Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 14, 2024, 04:38:03


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


  Pokaż wiadomości
Strony: 1 ... 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 [25] 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 ... 57
601  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Luty 15, 2011, 22:52:19
Ten film jest jak żywy obraz, pełen tajemnic.

<a href="http://www.youtube.com/v/msIjWthwWwI?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;rel=0" target="_blank">http://www.youtube.com/v/msIjWthwWwI?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;rel=0</a>

Cytuj
Przeżycie Katedry otworzyło moją świadomość na nieznane wcześniej obszary egzystencjalnej trwogi. W przepaści, która otwarła się pod stopami bohatera po drugiej stronie katedry-bez-wyjścia, i w niemym nad nią kosmosie, odczułam nieskończoną pustkę, której doświadczenie jest najgorszym możliwym cierpieniem. Ból, który dotąd uważałam za najstraszliwszy, utrata Miłości, jest niczym w porównaniu z utratą sensu, ze stanięciem twarzą w twarz z pustym kosmosem, z nieskończonością, z której nie odpowiada Nikt. Dotąd byłam człowiekiem, który wierzy w Boga, ład, sens i celowość wszelkiego bytu; człowiekiem który wie, że istnieją ludzie tracący wiarę w usensowniającą wszechświat Obecność, ale nie czuje tego, co oni. Teraz po raz pierwszy dotknęłam nagą tkanką duszy uczucia ostatecznego osamotnienia, w którym nawet Miłość, czyli Caritas, nie jest w stanie wypełnić pustki. Bez Siły Wyższej nie może istnieć Caritas, bo nie ma jej Gwaranta.

A przepaść to jeszcze nie koniec...

Cytuj
Forma mówi o ucieczce duszy, która w okrutnym bólu wyrywa się z okowów materii ku gwiaździstej pustce.

                                        Jacek Dukaj, Katedra


Cytuj
Empatia, jaką budzi we mnie bohater, jest zupełnie innego rodzaju niż utożsamianie się z bohaterami innych historii, z którymi znajduje się jakieś płaszczyzny wspólne w ogólnie pojętym człowieczeństwie. Pielgrzym (?) mimo iż formę ma ludzką, mimo iż nic o nim nie wiemy, nie jest everymanem, lecz sprawia wrażenie kogoś z wyższego porządku, kto doświadcza wymiarów rzeczywistości niedostępnych zwykłym śmiertelnikom. Współ-odczuwanie z nim, a nawet zrozumienie go nie jest w pełni możliwe, bo on jest jak anioł, jak elf u Tolkiena, jak mag, kapłan, prorok - jest święty.

Tym rozpaczliwszą bezsilność czuję widząc jego cierpienie: jeśli Pielgrzym jest istotą z wyższego niż mój poziomu rzeczywistości, ja-śmiertelnik nie mam mocy udzielić mu żadnego wsparcia czy konsolacji; moje teodycee bowiem zawsze pochodziły z tegoż wymiaru mnie przekraczającego. Jeżeli święty, który ma do transcendencji bezpośredni dostęp i mógłby odszukać oparcie i sens - także sens cierpienia - w absolucie, sięgając ponad siebie nie znajduje absolutu, gdzież mogę znaleźć opokę ja, człowiek, który dotąd na pomoc wzywał świętych?




To są obrazy, czyli rzeczy do oglądania, a nie do interpretacji słownej, podobnie jak muzyka jest do słuchania, a czekolada do jedzenia. Owa powszechna artykulacja każde przeżycie duchowe naprawdę wielkie ściągnie do poziomu zupełnego prostactwa.

                                        Zdzisław Beksiński
602  Człowiek i zdrowie / Człowiek i społeczeństwo / Odp: Wszystko o milosci : Luty 13, 2011, 23:58:56
Z okazji Walentynek wszystkiego najlepszego ZAKOCHANYM

<a href="http://www.youtube.com/v/PNdrYByesqE?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;rel=0" target="_blank">http://www.youtube.com/v/PNdrYByesqE?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;rel=0</a>
603  O Projekcie CHEOPS / Ślęża - i inne miejsca mocy / Komes Piotr. : Luty 13, 2011, 23:10:50
W tematach o Ślęży nie można pominąć głównej postaci z nią związanej, jej opiekuna Piotra Włostowica. Uśmiech

<a href="http://www.youtube.com/v/ESa-VXI-mjE?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;rel=0" target="_blank">http://www.youtube.com/v/ESa-VXI-mjE?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;rel=0</a>
604  Człowiek i zdrowie / Zdrowie psychiczne / Odp: EMOCJE - złość, żal, gniew ... : Luty 12, 2011, 01:39:44
Kameleon to stworzonko zmieniające kolory, zależnie od sytuacji.
Pomaga mu to przetrwać, ale zawsze będzie kameleonem. Smutne jest to, że
mówisz o wolności słowa a sam je niedawno ograniczałeś moderatorce, za co oczywiście dostałeś minusowy punkt. I to napewno nie było fikcyjną rzeczywistością. Szok
P.S. Odpowiedź dotyczy oczywiście p.Sventera
605  Sprawy Administracyjne / Ogłoszenia porządkowe. / Zastrzeżenia do pracy administracji : Luty 12, 2011, 00:35:40
A kogo tak ''katuje'' admin ?  Coś
Ludzi, którzy nie przestrzegają regulaminu i używają wulgaryzmów. Takich, którzy nie mają szacunku wobec wiary i wiedzy innych oraz starają się prowokować do bezsensownych kłótni. Każde poglądy są szanowane jeśli nie stwarzają atmosfery obrażania i kpienia z bliźniego w sposób niegodny człowieka. Młodość nie tłumaczy z tego, że można popełniać ''błędy'', bo jeszcze się nie ''nauczyłem'', trzeba brać odpowiedzialność za to co się tutaj pisze a jak nie, to o ponoszonych konsekwencjach nieodpowiedzialnego zachowania przypomina właśnie admin i moderatorzy. Dlatego proszę poważniej podchodzić do przestrzegania obowiązującego tutaj regulaminu a nie zarzucać zarządzającym forum ''nikczemności'' czy ''uległości''. Myślę, że atmosfera spokojnych, kulturalnych dyskusji powiększy bardziej grono forumowiczów niż ''stare'' i dostatecznie już znane metody prowokowania  do tzw. (przepraszam za wyrażenie Mrugnięcie) ''stadionowych przepychanek''.

A tak "a propos" to chyba piszemy nie w tym temacie.
606  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Luty 08, 2011, 23:51:39
Witajcie. Uśmiech
Obrazy umieszczone wyżej są współczesne, ale oddają ducha wierzeń dawnych Słowian.
Więcej na ten temat można przeczytać na ciekawych stronach poniżej.
http://bialczynski.wordpress.com/slowianie-w-dziejach-mitologia-slowian-i-wiara-przyrody/czworksiag-wielki-wiary-przyrody/o-mitologii-slowianskiej/o-ksiedze-tura/taja-7-%e2%80%93-slowo-o-dzrewie-drzew-ilustrowana-pracami-bogumila-znicza/

http://bialczynski.wordpress.com/slowianie-w-dziejach-mitologia-slowian-i-wiara-przyrody/czworksiag-wielki-wiary-przyrody/tom-iv-ksiega-wiedy/drzewo-drzew-wierszba-i-miejsca-welanskie/wela-%e2%80%93-obrazy-kosmicznego-drzewa-wierszby-%e2%80%93-drzewa-swiata-%e2%80%93-drzewa-zycia-%e2%80%93-drzewa-drzew/

W tym miejscu można posłuchać fragmentów Księgi Tura we wspaniałym aktorskim wykonaniu.
http://bialczynski.wordpress.com/slowianie-w-dziejach-mitologia-slowian-i-wiara-przyrody/czworksiag-wielki-wiary-przyrody/o-mitologii-slowianskiej/ksiega-tura-do-posluchania/
W Księdze Tura można odnaleźć zaginioną historię Słowian.


Wygląda na to że Słowianie zetknęli się jako pierwsi ze światem ''prawdziwych bogów'' Mrugnięcie
607  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Luty 08, 2011, 22:34:44
Kim byli słowiańscy bogowie ? Szok
Może historia Ziemi wyglądała całkiem inaczej niż nam się do tej pory wydawało.


Światowit.


Słowiańskie Drzewo Życia.


Walka Peruna ze Żmijem



Pashet – Święto ku Czci Niebiańskiej Drogi Bogów obchodzone jak Święto Czarodany raz na wiele lat (co Trzy razy Dziewięć roków, czyli co 27 lat – 1/4 wielkiego koła wieku, bo małe koło wieków 54 lata , a wielkie 108). Powyżej niepodpisana ilustracja z jednej z rosyjskich stron rodzimowierczych, związana z tym świętem. Obraz oddaje ideę splotu świata boskiego z ziemskim oraz ze światem zmarłych przodków – Zaświatem – Nawią (Wela-Ziemia-Zaświaty, Prawia-Jawia-Nawia)
Czyżby nasze, wielkanocne stukanie się jajeczkami, miało głęboki, ukryty sens. Mrugnięcie
608  O Projekcie CHEOPS / Ślęża - i inne miejsca mocy / Odp: Panna z rybą i inne : Luty 03, 2011, 22:57:19
Za postacią Piotra Włostowica ''ukrytą'' po tzw. ''Panną z rybą'' przemawia kamienne oblicze opiekuna Ślęży zachowane na ołbińskim portalu z kościoła ''Marii Magdaleny'' we Wrocławiu. Twarz Piotra otoczona jest wokół rybami, co widać na poniższych zdjęciach.







Wygląda na to, że nasz Piotr to ślężański ''Król Rybak''. Mrugnięcie


Na ołbińskich kolumnach umieszczone są także dziwne oblicza podobne do egipskich twarzy bogini Hathor, czyżby były to dwa ślężańskie niedźwiadki. Szok




609  Sprawy Administracyjne / Ogłoszenia porządkowe. / Odp: Pręgierz - czyli bany, ostrzeżenia, kary itp. : Styczeń 31, 2011, 23:12:57
Post w temacie ''Jezus - jak to z nim właściwie jest...''  - autor Sventer.

Cytuj
Z Chrześcijaństwem jest jak z bajkami - coraz to bardziej głupsze.

Cytuj
Wierzenie w Boga to oddanie się w niewole duchową - w sumie mi to lata wierzcie sobie i w kredowego potwora. W sumie jedni Boga szukają w sobie ale go nie znajdują tylko im się tak wydaje, kolejni szukają go na zewnątrz ale tam też go niby widzą ale niby go niema a inni się nie zastanawiają i łapią co bydłu Pan rzuci.

Cytuj
Jak ktoś chce bawić się w Jezusa, współczuję. A czemu? Swego serca nie macie? Ludzie nawet jak mają dobry przykład to i tak obsrają Cię więc w sumie po co Wam ta cała wiara i zabawa z Jezusami, Maryjami, Duchem Świętem i Bogiem? Po co żyjecie w świecie złudzeń, skoro wasz krótki żywot jest do czego innego stworzony?

Obraza uczuć religijnych innych ludzi. Naruszenie regulaminu w punkcie
Cytuj
obrażających inne narodowości, rasy i religie (art. 194-196 i art. 257 Kodeksu karnego oraz art. 23
   Kodeksu cywilnego). Moderator winien zareagować przyznając użytkownikowi -1pf.


a więc również -1pf
janusz.
610  Sprawy Administracyjne / Ogłoszenia porządkowe. / Odp: Pręgierz -> komentarze i pytania : Styczeń 31, 2011, 22:13:56
Cytuj
Sventer, nadal nie wiem - bo nie raczyłeś odpowiedzieć - kogo w jednym ze swoich postów raczyłeś określić mianem bydła? Odpowiesz czy uciekniesz?

Oj facet Ty to masz problemy z widzeniem czy jak? Odpowiedziałem w jednym z postów ale widocznie Twe przepiękne oczęta mądrości nie umiały tego zauważyć. Chichot

Ja problemów z widzeniem nie mam. Używanie obraźliwych słów jest widoczne jak na ''dłoni''. Wolne myślenie, wolnym myśleniem a regulamin, regulaminem.
Natomiast ''fundametalizm moralny'' jak widać ma różne oblicza, co widać w postach obu ukaranych ostatnio panów.
611  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Styczeń 21, 2011, 23:11:47
To prawda templariusze dotarli do starodawnej wiedzy. Uśmiech

Wizja Ezechiela na Marsie
Amerykański naukowiec, Robert D. Morningstar, badając szczegółowo zdjęcie Twarzy z Marsa, odkrył zakodowane w niej wizerunki, mające wyraźne odniesienia do panteonu bóstw starożytnego Egiptu. Ale to nie jedyny trop egipski! Morningstar, oglądając XIX–wieczną mapę sporządzoną przez ekipę inżynierów towarzyszących Napoleonowi w kampanii egipskiej, zauważył podobieństwo kompleksu piramid w Gizie do grupy gór na Marsie wokół szczytu Olympus na równinie Cydonii. Przy okazji zwrócił też uwagę, że Kair znaczy... „Mars”! Czy to czysty przypadek? Morningstar, specjalista komputerowy, który od 1993 pracował jako konsultant naukowy NASA, uważa, że Al–Wadjit, góra położona na zachód od piramid, wygląda jak jej marsjański odpowiednik, Olympus Mons! I, że celowo została usypana terasami po to, aby przypominać utraconą ojczyznę Ojców Założycieli Egiptu. To mogło być też powodem, dla którego Piramidę Cheopsa zaprojektowano ze ściętym wierzchołkiem. Hipoteza Morningstara odsuwa w cień eleganckie odkrycie przez Roberta Bauvala podobieństwa układu trzech piramid do układu trzech gwiazd w pasie Oriona. Kompleks w Gizie istotnie wydaje się być uformowany raczej jako ziemska makieta gór marsjańskich – opuszczonych i wspominanych jako święta kolebka Ziemian.


Porównanie zdjęcia terenu wokół Olympusa na Marsie ze starą mapą Gizy z piramidami. Podobieństwo nie może być przypadkowe!

Bestie Ezechiela
Morningstar dokonał jeszcze jednego, olśniewającego odkrycia. Używając zaawansowanych technik komputerowych, tak obrócił zrobione z ukosa zdjęcie twarzy, aby była widziana wprost z góry.  Z płaskiego wizerunku „wydobył” cztery, wpisane weń geometrycznie, oblicza. Wszystkie są ściśle związane z oryginalnymi i najstarszymi bogami Starożytnego Egiptu, a także mają odniesienie do słynnej wizji proroka Ezechiela ze Starego Testamentu, któremu ukazały się cztery skrzydlate istoty, każda o czterech twarzach: człowieka, lwa, wołu i orła. Dodajmy, że te same archetypiczne symbole weszły do chrześcijaństwa jako znaki czterech ewangelistów: człowiek – św. Mateusza, lew – św. Marka, wół – św. Łukasza, orzeł – św. Jana. Niewiele wiadomo o wczesnym znaczeniu owych zwierząt, prócz tego, że od powstania ludzkości były heraldycznymi znakami jedynego prawdziwego Boga. A teraz odnaleziono ich marsjańskie korzenie?


Oto jeden z wizerunków otrzymanych dzięki komputerowej obróbce zdjęcia Twarzy. Widzimy tu Horusa w postaci sokoła.

Sfinks o czterech twarzach

Wizerunki odkryte przez Morningstara dowiodły, że Twarz została słusznie nazwana przez Vladimira Avinsky’ego „marsjańskim sfinksem” i że stanowi wskazane przez innego tropiciela sekretów, Richarda Hoaglanda, „przesłanie z Cydonii”. Morningstar dopomógł w odczytaniu tego przesłania, zestawiając prawą stronę twarzy z jej lustrzanym odbiciem wzdłuż osi środkowej, poprowadzonej między nozdrzami. Przed jego zdumionymi oczami, z piasków Marsa wyłoniło się groźne oblicze Sekmet, egipskiej bogini wojny jako lwicy.  Ten sam zabieg z odbiciem lewej strony twarzy dał wizerunek Ozyrysa, starego, brodatego króla w spiczastej czapce, zaś ten, obrócony o 180 stopni, ukazał oblicze jego syna, Horusa – jako sokoła. Obaj ci egipscy bogowie są tak ściśle ze sobą związani, jak dwie strony monety: stwórca ludzkości i zbawiciel, który ocalił świat od zniszczenia przez Seta i Typhona. Wreszcie proste odwrócenie twarzy o 180 stopni ukazało łeb wołu. To powinno wystarczyć, aby skłonić naukowców sterujących Orbiterem do skierowania jego kamery na te niezwykłe obiekty. A przecież na tym nie koniec! Na dawniejszych zdjęciach Marsa widnieją jeszcze struktury dziwnie przypominające zasypane ruiny miast!  Mars jeszcze długo będzie strzegł swej przeszłości. I dopóki ziemianie nie wylądują na nim i nie przeprowadzą badań, nadal będziemy ginąć w gąszczu mniej lub bardziej fantastycznych dociekań. No chyba, że gdzieś w tajnych salach pod egipskim Sfinksem znajdują się odpowiedzi na nasze pytania...

http://gwiazdy.com.pl/component/content/article/5564-mars-patrzy-na-nas-



Tajemnica Sfinksa

Jedna z odpowiedzi na pytanie dotyczące przesłania z Marsa jest umieszczona w katedrze w Chartres. To tutaj możemy odkryć prawdziwą tajemnicę Sfinksa.
Ale czyją kolebką była planeta Mars i kto miał tam bazy, możemy się tylko ''domyślać''. Mrugnięcie

612  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Styczeń 20, 2011, 22:52:17
Rysunek zamykający ostatni post pochodzi z akadyjskiej pieczęci cylindrycznej i przedstawia zmartwychwstanie boga - słońce Szamasza, uwalniającego się z góry, jest to tzw. czas oczyszczenia. Ukazany jest tutaj moment przejścia z ery Ryb do epoki Wodnika. Postacie tutaj występujące, reprezentują symbolicznie obie epoki.

Od początku średniowiecza jedną z największych wartości tej epoki pozostaje szkolnictwo. Początkowo skupione w monastyrach, czyli klasztorach typu wschodniego, z czasem średniowieczne szkolnictwo przenosi się do szkół przy katedralnych. Jednak prawdziwa rewolucja przychodzi dopiero wraz z rozwojem uniwersytetów.
Historia szkoły w Chartres sięga piątego stulecia. Jej rozkwit zaś to czas XI i XII wieku – przywództwo Fulberta z Chartres i Berengara z Tours. Najważniejsze jednak nazwiska związane ze szkołą to Bernard z Chartres, Gilbert de la Porree, Alan z Lille, Teodoryk z Chartres, Wilhem z Conches. Z tego miasta wywodzili się Wielcy Mistrzowie Zakonu Templariuszy. Uczeni tej szkoły to specjaliści naukowi i humaniści rozmiłowani w starożytności.

W katedrze w Chartres znajduje się tajemniczy zodiak.



Znaki zodiakalne ramion krzyża to: Lew - Wodnik  i  Byk - Skorpion (Orzeł).



Niezależni badacze tego miejsca twierdzą, że zawarty jest tutaj kod dotyczacy czasu przejścia z ery Ryb do ery Wodnika czyli można powiedzieć, że odtworzone  jest przesłanie z cylindrycznej pieczęci akadyjskiej.



Moment do którego się zbliżamy wypada dokładnie 21 czerwca roku 2012, wówczas nastąpi jakby wyzerowanie zegara precesji i koło czasu rozpocznie nowe jego odliczanie.




Ta sama wiedza ukazana jest w niesamowitych kolorystycznie, witrażach katedry w Chartres.



Więcej na ten temat poniżej. Uśmiech
http://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=pl&sl=en&u=http://www.soulsofdistortion.nl/The%2520mystery%2520of%2520the%2520Cathedrals.html&prev=/search%3Fq%3Dhttp://thestygianport.blogspot.com/2008_05_01_archive.html%26hl%3Dpl%26sa%3DG%26biw%3D1235%26bih%3D536&rurl=translate.google.pl&usg=ALkJrhiXGBuuQhsbn1UgzfWUVNSUG-p-9Q

A dla bardziej ciekawskich  Duży uśmiech
Tutaj  http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.darkstar1.co.uk/chartres.htm&ei=qsgtTaWdBNDqOYLapf4J&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=6&ved=0CEwQ7gEwBQ&prev=/search%3Fq%3Dzodiak%2Bw%2Bchartre%26hl%3Dpl%26sa%3DG%26biw%3D860%26bih%3D591%26rlz%3D1W1SKPB_en%26prmd%3Divns   Sorry za translację.






613  Rozwój duchowy / Wydarzenia, kursy, prezentacje i warsztaty / Chemtrails : Styczeń 18, 2011, 15:47:06
Witajcie!
To niezwykle ważna konferencja
Po raz pierwszy w Polsce o wielkim tabu naszych czasów - sztucznych
chmurach - smugach chemicznych pozostawianych masowo przez samoloty na
całym świecie.
Zapraszamy Was do Wrocławia na 30 stycznia 2011 r.
Janusz Zagórski

PROGRAM
Konferencja jakiej jeszcze u nas nie było!
Chemtrails
Dlaczego "zabieracie" nam nasze niebo?

Czy to tylko chmury kondensacyjne odrzutowców czy też geoinżynieria i
tajne opryski mające przeciwdziałać zmianom klimatycznym? A może
planowe szkodzenie ludziom?
30 stycznia (niedziela) g. 10.00 - 16.00
Wrocław, ul Grabiszyńska
56                                                            Ośrodek
Działań Artystycznych FIRLEJ
Organizator: Ośrodek Edukacji Janusz Zagórski  przy współpracy FNC
Patronat medialny: "Czwarty Wymiar",
niezaleznatelewizja.pl

10.00
Otwarcie konferencji - Janusz Zagórski i przedstawiciele FNC
10.05
Przedstawienie tekstu Listu Otwartego w sprawie "smug chemicznych" do
Ministerstwa Obrony Narodowej  i Dowódcy Sił Powietrznych
10.20
Chemtrails - hipotezy, pytania, wątpliwości. Odbiór zjawiska  w
świetle dokumentów oficjalnych oraz aktywności instytucji
pozarządowych  w sieci - dr Krzysztof Kolecki
11.10
Intencje a konsekwencje akcji przeciwdziałania "ociepleniu klimatu"
- dr Wojciech Puchalski
11.40
Byłem jednym z pierwszych w Polsce, który alarmował, że "zmieniają nam
niebo"  - Jacek Krawczyk ("Hotra")
12.00
Smugi chemiczne -  element strategii NWO? - Dionizy Pietroń
12.20
Chemtrails - mój monitoring w USA i Polsce - prezentacja Wojciecha
Partyki
12.45
Prezentacja artykułu Julian Rose z Koalicji na rzecz Wsi
13.00
Komentarz
Stanisława Szczepaniaka, chemika, jednego z największych polskich
wynalazców (150 patentów)
13.15
Amerykańskie badania nad skutkami oprysków dla ziemi uprawnej i wody.
Projekty i plany badań na terenie Polski - Polska Akcja Obywatelska
13.45
Główne treści Raportu parlamentu brytyjskiego dotyczącego
geoinżynierii i chmur chemicznych z marca 2010 roku
14.05
Przerwa obiadowa
14.30
Ostatnie lata - Chemiczne chmury nad Wrocławiem. Monitoring - Styczeń
2011 - Polska.  WPC - projekt Wakacyjnych Patroli Chemtrails - Janusz
Zagórski i Wojciech Pilecki.
14.50
Amerykańskiego Kongresmena Dennisa Kucinicha wypowiedzi na  temat
ochrony przestrzeni kosmicznej i chemetrails
15.00
Dorobek konferencji naukowej: Chemtrail International Symposium
28-30 maja 2010 roku w Belgii
15.20
Jak na własną rękę bronić się przed chemtrails? Moje doświadczenia z
działkiem orgonowym.
15.35
Dyskusja podsumowująca
16.00
Zakończenie konferencji

Info: Janusz Zgórski, tel.: 691 558 259,  januszzagorski8@gmail.com
oraz januszzagorski.pl
Cena wejściówki - 30 zł
614  Rozwój duchowy / Czytelnia / Odp: Tajemnicze Księgi : Styczeń 18, 2011, 15:14:29
"Steganographia".

Na początek krótka definicja, co należy rozumieć obecnie pod pojęciem steganografia. Termin steganografia został zaczerpnięty z greki i można go przetłumaczyć jako "ukryte pismo" (steganos - ukryty; graphein - pisać). Jest to metoda skrywania określonych danych (które chcemy przekazać w taki sposób, aby osoba postronna w ogóle nie zauważyła, że ma do czynienia z takim faktem) wewnątrz pliku audio czy pliku graficznego. Metoda polega na zamianie nieużywanych lub nic nie znaczących bitów na bity zawierające ukrytą informację.

Słowo steganografia pojawia się pierwszy raz w formie pisanej w piętnastym wieku w rozprawie zatytułowanej "Steganographia".
Dzieło to napisał niemiecki benedyktyn Johannes Trithemius (1462 - 1516), który zajmował się magią, okultyzmem oraz różnymi metodami przekazywania informacji w taki sposób, aby nikt nie zorientował się, że dany przekaz zawiera również ukryte treści. Był szanowanym mnichem w opactwie w Sponheim. Zreformował on gruntownie klasztor, odnowił budynek, założył bibliotekę liczącą około 2000 różnych tomów, oraz zobowiązał mnichów do regularnej i oddanej pracy. W renesansowej Europie zasłynął jako mag zajmujący się magią demoniczną. Ta fama zawdzięczała wiele jego fascynacji Hermetyzmem, co nie było mile widziane przez władze Kościoła.
Tytuł książki ''Steganographia'' oznaczał z greckiego ''ukryte pismo''. Na pierwszy rzut oka był to system magii anielskiej, lecz w rzeczywistości był to raczej system kryptografii i kodowania wiadomości - a przynajmniej dwie pierwsze części książki. Były one napisane w tradycyjny sposób i wyjaśniały jak kodować wiadomości. Podawały też liczne przykłady. Jednak trzecia część była inna. Zawierała liczby i imiona różnych duchów i podawała sposoby na wywoływanie 28 duchów planetarnych, po cztery na każdą z siedmiu planet. Opis wysyłania wiadomości był bardzo szczegółowy: należało użyć atramentu z olejku różanego, narysować wizerunek wybranego ducha, narysować obraz osoby, która miała wiadomość otrzymać, zawinąć to wszystko razem w białe płótno, umieścic w pojemniku i ukryć. Z powodu takich opisów powszechnie wierzono, że księga ta zawiera sekrety przywoływania duchów, a uczeni uważali ją za najważniejszy przykład renesansowego grimoru czarnej magii. Sam Trithemius twierdził, że księga zawiera syntezę nauk. sztuki pamięci, magii, systemu uczenia się języków i metody wysyłania wiadomości bez symboli i bez pomocy posłańca. Reakcja na książkę była bardzo ostra - uważano dzieło za kabalistyczne i nekromanckie pismo zawierające niedozwolone formuły przywoływania demonów. Dopiero niedawno odkryto, że trzecia część książki to również tajny kod ukryty za imionami aniołów, duchów i znakami astrologicznymi. W tamtych czasach atakowano ją jednak jako książkę z demonicznymi inkantacjami i zakazaną sztukę okultystyczną. Sam autor zniszczył podobno niektóre partie książki, lecz mimo tego manuskrypt krążył po całej Europie, a jego teorie wywarły duży wpływ na rozwój okultyzmu. Trithemius nie zaprzeczał tym pogłoskom. Wszyscy wiedzieli o jego zainteresowaniu Kabałą i numerologią. Poza tym rzeczywiście napisał on kilka pism na temat magii i alchemii. Próbował opisać kilka metod przywoływania sił nadprzyrodzonych i z ich pomocą wpływać na świat zewnętrzny.
Krążyło mnóstwo plotek o magicznych zdolnościach Trithemiusa. Wierzono, że stosował on praktyki nekromanckie na życzenie Cesarza Maksymiliana I, aby przywołać jego zmarłą żonę Marię Burgundzką. Miał on także reputację alchemika, czemu nigdy nie zaprzeczył. Mówiono nawet, że środki finansowe przeznaczone na odnowienie opactwa pochodziły z udanej przemiany Kamienia Filozoficznego. Nic więc dziwnego, że jego postać zainspirowała popularność mitu o Fauście, powszechnie znanego w renesansowej Europie. Wśród jego pism był także Antpalus Maleficiorum Comprehensus, praca poświęcona czarownicom. Zawierała ona 44 metody wróżbiarskie i ciekawą bibliografię.


Johannes Trithemius
615  Rozwój duchowy / Wydarzenia, kursy, prezentacje i warsztaty / EGIPT (03-17.06 2011) wycieczka-warsztaty-medytacje : Styczeń 08, 2011, 00:55:10
Dnia 2-01-2011 o godz. 23:35 Grzegorz Poplawski <grzegorz-2007@wp.pl>
napisał(a):
> Witam serdecznie,
> Organizacja "Czas Nowej Ery" organizuje niesamowitą, ezoteryczną
> podróż dla Polskich uczestników do Kraju Faraonów: 03-17 czerwca 2011.
> W Egipcie odbędzie się specjalny parapsychiczny warsztat - "Otwarcie
> na MOC"
>
> Myślą przewodnią warsztatu w Egipcie jest maksymalne otwarcie się na
> swoją własną MOC. Egipt daje ku temu niesamowite możliwości - tylko
> tutaj mamy szansę skorzystać ze starożytnych artefaktów, jako "pomocy
> szkoleniowych".
> Poczuj razem z nami, jak magiczna przestrzeń antycznych MIEJSC
> MOCY odkodowuje Cię na najgłębszych poziomach i wspiera Cię w aktywacji
> całego Twojego potencjału.
> Cały warsztat podzielony jest na 3 bloki tematyczne połączone z
> najprostszym i naturalnym zarazem sposobem naszego istnienia: CIAŁO -
> UMYSŁ - DUCH
>
> Kluczowymi, a zarazem przełomowymi punktami naszych warsztatów będą
> specjalne sesje medytacyjne w STAROŻYTNYCH MIEJSCACH MOCY: w Wielkiej
> Piramidzie Cheopsa, między łapami Sfinksa oraz w świątyni w Karnaku.
>
> Pojedź z nami do Egiptu, by razem aktywować swój pełen potencjał i
> otworzyć się na własną Moc. Użyjemy do tego najlepszych znanych technik
> pracy z energią, oprócz tego będzie dużo bardzo przyjemnych medytacji i
> wizualizacji, no i
> oczywiście pamiętajmy o egipskich starożytnych artefaktach, które
> niebywale pomogą nam w całym tym procesie.
> Warsztaty w Egipcie poprowadzi Monika Burzyńska - trener rozwoju
> osobistego z Warszawy. Lekarz medycyny. Monika od prawie 20 lat
> zajmuje się badaniem tajemnic świata i ludzkiego umysłu. Wykłada na
> kilku polskich uczelniach ezoterycznych.
>
> Specjalne atrakcje w Egipcie - Gizie
> - Prywatne zwiedzanie Wielkiej Piramidy Cheopsa: Jeden z siedmiu
> cudów świata tylko dla Nas. Strażnicy otworzą nam komnaty w piramidzie,
> które normalnie są zamknięte dla turystów. To właśnie w Wielkiej
> Piramidzie nastąpi kulminacyjny moment warsztatu: aktywacja pełni
> naszej mocy, według jednej ze starożytnych linii przekazu.
> - Wejście na sam teren Wielkiego Sfinksa, co w normalnych warunkach
> jest niemożliwe: turyści mogą jedynie podziwiać go ze specjalnego
> balkonu widokowego. Między jego łapami przeprowadzimy wspólną
> medytację.
> Zapraszam na stronę internetową, gdzie
> znajdziecie Państwo więcej informacji odnośnie wycieczki.
   http://www.czasnowejery.pl/

<a href="http://www.youtube.com/v/m6LQpJlqHq0?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/m6LQpJlqHq0?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/m6LQpJlqHq0?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/m6LQpJlqHq0?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>
616  Archiwum / Śmietnik / EGIPT (03-17.06 2011) wycieczka-warsztaty-medytacje : Styczeń 08, 2011, 00:23:34
Dnia 2-01-2011 o godz. 23:35 Grzegorz Poplawski <grzegorz-2007@wp.pl>
napisał(a):
> Witam serdecznie,
> Organizacja "Czas Nowej Ery" organizuje niesamowitą, ezoteryczną
> podróż dla Polskich uczestników do Kraju Faraonów: 03-17 czerwca 2011.
> W Egipcie odbędzie się specjalny parapsychiczny warsztat - "Otwarcie
> na MOC"
>
> Myślą przewodnią warsztatu w Egipcie jest maksymalne otwarcie się na
> swoją własną MOC. Egipt daje ku temu niesamowite możliwości - tylko
> tutaj mamy szansę skorzystać ze starożytnych artefaktów, jako "pomocy
> szkoleniowych".
> Poczuj razem z nami, jak magiczna przestrzeń antycznych MIEJSC
> MOCY odkodowuje Cię na najgłębszych poziomach i wspiera Cię w aktywacji
> całego Twojego potencjału.
> Cały warsztat podzielony jest na 3 bloki tematyczne połączone z
> najprostszym i naturalnym zarazem sposobem naszego istnienia: CIAŁO -
> UMYSŁ - DUCH
>
> Kluczowymi, a zarazem przełomowymi punktami naszych warsztatów będą
> specjalne sesje medytacyjne w STAROŻYTNYCH MIEJSCACH MOCY: w Wielkiej
> Piramidzie Cheopsa, między łapami Sfinksa oraz w świątyni w Karnaku.
>
> Pojedź z nami do Egiptu, by razem aktywować swój pełen potencjał i
> otworzyć się na własną Moc. Użyjemy do tego najlepszych znanych technik
> pracy z energią, oprócz tego będzie dużo bardzo przyjemnych medytacji i
> wizualizacji, no i
> oczywiście pamiętajmy o egipskich starożytnych artefaktach, które
> niebywale pomogą nam w całym tym procesie.
> Warsztaty w Egipcie poprowadzi Monika Burzyńska - trener rozwoju
> osobistego z Warszawy. Lekarz medycyny. Monika od prawie 20 lat
> zajmuje się badaniem tajemnic świata i ludzkiego umysłu. Wykłada na
> kilku polskich uczelniach ezoterycznych.

> Specjalne atrakcje w Egipcie - Gizie
> - Prywatne zwiedzanie Wielkiej Piramidy Cheopsa: Jeden z siedmiu
> cudów świata tylko dla Nas. Strażnicy otworzą nam komnaty w piramidzie,
> które normalnie są zamknięte dla turystów. To właśnie w Wielkiej
> Piramidzie nastąpi kulminacyjny moment warsztatu: aktywacja pełni
> naszej mocy, według jednej ze starożytnych linii przekazu.
> - Wejście na sam teren Wielkiego Sfinksa, co w normalnych warunkach
> jest niemożliwe: turyści mogą jedynie podziwiać go ze specjalnego
> balkonu widokowego. Między jego łapami przeprowadzimy wspólną
> medytację.
 
> http://www.czasnowejery.pl/
> Pozdrawiam,
> Grzegorz Popławski

<a href="http://www.youtube.com/v/m6LQpJlqHq0?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/m6LQpJlqHq0?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/m6LQpJlqHq0?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/m6LQpJlqHq0?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>
617  Rozwój duchowy / Bóg i religie / Odp: Gwiazda Betlejemska : Grudzień 26, 2010, 19:20:39
 W większości kultur i społeczeństw, również europejskich, u źródeł tradycyjnych legend tkwią gwiezdne mity. Wpływ astronomii na mitologię przedstawili Giorgio de Santillana i Hertha von Dechend w swojej klasycznej pracy Hamlet's Mill 1 (Młyn Hamleta), w której prześledzili mity zawarte w Szekspirowskim Hamlecie aż do czasów epoki lodowcowej. W ten sposób mogli dowieść, że źródeł wielu starożytnych mitów należy szukać w faktach astronomicznych i że wiele zawartych w nich dziwnych szczegółów można zrozumieć dopiero w takim kontekście. Orion, tak ważna i jasna konstelacja, pojawia się w różnych mitologiach; daje się niemal zawsze rozpoznać po odrzuceniu kulturowej przykrywki.



Wydaje się, że wiele najsłynniejszych mitów świata odwołuje się do wschodu i zachodu Oriona i jego bliskiego sąsiada, Syriusza. Jak wiemy, Orion wschodzi o zachodzie Słońca w dniu Bożego Narodzenia.
Proszę zauważyć, że trzy gwiazdki w jednej linii, które teraz pojawiły się na południowo wschodnim nieboskłonie, to nic innego jak tylko Trzej Królowie, którym drogę do Betlejem wskazuje Gwiazda Betlejemska - Syriusz. Ta najjaśniejsza gwiazda nieba, widoczna w całej krasie w Wigilię, , prowadzi Królów - magów wprost do Palestyny,miejsca narodzenia Mesjasza.
618  Rozwój duchowy / Bóg i religie / Odp: Święta Bożego Narodzenia - genealogia : Grudzień 26, 2010, 13:18:33
Prezenty to (też) mitologia
Boże Narodzenie to czas pełen magii. Anioły, zwierzęta mówiące ludzkim głosem. Czyż nie przypomina to baśni?

Sama data narodzin Boga, 25 grudnia, pochodzi z mitologii. Wyznawcy Chrystusa przejęli to święto od zwolenników Mitry, który według mitraistycznej legendy urodził się właśnie w tym dniu, w jaskini, pośród bydła. Mitra, bóg pochodzenia irańsko-indyjskiego, którego imię znaczy „przyjaciel”, bóg Słońca, zwany był też przez Rzymian Sol Invictus, czyli Słońce Niezwyciężone. W starożytności około 25 grudnia wypadało zimowe przesilenie, więc narodziny Słońca lub słonecznego bóstwa były w tym dniu jak najbardziej uzasadnione.
Wcześni chrześcijanie upodabniali Jezusa do słonecznych pogańskich bóstw, nie tylko do Mitry, ale i Heliosa czy Apollina. Proste pytanie: dlaczego apostołów było dwunastu? Bo dwanaście jest znaków zodiaku, czyli postaci, które wyobrażają 12 odmian energii Słońca. Z tego samego powodu było 12 plemion żydowskich, a ponieważ Jezus zakładał swój kościół jako nowy lud boży, to i pierwszych jego arcykapłanów musiało być dwunastu.
Narodziny wśród zwierząt też są aluzją do zodiaku, bo „zodiakos” po grecku znaczy: zwierzęcy. Dlaczego w noc wigilijną zwierzęta mówią ludzkim głosem? Ponieważ w tym wyjątkowym czasie cały świat, całe stworzenie powraca do źródła, do swego stanu pierwotnego. A w pierwotnym świecie nie było granicy między ludźmi a zwierzętami. Adam i Ewa rozumieli mowę zwierząt i dopiero po grzechu i wygnaniu zdolność tę utracili.
W owej chwili zero – na początku solarnego cyklu i w chwili narodzin Bożego Dziecięcia – zanika nie tylko różnica między człowiekiem a zwierzem. Także między ziemią i niebem. Niebiosa jednoczą się z tym, co na ziemi. Zstępują aniołowie... Z nieba pada nieziemska substancja – biała, oczyszczająca wszystko, odnawiająca... Śnieg! Z powodu tej symbolicznej wartości śniegu Europejczycy uporczywie zapominają o tym, że w Palestynie śnieg był i jest rzadkością, a tamtejsza zima jest jak nasz wrzesień. Nie śnieg musi towarzyszyć Bożym narodzinom i już. Mit jest silniejszy niż realia.
Wśród aniołów, czyli wysłanników z zaświatów, szczególną karierę zrobił Święty Mikołaj. Właściwie przez przypadek. Była jedna tradycja, że na św. Mikołaja, 6 grudnia, rozdaje się prezenty, i druga tradycja, iż prezenty są w Wigilię. Potem te dwie tradycje zlały się w jedno i Mikołaj zaczął zjawiać się 24 grudnia. Skąd ów krasnalowaty święty przybywa? Z północy, krainy śniegu, spod bieguna, ponieważ mroźny i pogrążony w długiej nocy biegun jest tym w przestrzeni, czym w czasie jest zimowe przesilenie Słońca. Strefą chłodu, mroku, ale początku wszystkiego. Prezenty to także mitologia: są po to żeby dzielić się tym, co się ma a to z tego powodu, żeby zapanowała pierwotna równość i jedność wszystkich istot.

Wojciech Jóźwiak
http://www.astromagia.pl/astrologia/okiem-astrologa/5660-prezenty-to-mitologia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sol_Invictus

619  Rozwój duchowy / Bóg i religie / Odp: Świąteczne i noworoczne życzenia : Grudzień 23, 2010, 23:23:54
<a href="http://www.youtube.com/v/lQEv6OPsvfY?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/lQEv6OPsvfY?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

Spokojnych Świąt i radosnego dla wszystkich forumowiczów, roku 2011.
Oby takich dni było jak najwięcej Uśmiech
620  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Grudzień 21, 2010, 22:33:58
Tajemne imię Boga - JHWH
Istnieje wszakże imię, które przyćmiewa wszystkie pozostałe. Wiąże się z wszelkimi zdumiewającymi rzeczami, które zdarzyły się kiedyś i dzieją się obecnie w całym wszechświecie. Co więcej, z imieniem tym łączy się nadzieja na długie i szczęśliwe życie dla rodu ludzkiego!

Wielu ludzi pragnęło poznać to imię. Szukali go i o nie wypytywali, ale na próżno. Pozostało dla nich tajemnicą. Prawdę mówiąc, żaden człowiek nie zdołałby odkryć tego imienia, gdyby go nie wyjawił sam Właściciel. Na szczęście jednak tajemnica związana z owym niezrównanym imieniem została odsłonięta. Uczynił to sam Bóg, aby osoby pokładające w Nim wiarę wiedziały, jak ono brzmi. Oznajmił je Adamowi, a także Abrahamowi, Mojżeszowi oraz innym wiernym sługom z dawnych czasów.


Przy płonącym krzaku Bóg dał się poznać Mojżeszowi jako ‘Jehowa, Bóg Abrahama’


Imię Boga
 
Najwznioślejsze imię a nasza przyszłość
W Piśmie Świętym powiedziano: „Każdy, kto wzywa imienia Jehowy, będzie wybawiony” (Rzymian 10:13, NW). Nasze wybawienie w dniu sądu będzie zależeć od tego, czy znamy imię Boga. Poznanie go obejmuje zaznajomienie się z przymiotami, dziełami oraz zamierzeniami Boga, a także kierowanie się w życiu Jego wzniosłymi zasadami. Na przykład Abraham znał imię Boże i go wzywał. Dzięki temu cieszył się zażyłą więzią z Bogiem, wierzył w Niego, polegał na Nim oraz był Mu posłuszny. W ten sposób stał się przyjacielem Boga. Tak samo my, jeśli poznamy Jego imię, to przybliżymy się do Boga, zadzierzgniemy z Nim osobistą więź i ze wszech sił będziemy strzec Jego miłości (1 Mojżeszowa 12:8; Psalm 9:10, NW [9:11]; Przypowieści 18:10; Jakuba 2:23).



Powyżej imię Boga ukryte w symbolach 4 ewangelistów, otaczających Jezusa.


Owo doniosłe imię Boże faktycznie było znane już w starożytnym Sumerze.
Na powyższym obrazku, cztery symbole ewangelistów w otoczeniu najwyższych bogów Anunnaki: Enlila, Ninursag i Enkiego.  Uśmiech
621  Rozwój duchowy / Bóg i religie / Odp: Izas - Jeshua - Jezus : Grudzień 10, 2010, 23:06:16
W suplemencie do V Ewangelii w punkcie ''11 Studia i wędrówki Jezusa'',umieszczone
jest wyjaśnienie czym była Wielka Piramida.

''Ukończywszy 12 lat i mając już ustabilizowane możliwości dalszego rozwoju - Jezus udał się do Egiptu, gdzie spędził lat cztery na studiach przy świątyni, jaką była Wielka Piramida Cheopsa, ściśle związana z życiem Jezusa. Tam właśnie otrzymał pierwsze wtajemniczenia w Wielkie Misteria, poznał naukę Ozyrysa, Hermesa Trismegistosa i innych wielkich poprzedników, a przynajmniej poznał ją na tyle, ile było to możliwe w Jego wieku, stosownie do stopnia posiadanego w tym czasie rozwoju. Wielka Piramida jako świątynia i szkoła dla wtajemniczeń - istniała już od 36.000 lat i była zbudowana przez mieszkańcow innej planety, pragnących dopomóc w ewolucji ziemskiej ludzkości, a jednocześnie ustabilizo­wać dość chwiejną równowagę magnetyczną Ziemi. W Wielkiej Piramidzie Jezus jako kapłan świątyni spędzić miał 4 lata, po czym powrócił do Nazaretu względnie do domu.''

Ciekawe są również  dwa umieszczone poniżej rozdziały.

Rozdz.16. Niektóre poprzednie inkarnacje Jezusa
W pracy pod tymże tytułem - dr Doreal pisze: "Hebrajczycy mieli jasne zrozumienie praw reinkarnacji. Starożytni Hebrajczycy wierzyli, że dopóki człowiek nie stał się jednym ze Sprawiedliwych, czyli - dopóki nie osiągnął stanu zjednoczenia z boskością - powtarzał inkarnacje. Uważali oni, że Abraham i inni - stan ten osiągnęli".

"Biblia mówi nam bardzo wyraźnie, iż Jan Chrzciciel był inkarnacją Eliasza. Hebrajczycy powiadali, iż w imieniu ADAM ukryte były inkarnacje Mesjasza. Wierzyli oni, iż Mesjasz miał być inkarnacją Adama, a mianowicie, że litery A-D-A-M reprezentują cztery inkarnacje Mesjasza, którego jeszcze się spodziewają. Wierzyli, że Adam, Dawid, Aaron (brat Mojżesza) i Melchizedech - byli inkarnacjami Mesjasza. Wszyscy oni byli wielkimi, ducho­wymi przywódcami swego ludu".

Dalej autor pisze: "Według starożytnych dokumentów i tradycji Wschodu - Jezus inkarnował nie na Ziemi nie raz, ale wiele razy".

Podamy tu kolejno sześć inkarnacji Jezusa wymienionych przez dra Doreala.

A. Po raz pierwszy Jezus inkarnował się w Chinach około 5.800 lat temu. Znany był wówczas pod imieniem Bo. Żył 85 lat lecz nie umarł, a udał się do ukrytej samotni. Było to w okresie wielkiego upadku Chin.

B. Następna udokumentowana inkarnacja miała miejsce w Ameryce Północnej, około 5.200 lat temu. Nosił podówczas imię Ea-Wah-Tach, do dnia dzisiejszego uważanego przez Indian za Wielkiego Wybawiciela. Stary Indianin liczący sobie 137 lat, z którym rozmawiał dr Doreal, stwierdził, iż to Ea-Wah-Tach przyniósł czerwonym ludziom wiedzę o Git­che Manitou, tj. Wielkim Duchu i, że uczył o Bogu jako Chrystusowym Duchu.

C. W Indiach znajdują się dokumenty dotyczące dalszej inkar­nacji Jezusa, który jako mędrzec Capilya żył tam około 3.400 tal temu, stając się przywódcą braminów, których nauka uległa następnie degeneracji.

D. Czwarta inkarnacja Jezusa miala miejsce ponownie w Chi­nach, gdzie jako Chino żył w XI wieku przed Chr., kiedy to Chińczycy osiągnęli wysoki stopień rozwoju, głównie na skutek życia duchowego, jakie rozbudził.

E. I piąta inkarnacja Jezusa również dokonała się w Chinach, gdzie w 604 r. przed Chr. narodził się jako Lao-Tse. Doku- mentów dotyczących Jego śmierci brak, wiadomo jednak, iż miał żyć 150 lat, po czym przekazawszy dalszą pracę apostołom - znikł.

F. I wreszcie ostatnia ze znanych inkarnacji, kiedy to przybył jako Jezus-Mistrz z Nazaretu, którego życie opisane zostało nader niedokładnie w Ewangeliach kanonicznych i nieco dokładniej - w V Ewangelii.


Rozdz. 24. Tajemne imię Jezusa
V Ewangelia w rozdziale XVII, werset 12., przynosi nam cenną wypowiedź Jezusa, a mianowicie:

"Nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione ani nic tajnego, o czym by się dowiedzieć nie miano".

Słowa te są protestem przeciwko sztucznemu produkowaniu "tajemnic", tak często uprawianemu i podtrzymywanemu przez hierarchię kościelną - na własny użytek. Jezus więc jeżeli nawet czegoś nie mówił lub nie wyjaśniał, to nie dlatego, aby stwarzać jakiekolwiek tajemnice, ale dlatego że znając dobrze ludzi miał całkowitą pewność, iż słów Jego pojąć nie byliby w stanie. Do uczniów swych mówił nieco więcej i nieco inaczej, ale i oni niezbyt wiele z tego pojmowali...

W tradycjach Kościoła nie przechowała się najmniejsza wiado­mość o tym, iż Jezus podał apostołom i uczniom swym tajemne swe imię, będące właściwie imieniem Jego Duszy. A oto, co o tym pisze dr Doreal w cytowanej już pracy "Tajemne nauki Jezusa": "Przypomnijcie sobie, jak Jezus powiedział: "Wypędzają diabłów w imię moje"... Kościół wyjaśnił, że znaczy to w imię Jezusa, ale nie jest to właściwe imię. Z tego powodu zaistniały w Kościele odszczepieństwa i walki, nigdy bowiem nie znano tajemnego imienia

Jezusa, które przekazał On swym apostołom i poprzez które - mogli Go oni wzywać z najdalszej nieskończoności. To imię jest imieniem Jego Duszy i poprzez wieki pozostaje ono częścią Jego Jestestwa. Naprawdę tłumaczę to dosłownie:

"Amen, Amen. Moje Imię poprzez wieki jest ABERAMENTHO. Jeśli chcecie znać pierwszą tajemnicę - wołajcie do Mnie imie­niem, nadanym Mi przez Ojca".

Ta wiedza, iż dusza ma inne imię niźli imię ciała - znana była każdej rasie na świecie, za wyjątkiem naszej obecnej rasy anglosas­kiej. Nawet nasz amerykański Indianin znał tajemne imię, którym przywoływał swe dziecko... ***ogicznie starożytni Irlandczycy oraz Hindusi. Imię duszy było imieniem ukrytym i Jezus podawał to imię tym, których wprowadzał w tajemnicę, aby Go mogli przywoływać, jeżeli zajdzie tego konieczność".

Prawdopodobnie rytuał przywoływania Jezusa polegał na men­talnym, być może telepatycznym wezwaniu, na które Jezus w ten lub inny sposób - musiał odpowiedzieć lub przybyć. Oczywiście iż sposobu tego można było używać jedynie w ważnych przypad­kach, dla dobra sprawy, której służył zarówno sam Jezus, jak i przyzywający. Jesteśmy zdania, iż imię to może być użyte i zastosowane do przyzwania Jezusa nawet i dziś, oczywiście jedynie z ważnej przyczyny, w zupełnie czystej intencji. Jest możliwe, iż głośne, a więc werbalne wypowiedzenie tego imienia - powołuje do życia tak potężną wibrację, iż stworzona przez nią fala nośna nieomal natychmiast dociera do Jezusa, informując Go jednocześnie - kto wzywa lub prosi o pomoc. Ostrzegamy jednakże przed lekkomyślnymi próbami wymawiania tego imienia w celach czysto "doświadczalnych", takie bowiem próby mogłyby przynieść nie­oczekiwane - niezbyt miłe następstwa.

reinkarnacji - "Niech będzie Anathema Maranatha". (XCVI-26).

Warto poznać i poniższe rozdziały
17. "Zakon nie nowy, ale stary"...
Po Przemienieniu się, o którym jest mowa w rozdziale XLVI V Ewangelii i po ukazaniu się wraz z Jezusem Mojżesza i Eliasza Jezus rzekł: "Oto daję wam nowy Zakon, który wprawdzie nie jest nowy, ale stary"... Jezus podkreślił w ten sposób, iż to co mówi, nakazuje lub zakazuje wprawdzie wydaje się czymś nieznanym i nowym, jednakże - jest to "Zakon Stary", który jako Odwieczna Prawda ukazuje się ponownie w postaci "12 przykazań dla Króle- stwa Izraela według Ducha Świętego".

Prastare tradycje okupne wspominają, iż w swoim czasie Mojżesz również przygotował 12 tablic z tyluż przykazaniami, ujrzawszy jednak swych podopiecznych tańczących wokół złotego cielca - tablice te rozbił w gniewie. Potem tablice te zostały restytuowane, ale zawierały już tylko 10 przykazań, jakie znamy do dnia dzisiejszego. Zaważyły tu względy oportunistyczne, które spowodowały, iż 2 przykazania najbardziej niedogodne - zostały opuszczone. Można domniemywać, iż chodziło tu o zakaz zabijania niewinnych zwierząt, zakaz spożywania ich mięsa oraz sprawę zawierania nieczystych małżeństw (XLVI-12, 13). Jezus tedy re­stytuował te przepisy w dawnej ich postaci, skutkiem czego liczba przykazań wzrosła do dwunastu.

Można dodać, iż według wyjaśnień pilotów UFO - statków pozaziemskich z innych planet, na planetach ich, gdzie Nauka Chrystusowa jest dokładnie znana i całkowicie zrealizowana w życiu codziennym - również istnieje dwanaście nieomal ***ogi- cznych przykazań. Wskazuje to, że wszystkie one - opierają się na powszechnie obowiązującym Prawie Kosmicznym, jednym dla całego Wszechświata.

I wreszcie należy podkreślić, iż Mojżesz i Eliasz, którzy ukazali się w momencie Przemienienia się Jezusa i rozmawiali z Nim

- zostali okryci przez ;,jasny obłok", co prawdopodobnie było manifestacją statku kosmicznego, którym następnie odlecieli. W ten sam sposób uprzednio tenże Eliasz - znikł z oczu Elizeusza, ulatując w niebo rzekomo na ognistym rydwanie... Jak wszystko wskazuje, ten "rydwan" nie był niczym innym niż pozaziemskim statkiem kosmicznym UFO, pochodzącym z innych planet.

Do sprawy tej jeszcze powrócimy na zakończenie naszych objaśnień i komentarzy.

18. Ciało i Krew
Problem "chleba żywota" i "żywego wina" jest w V Ewangelii omawiany znacznie szerzej niż to ma miejsce w Ewangeliach kanonicznych. Jest to zupełnie zrozumiałe, skoro w czasie Ostat- niej .Wieczerzy Jezus podsumuje niejako swe wypowiedzi na ten temat i - ustanowi komunię.

Wyjaśnienia podstawowe znajdują się w rozdziale XXXI V Ewangelii, a mianowicie:

A. I znowu rzekł Jezus: "Jam jest chleb prawdziwy i żywe wino. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i poumierali. To natomiast jest chleb, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie na wieki. A chleb, który Ja dam - to PRAWDA, a wino, które Ja daję - to ŻYWOT mój". XXXI-1).

B. Wtedy sprzeczali się Żydzi między sobą, mówiąc: "Jakże Ten może dać nam Siebie do jedzenia"? Na to rzekł im Jezus: "Czyż mniemacie, że Ja mówię o spożywaniu mięsa, jak to wy nieświadomie czynicie w świątyni"? (XXXI-2).

C. "Zaprawdę, Ciało moje jest z ISTOTY BOŻEJ i jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest ŻYWOTEM BOŻYM i jest prawdziwym napojem". (XXXI-3).

D. "A kto spożywa to Ciało i pije tę Krew, ten mieszka we Mnie, a Ja w nim". (XXXI-5).

E. "Duch to jest, który ożywia, ciało i krew (w ziemskim znaczeniu) nic nie pomaga. Słowa, które mówię do was są Duchem i Żywotem". (:?XXI-7).

Jest chyba zupełnie oczywiste, iż słowa te wypowiedział nie Jezus jako człowiek fizyczny, ile Chrystus całkowicie z Nim zespolony, i w tym okresie Jego życia wyraźnie nad Jezusem dominujący. Słowa te maj ą głęboki sens duchowy, nie mający nic wspólnego z powierz- chownym, materialnym pojmowaniem przez Żydów, którzy mnie- mali, iż chodzi o pospolite "spożywanie mięsa"...

Można dodać, iż niezbyt jasne przedstawienie tego problemu, jakie cechuje Ewangelie kanoniczne, doprowadziło do tego, iż jak to słusznie zauważył Svami Vivekananda w trakcie swych prelekcji w Londynie - niektórzy Hindusi utrzymują, iż spożywanie ciała i krwi jest niczym innym, jak "ludożerstwem", którego przecież pochwalać i zalecać nie można. Tak więc okrojenie nauki Jezusa, jakie zastosowano w Ewangeliach kanonicznych, przyczyniło się do błędnego jej interpretowania, a zatem spłycenia, przez materiali- styczne, ograniczone pojmowanie.

Z przytoczonych tekstów zdaje się wynikać, iż Jezus wyraźnie wymienia dwa szeregi synonimiczne, które aczkolwiek są ze sobą blisko związane, jednakże wydają się do pewnego stopnia od siebie niezależne. Będą to:

Chleb (Chleb żywota) - Prawda - Ciało - Istota Boża Wino (Wino żywota) - Żywot - Krew - Żywot Boży.

Takie ujęcie niewątpliwie odpowiada temu, co późniejsza filozo- fia określiła terminami: Bóg jako Absolut i Bóg jako Przejawienie. Nie jest jednak błędem przyjmować, iż oba te aspekty stanowią jedną "MEROZŁĄCZNĄ CAŁOŚĆ.

W wersecie 7. mamy natomiast jakby skróconą formę zaprezen­towania wspomnianych dwóch szeregów synonimicznych, a mia­nowicie przez słowa: "Duch" i "Żywot". Odpowiada to jednak ***ogicznej treści, Bóg bowiem jest Duchem, a Żywot Boży - w obu przypadkach pozostaje ten sam. Obie więc wypowiedzi przed­stawiaj ą jedynie dwie formy ujęcia tego samego zagadnienia.

Dalsze niezwykle istotne wyjaśnienia znajdujemy w V Ewangelii w rozdziale XXXII, Jezus bowiem dokładnie zdawał Sobie sprawę z tego, iż była to "twarda mowa dla wielu"... Jezus tedy wyjaś

niając uczniom swym powiedział:

F. "Słowa, które powiedziałem do was są Duchem i Żywotem. Dla nieświadomych zaś i łakomych mięsa dźwięczą one przelewem krwi i śmiercią, ale błogosławieni są, którzy rozumieją". (XXXXII-2).

G: "Albowiem korzystam jedynie z owoców drzew i zboża roślin, a te zostają przez Ducha przemienione w ciało moje i krew moją. Z tego tedy i jedynie z podobnego macie jeść wy, którzy we Mnie wierzycie i uczniami moimi jesteście, z tego   bowiem w Duchu - spływa dla ludzi życie i zdrowie i wyleczenie". (XXXIII-4).

H. "Jak jest w cielesnych sprawach, tak i w duchowych. Moja Nauka i moje Życie powinny być dla was pożywieniem i napojem, jako CHLEB ŻYWOTA i WINO ZBAWIENlA". (XXXII_7).

I. "Podobnie jak zboże i grona winne przemieniają się w ciało i krew, tak samo też wasze ziemskie myśli mają przemieniać się w duchowe. SZUKAJCIE PRZEMIANY CIELESNE­GO w DUCHOWE"! (XXXII-8).

1. "A przeto wszyscy winni powrócić do naturalnego pokarmu, jak piszą prorocy". {XXXII-9).

K. "Dlatego więc i wy wszyscy macie udział w ciele i krwi i w materii i w życiu Wiekuistego, a Słowa moje są Duchem i Żywotem". (XXXII-10).

Reasumpcję wszystkich wyjaśnień Jezusa stanowiły słowa za­warte w wersecie 10. łącznie ze słowami wypowiedzianymi w wer­secie 8., tj. "Szukajcie przemiany cielesnego w duchowe". Wynika z tego jasno, iż bynajmniej nie chodziło tu o stworzenie jakiegoś nowego "symbolu" albo łzawą "pamiątkę"... Postępowanie i słowa Jezusa były jak najbardziej konkretną wskazówką, tego co należy czynić i dlaczego, wskazówką - odnoszącą się do całej ludzkości.

Pozostaje nam jeszcze przytoczyć słowa, które stanowiły formal- ne ustanowienie komunii, co dokonane zostało w trakcie Ostatniej Wieczerzy:

L. "Potem postawił Jezus miskę przed Sobą, a za nią kielich, dziękował Bogu za Jego dobroć dla wszystkich stworzeń i wziął przaśny chleb w ręce swoje i błogosławił go. Potem

. zmieszał wino z wodą i błogosławił obydwa, wzywał siedmio- krotnie Imienia Świętego, troistą jedność Ojca-Matki w nie- biesiech, aby zesłał Ducha Świętego i aby chleb w Ciało Jego - Ciało Chrystusa, a wino w Krew Jego - Krew Chrystusa, przeobrazić na odpuszczenie grzechów i życie wieczne dla wszystkich, którzy są posłuszni Ewangelii". (LXXVI-9).

Formuła ustanowienia komunii jest więc całkowicie zgodna i logicznie powiązana ze wszystkimi uprzednimi powiedzeniami względnie wyjaśnieniami Jezusa, stanowiąc ich finalne apogeum.

Do problemu "ciała i krwi" V Ewangelia powraca. raz jeszcze w rozdziale XCII, w którym jest mowa o "Porządku Królestwa Bożego". Ponownie jest tam powiedziane, że "Ciało Chrystusa jest Substancją Boga, a Krew - Życiem Boga".

622  Rozwój duchowy / Czytelnia / Odp: Tajemnicze Księgi : Grudzień 10, 2010, 18:35:08
W suplemencie do V Ewangelii w punkcie ''11 Studia i wędrówki Jezusa'', umieszczone
jest wyjaśnienie czym była Wielka Piramida. Uśmiech

''Ukończywszy 12 lat i mając już ustabilizowane możliwości dalszego rozwoju - Jezus udał się do Egiptu, gdzie spędził lat cztery na studiach przy świątyni, jaką była Wielka Piramida Cheopsa, ściśle związana z życiem Jezusa. Tam właśnie otrzymał pierwsze wtajemniczenia w Wielkie Misteria, poznał naukę Ozyrysa, Hermesa Trismegistosa i innych wielkich poprzedników, a przynajmniej poznał ją na tyle, ile było to możliwe w Jego wieku, stosownie do stopnia posiadanego w tym czasie rozwoju. Wielka Piramida jako świątynia i szkoła dla wtajemniczeń - istniała już od 36.000 lat i była zbudowana przez mieszkańcow innej planety, pragnących dopomóc w ewolucji ziemskiej ludzkości, a jednocześnie ustabilizo­wać dość chwiejną równowagę magnetyczną Ziemi. W Wielkiej Piramidzie Jezus jako kapłan świątyni spędzić miał 4 lata, po czym powrócił do Nazaretu względnie do domu.''

Ciekawe są również  dwa umieszczone poniżej rozdziały.

Rozdz.16. Niektóre poprzednie inkarnacje Jezusa
W pracy pod tymże tytułem - dr Doreal pisze: "Hebrajczycy mieli jasne zrozumienie praw reinkarnacji. Starożytni Hebrajczycy wierzyli, że dopóki człowiek nie stał się jednym ze Sprawiedliwych, czyli - dopóki nie osiągnął stanu zjednoczenia z boskością - powtarzał inkarnacje. Uważali oni, że Abraham i inni - stan ten osiągnęli".

"Biblia mówi nam bardzo wyraźnie, iż Jan Chrzciciel był inkarnacją Eliasza. Hebrajczycy powiadali, iż w imieniu ADAM ukryte były inkarnacje Mesjasza. Wierzyli oni, iż Mesjasz miał być inkarnacją Adama, a mianowicie, że litery A-D-A-M reprezentują cztery inkarnacje Mesjasza, którego jeszcze się spodziewają. Wierzyli, że Adam, Dawid, Aaron (brat Mojżesza) i Melchizedech - byli inkarnacjami Mesjasza. Wszyscy oni byli wielkimi, ducho­wymi przywódcami swego ludu".

Dalej autor pisze: "Według starożytnych dokumentów i tradycji Wschodu - Jezus inkarnował nie na Ziemi nie raz, ale wiele razy".

Podamy tu kolejno sześć inkarnacji Jezusa wymienionych przez dra Doreala.

A. Po raz pierwszy Jezus inkarnował się w Chinach około 5.800 lat temu. Znany był wówczas pod imieniem Bo. Żył 85 lat lecz nie umarł, a udał się do ukrytej samotni. Było to w okresie wielkiego upadku Chin.

B. Następna udokumentowana inkarnacja miała miejsce w Ameryce Północnej, około 5.200 lat temu. Nosił podówczas imię Ea-Wah-Tach, do dnia dzisiejszego uważanego przez Indian za Wielkiego Wybawiciela. Stary Indianin liczący sobie 137 lat, z którym rozmawiał dr Doreal, stwierdził, iż to Ea-Wah-Tach przyniósł czerwonym ludziom wiedzę o Git­che Manitou, tj. Wielkim Duchu i, że uczył o Bogu jako Chrystusowym Duchu.

C. W Indiach znajdują się dokumenty dotyczące dalszej inkar­nacji Jezusa, który jako mędrzec Capilya żył tam około 3.400 tal temu, stając się przywódcą braminów, których nauka uległa następnie degeneracji.

D. Czwarta inkarnacja Jezusa miala miejsce ponownie w Chi­nach, gdzie jako Chino żył w XI wieku przed Chr., kiedy to Chińczycy osiągnęli wysoki stopień rozwoju, głównie na skutek życia duchowego, jakie rozbudził.

E. I piąta inkarnacja Jezusa również dokonała się w Chinach, gdzie w 604 r. przed Chr. narodził się jako Lao-Tse. Doku- mentów dotyczących Jego śmierci brak, wiadomo jednak, iż miał żyć 150 lat, po czym przekazawszy dalszą pracę apostołom - znikł.

F. I wreszcie ostatnia ze znanych inkarnacji, kiedy to przybył jako Jezus-Mistrz z Nazaretu, którego życie opisane zostało nader niedokładnie w Ewangeliach kanonicznych i nieco dokładniej - w V Ewangelii.


Rozdz. 24. Tajemne imię Jezusa
V Ewangelia w rozdziale XVII, werset 12., przynosi nam cenną wypowiedź Jezusa, a mianowicie:

"Nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione ani nic tajnego, o czym by się dowiedzieć nie miano".

Słowa te są protestem przeciwko sztucznemu produkowaniu "tajemnic", tak często uprawianemu i podtrzymywanemu przez hierarchię kościelną - na własny użytek. Jezus więc jeżeli nawet czegoś nie mówił lub nie wyjaśniał, to nie dlatego, aby stwarzać jakiekolwiek tajemnice, ale dlatego że znając dobrze ludzi miał całkowitą pewność, iż słów Jego pojąć nie byliby w stanie. Do uczniów swych mówił nieco więcej i nieco inaczej, ale i oni niezbyt wiele z tego pojmowali...

W tradycjach Kościoła nie przechowała się najmniejsza wiado­mość o tym, iż Jezus podał apostołom i uczniom swym tajemne swe imię, będące właściwie imieniem Jego Duszy. A oto, co o tym pisze dr Doreal w cytowanej już pracy "Tajemne nauki Jezusa": "Przypomnijcie sobie, jak Jezus powiedział: "Wypędzają diabłów w imię moje"... Kościół wyjaśnił, że znaczy to w imię Jezusa, ale nie jest to właściwe imię. Z tego powodu zaistniały w Kościele odszczepieństwa i walki, nigdy bowiem nie znano tajemnego imienia

Jezusa, które przekazał On swym apostołom i poprzez które - mogli Go oni wzywać z najdalszej nieskończoności. To imię jest imieniem Jego Duszy i poprzez wieki pozostaje ono częścią Jego Jestestwa. Naprawdę tłumaczę to dosłownie:

"Amen, Amen. Moje Imię poprzez wieki jest ABERAMENTHO. Jeśli chcecie znać pierwszą tajemnicę - wołajcie do Mnie imie­niem, nadanym Mi przez Ojca".

Ta wiedza, iż dusza ma inne imię niźli imię ciała - znana była każdej rasie na świecie, za wyjątkiem naszej obecnej rasy anglosas­kiej. Nawet nasz amerykański Indianin znał tajemne imię, którym przywoływał swe dziecko... ***ogicznie starożytni Irlandczycy oraz Hindusi. Imię duszy było imieniem ukrytym i Jezus podawał to imię tym, których wprowadzał w tajemnicę, aby Go mogli przywoływać, jeżeli zajdzie tego konieczność".

Prawdopodobnie rytuał przywoływania Jezusa polegał na men­talnym, być może telepatycznym wezwaniu, na które Jezus w ten lub inny sposób - musiał odpowiedzieć lub przybyć. Oczywiście iż sposobu tego można było używać jedynie w ważnych przypad­kach, dla dobra sprawy, której służył zarówno sam Jezus, jak i przyzywający. Jesteśmy zdania, iż imię to może być użyte i zastosowane do przyzwania Jezusa nawet i dziś, oczywiście jedynie z ważnej przyczyny, w zupełnie czystej intencji. Jest możliwe, iż głośne, a więc werbalne wypowiedzenie tego imienia - powołuje do życia tak potężną wibrację, iż stworzona przez nią fala nośna nieomal natychmiast dociera do Jezusa, informując Go jednocześnie - kto wzywa lub prosi o pomoc. Ostrzegamy jednakże przed lekkomyślnymi próbami wymawiania tego imienia w celach czysto "doświadczalnych", takie bowiem próby mogłyby przynieść nie­oczekiwane - niezbyt miłe następstwa.

623  Hydepark / Hydepark ;) / Odp: wątek offtopowy : Grudzień 09, 2010, 23:35:50
Dwa samce myszy doczekały się potomstwa
Po raz pierwszy na świecie urodziły się myszki, których materiał genetyczny pochodzi wyłącznie od dwóch ojców. To osiągnięcie w przyszłości może pomóc ratować zagrożone gatunki i pomóc jednopłciowym parom doczekać się dziecka - informuje pismo "Biology of Reproduction".
Twórcy sukcesu - amerykańscy badacze - uważają, że osiągniecie może także pomóc w ulepszaniu ras zwierząt hodowlanych. Otwiera również perspektywę posiadania własnych, pod względem genetycznym, dzieci przez pary tej samej płci - czytamy na internetowej stronie pisma "Biology of Reproduction".

Mysie potomstwo dwóch matek nie jest już żadną sensacją. W 2003 r. przyszła na świat pierwsza samica poczęta bez udziału plemnika. Jednak uzyskanie dzieci wyłącznie dwóch samców ciągle pozostawało w sferze marzeń.

Zespół naukowców z Anderson Cancer Center w Houston (Teksas) dokonał tego, stosując skomplikowane manipulacje z komórkami macierzystymi. Dzięki nim udało się wyhodować samice, które produkowały jajeczka z jednym chromosomem X pochodzącym od samca (będącym tu odpowiednikiem matki). W naturze u ssaków każda komórka jajowa zawiera matczyny chromosom X.

Zmodyfikowane samice skrzyżowano następnie ze zwykłymi samcami. W rezultacie na świat przyszło potomstwo - męskie i żeńskie - posiadające wyłącznie materiał genetyczny dwóch samców. Synowie mieli w komórkach normalny dla płci męskiej zestaw chromosomów XY, a córki - typowy dla płci żeńskiej zestaw XX, przy czym każdy z chromosomów pochodził od innego samca. Potomstwo rozwijało się prawidłowo.

Źródło: Gazeta Wyborcza
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80355,8794043,Dwa_samce_myszy_doczekaly_sie_potomstwa.html
624  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Grudzień 05, 2010, 19:34:44
ŚWIĘTA RELIKWIA
Najwcześniejsze wzmianki o Graalu pojawiają się w pismach dopiero w latach osiemdziesiątych XII wieku. Wtedy pisze się o nim po prostu graal; nie jest świętą relikwią, nie kojarzy się z krwią Jezusa. W Le Conte del Graal – Roman de Perceval Chretien de Troyes stwierdza:

Z giermkami weszła panna trzymająca w dłoniach graala [...] a gdy weszła [...] rozbłysło tak jasne światło, że świece straciły blask [...J Za nią weszła panna trzymająca w dłoniach półmisek ze srebra. Graal był z czystego złota, wysadzany wieloma drogimi kamieniami [...] Młodzieniec [Percewal] widział je, lecz nie śmiał zapytać o graala ani o to, komu w nim podawano.
Przy tej pierwszej okazji, na dworze rannego Króla Rybaka, graal nie ma postaci kielicha i nie wiąże się go z krwią. Ale później Chretien wyjaśnia:

Wierz mi, iż bogaty Rybak jest synem króla, który każe sobie podawać w graalu. Nie sądź wszakże, że bierze z niego szczupaka, minoga czy łososia. Święty mąż pożywia się i orzeźwia jednym opłatkiem. Graal jest tak święty, on sam zaś tak uduchowiony, iż nie potrzebuje innego pożywienia jak tylko opłatek podawany w graalu.




Jeśli graal Chretiena był na tyle duży, że mieściłby sporą rybę, wyraźnie nie był to kubek, ale spory półmisek. Jego tajemnica leży w fakcie, że podawano na nim “jeden opłatek". W innym miejscu u Chretiena jest wzmianka o “stu niedźwiedzich łbach podawanych na graalach" i opat Freidmont (około 1215 r.) opisuje graala jako głęboki półmisek używany przez możnych.

Aż do tej chwili nie pisano o związku między graalem Króla Rybaka i znanym z tradycji Sangralem. Jednakże w latach dziewięćdziesiątych XII wieku burgundzki pisarz, sir Robert z Boron, zmienił ten stan, tworząc poemat Joseph d'Arimathie – Roman de l'Histoire du Saint Graal. Przemienił Chretienowego Króla Rybaka (poprzednio współczesnego królowi Arturowi) w Brona, skoligaconego poprzez małżeństwo z Józefem z Arymatei i zamienił graalowy talerz/półmisek na Saint Graala – “kielich ze świętą krwią".

Według Borona Józef otrzymał paschalny kielich od Piłata i zebrał do niego krew Jezusa podczas zdjęcia z krzyża. Uwięziony przez żydów jednak zdołał przekazać kielich szwagrowi, Hebronowi, który udał się w podróż do “dolin Avalonu". Tu stał się Bronem, Bogatym Rybakiem. Bron i jego żona, Enygeus (siostra Józefa) mieli dwunastu synów. Jedenastu ożeniło się, podczas gdy dwunasty, Alain, pozostał bezżenny. Tymczasem Józef połączył się za granicą z rodziną i zrobił honorowy stół na cześć Graala. Przy tym stole było szczególne miejsce, nazywane “stolcem niebezpiecznym". Symbolizowało siedzisko Judasza Iskarioty (Sikarioty) i było zarezerwowane dla Alaina.



 późniejszych opowieściach “stolec niebezpieczny" przy Okrągłym Stole w Kamaalocie zarezerwowany był dla dziewiczego rycerza Galaada. Mniej więcej w tym samym czasie pojawiło się dzieło podobne do Josepha d'Arimathie. Jego autorem był pisarz Wauchier. Kontynuowało ono opowieści Chretiena, a Graal przyjął tam odmienną postać.

Wtenczas Gawain ujrzał, iż przez drzwi wszedł wspaniały graal, który zaczął usługiwać rycerzom i chyżo położył chleb przed każdym. Pełnił również obowiązki podczaszego, nalewał wino do dużych pucharów z czystego złota i ustawiał na stołach. Gdy tylko się z tym uporał, postawił natychmiast na każdym stole jadło na dużych srebrnych półmiskach. Sir Gawain patrzył na to wszystko i dziwił się, jak wiele jadła graal podawał. Zdumiewał się bardzo, nie spostrzegł bowiem żadnego innego służącego, niemal nie tknął jadła.

Pod pewnymi względami wersja Wauchiera zbliża ku sobie opowieści Chretiena i Borona. Obecni są rycerze króla Artura, ale autor wspomina również o tradycji Józefa z Arymatei. Wyjaśnia, że potomkiem Józefa był Guellans Guenelaus, nieżyjący ojciec Percewala i że – w zgodzie z poprzednimi tekstami – matka rycerza była wdową.

Opowieść, znana również jako Perlesvaus czy też High History of the Holy Grail, jest franko-belgijskim dziełem datowanym na około 1200 r. Bardzo konkretnie mówi o znaczeniu rodowodu Graała, potwierdzając, że Sangral jest skarbcem królewskiego dziedzictwa – przez co powtarza wagę dynastycznej zasady VIlI-wiecznego manuskryptu Walerana. W Perlesvausie Graal nie jest obiektem materialnym, ale mistyczną aurą ślącą rozliczne obrazy o chrześcijańskim znaczeniu. W tym dziele Corpus Christi Chretienowego opłatka nabiera znaczenia stałej obecności Chrystusa.

Jeśli chodzi o symbolizm pucharu, Perlesvaus stwierdza:

Sir Gawain spogląda na Graała i wydaje mu się, że widzi w środku kielich, chociaż jednocześnie nie ma go tam.

Gawain, Lancelot i Percewal, wszyscy występują w Perlesvausie i główne pytanie brzmi: “Komu służy Graal?" Tylko stawiając je może uleczyć ranne lędźwie Króla Rybaka i przywrócić płodność nagim Pustkowiom. W Perlesvausie Król Rybak (kapłan-król) jest nazywany “Messios", co wskazuje na status mesjanistyczny. Inne relacje wspominają o Królu Rybaku Anfortasie (“Anfortas" znaczy to samo co “Boaz", “potężny" – przez co identyfikują dawidyjskie pochodzenie). Dla odmiany Król Rybak jest czasem nazywany Pelles (od Pallasa, starożytnej Bistea Neptunis z początków linii Merowingów).

Swoją wagę mają ewidentne odwołania do rycerzy templariuszy. Na “Wyspie Wyzbytych Wieku" Percewal wchodzi do Szklanego Holu, gdzie spotykają się z nim dwaj Mistrzowie. Jeden z nich potwierdza królewskie pochodzenie Percewala. Obaj klaszczą w dłonie i pojawia się trzydziestu trzech mężów “odzianych w białe szaty", każdy z “czerwonym krzyżem na piersiach". Percewal również ma czerwony krzyż templariuszy na tarczy. Opowieść jest z gruntu arturiańska, ale osadzona w późniejszych realiach, kiedy Ziemia Święta była w rękach Saracenów.

Również z początku XIII wieku pochodzi najważniejszy romans o Graalu, Parzival, dzieło bawarskiego rycerza Wolframa von Eschenbach. Kolejny raz znajdujemy w tym dziele wyraźne nawiązania do templariuszy, gdyż rycerzy z Templeise ukazano jako strażników Świątyni (ang. Temple, łac. templum) Graala – znajdującej się na Górze Zbawienia (Munsalvaesche). Tu Król Rybak odprawia Mszę Graała i jest opisany jako kapłan-król w stylu Jezusa, Merowingów i królów Szkotów. Munsalvaesche od dawna łączono z górską fortecą Montsgur w Langwedocji (południowa Francja).

Wolfram stwierdza, że opowieść Chretiena o Graalu jest błędna. Jako swoje źródło podaje Kyota Prowansalczyka: templariusza, który natrafił na dawny manuskrypt z Arabii traktujący o Graalu. Jego autorem był światły Flegatanis

uczony z ducha, potomek Salomona i urodzony w rodzinie z dawna izraelickiej, aż chrzest stał się naszą tarczą przeciwko ogniu piekła.

Podobnie jak Perlesvaus, również Parzival Wolframa kładzie wielki nacisk na znaczenie rodowodu Graała. Wolfram wprowadza także syna Percewala, Lohengrina, Rycerza Łabędzia. Zgodnie z tradycją lotaryńską Lohengrin był małżonkiem księżnej Brabancji (Dolnej Lotaryngii). Parzival wyjaśnia, że ojcem Percewala był Gahmuret (Guellens w opowieści Wauchiera) i że Królem Rybakiem z czasów Percewala był Anfortas, syn Frimutela, syna Titurela. Siostra Króla Rybaka, Herzeydla, była matką Percewala – wedle tradycji pani-wdowa. Tekst opisuje wyczerpująco różne mistyczne atrybuty Graala i jako strażniczkę wymienia królową z Rodziny Graala, Repanse de Schoye:

[...] odziana była w jedwabie i niosła na zielonej jedwabnej tkaninie najwyższą doskonałość ziemskiego raju w całej okazałości. Ludzie zwą ją Graalem, który przewyższa wszystkie ziemskie piękności5.

Graal ma być “kamieniem młodości i zastrzykiem sił". Jest nazywany lapsit exiliisi (czasem lapis elixis lub lapis elixir), to alchemiczny kamień filozoficzny. Wolfram tłumaczy:

Dzięki mocy tego kamienia feniks spala się na popiół, wszelako onże popiół przywraca mu życie. Feniks zrzuca tak pióra i wskutek tego wydziela jasne światło, stając się tak piękny, jak przedtem6.

Podczas sakramentu Eucharystii sprawowanego przez Króla Rybaka Kamień Graala uwiecznia imiona tych, którzy dostąpili tej łaski. Ale nie wszystkim dane jest odczytać te imiona:

Wokół brzegu kamienia napis z liter podaje imiona i rodowód tych, dziewcząt czy chłopców, których wezwano, by wyruszyli do Graala. Nie trzeba wymazywać napisu, bowiem skoro tylko go przeczytają, on znika.

W bardzo podobnym duchu stwierdza Nowy Testament (Ap 2, 17):

Zwycięzcy dam nieco z manny ukrytej [boskiego pokarmu, jak w Eucharystii] i kamyk dam mu biały, a na kamyku tym wypisane nowe imię, którego nikt nie zna, jak tylko ten, który je otrzymuje.

Wolfram (który pisał także o Wilhelmie z Gellone, królu Septymanii) powiadał, że oryginalny manuskrypt Flegatanisa chowano w domu Andegawenii, szlachetnym rodzie, ściśle związanym z templariuszami. Twierdził też, że sam Percewal był z krwi Angevina. W Parzivalu dwór króla Artura jest osadzony w Bretanii, w innym dziele Wolfram umieszcza Zamek Graala w Pirenejach. Wspomina również z nazwy o hrabinie Edynburga (Tenabroku), królowej – opiekunce Graala.

625  O Projekcie CHEOPS / Ślęża - i inne miejsca mocy / Odp: Panna z rybą i inne : Grudzień 05, 2010, 18:38:59
W dokumencie z 1209 r.,opisującym przebieg granicy dóbr klasztornych na
północnym stoku Ślęży, powyżej drogi do Strzegomian, jest mowa o kamieniu
zwanym Petrey - Piotr. Stanowi to solidną przesłankę na rzecz poglądu o tak
odległej metryce posadowienia rzeźby w rejonie jej obecnej lokalizacji.
W samej rzeźbie twórca oddaje realny wysiłek i umiejętność utrzymania bezwładnego,
śliskiego, ogromnego ciała ryby, przez osobę silną fizycznie, czyli mężczyznę.
Mamy tu do czynienia z postacią Piotra, który przekazuje w darze rybę, jako symbol
oddania Ślęży zakonowi augustianów.
Natomiast w legendzie o ''Pannie z rybą'' powstałej w późniejszych czasach,
jest mowa o dziewczynie, służacej z zamku Piotra Włostowica, która utraciła
głowę na skutek rozdrażnienia niedźwiedzia /nie dała mu rybki/.Wedlug autora
książki ''Ślężańska Układanka'', bo o niej tutaj jest mowa, zabawa dziewczyny z misiem
nie była by realna przy tak dużej rybce. Chichot Mrugnięcie


Strony: 1 ... 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 [25] 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 ... 57
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.311 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

babor nocneigraszki zwierzaki filtrowa36 moloromme