Mora :) Kiara nie ma immunitetu tylko napisała, ale napisała o Bogu w sposób kulturalny, nie zaczepny :) o to mi chodziło a co do kwestii Boga sie zgadzam :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 08, 2009, 08:16:14
BOGA się nie da obrazić, a tym bardziej boha urojonego, który nie istnieje - jak w przypadku katolików! też się zgadazam z Morą, zawsze to powtarzam, mało tego BÓG nie jest ani dobry ani łzy lecz SPRWIEDLIWY - dlatego są wojny, zło i zabijanie - zbierają ludzie plon tego co zasiali, BÓG się w to nie wtrąca - sami się mordujemy i wykańczamy...

718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: zigrin Czerwiec 08, 2009, 13:36:20
Żarliwość o świątynię kamienną… potrafiła pożerać nawet Jezusa:

Jan. 2:14-17
14. I zastał w świątyni sprzedających woły i owce, i gołębie, i siedzących wekslarzy.
15. I skręciwszy bicz z powrózków, wypędził ich wszystkich ze świątyni wraz z owcami i wołami; wekslarzom rozsypał pieniądze i stoły powywracał,
16. A do sprzedawców gołębi rzekł: Zabierzcie to stąd, z domu Ojca mego nie czyńcie targowiska.
17. Wtedy uczniowie jego przypomnieli sobie, że napisano: Żarliwość o dom twój pożera mnie.
(BW)

Każdy z nas, nie jest w jakimś szczególe neutralny. Tylko dlaczego wielu żąda od kogoś rozliczenia się z własnej nieneutralności dopiero podczas jej opuszczania… ? Nie sądzicie, że jest to rodzaj zakamuflowanej obrony nieneutralności ?

Bóg (przez duże B) jest miłością bezwarunkową, która stoi w logicznej sprzeczności do wszelkiej formy Jego zdrady i (samo)obrażania. Jeśli jednak ktoś tylko dopuszcza taką niedoskonałą możliwość, to wszelkie tego konsekwencje przechodzą na niego samego…

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: daffynsky Czerwiec 08, 2009, 14:10:46
Niektóre rzeczy trzeba przeczytać, pojąć i zrozumieć /w tym przypadku wierzenia katolików/, ale niektórzy muszą do tego dorosnąć jak widzę.

Kiedy Bóg DAŁ NAM WOLNĄ WOLĘ  przestał się "wpieprzać" w to co robimy, ale ocenia nas za to jak postępujemy i jakich dokonujemy wyborów w krytycznych sytuacjach /trzeba znać temat jaki się go podejmuje/.
Młotkiem wbija się gwoździe ale można komuś rozwalić łeb. Skoro ktoś chce wypowiedzieć wojnę i robi to mordując miliony niewinnych to tak będzie /trzeba znać temat jaki się go podejmuje/.
Bóg się nie wpieprza i nie kłamie, nie zmienia zdania, nie wymyśla bajek, nie kontaktuje się z nami mówiąc o NIBIRU której NIKT NIE WIDZI i tak naprawdę nie zobaczy, nie straszy wizjami nawiedzonych ludzi, nie odgraża się, nie nakłania do spożywania "magicznych ziółek" za kaskę, nie nakłania do niczego i wreszcie... NIE WYŁUDZA PIENIĘDZY /trzeba znać temat jaki się go podejmuje/ to robi kościół i RYDZYKOWSCY i różnej maści sekty.

Urojony jest En-Ki w głowie Pani Lucyny. Kłamca, szyderca, NIEUK, i pseudo omnibus który kombinuje, kręci i wreszcie sam gubi się w swoich kłamstwach /tłumacząc się złym przekazem a raczej jego odebraniem lol/, dlaczego ? Bo to UROJONY BYT w jej głowie /a Ona tego nie ogarnia, nie pamięta co mówiła nawet bo... szkoda gadać/ i najgorsze jest to, że ONA o tym wie, ale KASA jest ważniejsza, tak jak robienie przy tym idiotów z ludzi. KAŻDY INTELIGENTNY CZŁOWIEK zobaczy że to nic więcej jak tylko GRA POD PUBLIKĘ. Nie miała co na starość ze sobą zrobić to jej odwala i wali trzy po trzy by zarobić na przysłowiowy "chlebek". Znalazła sposób :) Rżnąć idiotów na kasę i to robi z dobrym skutkiem jak widzę :) - Business is Business :P Niespełniona kobitka z masą problemów, które właśnie leczy na przygłupach czerpiąc z nich przyjemność i pseudo dowartościowanie się. Taka jest prawda. Kłamie i gubi się w tym, ale... orgazmów mieć nie będzie :) Nie ma mowy :P
Nawet jest z gościem który ją wspiera i ma równie NACIĄGANE TEORIE :) LOL :D

Channeling - OWSZEM. Ale ta kobieta niestety należy do 95% OSZUSTÓW którzy w celu TYLKO I WYŁĄCZNIE ZAROBKOWYM okłamywali ludzi. NIE RAZ się to potwierdziło.

Kabała, jasnowidzenie - dlaczego nie ? Ale wierzyć każdemu co ma wizję albo widzi przyszłość to lekka przesada - tym bardziej iść za tą wizja w ogień - głupota i skazywanie się na zaścianek... DURNY ZAŚCIANEK.

Szanuję paranauki ale obrażania na podstawie niezrozumienia nie, przykro mi.

KAŻDY MOŻE WYMYŚLIĆ sobie En-Wi, tudzież Jalako-Ba i masę innych kłamców dzięki którym BĘDZIE MOŻNA ZBIĆ KASĘ :D

P.S. Teraz możecie mi dać bana. Mam to gdzieś. Tylko jak już to całkowitego. "Rób raz a dobrze". A ja sobie wracam do Photoshopa i pracy - to jest ciekawsze. Jeszcze jedno... Nienawidzę kłamstwa, a kto prawdy się boi nie jest godzien ŻADNEJ DYSKUSJI.

Pytanie: JAK MOŻNA WIERZYĆ W COŚ CO ZOSTAŁO POTWIERDZONE ? JAK MOŻNA WIERZYĆ W KŁAMSTWO ?

Odpowiedź: Trzeba być debilem albo bardzo zagubionym człowiekiem.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 08, 2009, 19:38:00
Ptak, ale o czym Ty do nas mówisz? 718 lży często wiele osób i mamy mu za to jeszcze dziękować? W takim razie dlaczego Ty nie dziękowałaś kiedyś na forum za pewne lekcje tylko wykrzykiwałaś o cenzurze i takich tam? Dlaczego w takim razie nie postrzegasz innych jako "nauczycieli" tylko jako wichrzycieli?

Tak Arteq, powinieneś dziękować za to, że ktoś Cię doświadcza (chociażby i lżeniem), gdyż daje Ci to szansę nauki nie wchodzenia w niechciane stany wibracyjne. Mało tego, daje Ci to szansę dostrzeżenia poza urągającymi słowami takiego samego człowieka, jak Ty, tylko o innych doświadczeniach, innej drodze. Daje Ci też to szansę na zrozumienie drugiego człowieka i siebie oraz waszych wzajemnych relacji, nie zawsze uświadamianych. Daje też możliwość nauki wybaczania, rozwoju empatii oraz miłości.

Żeby nie być gołosłowną, mnie również kiedyś zachowanie Kapłana 718 wkurzało. Teraz widzę w nim fajnego, młodego człowieka, pełnego pasji i szczerości w wyrażaniu siebie. Owszem, nie panuje jeszcze nad emocjami, ale to drobiazg do opanowania. Każdemu z nas zdarza się jeszcze nie zapanować nad sobą i jakoś potrafimy sobie wybaczyć. Dlaczego zatem nie można wybaczyć Kapłanowi? To naprawdę fajny chłopak o wielkim potencjale. Jego „utarczki” na forum wywołują  u mnie często szczery uśmiech, bez negatywnego oceniania. I dziękuję mu bardzo za to, że był jednym z nauczycieli, którzy umniejszyli moje ego.

Jest to również odpowiedź na Twoje pytanie o moje wcześniejsze reakcje. Było wielu wspaniałych nauczycieli, Ty także nim byłeś.  :)
Teraz, dzięki WAM kochani mam więcej w sobie wolności, nie zatrzymują mnie już takie drobiazgi, jak czyjeś słowa.

DZIĘKUJĘ MOIM WSZYSTKIM NAUCZYCIELOM  Z CAŁEGO SERCA, KOCHAM WAS.
  :)

Ptak  :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Czerwiec 08, 2009, 20:03:58
Ptaku mój najukochańszy, ja też Ci dziękuję z całego serca ;D


Pozdrawiam wszystkich podpisując się pod Ptakiem - Thotal :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 08, 2009, 20:12:34
Ptaku mój najukochańszy, ja też Ci dziękuję z całego serca ;D

Pozdrawiam wszystkich podpisując się pod Ptakiem - Thotal :)

O, Thotaliku, Tobie to chyba szczególne podziękowania się należą!  ;D
Pamiętasz nasze „wojny słowno-podjazdowe”?  Jacy to my „sprytni” byliśmy …  ;D


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Czerwiec 08, 2009, 20:59:22
 Ostatnio miałem okazję obejrzeć film ,,Anioły i Demony'' i był tam taki ciekawy cytat pod koniec który kieruję do Kapłana 718'

,,Religia nie jest bez wad, ponieważ człowiek taki nie jest''

 Warto przemyśleć. Piszesz, że katolicy mają zamknięte oczy, a niejeden z nich jest bardziej rozwiniety duchowo od Ciebie. Wyglądasz mi na ślepego ezoteryka, który odrzuca od siebie wszystko co może być niezgodne z władnymi przekonaniami. Podobnie jak wielu znienawidzonych przez Ciebie katolików..ciekawe :) I jeszcze twierdzisz, że szukasz prawdy...nie tędy droga.

 Takie jest moje zdanie; przepraszam jeśli Cię uraziłem.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 08, 2009, 22:40:20
byłem na tym filmie w dniu polskie premiery - mi się bardziej podoba inny cytat

scena gdy zbiera się Konklawe i ten dziad mówi słowa "no skoro taka wola boga!" takie to było podłe i kłamliwe, ta scena mi utkwiła w pamięci bo tacy są katolicy - księża, biskupi i wzwyż!

kto nie oglądał nie zrozumie o czym napisałem i jak podły charakter mają przytooczone przeze mnie słowa...

718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: chanell Czerwiec 09, 2009, 00:02:14
718 :) Książka jest ciekawsza i lepsza niz film :) Przeczytaj !!
Tak mnie pochłoneła jak ją czytałam że nawet nie zauważyłam że jest 5.00 rano :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Hans Olo Czerwiec 09, 2009, 08:09:57
Kapłan nie czyta książek, tylko je pisze ;).


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 09, 2009, 08:35:23
takie to było podłe i kłamliwe, ta scena mi utkwiła w pamięci bo tacy są katolicy - księża, biskupi i wzwyż!
Apeluję po raz ostatni - nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Znam wielu księży z których można brać przykład i naprawdę trudno byłoby im dorównać. Wystarczy abym teraz przedstawił jeden, dwa takie przypadki i twoje słowa będą kolejnym kłamstwem.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: daniel1704 Czerwiec 09, 2009, 09:06:34
Zgadzam się z przedmówcą ale według mnie  stosunek dobrych kapłanów do złych wynosi jakieś 1 na 10.
Moja obiekcja w stosunku do księży jest jak najbardziej uzasadniona, gdyż poznałem już wielu księży, z których niektórzy byli rzeczywiście mocna wierzący,jednak zdecydowaną większością duchownych kierowała mamona. :(

Myślę,że nadziei dla chrześcijaństwa w nadchodzących latach  jest coraz mniej,gdyż wielu księży wstępuje do seminariów we wiadomym celu...
...a prawdziwie powołani wypełniają słowa Jezusa i głoszą słowo Boże w Afryce i w Azji,a nie zbierają 3 razy dziennie składkę "na Boże" w kościele.

Sam jestem wierzący dlatego zakończę swoją wypowiedź prostymi słowami:
"ksiądz tez człowiek"



Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: daffynsky Czerwiec 09, 2009, 22:07:29
arteq...
On tego nie rozumie. Szkoda czasu :)
Szanuję jego wiedzę, ale otwartość na innych JEST ZEROWA :)
Ugotuj sobie coś smacznego, idź na zakupy, zrób cokolwiek ale się nie stresuj :)
To zaścianek :D


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Czerwiec 09, 2009, 22:36:39
ludzie.. pan ludlum zna się gorzej na religii niż na prostej matematyce i historii

że też ktoś taki może być autorytetem...


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Czerwiec 09, 2009, 22:46:54
Pan Ludlum to PISARZ jak DAN BROWN - piszą POWIEŚCI - mają prawo pisać, co chcą i JAK CHCĄ i znać się nie muszą na niczym bo to FIKCJA!!!

to tyle...

718'


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: daffynsky Czerwiec 11, 2009, 00:07:23
Ja nie muszę działać w tej farsie od 2005 by to zrozumieć i wytłumaczyć. Widzę oszustwo po 5 minutach i piszę o tym :)
Odgrażaj się, odgrażaj hehe :)
Oj Boję się... Boję że heeeeeeeej DZIECIAKU :P

Wiesz gdzie ja mam te moce ograniczony człowieczku ?
POMIĘDZY LEWYM A PRAWYM POŚLADKIEM = W..... :D
Swoją drogą... Jeśli chcesz wygrać walcz sam a nie zastawiaj się kimś innym, bo faktem jest że przegrałbyś. A to DZIECI zastawiają się innymi krzycząc: "POWIEM TACIE!!!" :P

Nie potrafisz wygrać na argumenty WIĘC SIĘ ZAMKNIJ :D

I napiszę jeszcze jedno: Buuuuuuhahahahahahahaha :) Rozbawiłeś mnie do łez :D

P.S. I bardzo proszę nie poprawiać moich postów. Chcecie mi dać BANA to bardzo proszę, ale cenzura kojarzy mi się tylko z ZATAJENIEM PRAWDY i BRAKIEM WOLNOŚCI SŁOWA. Nawet dzieciak rozumie czym jest wolność słowa.

I coś ode mnie do Kapłana-Srana: Nie atakuj, nie sprawdzając z kim masz do czynienia. - Rada... Dobra rada, więc proszę nie podskakuj szczylu. Jesteś NIKIM. Zwal sobie konia i idź spać, to Ci pomoże.
Jeszcze jedno dzieciaku... Bogowie to jedno a Ty to inna sprawa i przynosisz im wstyd bo jesteś przygł.... :)

Jak chcecie to dawajcie minusy i bany, proszę bardzo :) Ale prawda ZAWSZE będzie na wierzchu :)
To boli prawda ? :D



Tą wiadomość pomijamy i nie komentujemy przez chwilę zostanie dopóki nie otrzymam pewnej odpowiedzi muszin


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 21, 2010, 21:58:27
Koszmarna historia "katolickiej" rodziny

Wybory sumienia wierzącego hipokryty
Autor: NataliiB        2010-09-15 21:11:54

Jesteśmy krajem w którym ponad 70 procent obywateli deklaruje się jako katolicy. Potrafimy krzyczeć o krzyż, czy oburzać się na brak wiary u innych. Surowe bywają nasze oceny wobec otoczenia, ale czy nie postępujemy w myśl powiedzenia, że nie widzimy w swoim oku belki a w cudzym widzimy drzazgę?

Niedzielny poranek. Państwo Kowalscy wybierają się jak zwykle do kościoła. Siadają w pierwszej ławce, od lat w tym samym miejscu. Prowadzą sklep ze zdrową żywnością. Wiedzie im się dobrze, są na świeczniku niewielkiej miejscowości, w której mieszkają. Często udzielają się w kościele. Ostatnio ufundowali nową chrzcielnicę. Całe miasteczko  usłyszało o ich kolejnym datku podczas ogłoszeń parafialnych. Chętnie pomagają przy wszystkich akcjach charytatywnych, zawsze z rozgłosem. Przez lokalne społeczeństwo są uważani za wzór do naśladowania, bo pobożni, hojni, z sercem na dłoni. Oni sami mają poczucie dobrze spełnionej roli. Mieszkają w pięknym 200 metrowym domu, luksusowo wyposażonym, pełnym wygód.

Dwie ulice dalej mieszka Mariola z małą Klaudią. Mariola była bardzo dobrze zapowiadającym się naukowcem. Zawsze pilna, ułożona, pełna wdzięku, inteligencji i kultury osobistej. Oczko w głowie rodziców, którzy zawsze, przy każdej okazji mogli pochwalić się córką. Kiedy Mariola była na czwartym roku studiów poznała Marcina. Zakochała się w nim bez pamięci. Długo nie pozwalała na intymność, ponieważ rodzice wpoili jej, że sex jest dozwolony tylko dla małżeństw kościelnych. Jednak po roku znajomości uległa chwili, która okazała się brzemienna w skutki. Rodzice wpadli w panikę. Naciskali na natychmiastowy ślub. Marcin jednak okazał się kompletnym przeciwnikiem związku małżeńskiego. W końcu w akcie desperacji spakowali córkę i za karę kazali jej się wyprowadzić. Dziewczyna miała pół godziny na wyprowadzkę. Wyjechała na drugi koniec Polski. Przerwała studia, znalazła pracę za niewielkie pieniądze, Marcin przyjeżdżał co tydzień, dbał o nią i malował piękną przyszłość. Kiedy po porodzie okazało się, że dziecko urodziło się chore Marcin postawił jej ultimatum - albo dziecko albo on. Wybrała dziecko. Została sama. Wsiadła w pociąg i z maleństwem pojechała do rodziców licząc na zrozumienie. Rozczarowała się kiedy rodzice powiedzieli jej, że nie mają córki i nie chcą jej widzieć na oczy. Znajomych, rodzinę a nawet miejscowego proboszcza poinformowali, że Mariola wyjechała na staż. Dziewczyna została bez mieszkania, środków do życia z małym dzieckiem na ulicy. Trafiła najpierw do domu samotnej matki, a kiedy znalazła pracę koleżanka z pracy zaproponowała jej współlokatorstwo. Mieszkanie było oddalone od domu rodziców o niecały kilometr. Młoda mama zatrudniła się w dwóch firmach, żeby móc zapewnić córce leczenie. Obcy ludzie, całkiem prości pomagali jej jak mogli. Darowali jej ubrania, czasem sąsiadka przyniosła ciasto, czy zupę, ktoś zorganizował zbiórkę na leki dla dziecka. Kiedy Klaudia skończyła 5 lat konieczne stało się wysłanie dziewczynki na szereg turnusów rehabilitacyjnych, które nie były w pełni refundowane. To przerosło możliwości Marioli, ale znalazły się osoby, które postanowiły zebrać brakującą kwotę.

Do sklepu ze zdrową żywnością przyszedł chłopak z plakatem. Na plakacie zdjęcie Marioli i małej Klaudii, oraz opis i numer konta. Na pytanie chłopaka czy może zawiesić plakat w witrynie, pani Kowalska zaniemówiła, za to pan Kowalski aż kipiał ze złości. Doskonale wiedzieli, że to ich córka potrzebuje pomocy, że ich wnuczka jest chora. Wiedzieli, że dziewczyna mieszka w warunkach urągających godności człowieka, że pracuje na dwa etaty, a ostatnio usłyszeli, że prawdopodobnie się prostytuuje. Nie raz mijali swoją córkę i wnuczkę, zawsze odwracali wzrok. Kiedyś spotkali się w kościele. Nie poznali jej. Mariola bardzo schudła, postarzała się. Koniec końców państwo Kowalscy nie pozwolili absolutnie powiesić plakatu.

Dwa dni później Mariola dostała list od matki. "Jeszcze raz jakiś twój chłoptaś będzie brudził moje progi swoimi nogami to policzymy mu wszystkie kości. To co cię teraz spotyka jest karą za twoje bezbożne życie. Za grzechy trzeba zapłacić. Nigdy więcej nie chcemy z ojcem oglądać ciebie i twojego bękarta"

Klaudia wyjechała na turnus. Akcja obcych dla niej ludzi zakończyła się sukcesem. Mariola postanowiła pomóc innym matkom, bezdomnym. Wspólnie z przyjaciółmi szukają osób potrzebujących pomocy i starają się im jej udzielić. Mariola chodzi do kościoła, wtedy kiedy czuje taką potrzebę, ale nie czuje już tego ciężarku bycia na świeczniku. Czuje, że żyje w zgodzie sama ze sobą, choć czasem wdziera się ziarnko goryczy i żal, że rodzice wykreślili ją ze swojego życia.

Niedzielne popołudnie. Nieszpory. Ksiądz informuje, że po nabożeństwie będzie zbiórka na cele charytatywne. Państwo Kowalscy podchodzą do koszyczka. Wyciągają trzy banknoty dwustuzłotowe oraz kartkę z nazwiskiem i ofiarowaną kwotą i powolnym ruchem ręki umieszczają to w koszyku.

Kilka miesięcy później, pan Kowalski ulega wypadkowi. Wieść szybko dociera do Marioli. Wie, że ojciec jest sparaliżowany. Kilka razy widziała matkę jak całymi dniami przesiadywała w kościele. Kiedy dowiedziała się, że ojciec jest w domu przełamała się i poszła. Stanęła pod drzwiami, zadzwoniła. Nikt nie otworzył. Wsunęła klucz do drzwi. Zdziwiła się , że rodzice od tylu lat nie zmienili zamka. Weszła do środka. Z wnętrza dobiegło ją wołanie ojca. Nikogo nie było. Podeszła do niego, złapała za rękę. Kowalski oniemiał, najpierw kazała się wynosić, po chwili już płakał. Okazało się, że Kowalska zostawiła go na cały dzień samego bo pojechała na pielgrzymkę. Tyle ludzi pojechało, to jakby to wyglądało gdyby ona nie pojechała.

Córka zajęła się bez słowa ojcem. Matka po powrocie urządziła awanturę, że szatana wychowała. Pół roku później dziewczyna nadal zajmowała się ojcem ale też nadal mieszkała w ciasnym zagrzybiałym pokoju. Matka nadal wyrzuca jej, że nie chodzi do kościoła, że żyje poza moralnymi zasadami i przynosi im nieustannie wstyd. Ojciec już nic nie mówi. Analizuje. Natomiast razem z żoną jest nadal przekonany , że taką córką nie można się chwalić.

 

Państwo Kowalscy nie wiedzieć dlaczego czasem czują dziwny ucisk. Mariola często jest zmęczona, ale spokojna. Kręgosłup moralny i etyczny to indywidualna sprawa każdego z nas. Dla jednych to życie na świeczniku, dla innych wręcz odwrotnie. Zanim jednak ocenimy kogokolwiek zajrzyjmy w głąb siebie, w swoje sumienie.

http://interia360.pl/artykul/wybory-sumienia-wierzacego-hipokryty,38838


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: wiki Wrzesień 22, 2010, 07:01:24
art pasował by idealnie do wątku o moralności:)

Przypomina mi to kogoś.....


Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Wrzesień 22, 2010, 07:53:00
Ostatnio miałem do czynienia z "paciorkowcem".
Paciorkowiec dostał zlecenie na wykonanie prac, zapewniał że jest najlepszy w tym co robi. Pracował sumiennie od świtu do nocy, ale zamiast studiować projekt, wolne chwile spędzał na paciorkowaniu. Efektem jego dzialalności było mnóstwo kardynalnych błędów, na prośbę o zlikwidowanie nieprawidłowości, ukradł wszystko co się dało i uciekł.

Teraz ma więcej czasu na paciorkowanie...



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: barneyos Wrzesień 22, 2010, 08:35:20
Elo !!!

Słyszałem kiedyś fajną opinię: są księża i kapłani. W tym stwierdzeniu zawiera się bardzo wiele. Ale myślę, że jak w każdej dużej grupie, wszędzie znajdą się ludzie oddani sprawie i wierzący, oraz naciągacze, którzy chcą coś ugrać. Przecież np. nie wszyscy Muzułmanie są źli, ale media koncentrują się tylko na skrajnościach.

 O0


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: kamil771 Wrzesień 22, 2010, 15:21:07
art pasował by idealnie do wątku o moralności:)

Przypomina mi to kogoś.....

Niech zgadnę....hmm, mnie?
Tak,j est! jest! jest@!  Zgadłem :)

Wiesz,mógłbym ci coś o tobie napisać ale nie zrobię tego,bo mi cie szkoda,sama dobrze zdajesz sobie sprawę jaka jesteś i daruję sobie,
leżącego się nie kopie,

A przestań mnie podciągać pod poglądy innych ( w tym przypadku rodziców tej dziewczyny)
bo się zdenerwuję i coś nie miłego ci napiszę;

Zastanawiam się nad założeniem wątku-
Rozwinięci Duchowo- czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
było by o czym pisać....

A teraz zajmę się powyższym artykułem;
Postępowanie rodziców Marioli uważam,za skandaliczne,tak nie zachowują się rodzice którzy kochają swoje dziecko,są bezmyślni i zakłamani ( tak jak większość rozwiniętych duchowo wypowiadających się tutaj forumowiczów)
Przeanalizujmy sytuację,wiemy z artykułu,że dziewczyna jest pilna, ułożona, pełna wdzięku, inteligencji i kultury osobistej, na czwartym roku studiów poznała chłopaka,który ( jak czytamy)
dbał o nią i malował piękną przyszłość.
Czwarty rok studiów to jest 22 albo 23 lata.
Czyli dziewczyna jest już po studiach licencjackich i może mieć już jakąś fajną pracę i dalej się uczyć,albo skupić się tylko na nauce,mniejsza z tym.
To jest idealny moment na to dziecko,i na,żeby ułożyć sobie życie z osobą którą się kocha.
Absolutnie,nie uważam,aby ta dziewczyna ( może powinienem pisać kobieta)
zrobiła coś złego,czy niemoralnego,zapoznałem się z jej historią i podziwiam tą dziewczynę i mam do niej szacunek, (jakby każda dziewczyna była tak mądra,jak ona to świat  byłby inny )
Rodziców tej dziewczyny nic nie usprawiedliwia,w tej sytuacji,nie ma znaczenia czy dziecko pochodzi z legalnego związku czy nie,należy dziecku i córce bezwzględnie pomóc,i wspierać ich.
Ich postawa jest niezrozumiała dla mnie.

Nie wiem czemu,ale rozwinięci duchowo" tak często atakują katolików i wrzucają wszystkich do jednego koszyczka,to jest bardzo dziecinne,bo każdy wie,że często jest tak,że ten który siedzi w pierwszej ławce w kościele,i codziennie biega na popołudniową mszę, nie jest dobrym człowiekiem,i nie jeden ateista mogłby być dla niego wzorem do naśladowania.








Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: wiki Wrzesień 22, 2010, 17:25:20
Cytuj
iech zgadnę....hmm, mnie?
Tak,j est! jest! jest@!  Zgadłem

yyyyyyy o co Ci biega?

jeżeli mnie chcesz wciągnąć w swoje kłótnie to daruj sobie........

Cytuj
A przestań mnie podciągać pod poglądy innych ( w tym przypadku rodziców tej dziewczyny)
bo się zdenerwuję i coś nie miłego ci napiszę;

yyyyyyyyy a tu o co Ci chodzi??? jeżeli to do mnie było?

człowieku przewrażliwiony jesteś czy co? weź coś na nerwy albo odpocznij od forum bo niedługo w wariatkowie wylądujesz. hihihihi

a pisz sobie co chcesz już nie raz obrażałeś forumowiczów a potem kasowałeś konto i znów z zerowym licznikiem zaczynałeś od nowa, no więc to już było.........




I nie bierz wszystkiego do siebie nie jesteś pępkiem świata, a na pewno nie kimś kto zaprzątałby moje myśli  hihihi


 i widzisz ja tez tak uważam ( postępowanie szczególnie matki) i tak się składa że znam taką osobę w swoim bliskim toczniu, niestety wiara jej oczy przysłania a może rozum odbiera.
 A pisząc o moralności miałam na myśli tą Dulskiej, ale kto wie czy znów zrozumiesz ......

Pozdrawiam:))


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 22, 2010, 21:13:20
Nie wiem czemu,ale rozwinięci duchowo" tak często atakują katolików i wrzucają wszystkich do jednego koszyczka

A nie zauważasz paradoksu w tym stwierdzeniu? Z jednej strony krytykujesz wrzucanie wszystkich Katolików do jednego koszyczka, z drugiej, w TYM SAMYM zdaniu... uogólniasz i wrzucasz wszystkich "rozwiniętych duchowo" do jednego koszyczka!

Ponadto, "rozwinięci duchowo"? Haha, ja rozwinięty duchowo? Mój poziom rozwoju duchowego jest porównywalny do poziomu naszej piłki nożnej. Rozwój duchowy to proces, a nie stan. Rozwijasz się całe życie (na nawet nie jedno życie). Nie ma czegoś takiego, jak "rozwinięty duchowo".

Jak na razie w marnym moim toku rozwoju doszedłem do jednej, ważnej rzeczy - nie oceniać jednostronnie, nie uzurpować sobie prawa do "jedynej prawdziwej prawdy", ani do "jedynej słusznej oceny". Ale to początek drogi - całe eony stoją jeszcze przede mną.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Torton Wrzesień 23, 2010, 14:32:33

Religia Katolicka fundametem NAUKI-STEK BZDUR
http://www.youtube.com/watch?v=GKus2k0Z3Yg&feature=sub


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: kamil771 Wrzesień 23, 2010, 14:52:18

Religia Katolicka fundametem NAUKI-STEK BZDUR
http://www.youtube.com/watch?v=GKus2k0Z3Yg&feature=sub

Stekiem bzdur są twoje wypowiedzi na tym forum.

771


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 23, 2010, 17:26:42

Religia Katolicka fundametem NAUKI-STEK BZDUR
http://www.youtube.com/watch?v=GKus2k0Z3Yg&feature=sub

Stekiem bzdur są twoje wypowiedzi na tym forum.

771

Katolicyzm jest religią, a nie nauką. Więc uznawanie go za fundament nauki to mylenie dwóch pojęć. Ale skoro się nie zgadzasz - możesz rozwinąć i UARGUMENTOWAĆ? Bo takimi rzucanymi pyskówkami do innych rozmówców zniżasz się poziomem do pospolitego trolla internetowego.


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Wrzesień 23, 2010, 20:25:30
Tak jak w wojsku są inżynierowie od kroku defiladowego, tak w religii katolickiej jest wielu profesorów wykładających zasady interpretacji jedynie słusznej doktryny...
Obecny Papież jest właśnie uosobieniem takiego naukowca.



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Katolicy - czyżby faktycznie zamknięcie umysłowe?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 03, 2010, 20:56:04
Przyda się każdemu:

Czym jest kościół katolicki cz.1

http://www.youtube.com/v/tARSiNfD6OQ&hl=pl_PL&feature=player_embedded&version=3


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

nocneigraszki moloromme babor cloudwind filtrowa36