Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 07, 2024, 07:46:52


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: CUDA I OSZUSTWA BLUE BEAM.....  (Przeczytany 53774 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Jerzy Karma
Gość
« Odpowiedz #50 : Styczeń 14, 2010, 07:15:10 »

no tak ale do tego potrzebna jest zmiana swiatopogladu /.../malo jest prawdopodobne zeby cokolwiek sie zmienilo bez ingerencji z zewnatrz - tz cos sie musi poprostu przestawic:)

To się już stało , była pewna "ingerencja" ,bylo ustawienie ponowne wzorca, teraz to czas by wszystko sie poprzestawiało. To normalny proces jak kazdy .Nic nie dzieje się w jednym momencie Ludzie by tego nie wytrzymali fizycznie.

Ingerencja? Coś zatem jak projekt Blue Book lub Blue Beam?  Duży uśmiech

Wzorce - IDEE - są stałe i niezmienne niczym figury geometryczne.
Nikt ich nie ustawia.
Doskonałość to doskonałość.
Albo istota do niej stara się dążyć, albo nie. Jednak nie chodzi tylko o same dążenie, ale o jego rodzaj, ten zaś zależy od stanu wiedzy - świadomości,
Np. niektórzy podejmują działania negatywne i krzywdzące innych bo widzą w tym poprawę dostępnego dla ich świadomości "świata" ich pragnień, jak zadowalanie materialnych potrzeb, czy potrzeby władzy - to jest ich "doskonałość". Innej już nie potrafią postrzegać.
Działają przez pryzmat tego, co wyobrażają o świecie.
Winę za to ponoszą sami.
A nie żadne wzorce.
Wzorce są zawsze. By jednak je odbierać trzeba być na nie gotowym - otwartym.
Kto zatem tkwi w upadku, ten ma marne szanse na dostrzeganie wzorców z doskonałości.
Dopiero inne istoty mogą ukazać upadłym te wzorce w sposób pośredni, poprzez własne działania i dobre przykłady.
Ale nawet wtedy to, kto je przyjmie, zależy od głębokości jego upadku.

Zatem wszystko sprowadza się do wolej woli - każdy kto upadł sam się uwikłał.
Sam może wyjść tworząc sobie dobrą karmę, bo ta oczyszcza i otwiera na wyższe wzorce.
Jednak są też dobre byty, które nieustannie pomagają upadłym.
W taki sposób, że wskazują im dobry kierunek.
Od tysięcy lat robi to też sam Bóg poprzez swoich wysłanników.
Ludzie jednak uwikłani w stan swojego upadku, zapatrzeni w siebie, na ogół nie przyjmowali tego, co im mówili.

A czy ziemia jest dla ludzi, czy ludzie dla ziemi?
Zależy jakich ludzi.
Bóg stworzył ziemię dla dobrych ludzi.
Dał wolną wolę. Pozwolił nawet upadać w stronę zła, aby człowiek poznał zło jeśli chce.
Dał jednak możliwość powrotu do dobra.
Jednak przeznaczeniem światów jest tylko dobro.
Dlatego zło zostanie zniszczone.
Taki jest wzorzec.
I on się wypełni.
On się wypełnia stale.
Choćby w taki sposób, że upadające istoty wchodzą w coraz niższe rejony wiedzy - ku ostatecznej śmierci. To kierunek upadku i zła.
Każdy jednak może zawrócić ku doskonałości.
Im dalej jednak upadnie - tym trudniej zawrócić.
Bo w upadłym stanie nie pozwalają na to nawet "towarzysze" jego upadku. Oni bowiem utożsamiają się ze stanem swojego upadku i chcą w nim widzieć też innych - ich stan bowiem to oni - oni zaś akceptują siebie - swój stan.

Żadne wzorce, żadne projekty, nie narzucą nikomu tego, co jest mu obce!
Dowiedziono tego już w hipnozie.
"Pozwólcie chwastom rosnąć"
Każdy przyjmuje odpowiednio do tego czym siebie wcześniej sam uczynił.
Szatan przyśpiesza tylko dzieła.
Złe projekty także.
"Bądź zimny, albo gorący - letni będą wypluci" na zewnątrz, gdzie już są źli.
Wypluci z doskonałości.

Bóg jest z nami cały czas - my zatem bądźmy też z Nim.

P.s.
Każdy wybiera sam - odpowiednio do stanu w jaki wszedł wg swojej woli.
Poprzednie wybory determinują zatem wybór obecny.
Jeśli poprzednie były przeważnie złe to jak dokonać dobrego?
To jest naprawdę bardzo trudne.
Bowiem nowy dobry wybór musi mieć siłę, aby pokonać siły starych złych wyborów.
Dlatego zalecano zawsze modlitwy za grzeszników - niosły one tę siłę wiary i wzmacniały siły nowych dobrych wyborów.
W ten sposób także można pomagać innym, aby zawracali ku dobru.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #51 : Styczeń 14, 2010, 12:18:34 »

"
Wzorce - IDEE - są stałe i niezmienne niczym figury geometryczne.
Nikt ich nie ustawia."
Jerzy Karma.


Jezeli tak chcesz uwazac to uwazaj , Twoja sprawa. Kazda przestrzen , kazda Epoka posiada swoje wzorce, zmieniaja sie czasy , potrzeby i wzorce do ktorych ludzie daza.

Ziemia jest stworzona dla wszystkich ludzi nie dla dobrych i zlych , dobro i zlo ucza sie odrozniac poprzez doswiadczanie zdarzen na ziemi. Co dla jednych jest juz zlem dla innych jeszcze dobrem. Wszystko zalezy od osobistego "zgrania sie" z wzorcem stworcy przygotowanym na dany czas.

Kiedy Czlowiek przekracza  wlasny prog rozwojowy zwiazany z posiadaniem wiedzy zwiazanej z caloksztaltem epoki w ktorej zyl. Nastepuje wejscie w nastepna z nastepnymi wzorcami jej dotyczacej , kolejna 'porcja wiedzy" , ktora Czlowiek uczy sie poznawac.

Mozna tego procesu  nie akceptowac , jednak nie zmieni to faktu jego istnienia.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2010, 12:19:07 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #52 : Styczeń 14, 2010, 19:44:12 »

Jerzy Karma napisał
Cytuj
Poprzednie wybory determinują zatem wybór obecny.
Jeśli poprzednie były przeważnie złe to jak dokonać dobrego?
To jest naprawdę bardzo trudne.
Bowiem nowy dobry wybór musi mieć siłę, aby pokonać siły starych złych wyborów.

Przyjąłeś tu zatem klasyczny  , przyczynowo -skutkowy sposób postrzegania świata. Jeśli wydarzyło się A  co prowadzi do B z czego wynikiem jest C to wybór tego , co było przed A możliwy jest dopiero, gdy pokona się drogę odwrotną przezwyciężając odpowiednie siły. Zupełnie jak w świecie sił opisanym przez Isaaka Newtona.
Ale świat nie jest wyłącznie klasyczny.  U jego podstaw znajduje się kwantowe pole, w którym nie tylko znajdujemy stany wyrażone dualizmem ( "0", albo "1" ) , lecz także superpozycją tych stanów ,czyli możliwością wystąpienia ich obu jednocześnie. Uwaga obserwatora przyszpila jedną z możliwości tej superpozycji i dopiero wtedy ona zachodzi. Zatem w myśleniu na kwantowy sposób nie ma wnioskowania przyczynowo - skutkowego. Człowiek zły może natychmiast postępować dobrze. I odwrotnie również.  O ile zastosuje myślenie kwantowe. Przykładem ludzi , którzy w ten sposób postępują są schizofrenicy. Czy zatem są to ludzie chorzy, jak się powszechnie uznaje ( chorobą jest tu odmienność od tego, co większość uznaje za normalność ), czy może raczej zdrowi inaczej ?

Cytuj
Dlatego zalecano zawsze modlitwy za grzeszników - niosły one tę siłę wiary i wzmacniały siły nowych dobrych wyborów.
W ten sposób także można pomagać innym, aby zawracali ku dobru.

A co to właściwie znaczy  "modlitwa za grzesznika" ? Wyobrażam sobie to jako intencję wzmacniającą , lub przywołującą określoną wibrację w polu kwantowym.  Życzenie, aby "grzesznik" został objęty działaniem tej określonej wibracji. Wymaga to głębokiego, osobistego zaangażowania się w rozumienie grzechu i  sprowadzenia czegoś poprzez siebie i w swoim imieniu, ale ze wskazaniem na obiekt, po czym wycofanie swojego ja i ustąpienie miejsca dla działania przywołanej z pola energii.

W ten sposób działaja na przykład uzdrowiciele hawajscy H`oponopono czy głęboko medytujący mnisi, ale także z drugiej strony, tą samą zasadę wykorzystuje się w praktykach VooDoo, czy praktykach szamańskich.
I co ciekawe - ludzie, którzy modlą się ustami pełnymi katolickich ( na przykład ) formułek za "grzesznych" pogańskich szamanów, mogą być w opinii tych drugich uważani za kompletnie odłączonych od Boga. Innymi słowy : każda intencja, którejkolwiek ze stron ma swoje odniesienie do jakiegoś obszaru określonej energii pola kwantowego. W rezultacie w POLU zaczynają działać energie, które są przywoływane zarówno przez jednych , jak i przez drugich. Jako ,że energie te wcale nie muszą "nadawać" na tych samych częstotliwościach, to mamy to, co możemy dzisiaj obserwować, czyli silną polaryzację. Z  jednej strony sprawy mają się coraz gorzej, a z drugiej strony  - coraz lepiej.

Jeśli chodzi o tytułowe "cuda i oszustwa" to zawsze przypomina mi się życie Nikola Tesli, którego w jego czasach uważano z jednej strony za geniusza ( prąd zmienny , 112 patentów ), a z drugiej strony za szarlatana, lub w najlepszym razie oszusta  ( wolna energia ). I trwa to do dzisiaj .
W Przekroju znalazłem taką ciekawą notkę o Nikoli  :
Już jako dziecko Tesla miał szczególną zdolność dostrzegania rzeczy, których nie widzą inni. Można powiedzieć, że posiadał „zmysł elektryczny”. „Pamiętam zimę – pisał pod koniec swego życia, wspominając dzieciństwo – mroźną i suchą. Śnieg trzeszczał pod stopami przechodniów, a w powietrzu zostawał za ludźmi zagadkowy blask. Rzucane przez dzieciaki śnieżki ciągnęły za sobą błyszczącą smugę. Tego wieczoru gładziłem po grzbiecie kota, kiedy zaobserwowałem, że jego futro jeży się, a moja dłoń przesuwająca się po jego grzbiecie wywołuje snopy iskier. Mój ojciec wyjaśnił mi, że to prąd – taki sam, jaki obserwuję w błyskawicy podczas burzy. Pamiętam, jak mama się oburzyła: »Przestań głaskać tego kota – zrugała mnie. – Jeszcze się zapali«. Ale ja zacząłem się zastanawiać: czy natura to taki ogromny kocur? A jeśli tak, to kto gładzi go po grzbiecie? Chyba sam Bóg – myślałem.
http://przekroj.com.pl/cywilizacja_otworz_artykul,3895,1.html

Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie : kto gładzi kota po grzbiecie ?  Mrugnięcie
Zapisane
Jerzy Karma
Gość
« Odpowiedz #53 : Styczeń 15, 2010, 02:06:39 »

Nie chodzi Kiaro o moje uważanie, czy Twoje – chyba, że o naszą uważność ;-)

To, że każda epoka ma jakieś swoje wzorce w niczym nie przeczy temu, iż istnieją wzorce ponadczasowe. Jak choćby figury geometryczne. Są także ponadczasowe idee.
Nie znasz takich?

Potrzeby ludzkie się nie zmieniają. Zmieniają się jedynie obiekty tych potrzeb. Sposób wyrażania ich.

Komu jest stworzona ziemia?
Przecież nie będziemy tu wyrażać swoich pomysłów :-)
Bowiem każdy wyrażałby swoje fantazje…
Wg I Księgi Mojżeszowej Bóg wszystko co uczynił na ziemi uczynił to bardzo dobrym. Człowieka także uczynił dobrym.
Wg tego ziemia była stworzona dla dobrych rzeczy i dobrych ludzi.

Wg Pism Wedyjskich istnieją światy z energii duchowej i światy z energii materialnej. Te z materialnej są przeznaczone dla istot upadłych w określony sposób, bo są wśród nich i boskie /dobre/ istoty jak i demoniczne /złe/ istoty – upadłe jakby drugi raz i jeszcze inaczej.
Wg tego i wg Biblii ziemia została przeznaczona dla istot boskich. O istotach tych Pisma Wedyjskie informują, że żyją w światach materialnych, lecz na niebiańskich systemach planetarnych.
Także wg słów Jezusa takie jest przeznaczenie ziemi.

Czyżbyś swoje pomysły stawiała ponad słowa Jezusa?
Ponad wiedzę zawartą w Pismach Wedyjskich i zawartą w Biblii?

dobro i zlo ucza sie odrozniac poprzez doswiadczanie zdarzen na ziemi. Co dla jednych jest juz zlem dla innych jeszcze dobrem.

Ta filozofia odstaje od życia. Zatem nie jest nawet filozofią.
Już każde niemowle wie co to strata. Każdy od urodzenia wie, co to zło. Wyraża już to płaczem.
Zło jest takie same dla wszystkich. Np. nikt nie chce być okradziony.
Chyba, że się ubezpieczył ;-)  Co jednak jak ukradną mu pieniądze z tego ubezpieczenia?
Podać inne przykłady?


Wszystko zalezy od osobistego "zgrania sie" z wzorcem stworcy przygotowanym na dany czas.

Chrystus wzorzec stwórcy opisał prostym słowem: DOSKONAŁOŚĆ
W każdym czasie wyraża się on dobrym postępowaniem.


Kiedy Czlowiek przekracza  wlasny prog rozwojowy zwiazany z posiadaniem wiedzy zwiazanej z caloksztaltem epoki w ktorej zyl. Nastepuje wejscie w nastepna z nastepnymi wzorcami jej dotyczacej , kolejna 'porcja wiedzy" , ktora Czlowiek uczy sie poznawac.

Nie każdy. Pokazuje to życie, mówią o tym pisma buddyjskie, wedyjskie i biblijne.


Mozna tego procesu  nie akceptowac , jednak nie zmieni to faktu jego istnienia.

To rodzaj dowodu?

========================

Przyjąłeś tu zatem klasyczny  , przyczynowo -skutkowy sposób postrzegania świata.

East,
Nie ma problemu. Ty przyjmij inny. Przestań jeść, oddychać, niech to będzie Twoje A, u Ciebie zatem nie powinno wystąpić B, ani C – będziesz pisał na forum bez jedzenia i bez oddychania :-)
I udowodnisz, że masz rację…

Jeśli nie… póki co, bądź bardziej praktyczny.

Człowiek zły może natychmiast postępować dobrze. I odwrotnie również.  O ile zastosuje myślenie kwantowe.

Po kim sądzisz?
Dobry człowiek nigdy nie będzie postępował źle.
Jeśli ktoś postępuje źle, to nie był dobry.
Nie każdy kto dobrze czyni jest dobry.
Zły może postąpić dobrze – nie uczyni go to od razu dobrym.
Zastosuj myślenie kwantowe.

Przykładem ludzi , którzy w ten sposób postępują są schizofrenicy. Czy zatem są to ludzie chorzy, jak się powszechnie uznaje ( chorobą jest tu odmienność od tego, co większość uznaje za normalność ), czy może raczej zdrowi inaczej ?
 

Przykład nie na temat.
Schizofrenik, to dusza w głębszym upadku.
Jeśli każdą odmienność uznasz za normalność – to wszystko jest normalne. Rób zatem cokolwiek. Porzuć wszystko, co masz, czym jesteś, a nawet życie i istnienie…
Jeśli nie chcesz, to dowodzisz tym, że nie każda odmienność jest normalna dla Ciebie.

A co to właściwie znaczy  "modlitwa za grzesznika" ?

To jakby zapytać: A co to właściwie znaczy jedzenie? Albo co to znaczy taniec?
Jednak każde jedzenie powoduje jakieś efekty. Taniec także.
To, co opisałeś, jest także jakimś przepisem na danie. :-)


tą samą zasadę wykorzystuje się w praktykach VooDoo

W jedzniu też podawali niektórzy trucizny.


ludzie, którzy modlą się ustami pełnymi katolickich ( na przykład ) formułek za "grzesznych" pogańskich szamanów, mogą być w opinii tych drugich uważani za kompletnie odłączonych od Boga. Innymi słowy : każda intencja, którejkolwiek ze stron ma swoje odniesienie do jakiegoś obszaru określonej energii pola kwantowego. W rezultacie w POLU zaczynają działać energie, które są przywoływane zarówno przez jednych , jak i przez drugich.

Właśnie. Tylko do obszaru pola, które jest tego samego rodzaju, w którym modlący się tkwi.
Jeśli w mentalnym, to dotyczy pól mentalnych, w uczuciowym będzie dotyczyć uczuciowych pól itd., itp.
Zatem energie niekoniecznie msza się spotkać ze sobą. Jeśli ktoś nie wchodzi w niskie pola, to żadne brudy z nich wypływające go nie tkną.
Dlatego istoty z niebiańskich systemów nie gustują w lotach na niższe systemy.
A ci z niższych zastanawiają się, dlaczego z nimi nie nawiązują kontaktów…
Podobnie mistrzowie klasy 111 czy 222, albo 333 itd., rzadko zjawiają się na ziemi.

Interesujaca histori o Tesli.
Apropo kota: Czy to rzeczywiście ręka gładzi kota? ;-)
Owszem. Ręka, lecz pogładź ręką nieboszczyka.
Co zatem gładzi?
To, co może gładzić naturę.
Bo i kot przynależy do natury.

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2010, 09:10:52 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #54 : Styczeń 15, 2010, 09:51:25 »

Tak, Jerzy, mysl rozni sie od slowa zapisanego tym iz ewoluuje przezywajac. Slowo zapisane jest martwa regula zamknieta w okreslajacych je granicach myslowych.

Istnieja rozne przestrzenie wibracyjne ( rozne poziomy rozwoju) w swiecie materialnym i nie materialnym , ktore dobro wlasne okreslaja innymi wartosciami. I jest to zupelnie normalne.

Slowa Jezusa sa az nadto wypaczone inerpretacjami , by mozna bylo je traktowac doslownie , nie dotycza  tego o czym my myslimy a o czym myslal woweczas Jezus.

Wedy przekazuja spora dawke informacji , ale ... to nie informacja jest WIEDZA , a indywidualna konfrontacja ze zdarzeniami  , ktorych przezywanie daje kazdemu , kto je przezywa WIEDZE

Reszta to tworzenie filozofi z filozofi , nic wiecej.

Zrozumienie tych informacji , jest idywidualna droga wzrazstania kazdego, i niech tak pozostanie.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Jerzy Karma
Gość
« Odpowiedz #55 : Styczeń 15, 2010, 15:19:54 »


Kiaro, 22,

Nie każda wypowiedź Jezusa jest wypaczona. Bez przesady.
Jeśli zaś ktoś którąś wypowiedź przedstawia jako wypaczoną, to przynajmniej powinien przedstawić powody. Inaczej taki pogląd nie ma uzasadnienia.

Nie napisałem na tym wątku, że „mysl rozni sie od slowa zapisanego” -  a jeśli bym użył gdzieś takiego zwrotu, to nie w takim sensie jak to wyłożyłaś.
Ładnie budujesz zdania Kiaro, lecz:
Słowo zapisane, to wyrażenie myśli, gdy ewoluuje myśl – przekształca się, powstaje nowa, zmienia się – to wyraża to także w słowie zapisany. Zatem, gdy pojawiają się nowe pojecia myśli – pojawiają się także nowe pojęcia słowa. Ba! Często właśnie pisane słowo zradza nowe myśli. Bowiem wzajemnie się stwarzać mogą. Słowo pisane staje się wtedy przedłużeniem myśli, także jej lustrem, które daje większą przestrzeń dla myśli.
Słowo pisane w takim ujęciu nie jest martwe, gdyż zradza z siebie nowe myśli u tego, kto je napisał, jak i u tych, którzy je czytają.
Myśl zaś dla umysłu jest tym samym, co słowo dla piszącego czy czytającego – w tym sensie, że tak samo przemija.
I to nie myśl jest istotą umysłu. W niej jedynie on się manifestuje. I jest to tylko jedna z wielu innych manifestacji umysłu.

Zresztą sama napisałaś:
„Slowo zapisane jest martwa regula zamknieta w okreslajacych je granicach myslowych”

Zatem i wg Ciebie słowo określa myśl, a skoro myśl je określa, to ewoluuje ono wraz z myślą. Na wiele sposobów. O jednym niektórzy czasem piszą tak: Czytam te książkę już któryś raz i za każdym razem odkrywam w niej więcej.


Napisałaś, że istnieją różne poziomy rozwoju.
Ok – można tak to postrzegać.
Podobnie jak w szkolnictwie istnieją uczelnie, szkoły, przedszkola, a w nich grupy i klasy. Wszystko to jednak jest edukacją. Rozwojem.
Jednak nauka nie ma tam jakichś „innych wartości”. Nauka to nauka.
To zdobywanie nauk może przebiegać różnymi metodami, systematami.
Z dobrem w poziomach rozwoju /które nazywasz „przestrzeniami wibracyjnymi” – ciekawe po co? Dla urody? Jeśli nie – to napisz więcej, proszę/  jest jak z nauką. Dobro to dobro – tak jak nauka to nauka.
I to jest zupełnie normalne, a nie to, co Ty napisałaś, że każdy poziom rozwoju określa inne wartości dobra. Chyba, że masz na myśli to, co jest dobrem subiektywnym, zatem nie do końca prawdziwym. I CO JEST „DOBREM” NIETRWAŁYM. Wtedy masz rację – jednak powinnaś to zaznaczyć – inaczej ktoś za pomocą Twojego poglądu usprawiedliwi zło, jakie wyrządza innemu, gdyż wg „swojej przestrzeni wibracyjnej” ogłosi to dobrem…
Lecz jego „mądrość” okaże się być głupotą wtedy, gdy ktoś inny uczyni to samo dla niego.

Ciekawy pogląd wyraziłaś, że to nie informacja jest wiedzą. Można i tak.
Jednak w tym sensie to i myśl nie jest wiedzą.
Wszystko zależy od tego, co kto rozumie przez wiedzę, albo przez informację.
Nie podając znaczeń, podobne zdania nie mają większej wartości. I nie są nawet filozofią.
Można je uznać za poezję.
Lubię poezję.
Jesteś Kiaro bardzo poetycka.
Rozumiem, że wiedzę z drugiej ręki miałaś na myśli jako informację. Niektórzy taka wiedze nazywają wiarą. Zaś „wiedzę z pierwszej ręki” /ten zwrot jest znany/, czyli jak to nazwałaś: „indywidualna konfrontacja ze zdarzeniami”, uważasz dopiero za wiedzę.

Można jednak inaczej. Zgodzisz się, że prawdziwa wiedza jest prawdą? Np., że koło jest okrągłe. I ta prawda – wiedza – istnieje bez względu na to, czy poznasz to z pierwszej ręki /z własnego przeżycia/, czy z drugiej – jako informacje wg Ciebie lub jako na wiarę wg innych.


Nie musi coś pozostać takim, jakim ktoś napisze, aby takim pozostało.
Jeśli uważasz rzeczywiście, że rozumienie jest indywidualną drogą każdego, to jak to się dzieje, że pisaniem na forach wkraczasz w indywidualne drogi innych?

Dobrze nam idzie Kiaro.
Pouczajmy się dalej :-)
„Zamiast się miłować.”
Czy pragniemy pokoju i harmonii?
Czy staramy się zrozumieć?
Czy raczej gramy rolę „guru”?

Nie prowadzisz dialogu za pomocą argumentów.
Używasz poetyckich zwrotów i sformułowań – owszem, są ładne – jednak to nie jest wiedza.
Choć pomysły masz fajne, bo mogą służyć do interesujących zabaw intelektualnych :-)
Dobrze jednak, że nie tylko do zabaw.

Jerzy Karma

P.s.
1. Dlaczego odniosłem się do miłości? Dlatego, że miłość otwiera umysły.
Wyniosłość zaś zabija zdolność do miłości - mam tu na myśli kochanie innych - oraz zamyka umysł.
2. Wybacz Kiaro, że na koniec odniosłem się do Ciebie jakby osobowo, jednak zrobiłem to bardziej z dwóch powodów, aniżeli chcąc coś kierować do Ciebie. Jednym powodem jest rola Kiary. Rola, a nie osoba. Drugim, wskazanie na refleksję zarówno dla mnie samego, innym, jak i może Tobie, co do istnienia pewnych procesów.
Ciebie jako osobę – wolną od informacji – pozdrawiam serdecznie, a wiesz o jakiej OSOBIE piszę?

« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2010, 16:12:55 wysłane przez Jerzy Karma » Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #56 : Czerwiec 15, 2012, 18:28:00 »

Zwiedzenie Blue Beam zaplanowane na Olimpiadę 2012?


Czyżby ostateczna operacja fałszywej flagi zaplanowana była na okres Igrzysk Olimpijskich w Londynie w sierpniu 2012?

Spectr (henrymakow.com), tłumaczenie Radtrap

 

Projekt Blubeam, według niektórych badaczy, jest obecnie najważniejszym tajnym (już nie tak tajnym?) projektem na świecie prowadzonym częściowo przez NASA – ma on stać za pierwszą operacją fałszywej flagi przeprowadzoną na skalę globalną – będzie ono przebiegać w 4 fazach i przy użyciu technologii holograficznej 3D.

Według Serga Monasta Projekt Bluebeam (Niebieski Promień) przebiegać będzie w 4 fazach:


1. Trzęsienia ziemi odsłonią nowe archeologiczne znaleziska, wskazujące na to że podstawowe doktryny religijne (ze szczególnym naciskiem na chrześcijaństwo – przyp. tłum) były zle zrozumiane i zinterpretowane.

2. Na niebie pojawić się ma obraz Boga mówiącego wszystkimi językami świata – będzie to laserowy, kosmiczny show używający technologii trójwymiarowych hologramów.

3. Elektroniczna telepatia – fale ELF, VLF i LF wnikające w głąb mózgu, przeplatające się z naturalnymi falami mózgowymi i wpływające na nasz sposób odczuwania i myślenia, wywołując uczucie “głosu Boga” przemawiającego do nas z głębi duszy.

4. , Elektroniczne, uniwersalne, “nadnaturalne” manifestacje [zjawisk] mające za zadanie przekonać ludzkość że nieuchronna jest inwazja “kosmitów”, przekonać część chrześcijan że “kosmici” dokonają niedługo Pochwycenia i są tu po to by ich uratować a także stworzyć wrażenie globalnego zagrożenia ze stron nadnaturalnych, demonicznych sił (?)

PROROCTWO VON BRAUNA



Dr. Wernher von Braun przewidywał że fałszywa inwazja obcych będzie pierwszym, ogólnoświatowym zagrożeniem zaraz po grozbach wybuchu wielkiej wojny na Bliskim Wschodzie. Dr. Carol Rosin poznała Von Brauna w roku 1974.

Niedługo przed jego śmiercią w 1977, Von Braun ku zaskoczeniu dr. Rosin opisał jej cały ten plan, punkt po punkcie, a także powiedział jaki jest cel tego wydarzenia: planetarna i okrutna dyktatura Rządu Światowego.

Według dr. Rosin von Braun dał jej też wskazówkę co do sposobu udaremnienia tego planu: trzeba powstrzymać wyścig zbrojeń w przestrzeni kosmicznej.

Niepowodzenie w tej misji oznacza katastrofę dla rasy ludzkiej gdyż tajne, ponadnarodowe siły będą mogły przejąć kontrolę nad naszą planetą dzięki zaaranżowaniu fałszywej inwazji istot pozaziemskich.

CZAS NA OLIMPIADĘ 2012?

Niezależny młody badacz Rik Clay nagłośnił w roku 2008 wynik swoich badań, łączących Olimpiade 2012 z “Syjonem” (ZION – okultystyczną wersją Syjonu, Górą Hermon na którą zejść miało z nieba 200 upadłych aniołów -  przyp. tłum) oraz fałszywą inwazją obcych – wszystko dla celów ustanowienia Nowej Jerozolimy.

Wystarczy spojrzeć na ten filmik pokazujący konstrukcję stadionu olimpijskiego w Londynie oraz na logo Olimpiady zawierające ukryte słowo Zion.

filmiki tu : http://radtrap.wordpress.com/2012/03/06/zwiedzenie-blue-beam-zaplanowane-na-olimpiade-2012/
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Kiara
Gość
« Odpowiedz #57 : Czerwiec 15, 2012, 22:12:52 »

Wszystko fajnie i bardzo fajnie ale.... do realizacji takiego zamierzenia niezbędna jest niesamowita moc energetyczna! skąd ją wziąć? Przy braku dostępu do energii kosmicznej płynącej przez czakrę mocy ziemi potrzebny jest inny lokalny zasilacz. Usiłowano przejąc tą energię już z Warszawskich spotkań przez czakram biały , kolejne usiłowania będą jutro przez Wrocław i Ślężę.I tu mili moi STOP! NIE! NIE! I NIE! nie wyrażam zgody na okradanie nas z energii przez wszelkiej maści manipulatorów!

Na kradzież energii z  z olimpiady w Londynie też nie wyrażam zgody NIE! NIE! NIE! i BASTA! Brak energii to niemożliwość uruchomienia Blue Beam i mu podobnych systemów.
A wiedzieć nam trzeba iż energie nasi manipulatorzy rzeczywistością mogą pociągnąć tylko z ziemi czyli od nas od Ludzi! innego dostępu ni do energii ni do wiedzy już od dawna nie posiadają.
Gdy MY LUDZIE powiemy im NIE! NIE! NIE! to nie otworzy im się dostęp do okradania nas, zatem wspólne NIE! NIE! NIE! wszelakim oszustom którzy dzięki kłamstwu , podstępowi i manipulacji naszą świadomością chcą nas ponownie zniewolić! O NIE! NIE! NIE! KONIEC tego! Raz na zawsze koniec!
I to jest bardzo prosty sposób na pozbawienie ich mocy działania bowiem nasza wolna wola jest repetowana w 100% .

A teraz ze swoimi drogimi zabawkami do domu perfidni oszuści ludzkości!

Kiara Uśmiech Uśmiech


To co było możliwe i przygotowywane w 1977 a nawet w 2008 już nie ma możliwości zaistnienia w 2012 bowiem zmieniło się bardzo dużo. Te wszystkie kataklistyczne prognozy nie mają szans zaistnieć w obecnej wibracji energetycznej Ziemi.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2012, 22:17:49 wysłane przez Kiara » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #58 : Czerwiec 16, 2012, 10:02:01 »

cyt. Kiara
Cytuj
Gdy MY LUDZIE powiemy im NIE! NIE! NIE! to nie otworzy im się dostęp do okradania nas, zatem wspólne NIE! NIE! NIE! wszelakim oszustom którzy dzięki kłamstwu , podstępowi i manipulacji naszą świadomością chcą nas ponownie zniewolić!

Nie ma takiej mozliwosci. To farma "humaneros" - oddawanie looshu dobrowolne, albo na sile.
MY LUDZIE, a moze wlsnie "nie ludzie" ...  Mrugnięcie
Zapisane
Kiara
Gość