Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 05, 2024, 22:39:19


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 [18] 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 ... 80 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Inni o energii.  (Przeczytany 768790 razy)
0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #425 : Marzec 14, 2012, 11:13:22 »

Cytuj
Warto przekonać się, że te „cuda”  - np. uwalnianie siebie i innych z nieuleczalnej choroby czy chronicznego bólu, telepatia, prekognicja, implantowanie-czytanie myśli, synchronia pomyślnych zdarzeń, łatwość osiągania celów, wymarzona praca czy dużo większe zarobki,  stworzenie sukcesu  z niczego, zdolność do najgłębszego przebaczenia, spotkanie prawdziwej miłości, czy zrealizowanie pozornie nieosiągalnych marzeń…

jest KAŻDEMU człowiekowi potencjalnie DOSTĘPNE….

i jest łatwe do osiągnięcia, jeśli się wie JAK.

Warto  zrobić kilka osobistych eksperymentów, by dowiedzieć się, że umiejętne komunikowanie się z Boską Matrycą Światła w stanie świadomości Bycia Jednym z Nią ( czyli bycie połączonym z eteryczna siecią neuronalną Matrycy) i w stanie Wdzięczności, pomaga w rezultacie żyć z lekkością, doświadczać niewidzialnej opieki, unikać przeszkód, stresów, zmagań, być nieustannie uczestnikiem synchronii – tzw. pomyślnych „zbiegów okoliczności” , doświadczać radości, szczęścia, zdrowia, spełnienia.
(..)
Taka komunikacja to nie jest rozmowa przez telefon [czy inny channeling]. To np. żarliwa modlitwa, głęboka medytacja, zachwyt nad pięknem przyrody, zasłuchanie w  harmonię muzyki, miłość.

Tu i teraz żyjemy w takim otoczeniu . I dysponujemy takim , a nie innym tworzywem rzeczywistości. To jest nasza matryca  po której się poruszamy i to  z niej, niczym z kokonu, możemy się rozwinąć. Nie poprzez interwencję "ukochanych", tylko poprzez wiedzę, że to właśnie robimy. Każdego dnia. Co więcej - jesteśmy tego częścią integralną. Istnieje tylko pozorne rozdzielenie z "Boską Matrycą" , a tym co oddziela jest cienka otoczka zwana "ja" - to do niej przemawiają różniste byty i ją wzmacniają po to, by ona z kolei otworzyła IM dostęp do naszego wnętrza . Otoczka "ja" posiada wolną wolę tylko o tyle, o ile wnętrze na to pozwala. A pozwala , ponieważ jego naturą jest ZAUFANIE. Zaufało ,że "myślę więc jestem" .

Rzeczywistość jest  "zrobiona" z myśli. Tak samo jak "ja" nabyte w toku wzrastania. Popatrzcie na maleńkie dzieci - one nie mają "ja". Nie rodzą się z tym !! Cały czas mamy to przed oczyma.

Przekazy bytów nie są zagrożeniem tak długo , jak długo rozumiemy w czym tkwią haczyki.
Byt będzie podkreślał Twoją wyjątkowość, będzie się podlizywał Twojemu "ja", będzie Ci kadził i ciągle utwierdzał, że jesteś myślicielem swoich myśli, że te myśli są Twoje, albo ostatecznie, że toTy je wybierasz. Hej - zobacz jaki jesteś WAŻNY/WAŻNA !!!  Duży uśmiech
O tym  właśnie czytam w tym fragmencie przekazu :
Cytuj
Mówię to, ponieważ myśli, które  Wy WYBRALIŚCIE - tak, WYBIERACIE je, są myślami, które dodajecie do światowych zbiorowych puzzli. Te puzzle, jak każde inne inne tworzą obraz kiedy są kompletne. Musisz spytać Siebie, ‘ CZY TO JEST TYM KAWAŁKIEM, który CHCĘ POŁOŻYĆ? BĘDZIE TEN KAWAŁEK POMOCĄ, BY UTWORZYĆ OBRAZ NIEBA ALBO PIEKŁA? Twoje myśli SĄ kawałkami ciągle rozwijających się puzzli, wielkiego obrazu, który tworzy formę i kształt Twojej rzeczywistości.

Kanał, w który ciągle wpadamy nie polega nawet na tym, że wierzymy jakimś obcym przekaźnikom, tylko na tym, że pozwalamy im na zasilanie jakiejś tożsamości w nas - tego wykształconego w wyniku wychowania, albo w wyniku channelingów, czy też nasyłania uporczywych  myśli WAŻNEGO MOJEGO SUPER "JA".

Nawet kiedy proszą żebyś zajrzał/a do wnętrza siebie to jest manipulacja. Bo tam zobaczysz tylko to, czym zaglądasz . Tam znajdziesz lustro "ja". "ja" ,które oni w Tobie głaszczą . Och jakiż to ukochany jesteś, jakiż potężny , niczym mag czarodziej ba, jesteś większy/a niż sam Jezus. Ooooo i nawet więcej niż ON ! Mówią - oto nadchodzi czas kobiet. Kobieta to dopiero wyjątkowość.
Kobiecość łasa jest na kwiatki i zachwyty, na opowieści o wyjątkowości i niepowtarzalności ( włosów, pazurków, cery, brwi , perlistego uśmiechu , zgrabnej sylwetki, intuicji  ... czy stanu konta Mrugnięcie ) Nic w tym złego dopóki Kobieta rozumie, że to są tylko zabawki, błyskotki i gierki egotycznego umysłu, a nie istota niej samej.

Zapewne narażę się tu Paniom, ale cóż. Nie ma we mnie ambicji przypodobywania się czyjemukolwiek "ja". Brak rozpoznania iluzji - za to nas łapią wszelkiej maści Przekaźniki.
Zapisane
blueray21


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #426 : Marzec 14, 2012, 11:23:43 »

Kiaro, z tego co piszesz to "zwykli" ludzie nie mają żadnych szans! Nie odczuwają energii i nie potrafią ich rozróżnić. Nie mają dostępu do ich wiedzy wewnętrznej, nawet nie wiedzą, że ona istnieje, tak jak Iskra Boża czy jakiekolwiek połączenia ze wszystkim co istnieje. Nie mają też wiedzy nabytej, bo nie mieli potrzeby ani chęci, aby tego poszukiwać.
W obliczu zagrożenia wzywają w ich mniemaniu pozytywną energię np. Archanioła Michała, która może być egregorem wymyślonym jeszcze przed KK. Boją się wzywać niezaprzeczalnie pozytywnej energii Jezusa, bo jest Synem Bożym, a Boga zgodnie z doktryną KK się boją. A jak już się zdecydują to na dodatek na wezwanie Jezusa przychodzi przebieraniec, którego nie mają szans rozpoznać.
Co mają robić?
Oczywiście nie ma prostej odpowiedzi. Stwierdzenia typu udaj się do wnętrza lub  zajrzyj do serca nic nie dają. Każdy zapyta - jak? Nożem?
Dlatego proponuję utworzyć nowy wątek o tytule np. "Wiedza wewnętrzna - jak do tego dojść", albo podobnym w którym Ty Kiaro, oraz inni mający coś do przekazania będą umieszczali wskazówki jak dochodziliście do połączenia się z tą wiedzą czy Wyższą Jaźnią lub innymi bytami. Chodzi o dzielenie się własną wiedzą - jak ja to zrobiłem, a ci co nie mają jeszcze osiągnięć w tym zakresie będą mogli pytać i dyskutować. Oczywiście każdy jest z nas jest inny i pełne naśladownictwo nic nie da, ale wskazówki naprawdę mogą być "bezcenne". To jest moja propozycja, ponieważ nie liczę na to, że "oświecenie" nastąpi w stylu "grom z jasnego nieba, choć niczego wykluczać z góry nie można.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
east
Gość
« Odpowiedz #427 : Marzec 14, 2012, 11:37:44 »

@blueray21
Cytuj
Nie odczuwają energii i nie potrafią ich rozróżnić. Nie mają dostępu do ich wiedzy wewnętrznej, nawet nie wiedzą, że ona istnieje, tak jak Iskra Boża czy jakiekolwiek połączenia ze wszystkim co istnieje. Nie mają też wiedzy nabytej, bo nie mieli potrzeby ani chęci, aby tego poszukiwać.

Uważaj ,bo zostaniesz "odczuty" jako syntetyk przez oświeconych Mrugnięcie .... żartuje Mrugnięcie

Być może ta niewiedza na temat głębokiej duchowości jest dla tych ludzi najlepszą ochroną. Dlatego, że donikąd nie muszą się udawać po wiedzę. Do żadnego wnętrza (choć kiedyś uważałem inaczej ).Nie ma żadnego celu do osiągnięcia.  Wszyscy żyjemy w TYM. I TO nam odpowiada w sposób , w jaki się z TYM komunikujemy. To co widać ,czego doświadczamy na co dzień jest odpowiedzią . Odpowiedzią na to, co wyrażamy, a ściślej - na to, co uważamy, że to JA wyraża.

Nie ma niczego do poszukiwania w sobie. Już TYM jesteś i zawsze byłeś ... wszystkim. I nawet nie ma nic złego w tym, że ubierasz się w jakieś "ja". Zawsze je możesz zmienić - jak ubranie Mrugnięcie
"Oni" o których piszesz - ludzie tacy jak wszyscy -  nie odczuwają połączenia na takiej zasadzie na jakiej ryba nie rozumie czym jest woda w której żyje (nie wiem czy dobre porównanie ).
Zapisane
blueray21


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #428 : Marzec 14, 2012, 12:22:08 »

Wydaje mi się East, że nie masz racji, przynajmniej co do nieświadomości. Te twoje nieświadome ryby są najłatwiej chwytane w sieć niezależne czyją, czy KK, czy GF lub innych egregorów oddając w ten sposób zupełnie nieświadomie swoją energię.
Tak, wszyscy w TYM żyjemy, jeszcze nie mamy wyboru, ale życie TU i TERAZ w pełnej świadomości poważnie ogranicza straty energetyczne i zmniejsza je w kontaktach z innymi jeśli np. działasz z pozycji obserwatora lub płyniesz z prądem świadomie akceptując to co jest, bez szarpania się w sieci, w której już jesteś. Mając więcej swojej energii/wiedzy możesz łatwiej oswobodzić się potem z tego matrixa.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #429 : Marzec 14, 2012, 12:23:52 »

Wcale nie jesteśmy bezbronni ( nawet tak nie myśl) mamy przeogromny potencjał w naszej osobowości - Świadomości ( w języku polskim nazywa się to JA), ta wiedza jest w nas . Tworzona w nas przez setki i tysiące wcieleń ( wiedza to doświadczenie zdarzeń fizyczne)  małe dziecko też ją posiada i posiadało przed urodzeniem. Trzeba odróżniać możliwości fizyczne ( w dorosłości) korzystania z tej wiedzy od braku tych możliwości w dzieciństwie ( inaczej brak rozwoju aparatu odczytującego je). To tak samo jak nagrana dyskietka  która posiada zapis informacji zawsze ale odczyt ich możne nastąpić dopiero w określonych warunkach ( dorosłość) a korzystanie z nich to już mądrość.

Odróżnianie i odczyt to dwie różne rzeczy , można odczytać , usłyszeć rożne przekazy i nie potrafić odróżnić zawartych w nich treści lub zaufać tylko powierzchniowym symbolom typu anioł , archanioł lunawet to najbardziej złe i traumatyczne w oczach kogoś obob inna szyldowa postać.
Wiem to nie jest łatwe  szczególnie gdy nauczono nas bezmyślności a tylko przytakiwania wpojonym wzorcom dobra , które tak naprawdę wcale naszym dobrem nie jest.
Co robić? Analizować treść , porównywać , zastanawiać się nad efektem końcowym , do czego dąży dany przekaz , co chce osiągnąć do czego nas prowokuje?

Ci którzy naprawdę chcą pomagać ludziom  nie używają żadnych imion , nazw autorytetów wabiących ludzi , im to jest niepotrzebne! sama treść przekazu wystarcza ( jego mądrość) jako nośnik. Nie ma tam my dla was.... tylko zróbcie to.... albo bez nas.... a teraz oni będą dzięki nam ukarani.... a wam damy tylko.... itd.....
Jest pełne zrozumienie osobistej roli każdego na ziemi ( wedle jego możliwości i przeznaczenia) oraz "zapłaty" za działanie inaczej zbiór  swojego zasiewu.
Zrozumieć w końcu trzeba iż każdy z nas jest w innym momencie swojego rozwoju osobistego , doświadczenie ( które dla każdej konkretnej osoby JEST JEJ DOBREM! i niezbędne jej było takie, a nie inne dla jej wzrostu. Chociaż dla nas obok jest to perfidny , odrażający czyn.

Dlatego musimy korzystać z osobistego sytemu wartości , który degraduje czyny cudze ( ale nie osoby tylko czyny) byśmy mogli pójść ścieżką osobistych wartości podnoszącą nasz rozwój.

Rozróżnianie , dokonywanie osobistych wyborów dobra ( ale poprzez osobiste doświadczanie co jest naszym dobrem i złem , odczucie tego i wybranie) to jedyna droga rozwoju indywidualnego , który otwiera nam dostęp do selekcjonowania swoich czynów słów i myśli wartościami mądrości tworzącymi DOBRO.

Dopiero to zewnętrzne dobro , odczuwane przez nas i innych jako dobro otwiera  możliwości duchowe Człowiekowi.

Czy można wezwać postać znaną jako autorytet dobra , mądrości i miłości? Można , praktycznie może to zrobić każdy. Ale ... ta postać sama decyduje z kim nawiązuje kontakt ( jak z telefonem nie każdy wybrany numer odpowiada) kogo chce i kiedy wspierać.
Nie zawsze zgłasza się ona , a często zgłaszają się inne zabawiając się ludźmi. One podają się za kogoś ( mogą to robić) a my nie widząc i nie czując osobowości nie mamy żadnej możliwości weryfikacji autentyczności tych energetycznych bytów. Identycznie jak z rozmową telefoniczna ktoś może odebrać i podać się za kogoś ( co dzieje się często) a rozmówca z drugiej strony naprawdę nie wie z kim rozmawia.

Jak rozróżniać? To bardzo trudne , właściwie dla Człowieka mało  możliwe , jedynym właściwym aspektem weryfikacji tych rozmówców jest system wartości płynący z przekazów.
Dlatego po pierwsze i najważniejsze trzeba zrozumieć iż w zaświatach są rożne przestrzenie energetyczne z żyjącymi tam przeróżnymi bytami. Posiadają oni tą samą wiedzę teoretyczną pochodząca od Jedynego Stwórcy wszechrzeczy , ale poprzez swoje zupełnie odmienne systemy wartości używają jej INACZEJ.

Jedni manipulują informacja i wykorzystują ją dla swojej korzyści - to ci o niższych wibracjach.
Drudzy przekazują wiedzę ucząc z niej korzystać ( a nie wykorzystywać ją) i robią to wówczas gdy Człowiek już jest gotowy , dojrzały energetycznie by wiedzą nie skrzywdzić siebie ni innych. Gdy rozkwitła w nim mądrość do siania dobra.

Jednym słowem odróżnia się kontaktujące się z ludźmi przestrzenie po systemie wartości płynącym z przekazu a nie po ilości błyskotliwych informacji kierujących uwagę przekazującego na siebie jako kogoś wyjątkowego w stosunku do odbiorcy.


Kiara Uśmiech Uśmiech


Ps. Może pora zrozumieć iż nasza Jednia- JA -Świadomość - Matryca Energetyczna i MY jako wcielona iskierka życia to jedno i to samo. Cała wiedza Jedni JA jest naszą wiedzą , tylko nasze ciało materialne , jego jeszcze niedojrzałe funkcje odczytu przekazu energetycznego matrycy świadomości ograniczają nam ten pełen kontakt. 
Posiadamy przeogromny depozyt wiedzy , już nie informacji a wiedzy w naszej osobistej matrycy tworzącej nasza indywidualność w zbiorze z innymi matrycami korzystanie z tej wiedzy , otworzenie do niej dostępu to za każdym razem nasze ludzkie zadanie które zabieramy na ziemię przed narodzinami. Tu pracujemy świadomie i nieświadomie żeby dokonać tego aktu , czasami niektórym się udawało. Jednak teraz jest czas dla większości z nas , tylko że nie wszyscy chcą w to uwierzyć , uwierzyć w siebie. zatem szukają innych "zbawców' którzy obiecują im gruszki na wierzbie... uwolnienie się ludzi , uzyskanie dostępu do wiedzy i możliwości twórczych eliminuje te istoty które tak długo korzystały z energii zniewolonej ludzkości.

Nasze JA to nasza wiedza i mądrość ponad Ludzka ale za moment może być otworzony do niej dostęp dla każdego z nas. east to nie tak iż każdy będzie mógł korzystać ze wszystkiego jak chce i kiedy chce..to tak iż ze swojego co wypracował na drodze wszystkich wcieleń i ze wszystkiego w przestrzeni wibracyjnej którą dziki swojemu rozwojowi osiągnął.
Inaczej wiedza na miarę szkoły którą ukończyłeś , przedszkolaki nie otrzymają dostępu do wiedzy wyższej uczelni...

« Ostatnia zmiana: Marzec 14, 2012, 12:39:46 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #430 : Marzec 14, 2012, 13:32:50 »

@blueray21
Cytuj
Tak, wszyscy w TYM żyjemy, jeszcze nie mamy wyboru, ale życie TU i TERAZ w pełnej świadomości poważnie ogranicza straty energetyczne i zmniejsza je w kontaktach z innymi jeśli np. działasz z pozycji obserwatora lub płyniesz z prądem świadomie akceptując to co jest, bez szarpania się w sieci, w której już jesteś. Mając więcej swojej energii/wiedzy możesz łatwiej oswobodzić się potem z tego matrixa.

Mam podobne podejście do życia co i Ty. Dzięki temu ,że świadomie płyniesz jesteś dla "systemu" nie do odróżnienia od bezwolnej masy rybek do złowienia. To ,ze omijasz oka sieci oni postrzegają jak statystykę, a nie Twoje świadome działanie.

 O rybach wspomniałem tylko by zobrazować to w czym żyjemy, za pomocą czego jesteśmy połączeni, co umożliwia nam życie - my pływamy w "wodzie życia" . Dosłownie. I to jest to połączenie naturalne, którego zdajemy się nie czuć. Dzięki temu możliwe jest projektowanie "nakładek" typu "ja",ale także i uwolnienie się od nich na skutek obserwacji.

Kiaro
piszesz
Cytuj
mamy przeogromny potencjał w naszej osobowości - Świadomości ( w języku polskim nazywa się to JA), ta wiedza jest w nas
Co więcej , my jesteśmy całą tą wiedzą. Tym niemniej zawsze istnieje jakieś "coś" ,co organizuje w ten czy inny sposób przepływ Świadomości. Problem w tym, kiedy to "coś" - na przykład bardzo zagęszczone ja - postrzega siebie w oderwaniu od całości. Do tego dochodzi utożsamienie się ze sobą jako odrębnym bytem i mamy gotową kukiełkę do pociągania za sznureczki. Jest na to rada - obserwuj sznurek ! Mrugnięcie

Cytuj
Wiem to nie jest łatwe  szczególnie gdy nauczono nas bezmyślności a tylko przytakiwania wpojonym wzorcom dobra , które tak naprawdę wcale naszym dobrem nie jest.
Przykre w tym wszystkim jest to , ze sami uczymy dzieci mówić i wyodrębniać "ja" z całości. Nakladamy im wzorce. Ten proces trwa od chwili narodzin. Twoje "ja" robi to innym, wręcz konstruując to małe "ja"- uczy języka , nazywania rzeczy , odróżniania "dobra" od "zła", ostrożności, przebiegłości, sposobów przetrwania i całej masy innych "ważności" niezbędnych do poruszania się w iluzji. Aż do chwili, w której dziecko ,już jako ukształtowane "ja" dostrzega, że coś tu nie gra w układance całości. I teraz może ono albo poddać się sznureczkom buntując się młodzieńczym buntem kontestując świat (ruchy młodzieżowe,subkultury, negacja, emo, co tam jeszcze ) ,albo rozpoznać bez złości , uwolnić. Być wdzięcznym za to programowanie ponieważ gdyby nie rodzice nie rozpoznałoby tego i nie przejrzało iluzji.

Cytuj
Jak rozróżniać? To bardzo trudne , właściwie dla Człowieka mało  możliwe , jedynym właściwym aspektem weryfikacji tych rozmówców jest system wartości płynący z przekazów.

Rozróżniać co od czego ? Kto rozróżnia ? Kim jest ten/ta , która rozróżnia ? . To pierwsze pytania na które należy znaleźć odpowiedzi zanim się weźmiemy za rozróżnianie. Jest to bardzo logiczne kiedy wiemy już, że Wszechświat odpowiada nam na to, co sami reprezentujemy. Może właśnie dlatego otrzymujesz fałszywy przekaz, że nie jesteś w stanie rozpoznać prawdziwego siebie ? Czy to "ja" z którym się identyfikujesz jest jedyne najcudowniejsze i najbardziej właściwe ? Jeśli dobrze Ci w tej skórze, to w porządku, weryfikuj wg tego systemu wartości, które masz.

Cytuj
Dlatego musimy korzystać z osobistego sytemu wartości , który degraduje czyny cudze ( ale nie osoby tylko czyny) byśmy mogli pójść ścieżką osobistych wartości podnoszącą nasz rozwój.
Przy tej okazji, kiedy już czuję się świetnie ze "swoją wartością", wykonuję manewr pt "szalony Iwan". Polega on na tym, żeby spojrzeć na to swoje cudownie dochuchane "ja" przez pryzmat drugiej osoby. To nie jest takie trudne. Samo się dzieje. Ktoś się wkurza, ocenia Cię, "wygarnie ci", czy też "przypadkowo" rzuca Ci przysłowiowe kłody pod nogi. Po to abym mógł zweryfikować to samozadowolone "ja".
Cytuj
Rozróżnianie , dokonywanie osobistych wyborów dobra ( ale poprzez osobiste doświadczanie co jest naszym dobrem i złem , odczucie tego i wybranie) to jedyna droga rozwoju indywidualnego , który otwiera nam dostęp do selekcjonowania swoich czynów słów i myśli wartościami mądrości tworzącymi DOBRO.
I tak można budować zamki na piasku w nieskończoność. Jeśli to nie szkodzi innym to nie mam nic przeciwko temu.


Ale zabawnie brzmi zestawienie
Cytuj
to jedyna droga rozwoju indywidualnego , który otwiera nam dostęp do selekcjonowania swoich czynów słów i myśli wartościami mądrości tworzącymi DOBRO.

z
Cytuj
ilości błyskotliwych informacji kierujących uwagę przekazującego na siebie jako kogoś wyjątkowego w stosunku do odbiorcy.
Tak czy siak się mury pną do góry Mrugnięcie ... jedyna droga rozwoju ,a przekaz budujący własną wyjątkowość ...

Cytuj
Może pora zrozumieć iż nasza Jednia- JA -Świadomość - Matryca Energetyczna i MY jako wcielona iskierka życia to jedno i to samo
O tóż właśnie chodzi. Rozdzielenie jest sztuczne ,a zapewne i celowe. Abyśmy, nie tak jak te ryby o których wspomniałem, z perspektywy rozdzielenia mogli studiować "jedno-i-to-samo" . Nie tylko w kontekście "ja" , lecz również "innych ja".
Cytuj
tylko że nie wszyscy chcą w to uwierzyć , uwierzyć w siebie
Uwierzyć w siebie to uwierzyć ... w jedność. Chociaż ścieżka poznania bliższa "mnie" niźli wiary Mrugnięcie

W tym szerszym kontekście
Cytuj
uwolnienie się ludzi , uzyskanie dostępu do wiedzy i możliwości twórczych eliminuje te istoty które tak długo korzystały z energii zniewolonej ludzkości.
jest zgoda.
Cytuj
east to nie tak iż każdy będzie mógł korzystać ze wszystkiego jak chce i kiedy chce..to tak iż ze swojego co wypracował na drodze wszystkich wcieleń i ze wszystkiego w przestrzeni wibracyjnej którą dziki swojemu rozwojowi osiągnął.
Inaczej wiedza na miarę szkoły którą ukończyłeś , przedszkolaki nie otrzymają dostępu do wiedzy wyższej uczelni...
Ok, to zweryfikujmy ten pogląd. Niech każdy go weryfikuje po swojemu. Zobaczymy za jakiś czas co pozostało z tych ... "uczelni i przedszkoli" Mrugnięcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #431 : Marzec 14, 2012, 16:19:03 »

east Zdania wyjmowane z kontekstu zazwyczaj brzmią śmiesznie stawiane na przeciw siebie , tak można tworzyć dziesiatki wersji nie mających nic wspólnego z oryginałem.

Jeżeli jesteś taki mądry i taki doskonały i tak wszechwiedzący to, po co, wcielasz się na ziemi? Nasza matryca nad przestrzenna , nasze wyższe JA ( tzn. Ty, lub Ja) nie robią takich rzeczy po nic. Czynią to tylko i wyłącznie dla własnego samorozwoju , dla poszerzenia wiedzy praktycznej  o sobie ( o swojej indywidualności), o tym nie jak teoretycznie wyobrażają sobie swoje zachowanie w danej sytuacji , ale jak faktycznie się w nie zachowają.  Oraz w celu podniesienia swojej wibracji i mocy energetycznej sprawczej. Jest to długa droga osiągnięcia doskonałości w praktyce równej prawie Stwórcy , bo prowadząca nas do stania się Stwórcami naszych światów. Taki jest cel rozwoju znany inaczej pod nazwą bycia " siewcami ziarna życia w kosmosie".

Istnieją dwie grupy Energii osobowościowych w kosmosie ( lub Zaświatach jak wolisz);

1. Energie osobowościowe  które nigdy się nie wcielają ich istnienie i rozwój jest czysto energetyczny nie tworzą światów materialnych i nie uczestniczą bezpośrednio ( bo nie zanurzają się w materii) w ich istnieniu, pośrednio tak.

2. Energie osobowościowe które wybrały doświadczania siebie  i wiedzy o sobie po przez zanurzanie się w materii , poznawanie jej i tworzenie z niej. To my  wszyscy inaczej nazywani " upadłymi Aniołami" ... upadłymi w świat materialny i zachwycający się nim i twórczością z materii oraz sobą zanurzonymi w niej. Naprawdę  to MY wszyscy żyjący w światach materialnych nikt inny.

Nauka zaczyna się od narodzin do zszycia się naszego  ciała materialnego ( kombinezonu poznawczego) u jednych dłużnej u innych krócej.W żadnym świecie materialnym materialne ciało nie jest niezniszczalne ,dokonuje się to tylko w różnej skali czasowej zależnej od wiązań ( wibracji) utrzymującej spójność pierwiastków i elementów materii oraz dobry przepływ energii.

Zresztą wieczne korzystanie z tego samego ciała ( kombinezonu poznawczego) było by nie wskazane , bo to tak samo jak byś miał korzystać ciągle z samochodu "Syrena" a już od 50 lat są nowoczesne o innych możliwościach.

Każde kolejne pokolenie nie świadomie ( po przez doświadczanie i przezywanie uczuć) modyfikuje dla następnego ciało materialne. Aż dochodzi do takiego momentu jak teraz , czyli pory na całkowitą jego transformację energetyczną. Zmiana każdego wymiaru to zmiana również ciała materialnego inaczej transformacja z otworzeniem jego nowych możliwości , które zmieniają również jego czas życia. 

Określony wymiar , to rozwój energetyczny Energii , nowa wiedza o sobie ale również zdany egzamin z korzystania z wiedzy na danym poziomie. To nie są egzaminy jak w szkole papierek i pióro , ewentualnie zrobienie jakiegoś dzieła.
To jest droga życia z "torem przeszkód" zazwyczaj bardzo trudnych i spontaniczne wchodzenie w trudność , podejmowanie spontaniczne decyzji które tworzą zdarzenia. A zdarzenia emanują energiom i ta energia jest zapisem niezmienianym efektem naszego egzaminu. Tu nikt nie powie , myślałem... miałem zamiar itd... Efekt jest widoczny zgodny z prawzorcem lub nie, albo zaliczone albo do kolejnych zdarzeń uczących perfekcji.

Tu nie wystarczy powiedzieć ; ja to wiem ,.... wiedza przejawia się w czynie lub nie.
Osiągnięcie tej perfekcyjnej wiedzy w czynie jest celem wcielania się Energii w materię   , bowiem wiedzę teoretyczną  identyczną posiadamy wszyscy jako Energie.
Zespolenie tej wiedzy teorii i praktyki to cel wcieleń tych , którzy wybrali taką wizję swojego Istnienia , do siania ziarna życia i tworzenia materialnych światów.
Cała droga poznawcza zaczyna się od podstaw , czyli pierwiastków i elementów tworzących minerały , ros liny , zwierzęta i kolejny etap Ludzi . To Energia doświadcza tej wiedzy przez zanurzenie się kolejne w tych światach , zatem naturalnością jest jej sen ( zapomnienia o sobie i swojej wielkiej wiedzy) by mogła poznawać od podstaw. Ewolucja to tylko otwieranie w sobie dostępu do coraz wyższych pokładów swojej wiedzy , ale tez wiedzy innych Energii z tej samej przestrzeni wibracyjnej , które zdeponowały ją we wspólnym "banku wiedzy" polu morfogenetycznym do  którego poziomów możemy się dostroić i z nich korzystać poprzez osobisty poziom wibracji.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #432 : Marzec 14, 2012, 16:54:26 »

Kiaro przepraszam za te wyrywanie z kontekstu zdań. Nie był to zabieg przeciwko Tobie, tylko dla ukazania zabawnych tworów języka... poplynąłem po prostu Mrugnięcie

@Kiara
Cytuj
Jeżeli jesteś taki mądry i taki doskonały i tak wszechwiedzący to, po co, wcielasz się na ziemi?
Jestem i nie jestem. Tu, na Ziemi nie jestem ani mądry ani doskonały, ani wszechwiedzący. Nie mam takich wyobrażeń o sobie jako "ja".
 Wciela się świadomość ( i cały czas jest tu ) w to, co nazywam potocznie "moim ciałem" by doświadczać. Zbiera i kompletuje wiedzę w procesie powrotu z rozdzielenia do kompletnej całości. Na tym a nie innym, zdeterminowanym odcinku drogi życiowej.
Cytuj
Nasza matryca nad przestrzenna , nasze wyższe JA ( tzn. Ty, lub Ja) nie robią takich rzeczy po nic.

Kompletują doświadczenia, składają puzzle. Piszesz tak, jakby również były oddzielone od Pełni. No bo jakieś "Ty" jest i jakieś "Ja" (mało ważne czy wyższe).. To tak, jak organ Twojego ciała - może jest (a może nie jest) świadom tego, że jest częścią większej całości .Nawet nie wie, czy cokolwiek jest TAM - poza skórą. Może wszystko, co wie, to to,że jest organem składającym się z komórek. A komórka naszego ciała ? Ona z kolei tylko wykonuje swoje. Może czuje, że obok są inne komórki, ale nie jest świadoma ani swej roli w danym organie, ani tym bardziej w organizmie.. a co dopiero mówić o tym co jest poza organizmem.
A jednak, w tej fraktalności, na każdym etapie jest Świadomość - chociaż organizująca "stworzenie" na każdym etapie inaczej.

 Gdybyż tylko część komórek było gotowe do Wzniesienia, a nie całość to co to byłoby za wzniesienie ? Częściowo się nie da Mrugnięcie Musi nastąpić rezonans, rozpoznanie w całości. Wtedy idziemy dalej Chichot

Cytuj
Czynią to tylko i wyłącznie dla własnego samorozwoju , dla poszerzenia wiedzy praktycznej  o sobie ( o swojej indywidualności), o tym nie jak teoretycznie wyobrażają sobie swoje zachowanie w danej sytuacji , ale jak faktycznie się w nie zachowają.
Praktycznie to wygląda tak, że jako dziecko chłonęłaś wszystko co Cię otacza. Uczyłaś się co i jak. Wiedza wewnętrzna ( o ile już ją miałaś) plus zewnętrzne programowanie (choćby język, normy społeczne, dieta, nabyte przekonania ) stworzyły nową jakość reagującą zupełnie nieprzystająco do tego co sobie wymyśliłaś zanim się urodziłaś.
Dobra.Rozpoznali my. I co dalej ? Koniec i game over ? Masz oto dyplom szkoły średniej , idziesz dalej na uczelnię. Czy na tym opiera się całe życie ? Na dopieszczaniu "ja" - własnego rozwoju ?
Zapisane
Kiara
Gość