Nie mam wątpliwości co do tego kim jest prawdziwy Enki ( ale prawdziwy) , i jeszcze jedno On też ma swoją matryce energetyczną na tym najwyższym planie , która
nie wciela się nigdy.Tak więc Enki z tej przestrzeni nie jest najwyższą swoją wibracja energetyczną.
Opcja Enki... On miał swój plan , który chciał zrealizować ( czy był on zgodny z tym wyższym aspektem Enki ? To inna sprawa) dostał takom możliwość dla swojej opcji energetycznej , ale tylko
możliwość a nie pewnik. Nie od niego była zależna realizacja wersji , która zaistnieje , nie On o tym miał zdecydować , chociaż On miał , albo mógł mieć na to wpływ.
Gdyby to była wersja najlepsza ( otwierająca Ludziom przyszłość ewolucyjną) , to bez problemu by zaistniała , skoro się tak nie wydarzyło znaczy się nie była najlepsza dla Ludzkości , Ziemi i wszystkich Istot w kosmosie.
O tym co jest najlepsze nie decyduje Enki i na szczęście nie.
Jeżeli jak twierdzi dobro Ludzkości jest mu tak bliskie to nie ma powodu do rozpaczy , bo ono właśnie się realizuje w 100% chociaż jest to trudna droga.
Natomiast co naprawdę się wydarzy Stwórca wie dokładnie i Energie z Jego przestrzeni również wiedzą , chociaż do pewnego momentu nie przekazuje się tych informacji , ale to tylko z tego powodu by nimi nie manipulować decyzjami Ludzkimi. A nie z tego powodu iż one nie są znane.
Informacje pochodzące od Enki dla tych , którzy nie posiadają dostępu do wiedzy prawdziwej mogą być bardzo wiarygodne, dla mnie nie były i nie są bo ja znam wiedzę z innych poziomów, tam nie ma już manipulacji i intencjonalności, jest czysta informacja.
Widzisz
A, że Stwórca dokładnie wiedział co zaistnieje i jaki będzie finał , bo wiedział jakie energie zeszły na Ziemię żeby brać udział w tej "grze" bieli z czernią. Prawdą jednak jest iż Człowiek nie do końca jest przewidywalny i brana była do pewnego momentu pod uwagę możliwość realizacji planu Enki.
W grę wchodził tylko jeden mały element , który mógł zdecydować o kolejnych 26000 lat naszej przyszłości.
Jednak wiadomym było co reprezentuje sobą Enki i że ta wartość nie rozświetli wystarczająco planu ewolucji Ludzkości. Dlatego nie mógł zaistnieć Jego plan i nie zaistniał oraz nie zaistnieje.
Mnie osobiście to bardzo cieszy , chociaż moja trudność z tego względu bardzo się zwiększyła, ale daje to i da szansę Enki na ewolucje i wygrzebanie się z tych wielotysiącletnich więzów uzależnień od materii.
Zresztą w bardzo niedługim czasie sam się przekonasz iż ta pozornie Jego przegrana będzie Jego największą wygraną , nie tylko Jego również wszystkich Ludzi , którzy byli w tym procesie zaangażowani we wszystkie możliwe sposoby.
Finał tej historii jest piękny dla nas wszystkich nie ma żadnego powodu do strachu.
Bowiem to co wydawało się złe okaże się bardzo korzystne, gdyż dało wszystkim olbrzymią możliwość przeżywania zdarzeń, czyli otworzyło ich serca na większą wrażliwość.
Zatem Stwórca i Jemu bliskie Energie naprawdę znają finał tej ziemskiej historii , ona jest zapisana w księdze zdarzeń , bo wszystko ma swój energetyczny wzorzec przed realizacją na planie fizycznym.
Tylko tak jak Ci pisałam nie każdy ma dostęp do możliwości odczytu tego i nie każdy ( pomimo wiedzy o tym) może ją przekazać Ludziom.
Będziesz sam się śmiał śmiechem wielkiej radości, podchodząc z dystansem do wszystkich tak bardzo realistycznie przeżywanych "klęsk i wzlotów", bo o to tylko tak naprawdę chodziło, o
spontaniczność reakcji i przeżyć.Czy Projekt Cheops przeszedł już swój upadek? I tak i nie, bo wersja Enki zakończyła się definitywnie i bezpowrotnie , ale jest przed nami jej dalsza cześć o innym nieco kierunku i innych priorytetach jakby odrodzony projekt, który "wyjdzie z popiołów " jak Feniks , rozbłyśnie nowym światłem , ale będzie korzystał z fundamentu poprzedniej wersji.
Nie mogę zbytnio uprzedzać fakty , pozostawmy im czas na realizację, nie mniej jednak niczyje czyste intencje i dary serca nie zostaną zapomniane i pomięte.
Kiara