Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 06, 2024, 09:50:22


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 9 10 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: TROCHĘ O ŻYDACH I JUDAIZMIE....  (Przeczytany 128917 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #50 : Luty 09, 2012, 06:52:23 »

wolnosc polega na wybieraniu tego co dobre, jezeli sie nie wie co wybrac to lepiej nie wybierac, a za zle wybory powinna byc bardzo surowa kara Uśmiech

a Ci zydzi sa antysemitami ? Uśmiech

http://mojaoaza.blox.pl/2008/05/A-to-ciekawe-ortodoksyjni-Zydzi-przeciw-Izraelowi.html

http://www.misjaszalom.pl/artykul_-_judaizm_a_istnienie_panstwa_izraela.html
« Ostatnia zmiana: Luty 09, 2012, 06:57:15 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #51 : Luty 09, 2012, 10:43:44 »

Ależ są i tacy Żydzi w Israelu nikt im nie zabrania ich stylu życia są finansowani przez państwo Israel bez tej pomocy nie byli by w stanie żyć w swoim stylu. Ich życie jest ich wyborem niedopasowanym do obecnych warunków , życie innych Żydów , jego styl jest wyborem tych innych.Dodać też trzeba iż w Israelu żyje mnóstwo Żydów nie religijnych czujących się 100% Żydami wcale nie gorszymi od ortodoksów nie akceptujących zmian zachodzących na ziemi.
Co jest dobre co jest złe? to co ci ludzie wybrali za swoje dobro i fakt iż państwo Israel finansuje ten wybór nie wymusza na nich zmian dopóki nie naruszają prawa.
Istnienie tej grupy bez ochrony militarnej państwa nie było by możliwe , bowiem arabscy bracia nie są tak  pokojowo i przyjaźnie do nich nastawieni jak oni by chcieli. Nasze czasy wypełniają przeznaczenie całego świata , sądzę iż zrealizują one oczekiwania wszystkich Żydów , i tych ortodoksyjnych i tych niereligijnych i tych , których myśli i uczucia stawały się mądrością życia prowadzącą ich dzisiaj.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Może coś ci przybliży ten tekst?

NIEETYCZNI ŻYDZI RELIGIJNI?
Dennis Prager i Joseph Telushkin


Jak wytłumaczyć istnienie religijnych Żydów, którzy są nieetyczni?
Problemem, który porusza każdego wrażliwego Żyda, jest istnienie Żydów, którzy przestrzegają wiele żydowskich praw, ale są - w ogólnym rozrachunku - ludźmi nieetycznymi.

Jest to zasadniczy problem, ponieważ istnienie takich właśnie ludzi jest wykorzystywane często do podważania sensu religii; powoduje też, że łatwo jest przedstawić religię jako wyłącznie mechaniczny rytuał i hipokryzję.

"Religijny" znaczy etyczny

Pytanie w tytule jest pytaniem źle postawionym, wewnętrznie sprzecznym - ponieważ wyznawca judaizmu nie jest "religijny", jeśli nie przestrzega żydowskich praw dotyczących etyki i czynienia dobra. Dla każdego zaznajomionego z judaizmem, stwierdzenie to jest w oczywisty sposób prawdziwe - tak, jak w oczywisty sposób prawdziwe jest stwierdzenie, że obywatel  jakiegokolwiek państwa nie jest uznawany za praworządnego, jeśli narusza połowę praw Kodeksu Karnego obowiązującego w tym państwie. Uważamy jednak, że trzeba to stwierdzić wprost, ponieważ tak  niefortunnie się składa, że religia jest często, w obiegowych przekonaniach, utożsamiana wyłącznie z relacją pomiędzy ludźmi a Bogiem.

Prawa dotyczące relacji pomiędzy ludźmi a Bogiem są przecież jednak tylko częścią judaizmu (i nawet one, gdy realizowane ze świadomością ich właściwego celu, mają znaczące implikacje etyczne). Duża liczba żydowskich praw i ksiąg o tematyce religijnej skupia się wyłącznie na wzajemnych relacjach pomiędzy ludźmi i prawa te są równie obowiązujące, jak przestrzeganie koszerności, tefillin czy modlitwa.

Istnieją generalne prawa etyczne, na przykład "Miłuj swojego bliźniego jak siebie samego" (Księga Kapłańska). Istnieją jednak także niezliczone konkretne i wnikliwe prawa, skupiające się na etyce, jak na przykład prawa dobroczynności, prawa przeciw plotce, prawa właściwego postępowania biznesowego, a również tak szczegółowe prawa, jak to, które zabrania Żydowi zapytania sprzedawcy o cenę produktu, jeśli wie on, że i tak go nie kupi, niezależnie jak niska będzie cena (Miszna Bava Mecia 4:10)

Judaizmowi tak bardzo zależy na uświadamianiu zarówno samych praw etycznych jak i ich precyzji, że oświadcza, iż "osoba ignorancka (w materii prawa) nie może być  sprawiedliwa" (Miszna Avot 2:5). Ten, kto przestrzega praw dotyczących relacji "człowiek-Bóg", ale lekceważy etyczne prawa dotyczące relacji "człowiek-człowiek", nie może być uznany za Żyda religijnego i praktykującego. Nazywanie takiej osoby religijną, jest zastosowaniem sprzecznej wewnętrznie terminologii, jest oksymoronem, ponieważ osoba ta narusza obszerną część żydowskiego prawa religijnego. Najwyższą formę uznania postawy religijnej wyraża w judaizmie słowo HASID, które oznacza kogoś, kto praktykuje sprawiedliwe i dobre uczynki.

Poniższe prawa etyczne są zawarte w zaledwie dziewięciu wersach (Księgi Kapłańskiej (19).

Czy jest religijnym lub praktykującym Żydem ktoś, kto narusza następujące prawa Tory?

1. Wspomagać materialnie biednego i nie-Żyda.
2. Nie oszukiwać i nie zwodzić ludzi
3. Nie krzywdzić pracownika zaniedbując wypłacania mu w sposób właściwy należnego wynagrodzenia
4. Nie faworyzować - gdy jest się sędzią - ani bogatych (ze względu na szacunek dla nich) ani biednych (przez litość), ale dążyć zawsze do sprawiedliwości
5. Nie plotkować
6. Nie pozostawać obojętnym, gdy jest "rozlewana krew bliźniego"
7. Nie mścić się, a nawet nie żywić nienawiści
8. Okazywać miłość bliźniemu, jak sobie samemu

W oczywisty więc sposób nieetyczny Żyd nie jest ani praktykujący, ani religijny. Można mieć tylko nadzieję, że ci Żydzi, którzy praktykują niektóre żydowskie prawa religijne, pozostając nieetycznymi, albo zrozumieją, że Bóg odrzuca przestrzeganie praw relacji "człowiek-Bóg" przez tych, którzy działają niemoralnie i - w konsekwencji - zaczną przestrzegać w pełny sposób moralne prawa judaizmu, albo przestaną udawać, że są praktykującymi, religijnymi Żydami.


Nieetyczni, niemoralni ludzie, którzy udają, że są religijni, popełniają grzech kilul Haszem - zbeszczeszczenie imienia Boga. To, że takie postępowanie zraża do religii ludzi, którzy mogliby w innych okolicznościach stać się lub pozostać religijnymi, jest podkreślone w Talmudzie: "Jeśli ktoś studiuje Torę i Misznę ...ale jest nieuczciwy w interesach i nieuprzejmy w swoich stosunkach z ludźmi, co ludzie mówią o nim? - 'Biada temu, kto studiuje Torę... Ten człowiek studiował Torę; spójrzcie jak podłe są jego uczynki, jak pokrętne jego ścieżki' " (Joma 86a)


Praktykowanie religii i cel moralny


Przestrzeganie żydowskich praw dotyczących relacji między człowiekiem a Bogiem nie czyni nikogo bardziej moralnym, jeśli prawa te nie są przestrzegane z intencją stawania się bardziej moralnym. Oczekiwać czegoś takiego - czyli oczekiwać, że mechaniczne przestrzeganie żydowskich praw "człowiek-Bóg" automatycznie ukształtuje moralnego człowieka, jest przypisaniem żydowskim prawom jakichś magicznych cech, które każdy uznałby za absurdalne, gdyby ich mechanizm odnosić do jakiejkolwiek innej dziedziny życia.

Czy można oczekiwać od kogokolwiek, kto mechanicznie recytuje Szekspira (bez zamiaru zrozumienia tekstu), że zrozumie znaczenie jego dzieł? Czyż nie jest możliwe czytanie sztuk Szekspira i nauczenie się z nich niewiele lub nic? Czy jednocześnie oznacza to, że twórczość Szekspira ma być uznawana za bezwartościową? Ten związek pomiędzy praktykowaniem i celem moralnym nie jest w żaden sposób nową interpretacją procesu, według którego funkcjonuje prawo żydowskie. Tora konsekwentnie i z uporem ostrzega, ze prawa "człowiek-Bóg" mogą mieć jedynie zupełnie minimalny wpływ na moralny rozwój człowieka, gdy przestrzegane są bez celu, aby stać się moralnym. Prorocy nie raz atakowali tych Żydów, których mechaniczny sposób przestrzegania praw zdradzał brak troski o etyczne pryncypia, które te prawa podkreślały ( na przykład: Jeremiasz 7). Żyd, który przestrzega żydowskich praw relacji "człowiek-Bóg", jednocześnie zachowując się w naganny sposób wobec ludzi, traktuje te prawa jak wprawki w rytualnym raczej, niż moralnym, treningu. Rezultatem jest praktykowanie religii, które moralnie, więc i religijnie, jest bezwartościowe.

Etyczna doskonałość

Powiedziawszy to wszystko na temat nieetycznych, a na zewnątrz praktykujących Żydów, chcemy podkreślić trzy sprawy z perspektywy praktykujących wyznawców judaizmu i zasad etycznych.


Po pierwsze, przestępczość z zastosowaniem agresji jest praktycznie nie odnotowywana wśród praktykujących Żydów i sprawdza się to zarówno w społeczeństwach, gdzie Żydzi stanowią większość populacji (jak, na przykład, w Izraelu), jak i tam, gdzie Żydzi stanowią mniejszość. Ten wstręt do przelewu krwi wśród Żydów jest historycznie przypisywany judaizmowi i jego prawom. Kaszrut, na przykład, ukształtował w Żydach, w ciągu trzech tysięcy lat, szacunek dla życia każdej istoty. Jak napisał francuski uczony Anatole Beaulieu w roku 1895: "Weźmy pod uwagę fakt, ze żadna żydowska matka nigdy nie zabiła kurczaka własnymi rękoma i wtedy zrozumiemy dlaczego zabójstwa zdarzają się rzadziej wśród Żydów, niż wśród innych".

Po drugie, etycznie zachowanie według wysokich standardów jest oczekiwane od praktykujących Żydów. Konsekwentnie więc, ludzie łatwiej zauważą nieetyczne i niewłaściwe czyny popełnione przez ludzi, których uważa się za religijnych. Warto zwrócić uwagę na obserwację poczynioną przez Elie Wiesela dotyczącą zachowania rabinów w obozach koncentracyjnych: "W obozach byli kapo pochodzenia niemieckiego, węgierskiego, czeskiego, słowackiego, gruzińskiego, ukraińskiego, francuskiego i litewskiego. Byli nimi chrześcijanie, Żydzi i ateiści. Niegdysiejsi profesorowie, przemysłowcy, artyści, kupcy, robotnicy, aktywiści ideologii z prawa i lewa, filozofowie i badacze ludzkich dusz, marksiści i zatwardziali humaniści. I, oczywiście, także paru zwykłych kryminalistów. Ale ani jeden kapo nie był rabinem."

Wreszcie, po trzecie, możliwości korekty etycznego postępowania Żydów religijnych są większe, niż wśród Żydów świeckich. Praktykujący Żydzi podlegają religijno-prawnemu kodeksowi, do którego można się odwołać, gdy chce się poprawić etykę swoich zachowań. Nawet jeśli się ten kodeks naruszy, to co najmniej traktowany jest on jako zobowiązujący.
sln.jpg   

To właśnie przejawiło się podczas działania Ruchu Musar  (moralnego) wewnątrz religijnego życia Żydów w wieku XIX. Następujące wydarzenie z życia rabina Izraela Salantera, założyciela Ruchu Musar, ilustruje, jak zachowanie etyczne Żydów może być naprawione, gdy zaapeluje się do autorytetu moralnego Tory.

Podczas sprawowania władzy przez cara Mikołaja I, społeczności żydowskie zostały zmuszone do dostarczania armii rosyjskiej młodych Żydów, aby odbywali 25-letnią służbę. W odpowiedzi Żydzi uzgodnili regułę zapewniającą, że tak długo, jak istnieje rodzina, z której żaden syn nie został zabrany, z żadnej rodziny nie będzie wcielone do armii drugie dziecko. Pewnego razu, rabin Salanter odwiedzając miasteczko, spotkał biedną wdowę, która gorzko płakała. Gdy zapytał się ją o przyczynę jej żalu, odpowiedziała rabinowi, że właśnie została zawiadomiona, iż jej drugi syn będzie powołany w efekcie nielegalnej interwencji bogatego przywódcy społeczności, który chciał mieć pewność, że żaden z jego synów nie będzie zabrany. Reszta mieszkańców sztetla wyraziła na to zgodę i zadecydowała powołać drugie dziecko wdowy.

Salanter udał się tego popołudnia do miejscowej synagogi i gdy jeden z mężczyzn powstał, aby przewodniczyć modlitwie, rabin zawołał: "Nie wolno ci przewodniczyć nam w modlitwie ponieważ nie wierzysz Boga i Torę". Natychmiast wydelegowano zastępcę i Salanter wykrzyczał to samo do drugiego mężczyzny. Powtórzyło się to trzeci raz. Wreszcie zebrani poprosili rabina Izraela, aby wyjaśnił swoje zachowanie. "To, że się modlicie, nie udowadnia, że wierzycie" - odpowiedział. "Modlicie się ponieważ wasi ojcowie się modlili. Ale oczywiście nie wierzycie w Torę. Jak to wiem? Jeśli wierzylibyście w Torę, jeśli wierzylibyście, że Tora to głos Boga przykazujący wam, jak moglibyście mieć czelność, aby lekceważyć prawa Tory, które zakazują wam prześladować wdowę, lub wyróżniać znaczących ludzi w waszym sądzie? To, że chcecie zlekceważyć te prawa pokazuje, że tak naprawdę nie wierzycie w Boga i w jego Torę".

Aby naprawić zachowanie etyczne religijnych Żydów, rabin Salanter mógł odwołać się do ich wiary w Torę.

Tym, co jest natychmiast potrzebne dziś, jest odnowione zobowiązanie religijnych Żydów, a szczególnie ich przywódców, etycznej doskonałości. Religijni Żydzi muszą służyć jako moralne światło dla niereligijnych Żydów tak, jak wszyscy Żydzi muszą służyć jako moralny przykład dla nie-żydowskiego świata. Wyobraźmy sobie efekt, jaki miałoby to na laickich Żydach, gdyby religijni Żydzi byli tak samo rozpoznawani po ich zobowiązaniu do etycznego zachowania, jak są po ich przestrzeganiu Szabatu i Kaszrutu.

Wielu ludzi w społecznościach religijnych można winić za szeroko rozpowszechnione wrażenie, że religijni Żydzi nie są bardziej etyczni, albo uprzejmi, niż inni. Zbyt często religijne przywództwo i jego wierni uprawomocnili takie wrażenie, przez kładzenie nacisku na przestrzeganie praw człowiek-Bóg o wiele silniej, niż na przestrzeganiu praw w relacji człowiek-człowiek. W  rezultacie, gdy mówimy o "religijnym Żydzie", natychmiast zakładamy, że ona lub on przestrzega koszerności i modli się, ale nie koniecznie zakładamy, że ona lub on postępuje etycznie.

Można zasugerować kilka przyczyn tej smutnej sytuacji. Jedną z nich jest fakt, że jakkolwiek społeczności religijne zawsze pielęgnowały własne instytucje odpowiedzialne za egzekwowanie przepisów dotyczących rytuałów (na przykład rabiniczny nadzór koszerności), to pozwalały cywilnym przepisom rządzić w bardziej oczywistych społecznych i etycznych sferach. Tak więc ktoś, kto chce dowiedzieć się czy kawałek mięsa jest koszerny, zapyta oczywiście rabina, ale jeśli chce dowiedzieć się, czy jakieś działanie jest etycznie koszerne, to istnieje znacznie mniejsze prawdopodobieństwo, iż zwróci się do rabina lub tekstów judaizmu, pomimo że zagadnienia etyczne są wszechstronnie skodyfikowane przez żydowskie zasady prawne. Niestety wielu ludzi religijnych zaczęło postrzegać swój zawężony judaizm, jako wyraz pełnego judaizmu i ograniczyło swój religijny horyzont do rzeczywistości rytuału.

Drugim powodem odpowiedzialnym za fakt, że zagadnienia etyczne  nie otrzymują często takiej uwagi, jaką powinny, w religijnych społecznościach, jest fakt że judaizm jest często przekazywany dzieciom nie jako moralny sposób życia, ale jako nieracjonalny nawyk, który staje się społecznym sposobem życia. Wiele dzieci wychowanych w praktykującym środowisku zaczyna przestrzegać prawa żydowskie nie z powodu doceniania ich moralnych i duchowych podstaw, ale z prostego nawyku, strachu przed byciem "złapanym" na łamaniu prawa, a także dlatego, że każdy dokoła nich to robi. Nie są one nauczane przestrzegania praw judaizmu z zamiarem stawania się dzięki nim moralnymi, prawa więc przestają mieć efekt etyczny, który miały powodować.

Jądrem problemu jest fakt, że wiele praktykujących społeczności uważa prawo żydowskie i naucza je jako cel sam w sobie bardziej, niż jako środek do "doskonalenia świata pod rządami Boga". Słowo określające żydowski system prawny - Halacha, znaczy "droga". Halacha jest "drogą" do osiągnięcia określonego miejsca, którym to miejscem jest moralność i świętość. Zbyt wielu Żydów, którzy wędrują Halachą zapomniało, że jest to tylko droga, a nie miejsce, do którego powinna ona prowadzić. Ktokolwiek czyni z drogi cel - gubi się. "Niekiedy" - powiedział wielki chasydzki rabin Menachem Mendel z Kocka "micwa (przykazanie) staje się bałwochwalstwem {ona, nie Bóg i Dobro, staje się celem}"

...................................

(Fragment książki "The Nine Questions People Ask About Judaism", opublikowanej przez Wydawnictwo Simon&Schuster)
« Ostatnia zmiana: Luty 09, 2012, 10:49:11 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #52 : Luty 09, 2012, 12:55:37 »

Widzisz Kiaro, na podstawie zacytowanego fragmentu widać że Żydzi również są różni - tak samo jak katolicy. Jedni żyją zgodnie z nakazami, zaleceniami wiary/religii inni tylko to deklarują.
I zobacz w tym kontekście swoją postawę - katolicy/KRK poddawani są Twojej jakże często przejaskrawionej krytyce, można by rzec - chorobliwej, natomiast pisząc dokładnie o tym samym zjawisku wśród Żydów - zero jakiejkolwiek krytyki...
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #53 : Luty 09, 2012, 13:28:18 »

Czy jeszcze nie zrozumiałeś iż w sprawie katolicyzmu nie dyskutuję na temat indywidualnych ludzkich wyborów? Uznaję je w pełni i nic do nich nie mam.
Ja dyskutuję na temat sfałszowanej doktryny , ideologii stworzonej na kłamstwie i używaniu jej jako prawdy przez wymuszanie posłuszeństwa wymyślonymi dogmatami i zastraszaniu przeróżnymi karami.

Jaką  opcję ktoś wybierze dla siebie to jego sprawa , którą wersja jest mu bliższa to jego wybór. Jednak one powinny opierać się na prawdzie przekazu! A nie na sfabrykowanych "prawdach" z symbolicznych informacji.

Nie lubię oszustw i manipulacji dlatego o tym piszę a nie z niechęci do nieświadomych ludzi , którzy  dokonują takich czy innych wyborów.
Wybrałeś świadomie , przekazano ci prawdziwą wiedzę i wybrałeś coś wbrew niej ale z pełną świadomością? OK! ja to szanuję , szanuję twój wybór , masz do niego pełne prawo. Ale pozwól też innym ludziom poznać drugą stronę tych informacji żeby z pełną wiedza i świadomością ich dokonali swoich wyborów.
Dlaczego usilnie blokujesz istnienie ich , dlaczego pozbawiasz ludzi tej wiedzy?

O Judaizmie ja nie piszę w aspekcie czysto religijnym ( jest tyle jego odłamów , wcale nie znam wszystkich) piszę ( bynajmniej staram się) pisać w aspekcie wiedzy , którą on niesie , mądrości do której doszli Żydzi w w całej swojej drodze istnienia.
Czy wszyscy z niej korzystali i korzystają identycznie? Na pewno nie , to właśnie są indywidualne wybory na miarę osobistego rozwoju. Ale wszystkim , którzy tylko tego chcą ta wiedza jest przekazywana i Żydom i nie Żydom. Nikt jej przed nikim nie ukrywa można ją poznawać, ona wzrasta , rozwija się i dzieli między ludźmi. Tym rożni się judaizm od Katolicyzmu , przepływem ewoluującej wiedzy.
Katolicyzm jest martwą nieprawdziwą informacją skopiowaną z symboliki żydowskiej , przekazaną jako prawdy objawione , którymi nie jest.Przez 2000 lat prawie powtarzaną niezmiennie w skopiowanej wersji , która jest tylko symbolem tego co pod nim kryje się naprawdę.

Ale jeżeli ktoś pozna tą informacje i zaakceptuje jako swój wybór , to naprawdę jego sprawa nie moja i ja go akceptuję.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 09, 2012, 13:35:40 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #54 : Luty 09, 2012, 14:30:20 »

Nie lubię oszustw i manipulacji dlatego o tym piszę a nie z niechęci do nieświadomych ludzi , którzy  dokonują takich czy innych wyborów.
Wybrałeś świadomie , przekazano ci prawdziwą wiedzę i wybrałeś coś wbrew niej ale z pełną świadomością? OK! ja to szanuję , szanuję twój wybór , masz do niego pełne prawo. Ale pozwól też innym ludziom poznać drugą stronę tych informacji żeby z pełną wiedza i świadomością ich dokonali swoich wyborów.
Dlaczego usilnie blokujesz istnienie ich , dlaczego pozbawiasz ludzi tej wiedzy?
Och, Kiaro - znowu ta przemycana Twoja wyższość i "nieomylność". Wspaniałomyślnie pozwalasz tkwić innym w "błędzie". A może to nie Ty lecz inni wykazują się "wspaniałomyślnością" w myśl której to "przekazano ci prawdziwą wiedzę i wybrałeś coś wbrew niej ale z pełną świadomością" i "dlaczego usilnie blokujesz istnienie ich , dlaczego pozbawiasz ludzi tej wiedzy"?  :]
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #55 : Luty 09, 2012, 14:32:35 »

jest bardzo malo wiernych przykazaniom Bozym i wierzacym w mesjasza Zydow, ale to wszystko jest opisane w apokalipsie..jedno jest pewne jezeli dokonany bedzie atak na iran izrael okaze sie apokaliptyczna bestia, jezeli jeszcze nie jest Uśmiech

http://zbawienie.com/bestia.htm
Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #56 : Luty 09, 2012, 21:58:34 »

Halacha (hebr. הלכה, droga, zachowanie) – nazwa prawa żydowskiego, obejmującego prawo biblijne, talmudyczne oraz późniejsze kodyfikacje (Szulchan Aruch) i responsy rabiniczne, a nawet lokalne tradycje.
Halacha dotyczy przepisów kultowo-liturgicznych, pokarmowych – koszerność (kaszrut) – i różnych aspektów życia codziennego, obowiązujących Żydów ortodoksyjnych.
Zawiera 613 przykazań (noszących nazwę micwa), na które składa się 248 nakazów i 365 zakazów. Szok
Judaizm reformowany i judaizm humanistyczny traktują Halachę jako bardzo ważny element tradycji judaizmu. Jednocześnie jednak poddają ją współczesnej krytyce. Traktują ją raczej jako wskazówkę, a nie ostateczny autorytet. Dotyczy to przepisów koszerności, etyki seksualnej itd.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #57 : Luty 09, 2012, 22:59:51 »

Ależ oczywiście że tak , na tym właśnie polega ewolucja myśli Judaizmu , ona nie zatrzymała się kilka tysięcy lat wstecz. Dostosowuje się do obecnego życia , korzystając z jego współczesności. Istnieją również nurty ortodoksyjne  które wybrały trwanie w skostniałości i to już ich wybór i ich sprawa.

Mnie interesuje etyka i mądrość Judaizmu  jej wpływ na życie ludzi, a nie sam aspekt religii jako sztywnej zasady wyznaniowej. Tradycje zakazowo, nakazowe miały duże znaczenie w przeszłości ze względów na wędrowny tryb życia , klimat i możliwość przetrwania tego ludu. Sądzę iż teraz pozostały w tradycji podkreślając łączność z przeszłością oraz indywidualność etniczną Żydów eksponowaną przez religię.

Jednak i tradycje nie są niezmienne dopasowują się do czasu i dobra człowieka.

Poczytaj o Judaizmie humanistycznym; http://pl.wikipedia.org/wiki/Judaizm_humanistyczny

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 10, 2012, 10:24:23 wysłane przez Kiara » Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #58 : Luty 10, 2012, 11:59:19 »

Istnienie państwa żydowskiego zależne było i nadal jest, od narodów z którymi ono graniczy. Państwa te mają również swoje tradycje oraz łączność z przeszłością, walczą też o indywidualność etniczną. Takie są skutki działania praw wolnej woli.  Duży uśmiech
Wszyscy uczymy się na błędach swoich poprzedników, ''naród wybrany'' aby przetrwać także musiał i musi wyciągać jakieś wnioski ze swojej historii.
« Ostatnia zmiana: Luty 10, 2012, 12:15:30 wysłane przez janusz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #59 : Luty 10, 2012, 12:44:33 »

Usiłujesz ściągnąć temat w politykę , a nie to jest celem założenia tego topiku , nie o niej chce tu rozmawiać. Nie mniej jednak Żydzi mają prawo posiadać swoje państwo na ziemiach z którymi są historycznie związani. A Israel ma prawo i obowiązek zapewnić bezpieczeństwo wszystkim swoim obywatelom zarówno Żydom jak i Arabom którzy tam mieszkają i maja swoich przedstawicieli w Knesecie.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #60 : Luty 10, 2012, 15:58:40 »

Ależ oczywiście że tak , na tym właśnie polega ewolucja myśli Judaizmu , ona nie zatrzymała się kilka tysięcy lat wstecz. Dostosowuje się do obecnego życia , korzystając z jego współczesności.
[...]
Tradycje zakazowo, nakazowe miały duże znaczenie w przeszłości ze względów na wędrowny tryb życia , klimat i możliwość przetrwania tego ludu. Sądzę iż teraz pozostały w tradycji podkreślając łączność z przeszłością oraz indywidualność etniczną Żydów eksponowaną przez religię.
Jednak i tradycje nie są niezmienne dopasowują się do czasu i dobra człowieka.
Dlatego chrześcijanie wierzą w Chrystusa jako Boga i cały NT - to wytłumaczenie i wskazanie stosowania zasad w nowszych historycznie realiach, uwarunkowaniach. Nakłonienie na otwarcie się na być niż mieć/przetrwać za wszelką cenę.

A Israel ma prawo i obowiązek zapewnić bezpieczeństwo wszystkim swoim obywatelom zarówno Żydom jak i Arabom którzy tam mieszkają i maja swoich przedstawicieli w Knesecie.
Właśnie pewne aspekty związane z tym obowiązkiem mnie bolą, a wśród tamtej ludności powodują wzrost wzajemnej nienawiści. Można wskazać wiele z działań Izraela, szczególnie wojskowych które to ładnie chowa się za te słowa - "prawo i obowiązek". Mnie martwi, że to "prawo i obowiązek" tak często polega na krzywdzeniu ludności Palestyńskiej. Izrael ma "prawo i obowiązek" i broni, a pewne z tych samych działań praktykowanych przez Palestyńczyków określa się już mianem terroryzmu - nazywajmy te same rzeczy tymi samymi słowami.

Ostatnio czytałem artykuł o Polce działającej w PAH na terenie Jerozolimy i okolic. Ma znajomych zarówno Izraelczyków jak i Palestyńczyków, opisuje obie strony. Działa w ramach projektu odbudowy studni, a ściślej zbiorników retencyjnych na wodę, której jest pod dostatkiem i oficjalnie jest wspólna, ale pozwolenia na jej używanie, podłączenie się do niej wydaje strona Izraelska - jak myślicie ile wniosków (których przepchnąć i nadać bieg wcale nie jest tak łatwo) przechodzi pozytywnie?
2-4%...